GryGry WideoRetroRóżne

„Tetris: Historia przekrętu” w najnowszym numerze CD-Action

Wspominałem już o tym wcześniej, ale niektórzy spośród Was mogli wiadomość przegapić. W najnowszym (05/2018), dostępnym od wczoraj numerze miesięcznika CD-Action można znaleźć mój (dość długi) tekst poświęcony walce o prawa do wydania Tetrisa na Zachodzie. Jest to historia jak ze szpiegowskiego thrillera. Lata 80., Moskwa, wielkie pieniądze, szpiedzy, aparatczycy, KGB i tajemniczy zgon brytyjskiego miliardera… a w samym środku tych wydarzeń prosty programista, który chciał zrobić grę o klockach spadających do studni.

Mały „sneak peak”.

Wszystkich tych, których interesuje historia gier komputerowych, a także tych, którzy lubią opowieści o szpiegach, serdecznie zapraszam do zapoznania się z efektem mojej pracy. Tekst posiada pełną rekomendację Bąbla. I oczywiście będę wdzięczny za wszelkie komentarze i uwagi.

CD-Action można dostać w każdym dobrym saloniku prasowym (i w kilku złych również), w cenie 16,99zł. Poza moim tekstem dostaniecie za te pieniądze całkiem fajne pismo oraz trzy pełne wersje gier wideo. Więc chyba warto 🙂

Folia w jakiej znajdziecie najnowszy numer CDA.

Niestety recenzji filmowo-serialowej dziś już na FSGK.pl nie będzie. Przykre wydarzenie losowe uniemożliwiło koledze Pquelimowi dokończenie dzisiejszego artykułu. Dlatego wszystkich miłośników tekstów o kinie zapraszamy za tydzień, a tych z Was, którzy czekają na tekst poświęcony Pieśni Lodu i Ognia – już jutro.

Related Articles

13 Comments

  1. Super artykuł, polecam 😉

    Fajna ta grafika z książką niczym thrillerem politycznym .

    Ogólnie chciałbym dodać coś wnoszącego od siebie, ale nie bardzo mam co. Gdybym Cię „nie znał” i nie wiedział że jesteś „tym DaeLem” to w żaden sposób nie zwróciłbym uwagi na jakość tekstu -> chcę powiedzieć że w odbiorze jest na takim samym (dobrym) poziomie jak reszta czasopisma. Nie ma tu efektu na zasadzie „o rany, co za barana wrzucili do tego numeru”. A że do tego tematyka ciekawa to czytało się z przyjemnością.

    Ujawnisz trochę tajemnicy i napiszesz ile czasu mniej więcej zajęło Ci przygotowanie tego materiału?

    1. „Fajna ta grafika z książką niczym thrillerem politycznym”

      +1

      też czytałam, niezłe jaja z tym rynkiem gier.

    2. „Fajna ta grafika z książką niczym thrillerem politycznym .”

      To było dla mnie mega-zaskoczenie, bo z wczesnym rozmów wynikało, że layout będzie trochę inny. Ale dział DTP musiał w ostatnim momencie wpaść na ten genialny pomysł.

      „Ujawnisz trochę tajemnicy i napiszesz ile czasu mniej więcej zajęło Ci przygotowanie tego materiału?”

      Naprawdę bardzo trudno to oszacować, bo ani razu nie siadłem do tego z zegarkiem w ręku. Nie wiem przede wszystkim ile trwał „risercz”. Historię znałem „z grubsza”, ale w miarę przeglądania źródeł dowiadywałem się kolejnych fascynujących rzeczy i odnajdywałem kolejne tropy. Pochłonęło mi to na pewno kilka wieczorów z rzędu. Natomiast samo przelanie tekstu na klawiaturę zajęło jeden dzień, a potem kilka godzin na zaklepywanie skrótów (w oryginale tekst miał 25 tysięcy znaków, to co ostatecznie trafiło do pisma jest gdzieś w przedziale 18-20 tys.).

      W każdym razie cieszę się, że się spodobało, zapraszam do CDA również za miesiąc 😉

  2. dawno, dawno temu cd-action było na przyzwoitym poziomie, ale obecnie to poziom kału, więc nie masz się czym chwalić, bo i tak już prawie nikt tego nie kupuje

    zresztą, zachęcanie czytelników, by kupić takiego szmatławca z trzeba miernymi gierkami (i to w czasach steama, itp!) i to za ponad 15 zł to już szczyt zadufania w sobie

    o poziomie tej gazetki świadczy już to, że dali ci miejsce na te kilka zdań tekstu w numerze za to, żebyś wrzucił im reklamę na fsgk

    cd-action dostało reklamę za friko, a pan dael nakarmił swoją próżność, wielkie mi co

    gratuluję tej umowy, ale niestety tekstu nie przeczytam, bo szkoda kasy
    pozdro

    1. No, nie powiem, ten komentarz jest swego rodzaju osiągnięciem. Nie każdy byłby w stanie taką ilość bzdur umieścić w tak krótkim tekście. Jako koneser dobrego trollingu doceniam ilość włożonej w to pracy. A że trolling jest naprawdę prima sort niech świadczy to, że daję się oto złapać, i na komentarz odpowiadam. Ale tylko w kwestii faktów, nie opinii.
      1. „prawie nikt tego nie kupuje” – to największe pismo o grach w Polsce, jedno z największych w Europie.
      2. „kilka zdań tekstu…” – 20 tysięcy znaków.
      3. „żebyś wrzucił im reklamę na fsgk” – propozycję pisania do CDA dostałem jeszcze w 2013 roku, gdy FSGK nie istniało. Teraz też współpraca nie ma z serwisem nic wspólnego.
      No to w sumie tyle. Buziaczki.

