Prawdy, które znają Asshai’i, nie przywołają na twe usta uśmiechu.
Daenerys III [40]
Miejsce akcji: Qarth
Daenerys otrzymała dary od poszukiwaczy, którzy pragnęli ujrzeć jej smoki. Sprzedała wszystko prócz korony, którą dostała od Trzynastu. Uzyskane w ten sposób pieniądze przeznaczyła na łapówki, po czym stanęła przed ludźmi czystej krwi, by błagać ich o armię i statki, które pomogą jej odzyskać tron ojca. Qartheńczycy odmawiają Matce Smoków. Z Komnaty Tysiąca Tronów Dany wyjeżdża palankinem Xaro. Magnat handlowy prosi ją, by zrezygnowała z podboju Westeros, wyszła za niego, a wówczas pożeglują wokół Morza Nefrytowego. Daenerys odmawia po raz kolejny, a Xaro roni łzy i poi królową winem. Palankin zatrzymuje się pośród tłumu, który obserwuje ogniowego maga. Khaleesi przesiada się na konia Jhogo i patrzy, jak czarodziej znika na szczycie płonącej drabiny. Pojawia się Quaithe, która mówi o magii i wskazuje Daenerys Targaryen drogę, którą musi wybrać, by osiągnąć cel. Dothrakowie ostrzegają khaleesi przed ludźmi cienia. Po powrocie do pałacu królowa opowiada Jorahowi o propozycjach Xaro. Mormont radzi jej udać się na wschód, by znaleźć się jak najdalej od ‘psów uzurpatora’. Daenerys chce ruszyć na zachód, gdzie ród Targaryenów ma przyjaciół w Wolnych Miastach. Wspomina magistra Mopatisa, ale rycerz wątpi w jego wierność. Zdesperowana Matka Smoków wysyła ser Joraha do Pyata Pree, sinoustego czarnoksiężnika z Domu Nieśmiertelnych.
Postaci występujące w rozdziale:
- Daenerys Targaryen
- Quaithe z Cienia
- Xaro Xhoan Daxos
- Rhaegal, Drogon i Viserion
- Aggo, Jhogo i Rakharo
- Jhiqui
- Jorah Mormont
- ludzie czystej krwi
- Qartheńczycy
- marynarze i kupcy
Statki:
- flota ludzi czystej krwi kontrolująca Nefrytowe Bramy
- kupieckie statki Xaro Xhaon Daxosa i Trzynastu
- pirackie jednostki Turmalinowego Bractwa
Czego się dowiedzieliśmy?
- W Qarthu panuje upał. Daenerys podróżuje w palankinie ciągniętym przez dwa woły – jednym z wielu prezentów, które otrzymała od Xaro Xhoan Daxosa.
- Magnat handlowy częstuje Matkę Smoków rubinowym winem. Wlewa je do pucharów z nefrytu i złota, podczas gdy Dany ściąga kołnierz z ochronnym ametystem.
- Xaro nazywa królową “światłem swojej miłości” i innymi wymyślnymi określeniami, wyznaje jej uczucia i wielokrotnie proponuje małżeństwo.
- Gdy Daenerys sięga po wino, Rhaegal wbija kły w jej rękę. Dziewczyna przekłada smoka i upija łyk trunku, który ma owocowy posmak.
- Matka Smoków założyła qartheńską suknię odsłaniającą jedną pierś, posrebrzane sandały i pas zdobiony czarnymi oraz białymi perłami.
- Ludzie czystej krwi to potomkowie królów i królowych Qarthu. Dowodzą Gwardią Obywatelską i flotą galer, które kontrolują cieśninę łączącą Morze Letnie z Nefrytowym.
- Aby stanąć przed obliczem władców miasta, Matka Smoków złożyła ofiarę w Świątyni Pamięci, wręczyła łapówkę Opiekunowi Długiej Listy, wysłała śliwę daktylową Otwierającemu Drzwi i wówczas otrzymała zaproszenie – niebieskie pantofle z jedwabiu, które uprawniały ją do odwiedzin w Komnacie Tysiąca Tronów.
- Ludzie czystej krwi zasiadają na wielkich drewnianych tronach, wysadzanych złotem, bursztynem, onyksem, lazurytem oraz nefrytem. Komnata Tysiąca Tronów pełna jest malowideł upamiętniających historię Qarthu.
