Trzy próby maestera Aemona

Maester Aemon w rozmowie z Jonem stwierdza, że w życiu każdego człowieka przychodzi taki moment, gdy jego poczucie honoru i obowiązku zostaje wystawione na próbę. Konieczny jest wybór, który zawsze jest bolesny – i on sam dobrze o tym wie. Snow odpowiada, że starzec nie rozumie jego dylematu – czy pozostać wiernym przysiędze brata Nocnej Straży, czy też uciec z Czarnego Zamku i wyruszyć na Południe, by wziąć udział w walce o uwolnienie lorda Eddarda. „On wciąż jest moim ojcem” – podkreśla chłopak.

Aemon jednak doskonale zna to uczucie rozterki rozdzierającej serce.

Myślisz, że jesteś pierwszy? – Pokręcił starą głową, wyrażając swoje wiekowe znużenie. – Po trzykroć bogowie zechcieli wystawić na próbę moje śluby. Raz, kiedy byłem jeszcze chłopcem, potem w kwiecie mojego wieku, i jeszcze raz, gdy byłem już stary. Wtedy straciłem już siły, wzrok, a mimo to ostatni wybór był równie bolesny jak poprzednie. Moje kruki przyniosły wieści z południa, wieści ciemniejsze od ich skrzydeł, z których dowiedziałem się o upadku mojego domu, o śmierci krewnych, opuszczeniu i hańbie. Co mogłem zrobić, stary, ślepy i słaby? Byłem bezradny jak niemowlę, a mimo to bolało, kiedy siedziałem tutaj w zapomnieniu, podczas gdy mordowano biednego wnuka mojego brata, a także jego syna, a nawet malutkie dzieci…
Jon ze zdumieniem dostrzegł łzę w oku starca.
– Kim ty jesteś? – zapytał cicho, niemal przerażony.
Bezzębne usta starca rozciągnęły się w uśmiech.
– Tylko maesterem z Cytadeli, który służy w Nocnej Straży.
—Gra o tron—

Aemon Targaryen trzykrotnie stanął przed takim wyborem. Jego słowa bezpośrednio wyjaśniają nam okoliczności trzeciego z nich – to Rebelia Roberta, która przyniosła niemal całkowitą zagładę jego rodu. Szczególnie bolesne musiało być to, że po przeciwnych stronach stanęli Aerys II – wnuk Aegona V – i Robert, wnuk Rhaelle, córki Jaja.

Dziś jednak chciałbym się skupić na dwóch wcześniejszych próbach, tych o których nie wiemy nic konkretnego – poza okresami w życiu maestera, kiedy miały miejsce: pierwsza, gdy „był jeszcze chłopcem” i druga, „w kwiecie jego wieku”. Chciałbym przedstawić Wam kilka moich propozycji identyfikacji tych wydarzeń, zachęcić do komentowania i dzielenia się swoimi pomysłami, a także do wzięcia udziału w ankiecie.

Peter Vaughan jako Aemon Targaryen.

