Różne

Pomoc dla Ukrainy

Kochani! Wszyscy od kilku dni z przerażeniem obserwujemy rozwój wydarzeń na Ukrainie. Skutkiem rosyjskiej inwazji oraz zaostrzenia działań przeciw ludności cywilnej, z którym mamy w tej chwili do czynienia, jest kryzys humanitarny. Dlatego właśnie chciałbym zaapelować do Was o wsparcie jednej z dwóch organizacji, które zajmują się udzielaniem najbardziej potrzebnej pomocy medycznej. Mam tu na myśli Polski Czerwony Krzyż, który organizuje pomoc dla uchodźców z Ukrainy oraz przekazuje środki medyczne organizacjom na wschodzie (https://pck.pl/na-pomoc-ukrainie/) oraz Polską Misję Medyczną, która organizuje pomoc rannym i poszkodowanym bezpośrednio na Ukrainie (https://pmm.org.pl/chce-pomoc). Jeśli jesteście zainteresowani innymi formami wsparcia Ukrainy i jej mieszkańców, to zachęcam Was do korzystania z oficjalnej strony rządowej, weryfikującej zbiórki i koordynującej działania (https://pomagamukrainie.gov.pl/).

Oby ta sytuacja nie potrwała długo. Русский военный корабль, иди на хуй.

To mi się podoba 0
To mi się nie podoba 0

Related Articles

Komentarzy: 101

  1. Popieram. Pomóżmy teraz Ukraińcom, bo nie wiadomo czy za jakiś czas sami nie znajdziemy się na ich miejscu.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  2. Ja mam tylko takie pytanie może ktoś mi wyjaśni. Jaka jest różnica w dawaniu Ukrainie broni, a nie włączeniu swoich żołnierzy w wojnę? Dawanie broni nie jest ingerencją NATO w wojnę, ale zamknięcie przestrzeni powietrznej nad Ukraina za pomocą NATOwskich samolotów z NATOwskimi pilotami już było by taką ingerencją?

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. wyobraź sobie nagłowki po smierci pierwszego amerykanskiego zolnierza z rak ruskiego. 3 wojna swiatowa od razu.Tutaj nie ma znacszenia jakie jest miedzynarodowe prawo. W momencie w ktorym ameryknaski zolnierz zacznie walczyc przeciwko rosyjskiemu == 3 wojna swiatowa.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
      1. Czyli rację mają ci co porównują to do sytuacji z września 39 stoimy i się patrzymy co będzie. Jak Ukraina ma wygrać tę wojnę, w jaki sposób, pokonać sama Putina. Słowa Bidena „Będziemy pomagać Ukrainie nawet jak przegra wojnę i zacznie partyzantkę”. Czyli gapimy się co będzie nie ważne ile dni Ukraina wytrzyma ona jest i tak stracona bo nikt nie pomoże. Trzeba pomagać Ukraińcom, ale może trzeba też pomóc Ukrainie. A jak Putin powie oddajcie mi Polskę bo jak nie to użyję atomówki, to też wszyscy nie no trzeba bo trzecia wojna. NATO sprzedaje w tym momencie Ukrainę za odrobinę spokoju. I nadal nie rozumiem, Rusek zabity z amerykańskiej broni przez Ukraińca (nie no USA nie włączyło się do wojny) Rusek zabity z tej samej broni przez Amerykanina to już inna sprawa.

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
        1. NATO nie jest paktem ofensywnym, ma bronić swoich członków. Tyle. Wiem, że to paskudne, ale taki jest świat. Nie ma co lamentować, trzeba się cieszyć, że zachód oprzytomniał i pomaga Ukrainie na każdym froncie, a Rosję czeka uwstecznienie gospodarcze o 30-40 lat.

          Poza tym nie wiem o jakim zaopatrywaniu w broń mówisz. Taką broń można kupić w każdym sklepie z bronią 🙂

          To mi się podoba 0
          To mi się nie podoba 0
          1. Czyli konwoje z bronią, którymi chwali się prawie każde państwo to ściema. Żadne państwo NATO nie wysyła broni na Ukrainę tylko Ukraińcy kupują ja w sklepach na terenie państw NATO. Powiedzcie mi tylko co się stanie jak Ukraina upadnie?

            To mi się podoba 0
            To mi się nie podoba 0
            1. zalezy co rozumiesz poprzez upadnie ? To jest mega skomplikowana sytuacja. Moze sie wydarzyc multum scenariuszy.
              – moze putin ustawi marionetkowy rzad ale nadal bede trawly walki?
              – moze zdesperowany siegnie po atomowki i nie mowie tutaj o Bajce Bójce i Brawurce ? jesli siegnie to otoczenie mu na to pozwoli ? moze go zaciukaja w oboawie przed konsekwencjami ? a moze sie dogadaja ? moze ulegnie naciskom ( o ile takie sa ) i wycofa wojska ( nie wierze w to, ale nie mozna wykluczyc takiej opcji )
              – co z dotychczaowym prezydentem moze umrze ? a moze ucieknie i poszuka pomocy w innym panstwie ? co wtedy ? swiat uzna rzady marionetek ? jak zareaguja ukraincy ? co zrobi dalej putin ? ziomek tutaj mozna zadac milion pytan bo istnieje milion scenariuszy. aha zeby bylo jasne uzylem „milion” nie dlatego ze policzylem na szybko na kalkulatorze 🙂

              To mi się podoba 0
              To mi się nie podoba 0
          2. No niestety. NATO ma swoje regulaminy udzielania pomocy. Jeżeli to my zaatakujemy ruska, nie odwrotnie, to najprawdopodobniej żaden kraj NATO za nami nie pójdzie. A w każdym razie nie będzie musiał, co większość zapewne chętnie wykorzysta, bo nikt w NATO nie chce wojny (i – może poza USA i Turcją – nikt nie jest do niej gotowy).

            Jednak każda pomoc jest cenna. Nie tylko ta w broni i amunicji, ale i humanitarna. Ukraińscy mężczyźni, wiedząc że ich rodziny są bezpieczne w Polsce, będą lepiej walczyć. Polacy w 39 nie mieli dokąd uciekać.

            To mi się podoba 0
            To mi się nie podoba 0
          3. *defensywnym, NATO ma na celu obronę swoich członków.

            A żołnierzy NATO wysłać nie może, bo wtedy bezpośrednio zaangażuje się w konflikt zbrojny. Dostarczanie broni nie jest bezpośrednim zaangażowaniem, udostępnienie swoich żołnierzy albo swojego terenu (Białoruś) jest równoznaczne z wypowiedzeniem wojny. Wysłanie broni jest oczywiście kolejny krokiem w eskalacji konfliktu, ale nie ostatecznym.
            A Europa po prostu nie jest gotowa do otwartej wojny z Rosją. Siła militarna UE dopiero zacznie się odradzać, a USA nie zależy na wyniszczaniu swoich sił zbrojnych.

            To mi się podoba 0
            To mi się nie podoba 0
          4. [a Rosję czeka uwstecznienie gospodarcze o 30-40 lat.]
            suchar
            tzn takie teksty latały w 2014
            ba ! nawet mocniejsze latały, bardziej buńczuczne co to się nie zdarzy Zgedkowi/Putlerowi za agresję i zielone ludziki i aneksję Krymu ooo panie ależ oni zapłacą za to no normalnie nie pozbierają się przez tyle i tyle lat!
            pozwolisz że przypomnę co było potem ?
            Zgredek przez jakieś półtora roku Hamletował jakżesz to niemożebnie mocno Rosję kosztowała ta Doniecko-Krymska awantura po czym wysłał wojo do pomocy młodemu Assadowi w wojnie domowej w Syrii
            fajnie było, śmiesznie nawet – młody Assad dissował pismaków ”Ej a wiecie jaka jest różnica pomiędzy Rosją a Ameryką ? Rosja nie szcza na swoich kumpli hahaha”
            Obama Pokojową Nagrodą Nobla pomachał…

            To mi się podoba 0
            To mi się nie podoba 0
          5. Skoro przy poprzedniej wojnie putin twierdził, że to lokalsi z bronią ze sklepu z militariami zajeli krym, to teraz z tego samego sklepu z militariami ukraincy biora swoje javeliny.
            Polityka panstw i swiatowa jest bezwzględna i to żenujące, że nasze armie nie walczą z rosyjską…

            To mi się podoba 0
            To mi się nie podoba 0
        2. w 39 „zachod” sie nie zjednoczyl i nie uderzyl sankcjami -> to jedna z wielu roznic.
          Przede wszystkim Putin nie zamierza UNICESTWIĆ „gorszych” ras, serio kiepskie porownanie z 39.

          Uspokoje Cie, Putin nie siegnie po polske bo polska jest w nato. Aktualnie na wschodniej granicy stacjonuja sily amerykanskie, co nalezy trkatowac jako sygnal: „Tutaj nie wejdziesz” .

          Nie wiem czy sprzedalo i nie wiem czy za odrobine spokoju ? moze za oslabienie rosji kosztem ukriany ? Zakladajac ze Rosja po inwazji mocno straci poprze sankcje jak rowniez koszta wojny etc etc wtedy Nato wychodzi na swoje:

          – pokazuje swiatu jak wazne jest BYCIE w nato
          – oslabia Rosje
          – zyskuje nowych czlonkow (mowie o krajach ktore dotychczas sie wahaly

          To ze nie rozumiesz roznicy, wcale nie oznacza ze jej nie ma. Zapewnie Cie ze gdyby nie bylo roznicy miedzy amerykanskim pistoletem a amerykanskim zolnierzem, juz dawno amerykance walczyli by w rosji. Jak dotad walczy amerykanska bron, a nie zolnierze, takze wychodzi na to ze roznica jednak jest 🙂

          To mi się podoba 0
          To mi się nie podoba 0
          1. aha nie zapomnij ze oslabienie rosji to nowe przetasowanie na rynku surowcow, ba ! na wielu rynkach, kto okaze sie lepski to sporo wykroi ze swiezo upieczonego tortu. Najgorzej, ze glownym skladnikiem ciasta jest zycie ukraincow, czy rosjan, ale swiat jest okrutny, piekny niestety tylko bywa.

            To mi się podoba 0
            To mi się nie podoba 0
          2. Wiem że moje spojrzenie na kwestie USA – Rosja jest zupełnie inne niż większości z was. Dla was Obama trzymał Putina w szachy i świetnie neutralizować jego zapędy, dla mnie nie zrobił absolutnie nic w kwestii Krymu, z którego teraz idzie więcej niż połowa sił inwazyjnych, od dłuższego czasu wszyscy zapewniali Ukrainę że nie są sami. Teraz okazuje się że w kwestii stricte wojny są absolutnie sami. Może po prostu jestem zbyt wrażliwy, ale według mnie wojna trwa od dawna i nie skończy się póki Putin będzie rządzić w Rosji. A jeszcze Łukaszenko teraz przegłosował w referendum że będzie się starał żeby Białoruś miała atom, ale temu wariatowi to już chyba naprawdę nawet Putin takiego guzika nie powierzy.