- Potomkowie starożytnych królów wydali się apatyczni i niezainteresowani błaganiami khaleesi. Mleczarze większą uwagę poświęcili smokom.
- Xaro przekupił Mathosa i Wendello, którzy na audiencji również odmówili pomocy Matce Smoków. Magnat nazywa ich niewiernymi – a wszystko wskazuje na to, że sam Xaro wręczył łapówki kupcom oraz władcom, by nie udzielili wsparcia Dany. Wówczas bezradna Daenerys mogłaby polegać tylko na pomocy Xara i w desperacji zgodzić się na małżeństwo.
- Suma, którą wręczono Mathosowi Mallarawanowi, Wendellowi Qar Deethowi i Egonowi Emerosowi Wyśmienitemu pozwoliłaby na zakup statku bądź wynajem dwudziestu najemników.
- Gdyby królowa zażądała zwrotu darów, ludzie czystej krwi wynajęliby zabójców z gildii Zasmuconych. Możliwe, że od pewnego czasu Xaro zapobiega zamachom na życie Daenerys, przekupując żądnych smoków rywali.
- W mieście Faros na Wielkiej Moraq stoi Kamienna Krowa. Mieszkańcy wyspy czczą ten niezwykły posąg bożka.
- Maganci handlowi Qarthu dzielą się na trzy grupy: Starożytną Gildię Kupców Korzennych, Turmalinowe Bractwo oraz Trzynastu. Wszystkie rywalizują między sobą oraz działają przeciwko ludziom czystej krwi.
- Xaro należy do Trzynastu i utrzymuje, że nie jest jednym z potomków starożytnych królów zasiadających w Komnacie Tysiąca Tronów.
- Na ulicach antycznego miasta rzadko można spotkać sinoustych czarnoksiężników z Domu Nieśmiertelnych. Budzą oni powszechny strach wśród mieszkańców, którzy opowiadają o straszliwych mocach mieszkańców Pałacu Pyłu.
- Gdyby nie sugestie Xara, Daenerys nie zebrałaby złota na łapówki – Xhoan Daxos pilnował, by każdy poszukiwacz smoków ofiarował khaleesi jakiś prezent.
- Ostatnia z Targaryenów otrzymała: koronki z Myr, szafran z Yi Ti, bursztyn i smocze szkło z Asshai, worki monet, pierścienie i łańcuchy, kolorowe stroje, zorsa od Jogos Nhai, zmumifikowane ciało mężczyzny pokryte warstwą posrebrzanych liści oraz koronę z nefrytu, kości słoniowej i onyksu.
- Matka Smoków zatrzymała jedynie koronę, od której ciężaru bolały ją ramiona. Nie chciała, by podobnie jak jej brata określano ją żebraczką – Viserys sprzedał niegdyś koronę Rhaelli Targaryen.
- Xaro obiecał Dany piękniejszą koronę, którą sprezentuje jej Trzynastu. Możliwe, że planował ukoronować siebie i nowo poślubioną małżonkę na króla i królową Qarthu – któż oparłby się magnatowi z trzema smokami?
- Rhaegal konsekwentnie próbuje zmemłać Daenerys, ale ma zbyt drobne zęby. Szczypie panią matkę, która próbuje dopić wino z kielicha.
- Jhogo, Aggo i Rakharo strzegą lektyki khaleesi. Bracia krwi torują jej drogę pośród tłumu.
- Ser Jorah sprzeciwiał się wizycie Daenerys w Komnacie Tysiąca Tronów. Królowa zostawiła Mormonta w domu Xara, by strzegł pozostałych dwóch smoków.
- Xhoan Daxos zarzeka się, że nie posiada okrętów wojennych, jedynie statki wycieczkowe i jednostki do transportu towarów. “Xaro Xhoan Daxos jest człowiekiem pokoju.” Ciekawe, czyją własnością będą krypy blokujące Meereen w “Tańcu ze Smokami”?
- Dany uważa magnata za bajecznie bogatego kupca, który za swoje złoto może wystawić armię. Prosi go, by pożyczył jej swoje statki.
- Xaro odpowiada, że każdego dnia staje się coraz biedniejszy – jego koraby mogą w każdej chwili zatonąć w Morzu Letnim, wpaść w ręce korsarzy bądź nieuczciwych kapitanów.