Zacznijmy od dat. Wiemy, że Aemon urodził się w roku 198 od Podboju, jako syn Maekara Targaryena i Dyanny Dayne. Dwa lata wcześniej miał miejsce słynny Pierwszy Bunt Blackfyre’ów, w którego stłumieniu jego ojciec odegrał istotną rolę, zaś w 200 OP przyszedł na świat brat Aemona, Aegon – czyli Jajo. W rozmowie z Jonem Jeor Mormont wspomina, że król Daeron II, dziadek Aemona, wysłał go do Cytadeli, gdy ten miał dziewięć lub dziesięć lat. Był też dziewiąty lub dziesiąty w linii sukcesji. Gdy Aemon uczył się w Starym Mieście, podczas turnieju (w 209 OP) zginął jego najstarszy stryj – Baelor Złamana Włócznia, Książę Smoczej Skały i dziedzic Żelaznego Tronu. Baelor zostawił po sobie dwóch synów, Valarra i Matarysa, jednak obaj zmarli podczas Wielkiej Zarazy Wiosennej (209/210 OP). O ich śmierć niektórzy obwiniali czary Bloodravena, ale rozsiewający takie plotki kończyli marnie, jeśli usłyszeli ich ludzie namiestnika. Zmarł również król Daeron II, a na Żelaznym Tronie zasiadł jego syn Aerys I, który panował od 209 do 221 OP. Tymczasem Aemon wykuł już tuzin ogniw swojego łańcucha. Wiemy, że do czasu gdy Aerys zmarł, Aemon zdążył już ukończyć naukę i opuścić Cytadelę, udając się na służbę na dwór jakiegoś pomniejszego lorda. Jednak gdy na tronie zasiadł jego ojciec, Maekar, maester został wezwany do Królewskiej Przystani. Ojciec zamierzał przyznać mu miejsce w Małej Radzie, jednak Aemon odmówił w poczuciu, że przywłaszczyłby sobie wówczas rolę należną Wielkiemu Maesterowi. Udał się więc na służbę w siedzibie swojego brata Daerona, zwanego Pijakiem. W roku 233 Maekar zginął pod Starpike podczas tłumienia powstania rodu Peake’ów, jednych z najzagorzalszych stronników Blackfyre’ów. Linia sukcesji pozostawała niejasna z powodu zgonów starszych synów króla, Daerona Pijaka i Aeriona Jasnego Płomienia.

W tej sytuacji zwołano Wielką Radę, która rozważyła kilka kandydatur. Odrzucono córkę Daerona – Vaellę i syna Aeriona – Maegora. Trzeci syn zmarłego monarchy złożył śluby maestera, ale ponieważ wielu lordów sceptycznie odnosiło się do jego najmłodszego syna, uważając go za „w połowie chłopa”, koronę zaproponowano właśnie Aemonowi, który jednak odmówił. Zjawił się kolejny kandydat – Aenys Blackfyre, któremu lord Rivers zagwarantował nietykalność, jednak później rozkazał pojmać i stracić pretendenta. Ostatecznie wybrano Aegona, nazywanego „Niespodziewanym”, gdyż był czwartym synem czwartego syna króla Daerona II. Aemon nie chciał, by jego osoby używano w spiskach przeciwko bratu, więc postanowił usunąć się na Mur. Towarzyszył mu Bloodraven, skazany za morderstwo Aenysa. Od tego czasu Aemon służył Nocnej Straży jako maester Czarnego Zamku. W ciągu tych 67 lat doradzał licznym lordom dowódcom, w tym Bryndenowi Riversowi (239 – 252 OP), lordowi Qorgyle, Jeorowi Mormontowi i Jonowi Snow.

Aemon w serialu HBO.

Przypomniawszy sobie te wydarzenia z życia Aemona, poszukajmy takich momentów, kiedy maester mógł stanąć przed trudnymi decyzjami.

Miłość

Aemon powiada, że miłość jest śmiercią obowiązku. Czy mówi z własnego doświadczenia? Być może jego pierwsza próba, ta „gdy był jeszcze chłopcem”, dotyczy właśnie uczucia, które – jak wiemy – ostatecznie poświęcił by służyć jako maester.

Mała Rada

Na krótko po wstąpieniu na tron król Maekar zaproponował Aemonowi miejsce w Małej Radzie. Ten jednak nie przystał na to, uznając, że w ten sposób niejako uzurpowałby pozycję należną Wielkiemu Maesterowi, którego wybierają arcymaesterowie. Podejrzewam, że ojciec chciał, by pewnego dnia Aemon został właśnie Wielkim Maesterem – jako bliski doradca byłby oczywistym kandydatem po śmierci tego, kto sprawował wówczas ten urząd.

