Seriale

1883 (sezon 1)

Parafrazując Henryka Sienkiewicza – „Rok 1883 był to dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzwyczajne zdarzenia”. Taylor Sheridan stworzył serial nieoczywisty, wypełniony po brzegi akcją, a jednocześnie dość kameralny. Miejscami miły, ciepły i przynoszący na twarz szeroki uśmiech jednocześnie potrafiący przywalić z całej siły piąchą we wrażliwe miejsce. Nie chcę tutaj nawiązywać do serialu matki czyli „Yellowstone”, który ma tyle samo zwolenników, co krytyków. Klimat dzikiego zachodu przeniesiony do dzisiejszych czasów może wydać się przesadzony i mało realistyczny. Jednak 1883 mimo bycia spin-offem produkcji z Kevinem Costnerem, może być traktowany jako oddzielny byt. I to byt, który moim zdaniem w wielu elementach wskakuje na wyższy poziom.

Elsa Dutton jako narratorka wypada bardzo dobrze. Jej przemyślenia na temat życia są niezwykle ciekawe.

Pierwszym dużym plusem produkcji jest pomysł z narratorem. Młodziutka Elsa Dutton (w tej roli Isabel May) mówi nam o tym, jak postrzega świat, jak przeżywa najpiękniejsze chwile w swoim życiu i uczy się czym jest miłość, euforia, strata, ból czy bezsilność. Innymi słowy poznaje, czym są blaski i cienie ludzkiej egzystencji. Wkradło się za dużo patosu? Być może, ale ten serial taki właśnie jest. Patos wylewa się z każdego odcinka, ale jest to podane w taki sposób, że nie mogę uznać tego za jakąkolwiek wadę. To historia o rodzinie, o poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi, o poświęceniu, sensie życia, miłości, utracie i o tym, że kiedy człowiek się uprze, może dokonywać rzeczy niemożliwych.

U Sheridana chce grać prawie każdy (poza Kevinem Costnerem, który popadł z reżyserem w dość duży konflikt). Wystarczy wspomnieć, że w tym spin-offie w mniejszych rolach możemy zobaczyć chociażby Billy Boba Thortona, czy Toma Hanksa(!). Taylor jest niewątpliwie na topie i potrafi doskonale to wykorzystać. Do projektu „1883” zaprosił między innymi Tima McGrawa, czyli kowboja z krwi i kości, wraz z żoną – Faith Hill, która to podziela zainteresowania męża, ale przede wszystkim Sam Elliota. Nie mam słów na to, co w tym serialu zaprezentował osiemdziesięciolatek. Kogo nie poruszy jego gra, ten zwyczajnie ma serca. Nie ukrywam, że jestem fanem Elliota i uważam go za jednego z najbardziej niedocenianych aktorów Hollywood. To w jaki sposób ten człowiek jest w stanie pokazać niepomierny smutek, jak potrafi przekazać życiową mądrość, jest szczytem aktorskich umiejętności. Sceny z jego udziałem oglądałem z zaciśniętym gardłem i niemal za każdym razem rozkładały mnie na łopatki. Oglądanie go to niesamowite przeżycie.

Tom Hanks w 1883. Krótka rola, ale z Taylorem Sheridanem po prostu każdy chce pracować

Sama fabuła nie jest zbyt odkrywcza. Osadnicy pochodzący z Europy wschodniej chcą osiedlić się na dalekim dzikim zachodzie Stanów Zjednoczonych. Ich celem jest Oregon, ale żeby go osiągnąć, muszą przejść przez Wielkie Równiny z wszelkimi czającymi się tam niebezpieczeństwami. Przeprowadzić ich ma dwóch ludzi. Stary, zmęczony życiem „Kapitan” Shea Brennan i jego czarnoskóry towarzysz Thomas. Traf chce, że w mieście, z którego owi osadnicy wychodzą pojawia się rodzina Duttonów. Po krótkich negocjacjach głowa rodu James Dutton postanawia dołączyć swój wóz do wyprawy osadników. I zaczyna się prawdziwe widowisko. Typowa jazda bez trzymanki osadzona w realiach dzikiego zachodu. W tym miejscu warto docenić doskonałe zdjęcia, wspaniałe krajobrazy, ale kto widział obraz Montany w „Yellowstone”, ten nie będzie zaskoczony, że dostaje tutaj najwyższy poziom ukazania dzikiej, niemal dziewiczej, pulsującej życiem Ameryki.

