Świat opanowały wprawdzie ostatnio wiadomości innego rodzaju, ale myślę, że warto na chwilę zapomnieć o codziennych bolączkach i spojrzeć na garść newsów z martinowskiego świata.
Zgadnijcie kto znów pisze
Kto ma ochotę na odrobinę czarnego humoru, ten dostrzeże zaskakujące pozytywy pandemii wywołanej przez wirusa SARS-CoV-2. Otóż George R.R. Martin nie ma już żadnych wymówek. Jedyne co może robić, to usiąść i pisać powieść. W końcu prace nad serialami zostały wstrzymane, nie funkcjonuje większość biznesów i organizacji, w których działalność zaangażowany jest Martin. Pisarz nie ma też możliwości, by uczestniczyć w zajmujących czas spotkaniach z fanami. Może tylko siedzieć na odludziu i tłuc w klawisze. Co ponoć czyni – tak przynajmniej wygląda z jego ostatniego wpisu na blogu, który pozwoliłem sobie (w znacznej części) dla Was przetłumaczyć.
Nadeszły dziwne dni. Jestem bytem starożytnym, ale nawet ja nie przypominam sobie czasu porównywalnego z ostatnimi kilkoma tygodniami.
(…)
Meow Wolf (grupa artystyczna organizująca pokazy – przyp. DaeL) jest zamknięta. Rozsądna decyzja, zważywszy na tłumy odwiedzających. (…) Zamknięcie wystawy było prawdopodobnie dobrym wyborem.
Dziś zamykam również kino Jean Cocteau. JCC ma wprawdzie tylko 130 siedzeń, a pełną widownię udaje nam się pozyskać trzy, może cztery razy w roku, zazwyczaj gości kina i baru jest mniej niż pięćdziesięciu. Ale po co ryzykować? Wolę przesadzić z ostrożnością, więc zamykamy kino do 15 kwietnia, kiedy podejmiemy decyzje co do dalszego jego funkcjonowania. Szczerze mówiąc, nie wiem, jak za miesiąc sprawy będą wyglądać w Santa Fe, Nowym Meksyku, Stanach Zjednoczonych, czy w ogóle na świecie. Wszystko zmienia się tak szybko. Ale naszym celem jest zamknięcie kina, dopóki stosowne władze nie zapewnią nas, że otwarcie jest bezpieczne.
Zawieszam także działalność mojej fundacji – Stagecoach Foundation – na ten sam okres. Stagecoach prowadzi wykłady i warsztaty na temat różnych aspektów produkcji filmowej i telewizyjnej dla dzieciaków, które chcą pracować w przemyśle rozrywkowym. Ale żadnych wykładów, w czasie epidemii nie będzie.
Pomimo zawieszenia działalności, zarówno pracownicy Stagecoach, jak i kina Jean Cocteau będą w najbliższym czasie otrzymywać wynagrodzenie.
Otwarta pozostaje nasza księgarnia – Beastly Books. Przynajmniej na razie. Księgarnia rzadko kiedy ma więcej niż garstkę klientów w tym samym czasie. Wyjątkiem są spotkania z pisarzami – a te odwołujemy lub przenosimy na inny termin. Księgarnia jest zaopatrzona w środki sanitarne i dezynfekujące, i będziemy monitorowali sytuację. Jeśli zamknięcie księgarni będzie miało sens, zrobimy to.
W międzyczasie wciąż umożliwiamy zakup książek przez internet. W czasie kwarantanny i izolacji, gdy zwykłe źródła rozrywki są zamknięte, czytanie to najlepszy sposób na spędzanie wolnego czasu.
(…)
Tym z was, którzy martwią się o mnie, odpowiadam… tak, zdaję sobie sprawę, że należę do najbardziej zagrożonej części populacji, wziąwszy pod uwagę mój wiek i stan fizyczny. Ale czuję się dobrze i staramy się w sposób rozsądny zabezpieczyć. Wyjechałem w dość odludne miejsce, zajmuje się mną jedna osoba, nie wychodzę na miasto i nie uczestniczę w żadnych spotkaniach. Prawdę powiedziawszy, spędzam w Westeros więcej czasu niż w prawdziwym świecie, pisząc każdego dnia. W Siedmiu Królestwach sytuacja jest niewesoła… choć może nie tak bardzo niewesoła, jak może być w naszym świecie.