Król-Maester

Aemon miał szansę zasiąć na Żelaznym Tronie – chciało tego wielu lordów, którzy uzyskaliby dla niego zwolnienie ze ślubów. Przypomina mi się postać Henryka I z Portugalii, który również był daleko w linii sukcesji i nikt nie przypuszczał, że pewnego dnia odziedziczy koronę. Henryk przyjął święcenia i w końcu został kardynałem. Historia potoczyła się jednak w taki sposób, że duchowny zasiadł na tronie. Papież nie zgodził się jednak na zwolnienie go ze ślubów czystości i na Henryku wygasła jego dynastia. Ciekawe, czy Aemon rozmyślał później nad tym jak mogłyby się potoczyć dzieje, gdyby zaakceptował propozycję Wielkiej Rady. Czy po roztropnym panowaniu Króla-Maestera doszłoby do sporu o sukcesję? A może Aemon zostałby zwolniony także z tej części przysięgi i zostawiłby potomka? A może adoptowałby następcę i zapoczątkował westeroski odpowiednik okresu Pięciu Dobrych Cesarzy? Czy Aemon żałował potem swojej decyzji?

Henryk I, kardynał i król Portugalii.
Towarzysz Bloodravena

Ze Świata Lodu i Ognia dowiadujemy się, że za panowania Aegona V maester Aemon odnalazł w bibliotece Czarnego Zamku relację zwiadowcy imieniem Redwyn, który za czasów króla Dorrena Starka miał jakoby spotkać Dzieci Lasu. Czy Aemon natrafił na takie informacje przez przypadek? A może były to szerzej zakrojone poszukiwania wiadomości na temat Dzieci Lasu – do których jakiś czas później trafił Bloodraven, również znajdujący się w Czarnym Zamku? Jeśli Brynden Rivers celowo „zaginął” za Murem, to czy możliwe jest, że Aemon wiedział o jego planach? Czy ta dwójka współpracowała w badaniach nad sekretami zielonowidzów, czardrzew i Dzieci Lasu? Jeśli tak, to być może jedną z prób Aemona było pozostanie w Czarnym Zamku, choć pełen ciekawości umysł namawiał go, by wyruszył za Mur razem z Bloodravenem i razem z nim „zniknął”, by całkowicie poświęcić się „wyższym tajemnicom”?

Summerhall

Siedem lat po zaginięciu lorda dowódcy Bloodravena, w roku 259 OP, król Aegon V zgromadził w letniej rezydencji Targaryenów w Summerhall na Dornijskim Pograniczu wszystkich swoich bliskich. Dokładny lub nawet ogólny przebieg zdarzeń pozostaje niejasny (list służącego tam maestera imieniem Corso dziwnym trafem został zamazany rozlanym inkaustem), choć wydaje się, że doszło tam do próby „obudzenia smoków” z kamiennych jaj przy pomocy dzikiego ognia, co skończyło się tragicznie. Zginęli: sam król, ser Duncan Wysoki, jego imiennik książę Duncan Targaryen i wielu innych. Wśród pożogi przyszedł na świat syn wnuka Aegona Niespodziewanego, Rhaegar. Wśród zebranych w Summerhall Targaryenów brakowało przynajmniej jednego – właśnie Aemona. Czy został zaproszony? A jeśli tak, to czy wyrzucał sobie później, że odmówił? Czy sądził, że zdołałby zapobiec katastrofie lub odwieść brata od jego zamiarów?

Arcymaester

Marwyn jest zdania, że Aemon powinien był zostać mianowany arcymaesterem. A może taka propozycja padła, a on po prostu odmówił, gdyż na przykład uważał to za niezgodne z przysięgą Nocnej Straży lub wolał służyć ludziom niż oddawać się wyłącznie rozważaniom naukowym?

Wielki Maester

Aemon nie chciał zostać członkiem Małej Rady, gdyż jego obecność sprawiłaby, że niejako przyćmiłby Wielkiego Maestera. Możliwe jednak, że później to właśnie jemu Konklawe chciało oddać urząd, jednak na to nie przystał. Może był już wtedy na Murze? Szczególnie ironiczna byłaby sytuacja, gdyby jego odmowa była związana z tym okresem, gdy za Aegona V funkcję w krótkich odstępach czasu pełniło trzech maesterów w podeszłym wieku. Następnie wybrano stosunkowo młodego Pycelle’a, który wiele dekad później doradził wnukowi Aegona, by otworzyć bramy Królewskiej Przystani przed Tywinem Lannisterem.

