Na wstępie powinienem Was bardzo przeprosić, bo dziś nie będzie zwyczajowej, piątkowej recenzji książki czy gry. Planowałem opublikować dziś tekst, który powstał na zamówienie jednego z magazynów do których piszę, ale który tam się niestety – ze względu na ograniczoną liczbę stron – ostatecznie nie zmieścił. A przynajmniej tak sądziłem, bo dziś rano dostałem wiadomość, że chyba się jednak zmieści. Serwis pozostał więc z luką w miejsce piątkowego tekstu. I niby zawsze można napisać na szybko recenzję ostatniego odcinka Teleexpressu albo przygotować listę Top 10 myszy, którymi lubi się bawić Bąbel, ale byłoby to jednak trochę niefajne. Dlatego parafrazując cytat z Misia: „korzystając z okazji, bo w końcu awaria też jest jakąś okazją” chciałbym wykorzystać naszą dzisiejszą lukę w harmonogramie, by zadać Wam istotne pytanie.
Otóż dawno temu (w roku 2014), gdy FSGK miało być po prostu maleńkim blogiem dla grupy znajomych, rozważałem napisanie jednej z dwóch serii tekstów. Pierwszą był naturalnie Szalone Teorie – wówczas szacowałem, że tekstów z tej serii będzie może ze 20. I że nim z nimi skończę, GRRM opublikuje już następną książkę. O święta naiwności! Ale o włos nie zdecydowałem się wówczas na alternatywę, czyli cykl tekstów poświęconych… starożytnemu Rzymowi. Historia Rzymu zawsze była moją pasją i wydawało mi się wówczas, że jestem w stanie przedstawić ją w sposób przystępny dla laika i dość intrygujący. Przez lata ten pomysł mi się wciąż po głowie kołatał, ale odsuwałem go na dalszy plan. W końcu FSGK wyrobiło sobie profil filmowo-serialowo-growo-książkowy i takie pogadanki historyczne wydawały się tu nie na miejscu. A przynajmniej tak było jeszcze kilka lat temu. Bo przez ostatnie dwa lata, publikując krótkie teksty w ramach Niedzielnych Fiszek, zauważyłem, że sam mimowolnie skręcam w stronę prezentowania ciekawostek historycznych. No i że znajdują one swych czytelników.
Dlatego pomyślałem, że warto do pomysłu wrócić. I zapytać się Was, czy mielibyście ochotę przeczytać tego rodzaju teksty. A nawet – która wersja by Wam odpowiadała. W końcu pomysł też ewoluował. I obecnie ma dwie wersje. Pierwsze to coś, co roboczo nazwałem „Niewiarygodną Historią Rzymu”, czyli odcinkowym streszczeniem dziejów państwa, ze szczególnym uwzględnieniem najbardziej dziwacznych, czy nieprawdopodobnych aspektów jego historii. Druga to „Prawo Rzymian”, czyli opowieść o tym jak powstało i zmieniało się prawo rzymskie. Mam wrażenie, że o prawie rzymskim często mówią ludzie, którzy kompletnie go nie znają, a – przynajmniej w Polsce – nie istnieje żadne źródło, które by ten fenomen tłumaczyło laikowi – od źródeł, przez reguły, które rządziły antycznym Rzymem, aż po średniowieczną recepcję tego prawa. Książki popularnonaukowe o Rzymie traktują temat po łebkach, z kolei podręczniki akademickie są nazbyt szczegółowe i pisane z myślą o studentach, którzy mają się przygotować do nauki prawa cywilnego. Pierwsza seria tekstów byłaby bardziej luźna i humorystyczna, druga – nieco bardziej rzeczowa (choć jak sądzę nadal przystępna).
Więc piłeczka jest po Waszej stronie – dajcie mi znać która z tych dwóch serii bardziej Wam odpowiada. A ja zajmę się resztą. I przy okazji – to nie będzie zastępstwo dla Szalonych Teorii, ale raczej cykl, którego odcinki opublikuję raz na dwa tygodnie w piątki lub niedziele. Czekam na Wasze opinie.
[yop_poll id=”210″]
Szkoda, że nie da się na obie grupy tekstów zagłosować naraz 😉
Świetny pomysł na serię. Może kiedyś coś na temat Grecji albo państw hellenistycznych? A ta swoją drogą kiedyś wspominałeś o serii tekstów na temat tajemnic uniwersum stworzonego przez mojego ulubionego pisarza- H.P.Lovecrafta. Można będzie jeszcze liczyć na jakąś serię albo chociaż pojedynczy artykuł zajmujący się bluźnierczą mitologią cthulhu?