            To mi się podoba 0
            To mi się nie podoba 0
            1. To że Obama i jemu podobni pożyteczni idioci przez lata rozzuchwalali Putina nie znaczy, że teraz NATO ma się zaangażować militarnie. Poza wszystkimi innymi aspektami, zauważ, że w propagandzie Putina NATO i Amerykanie są największymi wrogami Rosji, którzy wciąż dybią na jej istnienie. Oni wciąż tam są utrzymywani w myśleniu z czasów zimnej wojny. Nie Chiny, nie agresywny islam, tylko NATO i Amerykanie chcą ich napaść. Nawet ta wojna na Ukrainie przedstawiana jest jako operacja mająca wyrwać bratni naród ze szponów NATO i faszystów. Jeżeli nagle rzeczywiście NATO zaangażuje się w ten konflikt to wpisze się w tę narrację i cały rosyjski naród stanie przy Putinie jak jeden mąż.

              To mi się podoba 0
              To mi się nie podoba 0
            2. W 39’r. Polska byłą związana sojuszem praktycznie wyłącznie z Wielką Brytanią i Francją (takiej Rumunii na wypadek ataku ZSRR nie liczę), pamiętających jeszcze tragedię I Wojny Światowej i ogólnie niechętnych konfliktowi. Polska jako młody kraj gdzie na peryferiach Europy, w sferze wpływów Rosjan i Niemców, nie bardzo kogokolwiek interesował. Amerykanie mieli postawę skrajnie izolacjonistyczną, nie byli obecni w Europie. Niemcy związani byli sojuszem z Węgrami i Włochami, a także cichym porozumieniem z ZSRR. Hiszpania lizała rany po wojnie domowej. Nie istniała Wspólnota Gospodarcza, łącząca interesy państw znacznie mocniej niż najlepsze sojusze. Porównywanie dwóch różnych okresów w historii Europy jest absurdalne. Dzisiejsza sytuacja Polski jest o niebo lepsza, m.in. dzięki niepodległej Ukrainie czy quasi niepodległej do swego czasu Białorusi. Na dodatek gospodarczo jesteśmy bardzo mocno powiązani więc interesy zbyt wielu ludzi mogłyby ucierpieć w przypadku ataku na nas, chyba że Wielki Reset sypnie całą gospodarkę światową. A jeżeli chodzi o wysyłanie broni, to nawet nie ma porównania z oficjalnym wkroczeniem wojsk natowskich, które zresztą nieoficjalnie w małych grupach są (ci 30 letni weterani na pokazówkę przed reporterami to tylko część sił, choć głównie szkolących Ukraińców). Nie wiem, jak można nie zauważać tej różnicy, to żaden przytyk, tylko nie rozumiem, co jest dla Ciebie niezrozumiałe w tej sytuacji. Sprzedaż broni czy jej danie nawet w wypadku konfliktu nie jest bezpośrednim aktem agresji, choć ruchem niewątpliwie nieprzyjaznym. Ale to za mało do nowego rozdania geopolitycznego. Ukraina też jest jeszcze w lepszej sytuacji niż my w 39’r., pozbawieni nowoczesnego sprzętu, otoczeni bardziej niż oni, bez przyjaciół, atakowani przez dwa mocarstwa naraz, bez skutecznej obrony przeciwlotniczej lub samolotów, co już wtedy odgrywało kluczową rolę.

              To mi się podoba 0
              To mi się nie podoba 0
        3. Jeżeli wysyłasz benzynę, która napędza ukraińskie czołgi (wiem, że czołgi dziś nie chodzą na benzynę, to przykład) to tylko handel. Ale jeżeli wyślesz swoich ludzi, którzy przeleją tę samą benzynę do butelek i będą nimi obrzucać czołgi kacapów to już wojna. Taka to jest z grubsza różnica.

          To mi się podoba 0
          To mi się nie podoba 0
        4. porównania z 39 ? przekleję jeśli można :
          [-propaganda którą Naród napastnika łyka jak pelikan ? yup
          -atak bez jakiegokolwiek wypowiedzenia wojny ? yup
          -część ataku z terytorium innego państwa ? tak
          – zacięta obrona na lądzie morzu i w powietrzu pomimo dużej przewagi agresora ? jak najbardziej
          -front przełamany w kilku miejscach ? yup
          -oddziały atakującego zamierzają okrążyć i odciąć stolicę od reszty kraju ? chyba tak
          -napastnik nie liczy się z konwencjami, zasadami itp ? yes
          -dywersanci czy jak to się mówiło 5 kolumna ? jak najbardziej
          -sympatia opinii publicznej po stronie obrońców ? jasne ale co z tego ?
          -sojusznicy ? tutaj Ukraina ma z jednej strony gorzej bo nie ma sojuszników z drugiej lepiej bo dostają przynajmniej jakąśtam pomoc w sprzęcie
          -duża kolumna wojska napastnika jedzie prosto na stolicę obrońcy ? też się zgadza
          -elementy humorystyczne ? no nie wiem co jest bardziej śmieszne > kanclerz Niemiec wysyłający Ukrainie olbrzymią pomoc w postaci 5000 hełmów w lutym 2022 czy angielscy politycy zabraniający RAF (lotnictwo Wielkiej Bryt.) bombardowania niemieckich fabryk zbrojeniowych we wrześniu 1939 ?]
          porównanie na wyrost (inne czasy inna sytuacja międzynarodowa masa różnic) raczej trochę taka moja frustracja tym co widzę (spojler – Ruskie to wygrają a wszystkie możliwe problemy międzynarodowe, sankcje itp koszty okażą się dla Kremla/Putlera ,w perspektywie czasu, do 'przełknięcia’-koniec spojlera)
          nie traktuj Bidena poważnie czyta to co mu wyświetla się na prompterze czasem nie wiedząc co mówi, USA od z 30 lat są 'kwintesencją demokracji’ i wybierają sobie pajaca na władcę
          Ukraina tak po prawdzie to została wy.. oszukana już dawno , w 90s’ Ukraina zgodziła się oddać broń atomową którą miała po rozpadzie ZSRR w zamian za gwarancje bezpieczeństwa , nienaruszalności granic itp itede od USA, Rosji i WLK Brytanii
          że dla Moskwy te gwarancje są warte tyle co papier toaletowy to każdy głupi wiedział no ale przecież USA I WLKBryt…. taaaa > a ile te gwarancje są warte dla Waszyngtonu i Londynu to mogłeś zobaczyć w 2014 (spojler – tyle samo)

          To mi się podoba 0
          To mi się nie podoba 0
          1. „że dla Moskwy te gwarancje są warte tyle co papier toaletowy to każdy głupi wiedział no ale przecież USA I WLKBryt….”
            Też każdy wiedział. A przynajmniej każdy, kto nie jest naiwny i trochę zna Anglosasów. Zresztą, mimo iż lubi się dzisiaj przypominać ten fakt, to czasy były wtedy całkiem inne. Ukraina oddała broń atomową, bo rządzili nią jeszcze ludzie, którzy pili wódkę z Gorbaczowem i Jelcynem, a nikomu (wliczając w to Brytyjczyków i Amerykanów) nawet nie śniła się sytuacja, w której Ukraina chciałaby zerwać z Rosją, nie mówiąc już o wojnie między tymi państwami.

            To mi się podoba 0
            To mi się nie podoba 0
            1. [ fakt, to czasy były wtedy całkiem inne. ]
              Racja. Było ciepło, full-wypas impreza na zamku – no jak już robić wesele to tylko w dwóch wieżach nie ? kapela gra jakiegoś rocka , chyba casterly-rocka bo smęcą o jakichś deszczach…
              ”Co jest ka ?? Aułaaa! Lordzie Frey Natychmiast zakończ to szaleństwo! Auć! Lordzie Walderze to nie tak to były inne czasy mnie się nawet nie śniło że auuła! ja nie wiedziałem że mnie wybiorą na Króla Pół.. Bolton motyla noga mać weź spie..POZRDOWIENIAodLANNISTERÓW..Aaaa! Lordzie Walderze to były inne czasy… mnie się nawet nie śniło że zostanę królem… i się zakocham….”

              inne czasy inne szmasy – dałaś słowo hameryko ? to albo go dotrzymujesz albo jesteś zwykłą szmatą

              To mi się podoba 0
              To mi się nie podoba 0
              1. Równie dobrze można powiedzieć, że Rosja też dała słowo. A mimo wszystko to nie Ameryka napadła Ukrainę. W polityce nie ma racji moralnych tylko skuteczność. Czas by Polacy wreszcie to sobie wbili do łbów. Angole mieli takie powiedzenie „Wielka Brytania nie ma wiecznych sojuszników ani wiecznych wrogów; wieczne są tylko interesy Wielkiej Brytanii i obowiązek ich ochrony”.

                To mi się podoba 0
                To mi się nie podoba 0
                1. jasne, można….można odwracać kota ogonem aż sierściuch dostanie kręćka i co z tego ? Anglosasi wy…li Ukrainę jak Nas podczas IIWŚ szmacąc się i tyle w temacie , nic więcej tam wyżej nie twierdziłem a z resztą Twojego posta się zgadzam

                  To mi się podoba 0
                  To mi się nie podoba 0
                2. Owszem, zeszmacili się. Tylko co z tego? Kto za parę lat będzie o tym pamiętał? Powiedziałem – skuteczność. Historię piszą zwycięzcy. A w każdym razie ci, którzy przeżyli. Francja też się zeszmaciła w 1940, a Francuzki dawały Niemcom dupy w Paryżu. I co? Oni wyszli z II WŚ jako członkowie Wielkiej Czwórki, a my jako ruski satelita.

                  Prędzej czy później i tak pójdziemy na wojnę. Dziś żaden kraj NATO nie jest na nią gotowy, a Ukraińcy kupili nam parę lat na przygotowania. Jeżeli je zmarnujemy, jeżeli dalej będziemy futrować kacapów petrodolarami (za które oni wyposażą nową armię) zamiast odciąć ich ze wszystkiego i wywalić z granic cywilizowanego świata, to wtedy naprawdę się zeszmacimy i ta krew Ukraińców pójdzie w piach.

                  To mi się podoba 0
                  To mi się nie podoba 0
              2. Ach, rozkosz poczytać takiego domowego eksperta. Aż szkoda mam ochotę na wizytę w Waszej ojczyźnie – wykop.pl, skąd wielce Uczeni Kloaczni (od miejsca studiowania nazwa) w świat wypłynęli i po dziś dzień po komentarzach w social mediach rejsuja.