Wielki Maester Pycelle ok. 260 OP, koloryzowane. Właśnie kilka dni temu minęło 40 lat od premiery Imperium kontratakuje.
Lord Dowódca Nocnej Straży

Być może po śmierci któregoś z lordów dowódców za których służył Aemon bracia to właśnie jemu chcieli powierzyć tę funkcję, jednak odmówił zgodnie z przysięgą maestera.

Takie właśnie osiem potencjalnych chwil próby przychodzi mi do głowy, gdy myślę o życiu Aemona Targaryena. Jeśli macie własne propozycje, proszę podzielcie się nimi w komentarzach. Nim przejdziemy do ankiety, pokrótce omówię jeszcze kwestię tego, co możemy wywnioskować ze słów maestera na temat okresów, gdy musiał zmierzyć się z dwoma dylematami. Pierwsza rozterka spadła na jego serce, gdy był „jeszcze chłopcem” (a boy). Można rozumieć to dosłownie, jednak wtedy okazałoby się, że próba dotyczy okresu, gdy Aemon był jeszcze w Cytadeli lub dopiero ją opuścił. Czyli chodziłoby o coś, co sprawiło, że próbie poddano jego śluby maestera. Na mojej liście pasuje tylko miłość, nie możemy jednak wykluczyć, że istnieje alternatywa, której po prostu GRRM jeszcze nam nie zasugerował, lub którą ja przeoczyłem. Możliwe jest jednak inne odczytanie tych słów – warto pamiętać, że szczególnie w Nocnej Straży często mówi się o „zielonych chłopcach”. Sam Aemon radzi Jonowi, by zabił w sobie chłopca, by mógł narodzić się mężczyzna. Gdy Jon składa przysięgę Nocnej Straży, padają słowa o tym, że on i jego towarzysze uklęknęli jako chłopcy, lecz powstali jako mężczyźni. Zatem „chłopięctwo” może oznaczać okres w życiu Aemona przed wstąpieniem do Nocnej Straży (233 OP, gdy miał 35 lat). A próba, z którą zmierzył się „będąc w kwiecie mojego wieku” (in the fullness of my manhood)? Czy słowa te sugerują, że należy odrzucić tragedię w Summerhall (Aemon miał wówczas ok. 61 lat)?

Jeszcze raz zachęcam to podzielenia się swoją opinią tak za pośrednictwem ankiety jak i w komentarzach poniżej.

This poll is closed! Poll activity:
Start date 23-05-2020 00:00:16
End date 28-05-2020 01:00:00
Poll Results:
Co stanowiło dwie nieznane nam próby Aemona?

 

PS Nie wiem, czy ma to jakiekolwiek znaczenie, ale w PLIO nie tylko Aemon jest poddany trzem próbom. Tak dzieje się również w przypadku Światłonoścy. Warto tu przypomnieć, że maester jest bardzo zainteresowany mieczem, który Stannis i Melisandre tak nazywają. Aemon jest również synem Dyanny Dayne, a więc ma związek z rodem, którego starożytnym orężem jest kolejny niezwykły miecz, Świt. (Oznacza to również, że krewnymi Aemona byli lady Ashara i ser Arthur).

-->

Bluetiger

Zainteresowania: Legendarium J.R.R. Tolkiena; twórczość George'a R.R. Martina; historia i literatura - zwłaszcza średniowieczna - Wysp Brytyjskich i Skandynawii; mitologie i języki. Proszę o podchodzenie z rezerwą do informacji, którymi dzielę się w swoich tekstach, gdyż nie jestem ekspertem. Staram się, by przekazywane treści były poprawne, ale mogą wkraść się błędy.

Kilka komentarzy do "Trzy próby maestera Aemona"

  • 23 maja 2020 at 13:10
    Permalink

    Tak trochę poza tematem, co sądzicie o powodach przez które Aemon został maesterem ? Podobno Daeron II chciał zmniejszyć ilość pretendentów do tronu, ale jeśli tak, to dlaczego wpłynął na losy tylko jednego z nich, dodatkowo dziecka z końca kolejki, które i tak wykazywało do tego predyspozycje ? To wygląda trochę tak, jakby ktoś to królowi mocno zasugerował, a ten po prostu zadziałał po najmniejszej linii oporu.