Mitologia Cthulhu oraz świat Diuny to na pewno dwa tematy, które w tekstach poruszę (albo zrobić to inni autorzy). Ale na razie myślimy nad tym jak to ugryźć.
Dokładnie. W ankiecie brakuje jednej opcji!
Oddałem głos na prawo, ale tak naprawdę najchętniej przeczytałbym oba cykle. Do dzieła!
Kto miał Prawo Rzymskie na studiach, ten zaznaczy trzecią opcje 😀
Temat drugi ciekawy, ale brzmi chyba zbyt poważnie, żeby nie powiedzieć groźnie. Drugi, czyli historia Rzymu od Romulusa do Romulusa (bo zakładam, iż Bizancjum już nie będzie) wręcz frapujący, szczególnie jeśli zostanie ujęty z lekkością pióra i poczuciem humoru Autora. Optuję więc za pierwszym. Swetoniusz – DaeL do dzieła!
Jeśli miałbym poczytać artykuły o prawie to prawdę mówiąc wolałbym omówienie od różnych stron różnic miedzy prawem kontynentalnym a anglosaskim. Mój głos zdecydowanie na historie.
Hmm ciekawostki może będą przypominać formułą wpisy z bloga Kadrinaziego? Bo jeśli tak to nie mam nic przeciwko. Inna sprawa, że w przeciwieństwie do społeczności(patrząc na wynik ankiety wynik jest jednoznaczny) wolałbym raczej wpisy na temat Prawa Rzymskiego. Raz, że jest już całkiem dobra konkurencja tworząca ciekawostki w polskim internecie, dwa o tworzeniu Prawa Rzymskiego za wiele się nie mówi. Dlatego najlepszy byłby kompromis, tworzenie obu serii i wzajemne ich przeplatanie.
Mnie łatwo zadowolić, cokolwiek napiszesz i tak przeczytam, dlatego dla checy zaznaczyłem tę trzecią odpowiedź. Sorrki ^^
Może coś z Brandona Sandeesona ? Np Archiwum burzowego światła?
Jak dla mnie teksty mogą się przeplatać!
(i mam nadzieję, że znajdzie się coś o Bizancjum, to ogromne, tysiącletnie imperium jakoś mało funkcjonuje w świadomości społecznej)
Zaznaczyłam prawo, ale tylko dlatego, że ma mniej głosów. Jeśli o mnie chodzi, czytałabym obie serie. Zapewne każda miałaby swoich zwolenników, nawet jeśli nie zawsze tych samych.
Na koniec pytanie zupełnie niezwiązane z tematem. Czy Bluetiger będzie jeszcze organizował tolkienowskie Q&A? Pewnie narażę się teraz większości czytelników, ale moje doświadczenia z twórczością Tolkiena (i jej ekranizacjami również) nie należą do najlepszych. Jestem naprawdę bardzo ciekawa, co ludzie widzą w jego książkach, a jak dotąd nie uzyskałam satysfakcjonującej odpowiedzi. Może zaczęłam od niewłaściwej książki, a może powinnam była po nią sięgnąć kilka lat później? Byłabym wdzięczna za rozjaśnienie tej kwestii.
Myślę, że będzie 4. sesja Tolkienowskiego Q&A – ale wątpię, żeby udało się ją zacząć w tym miesiącu, zresztą i tak chyba warto odczekać trochę od tego wielkiego cyklu „Pytań do maesterów”, bo to podobny typ tekstów. W każdym razie, gdy już zacznę odpisywać, najpierw zajmę się tymi pytaniami, które pojawiły się w komentarzach pod odcinkami 3. Q&A na przełomie marca i kwietnia. Z tego co pamiętam, było ich całkiem sporo, więc nie wiem czy w 4. odsłonie serii w ogóle uda się dojść do nowszych pytań (z maja i czerwca). Ale oczywiście przez cały czas można zadawać pytania, choć niestety na odpowiedź raczej trzeba będzie dłużej poczekać.
