KsiążkiSeriale

Szalone Teorie: Ostatnie życzenie Geralta

W czasach tak pradawnych, że pamiętają je tylko najstarsi górale (dziś nazywamy je końcem lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku), w ręce pacholęcia, jakim wówczas byłem, trafił pierwszy tomik opowiadań o wiedźminie Geralcie – Ostatnie życzenie. Postmodernistyczny styl Sapkowskiego, jego pełne humoru dialogi i klimat opowieści sprawiły, że wsiąkłem w wiedźmina bez reszty, zaczytując się wszystkimi opowiadaniami oraz powieściami z serii. Ale nie chcę dziś opowiadać, jak ważne były dla mnie książki.

Przy pierwszej lekturze oczywiście zagadki nie rozgryzłem – bo i nie dało się jej rozgryźć. Kiedy sięgnąłem po sagę i opowiadania po raz drugi – na krótko przed premierą kinowego Wiedźmina z Michałem Żebrowskim, zarys rozwiązania zaczął mi świtać. A jednocześnie, śledząc raczkujący wówczas internet, przekonałem się, że wśród fanów książek Sapkowskiego przeważa inna interpretacja. Więc się własnym odkryciem nie chwaliłem. Po raz drugi dostrzegłem, że chyba jestem w mniejszości, grając w Wiedźmina 3: Dziki Gon. Nawet wyjątkowo utalentowani twórcy tej fenomenalnej gry patrzyli – o czym możemy przekonać się w jednym z questów – na sprawę z zupełnie innej perspektywy. Nie czułem jednak potrzeby kruszyć o to kopii. Ale teraz, gdy temat ostatniego życzenia został poruszony w serialu Netfliksa, i gdy cała rzesza nowych fanów Geralta spekuluje na temat natury ostatniego życzenia, poczułem się wywołany do tablicy. I zabieram głos.

Obraz sytuacji

Zacznijmy wszakże od odrobiny kontekstu. Ostatnie życzenie to ostatnie „pełnoprawne” opowiadanie z tomiku pod tym samym tytułem. W historyjce tej poznajemy początki wielkiej miłości Geralta i Yennefer. Miłości, która zrodziła się przy okazji… próby schwycenia dżinna. Na butelkę z dżinem trafiają przypadkowo Geralt z Jaskrem podczas próby złowienia suma. I warto zwrócić uwagę na to, że motyw chwytania czegoś w sidła lub na przynętę, w różnej formie przewija się przez całe opowiadanie. Podobnie jak fakt, że przynęta nie jest tym, o czym zazwyczaj myślimy. I tak na przykład sum zostaje złapany (choć nieudolnie, bo się wymyka) na podłożoną dla hecy przez Jaskra przynętę ze zdechłej wrony…

– Mówiłem – Geralt otrzepał spodnie. – Mówiłem, żeby nie ciągnąć na siłę. Spieprzyłeś sprawę, kolego. Rybak z ciebie jak z koziej rzyci trąba.
– Nieprawda – oburzył się trubadur. – To, że ten potwór w ogóle wziął, to moja zasługa.
– Ciekawe. Palcem nie kiwnąłeś, by pomóc mi zastawić sznur. Grałeś na lutni i darłeś gębę na całą okolicę, więcej nic.
– Mylisz się – wyszczerzył zęby Jaskier. – Bo widzisz, gdy zasnąłeś, zdjąłem z haka pędraki i zaczepiłem zdechłą wronę, którą znalazłem w krzakach. Chciałem rano zobaczyć twoją minę, gdy tę wronę wyciągniesz. A sum złapał się na wronę. Na twoje pędraki gówno by wzięło.
—Ostatnie życzenie—

…z kolei sama Yennefer próbuje złapać dżinna na przynętę z Jaskra, sądząc (tak samo zresztą myśli czytelnik), że to on ma prawo do życzeń. Tymczasem Jaskier trzymał tylko butelkę – pieczęć dżinna posiadał Geralt i to on był właściwą przynętą. Ale – jak powiedziałem – to nie jedyna nietypowa przynęta.

Geralt w serialu Netfliksa.

Yennefer przedstawia nam się w książkach jako postać raczej mało sympatyczna, po części dlatego, że Geralta już na tym etapie znamy i lubimy, a czarodziejka jest w stosunku do niego raczej nieuprzejma. Choć wiele zależy tak naprawdę od tego, z jakiej perspektywy patrzymy na tę historię.

