KsiążkiSeriale

Szalone Teorie: Język Tyriona

Jeszcze w roku 2016, tworząc specjalny odcinek „Szalonych Teorii” poświęcony hipotezom o stosunkowo małym poparciu w tekście (nazwałem je wówczas obłąkanymi spekulacjami), wspomniałem o moich nieprzyjemnych przeczuciach dotyczących losów Tyriona. Stwierdziłem wówczas, że istnieją poszlaki wskazujące na to, że nasz dowcipny karzeł straci język. Ot, rzuciło mi się kilkukrotnie w oczy nawiązanie do tego organu w kontekście Tyriona, a także wzmianki o tym, że może się przyczynić do jego zguby. Niby nic, ale jak nauczyło nas doświadczenie, jeśli George R.R. Martin wielokrotnie powtarza jakąś „kolorową” sugestię, to prawie na pewno coś się za tym kryje.

Z pewnym zdziwieniem odnotowałem, że od zeszłego roku to, co było dla mnie tylko spekulacją, zostało przez fanów zamienione w pełnoprawną teorię. Przy czym nie sugeruję, że ktoś z anglojęzycznego fandomu szukał inspiracji na fsgk.pl. To po prostu przykład na to, że czytając „Pieśń Lodu i Ognia” ludzie z różnych zakątków świata dochodzą do podobnych przekonań dotyczących niecnych planów GRRM-a. Przy okazji trochę się zawstydziłem, bo jak się okazuje przesłanek za na moją postawioną intuicyjnie tezą jest naprawdę multum. Postanowiłem więc wrócić do tego tematu, rzetelnie go opracować i przedstawić Wam w formie Szalonej Teorii.

A zatem, nie przedłużając – oto powody, dla których Tyrion straci język.

Tyrion Lannister.
Źródło siły

W toku „Pieśni Lodu i Ognia” rodzeństwo Lannisterów przechodzi gruntowną przemianę, której katalizatorem jest utrata pewności siebie. Można wprawdzie argumentować, że uciekający do Essos Tyrion, bez swojego statusu i nazwiska, rozpoczyna tę przemianę. Nie jest ona jednak tak fundamentalna, jak w przypadku jego rodzeństwa. Jaime i Cersei tracą rzeczy najbardziej podstawowe, jednocześnie źródła siły oraz identyfikacji.

Jaime traci dłoń, która czyniła go wojownikiem i Królobójcą, która nadawała sens jego życiu…

Uniósł prawą dłoń i zgiął palce, by poczuć ich siłę. To było równie dobre jak seks. Jak walka na miecze. Pięć palców dłoni. Śniło mu się, że jest kaleką, ale okazało się, że to nieprawda. Zakręciło mu się w głowie od ulgi. Moja dłoń, moja zdrowa dłoń. Dopóki ją miał, nie musiał się bać niczego.
—Nawałnica mieczy—

…z kolei jego siostra bliźniaczka traci w marszu pokutnym tę iluzję nadludzkiego piękna, którą wykorzystywała w swych intrygach i w której znajdowała oparcie.

Nie czuła się jednak piękna. Czuła się stara, zużyta, brudna i brzydka. Na brzuchu miała rozstępy po przebytych ciążach, a jej cycki nie były już tak jędrne jak w czasach, gdy była młodsza. Pozbawione podpory sukni robiły się obwisłe. Nie trzeba się było na to godzić. Jestem ich królową, ale teraz zobaczyli, zobaczyli, zobaczyli. Nie można było do tego dopuścić. W pięknej sukni i w koronie na głowie była królową. Naga, zakrwawiona i utykająca, była tylko kobietą. Niczym się nie różniła od ich żon, przypominała raczej ich matki niż ich ładne małe dziewicze córki. Co ja zrobiłam?
—Taniec ze smokami—

Jeśli Tyrion miałby podzielić los brata i siostry, to mógłby to uczynić tylko w jeden sposób. Tracąc język.

Byłaby w tym zresztą pewnego rodzaju ironiczna sprawiedliwość. Jaime odebrał radość życia Branowi, by wkrótce podzielić jego los. Jorah sprzedawał niewolników, by zostać niewolnikiem. Tywin „odzyskuje honor” rodziny przepędzając nagie kochanki ojca ulicami Lannisportu, ale taki sam los ma czekać jego córkę. To wzór, który przewija się przez całą książkę. I trudno nie zauważyć, że jest wina, którą mógłby „ironicznie” odkupić Tyrion. Zlecenie morderstwa Symona Srebrnego Języka.

Poniżona i pozbawiona siły Cersei.
Foreshadowing

Ale rzecz jasna najistotniejszy dla zrozumienia losu Tyriona jest wszędobylski foreshadowing. Utratą języka grożą (lub przed nią przestrzegają) tabuny postaci, z jakimi rozmawia karzeł. Z jednej strony jest to uzasadnione wymogami opowiadanej historii. Język Tyriona jest tak cięty, że trudno byłoby się spodziewać, aby nikt nie zasugerował mu, że winien go trzymać na wodzy. Tym, co jest dziwne jest jednak częstotliwość i powtarzalność tego typu sugestii.

