Jubileuszowa sesja Q&A jest opóźniona ze względu na popsuty fragmentu nagrania (prawdopodobnym winowajcą jest kot), ale mam nadzieję, że wytrzymacie kolejny tydzień. Tymczasem postaram się Wam wynagrodzić oczekiwanie prezentując trzy spekulacje dotyczące słynnej wyspy ludożerców, na którą – rzekomo – udał się Rickon Stark.
Jednorożce
Jednym z najbardziej rozpalających wyobraźnię aspektów wyspy Skagos są żyjące na niej zwierzęta. Liczne źródła wspominają m.in. o tym, iż mieszkańcy wyspy używają jako wierzchowców… jednorożców.
Wielka, górzysta wyspa znajdowała się u wylotu Zatoki Fok. Była surowa, niegościnna i zaludniona przez barbarzyńców. Sam czytał, że mieszkają oni w jaskiniach oraz posępnych górskich twierdzach, a do walki dosiadają kudłatych jednorożców.
—Uczta dla wron—
Ale czy mowa tu o jednorożcach z legend i wyobrażeń heraldycznych, czyli o rogatych rumakach? Bardzo wątpliwe. Rzeczywistość przedstawiona przez George’a R.R. Martina rzadko bywa tak cudownie bajkowa. Znaczna część jego nadzwyczajnych stworów (od mamutów, przez wilkory, aż po jaszczury z Sothoryos) to w rzeczywistości prehistoryczne zwierzęta. Przypuszczam, że podobnie może być w przypadku jednorożców. Tym bardziej, że istnieje całkiem niezły, prehistoryczny kandydat na jednorożca.
Mowa o elasmoterium (Elasmotherium sibiricum) żyjącego w plejstocenie, olbrzymiego i włochatego krewniaka nosorożców. Elasmoterium było wysokie na 2,5 metra i ważyło nawet 5 ton. Posiadało też gigantyczny róg, dochodzący do 2 metrów długości. W przeciwieństwie do nosorożców, nasz kandydat na jednorożca żył w chłodnych klimatach. I potrafił galopować.
Kudłacz
Wspominałem już wcześniej, że oryginalne imię należącego do Rickona wilkora (Shaggydog) budzi skojarzenia z typem historyjki (czy też anegdoty), która ciągnie się w nieskończoność, ostatecznie nie prowadząc do satysfakcjonującego, ani nawet sensownego końca – co czyni ją zabawną.
Konkluzja, iż historia Rickona Starka również zakończy się w sposób niesatysfakcjonujący, wydawała się naturalna. Niewykluczone jednak, że trochę się pospieszyliśmy z wnioskami. Otóż jak się niedawno przekonałem, imię Kudłacz może być też nawiązaniem do komedii z 1959 roku (w 2006 roku powstał remake). Pozwólcie, że przedstawię Wam fabułę remake’u (znanego w Polsce pod tytułem „Na psa urok”) na podstawie jej opisu z serwisu filmweb.pl:
Komedia opowiada o prawniku Davie Douglasie (Tim Allen), który bez reszty poświęca się pracy, ledwie zauważając swoją żonę (Kristin Davis) i dzieci. Dave zajmuje się teraz m.in. sprawą dotyczącą instytutu badawczego, w których prowadzone są eksperymenty na zwierzętach. Dave w czasie pobytu w instytucie zostaje zainfekowany szczepionką zmieniającą cechy genetyczne. Szczepionka jest ściśle tajna, stworzył ją doktor Kozak (Robert Downey Jr.), który zamierza ją wykorzystać do niecnych celów. Działanie szczepionki objawia się pewnej nocy. Dave zamienia się w… psa pasterskiego! Zmiana jednak nie jest ostateczna. Prawnik co jakiś czas powraca do swojej postaci, jednak wtedy też nie jest wolny od typowo zwierzęcych odruchów, co stwarza wiele zabawnych sytuacji. Nie jest zabawnie jednak, gdy Dave jako pies odkrywa, jak bardzo oddalił się od swojej rodziny. Chce za wszelką cenę to naprawić, chociaż teraz jego możliwości są ograniczone. Mężczyzna w ciele psa będzie musiał też stoczyć śmiertelny pojedynek z doktorem Kozakiem…
—filmweb.pl—
Hmmm… mężczyzna zamieniający się od czasu do czasu w psa i posiadający zwierzęce odruchy również w ludzkiej postaci. A na dodatek to oddalenie od rodziny. Na wszelki wypadek sprawdziłem jak wyglądała fabuła oryginalnego filmu z 1959. Okazuje się, że poza pewnymi detalami (źródłem przemiany są czary, nie szczepionka, a przemianie ulega nie ojciec rodziny, ale nastoletni chłopak) jest to z grubsza ten sam film. Kiedy produkcja Disneya po raz pierwszy trafiła do kin, George R.R. Martin miał 11 lat. Kto wie, może czekał blisko 60 lat, by opowiedzieć swoją wersję historii Kudłacza.
