Książki

Czytamy Starcie Królów #35: Tyrion IX, Davos II

Zanadto polegam na Varysie. Muszę mieć własnych szpiegów. Im zresztą też nie będę ufał.

Tyrion IX [41]

Miejsce akcji: Królewska Przystań

Księżniczka Myrcella wypływa do Dorne. Tyrion rozmawia z kapitanem „Młota Króla Roberta”, który powtarza otrzymane rozkazy. Wielki septon błogosławi dziewczynkę. Królewski orszak żegna flotę odpływającą Czarnym Nurtem. Eskortowani przez Złote Płaszcze i Gwardzistów Królewskich dworzanie jadą do Czerwonej Twierdzy. W tłumie słychać słabe wiwaty, większość ludzi milczy i patrzy nieprzychylnie na orszak. Kobieta pokazuje Joffreyowi martwe dziecko, po czym obrzuca Cersei wyzwiskami. Ludzie zaczynają skandować: chleba! Ktoś rzuca łajnem w króla, który wysyła Ogara, by zabił winnego. Tłuszcza napiera na królewski orszak. Rozpoczyna się chaotyczna ucieczka do zamku. Na dziedzińcu Czerwonej Twierdzy Tyrion wścieka się na Joffreya. Uderza siostrzeńca i nazywa go głupcem. Rozdzielają ich gwardziści i Bronn. Sandor Clegane przywozi ranną Sansę, którą wyrwał spośród rąk napastników. W Zapchlonym Tyłku wybuchają pożary. Krasnal wysyła Bronna, by nie dopuścił do przedostania się ognia do cechu alchemików. Wieczorem Jacelyn Bywater melduje straty. Znaleziono córkę lady Tandy, która oddała dziewictwo pięćdziesięciu mężczyznom. Zginęli: jeden z Gwardzistów, królewski zbrojmistrz, wielki septon oraz dziewięć Złotych Płaszczy. Ponad czterdziestu strażników miejskich zostało rannych, skradziono także koronę Wielkiego Septona i zniknął Tyrek Lannister. Żelazna Ręka dodaje, że niepokoje narastają i trudno będzie utrzymać stolicę, w której otwarcie mówi się o zdradzie i nienawiści do Lannisterów. Tyrion ustala godzinę policyjną, po czym wzywa do siebie Bronna i Varysa.

Postaci występujące w rozdziale:

  • Tyrion Lannister, królewski namiestnik
  • dobry król Joffrey
  • księżniczka Myrcella Baratheon
  • książę Tommen Baratheon
  • Bronn
  • Varys zwany Pająkiem
  • Sandor Ogar Clegane
  • Sansa Stark, narzeczona Joffreya
  • Cersei Lannister, królowa regentka
  • Lancel Lannister, syn Kevana
  • Tyrek Lannister, syn Tygetta
  • Podrick Payne, giermek Tyriona
  • Aron Santagar z Dorne, zbrojmistrz Czerwonej Twierdzy
  • Arys Oakheart, Gwardzista Królewski, zaprzysiężona tarcza Myrcelli
  • ser Balon Swann
  • Boros Blount, Gwardzista Królewski
  • maester Frenken ze Stokeworth służący lady Tandzie
  • Gyles Rosby, lord Rosby
  • Wielki Septon nr 1
  • Horas Redwyne, syn Paxtera Redwyne
  • Jacelyn Bywater, dowódca Złotych Płaszczy zwany Żelazną Ręką
  • Jalabhar Xho, wygnany książę z Wysp Letnich
  • Tanda i Lollys Stokeworth
  • Mandon Moore, Gwardzista Królewski
  • Meryn Trant, Gwardzista Królewski
  • Preston Greenfield, Gwardzista Królewski
  • Shagga, syn Dolfa z Kamiennych Wron
  • prostaczkowie z ulic

Kto zmarł w rozdziale?

  • dziecko kobiety, która pokazała zwłoki królowi
  • Tyrek Lannister został uznany za zaginionego
  • Aron Santagar z Dorne
  • Wielki Septon nr 1, którego rozszarpała tłuszcza
  • 9 Złotych Płaszczy
  • Preston Greenfield, Gwardzista Królewski
  • prostaczkowie z ulic stratowani w trakcie zamieszek
  • ludzie zabici przez Sandora Clegane’a

Statki:

  • „Morski Jerzyk” (Seaswift)
  • „Młot Króla Roberta”, czterystuwiosłowa galera zwana „Młotem Roba” (King Robert’s Hammer)
  • „Lwia Gwiazda” (Lionstar)
  • „Śmiały Wicher” (Bold Wind)
  • „Lady Lyanna”

Bitwy i starcia:

  • zamieszki chlebowe
Sandor ratuje Sansę.

Czego się dowiedzieliśmy?

