Czekamy na Wichry Zimy #4: Porzucony

Uwaga! W tekście występują spoilery związane z “Wichrami Zimy”! Czytacie na własną odpowiedzialność.
Rozdział Aerona pochodzi z transkrypcji opublikowanej przez fana, który słuchał odczytu rozdziału na konwencie Balticon w Baltimore w 2016 roku; fanowskie tłumaczenie znajdziecie tutaj.

Żelaznych Ludzi mieliśmy okazję bliżej poznać podczas powrotu Theona na Żelazne Wyspy w “Starciu Królów”. W Pyke dziedzic Balona nie spotkał się z ciepłym przyjęciem, szczególnie ze strony odmienionego stryja, kapłana Morskiej Czupryny. Aeron Greyjoy towarzyszył swojemu bratankowi podczas plądrowania Kamiennego Brzegu. Później Theon zajął Winterfell, Asha zdobyła Deepwood Motte, Dagmer Rozcięta Gęba przejął Torrhen’s Square, a Aeron wrócił na Żelazne Wyspy. Ostatnia rozmowa kapłana z Balonem dotyczyła upadku Theona i sukcesji; król chciał, by Tron z Morskiego Kamienia odziedziczyła Asha. W “Nawałnicy Mieczy” czytamy, że Wronie Oko wrócił na Żelazne Wyspy po dwóch latach nieobecności. W “Uczcie dla Wron” Aeron dowiaduje się o śmierci Balona, gdy topi ludzi na Wielkiej Wyk. Euron ogłosił się królem, mimo to Aeron zwołuje królewski wiec. Wronie Oko zostaje wybrany na króla, podbija Wyspy Tarczowe i wysyła Victariona do Essos. Po Mokrej Czuprynie ślad zaginął, gdy kapłan nawoływał do obalenia Eurona.

Porzucony

Skrócona wersja odcinka: Uwięziony przez brata Aeron Greyjoy pije wino czarnoksiężników i doświadcza niezwykłych wizji.

 

Kapłan Utopionego Boga odzyskuje przytomność w lochach zamku lorda Hewetta na Dębowej Tarczy.

Przed tym lochem był jeszcze inny, a następnie statek, „Cisza”. Gdy go przenosili, dostrzegł księżyc wynurzający się z morza koloru czarnego wina, o złośliwym obliczu przypominającym twarz Eurona.

Nagi Aeron jest podgryzany przez szczury, mężczyźnie dokuczają też robale i wszy. Skuto go tak ciasno, że nie jest w stanie się podrapać. Kajdany ocierają nadgarstki i kostki Aerona do krwi. W snach kapłan widzi Urriego, młodszego brata, z którym dzielił sypialnię.

Gdy spał, ciemność zbierała się wokół niego i pochłaniała go, po czym nadchodził sen, a w nim Urri i skrzypienie zardzewiałych zawiasów.

Niemowy Eurona karmią Aerona resztkami, często spleśniałymi. Kapłan zwraca posiłki i zapada w koszmary. Przypomina sobie pierwsze odwiedziny Wroniego Oka.

Tamtej nocy miał na sobie koszulę wyszywaną rybimi łuskami i jedwabny płaszcz w kolorze krwi. Oko zakrywała mu czerwona opaska, a usta zabarwione były na niebiesko.
– Dlaczego tu jestem? – zapytał Aeron chrapliwym głosem. Całe usta pokryte miał strupami, aż ciężko było mu mówić. – Dokąd żeglujemy?
– Na południe. Na podbój. By grabić. Smoki. Ludzi.

Euron pozostawił Żelazne Wyspy pod rządami małżonka Ashy, Erika Ironmakera. Wronie Oko pojmał Aerona, by ten nie podburzał ludu przeciwko królowi.

Euron chwycił kapłana za czarne włosy, odchylił mu głowę i podniósł kielich do jego ust, lecz nie wino popłynęło do jego gardła. Była to gęsta i lepka substancja o smaku, który zdawał się zmieniać za każdym łykiem. Raz był gorzki, potem kwaśny, teraz słodki. Gdy Aeron spróbował to wypluć, brat ścisnął go mocniej i wmusił w niego więcej napitku.
– Właśnie tak, kapłanie. Śmiało, wypij wszystko. To wino czarnoksiężników. Jest słodsze niż twoja morska woda i skrywa w sobie więcej prawdy niż wszyscy bogowie na świecie.