Są dni, gdy oglądając programy informacyjne, nie mogę pozbyć się uczucia, że żyję wewnątrz jakiejś powieści science-fiction. Niestety nie w typie tych, w których chciałem żyć, będąc dzieckiem – tych z miastami na Księżycu, koloniami na Marsie, domowymi robotami z zaprogramowanymi Trzema Prawami, latającymi samochodami – historii o pandemiach za bardzo nie lubiłem.
Miejmy nadzieję, że wszystko skończy się dobrze. Trzymajcie się, przyjaciele. Lepiej być przezornym, niż potem żałować.
Chory Tormund
Kolejna wiadomość już tak optymistycznie nie nastraja. Wczoraj aktor Kristofer Hivju, czyli serialowy Tormund Zabójca Olbrzyma poinformował w serwisie Instagram, iż przeszedł pozytywnie test na obecność koronowirusa SARS-CoV-2. Aktor zapewnił, że czuje się stosunkowo dobrze, a jego symptomy przypominają przeziębienie. Aktualnie wraz ze swoją rodziną przebywa w domowej kwarantannie. Kristofer Hivju zaapelował do wszystkich o rygorystyczne przestrzeganie higieny oraz utrzymywanie dystansu minimum 1,5 metra w kontaktach z innymi ludźmi.
Zmarł Max von Sydow
Najsmutniejsza wiadomość dotarła do nas 9 marca. Dzień wcześniej, w wieku 90 lat, zmarł Max von Sydow, legendarny aktor znany z dziesiątek fantastycznych ról. Był m.in. księdzem Merrinem w Egzorcyście, Jezusem Chrystusem w Opowieści wszech czasów, Joubertem w Trzech Dniach Kondora, Blofeldem w Nigdy nie mów nigdy i doktorem Kynesem w Diunie. Przez lata były jednym z ulubionych aktorów Ingmara Bergmana. A ostatnio poznaliśmy go jako zielonego jasnowidza, który uczył Brana Starka. Żałuję, że serial nie pozwolił temu wybitnemu aktorowi rozwinąć skrzydeł. Ale i tak cieszę się, że mógł wzbogacić Grę o Tron swoją obecnością.
Wieści z Cytadeli #63: Martin ma blokadę twórczą z powodu strachu przed koronawirusem
Ha ha :D. Albo: koronawirus nie przeszkadza Martinowi w pisaniu nowych książek o tematyce zupełnie odmiennej od PLiO.
Dodam jeszcze, że Max von Sydow to także król Osric w Conanie. Zagrał zresztą dziesiątki świetnych ról. Nie było siły, żeby grając nawet jakąś trzecioplanową rólkę nie zwrócił na siebie uwagi. I w odróżnieniu od wielu innych wielkich aktorów nie gardził występami w produkcjach fantastycznych.
Zdziwicie się, ale ja go najbardziej pamiętam jako Sędziego Fargo z 'Dredda’.
Zmarł też Emil Karewicz. Wprawdzie aktor w żaden sposób niezwiązany z „GoT”, ale mnie jego odejście przygnębiło.
Właśnie chciałem to podlinkować 🙂 Ale będzie ironiczne zakończenie, jeśli dzięki tej pandemii doczekamy się 'Wichrów’.
Ludzie przesadzają z tą paniką. Kryzys gospodarczy będzie największy od 2 wojny światowej z powodu tej pandemii. A czy rzeczywiście jest tak wielkie zagrożenie ? Ilość osób martwych nadal znikoma niecałe 10 tys. globalnie. mniej niż 4% zarażonych. Do tego głównie zabija osoby 65+ mające na dodatek inne choroby. Ilość osób z uszkodzonymi płucami blisko 10% wyleczonych. Też głównie starsi, ale czasem młodsi. Ta pandemia w porównaniu do epidemii zmutowanej grypy z 1918-1919, 1957, 1968 czy 2010 jest póki co niepozorna , a narobiła szumu 100 razy bardziej od tej z 2010 na którą umarło blisko 0,5 mln ludzi tylko dlatego, że dotkneła mocniej Europę i USA, a w 2010, a także ta z 1957 i 1968 głównie Azję. Pandemia Hiszpanki z lat 1989-1919 zabiła blisko 100 mln ludzi. To było coś. Wtedy żyło na świecie trochę ponad 1 mld. Wirus z powieści Bastion S.Kinga wybił prawie całkowicie ludzkość.