Nie wiem jak Wy, ale ja nie mogę się już doczekać powrotu Rickona, który nie ograniczając swych wilczych snów, nabrał cech charakteru dzikiego drapieżnika.
Kanibal
Był mniejszy od Baleriona, ale równie przerażający. Kanibal. Dziki smok. Pożerał smocze nasienie, które próbowało go okiełznać. Pożerał też smocze jaja i młode smoki. Ucieleśniał wszystko to, co czyniło magiczne zwierzęta Targaryenów potwornymi i budzącymi trwogę. Przetrwał Taniec Smoków, a potem… zniknął.
Na początku panowania Aegona III żyły jeszcze tylko cztery smoki – Srebrnoskrzydła, Blask Jutrzenki, Owcokrad i Kanibal.
—Świat Lodu i Ognia—
Dokąd poleciał? Niektórzy twierdzą, że na północ. Są też tacy, którzy sądzą, że – choć byłby już starszy nawet od Baleriona – mógłby tam żyć do dzisiaj. Na wielkiej skalistej wyspie, pośród innych kanibali, pogrążony we śnie. Czekający, aż Azor Ahai przebudzi smoka z kamienia…
…słowo „skagos” znaczy w starym języku „kamień”.
—Świat Lodu i Ognia—
0
0
Na którejś z pierwszych stron Świata Lodu i Ognia mamy mapę Westeros i Essos na której mamy cień trójgłowego smoka, a naprzeciwko niego cień jednogłowego smoka tak samo dużego jak ten trzygłowy.
Czyżby foreshadowing co do drugiego Tańca Smoków?
Czyżby czekało nas Drogon&Rhaegal&Viserion vs Kanibal?
Nieee, to już zbyt naciągane. W PLiO nie ma ,, łopatologicznych” dowodów na czwartego smoka, jako zwierzę oczywiście. Nawet o samym skagos nie zawiele się mówi. Samo słowo skagos- z tego co kojarzę – pojawia się jako opis wyspy ludożercow, na którą poszli Osha i Rickon.
Tak czy siak ma być drugi Taniec Smoków, więc kto wie…
Kanibal, gdyby miał się ukazać w powieści, byłby ciekawym zwrotem akcji.
Z wizji Brana z GoT wiemy, że Za Cieniem na słońcu wygrzewają się smoki. O ile ta wizja jest prawdziwa…
Co do Kudłacza… Super alternatywa do teorii o shaggydog story.
Bardzo się cieszę, że odkryłeś tą komedie, bo wersja wcześniejsza nie była zbyt optymistyczna przez co pasowała swoim charakterem do PLiO co kazało mi przypuszczać, że prawdopodobnie masz rację. Uważam, że Rickon ma jeszcze duży potencjał i mam nadzieje, że jego historia będzie bardziej rozwinięta niż w serialu.
Nie zwalaj opóźnienia Q&A na kota ? on też ma swoje prawa !
Czyli Q&A wypadnie w samą Wigilię.
Tak będzie nawet lepiej. 🙂
I jeszcze przesunięcie czasu publikacji z 12 do chwili aż Bąbel wypatrzy pierwszą gwiazdkę 😀
Lepiej.
