Książki

Tolkienowskie Q&A 23

Od poprzedniego odcinka tego cyklu minął ponad rok, ale w końcu udało się przygotować nowy. Jednak tym razem skupimy się na jednym temacie i zastanowimy się tylko nad jednym pytaniem. Punktem wyjścia będzie pytanie zadane przez Tywina, ale spojrzymy też na różne sprawy związane z oblężeniem Minas Tirith i bitwą na polach Pelennoru. Niekiedy związki te będą dość odległe, ale skoro temat jest tak istotny i obszerny, że i tak wymagał osobnego tekstu, to pozwoliłem sobie też omówić wiele innych rzeczy dla pełniejszego obrazu. Na przykład: poza tą bitwą będzie też mowa o przebiegu wojny o Pierścień na północy Śródziemia, żeby możliwa była próba oszacowania liczebności sił Saurona także i tam. Wśród pytań, które zadali Czytelnicy jest właśnie jedno dotyczące tego, jak wielkie były armie tego Mrocznego Władcy w różnych okresach Drugiej i Trzeciej Ery, więc już teraz częściowo się temu przyjrzymy. W dodatku szerszy tekst o Pelennorze może być pomocny, gdy wreszcie posunie się dalej seria o historii Rohanu w ramach cyklu Z dziejów Trzeciej Ery. Jej czwarty odcinek zakończył się wraz ze śmiercią Thengla, ojca i poprzednika Théodena. Kolejne teksty powinny więc opowiadać o panowaniu tego ostatniego. Jednak skoro jest to seria poświęcona Rohanowi, to przedstawienie wydarzeń dotyczących przede wszystkim innych krain i ludów nie powinno przyćmiewać tego, co się tyczy samych Rohirrimów. Być może omówienie różnych tematów otaczających atak Saurona na Gondor i bitwę na polach Pelennoru pozwoli potem skoncentrować uwagę już tylko na jeźdźcach Théodena. Tych z Was którzy czekają na odpowiedź na swoje pytania przepraszam za tak długi czas bez odcinków i proszę jeszcze o cierpliwość.

W zestawie pytań, na które w przyszłości w miarę możliwości postaram się odpowiedzieć, są zadane przez Czytelników o nickach: DonMordon, stachmtg, Iluvatar, busol, Dżej, MalMal, Lorek, polityker (nie wiem jednak, czy akurat na to pytanie da się odpowiedzieć z punktu widzenia legendarium Tolkiena), Ewon, Wierny, Tywin, Mors, Wszechwiedzący R’hllor, Janusz Palpatine, TRON, Sandman i Sauron1990 (niektórzy zadali ich kilka). Jeśli ktoś jeszcze zadawał pytanie (zwłaszcza w ciągu ostatniego roku pod jakimś starszym odcinkiem albo tekstem spoza cyklu), a nie został tu wymieniony, to bardzo proszę o przypomnienie w komentarzu pod tym tekstem, gdyż najwyraźniej takie pytanie przeoczyłem.

W poniższym tekście znajdują się SPOILERY dotyczące przede wszystkim Władcy Pierścieni (w tym kluczowych elementów fabuły), ale także innych części legendarium J.R.R. Tolkiena. 

„Mam pytanie dotyczące bitwy pod Minas Tirith. Z tego co zrozumiałem po początkowym sukcesie szarży Rohanu i posiłków z miasta, do walki weszły rezerwy Mordoru. I tutaj książka opisuje że Eomer chciał stoczyć ostatnią walkę na wzgórzu ( w sensie że bitwa wydawała się przegrana). I wtedy przybywa Aragorn, atakując od tyłu. Ok, ale czytam na wiki że siły Aragorna to było około tysiąca ludzi. Czy to jednak nie przesada że atak tysiąca ludzi miał odwrócić losy bitwy. Rozumiem zaskoczenie atak od tyłu ale przecież bitwa i tak trwała cały dzień więc to nie zaskoczenie grało decydującą rolę.” (pyta Tywin)

BT: Tak naprawdę nie wiadomo, jaka była liczebność odsieczy Aragorna. Liczba tysiąca żołnierzy z południowych lenn Gondoru pojawia się w Atlasie Śródziemia Karen Wynn Fonstad1Karen Wynn Fonstad, Atlas Śródziemia, przeł. Tadeusz A. Olszański, wyd. IV (Warszawa: Amber, 2011), 194., ale jest wyraźnie zaznaczone, że to tylko szacunki. Moim zdaniem jest to szacunek bardzo ostrożny i, jak się okaże, prawdopodobnie znacznie zaniżony. Jednak żeby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba zastanowić się nad liczebnością wszystkich sił biorących udział w bitwie na polach Pelennoru i nad przebiegiem kolejnych faz starcia.

Część 1 – liczebność sił

[1.1] Rohirrimowie

Najprostsza jest sprawa przybyłych z Théodenem Rohirrimów, bo ich liczebność – 6000 jeźdźców – jest wielokrotnie podawana przez J.R.R. Tolkiena w treści Władcy Pierścieni. Na przykład, rozmawiając w Dunharrow z posłem Denethora, który przybył prosić o wsparcie, król Théoden stwierdza, że wyruszy do Gondoru z sześcioma tysiącami ludzi. Wspomina także, że pierwotnie liczył, iż na pomoc sprzymierzeńcom ruszy „dziesięć tysięcy włóczni”, ale musi zostawić część sił dla obrony własnego kraju. Powołuje się też na straty poniesione na wojnie z Sarumanem2J.R.R. Tolkien, Władca Pierścieni, 3 tomy, przeł. Maria Skibniewska (Warszawa: MUZA, 2012), t. 3, ks. 5 rozdz. 3, 85. [dalej: WP] Z uwagi na bardzo liczne polskie wydania, w dodatku w różnych przekładach, oprócz strony będą podawane tom, księga i rozdział.. Później wódz Dzikich Ludzi, Ghân-buri-Ghân, chcąc udowodnić Théodenowi wiarygodność swoich informacji o liczebności przeciwnika blokującego drogę do Minas Tirith, mówi, że zdaje sobie sprawę, iż Rohirrimów jest 6000. W oryginale brzmi to: „a score of scores counted ten times and five”3J.R.R. Tolkien, The Lord of the Rings, 3 tomy (Londyn: HarperCollins, 2012), 1089. [dalej: LOTR], czyli dosłownie “dwadzieścia dwudziestek policzone dziesięć i pięć razy” (20 x 20 x 15 = 6000). Natomiast przy okazji można wspomnieć, że w polskim przekładzie Marii Skibniewskiej wkradła się omyłka, bo fragment ten przybrał postać: „dziesięć i pięć razy po dwadzieścia dwusetek”4WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 5, 128. (15 x 20 x 200), co dawałoby absurdalne w stosunku do realiów opisanych przez Tolkiena 60 000 jeźdźców. Powinno być „dziesięć i pięć razy po dwadzieścia dwudziestek”. Z Niedokończonych opowieści wiadomo, że pełny zaciąg jazdy królestwa Rohanu, zwany éoherë, liczył sobie przynajmniej 12 000 zbrojnych, i był podzielony na oddziały zwane éoredami, liczące co najmniej 120 jeźdźców. Oprócz tego istniała drużyna monarchy5J.R.R. Tolkien, Niedokończone opowieści, red. Christopher Tolkien, przeł. Radosław Kot, wyd. 10 (Warszawa: AMBER, 2013), cz. 3, rozdz. 2, 514-515 (przyp. 36). [dalej: NO]. Trzeba też podkreślić, że chodzi tu o w pełni wyszkolonych jeźdźców, więc w razie potrzeby obrony samego Rohanu, bez wątpienia pod bronią mogłoby stanąć znacznie więcej ludzi. Poza tym ten system został utworzony za czasów króla Folkwina (który panował w latach 2864-2903 Trzeciej Ery6WP, t. 3, Dodatek A, „Ród Eorla”, 448.), czyli ponad sto lat przed wojną o Pierścień, a od tego czasu mieszkańców Rohanu znacznie przybyło. Według Tolkiena nie byłoby problemu z zebraniem ponad 12 000 jeźdźców, ale ze względu na brak czasu na zgromadzenie wszystkich sił, straty w dotychczasowych walkach oraz na niebezpieczeństwo ataku na sam Rohan Théoden wyruszył tylko z sześcioma tysiącami7NO, cz. 3, rozdz. 2, 514-515 (przyp. 36).. Można przypuszczać, że nie bez wpływu na tę sytuację pozostała działalność Grímy zwanego Gadzim Językiem. Sam Tolkien wyjaśnił, że agent Sarumana przysłużył się swojemu panu między innymi tym, że dzięki jego staraniom rohański system dowodzenia pozostawiał wiele do życzenia. Na przykład, choć zanosiło się na wojnę, urząd Pierwszego Marszałka pozostawał nieobsadzony, a w sytuacji, gdy król był niezdolny do osobistego dowodzenia, to właśnie ten Marszałek powinien odpowiadać za obronę Marchii Jeźdźców. Doszło do tego, że królewskie rozkazy przechodziły przez Grímę8NO, cz. 3, rozdz. 5, Dodatek I, 419. , czyli pewnie tak naprawdę pochodziły od niego, a łatwo można się domyślić, że doradca monarchy kierował się czym innym niż dobrem Rohanu. Tak czy inaczej o tym, że Rohan w lepszych okolicznościach mógłby wystawić znacznie więcej dobrze wyszkolonej jazdy – nie mówiąc już o innych zbrojnych – może świadczyć porównanie 6000 jeźdźców Théodena z armią, którą powiódł założyciel jego rodu i późniejszy pierwszy król Marchii, Eorl Młody, gdy śpieszył z odsieczą namiestnikowi Gondoru Cirionowi w trakcie najazdu Balków. Na bitwę na polach Celebrantu Eorl przywiódł blisko 7000 jeźdźców, a także kilkuset konnych łuczników9NO, cz. 3, rozdz. 2, fragment „Odsiecz Eorla”, 347.. A przecież kraj Éothéodów w roku bitwy na polach Celebrantu, czyli w 2510 Trzeciej Ery10WP, t. 3, Dodatek B, 476., trudno nawet porównywać pod względem obszaru i liczby mieszkańców z królestwem Rohanu w czasach wojny o Pierścień. Niewątpliwie Rohirrimów pod Minas Tirith mogło być znacznie więcej, co być może pozwoliłoby im samym przeważyć zupełnie szalę. Tak się jednak nie stało i jeźdźców Théodena było tylko 6000, dając nam tym pierwszą pewną liczbę dotyczącą pelennorskiej batalii.

