Wszyscy wiemy, że George R.R. Martin tworząc „Pieśń Lodu i Ognia” czerpał pełnymi garściami zarówno z historii (w szczególności historii Europy), jak i mitologii. O tego rodzaju powiązaniach i inspiracjach piszemy na bieżąco – zarówno w cyklu „Szalone Teorie” jak i „Czytamy Pieśń Lodu i Ognia”. Ale bardzo często umykają nam nawiązania bardziej aktualne. George R.R. Martin lubi powoływać się na swoje wcześniejsze dzieła, książki kolegów po piórze, a nawet na inne zjawiska z kultury popularnej. Większość z nich to tzw. „easter eggs”, drobne smaczki dla czytelników. Niektóre wydają się jednak mieć dość istotne znaczenie dla zrozumienia zamysłów Martina. Dziś spróbujemy dokonać przeglądu tych nawiązań.
Oczywiście zapraszam wszystkich z Was do dzielenia się własnymi spostrzeżeniami. Jestem pewien, że znajdziecie jeszcze więcej nawiązań.
Odwołania do wcześniejszych dzieł
Ostatni rejs Fevre Dream
„Ostatni rejs Fevre Dream” to powieść opowiadająca o kapitanie parowca kursującego na Mississippi. I o jego tajemniczym, wampirzym wspólniku. Jej recenzję przeczytacie na naszej stronie. A nawiązania? Jest ich kilka.
- Główny bohater „Ostatniego rejsu Fevre Dream” prowadził swego czasu firmę przewozową działającą na rzece Galenie nazywanej też Fevre (czyli „Gorączka”). Rzekę o tej samej nazwie (w oryginale według współczesnej pisowni, tzn. Fever) znajdziemy w Westeros, na Przesmyku. Jej źródło bije niedaleko Fosy Cailin, a rzeka uchodzi do zatoki nazywanej Słoną Włócznią.
- Bowen Marsh nosi to samo nazwisko co bohater „Ostatniego rejsu…” – kapitan Abner Marsh. Z Abnerem łączy Bowena podejrzliwość co do osoby, z którą przyszło mu współpracować.
Songs the Dead Men Sing
Niestety tego zbioru opowiadań z 1983 roku nigdy nie opublikowano w Polsce. Jego tytuł jest jednak znamienny. „Pieśni śpiewane przez umarłych”.
- W anglojęzycznym prologu „Gry o tron” Will stwierdza: „Dead men sing no songs” („Umarli nie śpiewają żadnych pieśni”). Zostało to trochę niefortunnie przetłumaczone na język polski jako „zmarli nie mają głosu”.
Pieśń dla Lyanny
O tym jak istotne są nawiązania przekonamy się już w piątek, kiedy Lai zaprezentuje nam recenzję tej książki. Ale już teraz możemy zauważyć pewną ciekawostkę.
- Bohaterami noweli są Lyanna i Robb.
Lodowy smok
„Lodowy smok” jest przez niektórych fanów Martina uważany za książkę toczącą się w tym samym świecie co PLiO. Uważam, że to zbyt daleko posunięta spekulacja. Ale być może zmienię zdanie, przeczytałem dopiero 1/4 tej książki. Tym niemniej jedna rzecz rzuciła mi się w oczy.
- Książka zaczyna się od stwierdzenia, że nie wiadomo tak naprawdę, czy zimno sprowadza lodowe smoki, czy to lodowe smoki sprowadzają zimno. Tak samo ambiwalentna jest relacja pomiędzy Innymi i Długą Nocą oraz smokami i magią w „Pieśni Lodu i Ognia”
Inni autorzy
William Golding
Autor „Władcy much”, jednej z najważniejszych powieści XX wieku, opowiadającej w metaforyczny sposób o upadku cywilizacji.
- Samwell Tarly, czyli – jak go ochrzcił Alliser Thorne – ser Świnka dzieli bardzo wiele cech z postacią Prosiaczka z „Władcy much”. Obydwaj chłopcy nie są sprawni fizycznie, pozostają w cieniu, ale służą dobrą radą postaci przywódcy (Jonowi Snow, a w książce Goldinga – Ralphowi). Prosiaczek kończy zamordowany, gdy wyspa pogrąża się w chaosie. Czy taki sam los czeka Sama?
Robert E. Howard
Autor serii książek o Conanie jest jednym z ojców literatury fantasy. Nic więc dziwnego, że George R.R. Martin postanowił oddać mu hołd.
- Za Asshai znajduje się miasto umarłych noszące nazwę Stygia. Tak samo nazywa się jeden z kontynentów w świecie Conana.
- Robert Baratheon w młodości idealnie pasował do wizerunku Conana z książek (nie mylić z filmowym SchwarzConanem) – był wysoki, muskularny, ciemnowłosy i niebieskooki. Ponadto miał podobne życiowe priorytety jak Conan Howarda. I tak jak Conan, w końcu zasiadł na tronie (choć niekoniecznie tego chciał).
Robert Jordan
Zmarły w 2007 roku autor cyklu „Koło Czasu” (a także kontynuacji przygód Conana) był przyjacielem George’a R.R. Martina.
- Tyrion powołuje się na lorda Trebora Jordayne’a z Tor. Trebor to anagram imienia Robert. A Tor jest wydawnictwem z którym związany był przez długie lata Jordan.
- Rodrik Harlaw powoływał się w „Uczcie dla wron” na arcymaestera Rigneya, który twierdził, iż czas jest jak koło. Rigney to prawdziwe nazwisko Roberta Jordana. Może to nieco podważyć wagę stwierdzenia na temat cykliczności czasu. Bez świadomości, że Martin nawiązuje do Jordana, naturalnym byłoby przyjęcie, że jest coś na rzeczy.
Howard Philips Lovecraft
Trudno dziś znaleźć jakąkolwiek książkę fantasy, która nie czyniłaby aluzji do mistrza horroru, Samotnika z Providence. Martin użył jednak czegoś więcej niż tylko aluzji, i całkiem sporo od H.P. Lovecrafta pożyczył.
- Zawołanie wierzących w Utopionego Boga: „To co jest martwe nie może umrzeć, lecz odradza się twardsze i silniejsze” jest nawiązaniem do frazy odnoszącej się do pogrążonych we śnie Wielkich Przedwiecznych (przede wszystkim do Cthulhu): „Nie jest umarłym ten, który może spoczywać wiekami, nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami”. Zresztą sama koncepcja spoczywającego na dnie oceanu Utopionego Boga, zwłaszcza połączona z herbem Greyjoyów musi budzić skojarzenia ze śniącym w zatopionym mieście R’lyeh Wielkim Cthulhu.