                Wspaniały to cech, doprawdy. Normalnie pokrzyczec do ściany byłoby głupio, ale skoro jest możliwość dzielić się swoim chłopskim rozumem ze światem, to imperatyw ich wiedzie.
                Całe szczęście, że wszyscy słuchają i każdy sobie do serca bierze. Nie pozostaniecie zapomnienia, o wojownicy prawdy własnej jelitowej! O Was pamiętać przez tysiąclecia będziemy!

                To mi się podoba 0
                To mi się nie podoba 0
                1. zrobiłem dzień jakiemuś dziecku i wygląda na to że dostało , chyba przeze mnie netowego orgazmu…
                  cholera jasna czy to znaczy że jestem pedofilem ?

                  To mi się podoba 0
                  To mi się nie podoba 0
              3. Dotrzymujesz , ale w jakim sensie ?? Piszesz jakbyś był napalony na jeszcze większą wojnę niż teraz jest. Tyle argumentów już ci podano a Ty nadal swoje

                To mi się podoba 0
                To mi się nie podoba 0
  3. Super, że o tym piszecie. Nie każdy musi aktywnie działać ale naprawdę każdy z nas może zrobić przelew dla organizacji, które po prostu się znają na pomaganiu.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  4. Nie ma to jak wykręcać się sytuacją na świecie i zamiast pisać teksty na stronę to dodawać pod publiczkę jakiś tekst o wsparciu Ukrainy, bo to teraz takie modne. Swoją drogą to sporo wam zeszło, nawet Niemcy wcześniej się zrehabilitowali i wsparli… Mniej więcej taki komentarz ode mnie by poleciał jakby sprawa była błaha. Ale nie jest. Powiem, więc krótko. Teraz jak nigdy jesteśmy zjednoczeni i ta jedność ma moc. Slava Ukrayina Слава Україна

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. Refleksja, żeby nie pisać głupot bardzo słuszna, pochwalam. Ale następnym razem jak Cię najdzie, to skorzystaj z backspace’a albo delete’a.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
  5. Mam nadzieję, że ta pomoc Ukrainie przyniesie jakieś pozytywne skutki w przyszłości i naród ukraiński o tym nie zapomni. Byłoby miło uregulować sprawy Wolynia, czy Orlat Lwowskich, bo póki co są wymazywane z pamięci Ukraincow. Zresztą każdy kto wdał się w dyskusje na ten temat z Ukraincem mniej więcej wie jak jest. Oczywiście my też świeci nie byliśmy wobec nich, ale byłby to w końcu krok do pojednania. Co do pomocy to niestety polski rzad jak zwykle działa jak kura bez głowy i ściągnie nam problemy. Sprowadza się ludzi bez jakiegokolwiek sprawdzania i to nie tylko kobiety i dzieci (nie szukałem, ale wyświetla mi się sporo wiadomości na fb o tym, że ludzie pomagający np przez dostawę leków, czy żywności z powrotem zabierają też całe rodziny, czy mężczyzn i nikt się nie czepia na granicy), masowe wykupywanie leków wszelakich z polskich hurtowni i wywóz na teren Ukrainy też nie wróży niczego dobrego. Mieszkam pod Krakowem i korzystam z komunikacji pociągowej i o ile w ubiegłym tygodniu do piątku było jak zwykle, tak od poniedziałku po Galerii Krakowskiej chodzi multum ludzi czarnoskórych, którzy są oprowadzani z przewodnikami tłumaczącymi im wszystko po angielsku. Skąd się wzięli? Jak ich przepuszczono przez granice z Ukraina skoro polscy funkcjonariusze straży granicznej powinni kontrolować napływ ludzi? A i do tego sprawa covida. Zniknął. Ciekawe czy na granicy mierzą chocoazby temperaturę, albo jest punkt szczepień

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. Na granicy są takie tłumy że bez żadnego sprawdzania powstają kilkudniowe kolejki. Jakiekolwiek kontrolę są praktycznie niemożliwe.
      Na Ukrainie była masa studentów z Afryki. Oni też uciekają przed wojną. Jak można ich nie wpuścić? Przecież migranci ekonomiczni nie dopłyną w ciągu tygodnia do Ukrainy, a nawet jeśli to trzeba być naprawdę zdesperowanym żeby uciekać w strefę wojny.
      A że rząd działa chaotycznie? Który tak nie robi? Nikt się tego realnie nie spodziewał. Teraz jak potczas wypadku, niektóre kwestie są pilniejsze i należy się nimi zająć w pierwszej kolejności. Dziś martwmy się o życie i schonienie dla Ukraińców, jutro martwmy się o środki do życia dla nich, a po jutrze o pracę i edukację dla nich.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
      1. Tak. W pierwszej kolejności uciekają studenci z Afryki i to nie do swoich ambasad, tylko na polska granicę. A gdzie się studentki z Afryki podziały? Raczej to ludzie którzy z Białorusi przeszli na Ukrainę, a teraz do Polski i na Niemcy. Jak to nikt się nie spodziewał? Brytyjczycy byli ewakuowani na parę tygodni przed. Nie mówię, żeby nie przyjmować, tylko żeby robić to z głową. Ok. Martwy się o nich. Jak braknie insuliny np dla Twojego dziadka, albo termin na operacje wydłuży się nieskończoność to mu powiedz to co napisałeś, żeby najpierw martwił się o Ukraincow.

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
        1. Mojemu dziadkowi na razie insuliny nie brakuje, ale dziękuję za troskę.
          Być może część osób z granicy białoruskiej przeszła na Ukrainę, ale jednak należy mało kto wie że jednak sporo studentów z Afryki było na Ukrainie, a tamtejsze ambasady są za słabe żeby ich ewakuować (patrz głośny prykład Indii).
          A straż graniczna miała dwie możliwości: skrupulatnie weryfikować i wydłużać kolejki w miesiące lub wpuszczać wszystkich i organizować pomoc w kraju. Cieszę się że wybrano to drugie.
          Kolejki do lekarzy będą, ceny wzrosną, a wirus może uderzyć ponownie. Alternatywą byłyby trupy pod granicą, klęska humanitarna i szturmy na granicę.

          To mi się podoba 0
          To mi się nie podoba 0
        2. Na Ukrainie rzeczywiście studiowało (i 'studiowało’) wielu Afrykanów . Bo taniej w porównaniu choćby do Wawy.
          'Kolorowa Ekipa z Białorusi Która Robiła Imprezę Na Granicy’ to w zdecydowanej większości Azjaci

          To mi się podoba 0
          To mi się nie podoba 0
          1. Jakoś wielu z nich nie wygląda na studentów, ale pewnie robili kolejny fakultet i dlatego wyglądają na starszych. A i fakt, że zostali przepuszczeni na granicy gdy w kolejce marzną kobiety i dzieci też jest ok.

            To mi się podoba 0
            To mi się nie podoba 0
            1. A w jaki sposób wyobrażasz sobie segregacje ze względu na płeć na przejściu granicznym? Rozumiem że chciałbyś stać w kolejce do odprawy i w tym czasie przepuszczać wszystkie kobiety, a w międzyczasie przychodziłyby kolejne i kolejne. Na przejściu PL/UA zawsze były oddzielne kolejki dla obywateli UE i nie-UE. Teraz jest też na pewno oddzielna kolejka dla ukraińców i osób innych narodowości, więc ukrainskie kobiety i dzieci stoją w dłuuugiej kolejce, a obywatele innych krajów w innej, która jest zapewne znacznie krótsza, co tłumaczyć może stosunkowo szybkie przybycie do Polski tych studentów. Tak wygląda granica, nie wiem czy kiedyś byłeś.

              To mi się podoba 0
              To mi się nie podoba 0
              1. Nie chodzi mi o przepuszczanie kobiet, ani o to kto ma pierwszeństwo. Nie wiem skąd są ci studenci, ale ich kraje chyba nie toczą wojny z Rosją na terenie Ukrainy, więc czemu są tak samo traktowani jak uchodźcy? Zresztą to ciekawe, że udało im się tak szybko ogarnąć i tu przyjechać. Czy Polske naprawdę stać, żeby wszystkich przyjmować bez ładu i składu? Bez żadnego obozu przejściowego i weryfikacji tożsamości?

                To mi się podoba 0
                To mi się nie podoba 0
                1. Jak miasto w którym mieszkasz jest bombardowane to na pewno zastanawiasz się czy twój kraj na pewno jest zaangażowany w tą wojnę czy nie.
                  Teraz nie ważne czy Polskę stać czy nie. Biedniejsza Kolumbia, Uganda czy Bangladesz przyjmowały uchodźców gdy było to konieczne w większych ilościach, mimo że to biedniejsze kraje.

                  To mi się podoba 0
                  To mi się nie podoba 0
        3. Tak po prawdzie to widziałem i studentki. A w każdym razie młode czarnoskóre dziewczyny, modnie ubrane i z fryzurami w zachodnim stylu. To na pewno nie przybyszki z Białorusi. Choć pewnie część „uchodźców” wykorzysta okazję. Ale oni i tak pojadą na zachód, bo „uchodzą” przed pracą, po niemieckie zasiłki. Tym bym się raczej nie martwił. Bardziej martwi mnie czy Polska udźwignie ten napływ miliona ludzi, którymi trzeba się jakoś zająć? W przyszłości może to nam się opłacić, bo poprawimy się demograficznie, ale teraz? Kiedy przez drożyznę sami ledwo wiążemy koniec z końcem? Powinniśmy twardo domagać się jakiejś dodatkowej kasy od Unii i USA.

          To mi się podoba 0
          To mi się nie podoba 0
          1. Tylko wiesz jesli otrzymamy dodatkowa kase to wtedy rozkrecasz bledne kolo. Bo skoro kasa wplynela to przeciez powinnismy juz nie marudzic, tylko grzecznie zajmowac sie imigrantami. Skoro kasa wplynela to pojdzie fama ze w polsce jest dodatkowa KASA na uchodzcow, przez co wcale nie rozwiazasz problemu z uchodzcami, a rozdmuchasz, bo zjawia sie i tacy co to wczesniej nie mysleli o polsce.

            Moze to zabrzmi oschle, ale w mojej opini Polska jako kraj NIE powinna traktowac uchodzcow wojennych na rowni z obywatelami polski. Mogą wjechac ot tak na terytorium polski i zyskac BEZPIECZEŃSTWO ? Wystarczy. Dać im dach nad glowa i wode do picia. Kto chce, niech pomaga, prywatnie.

            Konta bankowe tych osob dzialaja. Sa z dala od domow, ale pieniadze z kont nie zniknely. Jesli nie maja no coz musza liczyc na łaskę i litość obcych.

            To zabawne, że dla zdecydowanej wiekszosci osob mega wazne jest bezpieczeństwo, jednak malo kto rzeczywiscie posiada oszczednosci na czarna godzine. Na nowy telewizor, auto kasa jest, ale zeby miec zabepieczenie to nie ma.