Jeszcze w „Grze o tron” słyszymy groźbę Kurleketa…

Kurleket wydobył swój sztylet; okrutną broń z czarnego żelaza. – Powiedz tylko słowo, pani, a rzucę ci pod nogi jego kłamliwy jęzor.
—Gra o tron—

…a także przestrogę Bronna.

Bronn prychnął. – Śmiało mielesz ozorem, człowieczku. Któregoś dnia ktoś ci go obetnie i każe zjeść.
– Wszyscy mi to powtarzają. – Tyrion zerknął na najemnika.
—Gra o tron—

Ale to dopiero początek. Wyrwaniem języka wielokrotnie grozi Tyrionowi Cersei.

Spoliczkowała go błyskawicznym uderzeniem, wytrącając mu puchar z dłoni. Wino rozlało się na podłogę.
– Powinnam ci wyrwać za to język, chociaż jesteś moim bratem.
—Starcie królów—

Robi to także jej syn, Joffrey.

– Mógłbym ci za to kazać wyrwać język – oznajmił młodociany monarcha, czerwieniejąc na twarzy. – Jestem królem.
—Nawałnica mieczy—

Ostrożność w otwieraniu paszczy sugeruje Tyrionowi jego ojciec.

– Masz trochę sprytu, Tyrionie, ale prawda wygląda tak, że po prostu za dużo gadasz. Ten twój długi język kiedyś cię zgubi.
– To trzeba było pozwolić Joffreyowi go wyrwać – zasugerował Tyrion.
– Lepiej mnie nie kuś – odparł lord Tywin. – Nie chcę już o tym więcej słyszeć.
—Nawałnica mieczy—

Temat ten zostaje poruszony również w rozmowie z Oberynem Martellem.

– Czy wszystkie karły mają takie ostre języki jak twój? Pewnego pięknego dnia ktoś ci go utnie.
– Nie jesteś pierwszym, który mi to mówi. Być może powinienem uciąć go sobie sam, bo ciągle wpędza mnie w kłopoty.
—Nawałnica mieczy—

„Językową sugestię” ma dla Tyriona zniecierpliwiony Jorah Mormont…

– Czuję się, jakbym prawie odgryzł sobie język.
– Następnym razem ugryź mocniej. – Ser Jorah wzruszył ramionami.
—Taniec ze smokami—

…oraz Jon Connington.

Gryf wbił w niego zasępione spojrzenie.
– Już raz cię ostrzegałem, Lannister. Trzymaj język za zębami albo go stracisz.
—Taniec ze smokami—

Wielka szkoda, że karzeł nie wyciągnął wniosków z tych wszystkich ostrzeżeń. Przede wszystkim zaś zbagatelizował swój własny sen.

Postanowił zapytać o to jedną z milczących sióstr, lecz gdy spróbował przemówić, przekonał się, że nie ma ust. Zęby pokrywała mu gładka, ciągła skóra. Przeraziło go to odkrycie. Jak mógł żyć bez ust?
—Starcie królów—

Tyrion z winkiem.
Jak stracić język?

Wyrywanie, wypalanie i ucinanie języków nie należy w Westeros czy Essos do zwyczajów nowych. Więcej, to całkiem często stosowana kara mutylacyjna, tudzież rezultat ludzkiego sadyzmu. Na kartach powieści widzimy wiele skutków takich procedur. Języka nie ma Ilyn Payne, ukarany w ten sposób przez Aerysa II za nieodpowiedzialne komentarze na temat tego kto naprawdę rządzi Siedmioma Królestwami. Wyrywanie języków szczególnie upodobał sobie Euron Greyjoy. Pozbawiona jest ich załoga jego okrętu – Ciszy, smagła kobieta ofiarowana Victarionowi, a także kochanka Eurona – Falia Flowers. Ale nie jeden Euron jest takim sadystą. Języki wycinali także Boltonowie – Roose potraktował w ten sposób jednego ze swoich ludzi oraz brata matki Ramsaya. Języków nie mają małe ptaszki Varysa (niewykluczone, że stał za tym Varys). Języki przy różnych okazjach wyrywali Victarion, Daario i banici, którzy zaatakowali Solanki…

A jednak odnoszę wrażenie, że utrata języka przez Tyriona będzie miała nieco inny charakter. Tyrion odgryzie lub odetnie sobie język by… uniknąć klątwy Garina Wielkiego. Szarej Łuszczycy.

W trakcie podróży po Rhoyne, załoga „Nieśmiałej Panny” zostaje zaatakowana przez kamiennych ludzi, a Tyrion wpada do wody.