- Kontynuując związki Żelaznych Ludzi z koszmarami Lovecrafta – Dagon, popularne na Żelaznych Wyspach imię (nosił je m.in. lord Greyjoy z czasów Aerysa I) to to także jeden z Wielkich Przedwiecznych. Nawiasem mówiąc imię to zapożyczył również Lovecraft – oryginalnie nosił je starożytny bóg plemion semickich.
- Na kontynencie Essos George R.R. Martin umiejscowił dwa miasta pochodzące z mitologii Cthulhu. Pierwsze to K’Dath (Kadath Lovecrafta), drugie to Carcossa (z opowiadania „Mieszkaniec Carcosy” Ambrose’a Bierce’a).
Michael Moorcock
Kiedy myślimy o Białym Wilku – zażywającym dziwne substancje białowłosym albinosie, sprawnym tak w walce na miecze, jak i w czarnoksięstwie, to zazwyczaj widzimy przed oczami Geralta z Rivii. Ale prawdę powiedziawszy Andrzej Sapkowski dość mocno „inspirował się” inną postacią posiadającą te same cechy – Elrikiem z Melniboné, bohaterem cyklu powieści Michaela Moorcocka. GRRM również nawiązał do Elrica. Choć nieco subtelniej.
- Pewne cechy Elrica z Melniboné odnajdujemy w Bloodravenie, który również jest białowłosym albinosem parającym się magią. I tak jak Elric jest postacią niejednoznaczną moralnie, bardziej antybohaterem niż klasycznym herosem.
- Dwa spośród wielu imion noszonych przez legendarnego wojownika (Azor Ahai lub jego odpowiednika) to Eldric Pogromca Cieni i Hyrkoon Bohater. Hyrkoon jest nawiązaniem do kuzyna Elrica z Melniboné – Yrkoona.
J.K. Rowling
Wprawdzie w świecie stworzonym przez Martina magią parają się czasem dzieci (konkretnie dzieci lasu), ale sam proces czarowania jest o wiele bardziej skomplikowany. Nikt tu nie rzuca na lewo i prawo „expelliarmusami”. Nie przeszkodziło to pisarzowi nawiązać w zabawny sposób do dzieł autorki przygód o Harrym Potterze.
- Jak zapewne wszyscy pamiętamy w „Starciu królów” rycerze opowiadający się za Renlym urządzają sobie pośmiewisko z Brienne, zakładając się o to kto pierwszy pozbawi ją dziewictwa. Dwóch spośród tych okrutników przywołuje skojarzenia z protagonistą książek Rowling. To Harry Sawyer i Robin Potter.
J.R.R. Tolkien
Tego, że Tolkien jest ojcem literatury fantasy nie trzeba nikomu tłumaczyć. Martin wielokrotnie odwołuje się do genialnego Anglika. Nie mogło się więc obyć bez nawiązań do „Władcy Pierścieni” oraz „Hobbita”.
- Jak zauważyła przy okazji jednego z odcinków „Czytamy Grę o Tron” Lai, Khal Drogo nie umarł bezpotomnie. Urodził mu się syn, Frodo Baggins. A przynajmniej tak można by wytłumaczyć zbieżność imion pomiędzy wodzem Dothraków a ojcem Frodo.
- Hołdem dla Thorina Dębowej Tarczy wydaje się być nazwa jednej z Wysp Tarczowych.
Popkultura
Muppety
- Czytając „Świat Lodu i Ognia”, a konkretnie fragment poświęcony Tańcowi Smoków i jego następstwom na politykę Dorzecza, można natknąć się na dość przedziwne imiona trzech kolejnych lordów Tully. Byli to Grover, Elmo i Kermit.
The Three Stooges
- To jeszcze jeden smaczek, który wyszedł na światło dzienne podczas naszej lektury „Gry o tron”. Lai zwróciła uwagę, że trzej zbrojni w służbie Brackenów, którzy eskortują Catelyn Stark do Orlego Gniazda to Lharys, Kurleket i Mohar. Ich imiona nawiązują do komediowego tercetu „The Three Stooges”: Larry’ego, Curly’ego i Moe.
Futbol amerykański
- Wprawdzie fani dopatrują się w gwieździe ser Patreka z Królewskiej Góry symbolu związanego z przepowiednią o Azor Ahai, ale sam George R.R. Martin zaoferował bardziej prozaiczne wyjaśnienie. Według niego herb ser Patreka to w rzeczywistości logo drużyny Dallas Cowboys, a olbrzym, który rycerza zabił reprezentuje zwycięski team New York Giants.
Prawdopodobnie dotknąłem ledwie wierzchołka góry lodowej. Ale liczę na Waszą pomoc. Czy przychodzą Wam do głowy inne nawiązania do literatury, filmu i popkultury?
Uprzedzając wszystkie komentarze w rodzaju „Ale przecież to nie Szalona Teoria” – tak, wiem. Tylko nie miałem pomysłu jak inaczej ten tekst nazwać, żeby miało to sens, nie było zbyt długie i podkreślało związek z prozą Martina. 😀
… i zrobiło odpowiedni hype 😀
Co do dębowej tarczy to kiedyś zwróciłem uwagę, że taką nazwę nosi nie tylko jedna z wysp tarczowych, ale także zamek na murze.
Mógłby ktoś wyjaśnić skrótowo o co chodzi z tą zbieżnością imienia Drogo? Wstyd przyznać, ale cierpliwość do pióra Tolkiena szybko mi się skończyła i mam uraz do jego twórczości, ale z tego co wiem to ojcem Frodo jest Bilbo. Jak to się ma do Khala Drogo?
No nieeee… Z powodu nie dość zaawansowanej wiedzy o PLiO starałem się nie angażować w tutejsze dyskusje choć śledzę FSGK od paru lat, ale takiej profanacji jak powyższa nie zdzierżę 😉
„z tego co wiem to ojcem Frodo jest Bilbo. Jak to się ma do Khala Drogo?”
