Catelyn IV [18]
Miejsce akcji: Królewska Przystań
Lady Stark i ser Rodrik wypłynęli z Białego Portu na pokładzie tyroshijskiej galery. Przez niemal cały rejs Cassel cierpiał złożony chorobą morską, przez co wychudł i musiał zgolić swoje ogromne wąsy. Catelyn obserwuje z pokładu zbliżające się miasto, rozmawia z kapitanem i zbrojmistrzem. Gdy „Burzowy Tancerz” przybija do nabrzeża w Królewskiej Przystani, lady Stark osobiście wypłaca wioślarzom pieniądze. Kapitan poleca gospodę u stóp wzgórza Visenyi. Po opłaceniu i zajęciu pokoju ser Rodrik udaje się do zbrojmistrza ser Arona Santagara wybadać sprawę właściciela sztyletu, a lady Stark zasypia, zmęczona trudami podróży. Budzi ją Straż Miejska, która otrzymała rozkaz doprowadzenia jej do Czerwonej Twierdzy. Jak się okazuje, strażnicy nie wiedzieli, kogo prowadzą.
W zamkowej wieży Catelyn staje twarzą w twarz z Petyrem Baelishem, jej przyjacielem z dzieciństwa w Riverrun. Kobieta pyta Littlefingera, czemu sprowadzono ją w ten sposób. Petyr wyjaśnia, iż starszy nad szeptaczami doniósł mu o jej przybyciu do stolicy. Lord Varys wchodzi do komnaty i pyta o sztylet, o którym ser Rodrik rozmawiał z Aronem Santagarem. Lady Stark jest zdumiona zasobem informacji Pająka. Rzuca na stół broń, a Varys kaleczy się podczas oględzin. Baelish bawi się ostrzem i oznajmia, że podczas ostatniego turnieju przegrał ten sztylet w zakładzie obstawiając, że Jaime Lannister pokona w turnieju Lorasa Tyrella. Właścicielem valyriańskiego cacka został Tyrion Lannister.
Postaci występujące w rozdziale:
- Catelyn Stark
- Rodrik Cassel
- Petyr Baelish
- Varys
- Moreo Tumitis
- załoga statku
- karczmarka
- Złote Płaszcze
Postaci wspomniane w rozdziale:
- Bran Stark
- Eddard Stark
- Brandon Stark
- Edmure Tully
- maester Luwin
- wielki maester Pycelle
- Lysa Arryn
- Tyrion Lannister
- Jaime Lannister
- Joffrey Baratheon
- Robert Baratheon
- Stannis Baratheon
- Renly Baratheon
- Aron Santagar
- Barristan Selmy
- Loras Tyrell
- Aegon I Targaryen
- Baelor I Targaryen
- Maegor I Targaryen
- Rhaenys Targaryen
- Visenya Targaryen
Statki:
- galera „Burzowy Tancerz” z Tyrosh
Kto zmarł w rozdziale? –
Czego się dowiedzieliśmy?
- Moreo Tumitis od 30 lat pływa po wąskim morzu. I próbuje okraść swoich wioślarzy.
- Tyroshijczycy znani są ze swojego skąpstwa i farbowania włosów oraz zarostu.
- Ser Aron Santagar podobno jest próżnym, lecz uczciwym człowiekiem (choć jest Dornijczykiem).
- Ser Rodrik Cassel bez wąsów i po zrzuceniu wagi jest prawie nie do poznania.
- Petyr Baelish był zakochany w Catelyn.
- Niezbyt okazała posiadłość rodu Baelishów znajduje się na najmniejszym z Paluchów. Od niej pochodzi przydomek „Littlefinger”, nadany Petyrowi przez brata Catelyn, Edmure’a Tully’ego.
- Littlefinger w wieku 15 lat wyzwał na pojedynek starszego o 5 lat Brandona Starka.
- Gdy Catelyn zaręczyła się z Nedem, Littlefinger wysłał jej list. Cat go nie przeczytała, ale od razu wrzuciła do ognia.
- 300 lat temu ujście Czarnego Nurtu porastały lasy.
- Właścicielka gospody w Alei Węgorzy sprawdzała zębami monety od Catelyn. Ten zwyczaj zobaczymy jeszcze w innych miejscach.
- Większość członków Małej Rady jest poza stolicą. Stannis udał się na Smoczą Skałę, a ser Barristan i Renly wyjechali na spotkanie króla.
- Petyr dowiedział się przybyciu Catelyn od Varysa.
- Maester Pycelle przyrządza doskonałe maści. A Varys testował ;).
- W Wolnych Miastach są ludzie, którzy posiadają ogromne moce uzdrawiające. Nie wiadomo, czy chodzi o Dom Czerwonych Dłoni w Braavos, czy może o czerwonych kapłanów.
- Varys piszczy na widok krwi.
Szalona Teoria
- Intrygi Petyra Baelisha – Sekrety Littlefingera: władca marionetek
Błędy w tłumaczeniu
- Oryginał: She had certainly been the fastest of the ships available in White Harbor when Catelyn and Ser Rodrik Cassel had arrived after their headlong gallop downriver.
Tłumaczenie: Bez wątpienia był to najszybszy statek dostępny w Białym Porcie, do którego przybyli Catelyn i ser Rodrik Cassel.
Na czym polega błąd? Tłumaczenie nie oddaje faktu, że podróż Cat i Ser Rodrika w dół rzeki, do Białej Przystani, była szaleńczym galopem. - Oryginał: …he’d almost gone over the side when the storm seized them unexpectedly off Dragonstone, yet somehow he had clung to a rope until three of Moreo’s men could rescue him and carry him safely below decks.
Tłumaczenie: Raz niemal wypadł za burtę, kiedy nieoczekiwanie złapał ich sztorm w pobliżu Smoczej Skały. W ostatniej chwili zdołał chwycić się liny i wdrapać na pokład przy pomocy trzech ludzi Morea, którzy zanieśli go potem do kajuty.
Na czym polega błąd? Przygoda ser Rodrika wyglądała nieco inaczej, niż to przedstawia polskie tłumaczenie. Rycerz nie wypadł za burtę, po prostu o mało co nie wypadł. Nie musiał się więc wdrapywać na pokład. Po prostu cały czas trzymał się kurczowo liny, dopóki nie odprowadzono go pod pokład. - Oryginał: „Afterward my father sent him away. I have not seen him since.” She lifted her face to the spray, as if the brisk wind could blow the memories away. “He wrote to me at Riverrun after Brandon was killed, but I burned the letter unread. By then I knew that Ned would marry me in his brother’s place.”
Tłumaczenie: Potem ojciec go odesłał. Nie widziałam Petyra od tamtej pory. Napisał do mnie do Riverrun po śmierci Brandona, lecz ja nie otworzyłam nawet jego listu. Wiedziałam już wtedy, że wyjdę za Neda.