Kamienny człowiek runął do tyłu. Padając, zdołał jeszcze złapać Tyriona. Obaj wpadli do wody z głośnym pluskiem i pochłonęła ich Matka Rhoyne.
Nagły chłód uderzył karła z siłą młota. Opadając na dno, Tyrion poczuł, że kamienna dłoń dotknęła jego twarzy. Druga zacisnęła się na ramieniu, ściągając go w ciemność. Nic nie widział, w nosie miał pełno wody, dławił się, tonął, wierzgał, szarpał się, próbował wyrwać rękę z uścisku, ale kamienne palce nie ustępowały. Z ust wypływały mu pęcherzyki powietrza. Świat pociemniał i z każdą chwilą stawał się coraz ciemniejszy. Tyrion nie mógł oddychać.
Są gorsze rodzaje śmierci niż utonięcie. Prawdę mówiąc, zginął już dawno temu, w Królewskiej Przystani. Był tylko chodzącym trupem, małym mściwym duchem, który udusił Shae i umieścił bełt w trzewiach wielkiego lorda Tywina. Nikt nie będzie płakał po tym, kim się stał. Będę straszył w Siedmiu Królestwach – pomyślał, pogrążając się w topieli. Nie kochali mnie za życia, niech więc boją się mnie po śmierci.
—Taniec ze smokami—

Najgorsze była jednak nie sama kąpiel, ale to, że Tyrion – jak zawsze – nie potrafił zrobić jednej rzeczy. Zamknąć jadaczki.

Otworzył usta, by przekląć ich wszystkich i czarna woda wypełniła mu płuca. Wokół niego zamknęła się ciemność.
—Taniec ze smokami—

Na pierwszy rzut oka Tyrion wyszedł z tej opresji cały i zdrów. W rzeczywistości jednak symptomy się pojawią. Nieprędko, jeśli weźmiemy pod uwagę zwyczaj spożywania dużych ilości wina, które – podobnie jak ocet – ma hamować rozwój choroby. Ale prędzej czy później Tyrion spostrzeże skutki swej kąpieli.

Tyrion walczący z kamiennym człowiekiem.

W końcu czy to nie na to wskazywały nam wszystkie fragmenty, w których karzeł porównywany jest do kamiennego gargulca?

Tyrion Lannister niczym chimera siedział na kamiennej półce, nad drzwiami prowadzącymi do wielkiego holu.
—Gra o tron—

Czy może to być tylko zbiegiem okoliczności?

Tyrion Lannister przyklęknął na murze na jednym kolanie, nieruchomy jak chimera.
—Starcie królów—

A może autor chciał nam coś powiedzieć?

Nie potrafił latać. Poczekał, aż jego serce uspokoi się, i znowu rozpoczął wspinaczkę. Mógł iść tylko w górę. Wydawało mu się, że wysoko w górze, na tle bladego księżyca widzi sylwetki chimer. Bolały go już ramiona, ale nie miał wyboru. Musiał iść dalej. Chimery obserwowały, jak się zbliża. Ich oczy przypominały rozgrzane węgle. Może kiedyś były lwami, lecz teraz wyglądały groteskowo, takie poskręcane.
—Gra o tron—

Czy język sprowadził już na Tyriona ostateczną zgubę? Czy przypieczętował jego los, zamieniając go w kamiennego gargulca? Możliwe. Ale może jest jeszcze nadzieja, jeśli karzeł będzie w stanie poświęcić swój największy dar. Jeśli odgryzie sobie język…

To mi się podoba 0
To mi się nie podoba 0

Related Articles

Komentarzy: 86

      1. A kłantalupa to się strasznie stara, żeby być pierwszy do banów 😐 hehe
        Ale nic z tego, my się tu opieramy takim pokusom.

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
        1. Wiadomo, że w 2018 to obrażać można tylko facetów, a zwykły zarcik skierowany w strone kobiety to juz powod do bana

          To mi się podoba 0
          To mi się nie podoba 0
          1. żarty żartami a chamstwo chamstwem
            rozumiem, że jakby napisał do Cb zwrot „chyba do pały” co się pojawiło pod którymś tekstem, to byś czuł się nieurażony? #gender_mainstreaming

            szanujmy się trochę.

            To mi się podoba 0
            To mi się nie podoba 0
            1. Oczywiscie, ze mnie by to nie urazilo, tak jak jeszcze z 5 lat temu nie uraziloby to nikogo. Wy jako kobiety macie jakies kuriozalne problemy same ze sobą i dzis nawet was obrazic mozna spojrzeniem lub myslami lawl

              To mi się podoba 0
              To mi się nie podoba 0
              1. Nieodmiennie zadziwia mnie powszechne mniemanie, że skoro MNIE coś śmieszy to wszystkich innych też też MUSI, skoro mnie coś nie obraża to absolutnie nigdy w żadnej sytuacji nie jest to wobec nikogo obraźliwe. Niezależnie od osobowości, przeżyć, sytuacji życiowej, etc.
                Kto daje uprawnienia do decydowania o tym jak się ktoś poczuje słysząc/czytając pod swoim adresem coś nieprzyjemnego?
                I czy naprawdę fajnie jest sprawić komuś przykrość głupim tekstem?
                Jakakolwiek przyjemność z tego krótka, a chyba każdy wie, że przykrość zostaje na dłużej. Nawet gdy powód jest bzdetny.

