
W czasach gdy gry komputerowe często stawiają na wysokobudżetowe widowiska, w których prym wiedzie ultra realistyczna grafika, a rozgrywka jest mało angażująca, świat gier niezależnych nie przestaje nas zadziwiać swoją kreatywnością i świeżością. Wciągające historie, innowacyjne mechaniki albo unikalne podejście do designu sprawiają, że tytuły takie jak Balatro czy Tiny Glade stają się czymś więcej niż tylko rozrywką. Stanowią one wręcz małe dzieła sztuki. Dziś przyjrzyjmy się bliżej tym produkcjom, które dzięki zaangażowaniu gracza w rozgrywkę, potrafią wciągnąć na godzinę, dwie, albo cały wieczór.
Be My Horde (early access)
Typ: rouglite, uzależniająca | Czas gry: ?
O Be My Horde pisaliśmy już wcześniej przy okazji relacji z ostatniego PGA. Projektowi przyglądamy się bowiem od początku, a niedawno doczekał się nowego dema z dodanymi kilkoma nowymi elementami. Ta prosta w swoich założeniach gra niesamowicie wciąga i sprawia, że ciężko się od niej oderwać. Ten roguelite z charyzmatyczną nekromantką Morianą w roli głównej, z grubsza polega na likwidowaniu jak największej liczby wrogów, których ciała zasilają Twoją armię, a ich dusze – Twoje drzewko rozwoju. Im więcej wrogów pokonasz, tym silniejsza będzie Twoja armia – zasady proste, a rozgrywka wciągająca. Gra znajduje się we wczesnym dostępie, ale jest stale rozwijana. Świetny tytuł na SteamDecka, na krótką sesyjkę – jedna rozgrywka trwa od kilku do kilkunastu minut (zależnie od tego, jak radzi sobie nasza armia).
Balatro
Typ: uzależniająca, karciana | Czas gry: różnie 🙂
Kolejna silnie uzależniająca gra w tym zestawieniu i tytuł, który zebrał kilka nagród Gry Roku. Zupełnie zasłużenie, bo tak silnie wciągającej rozgrywki dawno nie było. Założenia Balatro są proste jak budowa cepa (choć samouczek średnio tłumaczy, o co chodzi, i najlepiej samemu odkryć, na czym polega gra), ale złożoność kombinacji, jakie można osiągnąć, kusi, by odpalić „jeszcze jedną partyjkę”, a następnie kolejną i kolejną. A później orientujemy się, że zamiast spać, dalej gramy pomimo późnej pory. Ten stanowiący wariację na temat pokera tytuł wkręca, podobnie jak wwiercająca się w mózg świetna muzyka towarzysząca rozgrywce. A kiedy jokery wpadają nam jak szalone, wykręcając kosmiczne wyniki, ciężko się od niej oderwać z powodu odczuwanej satysfakcji. Ta gra to pożerające czas zło w najczystszej postaci, ale i tak bardzo polecam. Ale uważajcie! Nie polecam uruchamiania Balatro, kiedy mamy coś pilnego do zrobienia, potrafi bowiem tak bardzo zaangażować, że łatwo stracić przy niej poczucie czasu. Kolejny świetny tytuł, który można także zabrać ze sobą i rozgrywać chociażby na SteamDecku. A jakby tego było mało, gra dostępna jest także na urządzeniach mobilnych.
Tiny Glade
Typ: puzzle | Czas gry: ok. 5h
Relaksująca gra o budowaniu dioram. Proste, łatwe (jak już zaznajomimy się z dostępnymi mechanikami) i przyjemne. Przy tej grze godziny lecą jak szalone. Tiny Glade pozwala tworzyć urocze domki, zamki, osady, chatki czy ruiny w iście bajkowym stylu. Koszmarnie wciągająca, banalnie prosta. Pozwala nie tylko się odprężyć, ale też w wyśmienity sposób pobudza naszą kreatywność. Dostępne opcje budowania początkowo mogą wydawać się mocno ograniczone. Nic jednak bardziej mylnego, bo szybko okazuje się, że są one wystarczające i pozwalają tworzyć satysfakcjonujące konstrukcje. Kluczowa bowiem nie jest sama liczba dostępnych opcji i narzędzi, ale niemal nieograniczone możliwości ich wykorzystania (uprzedzając pytania – tak, ktoś już stworzył dioramy ze Śródziemia w Tiny Glade).
Oxytone
Typ: puzzle | Czas gry: różnie
Oxytone jest prostą grą logiczno-strategiczną, w której obracamy heksagonalne kafle, aby tworzyć jak najdłuższe ścieżki. Do tego dochodzi ambientowa muzyka i relaksujące kolory. Wychodzi z tego dosyć ciekawa mieszanka, którą wielu graczy pokochało. To również idealny tytuł na urządzenia przenośne. Jeśli chcecie dowiedzieć się o nim więcej, to tu jest nasz wywiad z twórcą gry.
Warto przypomnieć, że Be My Horde to gra od polskiego studia Polished Games.
Prawda! Gdzieś mi to umknęło 😉
Tiny Glade jest niesamowita. Tylko człowiekowi się odechciewa, jak widzi cuda, które w tym budują ludzie z internetu.
A do Balatro muszę w końcu usiąść, skoro wszyscy tak chwalą.
Nie polecam. Szczególnie, że też jest dostępna na urządzenia mobilne.
Łatwo przy niej stracić poczucie czasu 😉