  1. Myrcella Baratheon zachowuje się jak prawdziwa księżniczka i pociesza płaczącego Tommena, z którego drwi dobry król Joffrey.
  2. Najlepsze statki królewskiej floty zapewnią ochronę Myrcelli aż do Braavos, skąd zostanie przetransportowana do Słonecznej Włóczni.
  3. Niektóre jednostki Korony odpłynęły wraz ze Stannisem na Smoczą Skałę po śmierci Jona Arryna, a inne dołączyły do JPK po zgonie króla Roberta.
  4. Kapitan eskorty ma dopilnować, by flota nie zbliżyła się do siedziby Targaryenów. W razie ataku silniejsze statki mają osłaniać najszybszego “Morskiego Jerzyka”. Zgodnie z rozkazami Tyriona królewska flota płynie pod białymi żaglami.
  5. Tyrion wyznaczył ser Arysa Oakhearta na obrońcę Myrcelli i opłacił Braavosów, by chronili księżniczkę w drodze morskiej do Dorne.
  6. Najmłodsze z Wolnych Miast nazywane jest również największym i najpotężniejszym. W Braavos mieści się Żelazny Bank oraz siedziba Ludzi bez Twarzy – Dom Czerni i Bieli.
  7. Gdyby Stannis przechwycił księżniczkę, prawdopodobnie dornijski sojusz z Lannisterami nie doszedłby do skutku.
  8. Wielki Septon błogosławi Myrcellę Baratheon, a jego długa paplanina irytuje Tyriona, który nie okazuje szacunku awatarowi Siedmiu na ziemi. “Bogowie mają ważniejsze sprawy niż słuchanie twojego ględzenia.”
  9. Cersei spiskuje z trzema braćmi noszącymi niezwykłe nazwisko. Bronn na polecenie Krasnala przekupuje Kettleblacków, którzy w rzeczywistości należą do Petyra Baelisha – o czym przekonamy się z wyznania, jakie Paluch poczynił po ucieczce Sansy, zapoznając ją z Oswellem, głową rodu Kettleblack.
  10. Sansa Stark próbuje bronić płaczącego księcia Tommena, a w odpowiedzi na jej słowa dobry król Joffrey otwarcie grozi narzeczonej w obecności matki i dworzan.
  11. Według ludowych podań i ballad, książę Aemon Smoczy Rycerz płakał podczas ślubu swojego brata Aegona z siostrą – księżniczką Naerys. A w czasie Tańca Smoków ser Arryk i ser Erryk umarli ze łzami na policzkach, zadając sobie śmiertelne rany na Smoczej Skale.
  12. Varys i Tyrion starannie wybrali okręty do eskorty Myrcelli, biorąc pod uwagę lojalność kapitanów wobec króla. Namiestnika dręczą obawy, czy nie za bardzo ufa Pająkowi. “Za zaufanie często płaciło się śmiercią.”
  13. U boku dobrego króla Joffreya jedzie Sansa Stark. Osłaniają ich Ogar oraz ser Mandon Moore. Księciu Tommenowi towarzyszy ser Preston Greenfield. Cersei i Lancela strzegą Meryn Trant oraz Boros Blount. Wielki Septon porusza się po mieście w lektyce.
  14. Oprócz Złotych Płaszczy królewski orszak tworzą: ser Horas, lady Tanda z córką, Jalabhar Xho, Gyles Rosby, Balon Swann, Aron Santagar i inni.
  15. Bronn rozmieścił w tłumie dwudziestu najemników, którzy mieli zdusić rozruchy w zarodku. Cersei wydała identyczny rozkaz Kettleblackom.
  16. Jeśli ogień jest zbyt gorący, nie uchroni się puddingu przed przypaleniem, wrzucając do garnka garść rodzynków.
  17. Wśród mieszkańców Królewskiej Przystani jakiś uczynny sługa rozpuścił plotki o romansie Cersei i Jaimego oraz pochodzeniu ich dzieci. Tłum rzuca obelgami i paskudztwem w dobrego króla Joffreya.
  18. Król obiecuje sto złotych smoków za głowę człowieka, który rzucił w niego łajnem. Posyła Sandora przeciwko murowi żywych ciał.
  19. Podczas ucieczki do Czerwonej Twierdzy mieszkańcy stolicy obrzucają Lannisterów odpadkami i kamieniami. Tłuszcza dopada kolejnych członków świty, chorągwie z lwem i jeleniem zostają rozdarte na strzępy.
  20. Horas Redwyne uratował lady Tandę, a ser Preston Greenfield pospieszył na ratunek Wielkiemu Septonowi, którego lektykę obalił tłum. „Głodujący ludzie na ogół nie przepadają za kapłanami zbyt opasłymi, żeby chodzić o własnych siłach.”
  21. Joffrey obrywa od stryja w twarz. Krasnal nazywa siostrzeńca zaślepionym durniem i rozpieszczonym smarkaczem.
  22. Sandor Clegane uratował Sansę Stark, która próbowała przekonać tłum do zmiany nastawienia. Maester Frenken opatruje ranną.
  23. Gdy Zapchlony Tyłek ogarniają pożary, Krasnal posyła Bronna i Clegane’a, by dopilnowali gaszenia ognia. Ogar zgadza się ruszyć na ulice tylko po to, by odnaleźć swego konia.
  24. Tyrion wie, że nie może dopuścić do przedostania się płomieni do cechu alchemików – wówczas eksplodowałoby całe miasto skąpane w dzikim ogniu.
  25. Niełatwo jest obudzić Shaggę, syna Dolfa, bo jego gniew jest straszliwy. Wojownicy z klanów mają dopilnować, by Shae nic się nie stało w jej rezydencji nieopodal Starej Bramy.
  26. Mimo wysiłków straży miejskiej nie odnaleziono Tyreka Mamki Lannistera oraz korony Wielkiego Septona.
  27. Jacelyn Bywater zdobywa się na szczerość wobec namiestnika. Opowiada o złodziejach i mordercach wypełniających ulice, dyzenterii i głodzie. W domach cechowych i na targowiskach otwarcie mówi się o zdradzie – mieszkańcy stolicy pamiętają, jak Tywin Lannister splądrował w czasie rebelii Królewską Przystań.
  28. Janos Slynt trzykrotnie zwiększył liczebność Złotych Płaszczy, ale większość rekrutów to bydlęta, pijacy, tchórze i słabo wyszkoleni, niezdyscyplinowani osobnicy, którym brak lojalności. Dowódca straży miejskiej powołuje się na doniesienia Varysa, który przeprowadzał potajemne sondaże na ulicach.
  29. Tyrion przypomina sobie plotki, w których przedstawiano go jako ohydnego i pokracznego potwora, demona podobnego do małpy, który steruje dobrym królem Joffreyem.
  30. Krasnal zastanawia się, czy słuszność miał pan ojciec pogardzając nim. “Moi najbardziej zaufani doradcy to eunuch i najemnik, a moja ukochana to kurwa. I jak to o mnie świadczy?”
  31. Namiestnik jest wściekły na Varysa, który był nieobecny niemal przez cały dzień i rzekomo wypełniał polecenia króla.
  32. Joffrey nie nadaje się do przesiadywania w wychodku, a co dopiero na Żelaznym Tronie. Varys broni króla, wspominając o uczniach opanowujących rzemiosło latami.
  33. Bronn robi się coraz bardziej bezczelny. Zjada kapłona namiestnika, żąda wina i sugeruje, by Tyrion zamordował Joffreya, wówczas łatwiej będzie mu utrzymać władzę i uratować miasto przed Stannisem.
  34. Kłótnie Bronna i Tyriona są dla Varysa niczym “nóż wbity w serce”.
Wielki Septon i jego korona.

