Demaskuj z DaeLemNauka i Historia

Demaskuj z DaeLem: Finlandia nie istnieje

O tym że II Wojna Światowa przemodelowała mapę Europy, wiemy wszyscy. Ale mało kto zdaje sobie sprawę z tego, jak drastyczne były to zmiany. W grę wchodziło coś więcej niż podział Niemiec, czy – parafrazując Churchilla – „dwa kroki w lewo”, jakich dokonała Polska. Po II wojnie światowej doszło do jednej z największych mistyfikacji w historii ludzkości. Do „stworzenia” fikcyjnego państwa. Finlandii.

Tak, według zwolenników teorii, wygląda basen Morza Bałtyckiego.

Tak przynajmniej uważają zwolennicy stosunkowo nowej, choć mającej swe korzenie w latach 80-tych, teorii spiskowej. I jak to zwykle bywa w przypadku teorii spiskowych – logika jest niepodważalna.

Według orędowników nieistnienia Finlandii, rzadkie wzmianki historyczne dotyczące tego państwa zostały sfałszowane. W rzeczywistości pomysł „stworzenia” Finlandii narodził się w roku 1941, kiedy to – po klęsce Japonii w bitwie nad Chałchin-Goł – ZSRR i Cesarstwo Japonii podpisały dwustronny pakt o nieagresji. Zawarte w Moskwie porozumienie okazało się zadziwiająco trwałe. W końcu jeszcze w 1941 roku sojusznik Japonii jakim była III Rzesza rozpoczął realizację Operacji Barbarossa, wkraczając w głąb sowieckiego terytorium. W ataku brały udział niemal wszystkie państwa paktu antykominternowskiego… z wyjątkiem Japonii i podległego cesarstwu, marionetkowego Mandżukuo.

Japońscy oficerowie w czasie wojny ze Związkiem Radzieckim.

Cóż takiego mogło skłonić imperialistyczną Japonię do zaniechania odwetu na Rosjanach? Oczywiście atrakcyjne warunki pokoju. Związek Radziecki miał zaoferować Japonii – która wyczerpała swoje własne łowiska, możliwość dokonywania połowów ryb na północnym Bałtyku.

Kiedy II wojna światowa dobiegła końca, umowa została podtrzymana. Ale tym razem, w przewrotny sposób, a jej gwarantami stały się obydwa zwycięskie supermocarstwa. Zapewnienie Japonii wyłączności na atrakcyjnych łowiskach nastąpiło poprzez stworzenie fikcyjnego państwa – Finlandii.

„Prawdziwa mapa Finlandii”. Najważniejsze miasta leżą tak naprawdę na małym skrawku wschodniej Szwecji.

Argumentów za tą tezą jest całe multum. Weźmy chociaż język fiński – nie należy on do grupy języków indoeuropejskich, wydaje się sztucznie przeniesiony na te tereny. Większa część terytorium rzekomej Finlandii jest zalesiona, a populacja tego państwa jest bardzo mała – co tylko ułatwia mistyfikację. Główne eksporty Finlandii to ropa naftowa (oczywiście wydobywana nie w Finlandii, ale na platformach wiertniczych na północnym Bałtyku) oraz elektronika (w której produkcji – jak wiadomo – przodują Japończycy). Więcej – niezwykle podejrzane jest to, że ogromna ilość kontenerów Nokii trafia do Japonii, podczas gdy telefony tej marki wcale nie są w Kraju Kwitnącej Wiśni popularne. Zwolennicy teorii utrzymują więc, że w kontenerach Nokii przewozi się tak naprawdę złowione w Bałtyku ryby.

Ewolucja logo Nokii jest dowodem na związek firmy z rybołówstwem.

Niektóre spośród osób przekonanych o nieistnieniu Finlandii utrzymują, że widziały prawdziwe, niezmanipulowane mapy rządowe, na których Finlandii po prostu nie ma. Inni podkreślają, że Finlandia jest potrzebna socjaldemokratom z Europy Zachodniej dla udowodnienia skuteczności modelu „welfare state”. Z kolei duża ilość samobójstw popełnianych przez Finów wydaje się potwierdzać tezę, iż nieistnienie Finlandii jest dobrze strzeżonym sekretem, a ludzie, którzy poznają prawdę… muszą zostać wyeliminowani.