      1. Daelu drogi! Proszę nie karmić sfrustrowanego trolla, którego życiowym osiągnięciem jest paszkwil w necie. Narobił na wycieraczkę i się cieszy że w końcu „coś mu wyszło”. Przepraszam ale nie wytrzymuję, jak takie rzygowiny widzę…

      2. Akurat w jednym się z tym chamem zgodzę. Mnie przyjemność czytania tego tekstu ominie, bo 17 zeta z uwagi na jeden artykuł nie wydam. Mógłbym wydać mniej, ale wersji bez płyty, która mnie kompletnie nie interesuje nie ma 🙁 Jest jeszcze na rynku jakaś gazeta o grach, która nie funkcjonuje na zasadzie bycia 'dodatkiem do płyty’? #pytanieretoryczne

    2. to nie jest trolling. to hejting w najczystszym – czyli najbardziej zidiociałym wydaniu. autor prawdopodobnie bardzo chcę się załapać do Action Redaciotn.
      krótka analiza:

      „dawno, dawno temu cd-action było na przyzwoitym poziomie…”

      czytaj: chcę, żebyś myślał, że jestem starym piernikiem (a tak naprawdę mam 15 lat i mi się pełne wersje w CDA nie podobajo, bo nie ma Half-Life 3 i fajnych skórek go CS:GO), który pamięta złote czasy polskiej szkoły dziennikarstwa komputerowego, więc teraz możesz mi podeszwę zlizać z tym Twoim żenującym CD-Akszyn.

      Ja akurat pamiętam lata ’90 i przełom tysiącleci, więc mogę coś tam powiedzieć: CD-A nigdy nie było bardzo dobrym pismem o grach, merytorycznie zawsze lekko odstawało od rdzenia branży (najmocniejszy – obiektywnie! – był notabene eśgiek, którego tradycję skutecznie kontynuuje niniejszy serwis. CDA zrobiło mocny hajp na pełniaki dołączone do materiału dziennikarskiego, które – na nieszczęście branży i właśnie głównie „przez CDA” – stały się obowiązkiem na rynku. W skrócie można śmiało stwierdzić, że poprzez dodawanie interesujących pełniaków CDA przeniosło ciężar wartości pism komputerowych z merytoryki na zwartość płyty CD. Nigdy natomiast nie było to pismo powalające jakością tekstów – było kilku „przyzwoitych” autorów, ale większość publikowanych tam tekstów to była (i niestety jest) papka. Z silnym i wyraźnym zwrotem w stronę gier wydawanych w PL przez CD-Projekt.
      Natomiast obecnie – w obliczu braku jakiejkolwiek konkurencji (bo hipsterski „Pixel” to inna grupa docelowa) takie dywagacje nie mają sensu, bo albo opublikują Cię tam, albo nigdzie. Także – gratulacje DaeL, jednak z jednym małym zastrzeżeniem – na tym portalu wisi tyle tekstów Twojego pióra, że równanie do „poziomu CDA” jest w przypadku FSGK.PL tak naprawdę równaniem do dołu. I nie mam na myśli tylko DaeLa, ale też świetne teksty Lai, czy recenzje filmowe, które regularnie czytam od kilku miesięcy.

      „zresztą, zachęcanie czytelników, by kupić takiego szmatławca z trzeba miernymi gierkami (i to w czasach steama, itp!) i to za ponad 15 zł to już szczyt zadufania w sobie”
      czytaj: mam ból dupy i nie przeszło mi po napisaniu pierwszego akapitu.

      „o poziomie tej gazetki świadczy już to, że dali ci miejsce na te kilka zdań tekstu w numerze za to, żebyś wrzucił im reklamę na fsgk”

      czytaj: nie znam się, ale się wypowiem… nie rozróżniam gazety od magazynu, ale to nie jest mój największy problem. Myślę też, że fsgk.pl ma większe audytorium niż ponadstutysięczny nakład CDA.

      „cd-action dostało reklamę za friko, a pan dael nakarmił swoją próżność, wielkie mi co”
      czytaj: nie umiem odróżnić newsa na fanowskiej stronie pasjonatów, od profesjonalnego pisma tworzonego przez dziennikarską redakcje. i mam kompleks mniejszości.

      „gratuluję tej umowy, ale niestety tekstu nie przeczytam, bo szkoda kasy
      pozdro”

      czytaj: świat powinien zapłakać, że nie raczyłem zapłacić równowartości kebaba z colą za pismo o grach. pozdrawiam z wierzchołka własnej dupy.

  3. Skoro Dael jesteś już pełnoprawnym celem hejterów, to możesz być z siebie dumny, nie każdemu to się udaje ;).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button