Cytat/foreshadowing

  • Tyrion zastanawia się, jak sprowokować lordów z Pogranicza do ataku na dornijskie wojska stacjonujące na przełęczach.

Gdyby dziewczyna dostała się do niewoli przed dopłynięciem do Słonecznej Włóczni, dornijski sojusz spaliłby na panewce. Jak dotąd Doran Martell ograniczył się do rozlokowania swych wojsk na wysoko położonych przełęczach. Ta groźba mogła skłonić niektórych lordów z Pogranicza do zmiany zdania i zahamować marsz Stannisa na północ, była to jednak tylko zmyłka. Martellowie nie zamierzali brać udziału w walkach, chyba żeby zaatakowano samo Dorne, a Stannis nie był aż taki głupi. Ale niektórzy z jego chorążych mogą być – pomyślał Tyrion. Powinienem rozważyć tę kwestię.

  • Baelish podsuwa Cersei trzech braci Kettleblacków.

Jego siostra często ostatnio odwiedzała wielkiego septona, by otrzymać błogosławieństwo bogów przed nadchodzącą walką z lordem Stannisem… a przynajmniej to chciała wmówić Tyrionowi. W rzeczywistości po krótkiej wizycie w Wielkim Sepcie Baelora przywdziewała prosty, brązowy płaszcz podróżny i wymykała się na spotkanie z wędrownym rycerzem o nieprawdopodobnym nazwisku ser Osmund Kettleblack i z jego równie podejrzanymi braćmi Osneyem i Osfrydem. Lancel wszystko mu o nich opowiedział. Cersei zamierzała za pośrednictwem Kettleblacków kupić własny oddział najemników.

  • Zgodnie z przepowiednią karlicy z Wysokiego Serca, Sansa zabije olbrzyma w śnieżnym zamku. Będzie to Petyr Baelish czy może Tyrion, słynący z olbrzymiego cienia od pierwszych stron „Gry o Tron”?

Po raz kolejny zastanowił się nad Littlefingerem. Odkąd Petyr Baelish wyjechał do Gorzkiego Mostu, nie otrzymali od niego żadnej wiadomości. Mogło to oznaczać wszystko albo nic. Nawet Varys nic nie wiedział. Eunuch sugerował, że być może Littlefingera spotkały po drodze jakieś trudności. Niewykluczone nawet, że go zabito. Tyrion zareagował na to pogardliwym prychnięciem.
– Jeśli Littlefinger nie żyje, to ja jestem olbrzymem.
Bardziej prawdopodobne było, że Tyrellowie nie chcą się zgodzić na proponowane małżeństwo.

  • Wszyscy pragną na króla Gorącą Bułkę 😉 albo króla ziarna…

W lawinie przekleństw słychać też było kilka innych głosów. Krzyczano: „Sprawiedliwości!”, „Robb, król Robb, Młody Wilk!”, „Stannis!”, a nawet „Renly!”. Po obu stronach ulicy tłum naparł nagle na włócznie złotych płaszczy, które usiłowały go powstrzymać. Nad nimi pofrunęły kamienie, łajno i jeszcze obrzydliwsze rzeczy.
– Chcemy jeść! – rozdarła się jakaś kobieta.
– Chleba! – zagrzmiał stojący za jej plecami mężczyzna. – Chcemy chleba, bękarcie!
W jedno uderzenie serca okrzyk podchwyciło tysiąc głosów. Zapomniano o królu Joffreyu, królu Robbie i królu Stannisie. Panował wyłącznie król Chleb.

  • Gwardziści Królewscy nie ochronili narzeczonej króla przed atakiem. Boros Blount podpada Lannisterom.

Tyrion przycisnął tępo zakończone palce do dręczonych bólem skroni. Jeśli Sansie Stark coś się stało, Jaime był praktycznie trupem.
– Ser Mandonie, ty byłeś jej tarczą.
Ser Mandon Moore nie przejął się zbytnio tym zarzutem.
– Kiedy rzucili się na Ogara, myślałem przede wszystkim o królu.
– I słusznie – wtrąciła Cersei. – Boros, Meryn, wracajcie po dziewczynę. (…)
– Wasza Miłość – zwrócił się do królowej – widok naszych białych płaszczy może rozwścieczyć tłuszczę.
Tyrion nie mógł już przełknąć nic więcej.
– Niech Inni porwą wasze pierdolone płaszcze! Jeśli boicie się je nosić, to je zdejmijcie, ty cholerny durniu…

  • Cersei sprowadza do parteru tchórzliwych zaprzysiężonych obrońców z zakonu rycerskiego, który przez wieki słynął z najmężniejszych wojowników.

Tyrion zwrócił się w stronę trzech pozostałych rycerzy Gwardii Królewskiej.
– Każdy z was będzie eskortował herolda. Rozkażcie ludziom wracać do domów. Każdy człowiek znaleziony na ulicach po ostatnim wieczornym dzwonie zostanie zabity.
– Nasze miejsce jest u boku króla – odparł pełnym samozadowolenia tonem ser Meryn.
Cersei wyprostowała się nagle niczym żmija.
– Wasze miejsce jest tam, gdzie wysyła was mój brat – warknęła. – Namiestnik przemawia głosem króla i nieposłuszeństwo jest zdradą.
Boros i Meryn wymienili spojrzenia.
– Czy mamy włożyć płaszcze, Wasza Miłość? – zapytał ser Boros.
– Możecie nawet pojechać nago. Może to przypomni tłuszczy, że jesteście mężczyznami. Na pewno wszyscy o tym zapomnieli zważywszy na to, jak zachowaliście się na ulicach.

  • Tyrek Lannister znika z kart Pieśni Lodu i Ognia, ale George R. R. Martin obiecał, że poznamy jego los.

– Chcę, żeby znaleziono Tyreka, żywego albo umarłego – polecił Tyrion, kiedy Bywater już skończył. – To jeszcze chłopiec. Syn mojego zmarłego stryja Tygetta. Jego ojciec zawsze był dla mnie miły.
– Znajdziemy go. I koronę septona też.
– Niech Inni w dupę sobie wsadzą koronę septona. Nic mnie ona nie obchodzi

  • Nastroje w stolicy, która nie darzy Lannisterów miłością. Czy Tyrion zostanie w przyszłości tyranem?