I tylko nielicznym udało się przemycić prawdę w filmach lub piosenkach. Mieli tego dokonać m.in. komicy z grupy Monty Python w piosence pt. „Finland”.

Jest też argument ostateczny, któremu nie sposób zaprzeczyć. Dowodzi on poczucia humoru Japończyków. Jak nazwali kraj, który stał się przykrywką dla ich ekstensywnych połowów? Finland. Fin-land. Po angielsku to kraj płetwy.

Fragment performance’u artystycznego / happeningu politycznego, promującego „wiedzę” o nieistnieniu Finlandii.

Oczywiście nie brakuje sceptyków i niedowiarków. Przyjrzyjmy się ich argumentom i temu, w jaki sposób odpowiadają zwolennicy nieistnienia Finlandii.

  1. Jeśli Finlandia nie istnieje, to skąd wzięli się Finowie? – Według teorii Finowie to prawdziwa grupa etniczna, ale mieszkająca we wschodniej Szwecji i północno-zachodniej Rosji.
  2. Jeśli Finlandia nie istnieje, to gdzie leżą Helsinki? – We wschodniej Szwecji.
  3. Dlaczego zdjęcia satelitarne i mapy pokazują Finlandię? – To fabrykacja rządzących światem elit.
  4. Dlaczego dane z GPS i kompasów wydają się dowodzić istnienia Finlandii? – Po raz kolejny mamy tu do czynienia z manipulacją. Próby maskowania nieistnienia Finlandii skutkują niekiedy zakłóceniami w pracy urządzeń elektronicznych w Skandynawii.
  5. Finlandia pojawia się w historycznych tekstach w innych państwach europejskich. Pierwsze wzmianki o Finlandii pochodzą z XI wieku – Takie źródła są niezwykle rzadkie i sfałszowane.
  6. Japonia doprowadziła do nadmiernej eksploatacji swych łowisk dopiero w latach 60. – Tak, ale świadomość tego, że łowiska mają coraz mniej ryb była w Cesarstwie powszechna jeszcze w latach 40. XX wieku.
  7. Spisek, mający na celu stworzenie fikcyjnego kraju i fikcyjnego lądu, wymagałby uczestnictwa milionów ludzi i nakładów finansowych dalece przekraczających wartość poławianych ryb. – Owszem, ale struktury, które wprowadził w życie ten spisek, uczestniczą w całym szeregu innych manipulacji. Dlatego spisek jest opłacalny.

Ceną sushi jest stworzenie fikcyjnego państwa. Żelazna logika tego wywodu jest po prostu nie do obalenia. Choć istnieje jeden problem, którego zwolennicy teorii spiskowej jeszcze nie rozwiązali. Jeden trudny do zgryzienia orzech. Jeden drobny szkopuł. W pogodny dzień, stojąc na plaży w północnej Estonii, możemy Finlandię po prostu zobaczyć.


To był pierwszy odcinek mojego nowego cyklu artykułów poświęconych najbardziej absurdalnym teoriom spiskowym i najbardziej nieprawdopodobnym zjawiskom paranormalnym. Chciałbym pokazać Wam jak bardzo naiwni i bezkrytyczni mogą być ludzie, gdy tylko nabiorą przekonania, że odkryli ukrytą przed innymi prawdę. A jednocześnie pragnę zademonstrować mechanizmy, które tę naiwność i bezkrytyczność umacniają.

Teksty będą ukazywać się w niedziele, choć od razu zastrzegam, że nie ma co liczyć na to, że będą pojawiać się regularnie. Paradoksalnie praca demaskatorska musi grać drugie skrzypce, gdyż ważniejsze są Szalone Teorie. Tym niemniej będę Wam bardzo wdzięczny za wszystkie opinie i komentarze. 

Do zobaczenia w następnym odcinku „Demaskuj z DaeLem”.

To mi się podoba 0
To mi się nie podoba 0

Related Articles

Komentarzy: 43

      1. Też jestem za płaską Ziemią 🙂 Ale przede wszystkim zależy mi na omówieniu Imperium Lechitów/Lechistanu/Państwa Lechitów i Turbosłowian 🙂

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
      2. Tylko się najpierw zaszczep czy coś, bo głupota bijąca z teorii płaskoziemców to jakiś rodzaj broni biologicznej.

        W sumie miałem zapytać, ze skoro Finlandii nie ma to z mistrzem jakiego państwa grała teraz Legia, ale przecieź IFK Mariehamn jest na jakiejś małej wyspie, gdzie ludzie mówią po szwedzku.