Ano tak się ma, że ojcem Frodo Bagginsa był Drogo Baggins – Martin ewidentnie pożyczył to imię od Tolkiena. Pomysł, że to Bilbo miałby być ojcem Froda mógłby przyjść do głowy wyłącznie komuś kto faktycznie bardzo szybko zraził się do Tolkiena – gdzieś tak w okolicach 2 strony Władcy Pierścieni? Bo (nie licząc rozmaitych przedmów i wstępów) kwestia rodziców Froda i ich dość tragicznego końca jest wyjaśniona na stronie… hmmm…. trzeciej…
Dzięki za wyjaśnienie. Zraziłem się ich wędrówką po lesie, gdzie Tolkien opisywał chyba każde drzewo po drodze, a gwoździem do trumny była niezrównoważona psychicznie postać Toma Bombadila. Historię Władcy znam w całości z filmu, który nawiasem mówiąc jest mistrzostwem. Wzmiankę o rodzicach Froda najwidoczniej pominąłem, bo to jakiś szczegół był, a te jak wiadomo często gdzieś nam ulatują.
IMO Carcossa chyba jednak jest bardziej nawiazaniem do oryginalu
Jest jeszcze parę nawiązań do 'Silmarillionu’ i 'Niedokończonych opowieści’ – pamiętam, że były, ale nie pamiętam już jakie;) Poza Dareonem – u Tolkiena był elf o tym imieniu, również śpiewak. Chyba czas sobie odświeżyć dzieła Mistrza:)
https://theambercompendium.wordpress.com/2017/12/03/kalendarz-adwentowy-lista-odcinkow/ :
niektóre z tych nawiązań:
* spalenie okrętów przez Brandona Starka (Podpalacza) i Nymerię – spalenie okrętów skradzionych Telerim przez Feanora
* w PLIO mamy łabędzie statki, podobnie jak w Silmarillionie
* imię Daeron
* jedna z plotek o ucieczce Sansy ze ślubu Joffreya może być nawiązaniem do opowieści o Berenie i Luthien, a dokładniej:
[– Kto go zabił? (…)
– Ta dziewczyna z północy. Córka Winterfell. Słyszeliśmy, że zabiła króla zaklęciem, a potem zamieniła się w wilka, który miał wielkie nietoperze skrzydła, i wyfrunęła przez okno wieży]
do:
[Za radą Huana i z pomocą czarów Luthien [Beren] przywdział skórę Draugluina, królewna zaś okryła się skrzydlatą skórą Thurngwethil. Beren zaprawdę wyglądał w tym przebraniu jak wilkołak, z tą tylko różnicą, że w jego oczach świecił duch czysty, chociaż posępny, zgroza odmalowała się w nich, kiedy zobaczył wczepioną w swój grzbiet istotę podobną do nietoperza ze zmiętymi skrzydłami. W świetle księżyca skoczył, wyjąc, ze wzgórza, a nietoperzyca żeglowała w powietrzu nad jego głową]
* Zimnoręki to 'odwrócony’ Tom Bombadil (GRRM przyznał w wywiadzie, że nie znosił tej postaci)
* barrow-wights i wights
* Barrow-downs * Barrowlands
* nazwa 'Długa Noc’ – w Silmarillionie nazywana tak była Ciemność, która zapadła po przebiciu Dwóch Drzew Valinoru czarną zatrutą włócznią Melkora (Morgotha) i wypiciu ich soków przez Ungoliantę
* Ser Gladden Wylde – uczestnik wyprawy Berica Dondarriona i Thorosa z Myr – Pola Gladden, gdzie orkowie rozbili odział rycerzy Isilsura w pułapce
* Legendy o księżycu i słońcu:
[Lecz Tilion okazał się kapryśny, krok miał nierówny i nie trzymał się ściśle wyznaczonej ścieżki; pociągała go piękność Arieny i starał się do niej zbliżyć, chociaż ogień Anara go parzył, a wyspa księżyca ciemniała.]
i
[– [Kupiec z Qarthu] powiedział mi, że księżyc był jajem, Khaleesi. – Powiedziała lysenka. – Kiedyś na niebie były dwa księżyce, ale jeden z nich zawędrował zbyt blisko słońca i pękł od ciepła. Wypłynęło z niego tysiąc, tysięcy smoków, które wypiły słoneczny ogień. Właśnie dlatego smoki zieją ogniem. Pewnego dnia drugi księżyc również pocałuje słońce, a wtedy pęknie i smoki powrócą]
Jedna ze starszych wersji opowieści o ataku Morgotha na Arienę, opiekunkę Słońca to świetny przykład Mitycznej Astronomii opartej na gwieździe porannej i słońcu
(https://theambercompendium.wordpress.com/2017/12/11/kalendarz-adwentowy-11-grudnia-2017/)
* w 'Starciu’ jest taka scena z Thorenem Smallwoodem i Bedwyckiem która parodiuje scenę z 'Hobbita’, gdy Bilbo wspina się na drzewo w Mrocznej Puszczy na rozkaz Thorina
* Valar Morghulis – Valarowie i Minas Morgul (ongiś Minas Ithil, Wieża Wschodzącego Księżyca) – zdobyta i oszpecona przez wojska Saurona. Ciekawe dlaczego w PLIO GRRM nadał jednemu ze smoków imię Morghul… Może dlatego, że smocze meteory to szczątki zniszczonego przez AA księżyca?
* Elfowie to Quendi, Ci, Którzy Mówią, Dzieci Lasu to 'Ci, Którzy Śpiewają (Pieśń Ziemi)
* palantiry – szklane świece
* Cytadela i Gwieździsty Sept w Starym Mieście – Cytadela Osgiliath, Kopuły Gwieździstego Zastępu
* Numenor, Westernesse – Wielkie Cesarstwo Świtu
Ar-Pharazon – Azor Ahai (Ar-Pharazon znaczy 'Złoty’, a w PLIO wszystkie manifestacje Azora Ahai mają imiona związane ze złotem (Au, Aurum) – Aurion Imperator Valyrii, Euron i Aurane Waters
Sauron – Krwawnikowy Cesarz (nekromanta i czarnoksiężnik)
Tar-Miriel, uzurpowana przez kuzyna-męża królowa – Ametystowa Cesarzowa (Miriel – klejnot)
Elendil, Isildur i Anarion – Rody Dayne i Hightower
Narsil – Świt
* Zieloni Ludzie – Wosowie, Dzicy Ludzie z Lasu
* Urras Żelazna Stopa – Dain II Żelazna Stopa, następca Thorina II na tronie Ereboru
* Lady Meliana z Mole’s Town – Królowa Meliana z Doriathu
* 'Czarna Brama’ w Nocnym Forcie – Morannon, Czarna Brama Mordoru
* Elron z Nocnej Straży – Elrond z Rivendell
* Anglachel i Anguriel, bliźniacze miecze z czarnego żelaza z meteorytu, wykonane przez Eola – Światłonośca (i Świt?)