- Kwieciste wypowiedzi i ponowne oświadczyny nie robią na Daenerys wrażenia – dostrzega zainteresowanie magnata urodziwymi chłopcami.
- Pragnienie podbicia Westeros Xaro określa jako “szaleństwo”. Mężczyzna roni łzy i oświadcza, że ani Trzynastu, ani też Gildia Kupców czy pirackie Turmalinowe Bractwo nie użyczą Daenerys okrętów.
- Dla zwykłych Qartheńczyków i większości marynarzy walka Matki Smoków o Żelazny Tron nic nie znaczy. Podobno całe miasto śmieje się z rozrzutności Xara, który lekkomyślnie finansuje rozrywki barbarzyńskiej królowej.
- Magnat ofiarował Daenerys perfumy, granaty, małpki, żmije, zwoje z zaginionej Valyrii, głowę bożka, nogę węża, palankin z hebanu i złota, parę wołów, tysiąc rycerzy wielkości małego palca wykonanych z kamieni szlachetnych.
- Na skraju bazaru ogniowy mag buduje drabinę w powietrzu. Wyczarował ją z żywych płomieni, drabina wznosi się bez podpory na wysokość czterdziestu stóp. Mag wspina się na drabinę, ogniste szczeble znikają, a gdy mężczyzna dociera na szczyt, rozpływa się w powietrzu.
- Pośród gapiów grasują pomocnicy czarnoksiężnika, którzy uwalniają bogaczy od zawartości ich sakiewek. Daenerys widywała rzezimieszków na ulicach Wolnych Miast, gdy uciekała z bratem przed “zabójcami uzurpatora.”
- Quaithe z Cienia pojawia się u boku Matki Smoków i tłumaczy jej powiązanie pomiędzy wzrostem magii na świecie a smoczymi gadzinami, dotykając ręki khaleesi. Jhogo strąca dłoń władczyni cienia.
- Dothrakowie prychają, słysząc rady Quaithe. Wierzą, że “lepiej jest połknąć skorpiona niż zaufać pomiotowi cienia, który nie waży się wystawiać twarzy na słońce.” Xaro zgadza się z dzikusami.
- Po powrocie do domu Daenerys sieka węża na kawałki i przypieka nad piecykiem. Smocze dzieci walczą o kąski mięsiwa.
Jorah Mormont przewidział odmowę ludzi czystych krwi. Oznajmia królowej, że nie znajdzie w mieście pomocy. - Po ślubie małżonkowie w Qarthu zachowują prawa do majątku. Zwyczaj weselny zakłada, że w dzień zawarcia związku mężczyzna i kobieta mają prawo zażądać od drugiej połówki daru na znak miłości. Nie można odmówić i można prosić tylko o jedną rzecz. Mormont mówi, że będąc w posiadaniu jednego smoka, Xaro Xhoan Daxos władałby miastem.
- Dany opowiada rycerzowi o Quaithe. Jorah chętnie wyjechałby z Qarthu, ale nie do Asshai czy na zachód. Chciałby zwiedzić Yi Ti.
- Wizyta w Wolnych Miastach może zagrozić życiu Daenerys – oprócz czyhającego na nią opiekuńczego Illyria Mopatisa pojawiliby się zapewne pogromcy smoków.
- Jorah przestrzega swoją królową przed magistrem, choć sam wysyła z Qarthu meldunki do Pentos.
- Daenerys upiera się, że Mopatisowi można ufać, skoro nie wydał jej i Viserysa “psom uzurpatora.” Podobno Illyrio wierzył w sprawę brata Dany (i wcale nie szykował planu pt. “Aegon Targaryen cudownie ocalony”).
- Mormont oświadcza, że pozostając w jednym miejscu, khaleesi pozwala się wytropić prześladowcom. Podsycanie paranoi odbywa się pod płaszczykiem troski Niedźwiedzia o dziewicę cud. Jorah wspomina truciciela z Vaes Tolorro.
- Nazwisko Targaryen nadal budzi w ludziach wielki strach. Jeszcze bardziej przerażają smoki ziejące ogniem. Życie łuskowatych dzieci Daenerys jest zagrożone.