Sam Elliot jako Shea Brennan. Ta rola to jest coś nieprawdopodobnego.

W serialu dość nieśmiało przemycany jest temat wojny secesyjnej. James Dutton i „Kapitan” Brennan stali w niej po przeciwnych stronach barykady, niemniej obydwaj z biegiem czasu dochodzą do wniosku, że cały konflikt był kompletnie bezsensowny. Że zbyt wiele podczas jej trwania stracili, by wciąż przejmować się, kto w przeszłości należał do Unii, a kto do Konfederacji. Rzecz jasna w serialu skrupulatnie przedstawiono życie kowbojów. Piękne, widowiskowe sceny przepędzania bydła, w tym przeprowadzania go przez rwącą rzekę, czy zaganiania koni. Jest także typowe dla Taylora Sheridana spojrzenie na rdzennych mieszkańców Ameryki. Sam twórca nie mógł także odmówić sobie zagrania epizodu, podobnie jak robił to w „Yellowstone”.

Rozmach i krajobrazy. To znak rozpoznawczy produkcji Sheridana.

Ciekawym wątkiem jest relacja Romki Noemi i Thomasa. Jest to skomplikowana relacja, która pokazuje niezwykłe człowieczeństwo oraz strach przed samotnością i bezradnością. To wiążę się z tym, jak względem siebie zachowują się sami osadnicy. Chciałbym to opisać moim ulubionym cytatem z literatury z książki „Chrzest Ognia” Andrzeja Sapkowskiego: „Każde rozumne stworzenie na tym świecie, gdy popadnie w biedę, nędzę i nieszczęście, zwykło kupić się do pobratymców, bo wśród nich łatwiej zły czas przetrwać, bo jeden drugiemu pomaga. A wśród was, ludzi, każdy tylko patrzy, jakby tu na cudzej biedzie zarobić. Gdy głód, to nie dzieli się żarcia, tylko najsłabszych się zżera. Proceder taki sprawdza się u wilków, pozwala przetrwać osobnikom najzdrowszym i najsilniejszym. Ale wśród ras rozumnych taka selekcja zazwyczaj pozwala przetrwać i dominować największym skurwysynom”. Już w drugim odcinku serialu 1883 będzie można zobaczyć, że te zdania nie odbiegają od rzeczywistości osadników dzikiego zachodu, którzy nie są skorzy do pomocy swoim sąsiadom i tylko patrzą jak sprawić. by im było lepiej kosztem pobratymców.

Ostatnie dwa odcinki to emocjonalny majstersztyk. Nieprawdopodobny wyciskacz łez, który wieńczy wspaniałe dzieło Taylora Sheridana. 1883 to jeden z najlepszych seriali w swoim gatunku i perełka, która chyba nie została wystarczająco dostrzeżona i doceniona. Nawet jeśli kompletnie nie przypadło wam do gustu „Yellowstone”, to warto dać szansę temu spin-offowi, który pokazuje prawdziwy brudny, skrajnie niebezpieczny i „dziki” dziki zachód bez upiększeń i chodzenia na skróty, za to z dużą dawką przepięknie pokazanego ludzkiego smutku. Szkoda tylko, że kolejny spin-off „Yellowstone” nie okazał się tak samo dobry. 1923 mimo nieprawdopodobnie gwiazdorskiej obsady (Harrison Ford, Hellen Mirren, Timothy Dalton oraz znany z roli Bronna w GoT Jerome Flynn) jest póki co serialem prowadzonym bez specjalnego pomysłu, ale o tym może kiedy indziej.

1883
  • Ocena kuby - 9/10
    9/10

Related Articles

Komentarzy: 10

  1. Serial świetny, końcówka wyjątkowo mocna. Jedyne zastrzeżenie mam do sposobu ukazania imigrantów (może i ze wschodniej Europy, ale też chyba z Niemiec). Obraz ich to jest przejaskrawiony, wiem że do Ameryki płynęli imigranci z różnych części świata – z biednych, zacofanych regionów, ale ci ukazani w serialu to dodatkowo wyjątkowi nieudacznicy życiowi, którzy nic nie potrafią i wszystkiemu się dziwią. Nie wydaje się to możliwe.