Jako ciekawostkę można wspomnieć to, że w szkicu Tolkiena, gdy Rohan zwoływał wojska, w Dunharrow stawili się nie tylko Rohirrimowie, lecz także Dunlendingowie. Część z nich wcześniej była po stronie Sarumana, ale okazuje się, że mieli także być tacy wojownicy z Dunlandu, którzy nigdy nie opowiedzieli się za czarodziejem z Isengardu. Ponadto przybyli nawet ludzie z okolic Mrocznej Puszczy (czyli chyba Beorningowie, o których udziale w wojnie w ostatecznie wydanej wersji wiadomo tylko tyle, że w ich kraju toczyły się jakieś walki11WP, t. 1, ks. 2, rozdz. 10, 525.), a także różni wędrowcy z pustkowi. Aragorn twierdził, że samej jazdy wyposażonej na tyle dobrze, żeby udać się w podróż do Gondoru, było prawie 10 000, a było też drugie tyle piechoty, ludzi dysponujących tylko kucami, łuczników i innych, lekko uzbrojonych żołnierzy. Poza tym w Helmowym Jarze zostało 300 wojowników Erkenbranda i nieznana liczba innych ludzi pod bronią12J.R.R. Tolkien, The War of the Ring [Wojna o Pierścień], red. Christopher Tolkien (Londyn; Dublin: HarperCollins, 2002), cz. 3, rozdz. 2, 249-250.. Nie ma to przełożenia na ostateczną wersję, bo tam o żadnym nadejściu Dunlendingów i Beorningów (jeśli to oni) do Dunharrow nie ma mowy, ale pokazuje przynajmniej, że na różnych etapach Tolkien wyobrażał sobie sytuację w Rohanie tak, że miał on znacznie więcej wojska niż tylko te 6000 jeźdźców, które wyprawiło się do Minas Tirith.

Thorvald Niss (1842-1905) – „Zimowy pejzaż o zmierzchu”, duń. „Vinterlandskab ved solnedgangstide” (Wikimedia Commons).

[1.2] Gondorczycy w Minas Tirith

Tutaj sprawy się komplikują. W katalogu posiłków z południowych lenn Gondoru, których przybycie do Minas Tirith obserwuje Pippin, autor podaje mniej lub bardziej dokładną liczebność oddziałów z poszczególnych krain. Forlong, pan Lossarnach, przyprowadził dwustu toporników. Z doliny Ringló przyszedł z trzema setkami piechoty syn tamtejszego władcy, Dervorin. Duinhir z Morthondu i jego synowie, Duilin i Derufin, przywiedli pół tysiąca łuczników. Dokładna liczebność ludzi z Anfalas, którzy nadeszli „rozciągniętą kolumną”, nie jest podana, ale wiadomo za to, że oprócz przybocznych władającego nimi Golasgila ich wyposażenie nie było zbyt dobrej jakości. Górale, którzy przyszli z Lamedonu nie byli liczni i nie mieli żadnego dowódcy. Z Ethir Anduin zjawiło się stu rybaków, trzy razy tylu zbrojnych pod rozkazami Hirluina przyszło z Pinnath Gelin. Największe siły przyprowadził Imrahil, książę Dol Amroth, nadjeżdżając na czele rycerstwa w nieznanej liczbie. Wiadomo jednak, że musiało ich być przynajmniej 500, bo nawet po bitwie Imrahil mógł na wyprawę do Mordoru poprowadzić jazdę liczącą 500 ludzi, w skład której oprócz jego rycerzy wchodzili jeszcze tylko Dúnedainowie z Północy13WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 9, 196.. Jednak tych ostatnich mogło być wtedy nie więcej niż 30, bo tylu z Halbaradem dołączyło do Aragorna14WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 2, 52.. Za tą najwyraźniej całkiem liczną kawalerią księcia maszerowało siedem setek piechoty. Jednak to, że nie znamy dokładnej liczebności wszystkich tych oddziałów, nie stanowi aż takiego problemu, bo na zakończenie tego opisu Tolkien podaje, że ogółem na pomoc Minas Tirith nadeszło wtedy „nie więcej niż trzy tysiące żołnierzy”15WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 1, 46-47.. Jednak nie jest nigdzie podane, ilu żołnierzy już było w Minas Tirith. Karen Wynn Fonstad ocenia, że były ich jakieś dwa tysiące, minimum trzy kompanie Gwardii po 400-500 żołnierzy oraz garnizon16Wynn Fonstad, Atlas, 192-193. To, iż Kompanie Gwardii były przynajmniej trzy wynika z faktu, że ta, w której służyli Beregond i Pippin była trzecią (WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 1, 48).. Nie wiem, czy liczebność Gwardii nie jest tu zawyżona, a garnizonu zaniżona, w każdym razie są to szacunki. Oprócz żołnierzy w mieście pozostali inni mężczyźni i niektórzy chłopcy, natomiast dzieci, kobiety i starcy z rozkazu Namiestnika zostali ewakuowani z Minas Tirith na południe, do doliny Tumladen oraz do Lossarnach i Lebenninu17WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 1, 37..

Później do miasta weszli żołnierze ocaleli z walk wśród ruin Osgiliath w obronie przeprawy przez Anduinę. Nie wiadomo, ilu ich było, ale chyba przynajmniej kilkuset, bo jest mowa, że w czasie odwrotu Faramir przyprowadził „znaczny oddział”18WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 4, 111.. Oprócz żołnierzy z Minas Tirith Osgiliath bronili też ludzie Faramira z Ithilien, bo wspomniał on, że „oddziałowi [kazał] iść na południe, aby wzmocnić załogę broniącą brodów pod Osgiliath”19WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 4, 100..Wydaje mi się, że można więc oszacować ogólną liczebność gondorskich żołnierzy w okolicach Minas Tirith, z wyłączeniem posiłków z południa, na przynajmniej trzy tysiące, ale większa liczba też jest prawdopodobna. Czyli ogółem dawałoby to nie mniej niż 6000 żołnierzy. Co do posiłków warto jeszcze zwrócić uwagę, że według mieszkańców miasta południe Gondoru „mogło [im] użyczyć jedynie dziesiątej części swych sił”20WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 1, 47.. Pozwala to sądzić, że pełne siły południowych lenn wyniosłyby około trzydziestu tysięcy żołnierzy, co wydaje się prawdopodobne, biorąc pod uwagę, że oprócz Anórien (czyli części Gondoru na północ od Białych Gór21NO, „Spis imion i nazw własnych”, 546. i Ithilien (które w dodatku zostało opuszczone przez mieszkańców22WP, t. 3, Dodatek A, I. „Królowie Númenoru”, 4. „Gondor i spadkobiercy Anáriona”, „Namiestnicy”, 425-426. Być może lepszym tłumaczeniem oryginalnego „Númenórean kings” [LOTR, 1352] w tytule tej części Dodatku A byłoby „Królowie númenorejscy”, gdyż „Królowie Númenoru” sugeruje chyba, że tekst ten opowiada głównie o monarchach samej wyspy Númenor, podczas gdy zdecydowanie większa jego część jest poświęcona władcom númenorejskich królestw założonych w Śródziemiu – Arnoru i Gondoru. i działali tam jedynie ludzie Faramira23Jak to przedstawiono w WP, t. 2, ks. 4, rozdz. 4-6.). Wszystkie gondorskie krainy zaliczają się do owych południowych lenn. Jednak ze względu na atak korsarzy z Umbaru na tę część Gondoru, siły południa w większości musiały zostać w swoich stronach. Zdaniem Beregonda szczególnie poważne było to, że przez Umbarczyków nie mogły nadejść wojska z Lebenninu i Belfalas, które liczyły sobie najwięcej mieszkańców24WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 1, 39.. Ta informacja o być może nawet około 27 000 gondorskich zbrojnych (9/10 z ok. 30 000) na południu okaże się ważna później, gdy będzie mowa o tym, ilu z nich mogło przybyć z Aragornem. Na razie jednak można poprzestać na tym, że w Minas Tirith mogło być przynajmniej jakieś 6000 żołnierzy (a do tego nieznana liczba cywilów, którzy w ostateczności też mogliby brać udział w walce). Czas zatem przejść do omawiania liczebności nieprzyjaciół, a na koniec zostaną posiłki przyprowadzone przez Aragorna, jako że zjawiają się na polu bitwy dopiero jako ostatnie.