* Nissa Nissa – Nienor Niniel
* Qhorin Półręki – Hurin
* kinslaying, 'zabójstwo krewnych’ też często pojawia się w obu seriach
* Castamir, uzurpator tronu Gonodru – Castamere, siedziba Reyne’ów, którzy chcieli uzurpować władzę nad Zachodem
* czarny oleisty kamień – tajemniczy czarny kamień z Erech (Orthanc również jest oleisty i czarny: It was black, and the rock gleamed as if it were wet)
* Ród Gardenerów i Gardnerowie, hobbicka rodzina założona przez Sama (w Shire są nawet 'Greenhandowie’)
* Ród Lightfoot z Północy – rodzina hobbitów, również Lightfoot, z Shire
* Dayne – Edain
* herb Eurona – oko Saurona
* Durran Durrandon – Durin z Khazad-dum
* Balerion – Ancalagon
* Huan, Ogar Valarów, który pomaga Luthien – Sandor Clegane, Ogar, który również opuszcza złego pana. Huan może przemówić tylko trzykrotnie, a Sandor jako Grabarz również ma ograniczoną zdolność mowy
* Lord of Waters, tytuł Aurane’a – Lord of the Waters, tytuł Valara Ulma
* Elennai – Elenna, gwiazda w Quenyi
* pogrzeb Hostera – pogrzeb Boromira:
* Asshai i rzeka Ash (Przy Cieniu) – Mordor, gdzie zaległy Cienie, Góry Cienia, Góry Popielne
* Mountains of the Moon również pojawiają się w obu seriach
* ser Jacelyn Bywater – Bitwa nad Wodą (Battle of Bywater), ostatnia batalia Wojny o Pierścień
* Roac, kruk z Hobbita – kruki z Cytadeli, zwłaszcza te z którymi rozmawiał Durran Przyjaciel Kruków (the Ravenfriend)
* Ted Nasmith ilustrował i Silmarillion i Świat Lodu i Ognia, istnieją również jego prace oparte na samej sadze
o kurde blaszka nowy dael się szykuje 🙂
no raczej to nieco inny poziom
Do poziomu Szalonych Teorii Daela 'Bursztynowemu Kompendium’ sporo brakuje 😉
i zaraz sie okaze ze dzordz skopiowal albo ukrad kazdo nazwe ;(
https://i.imgur.com/sCshJhG.gif
Moje poglądy na ten temat chyba dość dobrze ekhem, streszcza ten fragment:
https://theambercompendium.wordpress.com/2017/12/03/kalendarz-adwentowy-wstep/
(Od słów: Nie nazywał bym tych krótkich esejów teoriami, bo nie zamierzam usiłować wmówić Wam, że posiadam jakieś niezwykłe zdolności przewidzenia tego co stanie się w kolejnych tomach PLIO, ani że jestem w stanie powiedzieć Wam z czego dokładnie GRRM zaczerpnął inspirację na ten albo tamten aspekt swojego Westeros…)
* nazywałbym
A był w Pieśni Lodu i Ognia jakiś pomysł Martina? Kilka z tych przykładów np. Długa Noc, czy Czarna brama mogą być przypadkowe, ale jeśli większoć jest prawdziwa, to Martin wpadł na świetny pomysł jak ponownie sprzedać starą i znaną opowieść.
Ja to lubię takie smaczki 😀
Co do Lovecrafta – wiele nazw na wschodzie Essos ma takie bardzo lovecraftowskie brzmienie. Oprócz Kadath i Carcosy w Krainie Snów Lovecrafta są na przykład Płaskowyż Leng (wyspa w Essos) i Ogrody Yin (miasto w Essos). Poza tym według Świata Lodu i Ognia cesarstwo Yi Ti (w pobliżu którego są między innymi Yin i Leng) jest w stanie wojny między trzema pretendentami do tronu. Jednym z pretendentów jest Lord Czarnoksiężnik, który włada Carcosą i podaje się za ostatniego z wymarłej dynastii Żółtych Cesarzy. A jeśli mnie pamięć nie myli w oryginalnym opowiadaniu Carcosą rządził upiorny Król w Żółci.
Precyzyjnie rzecz stawiając, zarówno Król w Żółci jak i Carcossa wywodzą się ze zbioru opowiadań Roberta Chambersa. Najnowsze wydanie w języku polskim o którym wiem pochodzi z 2014 r. i zatytułowane jest „Król w Żółci”. Chambers żył na przełomie XIX i XX wieku, Lovecraft znał i cenił jego twórczość. Co ciekawe do dość już zapomnianego Chambersa nawiązywał pierwszy sezon serialu True Detective. Polecam ww. zbiór opowiadań Chambersa, nie znam niestety poza nim reszty twórczości tego autora. Czy ktoś jest lepiej w tej kwestii zorientowany?
Do Thorina nawiązuje jeszcze fort na Murze, który nosi jego przydomek.
To ja podam nawiązanie, którego nie ma raczej w anglojęzycznym necie. To film Tarkowskiego „Andriej Rublow”. Praktycznie całe przedstawienie Dothraków to właśnie Tatarzy z tego filmu a mamy w nim choćby scenę pojenia płynnym złotem 🙂
to nie nawiązanie tylko podobne wydarzenie. rownie dobrze mozesz powiedziec 'ojej, krol robert zginal na polowaniu, ale to juz bylo tu i tam’
i co z tego?
Ojej, faktycznie barbarzyńcy poruszający się wielką konną hordą i uśmiercający ofiary płynnym złotem, to właściwie codzienność światowej kultury. Przepraszam, Kłanti, już więcwj nie będę.:-)
jak zwykle obwies i oferma czepna
https://image.ceneostatic.pl/data/article_picture/64/97/c2f7-5e18-4afd-ac7d-f77baa6c0531_large.jpg
niemazaco
A uwierzysz jak powiem, że mitologiczny Adonis ginie dokładnie tak samo jak Robert, zabity przez odyńca na polowaniu (z tą różnicą, że Baratheonowi rozpruł trzewia, a Adonisowi mniej cenzuralne miejsce, bo Ares który nasłał monstrualnego dzika był zazdrosny).
uwierze, jak najbardziej
Sorry, ale to nie ma nic wspólnego z „Rublowem”.
