A gdyby tak rzucić to wszystko i wyjechać do Westeros? Na pewno nie raz zadawaliście sobie to pytanie. No dobrze, ale przeprowadzka powinna się wiązać z zakupem jakiejś stylowej rezydencji. A zatem – który z najsłynniejszych westeroskich zamków przypadłby Wam najbardziej do gustu? Dla uproszczenia procedury, nie bierzemy pod uwagę miast (choć cytadele w miastach – owszem). Stosujemy tu oczywiście terminologię martinowską. Technicznie rzecz biorąc, ze względu na kolosalne rozmiary westeroskich zamków, ktoś mógłby powiedzieć, że Winterfell czy Wysogród to małe, ufortyfikowana miasta. Ale trzymamy się tego, co nam o miastach i zamkach mówi pisarz. Ponadto ograniczamy wybór do największych, najsłynniejszych i pełniących jakąś rolę w opowieści zamków. Wykluczamy też z zabawy zamki doprowadzone do ruiny w takim stopniu, że nie nadają się do zamieszkania (odpada więc Summerhall, ale Harrenhal może zostać).
I jak zwykle chciałbym, żeby głosowanie było tylko pretekstem do szerszej dyskusji. Co sądzicie o zamkach Westeros? Które są najbezpieczniejsze? Które gwarantują swemu lordowi pozycję polityczną? A gdzie żyłoby się najprzyjemniej? Jest o czym podyskutować!
[yop_poll id=”307″]
Casterly Rock oczywiście. Najbezpieczniejsze, mnóstwo złota, luksus, świetne widoczki, położone nad morzem, rządzi się jak ze szczytu świata, jest tam czarodrzewo i sept, a więc można zwierać śluby w obu wyznaniach Gdyby Cersei miała trochę rozsądku to po śmierci Tywina przenieśliby się tam z Tommenem i rządziła stamtąd a nie z niepewnej Królewskiej Przystani. Ba Targeryanowie powinni przejąć je podstępem. Połączenie defensywy Casterly Rock z ofensywą na smokach, plus złoto. Aerys dalej siedziałby na tronie.
Złota już nie ma, zasoby się skończyły i wszyscy chcą puścić tej zamek z dymem. Lepiej się z niego wynieść gdzieś w bezpieczniejsze miejsce…
Złoto skończyło się w serialu, nie w książce. A co do puszczania Casterly Rock z dymem Visenya Targeryan była sceptyczna a w tym była ekspertką.
Chodzą słuchy, że w Wichrach pewna królowa posłała Harysa Swyfta po złoto do Braavos. Jakby miała, to by chyba nie pożyczała, nie?
Ale pożyczka jest na Koronę a nie na Lannisterów. Lepiej zadłużać państwo niż wydawać własne zasoby. Po za tym Kevan w Epilogu mówi że Lannisterowie są w stanie spłacić zadłużenie swoim złotem ale nie chcą i zrobią to tylko w ostateczności.
Może być, tylko że ona chce to królestwo dla siebie, więc może jej to nie robić różnicy. Chyba, że specjalnie zadłuża jeszcze bardziej, bo wreszcie dostrzega, że przegrywa.
A gdzie Stare Miasto ? :((
Dael napisał:
Dla uproszczenia procedury, nie bierzemy pod uwagę miast (choć cytadele w miastach – owszem).
Masz cytadelę ze Starego Miasta – Wysoką wieżę
Orle Gniazdo- nie dość że najbezpieczniejsze, to jeszcze lubię góry. Taka górska rezydencja wygląda cudownie.
Smocza Skała – malowniczo położona, uroczo udekorowana, w sielankowym sąsiedztwie wulkanu. Przepełnione solą i siarką powietrze z pewnością dobrze wpływa na górne drogi oddechowe. Do tego stół stworzony do rozgrywania gier strategicznych, zapewniający rozrywkę na długie zimowe wieczory, bawiąc i ucząc jednocześnie westeroskiej geografii i historii. Wydaje mi się wymarzonym miejscem na spędzania czasu, co rozumiał zresztą nawet Aegon Zdobywca, wracając tam w wolnych chwilach i być może żałując wtedy, że ubzdurał sobie podbój tego całego Westeros. W ogóle wydaje mi się, że zamek wraz z wyspą wpływał kojąco na domowników, o czym zaświadczyć może choćby ostatni lokator, znany jako domator, człowiek ciepły i rodzinny.