Jan Grubiński (1874-1945) – „Pejzaż” (Wikimedia Commons).

[1.3] Siły Saurona: Orkowie, Haradrimowie, Easterlingowie i Variagowie z Khandu

Tutaj jedyną pewną liczbą jest to, że Haradrimów było trzy razy więcej niż jeźdźców Rohanu, czyli 18 00025WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 6, 147.. Nie wiadomo jednak, czy zaliczają się tu wszyscy biorący udział w całej bitwie, czy też w odwodach także jacyś pozostali, gdyż wśród nadchodzących w pewnym momencie rezerw są znów wymienieni „południowcy”26WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 6, 147-148., a przecież „Harad” to właśnie południe27NO, „Spis imion i nazw własnych”, 572.. Karen Wynn Fonstad podaje, że Haradrimów było ogółem 18 000, a liczbę ludzi z Rhûn (czyli Easterlingów) i z Khandu (Variagów) szacuje na 7000. Orków pod Minas Tirith mogło być jej zdaniem około 20 000, co łącznie sprawia, że siły Mordoru liczyłyby nie mniej niż 45 000 żołnierzy28Wynn Fonstad, Atlas, 194.. Tym samym siły atakujące miasto byłyby minimum czterokrotnie liczniejsze od obrońców29Wynnn, Fonstad, Atlas, 191..

Wojska Mordoru i jego sojuszników biorące udział w ataku na północny Gondor można podzielić na dwie grupy według miejsca, skąd wyruszyły. O jednej grupie będzie mowa już teraz, a o drugiej później, na końcu omawiania liczebności wojsk Saurona. Po pierwsze, według raportu gońca przybyłego z Osgiliath, ruszyła w pole armia zebrana w Minas Morgul30WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 4, 107., której wymarsz obserwowali Frodo, Sam i Gollum31WP, t. 2, ks. 4, rozdz. 8, 390-391.. Nie jest do końca jasne, kto wchodził w jej skład. Bez wątpienia liczni orkowie, ale jest też wymieniona jazda32WP, t. 2, ks. 4, rozdz. 8, 390., a to sugeruje, że są tam także ludzie, bo orkowie walki konnej raczej nie praktykują. Nie wiadomo jednak, czy chodziłoby w takim razie o ludzi podległych bezpośrednio Sauronowi i mieszkających w Mordorze, czy też o przybyłych z innych krain. Według wspomnianego posłańca w armii idącej na Osgiliath byli też Haradrimowie, ale wersja podana w tłumaczeniu Marii Skibniewskiej – „z Minas Morgul wyszła wielka armia i ciągnie na Osgiliath; są w niej pułki rosłych, okrutnych ludzi z południa, Haradrimów”33WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 4, 107., która pozwala sądzić, że Haradrimowie byli w tej armii od samego początku, nie jest jedyną możliwą. Oryginał pozwala też na przyjęcie, że siły Haradrimów dołączyły do armii Morgulu już po jej wyruszeniu („a host had issued from Minas Morgul and was already drawing nigh to Osgiliath; and it had been joined by regiments from the South, Haradrim, cruel and tall”34LOTR, t. 3, ks. 5, rozdz. 4, 1069.), co ma znacznie o tyle, że wtedy siły, które ostatecznie podeszły pod brody na Anduinie, byłyby jeszcze większe niż te, które widzieli pod samym Minas Morgul hobbici. To znaczy: czy w wielkim zastępie wychodzącym z Morgulu było już te przynajmniej 18 000 Haradrimów i, przykładowo, 10 000 orków i ludzi z Mordoru, czy też to ta druga część sił sama w sobie była aż tak olbrzymia?

Nie ulega w każdym razie wątpliwości, że armia Morgulu była ogromna, bo w opisie jej wymarszu pada stwierdzenie, że tak wielkie siły nie wyszły z doliny od czasów Isildura35WP, t. 2, ks. 4, rozdz. 8, 391.. A wówczas stojąca tam twierdza nie była osławioną Minas Morgul (Wieżą Złych Czarów), siedzibą Wodza Nazgûlów, tylko Minas Ithil (Wieżą Wschodzącego Księżyca), warownią i miastem Gondoru, bliźniaczą fortecą Minas Anor (Wieży Zachodzącego Słońca), które po wpadnięciu Ithilu w ręce wroga zmieniło nazwę na Minas Tirith (Wieża Czat)36WP, t. 3, Dodatek A, I. „Królowie Númenoru”, 4. „Gondor i spadkobiercy Anáriona”, 421.. W czasach Isildura zapewne mogły stacjonować tam wielotysięczne siły, skoro w Minas Tirith, nawet w czasach, gdy Gondor podupadł, a w dodatku większość jego sił musiała zostać na południu, zebrało się jednak kilka tysięcy wojska. Myślę, że wobec tego 10 000 żołnierzy z samego Morgulu (bez Haradrimów, bez względu na to, kiedy dołączyli do zastępu Czarnoksiężnika) to zupełne minimum, na jakie pozwala opis gigantycznej armii oglądanej przez hobbitów. Jednak te 20 000, o których mówi Karen Wynn Fonstad, też jest prawdopodobne, gdyby założyć na przykład, że własny garnizon Morgulu został w ramach przygotowań wojennych wzmocniony przez orków przybyłych z głębi Mordoru. Narrator oznajmia także, że armia Morgulu, pomimo swych niezwykłych rozmiarów, „była to tylko jedna z wielu armii, wcale nie największa z wszystkich, które Mordor pchał do walki”37WP, t. 2, ks. 4, rozdz. 8, 391.. To pozwala nam porównać zastępy Morgulu z drugą armią Saurona, o której liczebności coś wiadomo. W bitwie pod Morannonem siły, które otoczyły wojsko przyprowadzone przez Aragorna, Éomera, Imrahila i Gandalfa, były „dziesięciokroć co najmniej liczniejsze”38WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 10, 209.. A skoro siły Gondoru i Rohanu liczyły sobie w tej bitwie 6000 żołnierzy39WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 10, 203., to przeciwko nim musiało stać przynajmniej 60 000 zbrojnych Saurona. Tyle wynosi minimalna liczba, ale przewaga nawet piętnastokrotna (90 000 przeciwko 6000) nadal by się pewnie mieściła w zakresie tego wyrażenia. Jednak przewagę już dwudziestokrotną trudno by raczej uznać za wiarygodną, bo po pierwsze, wtedy autor raczej użyłby po prostu już słowa „dwudziestokroć”, żeby położyć jeszcze większy nacisk na niewielkie szanse protagonistów, a po drugie – rozmiary wojsk muszą jednak przystawać do realiów opracowanych przez Tolkiena. Mordor może sobie pozwolić na wystawienie bardzo dużych sił, gdyż żywność zapewniały pola na południu Mordoru, nad Nûrnen, a pokarmu i innych towarów dostarczały też kraje wschodnie i południowe, trybutariusze Saurona40WP, t. 3, ks. 6, rozdz. 2, 250.. To jednak nie oznacza, że siły te mogą być dowolnie duże.

W skład armii Saurona pod Morannonem wchodzili jednak nie tylko orkowie, lecz również ludzie, bo wymienieni są Haradrimowie i Easterlingowie41WP, t. 3, ks. 6, rozdz. 4, 284.. Przygotowania do bitwy, których świadkami byli w Mordorze Frodo i Sam, opisane w rozdziale „Kraina Cienia”42WP, t. 3, ks. 6, rozdz. 2, 240-261, wydają się dość szeroko zakrojone, ku Morannonowi są ściągane liczne oddziały z różnych części Mordoru (wschodu, południa, samego Barad-dûr43WP, t. 3, ks. 6, rozdz. 2, 260-261.), więc można przyjąć, że Sauron zebrał tam zdecydowaną większość sił, jakimi jeszcze dysponował w Mordorze.