Dothrakowie są, owszem, kiepską i nieudaną kopią Mongołów i Tatarów (gdyby walczyli tak jak Mongołowie, podbiliby swój kontynent, ale walczą jak idioci, a ich obyczaje są kretyńskie – zapewne było to po prostu typowe wyobrażenie średnio douczonego Anglosasa o dzikusach wschodu). Podobnie Żelaźni Ludzie są niezbyt nieudaną kopią Wikingów itd. itp.
Natomiast pojenie płynnym złotem (także srebrem lub ołowiem) jest szeroko znanym w historii, a autentycznym rodzajem tortury ludów azjatyckich – stosował je m. in. Tamerlan, ale już w starożytności Partowie potraktowali tak Marka Krassusa.
DaeL, we wstępie pisałeś o nawiązań do mitologii, ale żadnych nie było. Nie szkodzi, jest taki blog, który już pewnie znasz, a który specjalizuje się w tego typu nawiązaniach. Ragnarok to Pieśń Lodu i Ognia: Jaime to Tyr, Robert to Thor, Odyn to Aerys, o mój Thorze, Szalone Teorie piszą się same!!!
http://gameofthronesandnorsemythology.blogspot.com/
Poza tym „To co jest martwe nie może umrzeć, lecz odradza się twardsze i silniejsze” może kojarzyć się z Lovecraftem, ale czy aby na pewno i czy sam rytuał nie wygląda znajomo? Żelaźni ludzie wzorowani byli w dużej mierze na wikingach. W niektórych źródłach można znaleźć informację, jakoby w epoce żelaza w Skandynawii składano ofiary z ludzi. Mare Adamus rozpisuje się na ten temat: „W epoce tej istniał zwyczaj zanurzania żywego człowieka w źródle i wydobywania go z niego po stosunkowo długim czasie jak na ludzkie możliwości. Jeśli po wynurzeniu człowiek przyszedł do siebie, uważano to za dobrą wróżbę. Według wszelkiego prawdopodobieństwa znana nam z sag źródlana ofiara w TJppsali miała na celu sprowadzenie urodzaju i pomyślnego roku. Od Adama z Bremy (zm. 1085) dowiadujemy się, że ,.w TJppsali istniało źródło, do którego poganie wrzucali ofiary”. On to właśnie wspomina również o zanurzaniu człowieka w wodzie. Ofiara taka miała sprowadzić między innymi po długiej suszy deszcz. W okresie chrześcijańskim kult ten znikł, lecz przypomina go próba wody, której cel byl jednak inny — miała ona dowieść winy posądzonego.
Resztkami tego kultu jest zwyczaj czerpania wody ze świętego źródła dla leczenia chorób zwierząt i ludzi. Przed zaczerpnięciem wody wrzuca się do źródła włosy chorego, monety i inne przedmioty. Ofiara z włosów człowieka sięga epoki brązu — w każdym razie w Europie zachodniej znana była
w początkach naszej ery”.
M. Adamus „Tajemnice sag i run” s. 34
Także tego, wyszło trochę pobieżnie, ale dłuższe opracowanie wymagałoby zapewne mnóstwa czasu.
Polecam książkę Martina „Tuff Wędrowiec” – główny bohater cyklu opowiadań staje się stopniowo antybohaterem o boskiej mocy, równie jak bóg niezrozumiały usiłuje zbawić ludzkość w sposób dla niej niepojęty i okrutny. Myślę że w podobny sposób działa bądź działał Bloodraven i w podobną stronę pójdzie Bran. Druga książka to „Światło się mroczy” – umierającą, zamarzająca planeta, próba wyjaśnienia dawnych wierzeń i mitów swojego ludu podejmowana przez jednego z bohaterów (coś dla fanów mitycznej astrologii, Azora Ahai, Hyrkona i reszty zgrai) no i pierwowzór (choć bardzo ubogi) Littefingera;). Do tego gdzieś czytałem, a nie mam teraz książki by to potwierdzić, że Ród Rogersów to hołd dla przyjaciela Martina tj. Rogera Zelaznego i jego Kronik Amberu (chodzi o siedzibę rodu i jego herb). Ponoć, choć znów podaje bez źródła, Zelazny pierwotnie planował swoją powieść pisać z perspektywy różnych bohaterów, tak by te same wydarzenia były pokazywane z różnych perspektyw. Pomysł zarzucił i skupił się na jednym bohaterze.
Ród Rogersów mający swoją siedzibę w Amberly to oczywiście nawiązanie do Kronik Amberu Rogera Zelaznego 🙂
http://awoiaf.westeros.org/images/thumb/6/67/House_Rogers.png/250px-House_Rogers.png
Być możliwe, że wyczytałeś tą informację z tego wywiadu
http://piesnloduiognia.pl/grrm-wydaje-mi-sie-ze-moi-rowiesnicy-przyzwyczaili-sie-do-dlugiego-oczekiwania-na-kolejne-tomy-serii/
„Jak rozumiem, za najlepszą książkę Zelaznego uznaje pan “Pana Światła”?
GRRM: Przyjaźniliśmy się z Rogerem, a zarazem był on dla mnie mentorem. “Pan Światła” to jedna z najlepszych fantastycznych powieści wszechczasów.”
Już wiemy, czemu Chlor to Pan Światła 😉
Autor Gormenghast to Mervyn Peake, do czego nawiązuje ród Peake. Do tego przedstawiciel tego rodu to Gormon – podobnie do Gormen.
Czerwony Kraken – Dalton Greyjoy. Dalton był lordem Żelaznych Wysp, który przywrócił po latach rodakom tradycję łupiestwa. Nawiązanie? Najsłynniejsi bandyci z historii Lucky Luke’a i gang Daltonów z Kansas.
Imię jednego z Żelaznych Ludzi, występującego w „Starciu królów” – Bluetooth.
Tyrion i jego oczy – jedno czarne, drugie zielone, czyli zupełnie jak Woland z „Mistrza i Małgorzaty”.