                P.S. Zaglądając tu od dawna nie spodziewałam się, że kiedykolwiek napiszę komentarz (zwłaszcza nie na temat ;)), więc przy okazji: dzięki za teksty i za ogromną klasę i cierpliwość w odpowiadaniu na nieeleganckie zaczepki – przywracacie wiarę w normalność.

                To mi się podoba 0
                To mi się nie podoba 0
              2. Gościu to ty chyba piszesz z jakiejś Rosji czy innej tundry, kobiety w Polsce ciężko pracują, studiują, rodzą dzieci, prowadzą dom i przypominają mężom o rocznicy. Utrzymanki/galerianki to promil naszego społeczeństwa, jeśli się z takimi zadajesz to świadczy to tylko o tobie D:

                To mi się podoba 0
                To mi się nie podoba 0
                1. Smutne jest to, że każda kobieta leci na hajs, ale większość i tak kłamie, że nie wszystkie takie są 🙁

                  To mi się podoba 0
                  To mi się nie podoba 0
                2. Z tym, że to właśnie w takiej Rosji kobiety ciężko pracują, a nie w Polsce. Ile znasz par, gdzie kobieta utrzymuje faceta? Niech zgadnę 0. To tyle ile ja. A ile, że facet utrzymuje kobietę? No właśnie, kilkadziesiąt. Łał RODZĄ dzieci! Niebywałe! Same chca, to rodza. Nie da się w kobietę strzelić nasieniem z daleka. Poza tym galerianki to już jakies skrajne przykłady.

                  To mi się podoba 0
                  To mi się nie podoba 0
                3. Antonio nie mogę ci odpisać bezpośrednio nie wiem czemu, jakiś błąd strony.

                  Ja nie znam ani jednej rodziny, w której mężczyzna pracuje na kobietę i ją utrzymuje, a ona tylko z tego korzysta nie dając nic od siebie. Jest mnóstwo związków gdzie mężczyzna zarabia więcej, wynika to po pierwsze z tego, że na tym samym stanowisku Panowie zarabiają średnio 20% więcej dlatego że się o nich bardziej zabiega bo nie grozi im urlop macierzyński, kobiety na rozmowach kwalifikacyjnych są pytane o stan cywilny i ile lat są po ślubie i czy planują dzieci… więc no jest tu niesprawiedliwość, bo w takiej Szwecji w momencie ciąży oboje rodziców może iść na taki sam urlop i w środowisku pracy są równi. Moja mama zarabiała więcej od ojca (on jest nauczycielem więc nie było to trudne) więc serio, jak jest związek to oboje partnerów daje z siebie tyle ile może i nie powinno mieć znaczenia, że ktoś zarabia więcej albo mniej tylko czy jest się odpowiedzialnym, dobrym człowiekiem i to czy chce się pracować i wspólnie coś budować. Jak twoja dziewczyna oczekuje od ciebie, że będziesz przynosił kasę a sama będzie siedzieć i paznokcie malować to ok, jest to patologia i chłopie uciekaj jak najdalej, ale to są dzisiaj pojedyncze przypadki więc proszę nie generalizować, w praktyce kobiety pracują, zarabiają ile mogą, są po studiach a do tego muszą ładnie wyglądać, zadbać o dom, o gotowanie, sprzątanie w odpowiednim czasie też o dzieci bo w przypadku rozwodu to mężczyźni umywają ręce a kobiety muszą poświęcić siebie na wychowanie. Więc serio, trochę szacunku.

                  To mi się podoba 0
                  To mi się nie podoba 0
            2. Stanę w obronie kolegi. Dodał do posta 'he he’, co oznacza, że rozumie żartobliwy charakter własnych słów. To nie Stany, na fsgk płciowe żarty to jeszcze nie przestępstwo.

              To mi się podoba 0
              To mi się nie podoba 0
            3. lul, lai ty jestes taka smieszka i poczulas sie urazona takim tekstem? no to sorki wybacz :*

              To mi się podoba 0
              To mi się nie podoba 0
              1. Wiesz, to było po prostu słabe. Nieśmieszna, głupawa, kompletnie niesprowokowana zaczepka. Na dłuższą metę coś takiego jest bardzo uciążliwe, toteż puszczam Ci sygnały, żebyś przybastował.

                To mi się podoba 0
                To mi się nie podoba 0
                1. mnie z kolei irytuja te komentarze „pjerfszy!!!1111!!1!”, więc poczulem sie zobowiazany dac malego prztyczka w nos xD
                  no zobacz, bylo slabe, ale jaka dyskusja sie rozpetala na ten temat xD

                  To mi się podoba 0
                  To mi się nie podoba 0
                2. @kłantalupo, ja rozumiem, ale że denerwują Cię takie komentarze, to jest – powiedzmy – Twoja idiosynkrazja. Takie dziwactwo, nad którym musisz panować. Wyobraź sobie, że stoisz przed sądem oskarżony o jakieś przestępstwo i próbujesz dowieść, że działałeś w stanie silnego wzburzenia. Twierdzenie, że afekt był wywołany nieeleganckim żartem na Twój temat może by jeszcze przeszło. Ale powołując się na komentarz o treści „pierwszy” raczej niczego byś nie osiągnął.