Na czym polega błąd? Tłumaczenie jest bardzo skąpe w didaskalia. Pomija fakt, że Cat wystawiła twarz w stronę bryzy, jak gdyby licząc na to, że wywieje ona te wspomnienia. W kontekście małżeństwa z Nedem pomija wtrącenie, iż Ned zastąpił Brandona. - Oryginał: It was here that his army had put ashore, and there on the highest hill that he built his first crude redoubt of wood and earth.
Tłumaczenie: To właśnie tutaj jego armia wyszła na brzeg i na najwyższym ze wzgórz stanęła pierwsza reduta.
Na czym polega błąd? Tłumaczenie nie wspomina, że budulcami reduty były drewno i ziemia. - Oryginał: Across the city on the hill of Rhaenys stood the blackened walls of the Dragonpit, its huge dome collapsing into ruin, its bronze doors closed now for a century.
Tłumaczenie: Po drugiej stronie miasta, na wzgórzu Rhaenys widniały poczerniałe ściany Smoczej Jamy; ogromna kopuła budowli zapadała się coraz bardziej, a potężne, spiżowe wrota pozostawały zamknięte od wieków.
Na czym polega błąd? Nie „od wieków”, tylko od jednego stulecia. - Oryginał: Then she thought, Moreo. The Tyroshi knew who they were and where they were, damn him. She hoped he’d gotten a good price for the information.
Tłumaczenie: I nagle przyszła jej do głowy pewna myśl. Moreo! Wiedział, kim są i gdzie się zatrzymali. Sądziła, że zapłaciła mu wystarczająco dużo.
Na czym polega błąd? Brakuje wstawki, w której Cat przeklina Moreo. A jej następna myśl nie dotyczyła tego, jak wiele zapłaciła sama Cat. Przeciwnie, lady Stark w bardzo zgryźliwy sposób wyraża nadzieję, że Moreo dostał dużo pieniędzy za informację o miejscu jej pobytu. - Oryginał: I beg of you, let me help. Old sweet friends should never hesitate to rely upon each other.
Tłumaczenie: Pozwól, że ci pomogę. Starzy przyjaciele powinni sobie zaufać.
Jak powinno brzmieć tłumaczenie? Błagam, pozwól mi pomóc. Starzy, drodzy przyjaciele powinni na sobie polegać. - Oryginał: The man who stepped through the door was plump, perfumed, powdered, and as hairless as an egg.
Tłumaczenie: Mężczyzna, który wszedł do pokoju, był pulchny, wyperfumowany, wypudrowany i łysy jak kolano.
Na czym polega błąd? W zasadzie błędu nie ma. Po prostu wykorzystano inny, polski idiom. Chyba, że pisarz chciał nam przez nawiązanie do jaja powiedzieć coś więcej… 😉
Jon III [19]
Miejsce akcji: Czarny Zamek, Mur
Trwa trening rekrutów pod okiem ser Allisera. Jon pokonuje Grenna, gruchocząc mu nadgarstek. Thorne drwi z chłopców i odsyła ich do zbrojowni. Jon izoluje się od towarzyszy, którymi gardzi. Wie też, że Thorne go nie lubi. To właśnie ser Alliser wymyślił przezwisko „lord Snow”. Bękart źle czuje się na Murze: czarni bracia są posępnymi ludźmi, rekruci to banda prostaków, gwałcicieli, złodziei oraz szubrawców, a wuj Benjen nie poświęcał chłopcu zbyt wiele uwagi przed wyruszeniem na wyprawę zwiadowczą. Jon myśli, że został oszukany i tylko Tyrion Lannister powiedział mu prawdę o życiu na Murze.
Jon udaje się na spoczynek, kiedy dochodzi do konfrontacji pomiędzy nim a Grennem, Ropuchą i dwójką gwałcicieli. Gdy Grenn obraża matkę Jona, wywiązuje się bójka. Walkę przerywa Donal Noye. Jednoręki kowal uświadamia Jonowi, że ten zachowuje się, jakby był lepszy od innych. Jon na początku nie chce słuchać uwag, sądząc, że nikt nie rozumie, jak bardzo jest pokrzywdzony. W końcu nawet Donal Noye zdążył zakosztować normalnego życia, nim trafił do Nocnej Straży. W końcu jednak słowa kowala docierają do uszu bękarta. Noye zwraca Jonowi uwagę, że ten ośmiesza i drwi z innych rekrutów, którzy nie mieli okazji, by uczyć szermierki na zamku pod okiem doświadczonego rycerza. Kowal radzi bękartowi, żeby zaczął myśleć, albo będzie zmuszony spać ze sztyletem pod poduszką. Po opuszczeniu zbrojowni Jon spogląda na Mur. Podchodzi do niego Tyrion Lannister i rozmawiają o Benjenie Starku, Duchu oraz przezwisku, które nadał Jonowi ser Alliser. W czasie posiłku Thorne przekazuje Jonowi polecenie od Lorda Dowódcy. Z Winterfell przyleciał kruk z listem od Robba – Bran obudził się i będzie żył. Jon wybiega z komnaty Starego Niedźwiedzia, w jadalni porywa karła w objęcia i kręci nim w powietrzu. Uradowany Jon proponuje Grennowi pomoc w nauce szermierki. Thorne próbuje dociąć bękartowi, po czym odbiera żart lorda Snow jako śmiertelną obrazę.
Postaci występujące w rozdziale:
- Jon Snow
- Alliser Thorne
- Donal Noye
- Jeor Mormont
- Tyrion Lannister
- Grenn
- Jeren
- Todder (Ropucha)
- Dareon
- Pypar
- Halder
Postaci wspomniane w rozdziale:
- Bran Stark
- Eddard Stark
- Benjen Stark
- Sansa Stark
- Arya Stark
- Robb Stark
- Rickon Stark
- Robert Baratheon
- Stannis Baratheon
- Jon Arryn
- Rodrik Cassel
- Bowen Marsh
- Cotter Pyke
- Mance Rayder, król za Murem
- Waymar Royce
- maester Aemon
- Yoren
- Rhaegar Tagrayen
- Duch
Kto zmarł w rozdziale? –
Czego się dowiedzieliśmy?
- Alliser Thorne walczył po stronie Targaryenów podczas rebelii Roberta.
- Thorne nienawidzi nowych rekrutów. Modli się o to, by Inni mieli łuczników, gdyż w jego mniemaniu przyszli Czarni Bracia nadają się tylko na tarcze.
- Jon zachowuje się jak rozkapryszony dzieciak: gardzi słabszymi i izoluje się od pozostałych rekrutów.
- Jon 14 dni temu obchodził 15. dzień imienia.
- Benjen uważa, że Jon nie może liczyć na specjalne traktowanie ze względu na krew Starków. „Składając przysięgę, zapominamy o rodzinnych więzach.”.
- Jon często śnił o matce i w snach niemal widział jej twarz.
- Na Murze służą podli, zmarznięci ludzie. Ich trudne charaktery są wzmacniane przez potrawy Hobba, m.in. gulasz warzywny nazywany „mięsnym” lub „baranim”.