            Uchodzcy sa raptem tydzien poza krajem. Za darmo podroz pociagiem i co juz sie pieniadze pokonczyly ?

            To jest wlasnie czarna godzina. Jak w tej bajce z mrowkami i konikiem polnym zdaje sie. Wlasnie teraz powinni korzystac z zasobow zgromadzonych na „zime”.

            To mi się podoba 0
            To mi się nie podoba 0
            1. Żeby traktować na równi z własnymi obywatelami to i ja jestem przeciwny. Ale jakoś zająć się nimi trzeba, również we własnym interesie. Puścisz taką masę ludzi do lasu czy co? Trzeba ich gdzieś zakwaterować, dać jeść, zapewnić podstawową opiekę medyczną. Parę dni temu ci ludzie mieli jeszcze własne życie. To nie są zawodowi imigranci, większość pewnie nie była w życiu za granicą. Nie dadzą sobie rady bez pomocy.

              Co zaś do kasy. Przede wszystkim powinniśmy teraz wykorzystać moment i wypowiedzieć te wszystkie głupie unijne konwencje powodujące drożyznę. Wetować co się da. Wrócić do wydobycia węgla, uruchomić Ostrołękę, wycofać się z tego unijnego długu, z którego pieniędzy i tak nie zobaczymy, a pożyczek szukać na wolnym rynku. Pozamykać co głupsze programy społeczne. I zbroić się. Zbroić na potęgę. Wojsko i cywili.

              To mi się podoba 0
              To mi się nie podoba 0
              1. Mógłbym się pokłócić, podawać dane, argumenty, stanowiska nauki itd. Tylko kuźwa gdzieś w środeczku mnie kłuje, że masz przynajmniej częściowo rację.
                Czasami najlepsze rozwiązanie nie jest najmądrzejsze.

                To mi się podoba 0
                To mi się nie podoba 0
                1. Niestety. W lepszych czasach może i część tych unijnych pomysłów byłaby warta wdrożenia. Ale dobre czasy już mieliśmy. Od dwóch lat jest coraz gorzej. Covid, kryzys na granicy, teraz wojna na Ukrainie. Kiedyś gdzieś czytałem, że tuż przed wybuchem II WŚ połowa obrabiarek w polskim przemyśle zbrojeniowym nie pracowała, bo nie było zamówień rządowych. Minister Kwiatkowski miał hopla na punkcie zrównoważonego budżetu. No i Polska poszła na dno z doskonale zrównoważonym budżetem. :/ Teraz mamy iść na dno ze wspaniałym klimatem? Sorry, ale mnie bardziej interesują wskaźniki ile czołgów może nam dostarczyć nasza gospodarka, niż ilu gejów i kobiet pracuje na kierowniczych stanowiskach.

                  To mi się podoba 0
                  To mi się nie podoba 0
              2. tak tylko wtrace ze czolgi to przestarzaly material wojenny

                co zas do bzdurnych problemow to gdy spojrzymy czym interesowaly sie zachodnie spoleczenstwa przez ostatnie lata (lgbt i podobne bzdury) to az sie wierzyc nie chce ze cos takiego odwrocilo skutecznie uwage od realnych problemow

                To mi się podoba 0
                To mi się nie podoba 0
                1. Prawda że z powodu rozwoju lotnictwa, a zwłaszcza ręcznych wyrzutni przeciwpancernych czołgi utraciły trochę na znaczeniu, ale bez przesady. Dalej jest to środek walki zapewniający ciężkim dywizjom względną mobilność. Czołgi wjeżdżają na pole bitwy i od razu mogą walczyć. Pustynna Burza udowodniła ich przydatność i w dzisiejszych czasach. Rosjanie po prostu źle ich używają. A już zupełnym nieporozumieniem jest wysyłanie czołgów do walk w mieście. Tacy np. Amerykanie bynajmniej nie myślą rezygnować z czołgów. Amerykańska armia co miesiąc dostaje 15 nowych czołgów. Biorąc pod uwagę, że nasz potencjalny przeciwnik chętnie używa czołgów, my też powinniśmy mieć przynajmniej ze trzy dywizje pancerne na wschodzie. A jeżeli Ukraina upadnie to i pięć nie byłoby za dużo. Zaczęliśmy formować bodajże drugą… :/

                  To mi się podoba 0
                  To mi się nie podoba 0
                2. Problem jest inny, nie szukajcie problemów w gejach.
                  Problem jest taki, że zachodni świat zapomniał, że nic nie jest dane na zawsze. Nawet dom który zbudujesz własnymi rękami, kredyt i przede wszystkim wolność. Axl śpiewał, że nie możesz ufać wolności, która nie jest w twoich rękach.
                  Kiedyś też czytałem o gościu co kupił dom od Niemców w 1940. Kredyt miał spłacać przez 15 lat. Na jego szczęście, nie było później komu spłacać 😛
                  Wschód pod tym względem jest zawsze przygotowany, że z dnia na dzień coś się posypie. Wojna, katastrofa, terroryzm.

                  Problemy były realne: mniejszości, kobiet, klimatu. Problem w tym, że taka lewica w Polsce to się zajmowała tylko tym pierwszym i drugim, jakby nie istniały problemy pracowników, nieetycznych działań dużych firm, problemy biednych itd itp. W końcu chyba po to ta lewica jest?
                  Gejów jest może max 2%, kobiet traktujących problemy dyskryminacji jako priorytet pewnie nawet i mniej. Widziałem skróty ich konwentu i byłem zażenowany. Samo pieprzenie o przykrych izmach, bez realnych pomysłów na rozwiązanie problemów przeciętnych ludzi. Jakby kluczowym problemem w kraju była dyskryminacja i fakt że jakiś frajer decyduje o czyjejś macicy. Przykre, ale to problemy marginalne w skali ogółu.
                  Więc w sumie to może racja, że odwracali uwagę. Tylko dla mnie to bardziej niezwracanie uwagi na to co trzeba w różnych momentach. Problemy z dala od nas nas nie interesowały.
                  To też udawanie że się czegoś nie widzi. Jak np tego jak ruskie trolle sobie weszły do naszego parlamentu i zaczęły mieć głos w decydowania o naszym kraju. Jesteśmy jedynym krajem zachodu (choć dla mnie to jesteśmy wschodem udającym zachód), który w takim stopniu dał się ogłupiać dezinformacji z Rosji. Jedyny kraj który bardziej zaufał znajomemu niż specjaliście w swojej dziedzinie. Zbudowaliśmy wiele uniwersytetów chłopskiego rozumu i ci specjaliści są najchętniej słuchani. Aż dziw, że tak wielu ludzi teraz nie stoi otwarcie za Putinem. Tych pożytecznych idiotów Kremla nie jest na szczęście tak wielu, ale są jednak. Szurfederacja powinna spaść na dno i tak będzie, bo stamtąd przyszła.

                  W zasadzie wszyscy mądrzy po szkodzie, mało kto był przed. Woleli udawać w imie robienia interesów. Wielu sportowców, celebrytów czy firm rżnie teraz głupa. Bo jak to tak oni mają tracić, przecież oni niewinni.
                  Zobaczymy ilu będzie mądrych później, jak machina propagandy wróci do łask. W końcu jej głównym celem było odwracanie uwagi i sianie fermentu.

                  To mi się podoba 0
                  To mi się nie podoba 0
                3. Te rzeczy zawsze idą w parze. Żyjemy wygodnie i bezpiecznie to zapominamy, że gdzieś tam krążą drapieżniki. Chcemy się bawić. Problemy załatwia za nas policja i wojsko, które operuje gdzieś na drugim końcu świata, a służą w nim imigranci i jacyś narwańcy, a nie nasi synowie. Czasy postheroiczne. Ale nie stawiałbym jeszcze krzyżyka na Zachodzie. Za wcześnie. To jeszcze nie jest ten dzień, jakby powiedział Aragorn.

                  To mi się podoba 0
                  To mi się nie podoba 0
              3. Zbroić się ok, ale za co? Wydaliśmy ciężkie miliardy na bezobjawowy sprzęt w USA, który jest tylko na papierze i wciąż ma opóźnienia. W ogóle to wygląda jakby nas wykiwali na kasę. Najbardziej mnie ciekawi co będzie później. Teraz każdy chce pomagać, przyjmować do domu na swój koszt i to jest na swój sposób piękne, ale co będzie jeśli konflikt zacznie się przeciągać? Tydzień zamieni się w miesiąc ten w rok i za chwilę nie będzie pieniędzy. Stojąc przed wyborem czy karmić dziecko szczawiem i się dzielić z obcymi ludźmi, czy jednak kupić coś lepszego do jedzenia ludzie zaczną inaczej myśleć.

                To mi się podoba 0
                To mi się nie podoba 0
                1. „Zbroić się ok, ale za co?”
                  No cóż, na początek trzeba będzie sobie odjąć od gęby. Kto nie chce utrzymywać własnej armii będzie utrzymywał cudzą. Trzeba skończyć z rozdawaniem pieniędzy i utworzyć jakiś fundusz obrony, na który powinno wpływać nie 2% PKB, ale przynajmniej 5% (Rosja wydaje na wojsko 15% PKB). Skończyć te bzdury z Nowym Ładem i naprawić system podatkowy, a zwłaszcza opodatkować wreszcie zagraniczne firmy, które robią sobie z nas jaja. Wycofać się z tej głupiej unijnej pożyczki, przy której nie dość, że to oni mają decydować na co wydamy pieniądze, to jeszcze nie chcą nam ich dać. I poszukać pożyczki na wolnym rynku, np. w Chinach. Przy względnie dobrym stanie naszej gospodarki nie powinno to być trudne. Wiem, że pożyczanie nie ma dobrej prasy, ale my nie mamy wyjścia. Zresztą, pożyczki państwowe nie są takie złe. Pieniądze mamy teraz, a za te 20 czy 30 lat, gdy przyjdzie oddawać, to różnie może być. Chrystus może ponownie przyjść do tej pory. No i tradycyjnie wypuścić jakieś obligacje.

                  To mi się podoba 0
                  To mi się nie podoba 0
                2. w moim rodzinnym miescie (wschodnia czesc kraju) przybylo sporo uchodzcow. Nie tylko Ukraincow. Owszem pelno kobiet z dziecmi, ALE rowniez sporo zdowych silnych mezczyzn. Tu pojawia sie pytanie. Skoro facetow Ukrainow nie puszczaja przez granice to kto to ? Studenci ? Czesc tak, bo sam widzialem. Ale sproe tez podejrzanego elementu. Rozmawialem z rodzicami i jak sie okazalo wczorajszej nocy byly wlamania u nich, dwa osiedla dalej. Co ciekawe zlapano dwoch doroslych murzynow na goracym uczynku, a reszta wlaman (kilka) bez podejrzanych, przypadek ?

