Dzisiejsza Szalona Teoria może być trudna do przełknięcia dla niereformowalnych fanów Daenerys, Jona czy Stannisa. I jestem poniekąd w stanie ich zrozumieć. George R.R. Martin wypełnił Pieśń Lodu i Ognia wieloma fascynującymi osobowościami. I każdy czytelnik chciałby, aby jego ulubiony bohater okazał się być centralną postacią sagi. Ale w pewnym momencie trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Jon, Danerys, Stannis, Bran, Arya, Tyrion, czy Jaime, to tylko postacie drugoplanowe. Kolorowe i – trzeba przyznać – dość interesujące, ale jednak stanowiące tylko tło dla postaci kluczowej. Dla prawdziwego bohatera. Nosił różne miana – Azor Ahai, Ostatni Bohater, Książę Którego Obiecano, Hyrkoon, Neferion, Yin Tar, Eldric Pogromca Cieni. Ale my znamy go jako Gorącą Bułkę.
Dowodów na to, iż to właśnie Gorąca Bułka jest inkarnacją legendarnego herosa jest po prostu multum, i chyba nie sposób ich wszystkich zmieścić w pojedynczym tekście. Potraktujcie więc ten tekst jako streszczenie najbardziej oczywistych argumentów, a zarazem zachętę do ponownej lektury Pieśni Lodu i Ognia, tym razem ze zrozumieniem roli, jaką odgrywa Gorąca Bułka.
Przepowiednia
Być może najbardziej uderzającym dowodem na to, że Gorąca Bułka jest wcieleniem Azor Ahai jest cytowana przez Melisandrę przepowiednia. Czerwona Kobieta mówi wprost:
Azor Ahai narodzi się ponownie pośród dymu i soli, by obudzić śpiące w kamieniu smoki.
—Nawałnica mieczy—
Oczywiście wielu fanów naciąga tekst tej przepowiedni, próbując doszukiwać się tu drugiego dna, albo znaczenia metaforycznego. Niektórzy sięgają po interpretacje zupełnie absurdalne, utożsamiając sól ze łzami, a dym z parą. A tymczasem najbardziej literalna interpretacja jest najtrafniejsza. Gdzie powstaje Gorąca Bułka? Oczywiście w dymiącym piecu. A co dodaje się do mąki? Sól.
O tym, że zapach świeżych bułeczek obudzi zmarłego, nie mówiąc o smoku, nie trzeba chyba nawet wspominać.
Okrzyk bojowy
Jednym z kolejnych dowodów na wyjątkowość Gorącej Bułki jest kwestia okrzyków bojowych wznoszonych podczas obrony konwoju Nocnej Straży przed atakiem Złotych Płaszczy. Arya Stark używa wówczas – charakterystycznego dla szlachetnie urodzonych – wezwania bojowego polegającego na wykrzyczeniu nazwy siedziby rodowej. Gorąca Bułka robi coś innego. Gorąca Bułka wykrzykuje swoje własne imię.
– Winterfell! Winterfell! – podczas gdy stojący obok grubas ciął go w chudą szyję, wrzeszcząc: – Gorąca Bułka!
—Starcie królów—
I tu powstaje pytanie – dlaczego Gorąca Bułka użył jako zawołania bojowego swojego imienia? Odpowiedź jest prosta. Ponieważ zawołaniem bojowym może być nie tylko siedziba rodu, ale również… imię króla.
Robert – pomyślał Jon w chwili szaleństwa, przypominając sobie biednego Owena, gdy jednak trąby zagrały znowu i rycerze ruszyli do szarży, usłyszał, jak krzyczą:
– Stannis! Stannis! STANNIS!
—Nawałnica mieczy—
Tajemnice
Pozostańmy jeszcze na moment przy kwestii ataku Złotych Płaszczy. Jak zapewne pamiętacie, Arya była przekonana, że straż miejska z Królewskiej Przystani została wysłana po to, by pojmać właśnie młodą Starkównę. W rzeczywistości okazało się, że Złote Płaszcze zostały wysłane, by uporać się z Gendrym – jednym z bękartów króla Roberta. Ale w całym tym zamieszaniu mógł nam umknąć jeszcze jeden drobiazg. Jeszcze jedna osoba zachowywała się tak, jakby miała powód, by walczyć z ludźmi Lannisterów.
– Będziemy się bić? – zapytał.
– Chyba tak – odparł Gorąca Bułka, łażący po ziemi na czworakach w poszukiwaniu dużego kamienia, którym mógłby rzucić. Arya nie wierzyła własnym oczom. Nienawidziła Gorącej Bułki! Dlaczego miałby się dla niej narażać?