- Donal Noye był kowalem w Końcu Burzy. Wykuł młot Roberta Baratheona, którym ten później zabił Rhaegara Targaryena nad Tridentem.
- Noye trafił do Nocnej Straży na własną prośbę, po tym jak podczas oblężenia Końca Burzy stracił rękę.
- Tyrion Lannister uważa Mur za najbardziej bezużyteczną konstrukcję wzniesioną przez człowieka.
- Według Benjena Starka Mur jest na tyle szeroki, że może po nim przejechać 12 uzbrojonych rycerzy ramię w ramię.
- Od 100 lat w Wieży Królewskiej nie mieszkał żaden król.
- Jon nie chciał opowiadać Tyrionowi o swoich pragnieniach.
- Wieża Hadrina przypomina Roberta Baratheona po wyjątkowo udanej popijawie.
- Kiedyś w Czarnym Zamku mieszkało 5 tys. rycerzy wraz ze służbą i końmi. Obecnie przebywa tu 10 razy mniej ludzi (ok. 500).
- Tyrion bierze Jona w obronę, powołując się na swoje wpływy w stolicy.
- Tyrion i ser Alliser nie nawiązują pozytywnych relacji.
- Ser Alliser nie przepada też za Jonem.
- Kruk domaga się ziarna. I bacznie obserwuje list z Winterfell.
Cytat/foreshadowing
- O tym, że Jon umrze na Murze.
Zimno, ciężko i podle. Taki jest Mur i tacy są ludzie, którzy po nim chodzą. Wcale nie jest tu tak, jak opowiadała ci niańka. Możesz naszczać na jej opowieści i na nią samą. Tak już jest, a ty zostaniesz tutaj do końca życia, podobnie jak inni.
- O tym co stanie się, jeśli Mur upadnie.
Mur był starszy od Siedmiu Królestw i kiedy teraz Jon patrzył w górę, zakręciło mu się w głowie. Czuł nieomal ogromny ciężar lodowej masy napierającej w dół, jakby Mur miał się zawalić, a on wiedział, że gdyby tak się stało, świat runąłby razem z nim.
- O tym, że Jon niczego nie wie 😉
Tyrion Lannister owinął się szczelnie futrem, przez co przypominał małego niedźwiedzia. – Bardzo pouczające jest patrzeć na ludzi nieświadomych tego, że ktoś ich obserwuje. Nigdy nie wiadomo, czego można się dowiedzieć.
– Ode mnie niczego się nie dowiesz – odpowiedział mu Jon.
Szalona Teoria
O pewnym dziwnym kruku… – Kruk Mormonta
Błędy w tłumaczeniu:
- Oryginał: Most were two or three years his senior, yet not one was half the fighter Robb had been at fourteen.
Tłumaczenie: Większość była starsza od niego o dwa lub trzy lata, lecz żaden nie dorównywał mu w walce, chociaż miał dopiero czternaście lat.
Na czym polega błąd: Tłumaczenie porównuje rekrutów do Jona, podczas gdy oryginał porównuje go do 14-letniego Robba. - Oryginał: Stupidly, Jon argued. “I’ll be fifteen on my name day,” he said. “Almost a man grown.”
Tłumaczenie: Jon nie dawał za wygraną. – W dzień moich imienin skończę piętnaście lat – upierał się. – Będę prawie dorosłym mężczyzną.
Na czym polega błąd? Dzień imienia to nie imieniny. - Oryginał: The two from the Fingers pulled him off, throwing him roughly to the ground.
Tłumaczenie: Dwaj towarzysze Ropuchy odciągnęli go i rzucili na klepisko.
Na czym polega błąd? Oryginał nie nazywa napastników towarzyszami Ropuchy, tylko chłopakami z Paluchów. - Oryginał: The armorer had a chest like a keg of ale and a gut to match.
Tłumaczenie: Zbrojmistrz miał pierś jak smok i nie mniejszy brzuch.
Na czym polega błąd? Tłumacz widzi nieistniejące smoki. Klatka piersiowa zbrojmistrza była wielkości beczki. - Oryginał: “A bully?” Jon almost choked on the word. The accusation was so unjust it took his breath away.
Tłumaczenie: – Tyranem? – powtórzył Jon zdumiony. Uznał to oskarżenie za wyjątkowo niesprawiedliwe.
Na czym polega błąd? Bully to raczej „łobuz”, albo „prześladowca”. Ktoś, kto dręczy słabszych od siebie. - Oryginał: …spent his days riding the Wall and his nights dicing and drinking with Ser Alliser and Bowen Marsh and the other high officers.
Tłumaczenie: W ciągu dnia zwiedzał Mur, nocami zaś grywał w kości i pił z ser Alliserem, lordem Rykkenem i pozostałymi wyższymi oficerami.
Na czym polega błąd? Tłumacz zastąpił Bowena Marsha inną wroną, na dodatek przekręcił jej nazwisko (powinno brzmieć Rykker, nie Rykken).
Eddard IV [20]
Miejsce akcji: Królewska Przystań
Kolumna ludzi Eddarda Starka wjeżdża na dziedziniec Czerwonej Twierdzy. Królewski zarządca zawiadamia namiestnika o zwołanym zebraniu Małej Rady. Zmęczony Ned początkowo odmawia, ale od razu mityguje się i prosi o strój do przebrania. Rozkazuje Vayonowi Poole’owi zaopiekować się dziewczynkami i upewnić się, że Arya nie zacznie zwiedzać zamku na własną rękę.
W bogato wyposażonej komnacie oczekują lord Varys, Renly Baratheon, Petyr Baelish i wielki maester Pycelle. Po powitaniach Renly przekazuje królewski rozkaz – Mała Rada ma zorganizować turniej na cześć namiestnika. Lord Stark jest pełen niedowierzania co do pomysłu Roberta; jego zdenerwowanie pogłębiają wieści o zadłużeniu Korony na 6 milionów złotych smoków. Prosi o przerwanie obrad i postanawia odwieść Roberta od tego pomysłu.
Na zewnątrz Baelish dogania namiestnika i prowadzi go nad urwisko. Schodzą po stopniach wykutych w klifie nad rzekę, gdzie czekają na nich konie. Zatrzymują się przed burdelem, w którym rzekomo przebywa Catelyn Stark. Wściekły za tę obrazę, Ned chwyta Petyra i przyciska go do ściany, przystawiając mu sztylet do gardła. Z wnętrza wychodzi ser Rodrik, który potwierdza słowa Baelisha o obecności Catelyn w tym przybytku. W środku Ned wysłuchuje opowieści żony o zamachu na Brana. Ogląda sztylet i wspólnie z Littlefingerem rozmawiają o znalezieniu kolejnych dowodów, które poświadczą o spisku Lannisterów. Gdy Petyr zostawia ich samych, Ned przekazuje żonie rozkazy dla chorążych na wypadek wybuchu wojny (wzmocnienie fosy Cailin, Białego Portu i opieka nad Theonem Greyjoyem).