Warto tu przytoczyć opis działań Saurona:

„W północnych prowincjach [Mordoru] znajdowały się kopalnie i kuźnie; tu także ćwiczono pułki do z dawna przygotowanej wojny; tu Czarny Władca, przesuwając całe armie niby pionki na szachownicy, gromadził swoje siły zbrojne. Pierwsze ich ruchy, pierwsze posunięcia mające na celu wypróbowanie sprawności, trafiły na opór na całej linii zachodniej, zarówno na północy, jak i na południu. Wycofał więc je chwilowo i ściągnął nowe armie, skupiając wszystkie w pobliżu Cirith Gorgor, aby stąd rzucić je do następnej, odwetowej kampanii. Nawet gdyby działał celowo, nie mógłby lepiej zagrodzić przeciwnikom dostępu do Ognistej Góry”44WP, t. 3, ks. 6, rozdz. 2, 250..

Schematyczna mapa Gondoru i okolicznych krain z legendarium J.R.R. Tolkiena. [Dopisek z 17.1.2025 roku: Wykonałem ją do odcinka poświęconego wydarzeniom, które rozegrały się znacznie wcześniej niż Wojna o Pierścień i dlatego w kilku przypadkach widnieją na niej dawne nazwy pewnych miejsc. Jak to wyżej wspomniano, Minas Anor to wcześniejsza nazwa Minas Tirith, natomiast Minas Ithil stało się Minas Morgul. Angrenost to sindarińska nazwa Isengardu, gdyż Angren to nazwa rzeki, którą Rohirrimowie zwali Iseną [NO, cz. 3, rozdz. 2, 517-518 (przyp. 46)]. Z kolei Aglarond to dawna nazwa Rogatego Grodu (czyli Hornburga [Tolkien, Unfinished Tales, cz. 3, rozdz. 5, Dodatek II, 480]) w Helmowym Jarze [NO, cz. 3, rozdz. 5, Dodatek II, 422-423].]

Ten opis dotyczy już okresu po nieudanym ataku na Minas Tirith. Trudno powiedzieć, co dokładnie należy tu rozumieć przez „opór na całej linii zachodniej”, czyli „na północy” i „na południu”. Czy odnosi się to jedynie do Gondoru, czy to wszystkich obszarów, gdzie działały wojska Saurona? W pierwszym przypadku „na północy” oznaczałoby północ Gondoru, gdzie stoczono bitwę na polach Pelennoru, a przez „na południu” trzeba by w takim razie rozumieć południowe lenna Gondoru, skąd wyparto korsarzy z Umbaru. W drugim przypadku „na północy” oznaczałoby wspomniane w dodatkach walki na północy Śródziemia. Nie chodzi jednak chyba o to, gdyż stamtąd Sauron wcale nikogo nie wycofał, a wręcz przeciwnie, w tym właśnie czasie trwało uderzenie. O tej części Wojny o Pierścień, która rozegrała się na północy warto jednak powiedzieć trochę więcej, żeby uzyskać obraz, jakimi ogólnie siłami rozporządzał władca Barad-dûr.

Równocześnie z najazdem na Gondor miały miejsce dwa ataki  z Dol Guldur na Lothlórien (11 i 15 marca) i napaść na królestwo Thranduila, także z Dol Guldur (15 marca)45WP, t. 3, Dodatek B, 487-489.. Orkowie, którzy nie zdołali wtargnąć do krainy Galadrieli i Celeborna, poszli potem jeszcze ku Rohanowi, ale tam natknęli się na entów i zostali rozbici, a większość utonęła w Anduinie46WP, t. 3, ks. 6, rozdz. 6, 320-321.. Miało to miejsce 12 marca, podczas gdy bitwę na polach Pelennoru stoczono 15 marca 3019 roku Trzeciej Ery47WP, t. 3, Dodatek B, 487-488.. Nawet po porażce pod Lothlórien musiały to być jeszcze dość liczne oddziały, bo – zdaniem Drzewca – gdyby ci orkowie wkroczyli do Rohanu, Edoras po powrocie Rohirrimowie zastaliby zburzone48WP, t. 3, ks. 6, rozdz. 6, 321.. A przecież, jak wcześniej wspomnieliśmy, w Rohanie Théoden zostawił pewne siły dla obrony, co sugeruje, że tych orków musiało być przynajmniej kilka tysięcy. Już po klęsce najazdu na Gondor, doszło jeszcze do trzeciego ataku na Lothlórien (22 marca), który elfowie odparli, a potem ruszyli na Dol Guldur pod wodzą Celebrorna i Galadrieli, która „zaklęciem zburzyła mury twierdzy” i taki był koniec tej owianej złą sławą warowni Saurona49WP, t. 3, Dodatek B, 488-489.. Były też chyba jakieś ataki na krainę Beorningów w pobliżu Mrocznej Puszczy, gdzie władał syn Beorna, Grimbeorn50WP, t. 1, ks. 2, rozdz. 1, 304., którego ojciec po Bitwie Pięciu Armii został władcą ludzi żyjących na obszarze od Gór Mglistych do Puszczy51J.R.R. Tolkien, Hobbit, przeł. Paulina Braiter, ilust. Alan Lee, wyd. 9 (Warszawa: AMBER, 2008),  rozdz. 18, 268.. Jednak nie ma o tym dokładnej informacji, a jedynie w wizji ze szczytu Amon Hen Frodo widzi, że toczą się tam jakieś walki, a kraj stoi w ogniu52WP, t. 1, ks. 2, rozdz. 10, 524-525.. Trudno więc powiedzieć, skąd wyszedł ten atak – z Dol Guldur, czy od orków z Gór Mglistych.

Na tym jednak nie kończy się przegląd sił Saurona na północy, bo była jeszcze armia, która zagroziła Ereborowi i Dale. Krasnoludowie prowadzeni przez króla Dáina II Żelazną Stopę i ludzie z Dale, którym przewodził król Brand, walczyli aż trzy dni (bitwa w Dale jest umieszczona w Dodatku B pod datą 17 marca). Obaj monarchowie polegli, a obrońcy zamknęli się pod Samotną Górą i przetrzymali oblężenie trwające aż do czasu, gdy atakujący dowiedzieli się o upadku Saurona. Wówczas to „panika ogarnęła północne armie Saurona” (czyli tę dolguldurską być może też), dzięki czemu krasnoludowie i ludzie z Dale, którymi władali teraz, odpowiednio, Thorin III Kamienny Hełm i Bard II, ruszyli do kontrataku, całkowicie gromiąc i przepędzając wroga53WP, t. 3, Dodatek B, 488-490.. Wszystko to wskazuje na dużą skalę działań Saurona na północy. Wydaje mi się, że armia z Dol Guldur musiała liczyć sobie przynajmniej 10 000 żołnierzy (zapewne głównie orków), żeby była w stanie wielokrotnie atakować Lothlórien, wysłać także siły na Thranduila, a ponadto jeszcze spróbować wedrzeć się do Rohanu tymi siłami, które ocalały z nieudanego pierwszego napadu na elfów z Lórien. A może atakowano stamtąd też Beorningów. Jednak 20 000 wojska to także rozsądna liczba dla Dol Guldur. Co do armii, która podeszła pod Dale i Samotną Górę, to w jej składzie są wymienieni tylko Easterlingowie, więc być może nie było w niej w ogóle orków. Co do jej liczebności, to pewnie także można ją oszacować na jakieś 20 000, skoro była w stanie pokonać połączone siły dwóch królestw w bitwie pod Dale.

Thorvald Niss (1842-1905) – „Jesienny krajobraz na leśnym jeziorem ” (1882), duń. „Efterårsparti ved en skovsø” (Wikimedia Commons).

Podsumowując, na północy nawet przy dość ostrożnych szacunkach Sauron mógł mieć przynajmniej jakieś 40 000 wojska (licząc sojuszników takich jak Easterlingowie). Nie jest znana liczebność sił z Umbaru, które zagroziły południowemu Gondorowi, ale musiały być dość duże, skoro do obrony przed nimi było niezbędne jakieś dziewięć dziesiątych sił tych gondorskich krain. Gimli wspomina, że w Pelargirze „stała główna flota Umbaru, pięćdziesiąt dużych okrętów i mniejszych statków bez liku”. Byli tam nie tylko korsarze (Umbarczycy), ale także Haradrimowie54WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 9, 188.. A nie były to ich wszystkie siły, bo przeciwnik wdzierał się też w górę innych rzek niż Anduina. Na przykład, w drodze do Pelargiru, pod Linhirem, Aragorn i Szara Kompania natknęli się na zbrojnych z Lamedonu (skąd, jak widzieliśmy wcześniej, do Minas Tirith mógł pójść tylko niewielki oddział górali), którzy bronili brodu przed Umbarczykami i Haradrimami55WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 9, 187.. Co do okrętów korsarzy, to w przekładzie Marii Skibniewskiej są wymienione „galery wojenne pchane wielu parami wioseł i okręty o czarnych żaglach”56WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 6, 148.,, natomiast w oryginale flota jest opisana takimi słowami: „dromunds, and ships of great draught with many oars, and with black sails”57LOTR, t. 3, ks. 5, rozdz. 6, 1108.. Czyli owe „galery wojenne” to dromony – wielkie okręty z wiosłami i jednym dużym kwadratowym żaglem58Wayne G. Hammond i Christina Skull, The Lord of the Rings: A Reader’s Companion [Władca Pierścieni: Przewodnik Czytelnika] (Londyn; Dublin: HarperCollins, 2014), 566.. Armia korsarzy i działających wspólnie z nimi Haradrimów musiała być więc spora. Nie będzie chyba przesadą ocenienie jej liczebności na jakieś 30 000, skoro była w stanie zagrozić rozległym i ludnym gondorskim krainom, dysponującym być może początkowo 30 000 wojska (przy czym 3000 poszły do Minas Tirith, ale Sauron nie mógł z góry wiedzieć, ile dokładnie miejscowi władcy tam wyślą).