                  Wszedzie gdzie panuja chaos, rozluznienie zasad zawsze zjawia sie pasozyty. Trzeba uwazac.

                  To mi się podoba 0
                  To mi się nie podoba 0
          2. Oczywiście że są studenci tam. Z Indii, Pakistanu, Afryki i innych krajów azjatyckich. Część została w miastach i liczy na pomoc ambasady.

            To mi się podoba 0
            To mi się nie podoba 0
    2. @Raf, dobrze że o tym piszesz, bo mam wrażenie że ludzie zapomnieli że wirus szaleje na świecie. Teraz wszyscy zachowują się tak jakby go nie było, w telewizji nic na ten temat się nie usłyszy, odkąd zaczęła się wojna, to nic na ten temat nie mówią, nawet nie podają liczby dziennych zakażeń, zupełnie tak jakby epidemia się skończyła, a się nie skończyła, wydaje mi się że ludzie o tym zapomnieli lub zapomną jeśli nie będą słyszeć takich informacji. Przypominam że wojna z wirusem trwa już 2 lata, a wojna na Ukrainie dopiero kilka dni.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
      1. Wojna jest jednak większym zagrożeniem niż pandemia, szczególnie że do walki z pandemią mamy już przygotowane jakieś środki (np szpitale covidowe), a na kryzys migracyjny w ogóle nie jesteśmy gotowi i musimy działać dużo bardziej chaotycznie.

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
      2. Co rozumiesz przez to, że „nawet nie podają liczby dziennych zakażeń”? Przecież podają. MZ podaje wszystko codziennie na Twitterze jak do tej pory, tak samo jak raport na stronie gov.pl. Europejska ECDC tak samo jak inne strony aktualizujące dane o covid cały czas normalnie działają i wszystko można sobie sprawdzić jak kogoś to interesuje. A to że media rzuciły się na gorętszy temat i nie mówią w wiadomościach o covidzie raczej było do przewidzenia. Tak działają media i nie ma co się dziwić. Raczej cieszmy się że ta fala omicronu już opada i walka z covid nie będzie wymagała zaangażowania teraz tylu środków, co umożliwi większą pomoc Ukrainie.

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
  6. Dla tych co uważają że Polski nie stać na przyjmowanie uchodźców: https://www.unhcr.org/refugee-statistics/
    W biedniejszej od Polski Kolumbii 1,7 mln uchodźców; w Pakistanie 1,4 mln; w położonej w Afryce Ugandzie aż 1,5 mln uchodźców. Państwa te mimo to przyjęły tych ludzi i muszą teraz im pomagać. Polska z pomocą całej Unii Europejskiej spokojnie może przyjąć nawet milion uchodźców.

    Czy należy im pomagać? Oczywiście że tak jeśli chcemy żeby jakoś się w kraju odnaleźli. Inaczej powstaną masowe slamsy, zamieszkałe przez nieznającą polskiego biedotę, która żeby przeżyć będzie musiała zająć się działalnością kryminalną. Jak człowiek jest głodny, to naprawdę granice moralne znikają.
    No ale przecież mogli oszczędzać ktoś powie. A potem w obawie o swoje życie musieli porzucić cały swój dobytek i uciec do obcego i znacznie droższego kraju. Nawet jak ktoś miał coś odłożone to w ciągu tygodnia mu się to skończy.
    Jeśli chcemy aby uchodźcy odnaleźli się w Polsce i ,,zarabiali na siebie”; to musimy teraz w nich ,,zainwestować”. Oferować miejsca do spania, opiekę medyczną, kursy polskiego, edukację dla dzieci i przede wszystkim środki do przetrwania. Część z tego skorzysta i stanie się częścią gospodarki, część na pewno wyda na alkohol żeby zapić wojenną depresję i będzie stracona. Nie ważne od tego, należy tym ludziom teraz pomóc. A już najbardziej egoistycznym argumentem niech będzie że zdobędziemy sojusznika, który lubi Polskę i wyznaje podobne wartości.

    A z wysokimi cenami, brakami na rynku nieruchomości, mniejszym socjalem, wyższymi podatkami i wyższym bezrobociem musimy po prostu się pogodzić. I politycy powinni już powoli oswajać społeczeństwo z myślą, że dobre czasy się skończyły i będzie teraz ciężko.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. nie zgadzam sie z Toba. Przede wszystkim nic mnie nie obchodzi Pakistan i Kolumbia. To ze ktos przyjal wiecej wcale nie znaczy ze Polska tez musi. Bardzo naiwne myslenie. Chca ? Niech przyjmuja, ich pieniadze i ich kraj.

      Co zas do inwestowania w Ukraincow. Moim zdaniem nalezy zapewnic minimum socjalne. Co zaradniejsi sobie poradza i takich z checia przywitam. Niepewny element, szukajacy socjalu i wspolczucia pojdzie do bardziej „wrazliwych” panstw, i dobrze.

      Moze jestem nieco chlodny ale jestem realista. Osobiscie pomagam, bo z biedronki lidla i innych marketo przekazujacych zywnosc rozwoze zwykle po biednych a teraz rowwniez po uchodzcach i obserwuje. Duzo kobiet pije, ale nie dziwie sie im, bo wiadomo stres. Ogolnie sa rozne reakcje na pomoc. Niektorzy szczerze dziekuje, casem az a bardzo, jakby chcieli sie podlizac. Niektorzy z kolei daja odcuc ze liczyli na wiecej. Na lepsze warunki, tak jakby zapomnieli jakie warunki obecnie panuja Ukrainie. Po niektorych widac, ze sa chytrzy, ze kombinuje, inni z kolei maja w oczach determinacje, hart ducha. Slyszalem tez uwagi o tym ze polska juz dawno POWINNA wyslac wojsko. Zmierzam do tego ze co uchodzca to inny czlowiek. Przesadne inwestowanie w osoby ktore najchetniej wrocilyby do domow to kiepski pomysl.

      Naturalna selekcja poprzez przyjazne, ale twarde warunki to moja wizja na to jak traktowac. uchodzcow.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
      1. ,,To ze ktos przyjal wiecej wcale nie znaczy ze Polska tez musi”
        No niestety niech ostatecznym argumentem niech będzie że jednak Polska MUSI przyjąć uchodźców z Ukrainy. Polska podpisała odpowiednie konwencję i teraz nie przyjmowanie uchodźców lub nie udzielanie im pomocy jest równorzędne ze złamaniem praw człowieka. Polecam poczytać w obecnych czasach:
        https://www.unhcr.org/pl/wp-content/uploads/sites/22/2016/12/konwencja_genewska.pdf

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
        1. Kilka fragmentów:
          „Artykuł 22
          Oświata publiczna
          1. Umawiające się Państwa przyznają uchodźcom takie samo traktowanie w zakresie
          nauczania podstawowego, jakie przyznają swoim obywatelom.”

          „Artykuł 23
          Opieka społeczna
          Umawiające się Państwa przyznają uchodźcom legalnie przebywającym na ich
          terytorium takie samo traktowanie w zakresie opieki i pomocy społecznej, z jakiego
          korzystają ich obywatele.”

          „Artykuł 29
          Opłaty skarbowe
          1. Umawiające się Państwa nie będą nakładały na uchodźców żadnych należności, opłat
          czy podatków, niezależnie od ich nazwy, innych lub wyższych niż pobierane od swych
          obywateli w podobnych sytuacjach.”

          „Artykuł 32
          Wydalenie
          1. Umawiające się Państwa nie wydalą uchodźcy, legalnie przebywającego na ich
          terytoriach, z innych powodów niż bezpieczeństwo państwowe lub porządek publiczny.”

          To mi się podoba 0
          To mi się nie podoba 0
  7. Obyśmy nie musieli się nigdy martwić tym, gdzie my mamy się podziać i czy nam pomogą chociaż przetrwać 🙂

    Kryzys uchodźczy czeka nas prędzej czy później. Prawdopodobnie następne pokolenia będą musiały mierzyć z takim jaki byłby dla nas w tym momencie niewyobrażalny.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. Wojna też nas czeka prędzej czy później. Mamy najwyżej kilka lat. Może pięć, może mniej. No chyba, że stanie się coś nieprzewidzianego, np. upadek Putina i dojście do władzy w Rosji sił demokratycznych (a w każdym razie nastawionych pokojowo). Mocno wątpliwe, ale nie niemożliwe. Nie takich dyktatorów już przeżyłem – Mao, Breżniewa, Castro – może i Putina przeżyję. Gdyby jednak doszło do najgorszego to chciałbym wierzyć, że stawimy równie twardy opór co Ukraińcy. Naprawdę chciałbym.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
      1. Też bym tego chciał. Zobaczymy jak będzie wyglądała mobilizacja w ciągu tych kilku lat. Bo porównanie Ukrainy z 2014 i 2022 to dwa różne światy. Mam nadzieję że w Polsce (i ogólnie Europie) będzie możliwa chociaż częściowo taka zmiana.

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
      2. Myślę, że nie, ale co ja się tam kurde w sumie znam. Może lepiej się w sumie nie odzywać, bo jeżeli politycy dali jakaś lekcję to taką właśnie. Niestety ci co mają z tym najgorzej, najczęściej nas raczą próbkami swojego bezobjawowego intelektu.

        Ale jeżeli czegoś możemy być pewni, to że w Polakach jest piękne człowieczeństwo. Jednak pragnienie wolności i pokoju jest ogromne i nie takie słabe mamy to społeczeństwo. Zrobimy co trzeba w chwili próby.
        To politycy i celebryci stwarzali takie, a nie inne pozory. W sumie to zawsze mówiłem, by się nie sugerować medialnymi postaciami. To nie jest odzwierciedlenie całości. Głupia pani z instagrama nie reprezentuje tego jak zazwyczaj wygląda kobieta, idiota z YouTube nie jest odzwierciedleniem młodego faceta itd itp.
        Można być dumnym z naszej reakcji. To piękny widok po tych latach szamba szurów, antyszczepów i plaskoziemcow. Jak ktoś nie zauważał oczywistości, to teraz widzi jak pewne maski opadały.
        Żadna opcja nie jest moja, w każdych wyborach myślę by zostawić pustą kartkę. Ale gdybym miał wybierać pomiędzy Szurfederacją ruskich trolli, a najgorszą wersją POPiS, to zbudzony o 3 w nocy na baczność recytuje manifest uznania Jarka królem Polski. Dodatkowo odśpiewuje hymn PiS, bo tak się składa że coś tam pamiętam 🙈🙈🙈

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
      3. w moim odczuciu skoro Rosja ledwo daje rade z Ukraina, to gdzie jej tam startowac do Polski za ktora stoi starszy brat Nato. Gospodarce rosji blizej do hiszpani niz do Stanow co widac. Putin tyle lat planowal oraz urzeczywistnial swoja marzenie, ale i tak nie potrafil zajac sprawnie Ukrainy.