Porównywanie zakończonej epidemii z trwającą jest niedorzeczne, jeśli chodzi o ogólną liczbę zarażonych i zmarłych i wysnuwanie z tego jakichś wniosków. Mówienie, że wtedy zmarło ponad 100 000 000 ludzi, a teraz „niecałe 10 tys.” nic nie znaczy. W jednym przypadku patrzymy z perskeptywy czasu i badań na coś, co dawno się zakończyło, w drugim na rozwiajającą się sytuację. Nie ma przecież gwarancji, że zanim pandemia się nie zakończy nie zarazi się np. prawie cała populacja globu. A nawet przy śmiertelności 4% to i tak niewyobrażalne 280 milionów ofiar.
Moglibyśmy za to spojrzeć np. na to jaka była liczba zmarłych, kiedy w 1918 roku było zarażonych tyle osób ile obecnie.
Chyba po raz pierwszy się z tobą zgadzam, niebieski tygrysie.
Polecam Harariego i książkę 'Homo deus’ i jego rozważania o światowych zarazach. Wierzę w jego opinie o tym, że dzisiejsza technologia lepiej nas przygotowuje na epidemie. W skali globalnej korona to wciąż drobiazg.
Podzielam opinię. Dlatego nawet nie myślę o przesadzaniu z wydatkami, nawet na zapasy.
Dodatkowo boję się, że po tej epidemii nadejdzie kiedyś gorsza a ludzie mając w pamięci (po chłodnej analizie całościowych danych) jak niewspółmierna do zagrożenia była reakcja (przesadzona) oraz skuteczność polityków i naukowców tym razem wybiorą inną skrajność -całkowite olanie realnego zagrożenia.
Sam uważnie śledzę dane i info, coś tam chomikuję, ale nie w ilościach hurtowych. Robię to jednak nie z powodu wirusa, ale czegoś co jest bardziej groźne i zaraźliwe wśród prostego ludu, zwłaszcza, gdy jest on nakręcany.
Pamiętajcie, że na panikę i biedę też nie ma szczepionki, moi mili.
Jakkolwiek czynicie, pozdrawiam.
We Włoszech śmiertelność wynosi ok 7%. Tłumaczą to Włosi, że mają najstarsze społeczeństwo w Europie oraz zlekceważyli z początku problem więc zbyt dużo jednocześnie przybywa do szpitali osób z ciężkimi przypadkami więc brakuje respiratorów do wszystkich ludzi 65+. Zaskakuje mnie natomiast co innego. Zarówno w Niemczech i Hiszpanii zarażonych porównywalna ilość ludzi ponad 18 tys., gdzie w Niemczech zmarłych 45, a w Hiszpanii ponad 800. WTF ?! Po drugie dlaczego nie zrobią porządnej kwarantanny z zakazami i wysokimi karami tylko idą na półśrodki. Pozwalają chodzić bez masek. Wychodzić z domów. Kręcić się po sklepach, autobusach, pociągach. Chodzić do pracy. Czy to nie dowód, że nie zależy im na życiu jednostek i szybkim zakończeniu pandemii ? Przecież to zaprzeczenie logiki. Kwarantanna na miesiąc z zakazem komukolwiek wychodzenia z domu nawet do pracy poza instytucjami niezbędnymi do funkcjonowania państwa to najlepszy i najbardziej skuteczny sposób na szybkie zakończenie problemu. A tu tego nie ma w Polsce. Dlatego będzie ciągnęło się nawet do pół roku. Umrze o wiele więcej ludzi. Uderzy o wiele mocniej w gospodarkę niż przy ścisłej kwarantannie na miesiąc 99% ludzi. Takie moje zdanie. w UK i USA w maju może być gorsza sytuacja niż teraz we Włoszech.
Różnica w śmiertelności pomiędzy Hiszpanią, a Niemcami jest prawdopodobnie z dwóch rzeczy: z powodu zwykłego losu, może więcej osób w Hiszpanii jest kiepskiego zdrowia oraz Niemcy podają swoim pacjentom szczepionki na HIV i na malarię, podobnie jak ostatnio zadecydował o tym Polski rząd, a te szczepionki zwiększają odporność, co na pewno ma wpływ w walce z koronawirusem, bo już potwierdzono, że osoby, które niedawno się szczepiły np. na zwykłą grypę, przechodzą koronawirusa łagodniej, niż te nieszczepione 😛
Nie szczepionki, a leki przeciwwirusowe. Szczepionka na HIV nie istnieje, szczepionka na malarię jest chyba jeszcze na etapie badań klinicznych. Poza tym podawanie szczepionek zakażonym osobom jest bez sensu. Więc chodzi tutaj o leki przeciwwirusowe.