Czyli Sauron mógł mieć 40 000 wojska na północy Śródziemia i 30 000 na południu Gondoru. A do tego przynajmniej 60 000, ale może nawet do 90 000 jeszcze pod Morannonem i jakieś nieznane siły w pozostałych częściach Mordoru. Można je więc oszacować na przynajmniej 130 000, ale całkiem prawdopodobne jest też 160 000. Nie chodzi tu oczywiście o dokładną liczbę, ale przynajmniej o jakiś ogólnie zarysowany zakres, gdyż te szacunki pozwalają ocenić przynajmniej przedział, w jakim mieściła się liczebność armii, która poszła na Minas Tirith. Z opisu wymarszu z Morgulu wynika, że nie była to największa armia Saurona. Nie wiemy jednak, czy chodzi tu o to, że w połączeniu z przynajmniej 18 000 Haradrimów, czy licząc tylko orków i ewentualnie ludzi z Mordoru, bądź sprzymierzeńców innych niż ci z Haradu (czyli np. Easterlingów i Variagów). Tak czy inaczej, skoro przegrana na polach Pelennoru nie była dla Saurona katastrofalną stratą, lecz był w stanie bez problemu dalej prowadzić wojnę, to trudno przypuszczać, żeby w działaniach związanych z tą bitwą brało udział więcej wojska niż w decydującej rozgrywce pod Morannonem, kiedy Sauron chciał przy ogromnej przewadze unicestwić armię Aragorna i jej przywódców. Czyli 60-70 000 to moim zdaniem rozsądne maksimum. Chodzi tu o 70 000 w całej „operacji Minas Tirith”, łącznie z drugą grupą sił, o której dopiero za chwilę, jeśli pod Morannonem było np. bliżej 90 000 żołnierzy Saurona.

Jest jednak pewna kluczowa okoliczność, która pozwala sądzić, że armia Saurona pod Minas Tirith mogła nie osiągnąć tych szczytowych liczb. Otóż przygotowywana przez Mrocznego Władcę napaść na Gondor zaczęła się przedwcześnie – o czym wspomniał najpierw Gandalf: „Wyczuwam jednak z daleka niepokój i pośpiech Nieprzyjaciela. Zaczął rozgrywkę wcześniej, niż zamierzał. Musiało się zdarzyć coś, co go przynagliło”. Czarodziej przeczuwał, że może to być związane z ujawnieniem się Aragorna Sauronowi59WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 4, 104-105.. I rzeczywiście, Sauron po ujrzeniu Aragorna w palantírze nabrał przekonania, że zdobył on Jedyny Pierścień. Wobec tego Mroczny Władca chciał się jak najszybciej rozprawić z Gondorem, zanim nowy posiadacz Pierścienia się umocni60WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 9, 192-193.. W takim razie siły, które uderzyły na Minas Tirith zapewne nie były aż tak liczne, jak gdyby Sauron miał jeszcze trochę czasu na przygotowania. Być może wówczas do ataku ruszyłyby większe siły z samego Mordoru. Jednak z uwagi na pośpiech Sauron wysłał tylko wojska, które były najbliżej – przede wszystkim w Minas Morgul. Najwyraźniej Czarnoksiężnik wyruszając do boju ogołocił swoją fortecę z załogi, bo gdy potem, w drodze pod Morannon, pod Morgul podjechali Aragorn i Gandalf, żeby się przyjrzeć warowni, okazało się, że stała „ciemna i cicha”, bo jego garnizon nie wrócił z bitwy61WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 10, 200-201.. Pewnie jakiś szczątkowy oddział tam pozostał, ale tak czy inaczej, ogromna większość poszła na Pelennor i tam poległa. Trudno jednak przypuszczać, żeby mając więcej czasu Sauron pozwolił Czarnoksiężnikowi doprowadzić do takiej sytuacji, że ważna twierdza strzegąca granicy Mordoru stoi w zasadzie pusta. To sugeruje, że siły do przyspieszonego ataku na Gondor były zbierane na ostatnią chwilę, i wyruszył naprawdę każdy, kto był w okolicy, bo nie było czasu na dotarcie wojsk z głębi Mordoru.

Skupmy się teraz w takim razie na armii, która poszła na północny Gondor. Była już mowa, że w tych działaniach brały udział dwie grupy. Jedna ruszyła z Minas Morgul. Zaliczam tu też Haradrimów, choć nie wiadomo, czy nie dołączyli już po drodze (czyli gdzieś w Ithilien). Druga grupa wyszła spod Morannonu. Ta armia zdobyła wyspę Cair Andros na Anduinie62WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 4, 110.. Wcześniej Faramir mówił o tym, że utrzymanie wyspy jest kluczowe, ale Denethor uznał, że nie jest w stanie wzmocnić jej załogi63WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 4, 106.. Następnie armia z Morannonu przeprawiła się na zachodni brzeg Anduiny i wkroczyła do Anórien, żeby uniemożliwić dotarcie Rohirrimom. Gondorski żołnierz Ingold, który na czele grupki ocalałych z oddziału strzegącego dojścia do Minas Tirith od północy, opisywał ją w takimi słowami: „[p]otężna armia, są w niej pułki orków z godłem Oka, a prócz nich zastępy ludzi nieznanego dotychczas plemienia. Niewysocy, ale krzepcy i okrutni, brody noszą jak krasnoludy i uzbrojeni są w ciężkie topory. Przybyli pono  z jakiegoś dzikiego kraju daleko na wschodzie. Ci panują nad szlakami północnymi, a wielu przeszło też do Anórien. Rohirrimowie nie mogą przybyć”64WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 4, 113-114.. Ghân-buri-Ghân poinformował potem Théodena, że „gorgûny” (orkowie) i ludzie ze wschodu zagrodzili drogę z Rohanu do Minas Tirith. Zdaniem przywódcy Dzikich Ludzi wrogów było „dużo, bardzo dużo, więcej niż waszych jeźdźców”, co jest o tyle wiarygodne, że wódz był w stanie podać dokładną liczbę Rohirrimów65WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 5, 128.. Czyli tych orków i ludzi ze wschodu musiało być przynajmniej 6000. Zapewne jednak znacznie więcej, skoro Sauron nie wiedział dokładnie, ilu jeźdźców ruszy z odsieczą, a sam Théoden pierwotnie planował zabrać 10 000 jeźdźców. Z kolei od swoich zwiadowców król Marchii usłyszał, że „nieprzyjaciel zrobił wykopy i palisady w poprzek drogi”, przez co nie było szans „zaskoczyć przeciwnika i zgnieść impetem natarcia”66WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 5, 128.. Przyjmijmy zatem, że w tej armii z Morannonu było jakieś 10 000 orków i ludzi.

Przy okazji można wspomnieć, że nie ma pewności, kim byli ci ludzie. Skoro przybyli ze wschodu, to ogólnie zaliczali się do Easterlingów, ale być może to są właśnie owi Variagowie z Khandu, którzy potem są też wspomniani w opisie bitwy na polach Pelennoru, a o których skądinąd bardzo mało wiadomo. W zasadzie tylko tyle, że Khand leży na południowy wschód od Mordoru i że w dawniejszych czasach Variagowie wojowali z zaliczanymi do Easterlingów Woźnikami, ale potem wspólnie zaatakowali Gondor za króla Ondohera67NO, cz. 3, rozdz. 2, fragment „Ludzie Północy i Woźnicy”, 338-339..