    Reply
    • 23 maja 2020 at 13:32
      Permalink

      Mogło być tak, że Aemon od małego wykazywał zainteresowanie nauką i do podsunęło jego dziadkowi taki pomysł – a np. z Aerionem i Daeronem nie było za bardzo co zrobić, bo żaden nie nadawał się ani na maestera ani na septona. A Jajo był jeszcze za mały. Poza nimi z męskich potomków synów Daerona zostają tylko synowie Baelora – Valarr i Matarys i syn Rhaegela Aelor. Valarr był dziedzicem Żelaznego Tronu, głupotą byłoby też usuwanie z linii sukcesji jego brata (żadne z dzieci Valarra z Kierą z Tyrosh nie przyszło na świat żywe). A swoich czterech dorosłych synów Daeron nie mógł przecież zmusić, żeby wstąpili do Cytadeli albo w szregi duchowieństwa. Dlatego jeśli istniał jakiś plan ograniczenia liczby potencjalnych pretendentów, to mógł on dotyczyć synów Maekara i ewentualnie syna Rhaegela. Może Daeron wymyśliłby co zrobić z Aerionem, Daeronem i Jajem – ale nie zdążył, bo w tym samym roku umarł.

      Reply
      • 23 maja 2020 at 13:36
        Permalink

        Dziękuje bardzo za odpowiedź.

        Reply
      • 23 maja 2020 at 13:44
        Permalink

        Są też oczywiście teorie, że linią sukcesji ktoś celowo manipulował. Jeśli tak było, to nasuwa się na myśl Bloodraven. Ale również Blackfyre’om mogłoby na tym zależeć, a mogli działać za pośrednictwem utajonych zwolenników na dworze. W każdym razie faktem jest, że na potomków Daerona II spadła duża liczba wypadków, chorób i zgonów z innych przyczyn. Na początku roku 209 wyglądało to tak:

        Daeron II
        -1. Baelor (ż. Jenna Dondarrion)
        —2. Valarr (ż. Kiera z Tyrosh)
        —3. Matarys
        – 4. Aerys (ż. Aelinor Penrose)
        – 5. Rhaegel (ż. Alys Arryn)
        —6. Aelor
        -7. Maekar
        —8. Aerion
        —9. Daeron
        —10. Aemon
        —11. Aegon

        Gdyby brać pod uwagę córki synów Daerona, Aemon i Aegon byliby jeszcze dalej.

        Ale już w następnym roku sytuacja zmienia się diametralnie. Baelor ginie podczas turnieju, Valarr i Matarys umierają podczas zarazy. Sam Daeron II również umiera.

        Aerys I
        1. Rhaegel
        —2. Aelor
        3. Maekar
        —4. Aerion
        —5. Daeron
        —6. Aemon
        —7. Aegon

        Ale nadal mają miejsce wypadki i zgony – w 215 OP Rhaegel dławi się kością, w 217 OP Aelor ginie z ręki siostry (z tego co wiemy było to nieumyślne)… Teraz Maekar jest pierwszy w linii sukcesji. Za panowania Aerysa Aemon składa śluby, ale tutaj zostawię go w linii:

        Aerys
        1. Maekar
        —2. Aerion (ż. Daenora, córka Rhaegela)
        —3. Daeron (ż. Kiera z Tyrosh, wdowa po Valarrze)
        —4. Aemon*
        —5 (lub 4) Aegon (ż. Betha Blackwood)

        Potem rodzi się syn Aeriona, Maegor. Jednak sam Aerion wkrótce ginie. Umiera również Daeron.