Czy Euron zakosztował trunku podczas pobytu w Qarth, czy może dopiero po porwaniu Pyata Pree i czarnoksiężników polujących na Daenerys w drodze do Pentos? Wszak Wronie Oko pod pseudonimem Urrathon Nocny Wędrowiec zapalił szklane świece w swoim domu w Qarthu.

Pierwsza koszmarna wizja, której doświadcza Aeron po wypiciu cienia wieczoru, związana jest ze skrzypieniem zardzewiałych zawiasów. Pojawia się Urrigon, martwy chłopiec, który mówi kapłanowi, że czeka na niego robactwo.

Gdy się zaśmiał, jego twarz zaczęła się przemieniać i kapłan zdał sobie sprawę, że nie widzi już Urriego, lecz uśmiechnięte oko Eurona. Odkrył swoje krwawe oko. Mroczne i przerażające. Ubrany był w łuskę czarną niczym onyks. Zasiadł na stosie poczerniałych czaszek, wokół jego stóp uwijały się karły, a daleko w oddali płonął las.

Euron odkrywa przepaskę zakrywającą oko (ang. patch) i zasiada na stosie poczerniałych (od smoczego płomienia?) czaszek, przypominających nam o krwawych podbojach Maegora Okrutnego. Wronie Oko ma na sobie onyksową łuskę, czyli valyriańską zbroję.

Krwawiąca gwiazda zapowiedziała koniec – powiedział do Aerona. – Nadchodzą ostatnie dni, podczas których świat zostanie zniszczony i stworzony na nowo, a nowy bóg wynurzy się z grobów i mogił.
Następnie Euron podniósł olbrzymi róg do swoich ust i zadął w niego, a smoki, krakeny i sfinksy przybyły na jego wezwanie i złożyły mu hołd.

Król Żelaznych Wysp pretenduje do odegrania roli Saurona/Nocnego Króla, który zniszczy świat, a sam po kąpieli we krwi przemieni się w nowego boga. Dzięki magicznym artefaktom (valyriańskim rogom?) Euron sprawi, że smoki, krakeny i sfinksy złożą mu hołd. Aeron odmawia klękania przed Euronem. Nie chce też oddawać mu czci niczym bóstwu. Kapłan dodaje, że żaden bezbożnik nie może zasiąść na starożytnym tronie Szarego Króla. Wronie Oko nakazuje bratu się rozejrzeć.

Aeron Mokra Czupryna spojrzał. Stos czaszek zniknął. Pod Wronim Okiem zalśnił metal. Potężny, wysoki tron, obleczony kolcami, mieczami i złamanymi klingami, skąpany we krwi. Na dłuższych ostrzach zatknięto ciała bogów. Była tam Dziewica, i Ojciec, i Matka, i Wojownik, i Starucha z Kowalem, a nawet Nieznajomy. Wisieli ramię w ramię z całym szeregiem przedziwnych, obcych bóstw. Był tam Wielki Pasterz i Czarna Koza, Trójgłowy Trios, Blade Dzieciątko Bakkalon, Pan Światła, Bóg Motyli z Naath, a obok nich zatracony w zielonej masie pożeranej przez kraby – Utopiony Bóg – gnijący wespół z Czerwonym Koniem Morskim, z grzywą ociekającą wilgocią.

Wizja Żelaznego Tronu oblanego krwią różnych bogów sugeruje, że Euron będzie walczył z militarnym ramieniem Wiary, a także z Nieskalanymi – dziećmi tysiąca nacji i wyznań, które były szkolone w Astaporze na nieulękłych wojowników. Prawdopodobnie Wronie Oko będzie się musiał zmierzyć także z własnymi pobratymcami z Żelaznych Wysp (w wizji reprezentuje ich Utopiony Bóg), czyżby pod wodzą Rodrika Harlawa bądź Harrasa, dziedzica Czytacza?

Rodrik Harlaw, sprzymierzeniec Tyrellów?

Przed porwaniem Aeron namawiał Victariona, by obalił Eurona, w przeciwnym razie bluźnierstwa Wroniego Oka sprowadzą na Żelaznych Ludzi gniew Utopionego Boga.