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
    1. Faktycznie ciekawy pomysł, najzabawniejsze jest to, że jest bardzo wielu zwolenników tej teorii.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
      1. Dla mnie najzabawniejsze jest to, że zapewne choć jedna z takich absurdalnych teorii spiskowych jest prawdziwa, a my wszyscy wyśmiewamy jej zwolenników. „Taaak, a w Klewkach wylądowali talibowie…” 😀

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
        1. No… w Klewkach talibowie nie wylądowali. Lądowali Saudyjczycy powiązani z al-Kaidą. I nie w Klewkach, tylko w Starych Kiejkutach, więc 100 km dalej (co jak na kraj rozmiarów Polski jest sporym rozstrzałem). I nie wylądowali, jak twierdził śp. Andrzej Lepper (i jego informatorzy) po to, żeby od nas kupować wąglika, tylko po to, żeby panowie z CIA sobie z nimi troszkę porozmawiali.
          Więc w opowieściach o talibach z Klewek było ziarenko prawdy. W wielu teoriach spiskowych jest. Ale bardzo małe i przykryte całą masą bzdur.

          To mi się podoba 0
          To mi się nie podoba 0
  1. Takie teksty mają równie dobry poziom co ST, a dla mnie byłoby nawet fajnie, jeśli pojawiałaby się naprzemiennie z teoriami (no i teorie by sie tak szybko nie skończyły)
    Miłego demaskowania!

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. patrząc na aktualny poziom ST to ten tekst ma zdecydowanie wyższy poziom, czekam na więcej

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
  2. Kiedy zdrajco opis szczegółowy 7 sezonu gry o tron tak się zarzekałeś że będzie a tu premiera i brak to się nazwa niedotrzymanie słowa … Miałeś w planach a tu bum i kicha ???

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. Musisz mi przypomnieć o co konkretnie chodziło. Jeśli o zbiorcze teksty spoilerowe, to robiłem je w ramach Wieści z Cytadeli. Najwięcej było chyba w tym tekście, gdzie jest praktycznie cały sezon rozebrany na spoilery, odcinek po odcinku. Wprawdzie kurczowo bym się tego nie trzymał, bo wiadomo, że to rzecz spekulatywna, ale wydaje mi się, że jak na rozbiórkę sezonu, to wyszło nieźle.
      http://fsgk.pl/wordpress/2016/11/wiesci-z-cytadeli-3-sezon-7-bez-tajemnic/

      Jeśli chodzi Ci o odcinek Szalonych Teorii poświęcony sezonowi siódmemu, to po tych spoilerach już chyba nie było za bardzo sensu się powtarzać.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
      1. A jeśli chodzi o teksty poświęcone każdemu odcinkowi, no to oczywiście będą… ale rzecz jasna po premierze odcinka, nie przed 🙂

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
        1. Pamiętasz kiedyś wysłałem ci 5 rzeczy które miały być w 7 sezonie takie top 5 jak się nie myle miałem tam błędy i powiedziałeś, że ty planujesz to zrobić i tego, co ja ci wysłałem to, że nie wstawisz mam nadzieję ze wiesz o co chodzi. 🙂

          To mi się podoba 0
          To mi się nie podoba 0
          1. Myślałem, że na stronie coś o tym pisałem. Ale OK, już kojarzę. Rozumiem, że jesteś rozczarowany, ale nie wiem co Ci mogę powiedzieć… nie na wszystko starcza czasu, a bywa i tak, że po prostu plany się zmieniają.

            To mi się podoba 0
            To mi się nie podoba 0
    1. Raczej nie. To jest trochę jak z kryptozoologią. Owszem, nowe, czasem zadziwiające gatunki zwierząt są odkrywane, ale jakoś nigdy przez kryptozoologów. Tak samo jest ze zwolennikami teorii spiskowych. Mają rację, że spiski istnieją, ale te, które udało się odkryć (np. incydent w Zatoce Tonkijskiej) nie miały nic wspólnego z istniejącymi wcześniej teoriami spiskowymi.
      Poza tym nawet wśród teorii spiskowych będę się starał wybierać te najbardziej absurdalne i nieprawdopodobne. Chociażby dlatego, że są ciekawsze.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
  3. Ja usłyszałem kiedyś teorię, że Belgia nie istnieje. Na jej poparcie mogę powiedzieć, że gdy jechałem do Londynu to dziwnym trafem zasnąłem przed wjechaniem na teren tego kraju, a obudziłem się już poza nim. Przypadek?