– A więc to tak – syknęła. – Gratuluję. Udało ci się mnie oszukać. Nie Jaskier, lecz ty. To dlatego dżinn tak walczy! Ale ja jeszcze nie przegrałam, Geralt. Nie doceniasz mnie, nie doceniasz mojej mocy. Na razie jeszcze mam w garści i dżinna, i ciebie. Masz jeszcze jedno, ostatnie życzenie? A zatem wypowiedz je. Zwolnisz dżinna, a wówczas ja go zabutelkuję.
– Nie wystarczy ci już sił, Yennefer.
– Nie doceniasz moich sił. Życzenie, Geralt!
– Nie, Yennefer. Nie mogę… Dżinn może i spełni je, ale tobie nie daruje. Gdy będzie wolny, zabije cię, zemści się na tobie… Nie zdołasz go schwytać i nie zdołasz się przed nim obronić. Jesteś wycieńczona, ledwie trzymasz się na nogach. Zginiesz, Yennefer.
– To moje ryzyko! – krzyknęła wściekle. – Co cię obchodzi, co się ze mną stanie? Pomyśl lepiej o tym, co dżinn może dać tobie! Masz jeszcze jedno życzenie! Możesz zażądać, czego zechcesz! Wykorzystaj szansę! Wykorzystaj ją, wiedźminie! Możesz mieć wszystko! Wszystko!
—Ostatnie życzenie—

Yennefer kontra dżinn.

Ostatecznie jej próby okiełznania dżinna spełzają na niczym, ale Geralt ratuje tak ją, jak i siebie, wypowiadając trzecie życzenie. Jego treść nigdy nie zostaje wprost ujawniona. Cóż to było za życzenie? Musiało być wyjątkowo sprytne, bo jak kilkukrotnie dowiadujemy się z opowieści, wkurzony dżinn najchętniej spełni trzy życzenia, ale – jak to często bywa w opowieściach o dżinnach – potem i tak pozabija, kogo będzie chciał. Ba, być może nawet obróci życzenie przeciw temu, kto je rzucał.

Geralt spojrzał na niego życzliwiej. Kapłan uśmiechnął się.
– Mężny z was człowiek – powiedział. – Chcecie ją ratować, prawda? Ale męstwo nie na wiele się wam zda. Dżinny to mściwe istoty. Czarodziejka jest zgubiona. Wy, jeśli tam pójdziecie, też będziecie zgubieni. Uczyńcie rachunek sumienia.
—Ostatnie życzenie—

Ponowne starcie z dżinnem w Wiedźminie 3.

W trakcie ostatecznej konfrontacji z ust kapłana Kreppa słyszymy wszakże, że właściwe życzenie mogłoby oboje ich ocalić.

– To przecież jego fach – wtrącił Neville. – Wiedźmin ratuje moje miasto. Bogów przyzywam na świadków, jeśli pokona czarownicę i przepędzi demona, nagrodzę go sowicie…
Jaskier zerwał z głowy kapelusik ozdobiony czaplim piórkiem, napluł na niego, rzucił w błoto i rozdeptał, powtarzając przy tym różne słowa w różnych językach.
– Przecież on… – jęknął nagle. – Ma jeszcze jedno życzenie w zapasie! Mógłby uratować i ją, i siebie! Panie Krepp!
– To nie takie proste – zastanowił się kapłan. – Ale gdyby… Gdyby wyraził właściwe życzenie… Gdyby jakoś powiązał swój los z losem… Nie, nie sądzę, żeby na to wpadł. I chyba lepiej, żeby nie wpadał.
—Ostatnie życzenie—

Hipotezy

Przez całe lata istniały dwa sposoby interpretowania życzenia Geralta. Jedni (w tym twórcy z CD Projekt RED) uważali po prostu, że wypowiedział życzenie wiążące swój los z losem Yennefer… i tyle. Moim zdaniem to błędne myślenie. Słowa kapłana sugerują, że chodzi o jakąś formę powiązania losów, a nie o stwierdzenie: „Niech nasze losy zostaną powiązane”. Cóż powstrzymałoby dżinna przed zabiciem ich obojga? To samo tyczy się drugiej hipotezy, zakładającej, iż Geralt życzył sobie umrzeć w ramionach Yennefer – czy to w odległym mieście, czy po jakimś czasie. Jeśli elementem życzenia byłoby miejsce, złośliwy duch po prostu by ich przeteleportował i zabił. Gdyby chodziło o czas, to oboje mieliby świadomość nieuchronności śmierci – i to raczej niezbyt odwleczonej w czasie (wybaczcie, mały spoiler książkowy).