Ludzie szepczą, że bogowie karzą nas za grzechy twego rodu: zamordowanie króla Aerysa przez twego brata, rzeź dzieci Rhaegara, egzekucję Eddarda Starka i okrutną sprawiedliwość Joffreya. Niektórzy otwarcie mówią, że za króla Roberta było znacznie lepiej i dają do zrozumienia, że gdy na tronie zasiądzie Stannis, znowu się poprawi. Słyszy się to w garkuchniach, winnych szynkach i burdelach, a obawiam się, że również w koszarach i na posterunkach straży. (…) Królowa nigdy nie uchodziła za przyjaciółkę ludu, a lorda Varysa też nie zwą Pająkiem z miłości… ale przede wszystkim obwiniają ciebie. Twoja siostra i eunuch byli tu za króla Roberta, gdy czasy były lepsze. Ty nie. Powiadają, że wypełniłeś miasto pyszałkowatymi najemnikami i niemytymi dzikusami, zwierzętami, które biorą sobie wszystko, czego zapragną, i nie uznają żadnych praw poza własnymi. Utrzymują, że wygnałeś Janosa Slynta, ponieważ był według ciebie zbyt szczery i prostolinijny. Twierdzą, że wtrąciłeś mądrego i dobrego Pycelle’a do lochu, gdy ośmielił się wystąpić przeciw tobie. Niektórzy sądzą nawet, że zamierzasz zagarnąć Żelazny Tron dla siebie.

  • Bronn przechodzi samego siebie i daje popis bezczelności, sugerując zabójstwo krewnych.

– Pomyślałeś kiedyś, jakie łatwe byłoby życie, gdyby to ten drugi urodził się wcześniej? – Wetknął palce w pierś kapłona i urwał sobie kawał mięsa. – Ten płaczliwy Tommen. On by pewnie robił wszystko, co mu kazać, tak jak powinien się zachowywać grzeczny król.
Gdy Tyrion pojął, co chce mu dać do zrozumienia najemnik, po plecach przebiegł mu zimny dreszcz. Gdyby Tommen był królem…
Istniał tylko jeden sposób na to, by nim został. Nie, nie mógł nawet o tym myśleć. Joffrey był jego krewnym, synem nie tylko Cersei, lecz również Jaime’a.
– Mógłbym kazać cię ściąć za te słowa – zagroził Bronnowi. Najemnik tylko się roześmiał.

Szalone Teorie:

Złotousty Cortnay Penrose.

Nasza sprawa jest słuszna i bogowie na pewno pobłogosławią oręż naszego reprezentanta zwycięstwem.

Davos II [42]

Miejsce akcji: Koniec Burzy

Davos jako członek świty króla Stannisa obserwuje spotkanie z ser Cortnayem Penrosem, kasztelanem Końca Burzy. Mężczyzna odmawia wydania Edrica Storma i rzuca rękawicę jako wyzwanie do pojedynku. Wracający do obozu lordowie dyskutują o szturmie na zamkowe mury bądź konieczności wystawieniu reprezentanta. Stannis obcesowo przerywa im i wzywa do siebie Davosa. Oddalają się od kolumny i rozmawiają o lojalności chorążych i siłach Tyrellów pod Gorzkim Mostem. Król pyta o nastroje wśród ludu na wieść o kazirodztwie Cersei i Jaimego. Davos odpowiada, że plotka o zdradzie królowej Selyse wyprzedziła heroldów króla. Prostaczkowie skandowali imię Stannisa w obecności Davosa i jego ludzi. W namiocie Stannis oznajmia, że chce za wszelką cenę zdobyć Koniec Burzy. Mówi o wizjach Melisandre, śmierci Renly’ego i jego kasztelana. Rozkazuje Davosowi pożeglować pod osłoną ciemności (tak jak szesnaście lat temu) przemytniczym stateczkiem z czarnymi żaglami. Nocą Davos wypływa z Melisandre, dyskutują o aspektach dobra i zła, magii cieni i ognistym bogu. Przepływają do groty pod skałami, na których wznosi się Koniec Burzy. Kapłanka zrzuca z siebie czerwone szaty. Davos z przerażeniem obserwuje jej świecące ciało w zaawansowanej ciąży. Kobieta zaczyna rodzić monstrum ukształtowane z cienia.

Postaci występujące w rozdziale:

  • Davos Seaworth zwany Cebulowym Rycerzem
  • Stannis Baratheon, Jedyny Prawdziwy Król
  • Devan Seaworth, giermek Stannisa
  • Melisandre, kobieta w czerwieni
  • Cortnay Penrose, kasztelan Końca Burzy
  • Alester Florent, lord Jasnej Wody, stryj królowej Selyse i dziadek Samwella Tarly’ego (teść Randylla)
  • Bryan Fossoway pieczętujący się czerwonym jabłkiem
  • Bryce Caron, Pomarańczowy z Tęczowej Gwardii, lord Nocnej Pieśni
  • Guyard Morrigen, Zielony z Tęczowej Gwardii
  • Jon Fossoway pieczętujący się zielonym jabłkiem
  • Lord Estermont, dziadek króla ze strony matki
  • Shyra Errol, pani Haystack Hall
  • Steffon Varner, lord z Reach

Kto zmarł w rozdziale?

  • Cortnay Penrose

Statki:

  • “Czarna Betha” (Black Betha), statek Davosa
  • armada Stannisa w Zatoce Rozbitków

Bitwy i starcia:

  • cień zrodzony przez Melisandre atakuje kasztelana Końca Burzy
Narodziny cienia.

Czego się dowiedzieliśmy?