Postaci występujące w rozdziale:
- Eddard Stark
- Catelyn Stark
- Renly Baratheon
- Petyr Baelish
- wielki maester Pycelle
- Varys
- Vayon Poole
- Rodrik Cassel
Postaci wspomniane w rozdziale:
- Barristan Selmy
- Robert Baratheon
- Stannis Barathoen
- Joffrey Baratheon
- Jory Cassel
- Brandon Stark
- Arya Stark
- Nymeria
- Mycah
- Sansa Stark
- Lyanna Stark
- Aerys II Targaryen
- Rhaegar Targaryen
- Tywin Lannister
- Tyrion Lannister
- Aron Santagar
- Mace Tyrell
- Wielki Septon
- Jon Arryn
- Ilyn Payne
- Helman Tallhart
- Galbart Glover
- Wyman Manderly
- Theon Greyjoy
- maester Luwin
Kto zmarł w rozdziale? –
Czego się dowiedzieliśmy?
- Gobeliny na ścianach Małej Rady – w „Uczcie dla Wron” Baelish prosi o przysłanie starych arrasów Roberta do Orlego Gniazda i Cersei mu je wysyła. Czy to te same?
- Littlefinger uwielbia utarczki słowne. Nie przerywa ich nawet wtedy, gdy zostanie „zgaszony”.
- Renly wydaje masę pieniędzy na ubrania.
- Komnatę obrad Małej Rady strzegą valyriańskie sfinksy. Podobne rzeźby znajdziemy też w Starym Mieście przed wejściem do Cytadeli, wśród łupów Eurona i w kilku innych miejscach.
- Brandon Stark często i z pewnym ożywieniem wspominał Littlefingera.
- Pycelle nosi niezwykły łańcuch zdobiony kamieniami szlachetnymi z ogniwami wykutymi ze wszystkich istniejących metali: z czarnego żelaza i czerwonego złota, z jasnej miedzi i matowego ołowiu, ze stali, jasnego srebra, mosiądzu, brązu i platyny.
- Stannis niedługo po wyjeździe króla na północ odpłynął na Smoczą Skałę.
- Turniej Namiestnika będzie kosztował co najmniej 100 tys. złotych smoków. To ogromna kwota.
- Król Robert nie wydaje się być zmartwiony faktem, że Korona jest zadłużona na sześć milionów w złocie, m.in. u Lannisterów, Tyrellów, Żelaznego Banku, Tyroshijczyków i u Wielkiego Septona.
- Wielki Septon targuje się bardziej niż dornijskich kupiec.
- Tak naprawdę to Mała Rada rządzi Siedmioma Królestwami.
- Aerys II zostawił skarbiec pełen złota, a Jon Arryn go nie upilnował przed Robertem.
- Eddard Stark śnił o zamarzniętym piekle zarezerwowanym dla Starków z Winterfell.
- Droga, którą Ned i Petyr wychodzą z Czerwonej Twierdzy to ta sama droga, jakiej użyją potem Dontos i Sansa.
- Catelyn zwierzyła się ze wszystkiego Petyrowi. Ned nie był z tego zadowolony.
- Ned wyczuwa w słowach Littlefingera nieustanną kpinę i fałsz.
- Wystarczy dwustu łuczników, by zamienić Fosę Cailin w niezdobytą twierdzę, blokującą armie próbujące przedostać się na Północ.
- Lord Eddard podejrzewa Lannisterów, ale nie wyklucza, że za zamachem na Brana mógł też stać Robert.
Cytat/foreshadowing
- Jon jednak coś tam wiedział, a pozbawienie dziewczynek wilkorów źle się na nich odbije.
Wilk Brana uratował mu życie, pomyślał. Co Jon powiedział, kiedy znaleźli szczeniaki w śniegu? Los zesłał te szczenięta twoim dzieciom, mój panie. A on zabił wilka Sansy i dlaczego? Czy czuł się winny? A może bał się? Jeśli bogowie zesłali im te wilki, to czy nie popełnił ogromnego głupstwa?
- Prośba Lyanny
W tej samej chwili przypomniał sobie chłodny ranek na pustkowiu i słowa Roberta, który mówił o wysłaniu mordercy do księżniczki targaryeńskiej. Przypomniał sobie niemowlę Rhaegara i jego zmasakrowaną czaszkę oraz to, w jaki sposób Król odwrócił się wtedy, podobnie jak odwrócił się nie tak dawno w sali audiencyjnej Darry’ego. Wciąż słyszał błagalny głos Sansy; prosiła go tak samo jak kiedyś Lyanna.
- A o kogo tu chodzi?
Nie po raz pierwszy Ned został zmuszony układać się z człowiekiem, którym gardził.
- O nadchodzącej wojnie…
– Do wojny? – powtórzyła Catelyn przestraszona.
– Nie dojdzie do tego – zapewnił ją Ned, modląc się w duchu, aby to była prawda.
Szalona Teoria
- O tym co naprawdę dzieje się ze skarbcem królestwa – Sekrety Littlefingera: kreatywna księgowość
- O co chodzi z tą Lyanną? – Kim są rodzice Jona Snow?
Błędy w tłumaczeniu:
- Oryginał: “No, damn it,” Ned said. It would not do to offend the council before he had even begun. “I will see them. Pray give me a few moments to change into something more presentable.”
Tłumaczenie: – Stój. A niech to… – powstrzymał go Ned. – Pójdę do nich. Potrzebuję tylko kilku chwil na przebranie się.
Na czym polega błąd? Po raz kolejny tłumacz jest bardzo skąpy w słowa. Brakuje więc zdania mówiącego o tym, że Ned nie chce obrazić Małej Rady, ani o tym, że musi przebrać się w coś, w czym będzie wyglądał nieco bardziej godnie. - Oryginał: “She has,” Ned replied with a chill in his voice. The sly arrogance of the comment rankled him. “I understand you knew my brother Brandon as well.”
Tłumaczenie: – Tak – odpowiedział chłodno Ned. – Rozumiem, że znałeś także mojego brata, Brandona.
Na czym polega błąd? Tłumacz zapomniał dodać, że Ned jest zdenerwowany aroganckim komentarzem Littlefingera. - Oryginał: The Crown is more than six million gold pieces in debt, Lord Stark. The Lannisters are the biggest part of it, but we have also borrowed from Lord Tyrell, the Iron Bank of Braavos, and several Tyroshi trading cartels.
Tłumaczenie: Korona jest zadłużona na ponad sześć milionów w złocie, lordzie Stark. Głównie u Lannisterów, ale pożyczaliśmy też od lorda Tyrella, z Żelaznego Banku z Braavos oraz od
kilku kompanii handlowych z Tyr.
Na czym polega błąd? Źle przetłumaczono nazwę własną. Tyrosh to nie Tyr.
Ten olbrzym na mamucie wygląda jakby trzymał trójząb ;D Cieniokot najlepszy ;3
Nie przeczytałem, ale napisze, że pierwszy.