Do czasu, aż Bąbelion Czarny Strach zazieje dzikim ogniem. 😉
Od pierwszego tomu bardzo intrygujenie Skagos. Tam musi sie dziać coś ciekawego
Mam pytanie – skąd mamy pewność, że Rickon znajduje się na Skagos? W ostatnim rozdziale Davosa z TzS nie zostaje to powiedziane, a nie kojarzę, żeby gdzieś indziej w książce pojawił się o tym fragment.
Kilka razy w Tańcu ze smokami GRRM mówi nam, że na Skagos panuje kanibalizm. A kiedy Wex wskazuje na mapie miejsce, gdzie Osha zabrała Rickona (nawiasem mówiąc – miejsce do którego trzeba dopłynąć), Davos myśli, że wolałby więzienie od miejsca, gdzie zjada się ludzkie mięso.
A moze by tak w historii lodu i ognia bedzie cos o Skagis? Zebranie wszystkich fragmentów chociaz?
Wszyscy słyszeli że smok ma 3 głowy ale czy wiecie że wargów jest też 3? W sagah nordyckich występuja Fenryr Skolf i Hatti. Jaki ma to związek z PLiO? Otórz istnieją wyrazne przesłania że Martin w dużej mierze inspirował się sagą przy pisaniu swojej. W sagach wargowie to wilki nazywane też olbrzymami. Mają wielki posłuch wśród lodowych olbrzymów oraz wilków, wielu z nich jest posłusznych ich woli (woli wargów). Mieszkają w lodowatej krainie. Wargowie potrafią ta że posługiwać się wilkami i wronami w świecie ludzi oraz co ciekawe ciałami zamarzniętych na śmierć wędrowców którzy posłuszni ich woli wracają do domu aby zabić rodzinę która ich nie szukała. Za pomocą wron zsyłanych w śnie mamią ludzi próbując przeciągnąć na swoją stronę. Jeden z wargów zostaje zabity magicznym płonącym mieczem. Istnieje pewna grupa krasnoludów oddająca cześć wargom. Poza tymi 3 istnieje także wielki warg czyżby wielki Inny który jest sprawcą ragnaroku/wielkiej bitwy. Najwiekszy z wargów także ma zdolności manipulowania ciałami obcych stworzeń. Stara Niania mówi ”nigdy nie wiadomo czy to człowiek jest w skórze besti czy bestia w skórze człowieka” oraz „nie ufaj wronom one zawsze kłamią”. Podobieństw jest bardzo wiele. Nie raz się zastanawiałem czy czasem Bran Stark ( herbu wilkor) nie jest oszukiwany przeciągany na drugą stronę przez Wielkiego Warga. Dziwne jest też że gdy bran trafia do jaskini Blodravena ten potwierdza że odwiedzał go w zielonych snach ale jakby nie wiedział o Trójokiejwronie co może wskazywać że to 2 inne osoby. Wrona odwiedzała w snach także Eurona G. Jeśli w sagach wargowie są utożsamiani z olbrzymami to Bran Budowniczy używając olbrzymów używał magi wargów. Główny cell wargów skandynawskich nie jest zło samo w sobie tylko wywołanie chaosu z którego narodzi się nowy porządek świata. Być może cell wargów,wilków ,starków , Innych jest taki sam. Tak uważam że inni są Starkami wargami z minionych wieków. Czy moje przypuszczenie jest prawdą dowiemy się jeśli Martin zacznie w końcu pisać. Nie wierze aby zakończenie serialu = zakończeniu książek Martina.
Interesuje, zwłaszcza że na studiach Martin czytał skandynawskie sagi.
Ja z kolei chciałbym zwrócić uwagę na jeden z przydomków Tormunda: Mówiący z Bogami.
Mówiący z Bogami? Znaczy Starymi Bogami? Ale w jakim sensie?
Może ma ktoś jakąś teorię na ten temat?
Nie ukrywam, że czuję się zaintrygowany. Jest gdzieś w necie np. na reddit wątek poświęcony temu ?