Przepraszam, pomyliłam się, dziękuję za poprawienie 🙂 , leki na HIV i malarię 🙂
W Niemczech w grę może wchodzić jeszcze raportowanie. Ponieważ większość osób ginie od powikłań, to niewykluczone, że trochę ściemniają w statystykach, uznając, że jeśli bezpośrednią przyczyną zgonu było istniejące wcześniej schorzenie, to nie wskazują COVID-19 jako przyczyny zgonu. Wiele krajów robiło podobnie u szczytu epidemii HIV.
A co się tyczy kwarantanny – ja się na tym nie znam w ogóle, ale przypuszczam, że to jest skomplikowana gra, w której trzeba uwzględniać skutki gospodarcze, ryzyko zmęczenia społecznego (i pęknięcia kwarantanny po kilku tygodniach) i rzeczywiste cele. Bo dla żadnego kraju celem nie jest całkowite powstrzymanie epidemii, ale zwolnienie przyrostu zachorowań do tego stopnia, by wytrzymała infrastruktura. Wydaje mi się, że na tle Europy i tak podjęliśmy działania stosunkowo szybko. A czy to coś da, to się przekonamy w kwietniu.
Ok rozumiem. Bardziej przychylam się ku temu co napisał Dael. Choćby z tego powodu, że gdyby teraz zaszczepili kogokolwiek mogłoby mieć to odwrotny skutek. Świeżo zaszczepiona osoba ma z początku jeszcze niższą odporność. W każdym razie tak mała liczba zmarłych w Niemczech jest zdumiewająca. Cały czas zastanawiam się też czy Chiny nie zaniżały celowo swoich statystyk. Jestem pewny, że Indie zaniżają. byłem w ich kraju i wiem jak żyją tam ludzie w slumsach. Bieda, głód, bród, brak higieny, wszędzie ścisk. Całe wielkie dzielnice slumsów.
To lepiej żeby udawali że nic się nie dzieje i wtedy byłby szal. Przykład PL gdzie nowych przypadków ok 70 z ponad 200 na jeden dzień a Włochy nowych 5tys na 30 tys istniejących i to w jeden dzień i to przy kwarantannie. Więc zobacz jak to szybko może się rozwinąć. A we Włoszech śmiertelność do zarażeń ok 8%. Lepiej zapobiegać niż leczyć.
W Polsce mamy 367 osób zarażonych oficjalnie, ale nieoficjalnie mówi się, że jest och obecnie ok 3-4 tys. Bada się u nas znikomą ilość ludzi w porównaniu do Niemiec, Włoch, Francji czy Hiszpanii. Mnóstwo ludzi, którzy siedzą na kwarantannie i są niezbadani są zarażeni, ale nie idzie to do statystyk. Ale najwięcej zarażonych nie wie nawet o tym i są potencjalnie najgroźniejsi dlatego, bo zarażają kolejnych w pracy, autobusach, pociągach, sklepach, w domu itd. Co rusz podają sytuację, że zarażony lekarz czy kierowca autobusu czy nauczycielka tańca, którzy mieli kontakt z setkami osób. Nie wszystkich można zlokalizować. Czy przy tej sytuacji z zatrzymanym pociągiem z powodu osoby zarażonej, gdzie osoby z jego przedziału wysiadły wcześniej na którymś przystanku przed zatrzymaniem składu i może nawet nie wiedzą, że zaraziły się.
We Włoszech i Hiszpanii już setki ludzi dziennie umierają, sam wirus powoduje bardzo poważne powikłania zdrowotne u tych, którzy się wyleczyli i będzie zbierał swoje żniwo przez długie lata jeszcze nawet, jeśli nagle magicznie koronawirus jutro zniknie. W Polsce lekarze zarażają, statystyki zarażonych są skrajnie niskie m.in. dlatego, że nie mamy możliwości przeprowadzenia większej ilości testów na dzień. W porównaniu pod tym względem nawet z południowym sąsiadem w ilościach testów/milion mieszkańców wyglądamy żałośnie – badamy ludzi najczęściej tylko z wyraźnymi objawami(chyba że to jakiś polityk to wtedy poza kolejnością xD). Choć nasz rząd podjął zdecydowaną reakcje(choć jak zwykle spóźnioną) w porównaniu do sąsiadów zza Odry to co z tego, skoro ludzie na dupie nie potrafią usiedzieć dłużej niż 4 dni. W dodatku zaraz wybory i coś czuje, że nie zostaną przełożone a po nich skala chorych u nas wymagających hospitalizacji – urośnie do kosmicznych rozmiarów. O wyposażeniu w szpitalach szkoda nawet strzępić klawiatury, bo brakowało wszystkiego nawet na zwykłą sytuacje a co dopiero kryzysową, nie mówiąc o tak skrajnych jak jest teraz. Ludzie już robią zbiórki na takie podstawy jak maseczki dla szpitali, co jest skandalem biorąc pod uwagę, że jeszcze niedawno 2mld PLN rząd zmarnotrawił na pomoc propagandowej tubie państwowej.