– Kapitanowie i królowie wybrali Eurona, ale lud pozbawi go władzy – obiecał Victarionowi. – Udam się na Wielką Wyk, Harlaw, Oakmont i nawet na Pyke. Moje słowa zostaną usłyszane w każdym mieście i każdej wiosce. Żaden bezbożnik nie może zasiąść na Tronie z Morskiego Kamienia.

Kapłan szukał pocieszenia w odmętach morza, gdzie wspominał ukochaną bratanicę Ashę. Planuje dla niej nowe małżeństwo…

Nie jest jeszcze za późno, zdecydował Aeron, słabnąc pośród fal. Gdyby Victarion wziął Ashę za żonę, mogliby rządzić wspólnie jako król i królowa. W dawnych czasach każda wyspa miała własnego króla soli i króla kamieni. Pora, by dawne zwyczaje powróciły.

Pewnego dnia w lochach zamku na Dębowej Tarczy pojawia się Falia Flowers, naturalna córka lorda Hewetta i kochanka Eurona. Dziewczyna spodziewa się dziecka Wroniego Oka.

Młoda, piersiasta i urodziwa, odziana niczym szlachcianka z zielonych krain. W świetle lampy była najpiękniejszą istotą, jaką Aeron kiedykolwiek widział. (…)
– Będę morską żoną króla Eurona. Ty i ja zostaniemy rodziną.
Aeron Mokra Czupryna podniósł wzrok i popatrzył na nią, mając na zaskorupiałych ustach pełno owsianki.
– Kobieto – łańcuchy zaskrzypiały, gdy się poruszył. – Uciekaj. On cię skrzywdzi, a następnie zabije.

Falia nie przywiązuje wagi do ostrzeżeń Mokrej Czupryny. Aeron próbuje jej uświadomić, że dla Eurona ubrania i klejnoty nic nie znaczą. Podobnie jak bękarty, które spłodził.

– Moi synowie zajmą miejsce przed nimi. Obiecał mi to, przysięgając na waszego Utopionego Boga.
Aeron zapłakał nad jej nieszczęściem. To krwawe łzy, pomyślał.

Kapłan dowiaduje się, że Victarion popłynął na wschód po smoki i królową dla Eurona.

Powiadają, że to najpiękniejsza niewiasta na całym świecie, a oprócz tego ma jeszcze smoki. Będziemy dla siebie jak siostry.
Aeron Mokra Czupryna prawie jej nie słyszał. Victarion po drugiej stronie świata, być może martwy.

Aeron modli się do Utopionego Boga, by zakończył jego cierpienia i zabrał w głębiny. Po kilku dniach Euron odwiedza brata. Wronie Oko wspomina, jak przychodził do Aerona i Urriego, jak nauczył ich modlitw. Euron rozkazuje kapłanowi, by znów się modlił, a wtedy uwolni go od cierpień.

– Nawet ty nie śmiałbyś tego zrobić – odpowiedział Mokra Czupryna. – Jestem twoim bratem. Nikt nie jest bardziej przeklęty od tego, kto zabija własnego krewniaka.
– A jednak to ja noszę koronę, a ty gnijesz w kajdanach. Jak Utopiony Bóg mógł na to pozwolić, skoro zabiłem trzech braci?

Euron przyznaje się, że zabił przyrodniego brata, małego Robina, a także Harlona chorującego na szarą łuszczycę. Dodaje, że zlecił zamordowanie Balona.

– Skoro twój Utopiony Bóg nie pokarał mnie za zabicie trzech braci, to po co miałby kiwnąć palcem dla czwartego? Bo jesteś jego kapłanem? – Odstąpił od niego i schował sztylet. – Nie, nie zabiję cię dzisiaj, święty człowieku ze świętą krwią w żyłach. Być może krew ta jeszcze mi się przyda. Póki co skazuję cię na życie.

Aeron nazywa Eurona demonem w ludzkiej skórze i modli się, by Wronie Oko spotkała zguba. Nie jest świadomy, jakie krwawe rytuały na czarnym morzu planuje Euron, który poznał potęgę królewskiej/świętej krwi.

Kiedy przebywał już w drugim lochu, zaczęli się pojawiać inni kapłani, dzieląc jego mękę. Trzech z nich nosiło szaty septonów z zielonych krain, a jeden odziany był w czerwień kapłana R’hllora.