Z Conanowych nawiązań to mi się skojarzyły jeszcze trzy bastiony Bayasabhad, Samyriana i Kayakayanaya w masywie Kości bronione przez groźne wojowniczki z rubinami w policzkach.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Czerwone_%C4%87wieki
Westernesse to kraina z poematu rycerskiego „King Horn”, swoją drogą o wiele ciekawszego niż jakiś tam Tristan, Roland itp.
„Rockowy Armagedon” GRRM – jest tam wzmianka o tym, czym jest pieśń lodu i ognia.
No i ofkors „Szklany kwiat” – obsydian oraz whorls, „Światło się mroczy” aż kipi od symboliki.
PS. Ja się wcale nie dziwię, że George zapożyczył tyle od Tolkiena. Łatwiej używać dźwięcznych nazw wymyślonych przez kogoś, niż stwarzać dziwaczne potworki językowe na użytek własnego świata.
Westernesse to również nazwa Wyspy Numenor we Wspólnej Mowie (angielskim), zapewne Profesor Tolkien znał 'King Horn’.
A skoro już o tych 'esse’, Lynesse Hightower (małżonka Joraha Mormonta) może zawdzięczać swe imię Lyonesse, krainie z legendy o Tristanie (nie Martellu, co zresztą znaczy młot, o to chodzi w tytule IV odcinka Astronomii LMLa, 'Góra kontra Żmija i Młot Wód’) i Iseult (jak dla mnie Izolda nie brzmi zbyt romantycznie).
* 'mitycznej astrologii’ 😉 Aż tak to jeszcze LML nie odleciał.
Trochę nawiązań do mitologii nordyckiej:
Bloodraven to chyba Niddhog, smok podgryzający korzenie Yggdrasil.
Gdy Littlefinger zabiera Sansę do Doliny, nakazuje jej zafarbować włosy na kasztanowy (chestnut). W micie o porwaniu Idunn przez zamieniającego się w orła olbrzyma (jotunna), który mieszka w zamku w Jottunheimie, Odyn wysyła Lokiego na ratunek. Spryciarz zamienia sie w sokoła, wlatuje przez okno do komnaty gdzie uwięziona jest Idunn, zamienia boginię w orzech (nut, jak w chestnut) i ucieka.
Utrata złotych włosów Cersei (co wymawia się tak samo jak Kirke, imię czarodziejki z Odysei) – historia o obcięciu włosów bogini Sif.
Podczas pojednyku z Górą, Oberyn używa tarczy odbiającej światło słońca by oślepić Clegane’a. Martell wykorzystuje oszołomienie przeciwnika by zadać mu cios włócznią. Możliwe, że to po prostu Perseusz kontra Meduza v.2 (trzy psie głowy na herbie Clegane’ów) – ale tydzień temu zauważyłem, że w micie o zbudowaniu Muru wokół Asgardu Odyn walczy z Olbrzymem. Pokonuje go dzięki podobnej sztuczce – zasłania tarczę słońca swoją własną (o nazwie Svalinn), a w czasie pojednyku odsłania, przez co nieprzyjaciel zamienia się w wielką skałę (Górę?) po czym spada z Muru i rozbija się na tysiące tysięcy kamyczków.
Jaime tracący rękę przypomina troche Tyra, który trafi dłoń za krzywoprzysięstwo wobec wilka Fenrira. Królobójca również łamie wiele przysiąg…
Ale moim zdaniem GRRM nazwiązuje tu raczej do Maedhrosa, syna Feanora, który złożył doniosłą Przysięgę, a w czasie walk w Beleriandzie został schwytany przez Morgotha. (Podczas ucieczki Fingon musiał uciąć mu dłoń, by ściągnąć go z masywu skalnego na którym został zawieszony na łańcuchu).
PLIO jest niewiarygodnie bogata w literackie, historyczne i mitologiczne nawiązania…
Prawdopodobnie rzeczywiście o ten wywiad chodzi;) głębokie ukłony za przetłumaczenie. By oddać sprawiedliwość Martinowi, on także był inspiracją dla Zelaznego. Chodzi mi tu o uważany za jedno z najlepszych opowiadań Zelaznego „Wariant jednorożca” – Zelazny bardzo zabawnie to opisuje we wstępie do tego opowiadania, twierdząc, że to jedna z najlepiej zarabiających na siebie nowelek, co zawdzięcza właśnie genialnemu pomysłowi Martina.
Do „Kronik Amberu” nawiązuje też imię i nazwisko zabójcy Laenora Velaryona, Qarla Correya (jeden z bohaterów nazywał się Carl Corey) oraz Labirynt Twórcy Wzorca z Braavos.
Na pewno jest nawiązanie do Diuny. Jeszcze nie wiem jakie, ale wszędzie są. Może Szary Król to nawiązanie do Boga Imperatora? Maesterzy mogą być nawiązaniem do mentatów, służącym radą przedstawicielom wielkich rodów. Nie wspominając o podobieństwie Dorne do samej Diuny, gdzie woda była wyznacznikiem bogactwa, niczym złoto. Zaś sok z safu używany przez mentatów barwi ich wargi, jak u czarnoksiężników z Qarthu. Przebudzenie Brana pod wpływem nasion czardrzewa/potrawki z Jojena przypomina przebudzenia Paula Atrydy pod wpływem przyprawy, nie wspominając o skojarzeniach między Atrydami a Starkami ogólnie. No i Ludzie bez Twarzy są zbliżeni do maskaradników. Prawdopodobnie można coś jeszcze znaleźć, wpływy z Diuny są widoczne w wielu dziełach z zakresu fantastyki.
Ideas of Ice and Fire ma kilka odcinków o nawiązaniach do Diuny i Lovecrafta.
Szary Robak, niepokonany wojownik mający problem z rozmnażaniem się? Sporo da się podciągnąć pod Diunę z racji feudalnego społeczeństwa.
W ŚLIO jest wspomniany niejaki Vorian Dayne, zwany Mieczem Wieczoru, Król Torrentine, którego Nymeria wysłała na Mur. W 'Expended Dune’ (książki syna Franka Herberta, Briana, i Kevina J Andersona) Vorian Atreides/Atryda był założycielem Rodu Atrydów.
Arrakh, oręż Dothraków – Arrakis, Diuna
Nieśmiertelni z Qarthu i 'shade of the evening’ – Nawigatorzy Gildii i przyprawa… jedni mają niebieskie wargi, drudzy oczy.
