Demaskuj z DaeLem: Pechowa trzynastka

Dwa dni temu wypadł dzień, który dla wielu Polaków (oraz innych przedstawicieli gatunku homo sapiens sapiens) jest feralnym. Piątek trzynastego. Jako że w tym roku będziemy musieli znieść jeszcze jedną tak potworną datę (kolejny piątek trzynastego wypada w grudniu), myślę, że warto pochylić się nad fenomenem pechowej trzynastki i równie straszliwej zbieżności 13 dnia miesiąca z piątkiem. Uwaga, jeśli cierpicie na triskaidekafobię (lęk przed trzynastką) lub paraskewidekatriafobię (lęk przed piątkiem trzynastego) poniższy tekst może wzbudzić w Was trwogę. Żeby nie było, że nie ostrzegałem.

Geneza pechowej trzynastki

Zacznijmy więc od samego źródła pechowej trzynastki. Kiedy to ludzie zaczęli uważać, że akurat ta liczba naturalna obciążona jest bagażem pecha? Cóż, jeśli zaufamy “sprawdzonym źródłom” takim jak polskie portale internetowe, to wnet dowiemy się, że trzynastka jest pechowa, bo trzynastym uczestnikiem wieczerzy paschalnej był Judasz Iskariota, który zdradził Jezusa. I samo w sobie wyjaśnienie to nie jest najgorsze, problem polega na tym, że nie mamy żadnych świadectw, aby ten związek został dostrzeżony przed czasami nowożytnymi. Nie podkreśla go w żaden sposób Pismo Święte, nie wspominają o nim teksty Ojców Kościoła, ani późniejsze egzegezy teologiczne. Choć – co ciekawe – istnieje jedna średniowieczna wersja przesądu, mówiącego, że trzynasty gość może być pechowy. Pochodzi ona jednak ze skandynawskich mitów. Trzynastym gościem na uczcie bogów miał być Loki, którego knowania doprowadziły do śmierci boga Baldra z ręki jego brata Höðra. Jest wszakże mocno wątpliwe, aby ten konkretny przesąd przetrwał przez średniowiecze i rozprzestrzenił się w całej Europie.

Innym popularnym wyjaśnieniem jest mit mówiący, że pętla, na której wieszano skazańców, zawiera węzeł oplatający linę trzynaście razy. To oczywista nieprawda, zazwyczaj lina była opleciona od 6 do 10 razy.

Pętelka.

Kompletną bzdurą okazuje się też twierdzenie, jakoby trzynastka była liczbą pechową już w starożytnej Mezopotamii. To kolejna z popularnych tez, oparta na pochodzącym z początku XX wieku tłumaczeniu Kodeksu Hammurabiego, w którym brakło artykułu trzynastego. Tyle, że w oryginalnym tekście babilońskiego zbioru prawa nie były numerowane, a ominięcie artykułu trzynastego było po prostu błędem tłumaczenia.

Istnieje kilka autentycznych historycznych wydarzeń, którym można byłoby przypisać inspirację dla przesądu – na przykład przekroczenie Rubikonu przez Cezara na czele jego XIII Legionu. Tyle tylko, że nie ma najdrobniejszej nawet poszlaki, która wskazywałaby na istnienie tego przesądu w starożytności czy nawet średniowieczu, w którejkolwiek z europejskich kultur. Ba, we Włoszech trzynastka nigdy nie była pechowa (rolę tę spełnia tam liczba 17).

W tym samolocie nie ma trzynastego rzędu siedzeń. Na wypadek, gdyby trzynasty rząd miał samodzielnie uczestniczyć w katastrofie.

To samo można powiedzieć na temat feministycznych interpretacji tego zagadnienia, które wskazują za winnych przesądu mężczyzn, którzy lękali się kobiecych cyklów miesięcznych (zazwyczaj trzynastu w ciągu roku). Wszystko to być może, tyle tylko, że przesłanek by tak sądzić brak.

O wiele bardziej prawdopodobne jest więc wyjaśnienie prozaiczne. Ot, wraz z popularyzacją druku oraz liturgii w językach narodowych, ludzie zaczęli dostrzegać często podkreślaną w Biblii wyjątkowość i doskonałość liczby dwanaście (12 plemion Izraela, 12 apostołów, 12 fundamentów niebiańskiego Jeruzalem, 12 kamieni w pektorale arcykapłana świątyni, itd…). A trzynastka, jako liczba zbyt duża, uzyskała miano pechowej. Podobne mechanizmy możemy zaobserwować w tworzeniu się innych numerologicznych przesądów – na przykład dotyczących pechowości liczby siedemnaście (we Włoszech) albo cztery (w Azji południowo-wschodniej). Ważne jest wszakże to, że przesąd ten nie ma żadnych pradawnych źródeł, ale jest tworem w najlepszym wypadku XVII-wiecznym, a rozprzestrzeniającym się w wieku XIX, gdy świat zaczął się “kurczyć”, stając się powoli globalną wioską. Wraz z wioskowymi idiotami.