Euron rozkazał przypiec czerwonego kapłana, a ciało zmarłego gniło później w lochu trzy dni. Wygląda na to, że podczas powrotu z Essos Wronie Oko zbierał świętych mężów wszystkich wyznań i testował ich sztuki magiczne.

Znalazło się też dwóch czarnoksiężników ze Wschodu z cerą białą jak pieczarki i wargami o odcieniu fioletowoniebieskich siniaków, tak zmizerniałych i wygłodzonych, że ostała się jedynie skóra i kości. Jeden z nich stracił nogi, więc niemowy podwiesiły go na krokwi.
– Pree! – krzyczał, bujając się w jedną i drogą stronę. – Pree! Pree!
Być może było to imię demona, którego czcił.

Czy qartheński mag wspomina towarzysza, czy też wykrzykuje swoje imię? Septoni, pozbawieni języków, jęczą w kącie, a Aeron pokłada wiarę w Utopionego Boga, który jest silniejszy niż czarna magia.

W bardziej świadomych chwilach Aeron zastanawiał się, w jakim celu Wronie Oko zbiera przeróżnych kapłanów, lecz uznał, że nie spodobałaby mu się odpowiedź.

Wkrótce Euron znów odwiedza brata. Na skroniach nie nosi korony z wyrzuconego na brzeg drewna, a żelazną koronę z zębami z kłów rekinów. Aeron porusza temat Wysp Tarczowych, które Wronie Oko przyznał najdzielniejszym z łupieżców (byli to: Harras Harlaw lord Szarej Tarczy, Andrik Nieuśmiechnięty lord Południowej Tarczy, Maron Volmark lord Zielonej Tarczy i Nute Balwierz lord Dębowej Tarczy).

Utrzymanie Wysp należy teraz do ich nowych władców, ale to mnie przypadnie wieczna chwała wiążąca się ze zdobyciem tych skał. A gdy zostaną utracone, winnymi klęski będą czterej głupcy, którzy tak ochoczo przyjęli moje dary. – Zbliżył twarz do Aerona. – Nasze drakkary atakują osady w górze Manderu, docierając nawet do Arboru i Cieśnin Redwyne’ów. Dawne zwyczaje odżyły, bracie.

Euron wmusza w Aerona kolejną porcję cienia wieczoru. W wizjach kapłan widzi drakkary Żelaznych Ludzi płonące na wrzącym, krwistoczerwonym morzu.

Ponownie zobaczył swojego brata na Żelaznym Tronie, lecz Euron nie był już człowiekiem. Przypominał bardziej kalmara, potwora spłodzonego przez krakena z morskich głębin; jego twarz zastąpiła zgraja wijących się macek. Obok niego znajdował się cień o kształcie kobiety, długi, wysoki i przerażający. Dłonie jej tętniły bladym, białym płomieniem. Karły obojga płci pląsały wokół w rozbawieniu, oddając się cielesnym uciechom, gryząc się i walcząc między sobą, podczas gdy Euron i jego towarzyszka zanosili się śmiechem.

Kim jest kobieta z wizji? Cersei, Melisandre, czy może Daenerys? Lemore? Pani Kamienne Serce? Val?

Król Euron Wronie Oko, jeszcze nie przypomina Davy’ego Jonesa.

Aeron śni także, że tonie. Przerażony czuje, jak woda wypełnia mu usta i nos. Gdy budzi się, pojawia się niemowa z posiłkiem. Kapłan, septoni i święci mężowie ze wschodu zostają przeniesieni z lochów na pokład “Ciszy” i pozostałych drakkarów.

Jeden z septonów wydał z siebie przerażający odgłos, gdy zdejmowano mu kajdany – na wpół zdławiony dźwięk, który mógł być próbą wypowiedzenia jakichś słów. Wiszący, beznogi czarnoksiężnik patrzył się w czarną wodę, a usta poruszały mu się w rytmie bezgłośnej modlitwy.

Na widok światła słonecznego Aeron zalewa się łzami. Niemowy wloką go przez korytarze i kamienną salę, gdzie powieszono kilka osób na belkach. Kapitanowie Eurona piją wino pod wisielcami.