Duncan Wysoki – Duncan Idaho?
Władca Złotego Cesarstwa Yi Ti to Bóg-imperator (God-emperor), tego samego tytyłu używano również w Wielkim Cesarstwie Świtu… Krwawnikowy Cesarz, Pierwszy Tego Imienia, Bóg-Imperator, Azor Ahai… Przywódca i religijny i polityczny. (Chociaż martinowski Krwawnikowiec to raczej jego własna wersja połączonych Ar-Pharazona, Saurona i Letha II).
Arrakis posiada dwa ksieżyce, Krelln i Arvon, większy i mniejszy… tak jak ”Planetos”. Według 'The Dune Encyclopedia’ był również trzeci, który zniszczyła kometa lub asteroida… Hmm, gdzie ja to widziałem…
A Żelazny Bank można podciągnąć pod (ciekawe czy dobrze to napiszę, bo Diunę czytałem dość dawno temu) Combine (w polskim tłumaczeniu Konsorcjum) Honnete Ober Advancer Mercantiles, CHOAM (w PL: KHOAM), czyli coś w stylu Czcigodne Konsorcjum Rozwoju Wyższego Handlu. (wg. Q z Ideas of Ice and Fire Federacja Handlowa z 'Mrocznego widma’ to nawiązanie Lucasa to Diuny, w SW jest takich rzeczy mnóstwo).
Chylę czoła przed pańską znajomością mitologii i fantastyki. Melisandre i septa Lemore mają pewne cechy Bene Gesserit. Nie pomyślałem o Duncanie, ale to bardzo podobieństwo jest oczywiste.
*prawdopodobne
Nawigatorzy nie mieli po prostu niebieskich oczu, mieli całkowicie zmieniony wygląd i musieli przebywać w kontrolowanych atmosferach przyprawy. Matki Wielebne Bene Gesserit lepiej pasują do tego porównania, zwłaszcza że były nazywane czarownicami.
Dawno temu GRRM wspominał też o przyjacielskiej inspiracji trylogią Tada Williamsa „Pamięć, Smutek, Cierń”, w sensie zapożyczenia z niej koncepcji Białych Wędrowców.
W serialu Sam włamał się do działu ksiąg zakazanych, jak u Rowling. Może ta scena będzie również w książce.
„Obydwaj chłopcy nie są sprawni fizycznie, pozostają w cieniu, ale służą dobrą radą postaci przywódcy ”
Wymieniłeś tu Władcy Much, a nie opisałeś tego również przy Władcy Pierścieni?
Sam Tarly, Sam Gamgee..? no halo XD
Podobieństwa pomiędzy Tomem Bombadilem a Zimnorękim (Bluetiger, fragment postu Hey-ho Bombadillo, 3 grudnia 2017 roku):
(…)
W jednym z wywiadów George R.R. Martin stwierdził, że gdy po raz pierwszy czytał 'Władcę Pierścieni’rozdziały z Tomem Bombadilem prawie sprawiły, że odłożył tę książkę. Można by więc przypuszczać, że w jego własnej 'Pieśni Lodu i Ognia’ nie znajdziemy nawiązań do nielubianej przez George’a postaci. A co gdybym Wam powiedział, że takie nawiązanie istnieje, i że jest nim tajemniczy zwiadowca noszący czerń Nocnej Straży, którego Samwell Tarly nazywa Zimnorękim?
(…)
Odpowiedź George’a R.R. Martina
Jak już wspomniałem, uważam, że Zimnoręki stanowi w pewien sposób odpowiedź GRRMa na postać Toma… oczywiście, w iście martinowskim stylu… podczas gdy Tom jest wesołkowaty i jowialny, Zimnoręki jest ponury, zamiast śmiechu z jego ust dobiega tylko grzechocząca mowa, jego gardło zasłania szal (został zabity przez poderżnięcie gardła?), zamiast radosnych kolorów nosi czerń… i oczywiście, na tym podobieństwa się nie kończą. Mówię ‘podobieństwa’, ale należałoby raczej powiedzieć ‘przeciwieństwa’ i ‘inwersje’. O co mi chodzi? Na przykład, podczas gdy Tom jest duchem-obrońcą przyrody, zwiazanym z latem, jesienią i wiosną, czyli porami gdy las jest ‘żywy’ i zielony, Zimnoręki patroluje mroźny Nawiedzany Las za Murem. Jak wykazał LML, wiele elementów Zimnorękiego pochodzi z postaci Herne’a Łowcy, widma z folkloru okolic Windsoru.
(…)
1. Obydwaj pełnią rolę obrońcy lasu, z tą różnicą, że Zimnoręki zimowego.
2. Obydwaj uratowali kogoś o imieniu Sam (Samwise Gamgee, Samwell Tarly) przed upiorami (wights).
3. Obydwaj znają zaklęcia/piosenki w starożytnym języku, nieznanym pozsotałym bohaterom.
4. Obydwaj są bardzo starzy (Liść, jedna z Dzieci Lasu, wspomina, że Zimnorękiego ‘zabili dawno temu’).
5. Obaj nie chcą lub nie są w stanie opuścić swojej krainy – Tom Starego Lasu, a Zimnoręki Krain Za Murem.
6. Obydwaj żyją w krainie ‘Za Murem’ – Tom za Zielonym Żywopłotem, a Zimnoręki za Murem.
Warto również wspomnieć, że Tom jest również podobny do Plamy, którego piosenki też wydają się bezsensowne.
Podsumowując, uważam, że Zimnoręki jest odpowiedzią George’a R.R. Martina na Toma Bombadila, czyli postać której bardzo nie lubił jako czytelnik. W Westeros nie mamy głupkowatego, jowialnego wesołka, zabawnego Toma – ale jest przerażający i równie tajemniczy Zimnoręki. Podczas gdy ten pierwszy opiekuje się zielonym lasem pełnym życia, ten drugi pełni straż w martwej, mrocznej puszczy. Czy podobnie jak Tom, Zimnoręki na zawsze pozostanie tajemnicą? A może przed swoją śmiercią i wskrzeszeniem był taki jak Tom? Zielonym Człowiekiem?
(…)
Jedna z niewielu moich teorii z jakich jestem dumny ;/
Śpiewak Marillon – nawiązanie do znanego zespołu rockowego 😉
Albo Silmarillion 😉 (czy ktoś kto się zna na muzyce mógłby wyjaśnić czy nazwa zespołu nawiązuje to 'Quenta Silmarillion’ (Opowieści o Silmarillach) Tolkiena?