        Konwoj jedzie bez paliwa, a wlasciwie nie jedzie bo stoi w miejscu, pelno nagran zolnierzy co to sie poddaja, nie to nie jest 3 rzesza, ktora rownym krokiem z podniesiona glowa z buta zajela co chciala. Co by nie mowic o Hitlerze to armie mial swietna, od wyposazenia przez morale po zarzadzanie. Zaryzykuje nawet stwierdzenie, ze niemiecka armia z 1939 poradzilaby sobie sprawniej z ukraina niz Putin.

        Putin sobie zwyczajnie nie radzi. Mysle ze predzej czy pozniej zajmie kijow i dopnie swego, a na pewno sie nie cofnie. Jesli nie dojdzie do przewrotu do zajmie ukraine, ale zebysmy my Polacy mieli sie bac ? Eeeee

        Szczerze to nieporadnosc Rosji w ciagu ostatniego tygodnia sprawila ze spie spokojnie.

        Putin przypomina mi takiego typowego osillka w szkole co to grozi ze Ci nogi z tylka powyrywa jak mu nie oddasz kanapki. Ale jak nie oddasz to okazuje sie ze skonczylo sie na kilku siniakach.
        Putina sprzed wojny obawialem sie bardziej.

        O ile swiat w ciagu kilku lat nie zwiekszy inwestycji w Rosji ( nie zapowiada sie na to) to nie ma sie czego bac imho.

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
        1. Jedna uwaga, potęga militarna III Rzeszy nie była aż tak wielka, szczególnie w 1939. Warto choćby wspomnieć że wtedy dywizje pancerne nie dominowały, a w logistyce niezwykle ważny był transport konny. Dopiero w 42/43 Niemcy osiągnęli poziom z którego są znani, a nawet i na obraz z tamtych lat nakłada się niezwykle skuteczna propaganda, która miała ukazywać wyższość III Rzeszy. Ale to trochę uwaga poboczna.

          To mi się podoba 0
          To mi się nie podoba 0
          1. chwileczke. Jak to potega militarna nie byla wielka ? Wedlug mnie jesli kraj ot tak zajmuje pnastwo niemalze jedno za drugim to niby w jakis sposob nie jest potega militarna.

            Mozesz miec 10 zolnierzy, ale gdy reszta europejczykow ma po 4 zolnierzy to jestes potega, ba ! mozesz miec 4 zolnierzy, reszta moze miec po 10 ale gdy zajmuesz panstwo po panstwie to dalej jestes potega militarna.

            Poza tym ja nic nie pisalem o ilosc koni czy czolgow w armi Hitlera. Napisalem, ze Hitler mial swietna armie. Dobrze wyposazona, karna, przeszkolona z dobrymi moralami.

            Czy morale osiagnal propaganda, idiotyczna ideologia, czarami voodoo, czy korpo gadka nie ma to DLA MNIE znaczenia. Zolnierz szedl z podniesionym czolem, na froncie to sie liczy.

            To mi się podoba 0
            To mi się nie podoba 0
            1. Ja nie powiedziałem, że nie była potęgą. Zwracam tylko uwagę, że początkowe sukcesy Niemców nie wynikały z jakiejś wielkiej liczebności ich armii ani niesłychanej przewagi technologicznej. Zwycięstwa zapewniała im przede wszystkim nowoczesna doktryna wojenna oraz znakomite dowodzenie. Ta armia, którą znamy z filmów, z kolumnami tygrysów i wermachtowcami wymachującymi szmajserami, to faktycznie dopiero gdzieś w latach 42/43, kiedy mieli już w garści przemysł i surowce prawie całej Europy.

              To mi się podoba 0
              To mi się nie podoba 0
              1. Dokładnie o to mi chodziło co Robert Snow napisał. Sukcesy III Rzeszy miały bardzo dużo różnorodnych przyczyn, ale wydaje mi się że w wyobrażeniu większości osób jej siła jest przesadzona i składa się z niekończących się kolumn czołgów.

                To mi się podoba 0
                To mi się nie podoba 0
      4. Nie przesadzałbym z tym hurraoptymizmem. Mimo iż Rosja nie jest potęgą gospodarczą i – jak się okazuje – militarną, to potencjał destrukcyjny ma wciąż ogromny. I w sumie tylko tego się naprawdę boję.

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
        1. daleko mi do optymizmu, a co dopiero hurraoptymizmu. Koniec koncow mam 2022 rok, internet, telewizje radio a wciaz u wladzy jest hhmmm nie wiem jak go nazwac nawet.

          To mi się podoba 0
          To mi się nie podoba 0
          1. Zgadzam się, nawet Polska bez NATO jest silniejsza od Ukrainy (większość strat zadaje Rosjanom zachodni sprzęt który Ukraina otrzymała pół darmo, a my kupujemy).
            W dodatku położenie geograficzne Polski jest lepsze. Nie zaatakują nas z trzech stron, a tylko ze wschodu, ewentualnie desant morski. Ponadto my graniczymy z Niemcami, i tutaj nie byłoby mowy o zastanawianiu się z pomocą bo inaczej wyląduje u nich kilka milionów uchodźców. I wreszcie Unia i zachodnie firmy wsadziły w nas tyle kasy, że głupio byłoby to teraz oddać Ruskim. No i u nas jeszcze ciężej znaleźć pretekst do wojny, niż na Ukrainie. Zresztą nowa wojna w ciągu najbliższych 2 lat jest raczej mało możliwa. Każdy kraj musi odpocząć po poprzedniej, nawet Rosja po walce z Ukrainą, zwłaszcza biorąc pod uwagę sankcje.

            To mi się podoba 0
            To mi się nie podoba 0
            1. „Zgadzam się, nawet Polska bez NATO jest silniejsza od Ukrainy”

              Niestety to nie jest prawda. Szacuje się, że obrona przeciwlotnicza Ukrainy przed wojną dysponowała około dziesięciokrotnie liczniejszymi środkami walki niż Polska. Głównie zestawami typu S-300 i S-400 Buk. A my już od ilu lat nie możemy doprosić się o te obiecane Patrioty? Od 10? 15? Kolejny przykład – ręczne wyrzutnie pocisków przeciwpancernych. Polska ma 320 wyrzutni (Spike i Javelin) i około 2000 rakiet do nich, Ukraina 1100 nowoczesnych wyrzutni i 10000 rakiet. Podobne jest w innych rodzajach uzbrojenia. :/

              To mi się podoba 0
              To mi się nie podoba 0
              1. Jakie dopraszanie się Patriotów ? Nigdy nie słyszałem żeby Polska dopraszała się tej broni, dopiero niedawno (2018) zamówiliśmy sprzęt który dotrze do nas w tym roku. Więc gdzie to długie oczekiwanie ? Te nowoczesne wyrzutnie rakiet to sprzęt często podarowany Ukrainie.https://pism.pl/publikacje/znaczenie-dostaw-uzbrojenia-z-zachodu-dla-ukrainy bo umówmy się jeżeli Ukraina wydaje na armię połowę tego co Polska, (6 miliardów dolarów, to ich 6% PKB) to nie ma bata żeby było ich stać na tyle sprzętu po rynkowych cenach. Co do Spikow według Dziennika Zbrojnego i wycieku z Dworczyka mieliśmy w 2021 mieliśmy 3600 pocisków plus 180 Javelin. A to wszystko na luzie bez żyłowania jak śmiertelnie zagrożona Ukraina. Spike według tej gazety jest również lepszy od Javelina, który ma Ukraina. http://dziennikzbrojny.pl/artykuly/art,5,23,11338,wojska-ladowe,wyposazenie,produkcja-ppk-spike-w-polsce-czas-na-zmiany. I jeszcze pytanie skąd masz informacje o tych 10 tysiącach nowoczesnych pociskow na Ukrainie ? Znalazłem informacje że do Javelinow w 2021 Ukraina miała 540 pocisków przeciwpancernych.

                To mi się podoba 0
                To mi się nie podoba 0
                1. Od kilkunastu lat czekaliśmy na możliwość zakupu tych Patriotów. A gdy już nam łaskawie pozwolono to musimy dalej czekać. Cztery lata to jest dla ciebie niedawno? Drony z Turcji dostaliśmy od ręki. Tylko że to jest tak – zamawiamy coś u Jankesów, a oni kładą na nas lachę i spychają na koniec kolejki, bo mają ważniejszych klientów, a głupie Polaczki i tak poczekają. Gdzie są te Blackhawki? Cykają nam po parę sztuk. Caracali nie wzięliśmy i teraz jesteśmy w ogóle bez nowych śmigłowców. F-35 też nam będą wysyłać bodajże do 2030. Założę się, że i na te Abramsy będziemy musieli poczekać z pięć lat. Nie płacimy żołędziami, albo realizują zamówienie od razu, albo niech spier…ją. Dobrej broni na rynku nie brakuje.
                  Ukraina dostała przed wojną tylko 200 wyrzutni. Resztę miała swoje. Około 950. I 10000 pocisków do nich.
                  Tak, mamy 260 Spików i 2000 pocisków do nich oraz 60 Javelinów i 180 pocisków. Przydzielono po 8 (słownie osiem) Spików na jedną brygadę. Ruskie zesrają się ze strachu.
                  Wszystkie dane podaję za Jarosławem Wolskim, ekspertem z Nowej Techniki Wojskowej.
                  https://www.youtube.com/watch?v=XWHFefcV-gU

                  To mi się podoba 0
                  To mi się nie podoba 0
                2. Aha, żeby nie było. Są dziedziny w której mamy/mieliśmy przewagę nad Ukrainą. Mamy silniejsze lotnictwo i nieco silniejszą marynarkę. Ale w dziedzinie liczebności armii, liczby czołgów, pojazdów opancerzonych, artylerii samobieżnej, artylerii zwykłej, wyrzutni rakietowych oni mieli zdecydowaną przewagę. Często kilkukrotną.