Na honorowym miejscu zasiadł Leworęczny Lucas Codd, a za płaszcz służył mu ciężki, jedwabny gobelin. Obok niego zasiedli Rudy Wioślarz, Kamienna Ręka, Jon Myre, zwany Małą Gębą, i Ruggin Morska Broda.
– Kim są ci ludzie? – zapytał Aeron, wskazując na trupy. Język miał tak zesztywniały, że jego słowa zabrzmiały jak schrypnięty szept, nie głośniej niż pierdnięcie myszy.
– To ludzie, którzy pomagali tutejszemu lordowi bronić zamku oraz jego krewniacy – głos należał do Torwalda Brązowego Zęba, potwora niemal tak samo plugawego jak Wronie Oko.

Leworęczny Lucas Codd jest przekonany, że Euron ułaskawił bogów ofiarami i żadne przekleństwa nie mają mocy.

– Wronie Oko nakarmił twojego Utopionego Boga tak dobrze, że ten aż utył od tych wszystkich ofiar. Słowa to wiatr, ale krew daje władzę. Oddaliśmy morzu całe tysiące, a on odwdzięczył nam się zwycięstwami.
– Poszczęściło ci się, Mokra Czupryno – oznajmił Kamienna Ręka. – Wracamy na morze. Flota Redwyne’ów jest coraz bliżej. Wiatry im nie sprzyjały podczas opływania Dorne, ale w końcu zbliżyli się na tyle, by ośmielić staruchę ze Starego Miasta. Synowie Leytona Hightowera popłynęli do Zatoki Szeptów, licząc, że wezmą nas od tyłu.

Euron planuje kolejny krwawy rytuał, który zapewni mu zwycięstwo nad flotą Redwyne’ów i synami Leytona Hightowera. W tym celu wykorzysta krew świętego brata. W porcie Aeron dostrzega drakkary z flagami Greyjoyów, Wynchów, Goodbrootherów (kraken, krwawy księżyc i wojenny róg). Na rufie każdego statku powiewa chorągiew Wroniego Oka: czerwone oko z czarną źrenicą pod żelazną koroną przytrzymywaną przez dwie wrony. Obok drakkarów Euron zebrał łupy wojenne: kogi, karaki i łodzie rybackie.

Euron Wronie Oko stał na pokładzie „Ciszy” odziany w czarną zbroję łuskową – strój, w jakim Aeron nigdy go nie widział. Była czarna jak dym i musiała być ciężka, ale Euron nosił ją, jak gdyby wykonano ją z najcieńszego jedwabiu. Łuski zbroi przeplatane były czerwonym złotem, które migotało, gdy się poruszał. Na metalu dostrzec można było przeróżne wzory: zawijasy, glify i tajemnicze symbole wyżłobione w stali. To valyriańska stal, rozpoznał ją od razu Mokra Czupryna. Ma zbroję z valyriańskiej stali. Nikt w Siedmiu Królestwach nie posiadał czegoś takiego. Widywano takie zbroje czterysta lat temu, jeszcze przed Zagładą, a i wtedy były warte całego królestwa.
Euron nie kłamał. Naprawdę pożeglował do Valyrii. Nic dziwnego, że oszalał.

Wronie Oko rozkazuje przywiązać kapłanów do dziobów, Aeron ma się znaleźć na “Ciszy”. Mokra Czupryna zostaje skrępowany przy galionie czerwonego statku, nagiej dziewicy bez ust. Euron dodaje, by obok jego brata przywiązano ciężarną kobietę. Aeron rozpoznaje Falię Flowers, której próbuje dodać otuchy wizjami uczty w komnacie Utopionego Boga.

Wronie Oko wydał rozkaz. Podniesiono czarne żagle. Odwiązano cumy i „Cisza” odbiła od brzegu w rytmie powolnych uderzeń bębna. Wiosła raz za razem podnosiły się i zanurzały w wodzie, wzburzając ją. Za nimi w tle płonął zamek.

Szalone Teorie i inne teksty:

A na zakończenie zagadka, kogo widziała Melisandre: Plamę (ang. Patchface) czy może Eurona z opaską na oku, który siedział na stosie czaszek z ustami pociemniałymi od cienia wieczoru?

Twarz Melisandre pociemniała.
– Ten stwór jest niebezpieczny. Wielokrotnie widziałam go w płomieniach. Niekiedy otaczają go czaszki, a usta ma czerwone od krwi.
(Melisandre’s face darkened. “That creature is dangerous. Many a time I have glimpsed him in my flames. Sometimes there are skulls about him, and his lips are red with blood”).