  1. Na pertraktacje pod murami Końca Burzy świta Stannisa przyjeżdża zakuta w zbroje, jedynie ser Cortnay Penrose i Melisandre nie założyli pancerza. Kasztelan Renly’ego nie czuje się onieśmielony widząc przepych królewskiego orszaku.
  2. Davos nie jest przyzwyczajony do noszenia zbroi, czuje się niezgrabnie. Natomiast Stannis wyróżnia się na tle chorążych – nosi prosty strój i koronę z czerwonego złota z kolcami ukształtowanymi na podobieństwo płomieni.
  3. Cebulowy Rycerz na pokładzie “Czarnej Bethy” dołączył do floty w Zatoce Rozbitków osiem dni wcześniej, ale aż do dnia obecnego nie udało mu się zobaczyć z królem.
  4. Devan Seaworth, giermek Stannisa, uczestniczy w wieczornych modlitwach do Pana Światła i nosi wyszyte na wamsie gorejące serce R’hllora.
  5. Cortnay Penrose ignoruje lorda Florenta, nie hamuje się w obecności Stannisa i wielkich lordów, wyrażając bezpośrednio i dosadnie, co myśli.
  6. Na stronę ostatniego z żyjących Baratheonów przeszli lordowie: Estermont, Errol, Varner, zielony Fossoway, czerwony Fossoway, dwaj gwardziści z Tęczowej Gwardii oraz lord Alester Florent z Jasnej Wody.
  7. Minęło dwa tygodnie od sformułowania warunków kapitulacji – garnizon zostanie ułaskawiony za zdradę, zbrojni mogą wstąpić na służbę u Stannisa bądź odejść, natomiast Cortnay Pentrose ma wydać Edrica Storma, bękarta Roberta Baratheona.
  8. Kasztelan Końca Burzy pyta, gdzie są Rycerz Kwiatów, Mathis Rowan, Randyll Tarly, lady Oakheart i Brienne z Tarthu – najwierniejsi spośród ludzi Renly’ego.
  9. Ser Cortnay Penrose zna Ślicznotkę od dziecka – widywał ją w Wieczornym Pałacu na wyspie Tarth i obserwował w Końcu Burzy, gdy Wieczorna Gwiazda przysłał swoją córkę na dwór suwerena. Nie wierzy, że zakochana w królu dziewczyna byłaby zdolna zabić lubego.
  10. Alester Florent uważa, że Renly’ego zabiła Catelyn Stark. “Z pewnością uznała, że stanowi zagrożenie dla jej syna i postanowiła go usunąć.”
  11. Stannis zgromadził około 20 tys. ludzi, oblega zamek od lądu i morza, dlatego nie chce stawać do pojedynku. Ma też nadzieję, że uniknie szturmu na niezdobytą twierdzę Baratheonów.
  12. Jon Fossoway zaznacza, że nie jest w połowie tak dobrym szermierzem jak Tęczowi Gwardziści, ale Renly nie zostawił w zamku wybitnych rycerzy – służba w garnizonie przypada starcom i zielonym chłopakom.
  13. Chorążym Stannisa nie podoba się sympatia, jaką król darzy Cebulowego Rycerza.
  14. JPK indaguje Davosa, który przyrzekł odpowiadać szczerze na każde pytanie. I tak Seaworth musi się wypowiedzieć o: Penrosie, pomyśle lorda Alestera (powieszenie ojca Cortnaya), dochowywaniu wiary, sprawiedliwości, przechowywaniu kosteczek skrócony palców, plotkach wśród pospólstwa.
  15. W porównaniu z bogactwem pawilonu Renly’ego, namiot z żołnierskiego płótna Stannisa jest bardzo skromną kwaterą dla króla.
  16. JPK zauważa, że pewnego dnia może uczynić Davosa lordem i wówczas były przemytnik będzie zmuszony wysłuchiwać “porykiwania mułów” jak Stannis nazywa narady wojenne ze swoimi lordami.
  17. Davos radzi, by król natychmiast pomaszerował na Królewską Przystań – Tywin Lannister ruszył na zachód bronić ziem przed Robbem Starkiem, stolica jest w zasięgu ręki Stannisa.
  18. Ostatni z Baratheonów nie chce dopuścić, by oskarżano go o porażkę. “Służą mi dlatego, że się mnie boją… a przegrana jest mordercą strachu.”
  19. Doran Martell zwołał swe chorągwie i fortyfikuje górskie przełęcze. Podobno Dornijczycy w każdej chwili są gotowi uderzyć na Pogranicze.
  20. Około 60 tys. piechoty pozostaje w Gorzkim Moście. Stannis wysłał tam ser Errena Florenta (brata Selyse) i Parmena Crane’a (Fioletowego z Tęczowej Gwardii). Pojmał ich ser Loras Tyrell.
  21. Salladhor Saan nadal sączy różne opowieści do ucha Davosa, Stannisa i jego lordów. W przyszłości spróbuje zawrzeć pakt z Florentami.
  22. Zastępcą ser Cortnaya jest kuzyn Fossowayów, lord Meadows, który zapewne podda Koniec Burzy – w wieku dwudziestu lat uważany jest za niedoświadczonego chłopaka. Davos wspomina, że Stannis był w tym samym wieku podczas rebelii Roberta. “Lord Meadows nie jest takim tępym uparciuchem jak ja” – odpowiada JPK.
  23. Podobno Melisandre widzi wszystkie cienie i służy królowi, choć jego lordowie błagają, by odesłał kapłankę do Asshai.
  24. Wstrząśnięty planem skrytobójczego zamachu na kasztelana Końca Burzy Davos zastanawia się, co kobieta w czerwieni zrobiła z jego sprawiedliwym królem.
  25. Melisandre ujrzała w ogniu powody, dla których Stannis musi mieć Edrica Storma – pragnie spalić chłopca, gdyż królewska krew ma ogromną moc.
  26. Nocą Davos zabiera kapłankę w maleńkiej łódeczce z czarnym żaglem. “Poprzednim razem wiozłem do Końca Burzy życie pod postacią cebuli. Teraz wiozę śmierć pod postacią Melisandre z Asshai.”
  27. Davos czuje lęk. Kapłanka rozmawia z nim o aspektach dobra i zła, odcieniach szarości. Melisandre uważa się za rycerza światłości, obrońcę życia.
  28. Gdy Cebula wspomina boga ciemności, władczyni cieni z Asshai przestrzega go, by nie wymieniał jego imienia, inaczej skieruje on na nich swoje czarne oko. “Zapewniam cię, że on nikogo nie osłania. Jest wrogiem wszystkiego, co żyje.”
  29. Od strony morza Koniec Burzy wznosi się na białym, kredowym urwisku, półtora raza wyższym niż potężny mur kurtynowy. Jest w nim szczelina, tunel prowadzący do ukrytej pod zamkiem groty, w której dawni lordowie burzy zbudowali swą przystań.
  30. Davos podpływa do kraty, a wówczas Melisandre zrzuca z siebie czerwone szaty i zaczyna rodzić monstrum z cienia.
Valar cebulis.