—Starcie królów—
Otóż to! Dlaczego Gorąca Bułka tak się narażał? Z sympatii dla towarzyszy? A może sam miał coś do ukrycia. Na przykład swą prawdziwą tożsamość. Być może tak naprawdę to on jest cudownie ocalałym Aegonem Targaryenem?
Wyjątkowy wygląd
Azor Ahai musi być kimś nadzwyczajnym, zupełnie różnym od zwykłych śmiertelników. I rzeczywiście, wyjątkowość Gorącej Bułki jest bardzo mocno zaakcentowana. Spostrzegawcza Arya, porównując Gendry’ego z Gorącą Bułką, zauważa, że ten pierwszy wygląda pospolicie, jak każdy inny wojownik. A Gorąca Bułka jest niepowtarzalny.
W kolczej koszuli i z mieczem w dłoni Gendry wyglądał niemal na dorosłego, groźnego mężczyznę. Gorąca Bułka wyglądał jak Gorąca Bułka.
—Nawałnica mieczy—
Dalsze losy króla
Zapewne pomimo tej obezwładniającej ilości dowodów i tak znajdzie się sceptyk, który będzie próbował nas przekonać, że historia Gorącej Bułki już się w książkach zakończyła. Czyż Gorąca Bułka nie wybrał spokojnego życia w jednej z przydrożnych gospód? Tak mogłoby się wydawać. Ale nawet w tym wypadku George R.R. Martin pozostawił nam wskazówki co do dalszych losów bohatera. Spójrzmy bowiem na ten fragment, pokazujący scenę schwytania Gorącej Bułki…
Gorąca Bułka również klęczał, przed najwyższym mężczyzną, jakiego w życiu widziała, potworem z opowieści Starej Niani.
—Starcie królów—
…i skonfrontujmy go z wyglądem szyldu gospody, w której pozostał Gorąca Bułka.
Na szyldzie nad drzwiami wymalowano jakiegoś starodawnego, klęczącego króla.
—Nawałnica mieczy—
Klęczący król… tego się po prostu nie dało zaakcentować dobitniej. Ale nie martwcie się. Król Gorąca Bułka wstanie z kolan. I zakończy Długą Noc. W końcu jak sam nam powiedział – bardzo nie lubi ciemności.
– Robię chleb na rano – poskarżył się Gorąca Bułka. – Zresztą mówiłem ci już, że nie lubię ciemności.
—Starcie królów—
Spragnieni kolejnych Szalonych Teorii? Tutaj znajdziecie ich spis.
Dobry prank na prima aprilis xD
Musisz wszystko psuć już w pierwszym komentarzu? Może ktoś choć przez chwilę by się zastanawiał, czy to nie na serio…
Ale by było gdyby to się spełniło…
Trzeci! 🙂
Teoria na którą czekałam! Od zawsze Gorąca Bułka był moim kandydatem na Azora Ahai. Czyż to nie jest genialne w swej prostocie? HOT Pie!!!
Według legendy AA wbił ostrze w serce swojej ukochanej. Mityczna Astronomia wskazuje, że AA jest symbolem słońca, ukochana – księżyca – a cała scena przestawia zniszczenie tego księżyca.
W układance DaeLa brakuje jednak jednego elementu, który nierozerwalnie spoiłby te historie. Kto mógłby być ukochaną Gorącej Bułki? Odpowiedź stanowi jedno słowo.
CROISSANT.
Z języka francuskiego słowo to oznacza zarówno półksiężyc, jak i rodzaj rogalika. Nasz bohater wbije zatem ostrze w samo serce swojego najlepszego wypieku, by zbawić ludzkość. Tak oto „pęknie księżyc”. Niewyobrażalne poświęcenie, zdające się być na baker z logiką.
Nie spodziewałem się, że to zapowiadane zakończenie okaże się być aż tak gorzkie. 🙁
Faktycznie, teraz wszystko ma sens.
Szczerze jebłem ze śmiechu kiedy to czytałam zajebisty żart na pryma aprylis czekam na kolejne teorje 😉
Nissa Nissa to piec a Światłonośca to wyciągnięta z niego bagieta, ludzie muszą coś jeść podczas zimy, czy to nie uratowałoby królestwa?
Niewątpliwie. Jako potwierdzenie tej teorii mogę dodać, że miałem sen, w którym Gorąca Bułka maszerował naprzeciw hordom Białych Wędrowców z gorącą bagietką w ręce.
Biali wedrowcy nie lubia ciepla. Czy wiem cokolwiek, by ktos wczesniej uzywal goracych bagietek do walki z nimi? Moze swieze buleczki prosto z pieca jako granaty? Serial pokazal juz podobna scene w trakcie walki dzieci lasu z Innymi
Na taką teorię czekałam. Kocham Cię, DaeL.