                  To mi się podoba 0
                  To mi się nie podoba 0
          2. Nikogo nie można obrażać, a Dael zwrócił uwagę na to chamstwo nie tylko dlatego, że Lai jest kobietą ale dlatego, że współtworzy stronę, poświęca czas na pisanie tekstów i teorii więc nie można pozwalać by ją taka „nagroda” spotykała za pracę. Ja nigdy nie widziałam, żeby Dael albo Lai komuś ubliżali więc serio, odwdzięczcie się ludzie tym samym.

            To mi się podoba 0
            To mi się nie podoba 0
            1. Poważną dyskusją zepsuliście mi żart z kłantalupy (mnie tam on śmieszy). Ej kłantalupa, niezły tekst. A wiesz kto jeszcze miał niezłe teksty? Symeon Srebrny Język. I on rzeczywiście trafił DO GARÓW 😀

              To mi się podoba 0
              To mi się nie podoba 0
              1. Żartować ma tej stronie może sobie tylko Lai i DaeL. Przyzwyczajcie się, że gdy inni to robią zostają okrzyknięci chamami lub trollami.
                Masz inne zdanie? Jesteś trollem

                To mi się podoba 0
                To mi się nie podoba 0
              2. a ja jestem kobieta i mnie to uraziło, zwykłe chamstwo i brak wyczucia a nie zart, jak bym miął takie teksty w domu na co dzień to facet wyleciałby z hukiem po kilku

                To mi się podoba 0
                To mi się nie podoba 0
            2. A widzisz, własnie, że nie. Gdyby Dael w ten sam sposób zwracał uwagę na wszystkie zaczepki, to by było ok. Gdyby to Lai napisała „e, spadaj, to było slabe” to nie byloby żadnej dyskusji. Problem w tym, że Dael zezwala na takie same teksty w kierunku mężczyzn, ale jak już ofiarą padła KOBIETA to jak białorycerz wystrzelił grożąc banem kolesiowi, ktory od X lat wchodzi na tę stronę. Poza tym ten jego tekst… gadajcie sobie o wrazliwosci, ale tekst o garach nie ma prawa nikogo obrazic. To problem jest z uzytkowniczką Lai, ktora pewnie dopiero co zakonczyla jakas feministyczna dyskusje i postanowila przyjsc sie czepiac w komentarze

              To mi się podoba 0
              To mi się nie podoba 0
              1. Co ty pleciesz… Nie ma prawa obrazić konstruktywna krytyka, wskazanie merytorycznych niedociągnięć, kulturalnie zwrócona uwaga. A teksty wzięte z czeluści bezmozgowia, odnoszące się do prymitywnych instynktow mają pełne prawo urazić adresata. Sklepu z rozumem nie założysz, bo go na sprzedanie nie posiadasz, jak mawiał Jan Onufry Zagłoba.

                To mi się podoba 0
                To mi się nie podoba 0
              2. Twój zarzut pod moim adresem jest jak najbardziej słuszny. Owszem, inaczej traktuję kobiety, a inaczej mężczyzn. I choć to niepoprawne politycznie, wydaje mi się, że jest to rozwiązanie naturalne. Nie oznacza to bezkarności czy wyciągnięcia kobiet spod krytyki Ale na zaczepki wobec faceta, o ile nie są bardzo natarczywe prędzej przymknę oko.
                Natomiast nie do końca rozumiem jak dałeś radę jednocześnie obrazić się na mnie za konserwatyzm i na Lai za feminizm 🙂
                Zwracam też uwagę, że źle odczytałeś to, co napisałem kłantalupie. Stwierdziłem, że nie dostanie za to bana, mimo, że takim zachowaniem się o to prosi (i pewnie są miejsca mniej tolerancyjne dla wolności słowa, gdzie tak to by się skończyło). Przez 4 lata na FSGK były 3 bany – jeden za złośliwe spamowanie i dwa za wulgaryzmy. To się nie zmieni, mamy dość twardą skórę.

                To mi się podoba 0
                To mi się nie podoba 0
              3. A sam się chyba nie zorientowałeś, że to Twoja wypowiedź, a nie kłantalupy sprowokowała większość komentarzy. Nikt by tu nie analizował czy tekst o garach był chamski czy może jednak rubaszny, gdybyś nie zaczął czepiać się kobiet jako całości. Zdradzę Ci pewną tajemnicę: kobiety nie są jednolitym tworem, nie są identyczne, nie żyją tak samo, nie maja jednakowych poglądów, poczucia humoru czy estetyki i nie tworzą jakiegoś wspólnego frontu – wszystkie kobiety stanowią po prostu mniej więcej połowę populacji. I tyle. Jeśli masz problem z połową ludzkości… to rzeczywiście masz problem. Współczuję. Na pocieszenie dodam, że nie jesteś sam – takich jak Ty jest więcej i nawet są wśród nich kobiety 😀