                  To mi się podoba 0
                  To mi się nie podoba 0
              2. Sorry ale czym innym jest lekki dron a czym innym super skomplikowany Patriot. Oczywiście, że 4 lata to szybko. Te Patrioty to ich najnowsza wersja. Ja wiem, że niektórzy żyją II wojną światową kiedy samoloty i czołgi klepano tysiącami w kilka miesięcy ale świat się zmienił. Kilkanaście lat temu nie moglibyśmy kupić Patriotów bo nie byłoby nas na nie stać Budżet 2015- 280 miliardów, obecnie 480. Różnica kolosalna. Cóż ja podaje tajnego maila w którym nie było powodu kłamać, a ty stwierdzenie człowieka. Albo okłamywano premiera albo Wolski się myli.
                https://defence24.pl/sily-zbrojne/rozwoj-przeciwpancernych-spike-w-polsce-analiza Tutaj także o 3600 rakietach. Ale mniejsza o to. Wszystkie Blackawki już weszły do uzbrojenia i to w roku zakupu 2019. Jeszcze za rok kilka ma dojść zamówionych w grudniu, zeszłego roku więc szybko. Zresztą sam Wolski mówi że Amerykanie produkują 40 Abramsów miesięcznie czyli 450 rocznie powiedzmy, z czego 300 idzie na eksport, biorąc pod uwagę ilu jest kupujących to ten czas oczekiwania na nasze 250 najnowszej wersji nie jest jakiś długi. 10 tysięcy rakiet Ukraina ma łącznie z rakietami swojej produkcji a nie samych Spików jak podaje Ukraiński ekspert https://www.polskieradio.pl/399/7977/Artykul/2890987,Ukraina-otrzymala-od-USA-i-Wlk-Brytanii-tysiace-nowoczesnych-pociskow-przeciwpancernych
                (oczywiście to dobrze, ale nie mogę znaleźć nic o specyfikacji tych rakiet i skuteczności).

                To mi się podoba 0
                To mi się nie podoba 0
                1. Taa, myli się. Ja podaję opinię fachowca, ty jakiegoś politycznego przydupasa. Mniejsza.
                  Nie powiedziałem, że samych Spików. Oczywiście, że z własnymi.
                  Co do Patriotów to nie sprzedawali nam ich nie dlatego, że nie byłoby nas na nie stać, tylko że każdy taki zakup wpierw musi klepnąć amerykański kongres, a temu się nie spieszy. Zwłaszcza w naszym przypadku. Coś się jednak chyba u nich zmienia, bo Abramsy właśnie dzisiaj nam klepnęli.
                  I tak, parę lat w naszym przypadku to jest cholernie dużo. Nie mamy tyle. Jeżeli Amerykanie nie mogą nam dostarczyć od ręki Abramsów to na razie powinniśmy kupować też inne czołgi. Np. od Niemców i Francuzów. Jeżeli mamy czekać do 2030 na F-35 to na razie powinniśmy wziąć Eurofightera. Tak jest z każdym rodzajem broni. Z Himarsami, armatohaubicami Krab, granatnikami i ręcznymi wyrzutniami. Wszystko „ma być”. Kiedyś. Putin zapewne poczeka. Wszystko mamy na razie na papierze. Papierowa armia. Jedna banda złodziei w ogóle nie dbała o wojsko, a druga banda popierdółek musi wszystko brać od Amerykanów. Nawet dzisiaj ta stara pierdoła ogłaszała w telewizji, że będziemy się zbroić w oparciu o sprzęt amerykański. :/ No to będzie katastrofa.
                  Owszem, sprzęt wojenny Ukrainy może i nie był najnowocześniejszy w porównaniu z naszym, ale w odróżnieniu od naszego on BYŁ. Był i zadał kacapom ciężkie straty. My, poza tymi Leopardami, które dostaliśmy od Niemców i wozimy na każdą paradę, mamy gołą dupę. Ludzie ze Strategy&Future szacują, że w przypadku wojny kacapy byłyby w Warszawie w dwa/trzy dni. I ja im wierzę, bo nawet to, co mamy, większość naszych najlepszych jednostek stacjonuje na ścianie zachodniej. W lubuskim, na Śląsku, w Szczecinie i gdzie tam jeszcze. Jakby to nie ruskie tylko Niemcy mieli nas najechać. Na ścianie wschodniej mamy tylko Terytorialnych i Straż Graniczną.
                  Dlaczego nie tworzy się lokalnych milicji jak w Szwajcarii? Wyposażonych w broń strzelecką, granatniki i ręczne wyrzutnie rakiet. W każdej gminie powinna być taka jednostka. Na wypadek wojny, a później walki partyzanckiej. Kiedy zamierzają to zrobić? Jak już wybuchnie wojna? Wtedy już za późno. A może w ogóle nie zamierzają? Prawda, zapomniałem, przecież Ameryka nas obroni. Po co ludziom broń? Jeszcze by zabili Tuska i Kaczyńskiego.

                  To mi się podoba 0
                  To mi się nie podoba 0
                2. Faktycznie pisałeś o swoich a nie samych Spikach. Cóż przy obecnej technologii wszędzie da się dojechać w 2-3 dni. Do Kijowa Rosjanie też dojechali po dwóch dniach, ale go nie zdobyli. Co do rozmieszczenia sił, jeżeli chcemy się bronić przed Rosją to rozmieszczamy siły na zachodzie to oczywiste. Przecież chodzi o to żeby nasze wojska poniosły jak najmniejsze straty od pierwszego uderzenia. Np. Iskandery mają zasięg do Warszawy. Czyli rozmieszczając siły w Wielkopolsce zmniejszamy szansę na ich zniszczenie w pierwszym dniu. Niestety tereny na wschód od Wisły trzeba by w pierwszym momencie oddać a potem odzyskać (i mówię to jako mieszkaniec Polski wschodniej). Taka jest brutalna prawda. Nawet gdybyśmy wydawali 6% PKB na armię w sposób optymalny i tak Rosja będzie miała przewagę.
                  W 39 rozmieściliśmy wszystko pod granicą jak to się skończyło wiemy.

                  To mi się podoba 0
                  To mi się nie podoba 0
                3. Aha, mamy bronić się na Wschodzie to jednostki rozmieszczamy na Zachodzie. Oczywistość. To chyba jakaś nowa strategia. Chłopaki ze Strategy&Future będą zazdrośni. Że też Ukraińcy o tym nie wiedzieli i wszystkich jednostek nie rozmieścili pod polską granicą. 🙂
                  A tak już poważnie, to te jednostki stacjonują tam od czasów zimnej wojny. Dlatego właśnie tam, bo miały walczyć z Zachodem. Diabli wiedzą, dlaczego przez te wszystkie lata ich nie przebazowano? Nie chciano drażnić Rosjan? Zwykła głupota i lenistwo władzy? Pewnie jedno i drugie.
                  Szacuje się, że w razie wojny musimy wytrzymać przynajmniej dwa tygodnie, zanim wojska NATO będą mogły udzielić nam skutecznej pomocy. A to oznacza, że trzeba będzie twardo walczyć od pierwszego dnia wojny, a nie oddawać połowę kraju bez walki. Mało tego. Jeżeli w ogóle ma nadejść jakaś pomoc, to musimy twardo walczyć od samego początku. Temu kto się nie broni nikt nie pomoże. Kolejne wojny na Ukrainie pokazały to dobitnie. W 2014 Ukraińcy nie bronili się i Zachód spuścił ich na bambus. O nastawieniu świata do konfliktu decyduje kilka pierwszych dni.
                  Nie jestem jakimś wielkim pesymistą i wierzę, że jeżeli szybko powiększymy armię, dokonamy niezbędnych zakupów i mądrze rozlokujemy nasze siły, to przy odpowiedniej determinacji uda nam się wytrzymać te dwa tygodnie, nawet nie tracąc przy tym Warszawy. Trzeba jednak działać szybko i mądrze.
                  W 1939 błędem nie było rozmieszczenie wojsk przy granicy, tylko fakt, że rozmieszczono je równomiernie przy wszystkich granicach, zamiast skoncentrować w dużych grupach na głównych kierunkach uderzenia.

                  To mi się podoba 0
                  To mi się nie podoba 0
                4. Zgadzam się że opinie ,,wojsko powinno być na zachodzie żeby go nie zniszczyli od razu” są niezwykle głupie. Od zawsze wiadomo, że lepszą strategią od walki jest niedopuszczenie żeby w ogóle wróg dotarł na miejsce. Jak będziemy mieć wojsko na zachodzie, to bombardowania i ucieczka cywili całkowicie sparaliżuje naszą logistykę i skończymy z zajętą połową kraju i otoczonymi głównymi zgrupowaniami wojska po pierwszym tygodniu. Trzeba przerzucić wojsko na wschód, żeby broniło granicy i od razu zadawało wrogu straty.
                  Zwłaszcza że nasza wschodnia granica dobrze nadaje się do obrony. Od południa Bieszczady są nie do przejścia. Potem wrażliwe miejsce czyli brama przemyska, ale tam wystarczy skoncentrować obronę na samym Przemyślu i możliwe jest utrzymanie. Dalej granica idzie na Bugu, może rzeka nie jest wielka ale po wysadzeniu mostów obrona jest możliwa. Problemy poważne pojawiają się na Podlasiu, tam prawdopodobnie trzeba by oddać sporo terenu i skoncentrować na dolinach Narwii i Biebrzy (tereny dość bagienne). Potem mamy przesmyk Suwalski, który jest kluczowy jeśli chcemy wspomagać Litwę, ale jest ciężki do skutecznej obrony bo otoczony z dwóch stron; można tam jedynie oprzeć obronę na liniach długich jezior, ale obszar ten wymaga dużego wzmocnienia. No i zostaje granica północna, która jest trudna do obrony, ale przez słabo rozwiniętą infrastrukturę i zróżnicowany teren atak nie miałby też dużej dynamiki. Umocnienia na linii Braniewo, Bartoszyce, Węgorzewo, Gołdap mogłyby znacząco zminimalizować dynamikę jakichkolwiek działań ofensywnych. I w ten sposób większość kraju może być spokojnie przez tydzień-dwa spokojna.
                  Wszystko to jednak nie ma najmniejszego znaczenia, jeśli nasze wojska są na Pomorzu Zachodnim i Dolnym Śląsku. Najdalej gdzie mogą dojechać to (przy dużym szczęściu) linia Wisły, a tam obrona oznacza już bardzo poważne straty dla kraju.

                  To mi się podoba 0
                  To mi się nie podoba 0
                5. @EJM
                  Nic dodać nic ująć. Może tylko tyle, że choć Kijów jest znacznie bliżej ruskiej granicy niż Warszawa, to podejście do niego jest dużo trudniejsze ze względu na warunki terenowe. Dlatego kacapy wciąż go nie zdobyli. Pod Charkowem trzyma front jedna z najlepszych ukraińskich dywizji, a w obwodach donieckich Ukraińcy byli dobrze okopani i przygotowani, nie dali się wyprzeć z ze swoich pozycji. Zaryzykowałbym twierdzenie, że gdyby nie zdrada Białorusi i utrata Krymu to Ukraińcy mogliby się utrzymać. To uderzenia z tych kierunków przyszły kacapom najłatwiej i tam najdalej zaszli.