Tak czy inaczej, siły zebrane w Anórien nie odegrały żadnej roli w bitwie, gdyż dzięki pomocy Dzikich Ludzi Rohirrimowie ominęli zasadzkę i zostawili całe to wojsko daleko za sobą. Już po bitwie na naradzie postanowiono wysłać 3000 Rohirrimów przeciwko tej armii68WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 9, 196.. Kilka dni później rzeczywiście zastęp z Morannonu wrócił z Anórien, ale jeźdźcy Rohanu go rozproszyli, po czym orkowie i ludzie uciekli „niemal bez walki w stronę Cair Andros”69WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 10, 198. W polskim przekładzie jest mowa o tym, że „[b]anda orków i ludzi służących Sauronowi posunęła się z Anórien ku grodowi”, ale oryginalny fragment „[t]he host of Orcs and Easterlings had turned back out of Anórien [LOTR, t. 3, ks. 5, rozdz. 10, 1156] nie stwierdza, że ten zastęp („banda” raczej tu nie pasuje, bo w końcu chodzi tu o wiele tysięcy orków i ludzi) próbował maszerować ku Minas Tirith. Przeciwnicy ci „posunęli się z Anórien ku grodowi” jedynie w takim sensie, że zbliżyli się do miasta, ale nie jest pewne, czy to ono było ich celem, czy też np. szli od razu w stronę Anduiny.. Rohirrimami dowodził w tej potyczce Elfhelm70LOTR, t. 3, ks. 5, rozdz. 9, 1154., ale w polskiej wersji narady dowódców ustalających dalsze plany nie jest to wspomniane, przynajmniej w wydaniu tłumaczenia Marii Skibniewskiej, z którego korzystałem71por. WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 9, 196 z LOTR, t. 3, ks. 5, rozdz. 9, 1154.. Zapewne wynika to z tego, że pierwsze wydanie oryginału nie wspominało, że tymi trzema tysiącami jeźdźców dowodził właśnie Elfhelm, a Tolkien dodał tę informację dopiero w drugiej edycji72Tolkien, The War of the Ring, cz. 3, rozdz. 9 (przyp. 16), 373.. Ukazała się ona w 1966 roku, a tłumaczenie Marii Skibniewskiej było wcześniejsze, bo ukazywało się w latach 1961-1963 (po tomie na rok). Jednak kolejne wydanie Władcy Pierścieni w tym przekładzie, z 1981 roku, uwzględniało już drugą edycję oryginału73Marek Gumkowski, „Nota wydawcy” [w:] WP, t. 1, 7.. Elfhelm pozostał więc tu nieobecny chyba przez przeoczenie.

Co do orków i ludzi, którzy wkroczyli to Anórien, to chyba potem większość dołączyła do sił Saurona pod Morannonem, bo do odbicia Cair Andros Aragorn wyprawił niecały tysiąc żołnierzy (z Minas Tirith wyruszyło 700074WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 9, 197., a po tym jak część została na Rozstaju, a część poszła na Cair Andros, w armii było już tylko około 600075WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 10, 203., co byłoby niemożliwe, gdyby na wyspie wciąż było dobrze ponad 6000 wrogów. Czyli od 60-70 000, które prawdopodobnie brały udział w ataku na północ Gondoru, można odjąć te ok. 10 000 z Morannonu, żeby otrzymać liczbę wojsk pod samym Minas Tirith. W takim razie Czarnoksiężnik oblegający miasto dowodziłby jakimiś 50-60 000. Jednak raczej właściwa liczba byłaby bliższa dolnej granicy, skoro Sauron wysyłał siły w wielkim pośpiechu. 50 000 to swoją drogą już blisko tych 45 000, na które przynajmniej szacuje wojsko Czarnoksiężnika Karen Wynn Fonstad. Zakładając, że armia liczyła sobie ok. 50 000 ludzi i orków, można powiedzieć, że w takim razie przynajmniej 18 000 stanowili Haradrimowie (i jazda, i piechota76WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 6, 143-144.). Byli też Easterlingowie (są wymienieni topornicy), Variagowie z Khandu, „południowcy w szkarłatnej odzieży i wojownicy z Dalekiego Haradu”77WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 6, 147-148.. I oczywiście liczni orkowie z Minas Morgul. Jeśli przyjąć, że tych ostatnich było ok. 20 000, na pozostałe 12 000 składałyby się oddziały Easterlingów, Variagów i Haradrimów (są to chyba inni Haradrimowie niż te wcześniejsze 18 000, bo nadchodzą później). Pewnie Variagów nie było szczególnie wielu, skoro wspomina się o nich zdecydowanie rzadziej niż o Easterlingach i Haradrimach, i nigdy nie odgrywają jakieś większej roli. Możliwe zresztą, że zazwyczaj zaliczają się po prostu do Easterlingów, a tylko w tym przypadku są wymienieni osobno, bo np. pozostali walczący pod Minas Tirith Easterlingowie należeli na ogół do jakichś innych plemion, żyjących bliżej Gondoru, przez co mniej znani Variagowie się wyróżniali.

Ogółem w wojnie o Pierścień Sauron dysponowałby więc siłami składającymi się z ok. 180-210 000 wojska. Miałby więc znaczną przewagę nad swoimi przeciwnikami, ale liczba wciąż mieściłaby się w przedziale rozsądnym ze względu na realia. Jakieś 200 000 to siły możliwe do zgromadzenia z wielu krain – Mordoru, Umbaru, Rhûn, Haradu i Khandu – ale jednak prawdopodobne. Gdyby dla Saurona walczyło np. pół miliona czy milion zbrojnych, trudno by już w to uwierzyć, a przewaga nad ludźmi z Gondoru, Rohanu, kraju Beorningów i Dale oraz elfami i krasnoludami, byłaby tak miążdżąca, że jakikolwiek dłuższy opór byłby wręcz niemożliwy. Oczywiście, broniący się przed Sauronem zazwyczaj górowali doświadczeniem, wyposażeniem i tym podobnymi czynnikami. Mieli też w wielu przypadkach naprawdę dobrze ufortyfikowane siedziby (jak Minas Tirith czy Erebor) albo ich krainy były trudne do zdobycia z innych względów (jak Lothlórien chronione przez Galadrielę i jej Pierścień). Jednak przeciwko aż takimi siłom nie wytrzymaliby na tyle długo, by przedstawione przez Tolkiena wydarzenia mogły się zdarzyć.

Jeśli wszystkie te szacunki są choć trochę bliskie temu, jak bitwę wyobrażał sobie Tolkien, to sytuacja rysowałaby się tak: po stronie Mordoru byłoby ok. 50 000 wojska, a do tego około 10 000 w Anórien, które nie wzięło udziału w bitwie, bo Rohirrimowie je ominęli dzięki pomocy Ghân-buri-Ghâna. W odsieczy Rohirrimów było na pewno 6000 jeźdźców. W obleganym Minas Tirith było ok. 3000 posiłków z południowych lenn oraz przypuszczalnie 3000 czy 4000 wojsk z samego miasta i okolic. Czyli na początku, nim nadciągnęła pomoc z Rohanu, przewaga liczebna nieprzyjaciela pod samym Minas Tirith byłaby siedmiokrotna czy nawet ośmiokrotna. Ilu w takim razie ludzi mogła sobie liczyć odsiecz Aragorna?

Thorvald Niss (1842-1905) – „Szare chmury nad krajobrazem” (1898), duń. „Grå skyer trækker ind over et landskab” (Wikimedia Commons).

[1.4] Szara Drużyna i nowe posiłki z południa Gondoru

Na zdobytej na korsarzach flocie na pewno byli: Aragorn, Legolas i Gimli oraz Szara Drużyna (ang. Grey Company78LOTR, t. 3, ks. 5, rozdz. 2, 1016., więc mogłaby to być także „Szara Kompania”), czyli trzydziestu Dúnedainów z Północy przyprowadzonych przez Halbarada, któremu towarzyszyli także synowie Elronda, Elladan i Elrohir79WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 2, 52.. Byli to doświadczeni wojownicy, ale jednak ogółem w sile zaledwie trzydziestu sześciu. Poza nimi Aragorn przyprowadził wsparcie z południa Gondoru. Karen Wynn Fonstad, jak wspomnieliśmy na początku, szacuje, że tych żołnierzy było 1000. Myślę jednak, że bardziej prawdopodobne jest, iż znacznie więcej. Pierwszym argumentem jest to, że gdy Aragorn i inni dowódcy naradzają się później nad wyruszeniem na Morannon, wśród postanowień pojawia się takie zdanie: „Aragorn miał zgromadzić około dwóch tysięcy spośród zwerbowanych na południu lenników”80WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 9, 196.. W oryginale jest to jednak: „Aragorn should find some two thousands of those that he had gathered to him in the South”81LOTR, t. 3, ks. 5, rozdz. 9, 1154., czyli jest mowa o “znalezieniu około dwóch tysięcy spośród tych, których [Aragorn] zgromadził przy sobie na południu”. Jest więcej jasne, że chodzi tu o tych żołnierzy z południa, których przybycie umożliwił dopiero Aragorn, a nie o zbrojnych spośród tych 3000, które nadeszły przed bitwą.

Co do innych sił, to w wyprawie pod Czarną Bramę miało wziąć udział 500 konnych oraz 500 spieszonych Rohirrimów Éomera. Książę Imrahil miał zebrać 3500 piechoty, ale raczej spośród wszystkich gondorskich sił, a nie tylko z grona własnych zbrojnych z Dol Amroth. Miano również wystawić oddział 500 jazdy złożony z Dúnedainów i rycerzy Imrahila. Można dodać, że pozostałe 3000 jeźdźców z Marchii miało zabezpieczać przed zagrożeniem ze strony armii w Anórien. Oznacza to, że z 6000 Rohirrimów po bitwie do walki było zdolnych ogółem 4000, czyli 2000 poległo albo odniosło ciężkie rany. Możliwe przy tym, że jeszcze część była zdolna do walki, ale potraciła konie, nie wiadomo jednak, czy tacy byli, a jeśli tak, to ilu82WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 9, 196.. Sądzę jednak, że nie było ich za wielu.