                DaeL jako gospodarz tego kawałka internetu ma pełne prawo decydować jakiego rodzaju zaczepek nie chce tu oglądać. Jak mi się ktoś w brudnych butach pakuje do domu to proszę by je zdjął, umył albo wyszedł. Ktoś inny na moim miejscu woli wywabiać błoto z dywanu, inny z tym błotem będzie już mieszkał. Gospodarz ustala zasady w swojej przestrzeni – to najprostsza zasada współżycia społecznego i nie potrzeba tu dorabiać wielkich filozofii ani wietrzyć spisku feministek, białych rycerzy czy kosmitów.
                Poza tym Lai nie zaczęła się nikogo czepiać. To Ty czepiasz się Lai, bez powodu i z nieuzasadnionym poczuciem wyższości. Użytkownikami jesteśmy Ty lub ja, Lai jest autorką i współautorką.

                Najbardziej jednak wciąż chcę byś powiedział mi skąd Ty wiesz co czuje inny człowiek i co Ci daje owo PRAWO do decydowania co jest dla kogoś przykre i krzywdzące? Tak na serio.

                To mi się podoba 0
                To mi się nie podoba 0
                1. Fenomenalna dyskusja, która – niczym Kubrick – z jednej strony przeraża skalą absurdu, z drugiej – przywraca wiarę w internetowe społeczności.

                  Przyznam szczerze, że jestem z naszych Czytelników dumny. Niewiele jest miejsc w dzisiejszym internecie, gdzie kolejne pokolenia czują się bliżej (i tak samo blisko traktują wszystkich) siebie, a jednocześnie co raz bardziej się od siebie oddalają, w których można liczyć na demokratyczną dyskusję w pewnego rodzaju autocenzurę uprawianą przez Komentujących.
                  Zwykle rozmowy toczone na forach przypominają te z bliskiego kręgu FB, gdzie troll jest sarkazmem, a hejt występuje tylko wśród pewnych kręgów z tą jednak różnicą, że ludzie traktują się jak „anonimowych najbliższych” (koncepcja naukowa, nie ma miejsca na szczegóły) i w komunikacji zrywają związane z bezpośrednimi więziami ograniczenia konwenansu i kultury osobistej: efektem jest zwykle kloaczna dyskusja tworząca internetowy ściek.
                  Na FSGK.PL widoczne jest również zjawisko radykalizacji dyskursu – jeszcze kilka lat temu, mniej było odważnych z tekstami typu „baby do garów”, nie dlatego że to wielka obelga, ale dlatego, że użycie takiego sformułowania w miejscu publicznym było wyczuwalnym nietaktem.

                  W internecie „granice tolerancji” przesunęły się właśnie ze względu na radykalizację, jednoznaczne przypisywanie innym przynależności do jakiegoś konkretnego, najczęściej wąsko pojmowanego, nurtu – chodzi oczywiście o klasyczne w Necie szufladkowanie, ale też wulgaryzację i wszystko inne, co znamy z codzienności.

                  A mimo tych procesów, nasza strona nadal bardziej pozostaje platformą dialogu i naprawdę ciekawych dyskusji. Zwykle jest tak, że w Internecie częściej wypowiadają się negatywnie nastawieni odbiorcy – wiadomo: prędzej wyrazisz swoje niezadowolenie i frustrację, niż pochwalisz – motywacja w pierwszym przypadku jest znacznie silniejsza. Na FSGK jednak, użytkownicy sami potrafią wytrącić radykałom argumenty za pomocą merytoryki.

                  Padło już wiele bardzo konkretnych, mądrych i rozważnych komentarzy, więc ja dorzucę jeszcze jedno ziarenko.
                  Świat naprawdę będzie lepszym miejscem, jeśli ludzie po prostu będą dla siebie mili. To nic nie kosztuje, a daje bardzo przyjemne rezultaty. W małej społeczności wystarczy zacząć od siebie, a efekty przychodzą momentalnie. Nie traktujmy się tak, jak sami byśmy nie chcieli być traktowani.
                  Tyle ode mnie, zapraszam na Kubricka 🙂

                  To mi się podoba 0
                  To mi się nie podoba 0
        1. Tak, ale nawet niekoniecznie z powodu tego komentarza. Mimo, że pełny jest chamskich wycieczek. Po prostu to napisała osoba, która już była wcześniej banowana. Ten sam styl wypowiedzi i adres IP wskazujący lokalnie na tego samego dostawcę internetu. Ktoś pomyślał, że może ominąć bana postując sobie od babci/kolegi.