                  To mi się podoba 0
                  To mi się nie podoba 0
        2. Putin pokazuje że w sytuacji zagrożenia (w jego mniemaniu) zaczyna jeszcze mocniej gryźć. A to co uzna za zagrożenia jest ciężkie do przewidzenia. Ja obawiam się scenariusza że jakiś czas po uspokojeniu się sytuacji na Ukrainie może uznać, że przenoszenie wojsk NATO do krajów bałtyckich jest zagrożeniem i należy zaatakować. Ten brak racjonalności budzi niepokój.

          To mi się podoba 0
          To mi się nie podoba 0
          1. Po Twoim wczesniejszym wpisie ( o tym co polska „moze” a co „musi” w zwiazku z podpisanymi traktatami) zgaduje, ze boisz sie jak wiekszosc chaosu. Ludzie uwielbiaja prawa, przepisy, kalendarze bo one wyznaczaja pewne ramy. Wiesz czego mozesz sie spodziewac i kiedy.

            Wezmy swieta. Niewazne w jakiej religii. Dla mnie to jedna z najglupszych rzeczy jakie są. Nagle wszyscy sie cieszą, bo akurat w kalendarzu wypada taki dzien ze trzeba sie cieszyc. To jest przeciez tak bzdurne w zalozeniu, ale nikomu nie przeszkadza bo wszyscy tak robia.

            co by sie nie rozpisywac: nie wiem jakie jest prawdopodobienstwo wojny nuklearnej ale zgaduje ze niskie. Nie masz tez zadnej odpowiedzi na taka ewentualnosc (no chyba ze kolegujesz sie z putinem i masz wynajete mieszkanie pod ta gora na Uralu) dlatego sie boisz, bo w Twoim uporzadkowanym swiecie moze wydarzyc sie cos z poza znanego Ci swiata. Uspokoje Cie. W kazdej chwili moze wydarzyc sie cos dziwnego. Jakis czas temu mloda kobieta z mojego osiadla umarla przewracajac sie na schodkach. Nie schodach, schodkach. trzech czy czterech przed domem. Potknela sie i zle upadla. Prawdopodobienstwo ? Zgaduje ze podobne jak nuklearny atak. Szansa na zapobiegniecie ? Taka sama, bo nie jestes w stanie uratowac sie przed niefortunnym potknieciem, tak jak nie jestes w stanie uratowac sie przed odpalajacym rakiety Putinem. Pytanie czemu w takim razie patrzac na 3 male schodki nie masz dreszczy ? Serce nie bije Ci szybciej ? Kwestia skali, wyobrazni i iluzji w ktorej zyjesz. Putin pobudza wyobraznie, zeby z kolei bac sie schodkow nalezy miec wyobraznie na co dzien, ojej rozpisalem sie

            To mi się podoba 0
            To mi się nie podoba 0
            1. No tak, rozpisałeś się całkiem bez sensu.
              Broń szerząca zagładę kontra schodki. Czy te schodki też szerzą powszechną zagładę? To tak jak samolot vs rowery lub rakieta vs nóż. Wiadomo co prędzej ci grozi, ale też wiadomo co spowoduje większe zniszczenie.
              Ja tam się akurat nie boję ani jednego ani drugiego. Tylko na świecie żyje miliony ludzi ludzi wychowanych w tym strachu, bo zagrożenie było akurat bardzo realne, bardziej niż śmiercionośne schodki. Waters o tym pisał w utworach na The Wall.
              Butler na Paranoid też o tym napisał kawałek.
              Kuźwa, są naukowcy, którzy stwierdzili że będziemy musieli trochę tych bomb pozrzucać by ochłodzić klimat. Teoria zimy nuklearnej.
              Pietrow który uratował świat jeszcze żył kilka lat temu.

              Mamy też paradoks pokoju w dzisiejszych czasach. Konfliktów jak widać sporo, ale trend idzie w dobrą stronę, nawet przy dzisiejszej wojnie:
              https://youtu.be/NbuUW9i-mHs

              To mi się podoba 0
              To mi się nie podoba 0
              1. nie pisalem nic na temat schodki vs bron atomowa, wlasciwie to nie o schodki tam chodzi. Bardziej o akceptacje chaosu i pogodzenie sie ze z pewnymi silami nie masz szans. Naturalnie los rzadzi sie swoimi prawami, a Putin to czlowiek, dostrzegam roznice. Z tym ze to czlowiek nieobliczalny, wychodzacy poza schemat zyskow – strat, plusow i minusow. Jesli sobie ubzdura ze po wielkim „resecie” atomowym Rosja odrodzi sie potezniejsza to nie ma opcji zebys go przekonal czy oszukal, dokladnie tak jak nie oszukasz schodkow:) To zabawne jak bardzo, nam malym ludziom trudno jest przyznac ze nad czyms nie mamy kontroli.

                Zauwaz ze Putin bylby mniej straszny gdyby powiedzial : „zrzuce atomowke na Kijow” niz jest teraz gdy mowi : „moze zrzuce moze nie, moze mi sie odwidzi”

                Jeszcze odnosnie schodkow ! Jaka to roznica czy zrzuca Ci na glowe atomowke z nienacka ( ona leci bardzo szybko, jakby teraz wyslal to nie byloby ostrzezen) i zginie z Toba tysiac osob, czy rowniez z nienacka zle napedniesz na morderczy schodek ? Umierasz i koniec. Ty i Twoj maly wszechswiat.

                Jakbys umieral przez ten schodek to co wtedy ? Przez ulamek sekudny zdazysz pomyslec „ufff dzieki Bogu ze nie padlem od atomowki”

                aha to ze dla Ciebie cos jest bez sensu, wcale nie znaczy ze jest bez sensu, po prostu nie dostrzegasz wspolnego mianownika moim zdaniem

                To mi się podoba 0
                To mi się nie podoba 0
            2. Ale o co chodzi? Bo na prawdę zgubiłem wątek.
              Piszesz że warto być stoikiem. Tak, zgadzam się że chcąc być maksymalnie racjonalnym to należy być stoikiem. Tyle że ludzie tak nie myślą, bo ewolucja tak nas nie ukształtowała.
              Trzymając się przykładu, prawdopodobieństwo śmierci od upadku schodząc po schodach jest dużo wyższe niż wyparowania po wybuchu jądrowym. Ale to w tym momencie jak piszę komentarz. Jeśli jestem już na tych schodach i się potknę to powiedzmy że z prawdopodobieństwem 50% nic mi nie będzie, z 25% będę lekko ranny, 15% poważnie się zranię, a śmierć to tylko 10%. Czyli przy prawdopodobieństwie potknięcia się wynoszącym powiedzmy 1%, śmierć nie jest pewna. W przypadku wojny nuklearnej natomiast, prawdopodobieństwo śmierci jest niskie póki ona nie wybuchnie (załóżmy 0,00001%). Natomiast jak już wybuchnie to prawdopodobieństwo śmierci nagle jest równe prawie 100%. I proszę obiektywny argument strach przed wojną atomową jest uzasadniony, bo po wystąpieniu zjawiska ryzyko śmierci jest wysokie.
              Pokazanie przez Putina że jest w pewnym stopniu nie obliczalny i działa na eskalacje napięć w oczywisty sposób zwiększa szansę wystąpienia wojny jądrowej. Nie w znacznym stopniu, ale zawsze i to mnie nie pokoi.
              Ale dalej nie do końca rozumiem po co to wszystko?

              To mi się podoba 0
              To mi się nie podoba 0
              1. nie napisalem ze warto byc stoikiem, ba ! nie wskazalem zadnej poprawnej postawy, nie udzielilem zadnej odpowiedzi. Wytknalem jedynie cos co mnie bawi. Zreszta to nieistotne. Skoro Ty piszesz, ze ja pochwalam postawe stoika to rzeczywiscie jest tak jak mowisz, czyli zgubiles watek 🙂
                Na pocieszenie dodam, ze zapewne z pomoca przyjdzie Ci mysl w stylu ” co on bredzi ? przeciez to co napisal nie ma sensu” I raz dwa poczujesz sie lepiej, pozdrawiam

                To mi się podoba 0
                To mi się nie podoba 0
                1. Przepraszam, ale przejście od zagrożenia wojną atomową do wypadku na schodach to właśnie moment w którym straciłem wątek. Nie chciałem obrażać, bo prostu przejście było zbyt gwałtowne. Sama wypowiedź miała sens, tylko była zbyt oddalona od głównego wątku.

                  A właśnie postawa, ,,zawsze może coś złego się zdarzyć, więc nie należy się za bardzo martwić” to właśnie postawa stoicka. A przynajmniej w dużym przybliżeniu, bo nie jestem filozofem. Porównanie sytuacji codziennej oraz niezwykle wyjątkowej i zestawienie ich na podstawie statystyki (choć bez konkretnych liczb), to idealne przejście do klasycznego stoickiego ,,fortuna kołem się toczy”. I tyle.

                  To mi się podoba 0
                  To mi się nie podoba 0
  8. Żyjecie? Może to dziwnie zabrzmi, ale trochę się martwię o twórców tej strony. Byłoby szkoda stracić ciekawych ludzi z pasją. Także ten, zdrowia itd

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. Oh nie ma czasu na 11 letnią książkę bo ma na głowie seriale w dodatku prequele do got….

      Już nic od niego nie chce ani nic nie mam, nawet szacunku😀

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
      1. Preston rzucił taką propozycję w swoim ostatnim filmie na yt. Społeczność założyła też kanał na DC i piszą rozdział Daenerys I jak na razie. Link na DC ktoś podał pod tym samym filmem Prestona.

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
          1. Preston Jacobs jest szeroko znany jako człowiek od szalonych teorii z PLiO.
            Także tu na forum ktoś się czasem odnosił do jego teorii.

            To mi się podoba 0
            To mi się nie podoba 0
    1. Nie wiem czy będę czytać wichry, jeżeli cudem wyjdą w 2034 roku.
      Wiem natomiast, że nie będę na pewno czytać żadnego fanfika.

      W ogóle w tym roku wychodzą trzy duże seriale. I jakby mi ktoś rok temu powiedział, że to serialu o Obi Wanie będę najbardziej oczekiwał, to bym się zaśmiał.
      Ród Smoka budzi we mnie totalną obojętność, a Pierścienie każdego dnia coraz większe obrzydzenie.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
      1. Fanfika też bym nie czytał, ale jeżeli ktoś dokończy sagę za Martina, za jego pozwoleniem, to trzeba będzie przeczytać, niestety.
        Na Pierścienie właściwie nie czekałem, podobnie jak na serial o Obi-Wanie. Oba są mi całkowicie obojętne. Z tych uniwersów nawet całkiem przyjemnie mi się oglądało Boba Fetta. Jak na razie straszliwie zawiodłem się na Wiedźminie, pies im mordę lizał, a jak będzie ze Smokami to się okaże. Poza tymi nieszczęsnymi Velaryonami jak na razie nic mnie nie odstręczało.

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button