        Jeszcze odnośnie Blackfyre’ów: co takie manipulacje przy linii sukcesji by im dały? Nie mogli przecież liczyć, że pozbędą się wszystkich Targaryenów, po czym lordowie nagle wezwą ich zza morza. Zawsze można powiedzieć, że ogólnie chcieli chaosu. Ale myślę, że szczególnie dwa zgony były dla nich bardzo korzystne – Valarra i Matarysa. A wcześniej poronienia Kiery z Tyrosh. Spójrzmy jeszcze raz na linię sukcesji:

        Daeron II
        -1. Baelor (ż. Jenna Dondarrion)
        —2. Valarr (ż. Kiera z Tyrosh)
        —3. Matarys
        – 4. Aerys (ż. Aelinor Penrose)
        – 5. Rhaegel (ż. Alys Arryn)
        —6. Aelor
        -7. Maekar
        (…)

        Dondarrionowie to jeden z głównych rodów Dornijskiego Pogranicza, czyli regionu, gdzie lordowie notorycznie stawali po stronie Blackfyre’ów. Zatem to małżeństwo Baelora z Jenną mogło mieć na celu uspokojenie tej sytuacji. Małżeństwo Valarra też jest ciekawe – Kiera pochodziła z Tyrosh. Tak się składa, że z tyroshijskimi rodami są spokrewnieni Blackfyre’owie. Żoną Daemona I była Rohanne z Tyrosh. Więc Daeron aranżując to małżeństwo wnuka mógł poróbować przeciągnąć Tyrosh na swoją stronę, czy w każdym razie osłabić poparcie dla sprawy Blackfyre’ów w tym mieście. Ale gdy umierają Valarr i Matarys, te korzyści polityczne znikają. (Chociaż widzimy, że Kiera zostaje potem wydana za Daerona, więc król najwyraźniej próbuje ocalić ten sojusz z częścią szlachty Tyrosh).

        Jeśli Blackfyre’owie mają coś wspólnego ze śmiercią Rhaegela i Aelora, to też można dostrzec korzyści dla nich – coraz bardziej prawdopodobnym staje się wtedy, że na stronie zasiądzie Maekar, zacięty wróg Blackfyre’ów. Ktoś kto nie zapomina i nie wybacza, a więc dawni stronnicy Blackfyre’ów, których Daeron II i Aerys I ułaskawili, mogą zacząć się bać. I poprzeć Blackfyre’ów przy kolejnym buncie. Poza tym żoną Maekara i matką jego dzieci jest Dornijka. Sam Daeron II ożenił się z Myriah Martell, co w propagandzie Blackfyre’ów zapewne wykorzystywano. Podobnie wykorzystano by małżeństwo Maekara – rozpowiadanoby, że Dornijczycy przejmują coraz więcej władzy, że Targaryenowie to już od dwóch pokoleń Dornijczycy.

        Reply
        • 23 maja 2020 at 21:32
          Permalink

          Co do śmierci Aelora, to gdzieś czytałem, że jego żonie mógł ktoś dać krwi bazyliszka, co mogłoby spowodować nieumyślny wypadek. Jeśli ktoś rzeczywiście próbował się pozbyć nadmiernej ilości Targaryenów, to robił to dość skutecznie…

          Reply
          • 23 maja 2020 at 21:59
            Permalink

            Tam w ogóle jest jakaś dziwna sprawa, bo potem jest mowa o tym, że Aelorę zaatakowali podczas balu maskowego trzec tajemniczy osobnicy znani nam tylko jako Szczur, Jastrząb i Prosiak. A potem ta sama trójka pojawia sie nagle w roku 251 na czele rebelii przy której tłumeniu zginął Daeron (syn Jaja). Ciekawe co to za jedni – może jacyś stronnicy Blackfyre’ów na dworze? Jastrząb mógłby być członkiem rodu Fowlerów… ale Prosiak i Szczur? Cóż, chyba trzeba czekać na kolejne tomu “Ognia i krwi”.

            Reply
            • 24 maja 2020 at 12:56
              Permalink

              Samo wyprawienie balu maskowego też jest dziwne, bo miało miejsce za panowania Aerysa I – mola książkowego i czytelnika pradawnych zwojów. Jestem ciekaw, kto w ogóle go przekonał, aby taki bal zorganizować. Bo nie sądzę, aby jego żona (która, jeśli dobrze kojarzę, była jego kuzynką poprzez Elaenę Targaryen) za tym stała.