Aż dziw, że DaeL miał czas to napisać waląc hurtowo posty na Kaer Morhen
90% tego tekstu to jest jak zwykle robota Lai. Ale zaintrygowałeś mnie tym Kaer Morhen. Nazwę kojarzę z Wiedźmina, ale jeśli mowa o jakimś forum albo blogu, to na pewno nie mam z nim nic wspólnego.
Też nie wiem, co przedmówca miał na myśli, ale tekst 'nazwę kojarzę’ mnie zaniepokoił. Kaer Morhen to był dom wiedźminów, a Sapkowski i jego saga to bodaj jedyne dzieło fantasy lepsze od PLiO.
Poczytaj Meekhan Wegnera 😀
Przeczytałem (przesłuchałem) pierwszy tom. Znakomite.
Przeczytaj tez Pana lodowego ogrodu – Grzedowicza, tez doskonałe, nie mozna sie oderwać.
„Budzi ją Straż Miejska, która otrzymała rozkaz doprowadzenia lady jej do Czerwonej Twierdzy.”
już ja byłbym lepszym korektorem
Nie byłbyś, bo tekst nie był jeszcze sprawdzany. Nie dałem go rady skończyć wczoraj, więc poszedł do publikacji bez korekty. Ale dziękuję za zwrócenie uwagi, zaraz to poprawię.
no sory, ale gdy widzę błędy to nie mogę skupić się na tekście xD
Ja bym tego nie lekceważył. Nerwica natręctw to poważna sprawa.
uuu, no to mam sie czego obawiac
„300 temu ujście Czarnego Nurtu porastały lasy.”
eh
„Petyr dowiedział się przybyciu Catelyn od Varysa.”
oooo
„Jak powinno brzmieć tłumaczenie? Błagam, pozwól mi pomóc. Starszy, drodzy przyjaciele powinni na sobie polegać.”
„Na czym polega błąd? Tłumaczenie nie wspomina, że reduta budulcem reduty było drewno i ziemia.”
wrr
Nie wiem czy to błąd tłumacza, ależ tekstu wynika, że Robba ma 14 lat, a Jon jest rok starszy. To dosyć dziwne, bo przecież Catelyn wspomina, że Robba został poczęty w noc poślubną z Nedem, a Jon (według oficjalnej wersji) później, już po ślubie. Z tego wynika, że to Robba powinien być trochę starszy, nie Jon.
Nie do końca. Jon przypomina sobie walkę z czternastoletnim Robbem. Co miało miejsce jakiś czas temu. Więc chronologicznie wszystko gra.
’Nie po raz pierwszy Ned został zmuszony układać się z człowiekiem, którym gardził.”- o kogo tutaj chodzi? Wiem, że jak czytałem po raz drugi książkę to zorientowałem się, ale w tej chwili takie zdanie wyrwane z kontekstu i nie chce mi się ponownie sięgać.
pisałam posta w tym samym czasie i na ten sam temat 😀
Na przytyk wobec Roberta jest to trochę za mocne. A ponieważ – parafrazując Pulp Fiction – „Ned’s dead”, a my nie mamy jasnej odpowiedzi na to pytanie, to przypuszczam, że autor nie miał nikogo konkretnego na myśli. Chodziło raczej o ukazanie pewnej strony osobowości Neda.
Aj widzisz Lai, kto pierwszy ten lepszy ;P. Nie wydaje mi się, że chodziło o Roberta, jeżeli dobrze sobie przypomniałem to przy czytaniu uznałem, że chodziło o Lannisterów, najprawdopodobniej całą gromadę, bo na pewno gardził Jaimiem, ale to Tywin trzymał wszystkie sznurki wówczas (podczas buntu Roberta).
„Nie po raz pierwszy Ned został zmuszony układać się z człowiekiem, którym gardził.”
Zastanawia mnie ten cytat. Z kim się Ned musiał dogadywać?
Kilka miesięcy temu przeczytałam post o Asharze Dayne, który dał mi mocno do myślenia. Podobno rzuciła się z wieży. W So Spake Martin znajdujemy taką informację, że jej ciała nigdy nie odnaleziono.
Pod linkiem jest spekulacja o losach Ashary i przekierowanie na stronę Cytadeli:
http://ogienilod.in-mist.net/viewtopic.php?f=42&t=3094&p=140754#p140754
może z balonem
To by się trochę zgadzało z tezą, jakoby „zbrukana septa” ucząca młodego gryfa była w rzeczywistości Asharą, która się ukrywa. Myślę jednak, że uczucie między nią a Nedem było prawdziwe i nie zniknęło, świadczą o tym chociażby rozmyślania Catelyn (gdy mówi o cieniu brata Neda, który nadal między nimi był i jednocześnie cieniu tej innej kobiety, która miała mu spłodzić bękarta- zaraz obok jest też informacja o tym, jak zapytała Eddara o „tę” kobietę, wcześniej słysząc szepty o Asharze Dayne. Moim zdaniem to dość oczywiste wskazanie). To co spowodowało, że musiała uciekać/bądź rzucić się z wieży jest już dalszą spekulacją. Mamy śmierć brata, mamy informację o tym, że Eddard został mężem Catelyn i można się domyślać, że wybrał honor i przekazał, że się z Catelyn nie rozstanie. Wydaje mi się też, że była mowa o stracie dziecka przez nią i pohańbieniu, co można odczytywać dwuznacznie, bo niekoniecznie jako o zgwałceniu, a raczej bolesnemu porzuceniu. Ale to są oczywiście spekulacje, myślę, że w kolejnych częściach będzie trochę więcej odsłonięte, bo rozdziały Aryi nam to zasugerowały.
septa lemore = pale meteros 😉
Ashara dworska intrygantka, manipulantka, kobieta negocjowalnego afektu jakoś bardziej mi podpasowuje niż wybielona przez Barristana piękna panna, którą ktoś skrzywdził. Spiskowanie i zdrada Ashary – to by pasowało do milczenia i złości Neda.
Aczkolwiek biorę pod uwagę wszystkie opcje 😀 Może i jest skrzywdzoną, martwą panną, o której śpiewał Daeron (piosenka o damie, która rzuciła się z wieży).
kłantalupa – Balon niby pasuje, ale nie sądzę, by honorowy Ned źle traktował Theona. Syn człowieka, którym gardził i byłby wychowywany na równi z jego dziećmi?
Też pasuje, dlatego tak jak piszę, na razie jest za mało informacji na jej temat.
Septa Lemore jest matką jednej z żmijowych bękarcic Nymerii Sand. Jestem pewien na 95%.
„Łysy jak jajo” to byłaby brzydka kalka, w języku polskim istnieje idiom „łysy jak kolano” i autor go zastosował prawidłowo. Przy „bullym” też się czepiacie, prześladowca to „stalker, a łobuz brzmi niepoważnie i żartobliwie. „Bully” ogólnie jest ciężki do przetłumaczenia.