A zatem czego życzył sobie Geralt? Mamy jeszcze jedną wskazówkę. Yennefer uważa, że to życzenie prawdopodobnie niemożliwe do spełnienia. Jeśli jednak jest możliwe, to znaczy, że Geralt i Yen będą razem. Tak jak wspomniałem wcześniej – natury życzenia nie da się odgadnąć podczas pierwszej lektury książek. Ale podczas kolejnej – jak najbardziej. Życzeniem Geralta było bowiem to, aby Yennefer została matką jego dziecka.

To życzenie niemożliwe do spełnienia, gdyż oboje są bezpłodni. To życzenie, które wiąże ich losy i gwarantuje, że dżinn nie dokona na nich natychmiastowej egzekucji. I wreszcie to życzenie, które – poprzez przeróżne zbiegi okoliczności – zostaje w końcu spełnione, gdy tak Geralt, jak i Yennefer stają się rodzicami Ciri.

To mi się podoba 4
To mi się nie podoba 0

Related Articles

Komentarzy: 46

    1. To proste. Jeżeli spotykasz miłość swojego życia, to chcesz być z nią przez resztę tego życia. Geralt wypowiedział życzenie: Chcę być z Yennefer do końca życia.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
  1. Daelu, ta dzisiejsza teoria odebrała mi mowę, zwłaszcza, że sam od lat zastanawiałem się jak mogło brzmieć to życzenie. Chylę czoła i dziękuje za tak przemiłą niespodziankę :).

    P.S.- Gdybym złapał Dżina miałbym tylko jedno życzenie- żeby Dael zaczął serię Szalonych Teorii na temat wiedźmina 🙂

    P.S.2- Nie prosiłbym go by zmotywował G.R.R.M. do szybszego pisania Wichrów. Jak to powiedział kiedyś pewien sprzedawca luster: są rzeczy do których nawet ja się nie mieszam.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  2. (Po ochłonięciu) z jednej strony treść tego życzenia brzmi prawdopodobnie oraz w sposób przewrotny się spełnia, z drugiej Yennefer mówi Geraltowi, że Dżin byłby w stanie odwrócić wiedźmińską mutację co według Czarodziejów jest niemożliwe, inni po schwytaniu geniuszy byli w stanie dokonywać nadludzkich czynów ( np Herbert Stammelford był w stanie przesuwać góry ), także jest to trochę niespójne, bo wydaje się, że to powinno być prostsze do spełnienia niż przesunięcie góry czy przemiana wiedźmina w człowieka. Z drugiej strony Nenneke powiedziała, że już nekromancja jest prostsza niż cofnięcie atrofii gonad, gdyż istnieją naukowe dowody ożywienia ludzi. Co o tym myślicie? Jest to trochę niespójne czy nie?

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 1
    1. Jeśli życzenie było możliwe do spełnienia w sposób najbardziej prostolinijny, bez całej hecy z adopcją Ciri, to i tak zajęłoby to trochę czasu, więc Geralt swój cel osiągnął. Wiedźmin i czarodziejka byli bezpieczni, a dżinn sobie odfrunął.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
  3. Yep, to zawsze była moja najulubieńsza interpretacja gdy podrosłam trochę i rozkminiałam te kwestia. 🙂

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  4. Jeśli twoje rozumowanie jest słuszne to jeszcze przebieglejszym życzeniem byłoby urodzenie jego dziecka przez Y gdyż jak zauważyłeś matką w pewien sposób została.

    Ale biorąc pod uwagę ograniczony czas do namysłu i tak nieźle wykombinowane.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  5. Też miałem podobną myśl po przeczytaniu książek, ale jak pamiętam to Sapkowski zaprzeczył, że Geralt miałby poprosić o to by mieć z Yennefer dziecko

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. Ha! Tego nie wiedziałem. To znaczy nie spotkałem się z tą wypowiedzią Sapka. Ale z drugiej strony – co on tam może wiedzieć? 😉

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
    2. Widzę, że nikt tego nie jeszcze nie zrobił, więc przytoczę zaprzeczenie Sapkowskiego.