Cytat/foreshadowing

  • Stannis wygląda jak trup, a nocą koi go lady Melisandre…

Od swego syna Devana, jednego z królewskich giermków, dowiedział się, że Stannis Baratheon bywa teraz zajęty bardzo często. Odkąd osiągnął pełnię władzy, paniątka krążyły wokół niego niczym muchy wokół trupa. Wygląda też prawie jak trup. Od chwili, gdy odpłynąłem ze Smoczej Skały, postarzał się o wiele lat.
Devan mówił, że król ostatnio prawie nie sypia.
– Od śmierci lorda Renly’ego dręczą go straszliwe koszmary – wyznał chłopak ojcu. – Eliksiry maestera nic nie pomagają. Potrafi go ukoić tylko lady Melisandre.
Czy dlatego dzieli z nim teraz namiot? – zastanawiał się Davos. Żeby się z nim modlić? A może koi go w inny sposób?

  • Alester Florent zostanie wkrótce mianowany namiestnikiem, ale plany układane z Sallą zaprowadzą go do lochów Smoczej Skały, a później na stos – Melisandre wywoła magiczny wiatr, który zaniesie flotę na Mur.

– Zwyczaj każe zwracać się do króla „Wasza Miłość” – oznajmił lord Florent. Na jego tarczy widniał rudozłoty lis, wysuwający lśniący pyszczek przez obręcz lazurytowych kwiatów. Lord Jasnej Wody był bardzo wysoki, wyjątkowo uprzejmy i nieprawdopodobnie bogaty. Jako pierwszy z chorążych Renly’ego przeszedł na stronę Stannisa i jako pierwszy wyrzekł się dawnych bogów i przyjął Pana Światła. Stannis zostawił swą królową na Smoczej Skale, razem z jej stryjem Axellem, lecz jej ludzie byli obecnie liczniejsi i bardziej wpływowi niż kiedykolwiek, a najważniejszym z nich był Alester Florent.

  • Penrose wita władczynię cieni z Asshai, która nosi na szyi magiczny rubin.

– Zwę się Melisandre, ser. – Tylko ona nie miała na sobie zbroi, lecz fałdziste czerwone szaty. Wielki rubin na jej szyi zdawał się spijać światło dnia. – Służę twemu królowi i Panu Światła.
– Życzę ci powodzenia na tej służbie, pani – odparł ser Cortnay. – Ja jednak kłaniam się innym bogom i innemu królowi.
– Jest tylko jeden prawdziwy król i jeden prawdziwy bóg – oznajmił lord Florent.
– Czy przyszliśmy tu rozprawiać o teologii, panie? Gdybym wiedział, przyprowadziłbym ze sobą septona.

  • Cortnay, pasowany rycerz, daje popis erudycji w obecności króla i jego świty.

– A co z Edrikiem Stormem?
– Bękart mojego brata musi zostać wydany mnie.
– W takim razie moja odpowiedź nadal brzmi „nie”.
Król zacisnął zęby. Nic nie mówił. Odezwała się za niego Melisandre.
– Niech Pan Światła osłania cię w twej ciemności, ser Cortnayu.
– Niech Inni wydupczą twojego Pana Światła – warknął Penrose. – I wytrą mu tyłek tą twoją czerwoną szmatą.
Lord Alester Florent odchrząknął.
– Ser Cortnayu, licz się ze słowami. Jego Miłość nie zamierza skrzywdzić chłopaka. To jego krewny, tak samo jak i mój. Wszyscy wiedzą, że jego matką była moja siostrzenica Delena. Jeśli nie ufasz królowi, zaufaj mnie. Wiesz, że jestem człowiekiem honoru…
– Wiem, że jesteś ambitny – przerwał mu ser Cortnay. – I zmieniasz królów i bogów tak, jak ja zmieniam buty. Podobnie jak reszta tych sprzedawczyków, których tu widzę.
Królewscy ludzie wydali z siebie gniewny pomruk.

  • Będzie nam brakowało ciętych ripost kasztelana Końca Burzy.

A jeśli boisz się narażać swój magiczny miecz i królewską skórę w walce ze starym człowiekiem, wyznacz reprezentanta, a ja uczynię to samo. – Obrzucił Guyarda Morrigena i Bryce’a Carona zjadliwym spojrzeniem. – Któryś z tych szczeniaków byłby w sam raz. (…)
Król zazgrzytał zębami. – Nie.
Ser Cortnay nie wyglądał na zaskoczonego.
– Wątpisz w słuszność swej sprawy, panie, czy w siłę swego ramienia? Boisz się, że naszczam na twój płonący miecz i ugaszę jego ogień?

  • Siedzibę Baratheonów można zdobyć tylko podstępem – szturm na mury pochłonie setki ofiar.

Król wskazał na niego palcem. – Jeśli zmusisz mnie, bym zdobył zamek szturmem, nie licz na zmiłowanie. Każę was wszystkich powiesić za zdradę.
– Będzie tak, jak zrządzą bogowie. Uderz w nas swą burzą, panie, ale pomnij, jeśli łaska, nazwę tego zamku.

  • Stannis potrafi się śmiać o.O

– W zeszłym roku byli ludźmi Roberta. Przed miesiącem służyli Renly’emu. Teraz popierają ciebie. Za kim pójdą jutro?
Stannis ryknął śmiechem, nagłym, ochrypłym i przepojonym pogardą.
– Mówiłem ci, Melisandre, że mój cebulowy rycerz nigdy nie kryje przede mną prawdy – rzekł do kobiety w czerwieni.
– Widzę, że dobrze go znasz, Wasza Miłość – odparła.
– Davosie, rozpaczliwie mi cię brakowało – mówił król. – To prawda, wlecze się za mną ogon wiarołomców. Twój nos cię nie oszukuje. Moi chorążowie są niestali nawet w swych odstępstwach. Potrzebuję ich, wiedz jednak, że robi mi się niedobrze na myśl, iż okazuję łaskę takim jak oni, podczas gdy ludzi lepszych od nich karałem za mniejsze zbrodnie. Masz wszelkie prawo czynić mi wyrzuty, ser Davosie.