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  4. Hehe a ziemia jest płaska i podtrzymywana przez żółwie. Swoją drogą niektórzy ludzie w każdą głupotę uwierzą, im bzdurniejsza tym więcej popleczników, zwłaszcza jeżeli stoi za tym kasa.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. Ziemia podróżuje przez kosmos podtrzymywana przez cztery słonie stojące na grzbiecie ogromnego żółwia. Przecież to wie nawet małe dziecko.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
  5. Finlandia jak najbardziej istnieje, w końcu niejeden Polak ją obalił podczas zakrapianego wieczoru 😉
    A tak poważnie – oryginalny pomysł z tymi teoriami spiskowymi. Tej o „nieistniejącej Finlandii” nigdy nie słyszałem. Ciekawi mnie tylko, jak jej zwolennicy wyjaśnią wojnę zimową z lat 1939-40, która jednak jest stosunkowo znanym epizodem z II WŚ pokazującym waleczność i determinację Finów w walce o swój kraj, a ponoć pomysł utworzenia fejk-Finlandii powstał dopiero w 1941 😉

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. Daj spokój, myślisz, że mały fiński naród był w stanie powstrzymać Armię Czerwoną, która rzuciła na kolana III Rzeszę? Ewidentnie to element sfałszowanej historii, zapewne oparty na jakichś drobnych starciach na granicy radziecko-szwedzkiej.

      Tak przynajmniej ja bym argumentował, gdybym w to wierzył 🙂

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
    1. Oczywiście. Czy Rosjanie przyznaliby się, że ktoś ich tak zdziesiątkował? Ba, czy nadaliby mu przydomek „Biała Śmierć”? Nie sądzę. To ewidentny wymysł z czasów po II wojnie światowej, który miał uwiarygodnić „Finlandię”

      😉

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
  6. Czemu nie obalisz mitów w które wierzy 99% dorosłych Polaków? Poszkaluj Piłsudskiego, napisz że PIS to nie prawica, napisz że ZSRR to nie Rosja (pierwszą ofiarą Sowietów jest naród rosyjski), napisz że bozon Higgsa to nie boska cząstka (chyba wiesz o co chodzi). Masz jakieś wolne od pracy/gimnazjum w związku z żebrem? Gwarantuję Ci, że Lolhar w Norwegii to byłby noszony na rękach, i dostałby tyle chorobowego i kasy że hej jakby żebro złamał.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. „Czemu nie obalisz mitów w które wierzy 99% dorosłych Polaków?”
      Bo nie wszystkie są zabawne.

      „Poszkaluj Piłsudskiego”
      Nie mogę, mam sentyment do Dziadka.

      „napisz że PIS to nie prawica”
      Według większości akademickich i historycznych podziałów na lewicę i prawicę, PiS byłby partią centro-prawicową. Wbrew pewnym popularnym tezom stosunek do redystrybucji PKB nie jest wyłączną, ani nawet główną osią podziału sceny politycznej.

      „napisz że ZSRR to nie Rosja (pierwszą ofiarą Sowietów jest naród rosyjski)”
      ZSRR było w swych początkach tworem internacjonalistycznym, ale od stalinowskich czystek i Wielkiej Wojny Ojczyźnianej przeobraziło się po prostu w kolejną wersję Imperium Rosyjskiego.

      „napisz że bozon Higgsa to nie boska cząstka (chyba wiesz o co chodzi)”
      To wiedzą chyba wszyscy. Bozon Higgsa to była oryginalnie „god damned particle” (w wolnym tłumaczeniu „cholerna cząstka”), bo choć jej istnienie wynikało z mechaniki kwantowej, to naukowcy nie byli w stanie go wykryć. Aż do czasu, kiedy bozon Higgsa został wytworzony w Wielkim Zderzaczu Hadronów. Ale prasa ocenzurowała nieco wulgarne określenie „god damned particle”, i tak narodziła się „god particle”. Z bogami jakiejkolwiek religii nie ma ona nic wspólnego.