- Drogon drzemie i nie zwraca uwagi na słowa ser Joraha, podczas gdy Rhaegal i Viserion walczą o kawałek mięsa, okładając się skrzydłami.
- Daenerys wierzy, że kometa zaprowadziła ją do Qarth w konkretnym celu. Nie otrzymała armii od magnatów, dlatego mimo lęku postanawia odwiedzić Pyata Pree.
Cytat/foreshadowing
- Xaro twierdzi, że ametysty chronią przed truciznami. Cressen, Melisandre, Joffrey, Sansa i Petyr Baelish byliby odmiennego zdania. A może Xaro chciał otruć Daenerys? Matka Smoków zdjęła kołnierz nim napiła się wina… A Rhaegal syczy, gryzie i ostrzega królową.
Ciasny, srebrzysty kołnierz ocierał jej szyję. Odpięła go i odrzuciła na bok. Wprawiono w niego zaczarowany ametyst. Xaro przysięgał, że ochroni ją przed wszelkimi truciznami. Ludzie czystej krwi słynęli z tego, że zwykli częstować zatrutym winem tych, których uważali za niebezpiecznych, lecz Dany nie podali nawet kubka wody. (…) Gdy wyciągnęła rękę po wino, Rhaegal zasyczał i wbił ostre, czarne pazurki w jej odkryte ramię. (…) Pogłaskała Rhaegala. Zielony smok zacisnął ząbki na jej dłoni i uszczypnął ją mocno. (…) Gdy uniosła puchar do ust, Rhaegal powąchał trunek i cofnął z sykiem głowę.
- Daenerys wspomina lorda Redwyne, który blokował Koniec Burzy w czasie rebelii Roberta Baratheona. Winem z Arbor próbował otruć khaleesi kupiec w Vaes Dothrak, a Illyrio Mopatis ma kilka beczułek z herbem Redwyne’ów w swoich piwnicach (znajdzie je Tyrion podczas wizyty w Pentos).
– Twój smok ma dobry nos. – Xaro otarł wargi. – Wino jest nieszczególne. Powiadają, że za Morzem Nefrytowym produkują złocisty trunek, tak znakomity, że po jednym jego łyku wszystkie inne wina smakują jak ocet. Moglibyśmy we dwoje wsiąść na pokład mojego statku wycieczkowego i wybrać się na jego poszukiwanie.
– Najlepsze wino na świecie pochodzi z Arbor – oznajmiła Dany. Pamiętała, że lord Redwyne walczył z uzurpatorem w imieniu jej ojca i jako jeden z nielicznych dochował wierności do końca. Czy będzie walczył również za mnie? Po tylu latach nie można było mieć pewności. – Popłyń tam ze mną, Xaro, a dostaniesz najlepsze trunki, jakich w życiu kosztowałeś. Ale potrzebny będzie okręt wojenny, nie statek wycieczkowy.
- Xaro mówi, że to Qartheńczcy okazali się niewierni. A co jeśli wszystkie odmowy, z jakimi spotkała się Daenerys to wynik działań magnata, który pragnie dla siebie smoków i tytułu króla Qarthu?
– Powtórz mi słowa ludzi czystej krwi – poprosił Xaro Xhoan Daxos. – Powiedz, czym tak zasmucili królową mojego serca.
– Powiedzieli „nie”. – Wino miało smak granatów i upalnych letnich dni. – Muszę przyznać, że byli bardzo uprzejmi, lecz pod wszystkimi ich pięknymi słówkami kryła się odmowa. (…) Xaro westchnął.
– Trzeba było płakać. – Qartheńczycy ronili łzy łatwo i pod byle pretekstem. Uważano to za cechę cywilizowanego człowieka. (…) – Jakie to smutne, że Qartheńczycy okazali się tak niewierni. – Xaro nie należał do ludzi czystej krwi, powiedział jej jednak, kogo można przekupić i ile należy oferować. – Płaczmy, płaczmy nad ludzką zdradliwością.
- Xaro ostrzega Daenerys przed zabójcami. Pod koniec swojego pobytu w Qarthu królowa spotka się z Zasmuconymi, a jej życie uratuje Arstan Białobrody.