-->

Lai / Mya Stone

https://smokadom.blogspot.com/

Kilka komentarzy do "Czekamy na Wichry Zimy #4: Porzucony"

  • 16 marca 2019 at 13:16
    Permalink

    Gdyby nie opublikowanie tego rozdziału przez GRRM, prawdopodobnie nie czekałbym już na Wichry.

    Reply
    • 16 marca 2019 at 15:59
      Permalink

      Natomiast ja po przeczytaniu tego rozdziału straciłem zainteresowanie serialem. Wycięcie Eurona to jak wycięcie Ramseya lub Joffreya. Bo ta serialowa pokraka to ma z nim wspólne jedynie imię.

      Reply
  • 16 marca 2019 at 13:38
    Permalink

    Euron wyrasta na najciekawszą postać. Chętnie przeczytał bym książkę o jego wcześniejszych losach.
    Nie wiem kto uczył Melisandre odczytywać wizję ale nie był to chyba wybitny nauczyciel 😉

    Reply
    • 16 marca 2019 at 20:24
      Permalink

      😀 Mel uczyła później Stannisa, jak paczeć w chlorowizję, aż się boję o JPK…

      Reply
  • 16 marca 2019 at 15:37
    Permalink

    W książkach wiele razy padało stwierdzenie, że królewska krew ma wyjątkową moc. Zawsze sądziłem, że chodzi tylko o krew Targaryenów, których krew zawiera w sobie jakąś magię zgodnie z teorią Daela https://fsgk.pl/wordpress/2018/12/szalone-teorie-smocza-krew/. Jeśli Valyrianie są smokami w ludzkiej postaci, a jak wiemy smoki są jednym ze źródeł magii na tym świecie, to dlaczego krew innych królów niezwiązanych z Targami traktuje się jako wyjątkową? Rozumiem, że Stannis ma trochę tej krwi, zarówno po odległych przodkach jak i swojej babci i można ją stosować do różnych czarnomagicznych rytuałów, ale np taki Euron powinien mieć zwykłą niemagiczną krew. To jakieś niedopatrzenie Martina, czy może ja czegoś nie zauważyłem lub nie powiązałem? A może oleje siedmiu którymi namaszcza się królów, mają jakieś wyjątkowe właściwości :D?

    Reply
    • 16 marca 2019 at 16:08
      Permalink

      To raczej wiąże się z przyjętą przez Martina koncepcją, wzorowaną na historii ludzkości, gdzie królewska krew była uważana (czy to bezpośrednio w “życiu” czy to w różnych opowieściach) za mającą magiczne, wręcz boskie właściwości. Poza tym wskazuje na to fakt, że Mellisandre chce użyć krwi każdego króla czy osoby z królewskiej krwii, a nie tylko tych, które mają w sobie coś z Targaryenów.

      Reply
    • 16 marca 2019 at 20:26
      Permalink

      imho królewska krew to krew królów Pierwszych Ludzi, tak mi się rzucił kiedyś wątek na forum OiL, chyba nawet Lord Bluetiger rozpracowywał potomków Gartha Zielonorękiego

      Reply
      • 16 marca 2019 at 20:32
        Permalink

        “Pochodzący bezpośrednio od dzieci Gartha Zielonorękiego:

        Ród Gardenerów (Garth Ogrodnik)
        Ród Starków (Brandon od Krwawego Miecza)
        Ród Oakheartów (John od Dębu)
        Ród Redwyne’ów (Gilbert od Winorośli)
        Ród Ballów, Ród Peake’ów, Ród Florentów – Florys Lisica
        Ród Lannisterów (być może) – Florys Lisica lub Rowan Złote Drzewo
        Ród Tarlych (Herndon od Rogu, Harlon Myśliwy)
        Ród Hightowerów (Maris Dziewica)
        Ród Fossowayów (Foss Łucznik)
        Ród Hewettów (Owen Dębowa Tarcza)
        Ród Bulwerów (Bors Łamacz)
        Ród Crane’ów (Rose z Czerwonego Jeziora)
        Ród Beesburych (Ellyn Zawsze Słodka)
        Ród Rowanów (Rowan Złote Drzewo)

        Ród Durrandonów (w niektórych wersjach legendy)

        Ród Osgreyów – wiemy, że wchodzili w związki z członkami rodów Florent i Hightower, więc mogą posiadać geny Gartha. Z Osgreyami wiązali się członkowie rodów: Swann, Tarbeck i Blackwood, więc potencjalnie tam też mogą znaleźć się te geny.