      „Piotr Szczygielski: Czy może nam Pan zdradzić jak dokładnie
      brzmiało ostatnie życzenie Geralta? Domniemujemy, że może chodziło o chęć
      posiadania potomstwa z Yennefer?

      AS: Jak brzmiało ostatnie życzenie, wiedzą tylko
      Geralt i Yennefer. Mówili tak cicho, że nie dosłyszałem. O potomstwo nie
      chodziło z pewnością. Nie idzie już o to, że po diabła komuś potomstwo,
      ale nietaktem jest przy romantycznym
      téte a téte wyjeżdżać z prokreacją.”

      Pochodzi z wywiadu „Nie bądź, kurwa, taki Geralt”.
      Uważam, że odpowiedź może być rozumiana ironicznie.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
  6. Sam zawsze patrzyłem na to w ten sposób, ale AS w jednym wywiadzie stwierdził, że to nie to.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  7. Pytanie tylko po co Geralt miałby życzyć sobie, żeby Yen była matką jego dziecka wiedząc, że jest bezpłodny?

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
        1. Może dlatego, że minęło sporo czasu i mi się odechciało. Może miał coś lepszego do roboty.

          To mi się podoba 0
          To mi się nie podoba 0
        2. Bo Pani światów zabrała ich w inny wymiar? Na jakąś wyspę – podobno niedaleko Grójca.

          To mi się podoba 0
          To mi się nie podoba 0
  8. Wspaniale, że sięgnąłeś po Wiedźmina. Liczę, że to początek nowej serii 😉
    Co do teorii, przyznam, że nigdy nie pomyślałem o żadnej z przytoczonych przez Ciebie opcji. Gdy przed laty czytałem opowiadania, pomyślałem po prostu , że Geralt zażyczył sobie: „nie chcę jej stracić” i nadal wydaje mi się to najbardziej prawdopodobne.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. Nowa seria… wydaje mi się, że w Wiedźminie po prostu nie ma tylu niewyjaśnionych tajemnic co w Pieśni Lodu i Ognia. Ale postaram się od czasu do czasu podejmować się prób wyjaśnienia sekretów z różnych książek fantasy i sci-fi.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
    1. Myślę, że dżinn po prostu wprowadził magicznie w ruch wydarzenia, które doprowadziły do adopcji Ciri i poleciał gdzie indziej. Wnerwienie wnerwieniem, ale komu by się chciało tyle lat czekać na zemstę.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
  9. Wszystko fajnie, ale czy dżin nie mógłby sprawić, aby G i Y stali się znowu płodni? Czy dżin po prostu nie ma takiej mocy? A poza tym uważam, że Sapkowski będzie nam mydlił oczy swoją niewiedzą aż do śmierci, ze względu na ten element (bądź co bądź świetnej) tajemniczości. Albo sam nie miał pomysłu na to życzenie i teraz bawi się z nami w ” ja wiem ale wam nie powiem” 😂

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  10. Argumenty DaeLa przemawiają do mnie bardziej niż te Sapkowskiego 🙂 To ma sens!

    Źródło Martina jest na wyczerpaniu więc niech to będzie początek pięknej serii ST związanych z innymi dziełami!

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  11. „Cóż powstrzymałoby dżinna przed zabiciem ich obojga? ”

    No bo dżin nie mógł uszkodzić swojego Pana nawet po spełnieniu tych trzech życzeń, w przeciwnym wypadku każdy kto złapie dżina musiałby jako trzecie życzenie dodać: „nie skrzywdzisz mnie”. Dlatego wystarczyło, że powiązał los Yennefer ze swoim i była bezpieczna