– A gdyby do mojego pałacu zakradł się nocą Zasmucony, żeby zabić cię podczas snu? – odparł Xaro. Zasmuceni byli starożytną świętą gildią skrytobójców. Nadano im tę nazwę dlatego, że przed zabójstwem zawsze szeptali swym ofiarom: „Tak mi smutno”. Qartheńczycy słynęli z uprzejmości.
– Mądre przysłowie powiada, że łatwiej jest wydoić Kamienną Krowę z Faros niż wydusić złoto z ludzi czystej krwi.
- Ciało czarodzieja pokryte liśćmi – czyżby po śmierci stawał się drzewem? W tym rozdziale słyszymy także o powrocie magii powiązanym z narodzinami smoków, zaczarowanych klejnotach, obsydianie z Asshai… Po wizycie Dany w Pałacu Pyłu przeczytamy o kolejnych interesujących wydarzeniach dot. magii.
Pewna wdowa przyniosła zmumifikowane ciało swego męża, pokryte warstwą posrebrzanych liści. Powszechnie wierzono, że takie szczątki posiadają wielką moc, zwłaszcza jeśli zmarły był za życia czarodziejem, tak jak w tym przypadku.
- Z jednej strony Daenerys chciałaby ożywić Vaes Dothrak, ale z drugiej czuje się “krwią smoka”, chce odzyskać tron ojca i zgubić “psy uzurpatora”, które doprowadziły do szaleństwa jej brata. Narodziny smoków odebrały jej niejako życiodajne moce, a dały do ręki narzędzie destrukcji – wszak smoki nie sadzą drzew.
Nawet w koronie nadal jestem żebraczką – pomyślała. Stałam się najwspanialej ubraną żebraczką na świecie, to wszystko. Nienawidziła swej sytuacji. Jej brat musiał się czuć podobnie. Wszystkie te lata ucieczki z miasta do miasta, o krok przed nożami uzurpatora, błagania o pomoc archontów, książąt i magistrów, płacenia za żywność pochlebstwami. Z pewnością wiedział, że z niego drwią. Nic dziwnego, że był taki gniewny i zgorzkniały. Na koniec przywiodło go to do szaleństwa. Ze mną stanie się tak samo, jeśli na to pozwolę.
Jakąś częścią jaźni pragnęła tylko zaprowadzić swych ludzi z powrotem do Vaes Tolorro i sprawić, by wymarłe miasto znowu zakwitło. Nie, to byłaby porażka. Mam coś, czego Viserys nie miał. Mam smoki. To wszystko zmienia.
- GRRM nawiązuje tutaj do Rhaenyry Targaryen, którą w czasie Tańca Smoków pokaleczył Żelazny Tron (a król Maegor zginął na tym niewygodnym siedzisku). Xaro i Dany wspominają także o kanibalistycznym rytuale, który spotykamy u dzikich oraz u Umberów z Ostatniego Domostwa.
– Ten żelazny tron, o którym opowiadasz, wydaje się straszliwie zimny i twardy. Nie mogę znieść myśli o tym, że twą słodką skórę skaleczą ostre kolce. (…) Niech to będzie twe królestwo, najwspanialsza z królowych. Pozwól, bym stał się twoim królem. Jeśli chcesz, dam ci tron ze złota. Gdy Qarth już cię znuży, możemy wyruszyć w podróż wokół Yi Ti, żeby poszukać miasta snów, które opiewają poeci, i pić wino mądrości z czaszki zmarłego.
– Chcę pożeglować do Westeros i pić wino zemsty z czaszki uzurpatora.
Podrapała Rhaegala pod okiem i jego nefrytowozielone skrzydła rozpostarły się na chwilę, mącąc nieruchome powietrze wewnątrz palankinu.
- Podobno czarnoksiężnicy mogą zaoferować Matce Smoków jedynie kłamstwa – i rzeczywiście, wizje urodziwych królów i królowych początkowo zmyliły Dany. Okazało się jednak, że Nieśmiertelni to rozpadające się zombie.
– W takim razie muszę posłuchać rady Pyata Pree i odwiedzić czarnoksiężników.
Magnat handlowy wyprostował się nagle.
– Pyat Pree ma sine usta, a prawdę mówią ci, którzy powiadają, że z sinych ust wydobywają się jedynie kłamstwa. Wysłuchaj mądrości tego, kto cię kocha. Czarnoksiężnicy to zgorzkniałe istoty, które jedzą pył i piją cienie. Nic ci nie dadzą. Nie mają nic do dania.