Aragorn stwierdził, że nawet jeśli zabierze na wyprawę 7000 wojska, to w Minas Tirith zostanie i tak więcej żołnierzy niż na początku, gdy zaczął się atak83WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 9, 196..Wkrótce do stolicy miał dotrzeć Angbor z czterema tysiącami żołnierzy, których Aragorn dwa dni wcześniej wysłał z Pelargiru. W polskim przekładzie Aragorn stwierdza, że „[j]eśli wyruszymy dopiero za dwa dni, zdążą tu na czas”84WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 9, 195-196.. Jednak w oryginale mówi on, że zastęp Angbora będzie już wtedy blisko Minas Tirith („[i]f we set out in two days more, they will draw nigh ere we depart”85LOTR, t. 3, ks. 5, rozdz. 9, 1153.. Różnica jest o tyle ważna, że w takim razie te siły, które już przybyły z Aragornem na okrętach (albo wkrótce potem), były na tyle liczne, że nawet odejmując poległych, ciężko rannych i tych, którzy zostali do obrony Minas Tirith, dało się spośród nich zebrać 2000 do udziału w wyprawie.

To ciekawa informacja. Skoro Aragorn dysponował wieloma okrętami, w tym ok. 50 dromonami, a 4000 zbrojnych Anbora było już na miejscu w Pelargirze, gdzie przejęto flotę Umbaru, to dlaczego po prostu nie popłynęli do Minas Tirith? Moim zdaniem mocno sugeruje to, że Aragorn miał już przynajmniej 4000 ludzi. A może i więcej, w każdym razie tylu, że ci od Angbora się już nie zmieścili. Aragorn mógł nie chcieć zaokrętować zbyt wielu ludzi i wierzchowców (a do tego uzbrojenia, zapasów itd.) z uwagi na konieczność pośpiechu i obawę przed zmniejszeniem prędkości okrętów, ale trudno też przypuszczać, żeby dziesiątki okrętów mogły płynąć praktycznie puste i przywieźć raptem 1000 ludzi, skoro potem 4000 ludzi maszeruje aż z Pelargiru w sytuacji, gdy liczy się każda chwila. Aragorn mówi też, że będą nadchodziły kolejne oddziały, „skoro już wybrzeże zostało wyzwolone od nieprzyjaciela”, a w dodatku „liczniejsze jeszcze zastępy wezwałem do przybycia drogą wodną, wszelkimi statkami i barkami, jakimi mogą rozporządzać. Wiatr jest pomyślny, więc przypłyną wkrótce, wiele statków już się zjawiło w Harlondzie”86WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 9, 196.. W oryginale co prawda Aragorn nie stwierdza, że ci, którzy jeszcze nadejdą z południa są liczniejsi, tylko, że jeszcze się kolejni żołnierze zjawią („many were bidden to follow me up the River in any craft they could gather”87LOTR, t. 3, ks. 5, rozdz. 9, 1153.), ale trzeba przyznać, że skoro Gondor ma mieć na południu jeszcze ok. 27 000 wojska, to jest to możliwe. Jeśli część tych kolejnych posiłków z południa przybyła w czasie od zakończenia bitwy do narady dowódców, to mogą się zaliczać do tych 2000, które miały iść na Mordor, ale raczej nie stanowiły jakiejś przeważającej części.

Jednak południe Gondoru nie zostałoby pewnie pozostawione całkiem bez obrony. Gdy Umarli zjawili się w Pelargirze z Aragornem i Szarą Drużyną, Umbarczycy i Haradrimowie zaczęli uciekać, wielu rzuciło się z okrętów do Anduiny, wielu potonęło, a reszta oddaliła się ku południowi88WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 9, 188-189., czyli Haradowi. Nie było zbyt prawdopodobne, że szybko (czy w ogóle) wrócą, ale jednak ostrożność nakazywałaby zostawić jakieś wojska w południowych lennach. Jednak spora część mogła już pójść na północ do Minas Tirith. Warto wspomnieć, że z tego co mówi Gimli wynika, że nie jest w ogóle pewne, czy Umarli byli na tyle materialni, żeby walczyć z wrogiem, bo „Umarli nie potrzebowali używać innego oręża prócz strachu. Nikt nie ośmielił się im przeciwstawić”89WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 9, 188..

Po zwycięstwie nad Umbarczykami i Haradrimami, w Pelargirze „wkrótce też zgromadziło się mnóstwo ludzi z Lebenninu i Ethiru; przybył Angbor z Lamedonu, prowadząc tylu jeźdźców, ilu zdołał zebrać”90WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 9, 189.. Trudno uwierzyć, żeby „mnóstwo ludzi” z Lebenninu i Ethiru mogło oznaczać ogółem 1000 zbrojnych, skoro Gondor miał mieć na południu jeszcze 9/10 z niemal 30 000 wojska. Jest też niezbyt prawdopodobne, żeby Aragorn popłynął z 1000, a 4000 zostawił w Pelargirze, żeby maszerowały za nim. Miałoby to może jeszcze jakiś sens, gdyby chodziło tu o jazdę Angbora. Wtedy nieznana liczba piechoty popłynęłaby z Aragornem, a większość jazdy poszłaby lądem, żeby nie obciążać okrętów i nie tracić czasu na załadunek i wyładunek koni. Jednak potem Aragorn używa w odniesieniu do zbliżającego się zastępu Angbora wyrazu „marching”, czyli „maszerują”, a jedynie o Angborze mówi, że jedzie przed swoimi ludźmi91LOTR, t. 3, ks. 5, rozdz. 9, 1153., pewnie z jakimś pocztem. Biorąc to wszystko pod uwagę podejrzewam, że w odsieczy Aragorna musiały brać udział przynajmniej 4000 żołnierzy z południa Gondoru. Byli także uwolnieni jeńcy i niewolnicy, wioślarze z okrętów, wśród których nie brakowało ludzi z Gondoru92WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 9, 189-190.. Być może także oni wysiedli potem z okrętów i wzięli udział w walce. W każdym razie uważam, że najprawdopodobniej Aragorn sprowadził znacznie więcej posiłków niż tylko 1000 ludzi.

Żeby jednak spróbować odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób przybycie tego wsparcia umożliwiło zwycięstwo nad siłami Mordoru, trzeba teraz przedstawić przebieg oblężenia Minas Tirith i bitwy na polach Pelennoru.

Część 2 – Przebieg oblężenia Minas Tirith i bitwy na polach Pelennoru

Omówienie to warto zacząć od krótkiego przedstawienie terenu, na którym rozegrała się batalia. Co do Minas Tirith, to można tu skupić się tylko na tych szczegółach, które potem odegrają jakąś rolę w działaniach wojennych.

[2.1] Umocnienia Minas Tirith i okolic

Schemat Minas Tirith oparty o opis w WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 1, 20-22 oraz 22-23 i WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 4, 119-120. W polskim przekładzie w tym ostatnim miejscu chyba przez omyłkę pada forma „Rath Dín” (ulica Milczenia), choć powinno być „Rath Dínen” (LOTR, t. 3, ks. 5, rozdz. 4, 1081). Wkrótce później w tym samym rozdziale w polskim tłumaczeniu pojawia się już właściwa nazwa (WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 4, 123). Nazwa wzgórza, na którym wzniesiono Minas Tirith – Amon Tirith (Wzgórze Straży) pojawia się w przygotowanym przez J.R.R. Tolkiena materiale poświęconym części nazewnictwa we „Władcy Pierścieni” [J.R.R. Tolkien, „Nomenclature of «The Lord of the Rings»”, 772 [w:] Hammond i Skull, Companion].

Warowne miasto miało siedem poziomów, „z których każdy wrzynał się w zbocze góry i otoczony był murem”. Górą tą była Mindolluina, najdalej wysunięty na wschód szczyt Białych Gór (Ered Nimrais). Jest to o tyle istotne, że z powodu takiego położenia Minas Tirith, nieprzyjaciel w praktyce mógł wkroczyć jedynie od wschodu, zdobywając kolejne kręgi. Narrator wskazuje jednak, że teoretycznie istniała inna możliwość, w zasadzie nawet prostsza do wykonania od szturmu na mury, gdyby gród był silnie obsadzony. Minas Tirith wzniesiono na „wysuniętym ramieniu” Mindolluiny, które nazywano Górą Straży. Z pozostałą częścią góry łączyła się ona poprzez „wąskie ramię”. Docierało ono „do wysokości piątego muru”. Od zachodu była stroma ściana93WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 1, 20-22.. Jej wysokość była znaczna, bo gdy potem Gandalf i Aragorn wspięli się na górę, „stanęli na wysokiej półce pod ośnieżonym szczytem, skąd otwierał się widok na przepaść po drugiej stronie Mindolluiny”94WP, t. 3, ks. 6, rozdz. 5, 310.. Gdyby jednak ktoś udał się „za” Minas Tirith, to byłby w stanie spróbować wejść po zboczach, które nie były w tym miejscu aż tak strome, na owo ramię łączące ścianę głównego masywu z wzniesieniem, na którym stało miasto. Jednak taki śmiałek natknąłby się na „mocne szańce”, biegnące po północnym i południowym brzegu ramienia. Na wschodzie szańce dobiegały do muru piątego poziomu, na zachodzie zaś stykały się z wysoką ścianą95WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 1, 21-22.. Szanse na przedarcie się nawet jednej osoby były więc niewielkie, nie mówiąc już o jakichś większych oddziałach, tym bardziej, gdyby na szańcach byli łucznicy i żołnierze miotający w dół choćby kamienie. Pozostawał zatem szturm na pierwszy krąg z poziomu ziemi.