Szanowny Panie,
Ankietę z pytaniem „jakim rodem jesteś?” wygrali Starkowie. Dlaczego? Bo Polacy są właśnie takim smutnym, smętnym, rozgoryczonym narodem. Dokładnie tak, jak Starkowie. Zawsze smutni, zawsze im coś nie pasuje, rzadko się uśmiechają, nic ich nie cieszy, i tak dalej, i tak dalej. Dlatego dla Polaków najlepszym miejscem byłoby Winterfell. Mogliby tam sobie siedzieć, żyć (a raczej wegetować), narzekać i „patrzeć” z zazdrością na resztę kontynentu. A reszta kontynentu? No cóż. W PLiO reszta kontynentu miała Starków i całą Północ w głębokim poważaniu. Dokładnie tak, jak reszta kontynentu ma w głębokim poważaniu Polaków i Polskę. Startkowie żyją przeszłością: „Królowie Zimy, Północ jest nasza, to my tu rządzimy, jesteśmy najtwardszym rodem w Westeros!”. Zwykłe brednie, z których reszta rodów się zwyczajnie śmieje. I dokładnie tacy sami są Polacy! Ciągle tylko: „Polska Chrystusem Narodów, to my uratowaliśmy CAŁĄ Europę przed Turkami, to nasi mężczyźni będą bronić Europy przed uchodźcami!”. I dokładnie tak, jak w przypadku Starków, cała Europa się z tych Polaków śmieje.
Polacy to Starkowie.
Starkowie to Polacy.
Pozdrawiam,
Prawak
Wysoka Wieża – mozna sie bronic skutecznie małą załogą. Górne piętra tajemnicze zarezerwowane tylko dla najbliższej rodziny. Zapewne posiada piwnice a moze nawet tunel pod rzeka łączący z brzegiem…
Casterly Rock. Twierdza nie do zdobycia, a do tego luksusowy apartament. Zastanawiałem się nad Harrenhal, ale wolę dożyć starości
Żadnego głosu na Harrenhal? Aż tak wszyscy chcą bezpieczeństwa, bez dreszczyka niezapomnianych, choć raczej krótkich wrażeń? To mój zdecydowany faworyt (specjalnie nie głosuje w ankiecie, żeby nie zaburzyć wyniku).
Jak pisze DaeL: „ograniczamy wybór do największych, najsłynniejszych i pełniących jakąś rolę w opowieści zamków”. Tutaj wybór może być tylko jeden. Największy, najmłodszy, ale mający naj- reputację, no i pełniący istotniejszą rolę fabularną niż jakiś tam Wysogród ,Casterly Rock czy Słoneczna Włócznia (gdzie akcji nie ma wcale).
Żadnego głosu na Harrenhal, żadnego komentarza o prowadzącym w ankiecie Wysogrodzie, przypadek? 😉
A poza tym Czerwona Twierdza jest młodsza niż Harrenhal
Starfall wydaje się przytulnym miejscem, Dibs…
A Wodne Ogrody? Przecież to miejsce niemal idealne. 🙂 W takim razie głosuję na Słoneczną Włócznię.
Jestem dumny, ze do teraz jako jedyny zagłosowałem na Dreadfort (jedyny zamek który do tej pory nie miał ani jednego głosu). Tamtejsze lochy i sale tortur były by miłym dodatkiem 😛
Winterfell -> nikt Cię nie najedzie bo zimno ( russian style) pełno zdrowych dziewuch z północy, picie alkoholu zawsze ma racjonalne wytłumaczenie ( na rozgrzewkę ) pływasz w lodowatej wodzie dzięki czemu jesteś zahartowany jak niedźwiedź ale ze wszyscy wkoło tez pływają to ciagle o tym nie słyszysz ( morsowanie ) no i możesz jeść sporo nie martwiąc się o kalorie
Z tą zimną wodą to tak nie do końca, bo przecież są tam gorące źródła.