Piątek trzynastego

No dobrze, ale w takim razie co z najsłynniejszym dowodem pechowości piątku trzynastego? Co z procesem Templariuszy? Otóż jak wszyscy fani Dana Browna wiedzą, w piątek trzynastego stracono wielkiego mistrza zakonu Jakuba de Molay, który przed śmiercią przeklął króla Filipa IV, papieża Klemensa V i szefa tajnej policji Wilhelma de Nogaret. W historyjce jest ziarno prawdy, ale niewielkie.

Jakub de Molay nie został stracony w piątek trzynastego. Ale tego dnia (dokładnie 13 października 1307 roku) rozpoczęły się aresztowania Templariuszy. Sam wielki mistrz zginął siedem lat później, rzeczywiście wyprzedzając króla i papieża o kilka miesięcy. O tym, że przeklął króla, papieża i szefa policji, wiemy nie z dokumentów procesowych, ale z legendy powstałej wiele lat później. Jakub de Molay miał krzyczeć w ogniu:

Papieżu Klemensie, królu Filipie, rycerzu Wilhelmie! Nim rok minie, spotkamy się na Sądzie Bożym!

Jakub de Molay. Pechowiec.

I rzeczywiście, jeśli legenda jest prawdziwa, to klątwa musiała być bardzo silna. Bo Wilhelma de Nogaret dosięgła retroaktywnie, jako że umarł rok wcześniej.

Wszystko to jednak nie zmienia faktu podstawowego. Mianowicie – to tylko legenda, której źródła nie znamy. A pierwsza prawdziwa, historyczna wzmianka o pechowości piątku trzynastego pochodzi z XIX wieku. Z kolei rozprzestrzenienie się wiary w feralność tej daty to kwestia początku XX wieku. Te starodawne mity są jednak zaskakująco młode, nieprawdaż?

Pech?

Ale nawet świeże źródła przesądu nie wykluczają pechowości trzynastki i piątku. Może ludzie zaczęli dostrzegać naprawdę istniejący związek przyczynowo skutkowy? Cóż, samemu zdarzyło mi się żartować na temat klątwy, gdy jakaś przykra niespodzianka przytrafiła mi się w piątek trzynastego, ale realia są nieubłagane. Piątek trzynastego to jeden z najbezpieczniejszych dni w roku! Statystycznie rzecz biorąc zawsze znajduje się poniżej średniej ilości wypadków. Są to również wypadki mniej groźne. Jak wynika z danych ubezpieczycieli z Wielkiej Brytanii – przeciętna wartość ubezpieczeń wypłaconych za wypadki, jakie miały miejsce tego dnia, jest nawet o połowę mniejsza od rocznej średniej.

A zatem proszę Was, abyście nie lękali się 13 grudnia 2019 roku. Minie równie bezproblemowo jak 13 września. A tak naprawdę jedyne fatum, jakie na nas ciąży, ma związek z pełnią księżyca. Jak dowiedli naukowcy, 100% wypadków ma miejsce w odległości dwóch tygodni od pełni. Więc miejcie się na baczności.

-->

Kilka komentarzy do "Demaskuj z DaeLem: Pechowa trzynastka"

  • 15 września 2019 at 12:21
    Permalink

    “Pochodzi ona jednak ze skandynawskich mitów. Trzynastym gościem na uczcie bogów miał być Loki, którego knowania doprowadziły do śmierci boga Baldra z ręki jego brata Höðra. Jest wszakże mocno wątpliwe, aby ten konkretny przesąd przetrwał przez średniowiecze i rozprzestrzenił się w całej Europie.”

    Moim zdaniem tej trzynastki można się tam doszukać tylko bardzo, bardzo na siłę.

    “Ægir, who was also called Gymir, had prepared ale for the gods, after he had got the mighty kettle, as now has been told. To this feast came Othin and Frigg, his wife. Thor came not, as he was on a journey in the East. Sif, Thor’s wife, was there, and Brag, with Ithun, his wife. Tyr, who had but one hand, was there; the wolf Fenrir had bitten off his other hand when they had bound him. There were Njorth and Skathi his wife, Freyr and Freyja, and Vithar, the son of Othin. Loki was there, and Freyr’s servants Byggvir and Beyla. Many were there of the gods and elves.