Tak sobie myślę, że Kanibala może dosiąść Jon. I to może być jedyny dowód na to, że smocza krew płynie w żyłach naszego Snowa.
Off-topic, ale masz jakieś plany DaeLu co do wznowienia publikowania filmów na kanale YT?
To miłe uczucie, gdy naczelny FSGK wspiera team #LetRickonLive 😉 Oczywiście nic nie jest przesądzone, ale DaeL wątpiący w coś to zwykle znak, że owo coś jest mało prawdopodobne.
Do rzeczy. Skagos mnie intryguje, zastanawiam się, czy Osha przypadkiem stamtąd nie pochodzi – bądź czy tam nie żyła przez pewien czas, może w dzieciństwie. Normalnie ludzie będący w trudnej sytuacji nie podróżują do miejsc znanych ze swej złej sławy… chyba, że wiedzą o nich coś, czego nie chcą zdradzić postronnym. A mam wrażenie, że kobieta raczej podjęła decyzję o wyprawie na wyspę zanim rozstali się z Branem i Reedami, niż później zadecydowało o tym losowe zdarzenie.
Co do reputacji Skagos – może faktycznie dzieją się tam takie rzeczy, o których nieprzyjemnością jest nawet myśleć, a może jest to zmyślnie zaplanowana strategia obronna. Ktoś tam był i może poświadczyć? Handlarzy, którzy nie opuszczają portów, można łatwo zmylić. Co do czarnych braci stamtąd, żyli tak dawno, że nawet Nocna Straż zdążyłaby zapomnieć, co opowiadali – albo może właśnie oni byli autorami pewnych historii? A kto wymyśla nieprawdopodobne historie? Kłamcy, a ci, jak wiemy, zawsze coś ukrywają, mniej lub bardziej udolnie. Jak dla mnie wydaje się oczywiste, że na Skagos coś jest. Może Kanibal. Może tajna broń dzieci lasu przeciwko Innym (lub odwrotnie, w końcu dzieci lasu są o wiele bardziej podejrzanym ludem niż Zawstydzeni Przez Ślimaki, poza tym nie oceniajmy obcych przed ich właściwym poznaniem tylko dlatego, że pewien serial ich demonizuje). Może Światłonośca, Korona Królów Zimy, pamiętnik księżn… księcia Rhaegara czy letnia rezydencja Howlanda Reeda. Nie wiem, co, ale chętnie się dowiem 🙂
Pamiętam jak w „świecie Lodu i Ognia” była mowa o dwunogich jaszczurach z Sothoryos, które potrafiły szybko biegać i rozrywały ludzi na strępy. Czyżby więc to były raptory?
Gdyby Kanibal faktycznie miał się pojawić i to do tego na Skagos, byłby to bardzo ciekawy zwrot akcji. Tak czy inaczej, ja od początku mam nadzieję, że wątek Rickona zakończy się w miarę szczęśliwie, a już na pewno nie chciałbym, żeby skończyło się to tak, jak w serialu, bo rozwiązanie wymyślone przez panów D&D było zwyczajnie głupie.
A ten Elasmotherium sibiricum przypomina mi cieniostwora z Gothica 😛
Kanibalizm zaczyna się szerzyć w Westeros: Bran Stark zjada Jojena, przyrządza się pasztet z Freyów, za chwilę Rickon też okaże się ludożercą.
Z tym Kanibalem nie gra mi to że po pierwsze musiałby być strasznie stary normalnie chyba jak Valyria, po drugie odleciałby tak blisko i nikt nic o nim nie słyszał? Przecież to smok, pokrywałby zwierzęta czy ludzi i to by dotarło do Westeros. A może powiecie mi że zapadł w sen? To już wogole się razem nie trzyma. Ciekawe co tam z nim ale szybciej się go w Valyrii spodziewam lub gdzieś daleko na Essos a najprędzej że padł że starości. Fakt że jakiś powrót Ricona byłby jakimś zwrotem akcji bo ile może iść? Swoją drogą nawet z upływem czasu to nadal mlodziaszek więc nie przeceniał bym go.
Skagosi wymieniają obsydian za towary, czyżby meli mały wulkan? :>