PS. Obecnymi danymi, zwłaszcza tymi z rejonów azjatyckich – Indii, Iranu, Turcji, wszelkich „stanów” czy ChRL to można sobie podetrzeć nimi tą dolną część ciała, do której światło nie dochodzi. Większa część tych państw to autorytarne dyktatury, które zrobią wszystko aby obecny reżim trwał niezachwiany. Tam za opublikowanie prawdziwych danych ukazujących skale problemu grozi zniknięcie na zawsze w jakiejś katowni bezpieki. Nasz naród powinien to wiedzieć najlepiej i smuci mnie, że tak wielu ludzi wierzy w rzetelność informacji spływających z tamtych rejonów świata, jeszcze przytaczając je jako argumenty w dyskusjach.
Wiem o tym wszystkich. Chiny wygrywają walkę z wirusem bo trzymają krótko swoich obywateli. Blisko 0,5 mld ludzi kwarantanna i zakaz pracy oraz wychodzenia z domu. Za brak maski, by nie zarażać innych więzienie, nie stosowanie się do kwarantanny cela, za podnoszenie cen do pierdla itd. Porównaj sobie to do UK i USA, gdzie w maju będą mieć gorszą sytuację niż teraz we Włoszech z powodu mentalności ludzi. Tam władza nie ma takiej siły przekazu jak w Chinach więc tak szybko nie wyjdą z tego jak oni.
Zdumiewa mnie siła oddziaływania tvn-owskich fake newsów. 2 miliardy na propagandę, zamiast na onkologię, tak? Po pierwsze, te dwa miliardy wcale nie były pieniędzmi tylko udziałami w spółkach skarbu państwa, więc zasilenie nimi służby zdrowia nie byłoby możliwe. Dla żadnego rządu, bo przepisy nie pozwalają. To nie wiedza tajemna, wystarczy słuchać czegoś jeszcze poza tvn-em. Po drugie, na pion informacyjny TVP idzie z tego może z 5%. Z reszty utrzymuję się takie stacje jak TVP Kultura, TVP Historia i inne deficytowe z założenia projekty. Spora część idzie też na działalność rozrywkową TVP, różne sylwestry w Zakopanem i eurowizje junior. I to chyba boli TVN najbardziej. Przez TVP siada im oglądalność pionu rozrywkowego, amerykańscy właściciele są niezadowoleni i żądają skończenia z rozpolitykowaniem tej stacji. Wreszcie po trzecie, czego by kolega chciał? Żeby nie było publicznych mediów? Żebyśmy byli skazani wyłącznie na różne googleboxy?
-Te 2 mld były obligacjami skarbu państwa, które zostały by wykupione przez ministerstwo finansów. Dlaczego dofinansowanie w ten sposób TVP jest legalne, a NFZ nie?
-Co nam po publicznych mediach skoro one prowadzą działalność rozrywkową? Nie lepiej sprywatyzować lub zakodować* całe TVP poza „TVP kultura” i „TVP historia”?
-Dotowanie przychylnych mediów jest działaniem nie etycznym, szczególnie że mamy kryzys i nie przychylne nam media będą musiały mniejsze przychody. A przychylne dotacje z budżetu przez 5 lat.
*wtedy ten ktoś kto by chciał se TVP oglądać kupował by se pakiet u operatora.
Powtarzam: to nie były obligacje skarbu państwa, tylko udziały w spółkach skarbu państwa. To zupełnie co innego. Służba zdrowia nie może mieć udziałów w firmach, tak jak nie może ich mieć wojsko i policja. Natomiast telewizja może, bo sama jest firmą działającą na rynku.
Sprywatyzowana TVP musiałaby nastawić się wyłącznie na zyski i porzucić wszelką niedochodową działalność. Czyli wszystkie produkcje ambitne, edukacyjne i propaństwowe. Dostalibyśmy kolejną telewizję z talentshowami, bigbrotherami i słowem „seks” w co drugim programie.