- Nie bez powodu Geogre R. R. Martin podkreśla, jaki Victarion ma byczy kark, jest tępy jak wół etc. Armada statków Greyjoya zabierze Dany przez wodę…
Dałem ci ten palankin z hebanu i złota oraz parę wołów, które go ciągną. Jeden jest biały jak kość słoniowa, a drugi czarny jak gagat, rogi zaś mają inkrustowane klejnotami.
– Tak – zgodziła się Dany. – Ale prosiłam o żołnierzy i okręty.
– Czyż nie dałem ci też armii, najsłodsza z kobiet? (…)
– Tysiąc pięknych rycerzy – przyznała. – Ale moi wrogowie nie muszą się ich bać. A woły nie przeniosą mnie przez wodę…
- Pół roku temu (po narodzinach smoków?) ogniowy mag potrafił zapalać szklane świece. Używał proszków i dzikiego ognia (niczym Melisandre), chodził po płonących węglach (jak fakir). Teraz jego moc wzrosła i wyczarowuje płonące drabiny. Quaithe wspomina też krakeny…
– To nie sztuczka – rozległ się głos kobiety przemawiającej w języku powszechnym.
Dany nie zauważyła Quaithe w tłumie, a jednak władczyni cieni stała obok niej. Jej wilgotne oczy lśniły pod czerwoną maską o nieubłaganym wyrazie.
– Co chcesz przez to powiedzieć, pani?
– Pół roku temu ten człowiek ledwie potrafił przywołać ogień ze smoczego szkła. Znał kilka sztuczek z proszkami i dzikim ogniem, co wystarczało, by przyciągnąć uwagę tłumu, podczas gdy jego rzezimieszki wykonywały swą robotę. Potrafił chodzić po płonących węglach i sprawiać, że w powietrzu rozkwitały płonące róże, ale nie mógł nawet marzyć o wspinaniu się po płonącej drabinie, tak samo jak zwykły rybak nie złapie w sieci krakena.
- Władczyni cieni z Ashhai próbuje ostrzec Matkę Smoków i skierować ją na wschód.
– Musisz szybko uciekać z tego miasta, Daenerys Targaryen, gdyż w przeciwnym razie nigdy już go nie opuścisz.
Dany wciąż czuła mrowienie w miejscu, gdzie dotknęła jej Quaithe.
– Dokąd powinnam się udać? – zapytała.
– Żeby dotrzeć na północ, trzeba zmierzać na południe. Żeby znaleźć się na zachodzie, powinno się podążać na wschód. Żeby iść naprzód, należy się cofać, a żeby dotknąć światła, musi się przejść przez cień.
Asshai – pomyślała Dany. Chce, bym wyruszyła do Asshai.
– Czy Asshai’i dadzą mi armię? – zapytała. – Czy znajdę tam okręty? Co takiego jest w Asshai, czego nie znajdę w Qarthu?
– Prawda – odparła zamaskowana kobieta, po czym pokłoniła się i zniknęła w tłumie.
- Daenerys nie ma pojęcia o tresurze smoków, ale dzięki biczowi zapanowała nad Drogonem na Arenie Daznaka w Meereen w “Tańcu ze Smokami”.
Są coraz większe – zdała sobie sprawę, obserwując, jak walczą o kąski przypalonego mięsa. Na pewno ważą już dwukrotnie więcej niż w Vaes Tolorro. Niemniej jednak miną lata, nim staną się wystarczająco wielkie, by wziąć udział w wojnie. Trzeba je też wyszkolić, żeby nie spustoszyły mojego królestwa. Choć w jej żyłach płynęła krew Targaryenów, Dany nie miała pojęcia, jak się szkoli smoki.