Brakuje mi tu Wodnych Ogrodów. Wydają się być najpiękniejszym zamkiem (chociaż był to chyba bardziej pałac) i jednym z najlepszych miejsc do życia nie tylko w Dorne, ale też w całym Westeros. Cóż, teraz pozostaje mi tylko nie aż tak piękna, ale o wiele bezpieczniejsza i prawie nie do zdobycia dzięki swoim Krętym Murom Słoneczna Włócznia 🙂 (nawiasem mówiąc, jej niepokazanie w serialu było grzechem jakich mało, jak zresztą cały wątek Drone :/// )
Wybór nie jest łatwy, bralem pod uwagę siedzibę Lannisterów, Smoczą Skalę i Słoneczną Włócznie. Lubię wodę a w Dobre jest jeszcze ciepło. Jakby Wysogrod był nad morzem. Co do bezpieczeństwa to na każdego coś się znajdzie i tak Orle gniazdo można wziąsc głodem, Smocza skalę odciąć bo to wyspa. Na północ mnie nie ciągnie, chyba że na imprezę y Starkow ale obawiam się że będzie sztywno. Bliźniaki nie są źle bo po dwóch stronach rzeki a to może zapewnić bezpieczeństwo i przy dobrym zarządzaniu znaczącą pozycję no jednak obecni właściciele odstraszają no i klimat też nie ten.
Koniec Burzy, ze względu na silne mury (bogowie nie byli w stanie ich zburzyć), klimat (biorąc pod uwagę miejsce na kontynencie powinno być tam dosyć ciepło, ale jednak nie za bardzo, bo ochładzane bryzą z nad morza i częstymi opadami) co za tym idzie da się w okolicy coś uprawiać, dobre umiejscowienie (można stamtąd wyruszyć w wiele stron, a nie jak z Winterfell czy Słonecznej Włóczni tylko w jedną (chociaż wiem, że to ma też swoje minusy bo bronić trzeba się ewentualnie też z kilku, no ale coś za coś), dostęp do morza, czyli można dostawy sprowadzać tą drogą albo można też tak się ewakuować, do tego ładnie wygląda i tu dochodzę do najważniejszego tak na prawdę dla mnie powodu czyli estetycznego, nie dla mnie Wysogrody z tymi ich białymi murami i żywopłotami, mi podoba się Koniec Burzy wyciągnięty niemal żywcem z romatycznego obrazu jeszcze ze sztormem szalejącym nad twierdzą, na prawdę jak z obrazów Williama Turnera czy Caspara Davida Friedricha.
Ma dodatek jeszcze zamek nie ma prawowitego właściciela po wymarciu Baratheonów (tak Stannisa i jego córkę tak właśnie traktuję, bo to tylko kwestia czasu, jedyne co to które z nich pożegna się z żywotem pierwsze. Aegon też pewnie w twierdzy długo nie zagrzeje także akurat nie będzie miała właściciela, więc chętnie przygarnę.
Podbijam. Zawsze lubiłam deszcz i burzę, czułabym się tam świetnie, o ile żadne smoczydła by się w okolicy nie panoszyły. Miejscowi są lojalni wobec seniorów, a że ród Baratheonów jest już właściwie na ostatniej prostej, to nie powinni mieć problemu ze zmianą władzy.
No i blisko do Dorne, a tam południowi panowie do wzięcia 😀
Casterly Rock 😁 przepiękne położenie trudne do zdobycia, malownicze widoki i klimat też w sam raz.
Casterly Rock z wyglądu trochę twierdza krasnoludzka z niesamowitym poziomem wygód. Kto by nie chciał.
Tak z ciekawości bo nie pamiętam, jest gdzieś w książce opis Starfall?
Oczywiście Smocza Skała. Świetnie opisał ją Dżądżen, ale jest jeszcze jeden powód- a mianowicie tak sobie myślę, że jeszcze jakieś zaginione i zapomniane, małe smocze jajeczko by się tam znalazło…
Harrenhal
W klątwy nie wierzę. Ten zamek jest najfajniejszy a powyginane wieże dodają mu uroku. Trzeba by było tylko trochę ludzi ściągnąć by obrabiali pola i dbali o zamek. Można by było ich kupić a potem dać wolność w Westeros. Do obrony kupiłabym nieskalanych. Wszyscy byliby mi wdzięczni tak jak Dance 😎 i wygodnie by się żyło