Może to i nie do końca etyczne, ale w każdym w miarę cywilizowanym kraju istnieje publiczna telewizja. I tak ma być. Trzeba tylko dbać, żeby trzymała wysoki poziom, jak np. BBC.
Tylko po co ja się pytam są te abonamenty radiowo-telewizyjne, które to właśnie mają finansować działanie stacji? Jeżeli nie działają to niech usuną tą fikcje, bo nie ma to racji bytu skoro musimy dokładać się tak czy inaczej z kasy podatnika.
Nie wiem po co obecna telewizja publiczna w obecnej formie. To nie powinien być podmiot – moloch rywalizujący z prywatnymi. To powinien być podmiot, który zajmuje się pewnymi niszami, których prywatnym właścicielom tworzyć się nie opłaca(bo więcej $$$ mają z czego innego – choć też nie przesadzając w drugą stronę o czym niżej), podmiot również powołany do publikowania rządowych komunikatów. Obecnie pieniądze są im przekazywane a oni wydają je aby pokazywać ludowi igrzyska – skoki, niektóre mecze rodzimej ekstraklapy(finansując z PKO kolejną patologie), sylwestrowe koncerty i inne, nie wspominając o przechowalni miejsc z wciąż działających tubek partyjnych, które są przybudówkami rządzącej partii.
Liczba kanałów TVP jest zbyt duża. Potem przełączasz do takiej TVP Historii a tam lecą powtórki widowisk Wołoszańskiego albo fabularyzowane tureckie seriale telewizyjne. Liczba kanałów jest imponująca, lecz przychody zapewniają jedynie kanały główne i może tvp sport. Może lepiej je zredukować, łącząc TVP Kulturę z Historią, TVP Rozrywka z ABC, Sport dać do TVP2/TVP1 skoro i tak najważniejsze wydarzenia są tam pokazywane i wreszcie przestać tworzyć kanały – krzak dla kilku widzów nawet nie mieszkających w kraju jak TVP Wilno(tak, taki kanał istnieje xD). Zwolnione pasma z naziemnej sprzedać telekomom(btw swego czasu właśnie wykupienie tych pasm na aukcji LTE 800/2600 przez operatorów kosztowało 9mld cebulionów) albo podmiotom TV prywatnym.
To jedynie luźne pomysły – sam nie jestem specjalistą lecz wydaje się, że można było te papiery wartościowe przekazać innym dużo bardziej potrzebującym spółkom(albo zachować na sytuacje takie jak obecna), których właścicielem bądź współwłaścicielem jest właśnie Skarb Państwa – a jest ich wieeele. Wtedy jednak trzeba by wykopać kilka partyjnych ciepłych posadek, które się tam zagnieździły, przeprowadzić zmiany, przestać finansować igrzyska a na końcu ograniczać propagandę. Tym jednak się wyborców nie kupi.
A kto dobił przychody z abonamentu, jak nie premier Tusk?! Wmawiając Polakom, że mogą go nie płacić, bo telewizję i tak najlepiej sprywatyzować? Znamy to, znamy. Sprywatyzować i zamknąć, jak wszystkie polskie firmy. Bo po co Polakom porządny port lotniczy, jak lotnisko jest w Berlinie? Po cholerę nam TVP, jak w Niemczech jest ZDF, tak?
Pewnie że trzeba by telewizję publiczną zreformować. Tylko że ona jest taka nie od dziś. Od 30 lat jest jak cała nasza gospodarka. Najpierw rządzą jedni, wszystko rozkradają i wyprzedają obcym. Potem przychodzą drudzy, gadają, gadają i łatają dziury skoczem i gumą do żucia. I potem znowu zmiana.
TVP zawsze była tubą propagandową. Teraz nagle zaczęło to komuś przeszkadzać?! Jak targowica rządziła to nie przeszkadzało. Dzisiaj przynajmniej jedni i drudzy mają swoje tuby.
Chyba poproszę Cię od dziś byś mi robił prasówke. Każdy Twój post to jak żywcem wyjęta jedyna słuszna retoryka lub argumenty rodem z wykopu czy kwejka, tj. mają być szokujące, ale tak naprawdę nie mają nic wspólnego z sednem sprawy lub nawet rzeczywistością.