      „Masz jakieś wolne od pracy/gimnazjum w związku z żebrem?”
      Jak się jest „prywaciarzem”, to nie ma czegoś takiego jak „wolne” 🙂

      „Gwarantuję Ci, że Lolhar w Norwegii to byłby noszony na rękach, i dostałby tyle chorobowego i kasy że hej jakby żebro złamał.”
      Wiem, ale my nie śpimy na ropie niestety 🙂

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
    2. napisz że PIS to nie prawica
      —————————————–
      oczywiście PiS popiera demokrację, z grubsza kapitalistyczną gospodarkę i nacjonalizm, zamiast imperializmu, feudalizmu i monarchii zatem co oczywiste jest skrajnym lewactwem. Nie tak skrajnym jak Korwin ale jednak.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
  7. Skoro Finlandii nie ma, to jak wytłumaczycie istnienie świętego Mikołaja, który ma tam swoją siedzibę? Szach mat ateiści!

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  8. Fajny pomysł, czekam na kolejne artykuły.
    Słyszałam już w życiu wiele głupot ale ta o Finlandii jakoś szczęśliwie/nieszczęśliwie mnie ominęła. Całkiem niedawno tam byłam, co prawda w oparach alkoholu po przedłużającym się wieczorze dnia poprzedniego ale jednak….. no chyba że mi się tylko wydawało.
    A może by coś tak o masonach? to dopiero pole do popisu 🙂

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  9. Po przeczytaniu tego tekstu poczułem się tak jakbym oglądał odcinek Z Archiwum X w latach 90’tych 🙂

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  10. A co to jest ,,mit ateizmu”? Ateizm to wiara w to, ze nie ma Boga. Ateiści mają swoje mity czy może mitem jest to, ze ateiści istnieją? Zaciekawiło mnie to teraz. A może uważasz, że ich wierzenie jest mitem? Albo ich sposób rozumowania ma coś z mitu?

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  11. Drogi Panie,

    od długiego czasu obserwuje pana teksty i zastanawiam się, kim pan jest i komu służy. Dzisiaj „wyszło szydło z worka”! Pewnie mało kto z Was, a może i nikt, zna organizację o nazwie Wielki Wschód Francji, prawda? Otóż jest to największe stowarzyszenie masońskie we Francji, założone w 1773 roku pod przewodnictwem Burbona, księcia Orleanu zwanego Filipem Égalité. Jest drugą, co do starszeństwa, obediencją w Europie. W przeciwieństwie do regularnego i tradycyjnego wolnomularstwa Wielki Wschód jest liberalny i niedogmatyczny. Skupia około 500 pracujących lóż. Pracują one w rycie francuskim i kilku innych.
    I teraz najważniejsze – liberalne wolnomularstwo ma swoich zwolenników również w Niemczech, POLSCE (!!!) i wielu innych krajach.

    Obecnym Wielkim mistrzem Wielkiego Wschodu jest Pierre Lambicchi.

    Towarzyszu DaeLu – po wielu miesiącach ciężkiej pracy, zostałeś dzisiaj rozpracowany. Rozumiem wasze zbulwersowanie, koledzy i koleżanki z tego forum. Wasz dobry przyjaciel i mentor okazał się masonem pracującym dla obcych interesów. Przykro to pisać, ale nie możemy dłużej wspierać tego człowieka finansowo i mentalnie. To koniec.

    Pozdrawiam,
    Prawak.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  12. Jeśli chodzi o oryginalne teorie spiskowe, to może warto pokazać teorię od początku utworzoną jako spiskową, celem sprawdzenia jak one właściwie działają, która w pewnym momencie zaczęła żyć własnym życiem? Chodzi o szwedzką (znowu Skandynawia) teorię „Konspiration 58” – zakładającą, że Mistrzostwa Świata w piłce nożnej w roku 1958 w Szwecji – wcale się nie odbyły. Materiały filmowe zostały wyreżyserowane w USA, reszta to totalne oszustwo. Dziennikarze, którzy tę teorię wymyślili, zrealizowali pełen program dokumentalny, zatrudnili oryginalnych ekspertów, byłych piłkarzy, działaczy itd., którzy zgodnie potwierdzili, że żadnego Mundialu 1958 nie było. Zgodnie z przewidywaniami, emisja tego programu ściągnęła uwagę ludzi, którzy również zaczęli sobie „przypominać” różne rzeczy związane z tym wydarzeniem i w końcu naprawdę uwierzyli w teorię.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button