Nie wiem też, czy trochę nie zmienię sposobu przeprowadzania Tolkienowskich Q&A – do tej pory było albo tak, że publikowałem wszystkie odpowiedzi za jednym razem (w przypadku Q&A 1. oraz 2.) albo był podział, ale odcinki pojawiały się w krótkich odstępach czasu (Q&A 3 – 21.03, 22.03, 24.03, 28.03, 11.04). Teraz zastanawiam się nad zmniejszeniem częstotliwości, ale większą regularnością – czyli np. zawsze byłby jeden odcinek w miesiącu. Ale muszę to jeszcze przemyśleć.
Jest też trochę innych zaległych tekstów, które zapowiadałem np. w ankiecie z listopada – z wymienionych tam 6 tekstów do tej pory ukazały się tylko 3 (Shire i Rohan w kontekście anglosaskiej Anglii, kilka odcinków „Czy PLIO to 'fantasy w stylu tolkienowskim’?” i Kalendarze Śródziemia). Zostały: odcinek o Beowulfie, Beornie i ogólnie motywie człowieka-niedźwiedzia (czyli np. berskerkach), odcinek o „Beowulfie” w przekładzie JRRT (nie wiem czy nie zrobiłbię z tego bardziej ogólnego artykułu o badaniach Tolkiena nad dawną literaturą) i odcinek o „Ælfwine i Gyldayn” (czyli o autorach fantasy przedstawiających swoje utwory jako „tłumaczenia” pierwotnych tekstów).
Możliwe, że wrócę również do „Czy PLIO…”, bo seria w zasadzie nie ma zakończenia i jest też kilka innych zagadnień, jakie można tam poruszyć.
Są też oczywiście nowe tematy. Ale czasu jest mniej niż pomysłów.
Jak większość osób, zdecydowałem się na jeden temat, gdyż nie było możliwości zagłosować na oba;) stanęło na prawie, ale jeśli tylko Autor będzie w stanie, popieram by publikował obie serie.
Żądam, aby nie było ani jednego z tych tekstów. Rozumiem DaeLu, że ty je pisałeś. Rozumiem, że wydają ci się nieziemsko interesujące. To normalne, że jak coś sami zrobimy to wydaje się to genialne. Te tematy jednak są jałowe. Niezależnie od tego jak napisane są teksty, to same tematy są nużące, dlatego zaklinam cię. Nie publikuj, ani jednego z nich
Jałowe to są twoje komentarze, zwłaszcza nazywanie hydrozagadki starym gownem. Jak chcesz lekkich tekstów o dupie maryni to wpadaj na pudełka, czy skąd tam przyszles.
Gdzie opcja w ankiecie:
„Yes”?
😛
Ja tam zadam powrotu serii o filmach Kubicka! 🙁
A z powyższych to zdecydowanie Rzym ogólnie. Wtedy znajdzie się miejsce i na rzymskie prawo wśród nich. Czekam z niecierpliwością 🙂
Hoho, pewnie, że Prawo Rzymskie.
Tylko od razu widać, że zastosowano manipulację w ankiecie, niejako sugerując czytelnikom, co mają wybrać… Dlaczego nie chadowe Niewiarygodne Prawo Rzymskie, tylko virgin Historia Rzymu?
Ewentualnie przeplatać te tematy 🙂
prosimy obie
Niewiarygodna Historia Rzymu
Prawo Rzymian
Oba tematy super! Poza tym już cieszę się na teksty o Lovecrafcie(jak widać po nicku to jeden z moich ulubionych pisarzy), i Diunę, co do której akurat jestem w trakcie czytania i uważam, że również zasługuje na swój cykl, świetne wiadomości!
Ja ze swej strony dodam, że biorąc pod uwagę charakter strony (w dużej części teksty związane z Pieśnią Lodu i Ognia), to najfajniej byłoby zobaczyć teksty o średniowieczu, zwłaszcza, że macie już w tym doświadczenie (młoty bojowy, łuki). Chodzi mi zwłaszcza o teksty oscylujące wobec stosunków feudalnych, wyjaśnień „jak to było” bez tych wszystkich mitów, które wskutek filmów czy „paradokumentalnych” książek narosły wobec tego okresu historii. Pewne fragmenty takich rozważań w swoich tekstach mieliście, czy to w ostatnich pytaniach do maesterów (kwestia nieproporcjonalnej małej ilości miast w prozie Martina do rzeczywistych wymogów) czy niektórych szalonych teoriach. Pozwoliło by to na szereg porównań do prozy Martina. I tak, wiem, że rozważacie kontynuacje cyklu Poprawiamy Martina, ale nie wszystkie te elementy można zawrzeć w takim cyklu.