U nas to raczej nieprzetłumaczalna gra słów z tym jajkiem, aczkolwiek po angielsku „jądra” to raczej balls niż eggs, więc nie wiem, czy rzeczywiście autor miał to na myśli. 😉
Kolega ma takie jaja na myśli, a ja piłem raczej do Jaja, czyli Aegona V, który golił głowę by ukryć swoją targaryeńską tożsamość 😉
Aha, hehe nie zrozumiałem, mistrz szpiegów raczej z tym mi się kojarzy 😛
Z jajem się zgadzam, toteż napisałem, że to jest nieprawidłowe tłumaczenie tylko w przypadku, jeśli za jajem kryła się dodatkowo intencja nawiązania do Jaja. Aczkolwiek nie przypuszczam, żeby tak było.
Co do „bully” to będę się upierał, że „tyran” kompletnie tu nie pasuje. Przecież to ma oczywiste konotacje polityczne, których słowo „bully” w ogóle tu nie wnosi.
Równie dobrze można tyranem nazwać przedszkolaka, który znęca się i zastrasza inne dzieci. Wydaje mi się, że to jednak najlepsze możliwe tłumaczenie. Przedszkolny prześladowca raczej uparcie wyrywałby zabawki jednej wybranej ofierze, a łobuz mógłby zaledwie pokazywać kolegom język, albo coś w tym stylu.
Tyran nie musi koniecznie mieć politycznych konotacji, jest to chyba najlepsze polskie słowo na opisanie kogoś, kto używa siły wobec innych przede wszystkim po to, żeby wzbudzać strach.
Dręczyciel?
Ja tak zupełnie z innej beczki. W książkach, jak wiemy (jest to dosyć oczywiste, gdy ktoś czytał uważnie), Światłonoścą, mieczem Azora, jest najpewniej Świt, który dzierżył Arthur Dayne, i który teraz najpewniej jest w posiadaniu Edrica Dayne’a. Są inne możliwości, ta jednak wydaje się najprawdopodobniejsza. Zaczęło mnie jednak dzisiaj zastanawiać jak to jest rozwiązane w serialu. Czy w ogóle Świt jest serialowo uwzględniony? Jeśli tak, to gdzie może teraz być i czy jest Światłonoścą? Czy ma powiązanie – w serialu – z przekutym Lodem? Tak mnie to jakoś naszło w ten upalny, niczym valyrijskie wulkany, dniu.
Dzień, nie dniu. Ach, ten brak edycji 😀
Mój ulubiony trollu, nadal cię nie lubię.
http://www.reactiongifs.com/wp-content/uploads/2011/05/oh_i_see_what_you_did_there.gif
Widzę rzetelną i konstruktywną odpowiedź. A poza takimi dziwnymi przypadkami jak powyżej ktoś ma jakiś pomysł?
Ja mam! W serialu pojawia się Świt, a nawet Zmierzch, albowiem Woodes Ro… ahem, ser Arthur Dayne walczy przy pomocy dwóch mieczy, o takich: https://imagesvc.timeincapp.com/v3/fan/image?&c=sc&w=512&h=288&url=https://winteriscoming.net/wp-content/blogs.dir/385/files/2016/03/GoT-S6-34.gif
General RLG, we meet again…
OK. A Za tydzień rozdział Tyriona, w którym wypowiada on zdanie: „Większość moich krewnych to bękarty”. I teraz arytmetyka. Po pierwsze, wie o prawdziwym ojcu dzieci Cersei. Ale to tylko 3 bękarty. Jeśli za krewnych liczyć najbliższą rodzinę (Tywin, Jamie, Cersei i dzieci), to mamy 3 do 3. Połowa to nie większość. A więc może bękartami są także Jamie i Cersei i, co ciekawe, Tyrion o tym wie 🙂
Nie sądzę, by Tyrion o tym wiedział, nawet, gdyby były bękartami, bo skąd i po co? Do tego do tej pory by tej wiedzy nie wykorzystał, nawet po ucieczce do Essos? Moim zdaniem to było po prostu takie powiedzenie. Bękarty, „bastards”, oznacza też drani, ludzi w jakiś sposób etycznie ułomnych. Zakładam, że Tyrionowi chodziło o to, że z jednej strony Lannisterowie niezbyt dbali o wierność w związkach, z drugiej zaś to w większości dranie lub głupcy, albo jedno z drugim.
Poza tym w książkach mamy też POVy Tyriona i zapewne taka rzecz, przy myśleniu o bliźniakach, albo w kontekście z nimi związanym by gdzieś wyszedł. Ot, figura retoryczna, nic więcej. Moim zdaniem oczywiście.
Apeluję o niekarmienie trolla 😀
Najpierw będą takie niby grzeczne posty. A później usłyszymy później zarzuty o hejterstwo, amnezję, czepialstwo, nieumiejętne cytowanie itp. itd.
RLG nie zmieniaj nicka. I tak cię dopadniemy.
http://www.reactiongifs.com/wp-content/uploads/2011/05/oh_i_see_what_you_did_there.gif
Daelu, możesz wywalić tego nade mną? Nikogo nie zaczepiam, piszę normalnie, a ten ktoś się dowalił jakby nie miał nic lepszego do roboty. Skąd się biorą tacy ludzie…
https://media.giphy.com/media/13D90nlAuPEIM0/giphy.gif
Moment, moment. Chcesz, żebym kasował komentarze autorki tego tekstu? 🙂 No nie, do tego raczej nie dojdzie.
Jeśli dobrze rozumiem sytuację, to ciągnie się za Tobą jakaś drama z innego serwisu poświęconego PLiO. Ponoć to czego teraz doświadczasz, to taka opóźniona odpłata za trolling.
Ale spokojnie, FSGK to inna para kaloszy. Więc jeśli tylko nie będziesz prowadził jakichś destruktywnych działań, znajdziesz tu dla siebie miejsce. Przez destruktywne działania mam na myśli napastliwe wycieczki osobiste w stosunku do innych czytelników oraz wulgaryzmy.
Przepraszam za pranie brudów, jakie ma tu miejsce. Uważam trolling za złamanie podstawowych zasad.
Stąd ta akcja – żeby Społeczność FSGK nie cierpiała. Po prostu uważajcie na siebie, bo szkoda nerwów.
Sorry, ale może warto poczekać z oskarżeniami. W tym temacie kolega RLG jeszcze niczego wstrętnego nie zdziałał.
Nie wiem jaka drama i skąd się ciągnie, to nie mój problem, tylko urojenia tej osoby. Sam widzisz – nikogo tutaj nie zaczepiam, podnosze normalnie tematy a co coś napiszę to ta osoba mnie obraża i się przyczepia. Nie wiem o co jej chodzi i kto to w ogóle jest. Nigdzie nie trollowałem, to wymysły tej osoby. Szkoda mi czasu na takie rzeczy.