    Ægir had two serving-men, Fimafeng and Eldir”

    W prozatorskim wstępie do “Lokasenny” niby jest 13 bogów –
    1.Odyn 2. Frigg 3. Sif 4. Bragi 5.Idunn 6. Tyr 7. Njord 8. Skadi 9. Frejr 10. Freja 11. Vidar 12. Aegir 13. Loki

    Ale Aegir to w zasadzie olbrzym, nie jeden z Asów lub Wanów. Czy mamy go liczyć? Jeśli tak, to równie dobrze możemy uwzględnić służących Aegira Fimafenga, Eldira oraz Byggvira i Beylę, którzy towarzyszą Frejrowi. Tylko co z Thorem, który też ostatecznie się zjawia? Z samego prologu wynika też, że na uczcie są też inni bogowie i elfowie, a w sprzeczce z Lokim biorą jeszcze udział Heimdall i Gefjon… Ilu w końcu tam jest tych bogów? 13? 14? 15? 16?

    Reply
  • 15 września 2019 at 13:01
    Permalink

    Templariusze mieli czerwone krzyże na białych szatach. Czarne mieli Krzyżacy. Więc to raczej nie jest Jakub. A co do piątku trzynastego to podobno tego dnia nastąpił atak na Wszystkie placówki templariuszy we Francji.

    Reply
    • 15 września 2019 at 13:11
      Permalink

      psypadeq? nie sondze

      Reply
    • DaeL
      15 września 2019 at 14:30
      Permalink

      Z tym atakiem to nie do końca tak. 13 października 1307 roku uwięziono wielkiego mistrza i część dostojników. Ogromna liczba templariuszy była na wolności i nigdy nawet nie powąchała celi. Nawet we Francji przez całe lata panowali jeszcze na swoich zamkach. To była bardzo skomplikowana gra dyplomatyczna, a Filip IV starał się nie dopuszczać do ekscesów dopóki papież (po silnych naciskach) nie skasował zakonu. Ale wtedy też większość templariuszy po prostu zmieniła zakon i kontynuowała swoją robotę, czasem nawet w tych samych twierdzach. Łącznie na śmierć skazano niewiele ponad pięćdziesięciu dostojników.

      Reply
  • 15 września 2019 at 13:48
    Permalink

    Kolega powyżej ma rację. Rycerz na rycinie to nie Templariusz. Najbliżej mu do Krzyżaka, choć krzyże oraz ich umiejscowienie jest nieco inne. Jego mieczowi też daleko do prawdziwego średniowiecznego miecza. Podejrzewam, że twórca tej ryciny nie miał pojęcia nie tylko jak wyglądał Jakub de Molay, ale w ogóle Templariusz.

    Reply
  • 15 września 2019 at 14:29
    Permalink

    Zagadnieniem tym zabrał się już 4 lata temu b. dobry polski naukowiec Radek Kotarski. Proszę wszystkich, by zapoznali się z poniższym linkiem:

    https://youtu.be/A6SarvZxPeM

    Aż dziw bierze, że nikt nie przywołał tragicznego wypadku samolotu w Andach, który miał miejsce właśnie w piątek 13.

    Reply
  • 15 września 2019 at 16:13
    Permalink

    Nie dość DaeLu, że niewiele wyjaśniłeś w temacie piątku 13, to jeszcze dałeś błędny obrazek. Ja wiem, że weekend ciężko się myśli, bo procenty w głowie jeszcze szumią, ale kaman! 😀

    Niewiele, bo o ile wiem w Biblii to 7, a nie 12 ma szczególne znaczenie. Korelacja z 12 też wszystkiego nie wyjaśnia. No bo dlaczego to 13, a nie 11 zyskała szczególne znaczenie?

    Reply
    • DaeL
      15 września 2019 at 16:16
      Permalink

      Ale obrazek jest jak najbardziej prawidłowy. To jest XIX-wieczna litografia Jakuba de Molay. Po prostu przedstawia go jak szedł na bal przebierańców 😉
      A co do źródeł trzynastki – te wydają się najsensowniejsze. Każda inna ścieżka to jest ślepa uliczka.

      Reply
  • 16 września 2019 at 07:33
    Permalink

    Ja kiedyś miałem betonowanie fundamentu nr 13 na farmie wiatrowej. 13 dnia miesiąca o godzinie 13 z minutami pękło kolano w pompie. Operacja za ćwierć miliona złotych, beton w gruszkach, kilkadziesiąt osób zaangażowanych. Prawie jak Apollo 13.
    Od tamtej pory nadal nie wierzę w przesądy. 😉

    Reply
    • 16 września 2019 at 18:16
      Permalink

      A ja kiedyś wygrałem na festynie na loterii flachę. Zwycięskim numerem było 13 😀

      Reply
  • 19 września 2019 at 08:22
    Permalink

    Mój trzynastoletni pies miał operację w piątek trzynastego o godzinie 13, do lecznicy pojechaliśmy autobusem nr 13. Wszystko przebiegło zgodnie z planem, bez komplikacji, ja zawsze uważałam “13” za szczesliwą 😊

    Reply

Skomentuj DaeL Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

 pozostało znaków