          To mi się podoba 0
          To mi się nie podoba 0
    1. Coś w tym zdaniu pokręciłem. Lai dobrze wyjaśniła. Brat matki Ramsaya (chyba bezimienny) został „uciszony” przez Roose’a, żeby przypadkiem nie wypaplał czegoś Starkom.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
  1. Ciekawa teoria. Zastanawiam się jednak czy Tyrion ze względu na swój charakter nie powinien raczej stracić przyrodzenia 😀

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  2. Jak zwykle świetna robota 🙂 Ale jeśli Martin faktycznie zdecyduje się pozbawić Tyriona języka (a wszystko na to wskazuje) to będzie musiał to zrobić pod sam koniec Snu o wiośnie. Bo gdyby miało do tego dojść wcześniej to rozdziały Tyriona straciłyby rację bytu. Nawet, jeśli będziemy znać jego myśli to bez tych wszystkich błyskotliwych dialogów cała jego postać praktycznie straci sens. No bo co, będziemy czytali, jak Tyrion pisze coś na kawałku papieru i podaje osobie, z którą chce się skomunikować, tamta coś odpisuje na swoim kawałku, potem znów Tyrion pisze ripostę itd? 😀 Dynamika rozdziałów poleciałaby na łeb na szyję. O ile zatem pozbawienie Jaime’go ręki czy marsz pokutny Cersei nie spowoduje zakłócenia ich interakcji z innymi osobami, a przy okazji same postaci czyni ciekawszymi, o tyle z Tyrionem po utracie języka będzie dokładnie na odwrót.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. Ale tyrion straci język, nie uszy. 😉 Pozostałe osoby mogą komunikować się z nim „tradycyjnie”.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
      1. Racja, trochę się zagalopowałem 😀 Ale nie zmienia to faktu, że taka konwersacja, w której Tyrion każdą swoją myśl musiałby przelać na papier, żeby móc ją innym zakomunikować, mocno zaburzyłaby dynamikę jego rozdziałów i trudno byłoby przez to przebrnąć czytelnikowi.

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
        1. W jednym ze swoich dzieł zawarłam taką konwersację. Postać, która nie może mówić z powodu chwilowego urazu, pisze co ma do powiedzenia kredą na łupkowej tabliczce.
          Da się opisać taką rozmowę bez tracenia dynamiki.

          To mi się podoba 0
          To mi się nie podoba 0
  3. Dobrze wymyślone (i uzasadnione), ale jeśli szara łuszczyca przenosi się przez dotyk to karzeł może równie dobrze poderżnąć sobie gardło. Chyba, że jednak uratuje go alkoholizm.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. Po przemyśleniu – karzeł straci koniuszek języka i będzie seplenił. Beznosy, brzydki, sepleniący i złośliwy karzeł morderca i pijak rzeczywiście będzie małym potworem

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
  4. I wtedy Tyrion zacznie pisac a nie tylko czytac. Swoje przeczytal, teraz niech podzieli sie tym czego byl swiatkiem zeby zostalo dla potomnych, a ze swiatkiem wydarzen byl nie malych to bedzie mial co robic.
    Chyba ze tak jak dla Brana skonstuowal siodlo tak sobie sprawi proteze jezyka.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. Nie był przypadkiem w gospodzie, gdy Catelyn pojmała Tyriona? Tak mi się kojarzy, ale języka sobie za to nie dam uciąć 😀

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
    2. To było w drodze do Orlego Gniazda gdzie Tyrion porwany przez Catlyn mówi jej, że jest głupia bo jakby miał wysyłać zabójcę to nie dałby mu tak drogiego sztyletu o tak charakterystycznym wyglądzie.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
  5. U to nie macie dla mnie radosnych wieści 🙁 jego rozdziały są jednymi z moich ulubionych, a przynajmniej nie są dla mnie nudne. Przy niektórych rozdziałach Jona i późniejszych Daenerys miałem ochotę zabić ich oboje. Tyrion pomagał w przebrnięciu przez mniej atrakcyjne wątki przynajmniej tak było przy pierwszym czytaniu. Mam nadzieję, że się jednak Martin rozmyśli, a Tyrion wyląduje w starym mieście i pójdzie w ślady serialowego Mormonta przeżyje ale zostanie mu ślad jak u Shireen. Naiwne ale nadzieja umiera ostatnia.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  6. Jak straci język to może w zamian dosiądzie smoka? Uzna, że nie ma nic do stracenia a o smokach wie dosyć dużo 😉

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  7. Komu Bolton uciążliwe język?
    I jak to z Ramsayem? Nie przypominam sobie by był wspomniany brat matki. W którym to było miejscu?
    Aha i co z jego matką? Ona żyje w ogóle czy jej się zmarło? 6 razy czytałam a nie przypominam sobie nic o tym

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. Roose uciszył brata młynarza, by ten nie poskarżył się Rickardowi Starkowi. To było zaraz po narodzinach Ramsaya. Opowiada o tym Fetorowi-Theonowi w drodze do Barrowtown, o ile dobrze pamiętam 1. tom TzS.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
      1. Jak najbardziej. Nie wiem co to za potworka spłodziłem tym zdaniem, ale już jest poprawione, żeby było wiadomo kto kogo.