  • Noc, w którą zginął Renly; koszmary Stannisa i brzoskwinie…

Król nie odzywał się przez długą chwilę.
– Śni mi się to czasami – rzekł wreszcie bardzo cicho. – Śmierć Renly’ego. Zielony namiot, świece, krzyk kobiety. I krew. – Spojrzał na własne dłonie. – Kiedy zginął, leżałem jeszcze w łożu. Twój Devan może ci to potwierdzić. Próbował mnie obudzić. Nadchodził świt i moi lordowie czekali zaniepokojeni. Powinienem przywdziać już zbroję i dosiąść rumaka. Wiedziałem, że Renly zaatakuje, gdy tylko wstanie dzień. Devan mówi, że miotałem się po łożu i krzyczałem głośno, ale co to ma za znaczenie? To był tylko sen. W chwili śmierci Renly’ego przebywałem we własnym namiocie, a kiedy się obudziłem, ręce miałem czyste. Ser Davos Seaworth poczuł swędzenie w fantomach koniuszków swych palców. Coś tu nie gra – pomyślał były przemytnik. (…)
Renly zaoferował mi brzoskwinię. Podczas rokowań. Drwił ze mnie, sprzeciwiał się mej woli, groził mi i zaoferował mi brzoskwinię. Myślałem, że chce wyciągnąć nóż i sam chwyciłem za broń. O co mu chodziło? O to, żebym okazał strach? A może to był jeden z jego bezsensownych żartów? Kiedy mi mówił, jaki słodki jest ten owoc, czy jego słowa miały jakieś ukryte znaczenie? (…) Przysięgam, że pójdę do grobu, myśląc o brzoskwini mego brata.

  • Przyszłość, którą widziała Melisandre – widmowy Renly na czele armii pod murami stolicy.

Noc jest ciemna i pełna strachów, Davosie.
Davos Seaworth poczuł, że jeżą mu się włoski na karku. (…)
Nim minie dzień, ser Cortnay zginie. Melisandre widziała to w płomieniach przyszłości. Jego śmierć i to, w jaki sposób do niej dojdzie. Nie muszę dodawać, że nie polegnie w rycerskiej walce. (…) Te płomienie nie kłamią. Ujrzała w nich zgubę Renly’ego, jeszcze na Smoczej Skale. Powiedziała o tym Selyse. Lord Velaryon i twój przyjaciel Salladhor Saan chcieli, bym zaatakował Joffreya, ale Melisandre powiedziała mi, że jeśli pożegluję do Końca Burzy, zdobędę większą część sił brata. Miała rację. (…) Przybył ze swymi chorągwiami i brzoskwiniami tutaj, gdzie czekała go zguba… i całe szczęście dla mnie. Melisandre zobaczyła w swych płomieniach również inny dzień. Dzień, w którym Renly nadciągnął z południa w zielonej zbroi i rozbił moje zastępy pod murami Królewskiej Przystani. Gdybym tam spotkał się z bratem, mógłbym zginąć zamiast niego.

  • Melisandre przyznaje się do zgładzenia Renly’ego i opowiada o barierach Końca Burzy.

– Twój maester sam się otruł. Chciał zabić mnie, ale chroniła mnie wyższa moc, a on nie miał takiej osłony.
– A Renly Baratheon? Kto zabił jego?
Odwróciła głowę. Pod kapturem jej oczy lśniły niczym bladoczerwone świece. (…)
– A kto zawiózł cię do Renly’ego? – zapytał Davos, zanurzając wiosła w czarnej, wzburzonej wodzie.
– Nie było takiej potrzeby – wyjaśniła. – Nie miał osłony. Ale tutaj… ten Koniec Burzy jest bardzo stary. W jego mury wpleciono zaklęcia. Mroczne bariery, przez które nie prześliźnie się żaden cień. Starożytne i zapomniane, lecz nadal potężne.
– Cień? – Davos poczuł ukłucie przechodzących ciarek. – Cień to twór ciemności.
– Jesteś bardziej nieświadomy niż dziecko, szlachetny rycerzu. W ciemności nie ma cieni. One są sługami światła, dziećmi ognia. Najjaśniejszy płomień rzuca najgłębsze cienie.

  • Noc jest ciemna i pełna strachów.

– Czy przepłynęliśmy za mury?
– Tak. Pod nimi. Ale to już koniec drogi. Krata sięga aż do dna, a pręty są tak blisko siebie, że nawet dziecko się nie przeciśnie. (…)
Jej oczy stały się gorejącymi węgielkami, a pot zraszający skórę zdawał się lśnić własnym blaskiem. Melisandre świeciła.
Przykucnęła, dysząc ciężko, i rozłożyła nogi. Po jej udach spłynęła krew, czarna jak inkaust. Krzyknęła z bólu albo z ekstazy, czy może z obu naraz. Davos ujrzał wypychającą się z jej ciała główkę dziecka. Potem wysunęło się dwoje ramion. Czarne wijące się palce zacisnęły się na napiętych udach Melisandre i pociągnęły, aż wreszcie cały cień wychynął na świat i zaczął rosnąć. Przerósł Davosa i sięgnął do sklepienia tunelu, górując nad łódeczką. Przemytnik miał tylko chwilę, by mu się przyjrzeć, nim widmo zniknęło, przeciskając się przez kratę i sunąc po czarnej tafli wody. To jednak wystarczyło.
Wiedział, czyj to cień. Znał człowieka, który go rzucił.