Chociaż domyślam się o co może chodzić. Z ciekawości zajrzałem na jedno forum na temat o serialu. Znalazłem tam nazywanie scenarzystów od idiotów, oceny w rodzaju 1/10 czy 2/10, krytykę i wyśmiewanie ze strony ludzi, którzy niekiedy sami przyznali się, że go nawet nie oglądają, masę złośliwości i chamstwa. Więc, ironicznie, wypunktowałem kilka rzeczy, które uznałem względem takiej oceny za niesprawiedliwe. Korzystając z argumentów. Oberwało mi się, więc powtórzyłem już na poważnie, bez ironii, nadal argumentując, myląc się w jednej lub dwóch rzeczach. Rzucono się na mnie z wszelkich stron, więc odpuściłem. Uznałem, że ktoś musi być mądrzejszy, nie odpowiedziałem już nic, nie czytałem nawet dalej, poszedłem po prostu. Wcześniej na tym forum broniłem zarzutów wobec Rhaegara, ale tam było spokojnie. Stąd podkusiło mnie jakieś licho, by wypowiedzieć swoje zdanie o serialu. Widocznie nie było to mile widziane. To zostawiłem to forum w spokoju. Nie sądziłem, że są tam ludzie tam zawzięci, zaciekli, że przyjdą tu za mną, by mnie obrażać i oskarżać o nie wiadomo co, prześladować. Jestem wręcz takim czymś zaskoczony i aż nie skojarzyłem, że może chodzić o to. Gdyż napisałem może trzy, w większości merytoryczne, komentarze na temat ostatnich odcinków. I kilka na temat Rhaegara, głównie w sprawie takowej, by nie narzucać mu odpowiedzialności za wybuch wojny. Argumentując, czemu. Tyle. Widzę, że niektórych mocno zabolała inna opinia, skoro łażą za człowiekiem jak cienie.
Spoko, mi też się parę razy oberwało tutaj. Najczęściej wtedy, gdy miałem inne zdanie niż DaeL. Pierwsza zasadza FSGK jest taka, że to co DaeL mówi, jest święte i trzeba mieć takie samo zdanie.
Dael zachowuje kulturę, potrafi też przyznać się, że coś przeoczył. Czyta i mimo wszystko nie narzuca, nie feruje też skrajnych sądów. Dlatego tutaj siedzę, tam odpuściłem. Nie chcę też się żalić ani nic; po prostu chciałem to wyjaśnić, gdy są tacy, którzy aż tutaj szukają dalej jakiejś awantury, skoro na „ich terenie” się wycofałem dla świętego spokoju.
Bo na fsgk i st Dael to bóg. Stwórca- dokładniej mówiąc. A ty miewałeś nieprzyjemne odpały. Fakt, że teraz jest ich mniej. Światło Stwórcy zadziałało także na ciebie.
Broń Panie Boże, abym skarżył się na DaeLa. On jako jedyny nigdy niczego mi nie zarzucał i wiele razy miałem już wrażenie jak z narady wojennej Stannisa, gdzie tłumy baranów cisną swoje głupoty na Davosa, bo ma chłop inne zdanie, a jeden Stannis (DaeL) jest w stanie normalnie się do tego odnieść, nie zważając na komentarze tychże baranów 😀
Gdybym miała serce, może by mnie twoja odpowiedź wzruszyła ;D
https://68.media.tumblr.com/85c140842af6af5e0c4d2120bed5755d/tumblr_ot5r1bciV91vv0d9ro3_250.gif
Masz o sobie bardzo wysokie zdanie, RLG, powiedziałabym nawet, że podchodzące pod narcyzm. Na forum, o którym mówisz, nikt nie ma problemu z opiniami innych- jeśli są one wyrażone w kulturalny sposób. Twoje wypowiedzi przy kulturze nawet nie leżały. Zarzucanie wszystkim amnezji i głupoty, a także manipulowanie argumentami tak, by poprzeć swoją tezę nie jest dyskusją. Zachowujesz się, jakbyś był D&D i Martinem połączonymi w jednym, genialnym ciele. Wszystko, co piszesz to prawda objawiona, nie potrafisz zrozumieć, że Twoja interpretacja scen, wydarzeń, teorii- jest tylko Twoją interpretacją. Nikt za Tobą nie łazi- po prostu tak się składa, że część osób siedzi w fandomie dłużej i to ty, mówiąc Twoim językiem, przylazłeś. Nie my, my byliśmy przed Tobą. Chcesz mieć swoją opinię, Twoje święte prawo, ale zacznij zachowywać się jak dyskutant na poziomie, a nie dziecko, które przeczytało jedną słuszną interpretację i narzuca ją wszystkim, narzucając oponentom amnezję, głupotę i życie w swoim świecie.
Wiecie, ogólnie to z perspektywy osoby, która w ogóle nie wie o co chodzi to właśnie Lai i wszystkie bądź jedna osoba kryjące się pod nickami związanymi z Margaery, teraz też Ty – właśnie Wy dla mnie zachowujecie się jak spamujące trolle.
Naprawdę mało obchodzi mnie, że kiedyś gdzieś na innym forum mieliście jakiś konflikt z RLG. Nie obchodzi mnie też, kto ma rację, co za różnica. Obchodzi mnie natomiast ciekawa i merytoryczna dyskusja, która ma miejsce w tych komentarzach – ale już mnie męczy, że ciągle jest przerywana jakimiś bzdurnymi komentarzami wyżej wymienionych z jakimiś bezsensownymi gifami.
Może byście schowali te swoje głupie konflikty do kieszeni i przestali je tutaj wnosić? Nie chcecie dyskutować z RLG – nikt Was nie zmusza. Póki co gada z sensem i bez bulwersów, więc w czym problem? Jakby się pluł to i ludzie raz dwa odpuściliby sobie dyskusje – mało razy tak tutaj było?
Dajcie już spokój tej dziecinadzie.
I kolejny, który zaczepia wymyślając takie rzeczy i próbując nie wiem… pomawiać? Zniechęcać do mnie ludzi, których nie znam a oni nie znają mnie. Cóż, tam odpuściłem, ktoś musiał być mądrzejszy, tutaj będę po prostu ignorować, choćby się was zlazło „jak mrówków”. Także nie krępujcie się. Warto swoje standardy stosować najpierw do siebie – tylko to dodam.
Ewentualnie (przepraszam za 3 posty pod rząd, ale brak edycji), teraz mnie naszło, że może to niezamierzone odniesienie do innych krewnych. Jeżeli uznać, że Tyrion to Targaryen, to możliwe, że z jego targaryeńskich krewnych tylko Daenerys nie jest bękartem (i może Jon, jeżeli był ślub) 😀
To raczej nie tyle pokazanie wiedzy Tyriona, a być może foreshadowing odnośnie prawdziwego ojca Jaimiego i Cersei.
No cóż, Tyrion chyba używał słowa „bastard” w jego drugim znaczeniu. Równie dobrze mogło być „większość moich krewnych to łajdaki”.
Jakby chodziło o łajdaka to Martin nie użyłby dwuznacznego słowa bastard. Chyba.