    1. Nie wydaje się, a jednak tak wlansie często było. Do Ameryki wypływali ludzie bez wykształcenia, umiejący robić zwykle jedna rzecz (np doić krowy, tam nie było żadnych krów). Potem Ci ludzie lądowali w losowych miejscach i musieli sobie radzić. Obraz tych niemieckich imigrantów został zapożyczony z prawdziwych historii opisanych w książkach dotyczących tamtych epok. Dzisiaj to się w palę nie mieści, ale wyobraź sobie: ani be, ani me, analfabetyzm, zerowe wykształcenie i jedna walizka z całym dobytkiem. Tacy właśnie imigranci ciągnęli na Zachód, bo na wschodnim wybrzezu nie było już miejsca dla nieposiadających żadnych kwalifikacji. Stąd ogromne rozwarstwienie społeczne w stanach już od zarania dziejów, stąd kapitalizm i wyzysk, stąd wolna amerykanka i wojny z bandytami, Meksykanami no i oczywiście postępująca zagląda Indian którzy po prostu przeszkadzali osadnikom.
      Obraz jak najbardziej realistyczny, chociaż dzisiaj trudny do ogarnięcia.

  2. Serial jest wybitny, ale ja po prostu lubię dobre westerny więc chyba nie jestem obiektywny. A co do tego cytatu z sapka:„Chrzest Ognia” Andrzeja Sapkowskiego: „Każde rozumne stworzenie na tym świecie, gdy popadnie w biedę, nędzę i nieszczęście, zwykło kupić się do pobratymców, bo wśród nich łatwiej zły czas przetrwać, bo jeden drugiemu pomaga. A wśród was, ludzi, każdy tylko patrzy, jakby tu na cudzej biedzie zarobić. Gdy głód, to nie dzieli się żarcia, tylko najsłabszych się zżera. Proceder taki sprawdza się u wilków, pozwala przetrwać osobnikom najzdrowszym i najsilniejszym. Ale wśród ras rozumnych taka selekcja zazwyczaj pozwala przetrwać i dominować największym skurwysynom”.
    To chyba on nie jest najtrafniejszy bo akurat wilki to dbają w watasze o najsłabsze osobniki i się do nich dopasowują, zatem nie jest to najlepszy cytat, choć jego zamysł był skądinąd prawdziwy, tylko wilki są złym przykładem.

  3. Wow pierwszy raz totalnie zgadzam się z Kubą 😀 serial jest wybitny zwłaszcza jeśli ktoś interesuje się dzikim zachodem. Sam Elliot odwala tu życiówkę, jego pierwsza i ostatnia scena rozrywają serce a scena z rewolwerowcami idącymi do saloonu pokazuje go jako totalnego badassa. Oglądać śmiało, zupełnie nie trzeba wiedzieć niczego o uniwersum yellowstone.

  4. Oprócz tego spin-offu jest jeszcze 1923, ale jest jeszcze serial którego twórcą też jest Taylor Sheridan mianowicie Tulsa King z Sylvester Stallone w roli głównej.

    1. „Szkoda tylko, że kolejny spin-off „Yellowstone” nie okazał się tak samo dobry. 1923 mimo nieprawdopodobnie gwiazdorskiej obsady (Harrison Ford, Hellen Mirren, Timothy Dalton oraz znany z roli Bronna w GoT Jerome Flynn) jest póki co serialem prowadzonym bez specjalnego pomysłu, ale o tym może kiedy indziej.”
      A Króla Tulsy uwielbiam i nie mogę doczekać się drugiego sezonu.

    1. Ma być spin-off z Matthew McConaughey’em oraz prawdopodobnie kontynuacja bez Costnera o Beth i Ripie. Ma być jeszcze 6666 o tym ranczu w Teksasie co Jimmi na nim pracował. Sheridanowi dają góry złota a on zamienia je w filmy i seriale i niemal wszystko trafia w punkt.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button