              Co do tożsamości, to natrafiłem na ciekawą wypowiedź Elio Garcii. Uważa on, że za tą trójką nie posłano całej armii (pewnie było ich tylu, ilu przyprowadził Brynden Rivers w 3 nowelce). I wedle tej samej wypowiedzi, cała ta trójka była lordami/szlachcicami.

              (I find it very difficult to imagine that “armies”, plural, would be sent after three thugs who were, at best, hedge knights. It seems likelier to suppose that these are lords of some kind.) – oryginalna pisownia.

              No i nie zapominajmy, że w czasach Aegona V istniała jakaś opozycja do jego rządów. Być może ta trójka została do czegoś wynajęta. I może śmierć Daerona skłoniła Jaja do poszukiwań informacji, jak wykluć smoki, by taka sytuacja się więcej nie powtórzyła.

              Jeśli dobrze kojarzę, to druga część miałaby wyjść po 7 tomie. Nie wiem, czy to w ogóle możliwe 😀 Ale myślę, że będzie w nim jeszcze więcej informacji (i kto wie, może dostaniemy bardziej rozbudowane drzewa rodów, takich jak Blackfyre?).

              Reply
  • 23 maja 2020 at 13:46
    Permalink

    “Ojciec zamierzał przyznać mu miejsce w Małej Radzie, jednak Aemon odmówił w poczuciu, że przywłaszczyłby sobie wówczas rolę należną Wielkiemu Maesterowi. Udał się więc na służbę w siedzibie swojego brata Daerona, zwanego Pijakiem.”

    Nie wspomniałem tu, że siedzibą Daerona było wówczas Summerhall.

    Reply
  • 23 maja 2020 at 16:25
    Permalink

    Oddałem głos na opcję z Bloodravenem, choć myślę, że nie chodziło o wyruszenie z samym Bryndenem – tylko o reakcję na wieść, że zaginął. Być może wtedy Aemon chciał ruszyć na poszukiwania swojego jedynego krewniaka, z którym miał kontakt?
    Opcje związane z awansami odrzucam, wydaje mi się, że Aemon był po prostu nad wyraz skromnym człowiekiem i odrzucenie propozycji mianowania go arcymaesterem czy nawet koronacji przyszło mu bez wahania.

    Reply
  • 23 maja 2020 at 18:36
    Permalink

    Summerhall bym odrzucił, albowiem chodziło o kwestię godzącą w jego śluby, a przecież podróż na prośbę Jaja nie kłociłaby się ze ślubami. Sama zaś trauma po stracie bliskich w Summerhall również nie ma nic wspólnego z konfliktem pomiędzy wyborem a ślubami. Z tych, które przedstawiłeś, najbardziej prawdopodobne to miłości i Żelazny Tron, ale całkiem możliwe, że Martin jeszcze nas czymś zaskoczy w tym względzie.

    Reply
  • 24 maja 2020 at 13:57
    Permalink

    Podobnie jak ManiekPRL stawiam na opcję: miłość i Żelazny Tron. Chociaż opcji o Summerhall nie odrzucam całkowicie, biorąc pod uwagę fakt, że Aemon bardzo kochał Jaja i to, że zginał musiało go okropnie zaboleć, poza tym na świat przychodzi Regał więc może chodziło o decyzję rzucić Mur i udać się do rodziny, aby chronić/uczyć/inna opcja młodego następcę.

    Swoją drogą, czy Aerys (Obłąkany/Szalony Król) był obecny podczas tragedii w Summerhall? Czytałam Ogień i Krew, ale dość dawno i nie wszystko pamiętam.

    Reply
  • 25 maja 2020 at 22:32
    Permalink

    Pewne jest że wspominał możliwość bycia królem bo takie coś nie zdarza się często. Majaczył coś o Jaki to może dręczyło go że jakby podejmował inne decyzje to brat by żył. Nie pamiętam z drzewa żeby jakiś Aemon był królem. Jak widać Aegon to imię które daje szansę na tron dużo bardziej.

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

 pozostało znaków