- Wielkie Cesarstwo Świtu było mitycznym królestwem, których władcy nazywali się cesarzami: Perłowym, Nefrytowym, Turmalinowym, Onyksowym, Opalowym i Krwawnikowym (była także Ametystowa Cesarzowa). Kamienie noszone przez Illyria to onyks i opal, tygrysie oczko i turmalin, rubin, ametyst, szafir, szmaragd, gagat i nefryt, czarny diament i zielona perła. A w Qarthu spotykamy potomków dawnych królów, którzy używają tych samych klejnotów…
Siedzenia były ogromne, fantastycznie rzeźbione, lśniące od złota i wysadzane bursztynem, onyksem, lazurytem oraz nefrytem. (…) Magnaci handlowi, którzy zbili niewiarygodne majątki na przewozie towarów między morzami, byli podzieleni na trzy zażarcie ze sobą konkurujące odłamy: Starożytną Gildię Kupców Korzennych, Turmalinowe Bractwo oraz Trzynastu. (…) Natomiast Turmalinowe Bractwo sprezentowało jej koronę w kształcie trójgłowego smoka. Jego tułów wykonano z żółtego złota, skrzydła ze srebra, a głowy z nefrytu, kości słoniowej i onyksu. (…) Klejnoty w nosie Xara nadawały mu wygląd dziwacznego, połyskliwego ptaka. Jego długie, piękne palce poruszyły się, odrzucając tę perspektywę. (…) Tysiąc rycerzy, wszyscy w lśniących zbrojach. Zbroje były zrobione ze srebra i złota, a rycerze z nefrytu, berylu, onyksu, turmalinu, bursztynu, opalu i ametystu. Byli wielkości jej małego palca.
- Mormont bardzo źle wypowiada się o swoim pracodawcy, któremu nadal śle meldunki.
– Illyrio nie wierzy w żadną sprawę oprócz własnej. Żarłoki są z zasady chciwcami, a
magistrzy są podstępni. Illyrio Mopatis jest i jednym, i drugim. Co wiesz o nim naprawdę?
Mormont żachnął się.
– Gdyby choć przez chwilę pomyślał, że mogą się z nich wykluć smoki, wysiadywałby je sam.
Uśmiechnęła się mimo woli.
– Och, nie wątpię w to, ser. Poznałam Illyria lepiej niż ci się zdaje.
- Z rozmowy Daenerys z Jorahem wynika, jak byłaby postrzegana inwazja Targaryeńskiej królowej otoczonej Dothrakami i najemnikami – wrogi najazd, a wyzwolicielem od dzikiej hordy byłby w tym wypadku Młody Gryf, który (dzięki Varysowi) pozyskał kilku lordów z Westeros.
– Nawet jeśli Illyrio jest ci przyjacielem, za jakiego go uważasz – upierał się rycerz – i tak nie jest wystarczająco potężny, by osadzić cię na tronie, tak jak nie mógł tego uczynić dla twego brata.
– Jest bogaty – skontrowała. – Może nie aż tak bogaty, jak Xaro, ale starczy mu złota, by wynająć dla mnie okręty i ludzi.
– Najemnicy bywają użyteczni – przyznał ser Jorah – ale męty z Wolnych Miast nie wywalczą dla ciebie tronu ojca. Nic nie jednoczy rozbitego królestwa skuteczniej niż armia najeźdźców wkraczająca na jego ziemie.
– Jestem ich prawowitą królową – zaprotestowała Dany.
– Jesteś nieznajomą pragnącą wylądować na ich brzegu z armią najemników, którzy nawet nie mówią w języku powszechnym. Lordowie Westeros nie znają cię i mają wszelkie powody, żeby się ciebie bać i ci nie ufać. Zanim tam pożeglujesz, musisz ich sobie pozyskać. Przynajmniej niektórych.
Szalone Teorie i inne teksty:
- Plany Illyria Mopatisa
- Przepowiednie dla Daenerys cz.1
- Przepowiednie dla Daenerys cz.2
- Przepowiednie dla Daenerys cz.3
- Symbolika arborskich win
- Daenerys a indo-europejski typ bohatera
- Jak zabić smoka?
- Krakeny a bitwa o Arbor
- Znaczenie myrijskich wyrobów
- Krakeny w Qarthu zajmujące się obsydianem
- Znaczenie onyksowej korony Daenerys
- Skąd się biorą czardrzewa?