Argument o CPK to już w ogóle jakby słuchać żywcem polityków jedynej słusznej dla Polski retoryki. Tak durny i pozbawiony jakiejkolwiek merytoryki. Śmiem wątpić byś miał odpowiednie kompetencje by cały projekt ocenić rzeczowo i obiektywnie, a nie na podstawie memowego argumentu „hurr durr, musimy mieć wielki port w obronie przed Niemcami! „.
Pewne epitety jasno też pokazują, że obecnie Twój umysł jest otwarty tylko i wyłącznie na jeden rodzaj przekazu.
Szkoda że teraz tego nie widzisz, ale kiedyś się na pewno zreflektujesz. Zrozumiesz że w ucieczce przed manipulacją lewackich, progresywnych mediów i ich tęczowej tfu tfu zarazy, trafiłeś w sidła kolejnej, kto wie czy nie gorszej propagandy. Zrozumiesz gdy w pewnym momencie zwyczajnie zaczniesz się tym wszystkim dusić.
Tak w ogóle, Ben z Karholdu nigdzie nie napisał „2 mld na onkologie”. Sofizmat rozszerzenia też jest baaardzo tutaj wymowny.
Dziękujmy Bogu, Allahowi, Ktulu czy komukolwiek chcemy, że nasz minister zdrowia to poważny i rzeczowy człowiek, który podchodzi profesjonalnie do całego kryzysu, a nie jak jakiś paździerzowy polityk, populista z ustami pelnymi fałszywych haseł(które i tak slyszymy). Kto wie czy by w obawie przed niewidzialnym wrogiem dla naszego Wybranego Narodu nie odrzuciłby wyciągniętej przez WOSP ręki.
P.S. Przed chwilą włączyłem śniadaniową TVP i jak się zorientowałem że nie płacę abonamentu… to stwierdziłem, że pooglądam sobie dalej 😉
„Chyba poproszę Cię od dziś byś mi robił prasówke.”
Nie ma sprawy, polecam się. 🙂 Tak naprawdę nie jestem wcale taki prorządowy i nigdy nie byłem zwolennikiem PiS. Ale kiedy widzę, jak kanalie, które przez 8 lat bezczelnie rozkradały i niszczyły Polskę, nie mogąc pogodzić się z faktem, że naród dał im kopa przy urnie wyborczej, ryją pod własnym krajem wszędzie gdzie się da, to mnie cholera bierze. Może i naród ma pamięć złotej rybki, ale ja dobrze pamiętam ich rządy.
Drogi Robercie, PO miała 8 lat, na „sprywatyzowanie i zamknięcie” kopalń, energetyki, lotu, orlenu, lotosu, pko, pzu, stadnin i Polfę Tarchomin.
A tego nie zrobiła a szkoda. Nie potrzebujemy państwowych kopalń i stadnin.
PIS w krótszym czasie upartyjnił TK, KRS i PKW.
TVP zawsze była partyjna(teraz to jeszcze bardziej widać) i dlatego należało by ją sprywatyzować. A jedynie utrzymać kanał historyczny i kulturalny.
Rządy platformy to okres ciepłej wody w kranie, żadnych kontrowersyjnych reform. Poprzednie rządy potrafiły robić długofalowe reformy takie jak reformy Hausnera czy reforma emerytalna Balcerowicza. Reforma edukacji też wyszła na „+”, zobacz sobie testy PISA.
Jednak Tuskowi jednej rzeczy nie można odmówić, zreformowanie GDDKiA, za jego rządów nastąpił ogromny skok jakościowy infrastrukturze drogowej. Szkoda tylko że PKP dalej rządzą stare dziadki, które potrafią jedynie zamykać kolejne odcinki kolejowe i potrafią się utrzymać pomimo nowych rządów.
Taa, „zreformował” też nasze składki w OFE i wydał 8 miliardów dolarów na ratowanie strefy euro, do której nie należymy. :/
Co do prywatyzowania i reformowania, to co by nie powiedzieli wyznawcy Balcerowicza (a tak naprawdę tego szarlatana Sachsa), to każdy widzi, że Chiny potrafiły przestawić swoją komunistyczną gospodarkę bez wyprzedawania jej za psi grosz w obce ręce. Firmy, w których większość udziałów ma państwo mogą tak samo dobrze prosperować jak każde inne. To taki sam właściciel jak każdy inny. Trzeba nimi tylko dobrze zarządzać, a nie traktować jak polityczny łup i okradać. Dziś Orlen i LOT mają się całkiem dobrze, za PO stały nad zdechem.
Ciekawe na jakiej podstawie kolega uważa, że gdyby TVP była prywatna to nie byłaby upartyjniona? Większość naszych prywatnych mediów jest skrajnie upartyjniona, z TVNem na czele.