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
  8. Nie nie nie i nie. Nie może tak być. No weźcie przestańcie. Tyrion nie może stracić języka. Też o tym myślałam już dawno ale o tym jest tyle razy wspomniane, do przesady, więc jemu przydarzy się coś bardziej nieoczekiwanego. A najlepiej by już nic złego mu się nie przytrafiło, noż ile to można 😉

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. No szkoda Tyriona, jego povy są moimi ulubionymi. Ale Martin stwierdził, że wszyscy postrzegają go jak potwora, tak jak Ryszarda III. Królestwo za konia – może Tyrion dostanie smoka 😉

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
      1. Czyli rozumiem, ze proces „spożycia” wody oraz trawienie i następnie wydalenie dotyczy TYLKO języka? Przecież to nie ma sensu 😀

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
  9. Ponawiam pytanie, co z tym językiem? Przecież to się kupy nie trzyma. Tzn przesłanki są jasne, ale ta sytuacja z tonięciem nijak się do tego ma

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. Tonął w wodzie, w której żyli Kamienni Ludzie – ludzie umierający na szarą łuszczycę. Mógł złapać tę chorobę. Jak u Jona zaczęło się od palców, tak u Tyriona może zacząć się od języka.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
  10. To chyba pierwsza Szalona Teoria, co do której mam nadzieję, że się nie sprawdzi. Tyrion dostał już wystarczająco po tyłku od życia, znacznie więcej niż jego rodzeństwo (przynajmniej na razie). Po cichu liczę też na to, że po śmierci Jona i Dany (o tym jestem raczej przekonany), to Tyrion będzie rządził Westeros, do czasu osiągnięcia pełnoletności dziecka tej pary. Niemy król byłby grubą przesadą.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  11. Bardzo dobra i ciekawa teoria. Jeżeli się sprawdzi to można też liczyć na to, że gdy Jon zmartwychwstanie to straci oko – też często mu to wypominają w książkach.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  12. Lai, Dael, jestem zawiedziony. Jeden wielki gynocentryzm w komentarzach. A spodziewalem sie wiecej, szczegonie po Daelu

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  13. Cała teoria bazuje na tym, że Tyrion jest Lannisterem, chociaż sam w to wierzę to jest grupa fanów, która liczy na to, że tak nie jest.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  14. Nie dosc ,ze jest karłem o zmasakrowanej twarzy a jezyk jest jego siłą to jeszcze go moze stracic , biedny hehe.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  15. Tyrion i Jon Connington mieli bliski kontakt z kamiennymi ludźmi w tym samym czasie. U Conningtona objawy choroby ukazały się po kilku dniach, natomiast u Tyriona nie ma żadnych (pamiętacie nakłuwanie końców palców sztyletem żeby sprawdzić czy ma tam czucie). Od incydentu na Rhoyne minęło już kilka miesięcy, a Tyrion wciąż nie ma symptomów, podczas gdy Connington ma już złuszczoną całą rękę. Opcje są dwie: Tyrion jest zdrowy, albo jego choroba działa z opóźnionym zapłonem.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  16. Szczerze mówiąc ta teoria jest trochę za wąska. Mamy dość wyraźne w książce wskazania, że Tyrion straci nie tylko język- przede wszystkim nogi (to wieczne uskarżanie się na skurcze), a prawdopodobnie po prostu w całości zapłaci za kąpiel. Poza tym, w rozdziałach dotyczących Aryi, jest wzmianka o tym, że Morska Żona (która jak wiemy z teorii to najprawdopodobniej Tysha) miała odczytane z magii krwii, że jej pierwszy i prawdziwy mąż, za którym tęskni, czyli Tyrion, ma przepowiedzianą śmierć. A być może jeszcze coś gorszego (#TyrionNocnymKrólem – oczywiście żart, wolę wyraźnie zaznaczyć biorąc pod uwagę dyskusje toczącą się powyżej).

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. sugerujesz ,ze tyrion nie bedzie tym, który przeżyje tę chucpe, hm duzo ludzi stawia ,ze kto jak kto ,ale on przeżyje, najwyzej bez jezyka, z drugiej strony wszyscy musza umrzec , ale nie wszyscy w tym samym czasie

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
      1. Może nie tyle stawiam, że nie przeżyje, bowiem ta przepowiednia z krwi też może być traktowana wieloznacznie, np w ten sposób, że nie będzie już tym człowiekiem, którego Tysha kochała, a stanie się okrutnikiem itp. Trochę można tu mnożyć wersji. Co ciekawe, takie rozróżnienie może dotyczyć również teorii o języku- być może nie ucięcie czy utrata, ale coś innego? W każdym razie stoję na stanowisku, że nie tylko język Tyriona się nie ostanie, śmierć także jest prawdopodobna.

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
  17. Hmm… Nie kupuję tej teorii. Gdyby wziąć ciągle powtarzające się opisy jako pewnik, trzebaby najpierw pomyśleć, czemu Cyrkon rzuca taki wielki cień. Czytając Grę o Tron rzucił mi się w oczy opis, gdy po rozmowie z Jonem cień karła jest wielki niczym… Król. A Sansa ma zostać królową. Gdyby teoria o pochodzeniu Tyriona od Targów – a nie jest to wykluczone- okazała się prawdziwa, cień Tyriona może być wielki nie tylko przenośnie, ale także dosłownie- jako cień smoka. To by był niezły zwrot akcji- Tyrion jako Książę, Którego Obiecano?

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button