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  12. Ja tę wypowiedź Sapka znałam i dla tego sobie myślę,ze Geralt powiedział chcę żeby mój los był spleciony z losem Yenefer przez długie lata na zawsze i Dżin nie mógł ich zabić tylko musiał połączyć tę dwójkę na zawsze. Ogólnie teoria jednak fajna, dobrze się czyta.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  13. Zawsze byłam przekonana, że elementem tego życzenia było, żeby Yennefer pokochała Geralta. Teoria o dziecku jest naprawdę niezła, logiczna i mnie zaskoczyła, ale prawdopodobieństwo psychologiczne, że wiedźmin myślał w obliczu nagłej śmierci o potomstwie, wydaje mi się niskie☺ Oczywiście sama miłość nie byłaby chyba wystarczającym warunkiem dla ocalenia obojga, chociaż prawdziwa potrzebowałaby czasu, żeby się rozwinąć. A może dżinn uciekł -wściekły, bo niezdolny do spełnienia życzenia. Z drugiej strony – Yennefer osłupiała, słysząc to życzenie, a była chyba przyzwyczajona, że do niej wzdychają.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  14. Odpowiedź jest znacznie prostsza. Geralt w zakończeniu „Ostatniego życzenia” wyrzekł dżinnowi dokładnie to samo, co Scarlett Johanson Billowi Murrayowi w zakończeniu „Między słowami”.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  15. Jest wiele razy podkreślane, że Geralt w trakcie akcji myślał na zimno, że działał logicznie i jego emocje nie były takie jak u ludzi. Więc argumenty, że w takim momencie nie myślał o tak prozaicznych rzeczach jak potomstwo się nie sprawdzają.

    Mógł uznać to wyjście za najbardziej logiczne i wypowiedzieć takie życzenie.

    To mi się podoba 1
    To mi się nie podoba 0
  16. A czy zechcesz Dealu zrobić materiał o innych nieścisłościach. Np. w książkach wampir wyższy, przyjaciel Geralta ginie w „Pani jeziora”, a wedle późniejszych gier wampiry wyższe nie dają się zabić. W „Pani jeziora” mamy wiele hałasu o to, że światu zagraża wielkie zlodowacenie, mamy nawet naturalne wyjaśnienie, ze z powodu odchyleń orbity już nadciąga wielkie zlodowacenie, rozmaite klimatyczne sprzężenia zwrotne powodują, że jest coraz chłodniej i chłodniej i za parę tysięcy lat. Ratunek miała przynieść pewna wybranka, ale zniknęła w tajemniczych okolicznościach i misji nie podjęła. Niebezpieczeństwo nie zostało zażegnane w kilkaset lat później, w czasach mistrzyni i uczennicy badającej legendę Ciri. Rozwiązaniem byłoby wywołanie efektu cieplarnianego poprzez rozwój przemysłu. Wiemy np. z „Sezonu burz”, że czarodzieje inwestują w przemysł i w ogóle to w tej magii chodzi o biznes. Wątek ten kłóci się z nów z uniwersum gier, w którym groźba zimnna zostaje zażegnana przez Ciri i Wiedźmina. Pozdrawiam.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  17. Mnie ciekawi kiedy ludzie przybyli do tamtego świata bo jeśli dobrze kojarzę w jednym tomie jest powiedziane przybyliście tutaj ledwie400 lat temu i już zdążyliście wszystko zniszczyć, z drugiej są wskazowki, że ludzie są tam dłużej i nieścisłość powstała może coś o tym? A może to było 700 lat, ale jakoś tak krótko ,jakby ludzie znaleźli się tam z innego wymiaru, albo statek kosmiczny, zawsze mnie to nurtowało?

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  18. Drogi Daelu, właśnie przeczytałam Wiedźmina. Nie wiem czy już gdzieś o tym było, ale kilka razy w książce są użyte zwroty: nadchodzi białe zimno, zagrożenie z północy a raz nawet wilczyca z północy. Czyżby nasz kochany autor inspirował się Sapkowskim? Jeśli była o tym jakaś teoria to proszę o link

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. Raczej nie. Gra o tron powstała chyba jakoś krótko po Krwi elfów. No a Sapek był za granicą wówczas mało znany (a w świecie anglosaskim to w ogóle zaistniał dopiero po sukcesie gier CD Projektu). Natomiast to są motywy obecne w mitach i legendach, stąd się wzięły i u Sapka, i u GRRM-a.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
  19. Nie wiem, jakie było ostatnie życzenie Geralta, ale wydaje mi się, że gin nie skrzywdził ich ponieważ nie spełnił pierwszego życzenia Geralta 🤣

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button