„Pewnie że trzeba by telewizję publiczną zreformować. Tylko że ona jest taka nie od dziś”
Nieprawda, taka jak teraz nie była nigdy, nawet za niesławnego Kwiatkowskiego
„TVP zawsze była tubą propagandową.”
Nigdy nie była takim ściekiem jak obecnie. Na tle Perreiry, Dawida Wildsteina i kilku innych Gembarowski jest wzorem profesjonalizmu.
„Jak targowica rządziła to nie przeszkadzało”
Co to za język? Co to za retoryka? Hamuj się to nie wiec wyborczy.
Ciekawe tylko czy Martin aby na pewno pisze Wichry, czy też może drugi tom Ognia i Krwi, albo kolejne nowelki o Dunku i Jaju..
Wczoraj albo przedwczoraj pojawił sie zarówno na Reddicie i forum Westeros post dotyczący historii Starków. Źródłem informacji jest Elio Garcia; otrzymał je od GRRM-a w mailu. Więc może pisze „Wichry” ale przy okazji robi jakieś skoki w bok do nowelek czy Ognia i Krwi…
Dlaczego nie wspomniał Pan o tym iż Martin powiedział podobno, że do lipca tego roku książkę napewno skończy, a jak nie to fani mogą go zamknąć na jakimś lipcowym konwencie i przytrzymać aż skończy, czy coś w tym stylu.
Nie wiem, może to fake, ale jeśli to prawdziwa informacja to jest chyba dość istotna dla tego fandomu.
A oto gdzie to przeczytałem: https://kultura.gazeta.pl/kultura/7,173994,25800045,george-r-r-martin-zdradzil-kiedy-chce-skonczyc-pisanie-gry.html
Polecam aktualizację Internet Explorera 🙂
Wspominałem. W zeszłym roku, kiedy po raz pierwszy padła ta deklaracja. W przeciwieństwie do Gazety nie widziałem sensu w odgrzewaniu tej wiadomości, jako że nie pochodzi ona z ostatniej notatki na blogu.
Czyli jednak wichry w tym roku 🙂
Kochany Daelu, skoro i tak jest prawie kwarantanna, a na Wichry już czekamy i czekamy…. To może jakaś nowa teoria? Błagam napisz coś. Może o tym, kto podrzucił Catelyn list od Lysy? Albo cokolwiek. Uwielbiam Twoje teksty. Dopiero po przeczytaniu teorii, zdałam sobie sprawę, ile przegapiłam w książkach. Czytam od początku. Trochę z nudów, a trochę szukając nowych zagadek. Napisz proszę. Na pewno nie tylko ja wchodzę na fsgk z nadzieją na nową teorię bardziej lub mniej szaloną 😁
Mam teraz trochę więcej wolnego czasu, więc na pewno to wykorzystam, by przygotować więcej tekstów. Ale zaznaczam, że tego wolnego czasu jest tylko trochę więcej, bo i tak 50% mojej „dziennej” pracy i 100% mojej drugiej pracy (czyli pisania do kilku magazynów) odbywa się w domu. Więc tak naprawdę to zyskałem raptem kilkanaście godzin. A i tak jakoś ten czas przelatuje przez palce. Ale postaram się coś fajnego przygotować.
Ale to akurat nie dzisiaj, bo dziś mamy inny tekst, bardzo „gorący” i „na czasie”.
potwierdzam szalone teorie sa swietne
Dzięki.
Daelu wiem że nie na temat ale czytając Taniec ze Smokami część 1, w jednym z rozdziałów Tyriona natknąłem się na informację, że na statku którym wraz z Mormontem płynął do Meereen znajduje się trup zamarynowany w solnej zalewie. Od razu skojarzyło mi się z Aemonem. Co o tym sądzisz?
To faktycznie bardzo dziwne, ale to chyba jednak nie jest Aemon. Zwłoki Aemona w rumie dopłynęły na pokładzie Cynamonowego Wiatru od Starego Miasta. I nie wiadomo co się z nimi dalej stało. Ale nie ma za bardzo możliwości, by to się czasowo pokryło z przeładowaniem zwłok na statek którym płynął Mormont. Możliwe, że – jak to miało miejsce w paru innych przypadkach – Martin po prostu zmienił plany (bo pierwotnie to miało być ciało Aemona), ale pozostawił taki detal (lekko zmodyfikowany), żeby dodać światu powieści trochę kolorytu.