        Ród Tyrellów – córka Gartha XI wyszła za Ser Roberta Tyrella
        Ród Blackbarów – (Ser Leo Blackbar ożenił się z Olene Tyrell)
        Ród Manderlych (córka Gartha X wyszła za Lorda Manderly’ego)
        Ród Lannisterów – na pewno mają geny Gartha od czasów ślubu córki Gartha VII i dziedzica tego rodu, być może od czasów Lanna
        Ród Durrandonów – na pewno mają geny Gartha od ślubu córki Gartha VII i dziedzica Króla Burzy
        Ród Norcrossów – przez Delenę Florent, żonę Ser Hosmana Norcrossa
        Ród Mootonów – jeśli Dickon Tarly będzie miał potmostwo
        Ród Cupps – przez Leylę Hightower, żonę Ser Jona
        Ród Ambrose’ów – przez Alysanne Hightower
        Ród Targaryenów – potomkowie Aegona II, syna Alicent Hightower + potomkowie córek Rhaeny i Garmunda Hightowera
        Ród Freyów – potomkowie Rhaegara i Jeyne Beesbury, potomkowie Raymunda i Beony Beesbury, potomkowie Cyrenny Swann, drugiej żony Lorda Waldera (ale tylko jeśli dostali geny przez Osgreyów lub w inny sposób), potomkowie Ser Stevrona i Corenny Swann (jeśli Osgreyowie z genem byli jej przodkami)
        Rody Bolling i Wensington – jeśli pochodzą od Durrandonów lub Baratheonów 9co sugerują ich herby)
        Ród Tarth – prawdopodobnie, bo dawniej żenili się z córkami Durrandonów i Baratheonów
        Ród Smallwoodów – przez Ravellę Swan (jeśli ma geny przez Osgreyów lub inny ród)
        Ród Hornwoodów – potomkowie Donelli Manderly
        Rody Lannisterów z Darry, Lannettów, Lannych i Lanntellów
        Ród Freyów – potomkowie Emmona Freya i Genny Lannister
        Ród Jastów – przez Lannę Lannister
        Ród Hoare – potomkowie Lelii Lannister
        Ród Targeryenów – potomkowie Jocelyn Baratheon i Aemona Targaryena (np. Rhaenys Niedoszła Królowa)
        Ród Velaryonów – przez Rhaenys i Corlysa Velaryona
        Ród Longwatersów – przez Alyna “Oakenfista” Velaryona
        Rody Greystarków, Karstarków i nieznanych z nazwy bocznych gałęzi Starków żyjących w okolicach Barrowton i Białej Przystani
        Ród Thennów – przez Alys Karstark
        Przez Starkówny rody: Cerwyn (Aregelle Stark), Umber (Arrana Stark), Royce (Jocelyn Stark), Rogers (Branda Stark)”

        Reply
        • 16 marca 2019 at 20:36
          Permalink

          “Oczywiście, po tylu latach potomków Gartha (o ile taki ktoś istniał) mogą być miliony. Powyższa lista przedstwaia tylko takie rody co do których mamy jakieś konkretne dowody.

          Warto również wspomnieć, że operamy się tutaj na wersjach legendy z Reach, a Garth miał jakoby przeprowadzić Pierwszych Ludzi przez Ramię Dorne z Essos. Rody wywodzące się od Gartha mogą istnieć również w Dorne.

          Potencjalnymi potomkami Gartha są też Dustinowie z Barrowton (przez Kurhanowego Króla, którego wielu utożsamia z Garthem) i Flintowie z Palca Flinta, których herb jest bardzo podobny to herbu Gardenerów, a historia Brandona od Krwawego Miecza daje nam precedens dla takiej migracji na północ.