- Trylogia Lodu i Ognia – inwazja Daenerys
- HLiO: Pentos
- Podróżnicy i kartografowie
Błędy w tłumaczeniu:
- Oryginał: she had taken care to go before them in flowing green samite with one breast bared
Tłumaczenie: odziała się więc w fałdzisty zielony brokat odsłaniający jedną pierś
Na czym polega błąd? Samit to jedwab, nie brokat. Rodzaj materiału ze złotą lub srebrną nitką w osnowie. Samit używany jest w kościelnych dekoracjach. - Oryginał: sent the traditional persimmon to the opener of the Door
Tłumaczenie: wysłała tradycyjną śliwę daktylową Otwierającemu Drzwi
Na czym polega błąd? Przekład jest poprawny, warto zaznaczyć, że chodzi o owoc hurmy zwany kaki. - Oryginał: she stood, eyes wet and shiny behind the implacable red lacquer mask.
Tłumaczenie: Jej wilgotne oczy lśniły pod czerwoną maską o nieubłaganym wyrazie.
Na czym polega błąd? Maska Quaithe jest lakierowana. - Oryginał: “Will the Asshai’i give me an army?” she demanded. “Will there be gold for me in Asshai? Will there be ships? What is there in Asshai that I will not find in Qarth?
Tłumaczenie: – Czy Asshai’i dadzą mi armię? – zapytała. – Czy znajdę tam okręty? Co takiego jest w Asshai, czego nie znajdę w Qarthu?
Na czym polega błąd? Tłumacz zjadł zdanie: “Czy w Asshai czeka na mnie złoto?”
Czy w 2018 pojawi się jakaś szalona teoria czy tylko będziecie serwować ” Czytamy GoT” oraz spekulacje na temat kotów ?
ST ukazują się średnio co 2-3 tygodnie. Ostatnia była 15 października.
„Xaro przekupił Mathosa i Wendello, którzy na audiencji również odmówili pomocy Matce Smoków. Magnat nazywa ich niewiernym”
„Gdyby królowa zażądała zwrotu darów, ludzie czystej krwi wynajęliby zabójców z gildii Zasmuczonych. ”
„Dany uważa magnata za bajecznie bogatego kupca, który za swoje złoto wystawić armię.”
„Z jednej strony Daenerys chciałaby ożywić Vaes Dothrak, ale z drugiej czuje się “krwią smoka””
*vaes tolorro
„..Krwawnikowym oraz Ametystowym (w przypadku była to cesarzowa)”
poprawione, dziękuję
Tak sobie ostatnio myślałem, może jest to duża przesada ale co tam. By można było rozpalić ogień zwykle jest do tego potrzebne drewno. Nie jest to powiedziane wprost, ale wydaje mi się, że Nissa Nissa to dziecko lasu które wyszło za Azora Ahai. Tak jak ogień potrzebuje drewna by rozbłysnąć, tak magia ognia potrzebowała „zielonej magii” dzieci lasu. I tak jak ogień pali się kosztem drewna, tak magia ognia narodziła się z krwi zamordowanej zielonej pieśniarki ziemi. Co o tym sądzicie? Jest to nadinterpretacja, czysty przypadek czy GRRM być może faktycznie tak to wymyślił, będąc świadomym tych powiązań?
Pozdrawiam, jedyny słuszny Opiekun Westeros.
Właśnie coś takiego zasugerował LML w jednym ze swoich najnowszych esejów
Nadinterpretacją, to jest co najmniej połowa foreshadowingów pod tym artykułem. Twój komentarz przy tym mógłbym już nawet uznać za pełnoprawną szaloną teorię.
moze tak być, brzmi sensownie, ale wiele innych teorii tez brzmi w miare sensownie, co tam Martin wykroi to sie dowiemy jesli kiedys wyda Wichry zimy i moze nawet Sen o wiosnie:), sama teoria całkiem całkiem
jestem fanem quarthenskiej sukni
To sobie ją noś
nie jestem kobietą niestety
czy jest mozliwe ze danka zginie i jon bedzie ujezdzal drogona? smoki z tego co pamietam nie mialy 1 jezdzca.
troche lipa by byla jakby on dostal mniejszego xD
Cytuję:
„Wielkie Cesarstwo Świtu było mitycznym królestwem, których władcy nazywali się cesarzami: Perłowym, Nefrytowym, Turmalinowym, Onyksowym, Cesarzowym, Opalowym, Krwawnikowym oraz Ametystową (w przypadku była to cesarzowa)”
Skoro można w tym świecie być Cesarzowym Cesarzem Cesarstwa Świtu, to jestem ciekaw, czy występuje w nim również np. Maślany Maślak Masła Maślanego.
XD