Szalone Teorie:


Aby przyspieszyć omówienie kolejnych rozdziałów, tymczasowo zawieszam porównywanie polskiej i angielskiej wersji „Starcia Królów”. Jeśli w przyszłym roku znajdę czas, uzupełnię poszczególne rozdziały o błędy w tłumaczeniu.
Lai

To mi się podoba 0
To mi się nie podoba 0

Related Articles

Komentarzy: 9

  1. Jeszcze ad vocem błędów – jak pewnie zauważyliście, od dłuższego czasu w książkach powtarzały się te same błędy (ligi, nie mile ;)), a przypadki, kiedy ich wytknięcie zmieniało sposób odczytania rozdziału były naprawdę sporadyczne (pod tym względem tragiczna była „Gra o tron”, ale „Starcie królów” już jako tak sobie radzi). Dlatego wychodząc naprzeciw Waszym wcześniejszym prośbom, uznaliśmy, że lepiej skoncentrować się na większej ilości przerobionych rozdziałów. Od teraz Lai będzie co tydzień omawiać dwa rozdziały, natomiast błędy załączymy do omówienia tylko wtedy, jeśli w polskim tekście coś na pierwszy rzut oka nie będzie grało.
    (Albo jeśli autorka albo ja nie będziemy mieli akurat nic do roboty ;))

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  2. Najbardziej ciekawi mnie z jakiego powodu wszędzie tam gdzie w oryginale jest 'gargoyles’ w polskiej PLIO występują chimery… zauważyłem to w czasie przygotowywania cytatów do polskiego 'Tyriona Targaryena’ z Mitycznej Astronomii, gdzie LML przytacza ponad 10 tych fragmentów z gargulcami, i jakoś nie potafię tego zrozumieć.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. Wydaje mi się, że rozumiem logikę, która stała za tą zmianą. Gargoyle to pierwotnie po prostu nazwa rynny odprowadzającej wodę z dala od murów, aby nie erodowała ona zaprawy spomiędzy kamieni albo cegieł. Z czasem (konkretnie w okolicach XII-XIII wieku) te rynny-gargulce zaczęły nabierać kształtów różnych mitologicznych bestii, spośród których najpopularniejszymi były chimery. Co więcej, takie chimery pojawiały się też czasem bez rynien – to tzw. groteski, ale czasem (mylnie) też nazywa się je gargulcami. Wydaje mi się, że tłumacz uznał, iż GRRM popełnił błąd pisząc o tych rzeźbach jako o gargulcach. Czy miał rację, to nie wiem, bo przyznam, że nie sprawdziłem każdej sytuacji, w której w książkach występuje to słowo, więc może jednak pełnią rolę rynien. Z drugiej strony tłumacz zdawał sobie sprawę, że słowo groteska nabrało nowego znaczenia i może wprowadzić czytelnika w błąd. Dlatego zdecydował się na chimery.
      Tak przynajmniej ja to odczytuję.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
      1. Moim zdaniem powinny jednak zostać gargulce, ponieważ GRRM zdaje się nawiązywać do pochodzenia tego słowa i wykorzystuje ten sens w swojej symbolice.
        Według średniowiecznej legendy Św. Romanus, Biskup Rouen w VII wieku, pokonał smoka zwanego Le Gargouille – zrobił nad bestią znak krzyża, co sprawiło, że potwór padł jak skamieniały i pozwolił nałożyć sobie powróz zawiązany ze stuły Biskupa. Następnie gargulca spalono na placu przed katedrą. Wydobytą ze stosu zwęgloną głowę monstrum umieszczono na fasadzie katedry – w ten sposób powstał pierwszy gargulec.

        Wydaje mi się, że według GRRMa istotnym jest, że gargulec to smok (w końcu w PLIO gargulce prawie zawsze pojawiają się w miejscach związanych z Targaryenami). Chimera to zupełnie inna mitologiczna bestia.

        Jeśli czytelnik wie, że gargulec to smok, wiele wzmianek o tego rodzaju ozdobach, np. na Smoczej Skale, nabiera głębszego sensu.

        Np. tutaj: [Nawałnica mieczy, Daenerys I]

        ”Zwano ją Daenerys Zrodzoną w Burzy, jako że wydostała się z krzykiem na świat na odległej Smoczej Skale, gdy na zewnątrz szalał najstraszliwszy sztorm w dziejach Westeros, tak potężny, że postrącał chimery [gargulce] z zamkowych murów i roztrzaskał w drzazgi flotę jej ojca”

        Albo tutaj [z Tańca, Tyrion rozmyśla o Penny]

        ”Taniec ze smokami, tom I, Tyrion VIII

        ”A mój widok z pewnością jest dla niej solą sypaną na ranę. Ucięli głowę jej bratu w nadziei, że to moja, a teraz siedzę sobie tutaj, jak jakaś cholerna chmiera, ofiarując jej puste słowa pocieszenia. Na jej miejscu niczego nie chciałbym bardziej, niż wyrzucić mnie za burtę”

        To w legendzie o gargulcu pojawia się motyw ucinania głowy i traktowania jej jak trofeum – Cersei otrzymuje wiele głów karłów, których ktoś uznał za Tyriona.

        No i oczywiście, gargulec ma pewne ważne znacznie symboliczne, przynajmniej wg. LMLa – jeśli Tyrion jest ukrytym Targaryenem, to nazywanie go 'gargulcem’ ma sens (no chyba, że polski tłumacz jest zwolennikiem teorii o chimeryzmie Tyriona, posiadającego DNA i Aerysa i Tywina).

        W tym miejscu też lepiej pasują gargulce:

        ”Chłodne powietrze wypełnił migotliwy żar. Kamienne chimery [gargulce] i smoki na murach zamku wydawały się zamazane, jakby Davos patrzył na nie przez łzy.
        Albo jakby się ruszały, budziły…”

        Są też anglojęzyczne teorie o Branie jako smoczym jeźdźcu, w polsiej wersji PLIO wydają się nielogiczne, ale w oryginale mamy zdania takie jak:
        ”Bran usiadł na chimerze, objął ją mocno nogami i zwiesił się głową w dół. ” Tu powinien być gargulec-smok.

        A tutaj:

        ”Chimery obserwowały, jak się zbliża. Ich oczy przypominały rozgrzane węgle. Może kiedyś były lwami, lecz teraz wyglądały groteskowo, takie poskręcane. Bran słyszał, jak szepcą do siebie kamiennymi głosami, od których dostawał gęsiej skórki”

        Może chodzić o to, że Jaime i Cersei to 'lwy’ Lannisterowie, którzy stają się smokami-gargulcami, czyli Targaryenami, poprzez imitację ich zwyczajów (związków pomiędzy rodzeństwem)… albo o teorię A+J = J + C

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
  3. Jaka ulga,ze te super streszczenia nie są już psute kompulsyjnym wyszukiwaniem straszliwych błędów w stylu drzewo stało przy drodze – nieee, koszmar,tłumacz na gałąź,w tekście stoi jak byk: drzewo rosło obok drogi! Alleluja,alleluja!

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button