W PLiO można zauważyć sporo nawiązań do rozmaitych koncepcji filozoficznych, po charakterach postaci można wywnioskować jaką kto aprobuje szkołę i który filozof byłby mu najbliższy.
Jeśli chodzi o dosłowne literackie nawiązania, to Littlefinger postępujący zgodnie z zasadą „knowledge is a power” i „chaos is a ladder” musiał być Zafascynowany publikacją francuskiego filozofa postmodernistycznego Micheala Foucalta „nadzorować i karać, narodziny więzienia”
Jeśli chodzi zaś o albinosów mieszanego pochodzenia to w kultowym Heroes III m&m mamy postać pół elfa, pół człowieka Gelu
Z obowiązkową blizną na pół twarzy :))
Czytaliście Robin Hoob? Jest kilka zbieżności: Siedem królestw i Sześć ksiestw, dynastia panujaca wywodzi się z najeźdźców z za morza i włada magią pozwalającą kontaktować się ze smokami, odrodzenie smoków, magia pozwalająca na rodzaj wwargowywania się w zwierzęta,najazdy surowych wyspiarskich wojowników, prorocy widzący przyszłość w snach pochodzący pradawnego ludu , bastard obdarzony szczegolną magią itd. Trochę jakby i Martin i Hobb rozkminiali podobne tematy ale poszli innymi drogami
Nawiązań i inspiracji literackich jest jeszcze trochę:
Inne dzieła Martina:
– Martin w Retrospektywie przyznał, że w dzieciństwie (albo w młodości, nie pamiętam dokładnie) pisał opowiadania o księciu R’hllorze i królu Barristanie Śmiałym (choć chyba nigdy ich nie opublikował)
– nazwa okrętu Baelora Blacktyde’a „Żeglarz Nocy” nawiązuje do opowiadania Martina „Żeglarze nocy”
– festiwalowe miasto Chroyane nawiązuje do festiwalowego miasta ze „Światła się mroczy”
Inni autorzy:
– herby, nazwa, siedziby i imiona członków obu rodów Vance’ów odnoszą się do Jacka Vance’a i jego twórczości (szczegółowo jest to opisane na poświęconych im stronach anglojęzycznej wikii)
– ród Deddings nawiązuje do Davida Eddingsa
– do bohaterów „Pamięci, smutku i ciernia” Tada Williamsa nawiązuje fragment SK: „Synowie lorda Willuma, Josua i Elyas, spierali się zawzięcie o to, który z nich pierwszy wedrze się na mury Królewskiej Przystani.”
– Kompania Róży ze ŚLiO najpewniej nawiązuje do Czarnej Kompanii i Białej Róży z cyklu „Czarna Kompania” Glena Cooka
Popkultura:
– herb rodu Banefortów nawiązuje do komiksowego bohatera Black Hooda,
– do futbolu amerykańskiego nawiązuje jedna z książek z „Selaesori Qhoran”:
„czwarty i ostatni tom „Żywota triarchy Belicha”, sławnego volanteńskiego patrioty, którego nieprzerwana seria triumfów i podbojów zakończyła się dość nagle, gdy pożarły go olbrzymy”
Belicho dostał imię po Billu Bellichicku, trenerze New England Patriots, drużyny, która w sezonie 2007 była niepokonana do czasu przegranej z ulubionym zespołem Martina New York Giants.
Super 🙂 ja dziś wsiąknęłam w Retrospektywy i mam takie znaleziska:
Howard zdobył mnie przy Zamorze. „Wieżyce pełne mrocznych sekretów” wystarczyłyby,
żeby tego dokonać, ale w roku 1963 miałem już piętnaście lat i te „czarnowłose kobiety” również
mnie zainteresowały. Piętnaście lat to dobry okres na pierwsze spotkanie z Conanem z Cymerii.
(…) żeby napisać swoje pierwsze opowiadanie fantasy od czasów Żółwiowego Zamku. Nazywało się Mroczni bogowie z Kor-Yuban. Tak, muszę przyznać, że nazwa mojego odpowiednika Mordoru brzmi jak marka kawy. Bohaterowie byli zwyczajową parą skontrastowanych poszukiwaczy przygód: melancholijny, wygnany książę R’hllor z Raugg oraz jego porywczy, zawadiacki towarzysz, Argilac Arogancki. Argilaca zjedli tytułowi mroczni bogowie. Przerabialiśmy właśnie w liceumSzekspira i dowiedziałem się, co to jest tragedia, wyposażyłem więc Argilaca w tragiczną skazę, arogancję, która stała się przyczyną jego zguby. R’hllor zdołał się uratować, by opowiedzieć tę historię… a miałem nadzieję, że także po to, by któregoś dnia znowu stanąć do walki.
– Retrospektywy tom 1
No i Boromir ginie chociaż w innych okolicznościach ;]
Nie wiem czy Martin inspirował się twórczością Robin Hobb czy oboje mieli po prostu podobną koncepcje, ale PLiO przypomina mi momentami trylogię Skrytobójcy. Gra o Tron została wydana rok po Uczniu Skrytobójcy, więc… 😉
W Pieśni mamy siedem królestw pod władzą jednego króla – W Skrytobójcy pojawia się sześć księstw pod władzą jednego króla.
W Pieśni największym zagrożeniem są Inni i wskrzeszone przez nich trupy – W Skrytobójcy zagrożeniem są Zawyspiarze i wywołana przez nich tajemnicza choroba, która sprawia, że zarażeni tracą swoje człowieczeństwo.
W obu dziełach kluczową rolę odgrywa polityka i dworskie intrygi.
Ponadto Jon Snow kojarzy mi się z Bastardem Rycerskim. Zarówno Jon, jak i Bastard:
– jest potomkiem z nieprawego łoża charyzmatycznego i uwielbianego przez lud księcia (Jon przynajmniej w serialu),
– ze względu na swoje pochodzenie ma kompleksy i czuje się odrzucony przez większą część otoczenia,
– posiada niezwykłe zdolności pozwalające mu nawiązać więź ze zwierzęciem/zwierzętami,
– odegra/odegrał istotną rolę w ocaleniu królestwa.
Żeby za dużo nie spojlerować na tym zakończę porównywanie.