          Potomkowie Gartha mogą również żyć za Murem, który powstał dopiero później”

          Mój post z lipca 2017 (w sumie nie pamiętam nawet w jakim kontekście i w jakiej dyskusji się pojawił, i po co kiedyś zrobiłem taką listę). https://theambercompendium.wordpress.com/2017/07/22/potomkowie-gartha-zielonorekiego/

          Przy okazji dodam, że od tego czasu LML napisał 4 odcinek serii “The Sacred Order of Green Zombies”, w którym przedstawia dowody na to, że Słynne Dzieci Gartha ze ŚLIO symbolizują gwiazdozbiory zodiaku.

          Reply
          • 16 marca 2019 at 20:57
            Permalink

            1. Bors Łamacz – Taurus, Byk
            2. Harlon Łowca i Herndon od Rogu – Gemini, Bliźnięta
            3. Gilbert od Winorośli – Aquarius, Wodnik (Gilbert jest oparty na Ganimedesie, utożsamianym z Wodnikiem)
            4. Maris “the Most Fair” (Najpiękniejsza + Najbardziej Sprawiedliwa) – Virgo, Panna + Libra, Waga (na wielu wizerunkach Panna trzyma Wagę, na dodatek Waga to jedyny przedmiot wśród Zodiaku, pozostałe gwiazdozbiory symbolizują bohaterów lub zwierzęta, osobna Waga nie pasowała do martinowskiej koncepcji Dzieci Gartha jako Znaków Zodiaku i towarzyszy Ostatniego Bohatera). GRRM musiał połączyć Pannę z Wagą, ponieważ licząc Harlona i Herndona, dzieci Gartha już i tak jest 12.
            5. John od Dębu – Wężownik, dodany do martinowskiego Zodiaku, żeby liczba Dzieci Gartha się zgadzała. Wężownik “walczy” na niebie ze Skorpionem, jednym ze znaków – dlatego Oakheartowie słyną z wrogości wobec Dornijczyków.
            6. Owen Dębowa Tarcza – Koziorożec (chodzi tu o mit Panie, który uciekając przed Tyfonem przemienił się w wodnego pół-kozła pół-rybę.
            7. Florys Lisica – Lew (od Florys pochodzą Lanniesterowie)
            8. Foss Łucznik – Strzelec
            9. Brandon od Krwawego Ostrza – Skorpion (czerwona krew nawiązuje do Antaresa, najjaśniejszej gwiazdy Skorpiona, gwiazdozbiór jest ponadto kojarzony z Marsem i Aresem. “Ostrzem” jest żądło skorpiona)
            10. Rose znad Czerwonego Jeziora – Ryby (Rose ponoć zmieniała się w czaplę polującą na ryby).
            11. Ellyn Zawsze Słodka – Rak (częścią tego gwiazdobioru jest gromada Ul)
            12. Rowan Złote Drzewo – Baran (gwiazdozbiór Barana był uznawany za symbol złotego runa)

            Reply
  • 16 marca 2019 at 16:06
    Permalink

    A miałoby rozstrzygnięte hasło 3 królowych z poprzedniego czytaja- patrz komentarze. CZy chodzi o ten fragment z kobietą z wizji o dłoniach tętniących białym płomieniem?

    Reply
    • 16 marca 2019 at 20:26
      Permalink

      ale kim ona jest?

      Reply
  • 16 marca 2019 at 21:48
    Permalink

    “Rodrik Harlaw, sprzymierzeniec Tyrellów”
    skad ten pomysl?

    Reply
    • 16 marca 2019 at 21:55
      Permalink

      Prędzej Hightowerów… Rodrik ma związki ze Starym Miastem, do którego wysyła Hotha po księgi (m.in. dzieła Marwyna). Na dodatek członkami stronnictwa Rodrika są lord Baelor Blacktyde (wychowanek Hightowerów) oraz Tristifer Botley (który z kolei został przez Balona wysłany do Baelora). Warto zwrócić uwagę na to, że członkami “partii” Ashy Greyjoy są na ogół bogatsi lordowie, którzy wzbogacili się na handlu ze Starym Miastem i “zielonymi krainami” (np. lord Meldred Merlyn). Poplecznikami Victariona są biedniejsi lordowie i kapitanowie, którzy nie podnieśli się po splądrowaniu wysp przez wojska Roberta i mają powód by sądzić, że powrót do starych zwyczajów poprawi ich stan materialny.

      Reply

Skomentuj Lai Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

 pozostało znaków