Słowo „bastard” jako drań jest dosyć powszechne… they’ve killed Kenny – You bastards! 😀
Tyrion sam czuł się jak bękart, choć nim nie był ale Tywin tak go właśnie traktował. Może Tyrion doliczył siebie do tej „większej połowy krewnych”. Tyrion zawsze miał współczucie dla bękartów.
Wracając do teorii o południowych ambicjach i wspomnianym w nich maesterze Walys. Zastanawia mnie pochodzenie Wielkiego Maestera Pycella i jego oddanie rodowi Lannisterów. Czyżby był jakoś powiązany z rodem Lannisterów?
Pochodzenie chyba jest nieznane.
Co ciekawe, służył 6 królom przez 42 lata pełnienia funkcji – był wielkim maesterem Aegona V, Jaehaerysa II, Aerysa II, Roberta Baratheona, Joffreya Baratheona i Tommena Baratheona.
Na wiki jest takie sformułowanie, że pomimo zaprzysiężenia służby królestwu, Pycelle jest bardziej lojalny rodowi Lannisterów przypis do rozdziału 25 z „Gry o Tron”.
http://awoiaf.westeros.org/index.php/Pycelle
Czy pochodził z tego rodu?
Jedyny maester, którego kojarzę, że był Lannisterem, to ten u Lorda Minoga.
Nie do końca zgodzę się, że był oddany rodowi Lannisterów, a raczej samemu Tywinowi, którego uważał za doskonałego władcę.
To Pycelle namówił Aerysa pod koniec Rebelii Roberta, żeby ten wpuścił armię Tywina do Królewskiej Przystani. Na pewno wiedział czym to się skończy, jednak wiedział też jakim namiestnikiem jest Tywin, a jakim królem jest Aerys II.
Pycelle sprawował urząd od czasów Aegona V czyli Jaja. Większość czasu służył dynastii Targaryenów. Można powiedzieć, że ostatecznie ich zdradził.
Zabicie Damy przez Neda może przepowiadać przyszłe zabicie Sansy przez któregoś ze Starków.
Zastanawiam się kto i dlaczego mógłby to zrobić. Przychodzą mi do głowy tylko dwie opcje. By „uruchomić” Światłonoścę, albo na skutek podżegania przez Baelisha, np jej początkami w KP, gdy tańczyła pod dyktando Cersei z naiwności. Jednak wątpię, by takie coś nastąpiło. Nie doszukiwałbym się paraleli między śmiercią Lady a potencjalną śmiercią Sansy. Bardziej bym się doszukiwał powiązania śmierci Lady z późniejszym odsuwaniem się Cersei od Starków, od rodziny, na rzecz stolicy i mirażu, jakim ją zachwycił. Ginie Lady – ginie lojalność Sansy do Starków, jej „wilcza” strona. Która dopiero wraca z czasem.
Zresztą widać to dosyć wyraźnie. W sporze między Joffreyem i Aryą staje po stronie Joffreya, nie rodzonej siostry – i płaci za to śmiercią Lady. Potem odsuwa się od rodziny urzeczona wizją bycia królową i majestatem KP – płaci za to upokorzeniem i cierpieniem.
http://content.hardcorowo.pl/pGOZELzM6ETa/1.jpg
hihi
DaeL dałbyś radę wrzucić jakoś wcześniej miejsce na komentarze odnośnie nowego odcinka? Dużo się w nim działo i wszystkie emocje wyparują do poniedziałku 🙂
Spokojnie, jeszcze nie było nawet w USA premiery, chociaż blisko 😀 Nie liczę przecieków, gdyż moim zdaniem korzystanie z nich byłoby nieetyczne. Pewnie większość ludzi i tak ogląda, dla wygody, z lektorem. Więc jest czas. Wydaje mi się, że po 4 odcinku emocje tak szybko nie wyparują 😀
Zabawne jest w dzisiejszych czasach gadanie o etycznych rzeczach. Etyka dawno już zginęła moim zdaniem, a HBO samo sprowadziło na siebie tych hakerów. To, że niezgodnie z prawem i wgl brzydko postąpili, powinni się wstydzić, a potem iść do kąta i przemyśleć swoje zachowanie to jedno, ale HBO też cwaniakowało, sadziło się i teraz płacze, bo o jejku, pokradli nam seriale.
a jeszcze nie tak dawno hbo sie chwalilo że zaostrzylo te swoje przepisy i zabezpieczenie, zeby nie bylo zadnych przeciekow hehe
HBO to stacja telewizyjna. Ci tzw hakerzy aż mnie bawią, chwaląc się nie wiadomo czym w czasach, gdy łamane są zabezpieczenia NSA czy CIA. Brawo. Złamali zabezpieczenia stacji telewizyjnej i szkodzą jej, gdy ci wkładają ogrom pracy i środków by robić serial. HBO nie cwaniakowało, pamiętam, że przez pierwsze sezony wręcz ignorowali piractwo. Do momentu wycieków przedpremierowych właśnie. To jest poniżej pasa.
To że nie było premiery nie znaczy nie możona obejrzeć. Jednak wytrzymałem się i dał szansę innym obejrzeć, fakt odcinek fajny.
Był wczoraj przeciek 4 odcinka 😛
Smocza Jama faktycznie została spalona 200 lat temu. Może century w języku angielskim oznacza nie tyle wiek, co może i wiele wieków .
century – l.poj. (jeden wiek)
centuries – l.mn. (kilka wieków)
Czyli w oryginale jest błąd? Myślę, że bardziej w odbiorze.
Albo może po spaleniu Jama była używana. Dziwna sprawa.
Niekoniecznie. Ten wiek dotyczy tylko momentu, w którym zatrzaśnięto ostatecznie wrota do Smoczej Jamy. Spalenie i zamknięcie budynku to były dwa różne wydarzenia. Zresztą warto pamiętać, że ostatni smok zginął dopiero w 153 roku. Targaryenowie mieli więc powód, by utrzymywać Smoczą Jamę, w nadziei, że smoki jeszcze powrócą.
Znalazłem fragment w Starciu Królów, w rozdziale Tyriona. Jest napisane, że Smocza Jama opuszczona jest od ponad półtora stulecia.
Wygląda na to, że obie wersje mogą być prawdziwe. 🙂
„Smocza Jama na szczycie wzgórza Rhaenys była opuszczona już od półtora stulecia.”
Lai (i inni)!
Gdzieś na tej stronie widziałem link to Twojego artykułu o owym sztylecie LF. Zobaczyłem, że jest długi, więc zostawiłem go sobie na później, ale zakładkę zamknąłem i w ten oto sposób mi umknął. Mogę prosić o link? 🙂
Ależ proszę 🙂
http://piesnloduiognia.pl/historia-pewnego-sztyletu/
Taka szybka informacja – dzisiejszy odcinek „Czytania” będzie trochę później niż zwykle, bo dopiero wróciłem z Bąblem od weterynarza. Spodziewajcie się tekstu między 14.00 a 15.00.
GoT, Jon III, s. 189
„Jeszcze kilka lat, i zapomni, co to ciepło.”
No nie gadaj 😉