Jakby mi spadły mi klapki z oczu.. Nareszcie wszystko układa się w logiczna całość. Dziękuję Ci Bułko Którego Obiecano..
Chyba jednak pozostam przy Jonie jako AA
Heretyk!
Brawo Dael, to jedna z twoich najlepszych teorii ! Dowody rzeczywiście są niezbite, w końcu zrozumiałam sens całej sagi 😮
Zawsze do usług.
Teraz mu wszyscy biją pokłony, a na turnieju miał 56 głosów! Skandal!
Swiatlonosca jako dymiąca bułka wyciągnięta prosto z rozgrzanego pieca brzmi autentycznie.
Tak. Tym bardziej, że jak zauważył Aemon – Światłonośca musi wydzielać ciepło. Zupełnie gorące pieczywko.
Mój szacunek do Daela właśnie wyleciał poza skalę. Dzięki za ukazanie nam prawdy!
Swoją drogą, podczas marszu pokutnego Królowej, ktoś krzyczy „gorące bułki! Gorące bułki!”- czy to ślady obecności wybrańca w stolicy? A może foreshadowing ostatnich słów Innych przed ich śmiercią?
Myślę, że to jak najbardziej foreshadowing. Ale chodzi tu raczej o symbolikę woli ludu. Lud obala fałszywą królową i domaga się prawdziwego króla (czyli Gorącej Bułki).
a skąd oni mogą znać jego prawdziwą tożsamość? 🙁
Byłoby zabawne, gdyby okazało się, że jest w tym ziarno prawdy 🙂 Swoją drogą fajniejszy taki władca, który umie upiec chleb i nie boi się pracy, niż kolejny(a) zajmujący się głównie pieprzeniem we wszystkich znaczeniach tego słowa.
Nie kupuję tego. Zbyt przewidywalne.
Czy są tu jacyś fani Świata Dysku? Bo wiecie, tam wypiekane przez krasnoludy bojowe pieczywo to normalna i prawdziwie śmiercionośna rzecz. Martin wielokrotnie w swoich książkach umieszczał nawiązania do dzieł innych pisarzy, więc myślę, że Gorąca Bułka jako wojownik ratujący świat wypiekami to zdecydowanie najlepsze możliwe zakończenie, a także dowód na to, że Martin jest fanem Pratchetta.
Tyle, że pieczywo wypiekane przez Gorącą Bułkę nadaje się do jedzenia ;P
na westeros chociaz przeprosli i wyjaslinili. NOT MAKING A DECISION IS A BIIIIIIIG DECISION, dziekuje prima aprilis bylo wczoraj
Nawet zakładając, że ktoś jest kolosalnie niedomyślny, i nie skojarzy daty publikacji oraz samej treści tekstu z Prima Aprilis, to naprawdę trudno postawić ten zarzut. Parę minut po północy w tytule tekstu pojawiły się słowa „Prima Aprilis”. Od samego początku taka informacja wisiała też w indeksie ST. W dodatku mamy komentarze… Jeśli komuś i to nie wystarczy, to naprawdę jeden dodatkowy akapit w tekście niczego nie zmieni.
A za co miałbym przeprosić? Ktoś podjął jakąś istotną życiową decyzję pod wpływem tego tekstu?
Nawet jeżeli teoria ta nie byłaby wypuszczona w Prima Aprilis, to i tak nie byłoby czego prostować, bo w tekście nie ma żadnych nieprawdziwych informacji, tylko spekulacje (dość naciągane) na podstawie książek. Na westeros podali kłamstwa.
bo tam jest dużo niższy średni poziom intelektualny wśród użytkowników i trzeba im wyjaśniać takie oczywiste rzeczy.
Daelu, kiedyś w tekście o przepowiedniach Plamy napisałeś o tym, że bardziej rozwiniesz tą o upiorach wychodzących z morza i rzeczywiście to zrobiłeś tylko mam jeszcze pytanko:
Czy syreny które mają ogłaszać ich przyjście mogłyby oznaczać że pierwsi Inni postawią stopę w Białym Porcie?
To samo przyszło mi do głowy
Szczerze mówiąc to trochę zmieniłem zdanie co do tej przepowiedni. Mam wrażenie, że jednak nie odnosi się do ataku Białych Wędrowców, a raczej jakiejś części kampanii militarnej.
Żart żartem, ale po GRRM można spodziewać się wszystkiego XD
Pierwsza naprawdę wariacka… wróć szalona teoria jaką.tu opublikowano.