Co do kręgów, to dla przebiegu bitwy największe znacznie miał oczywiście pierwszy. Jako jedyny z siedmiu nie był przecięty przez charakterystyczny dla Minas Tirith „olbrzymi filar skalny”. Jego „bastion kamienny, ostrą niby kil statku krawędzią zwrócony ku wschodowi”, górował więc nad pierwszym poziomem. Siedemset stóp (czyli ok. 213 metrów) wyżej, na siódmym poziomie, była „obmurowana galeria” na szczycie owego skalnego bastionu. Na tymże poziomie stała także Cytadela z Białą Wieżą, sięgającej na „pięćdziesiąt sążni” wzwyż, na którą, na tysiąc stóp (ok.  305 metrów) nad okolicą, unosiła się chorągiew Namiestników96WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 1, 21.. Użyte przez Tolkiena wyrażenie „fifty fathoms”97LOTR, t. 3, ks. 5, rozdz. 1, 984. wskazujące wysokość Białej Wieży oznacza ok. 91 metrów, skoro fathom (sążeń) to 6 stóp98Wynn Fonstad, Atlas, xviii.. Aż do tej wieży musiałby się wedrzeć nieprzyjaciel, żeby odnieść całkowite zwycięstwo. Niełatwo było Czarnoksiężnikowi sprostać temu zadaniu nawet z jego ogromną armią.

Przejdźmy jednak teraz do umocnień kluczowego pierwszego kręgu, bo choć po ich pokonaniu do zdobycia całego miasta droga byłaby daleka, nawet fizycznie, to oczywiście zajęcie choćby jednego poziomu miałoby już bardzo zły wpływ na morale obrońców, co mogło tu rozstrzygnąć. Pierwszy mur Minas Tirith był jednak szczególnie dobrze zbudowany przy pomocy númenorejskiej sztuki  – „zewnętrzna ściana, twarda i czarna jak Wieża Orthanku, mogła oprzeć się stali i płomieniom, żeby ją rozbić, trzeba było wstrząsnąć chyba fundamentami ziemi, na której stała”99WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 4, 114.. Nawet ten mur miał jednak słaby punkt, którym była oczywiście jedyna w nim brama. Wielka Brama Minas Tirith była stalowa i żelazna, a otaczały ją „wieże i bastiony z niewzruszonego kamienia100WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 4, 122.. Innej drogi nie było.

Teraz możemy przejść do okolic miasta. Na rozkaz Denethora wzniesiono tam długi na około dziesięć staj mur, Rammas Echor. Odbijał on od Mindolluiny na północ od Minas Tirith i rozpoczynał okalanie obszaru pod miastem101WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 1, 19.. Staja to u Tolkiena 3 mile102Wynn Fonstad, Atlas, xix., zatem Rammas Echor miało ok. 48 kilometrów.

Warto przytoczyć dokładny opis:

„W najdalej na północny-wschód wysuniętym punkcie mur odległy był od Wielkich Wrót stolicy o cztery staje [ok. 19 km – BT]; w tym miejscu szczególnie wysoki i potężny, górował na urwistej skarpie ponad pasmem nadrzecznej równiny; tu bowiem na podmurowanej grobli biegła od brodów i mostów Osgiliath droga przechodząca między warownymi wieżami przez strzeżoną bramę. Na południo-zachodzie odległość między murem a miastem wynosiła najmniej, bo tylko jedną staję [ok. 5 km – BT]; tam Anduina, opływając szerokim zakolem góry Emyn Arnen w południowym Ithilien, skręcała ostro na zachód, a zewnętrzny mur piętrzył się tuż nad jej brzegiem, gdzie ciągnęły się bulwary i przystań Harlond dla łodzi przybywających pod prąd Rzeki z południowych prowincji”103WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 1, 19..

Potem mur biegł od Harlondu na zachód i docierał do Mindolluiny. Na obszarze otoczonym przez Rammas Echor znajdowały się pola, sady, domostwa i różnego rodzaju budynki gospodarskie. To właśnie były pola Pelennoru104WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 1, 19., gdzie miała rozegrać się bitwa.

Schemat pól Pelennoru wykonany w oparciu przedw wszystkim o mapę Gondoru i okolicznych ziem w WP, t. 3 oraz opis Rammas Echor w WP, t. 3, ks. 5 rozdz 1, 19. Droga na południe jest opisana w WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 1, 37.  W polskim przekładzie jest podane, że „[n]ajbardziej uczęszczany zdawał się główny gościniec prowadzący na południe, przecinający Rzekę skróconym szlakiem u podnóża gór”. Jednak w oryginale szlak ten wcale nie przecinał Rzeki, tylko „skręcając szybciej niż Rzeka, biegł u podnóża wzgórz i prędko znikał z oczu” („then bending swifter than the River skirted the hills and passed soon from sight” [LOTR, t. 3, ks. 5, rozdz. 1, 999]). Tak też przedstawia to mapa Gondoru i okolic w tymże tomie.  Według WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 1, 47 drogi powinny się spotykać na „brukowanym placu” pod Wielką Bramą, ale wówczas ze względu na nagromadzenie różnych linii na niewielkiej przestrzeni kolejne schematy przedstawiające przebieg bitwy mogłyby się zrobić niezbyt czytelne jeśli chodzi o wydarzenia pod samymi murami miasta. Zresztą schemat nie ma żadnej konkretnej skali, bo żeby przedstawić na takiej przestrzeni całe Rammas Echor, Minas Tirith musiałoby być chyba na tyle małe, że nie dałoby się nawet bardzo ogólnie pokazać ruchów wojsk pod miastem. Jak to wyżej wspomniano, z Minas Tirith do Harlondu była jedna staja (3 mile, czyli ok. 5 km), a do bramy w Rammas Echor wiodącej do Osgiliath były cztery staje (12 mil, czyli ok. 19 km). Północna brama Rammas Echor, którą od miasta dzieliło ok. 10 mil (ok. 16 km), jest wspomniana w WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 5, 135.

[2.2] Obrona Osgiliath i Rammas Echor

11 marca 3019 roku Trzeciej Ery Denethor wyprawił Faramira do Osgiliath, by dowodził obroną na linii rzeki105WP, t. 3, Dodatek B, 487.. Na naradzie tego dnia Denethor wyraził zdanie, że przeciwnik będzie się przedzierał przez Anduinę w Osgiliath, gdyż za wyspą Cair Andros na północy przeszkodziłyby mu bagna, a na południu rzeka stawała się zbyt szeroka. Książę Imrahil uważał, że dojdzie do ataków w kilku miejscach, ale Namiestnik uznał, że nie dysponuje dostatecznymi siłami, by wysyłać większe posiłki załodze Cair Andros. Nawet dla wzmocnienia obrony Osgiliath wyprawiono tylko niewielki oddział pod wodzą Faramira106WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 4, 106-107.. Do żołnierzy, którzy tam stacjonowali, dołączył też już wcześniej oddział z Ithilien107WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 4, 100.. Pod sam koniec dnia w Minas Tirith dowiedziano się o wymarszu armii Czarnoksiężnika108WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 4, 107., który z Minas Morgul oglądali Frodo, Sam i Gollum 10 marca109WP, t. 3, Dodatek B, 487.. Nocą upadła obrona zachodniego Osgiliath. Okazało się, że w części miasta po przeciwległej stronie Anduiny wróg zgromadził liczne łodzie, na których dokonano masowej przeprawy. Przewaga liczebna sił Mordoru wynosiła ponoć dziesięć do jednego. Do tak szybkiej klęski przyczyniła się jednak także groza, jaką wzbudzał Czarnoksiężnik.

Schemat przedstawiający obronę Osgiliath przez Faramira. (1) Gondorscy żołnierze dowodzeni przez Faramira bronią zachodniego Osgiliath przed siłami Mordoru, które atakują przez Anduinę. (2) Nocą nieprzyjaciel wykorzystuje łodzie do masowego przerzutu wojska przez rzekę. (3) Wobec ogromnej przewagi wroga Gondorczycy wycofują się na linię Rammas Echor.

Nastąpił odwrót z Osgiliath ku Rammas Echor, gdzie żołnierze Faramira obsadzili forty strzegące Grobli110WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 4, 107-108.. W porze, w której powinien był nastać świt (13 marca111WP, t. 3, Dodatek B, 488.) – co jednak nie miało miejsca, ze względu na ciemności, które nadeszły znad Mordoru – nieprzyjaciel zaczął wysadzać otwory w murach okalających pola Pelennoru.

Schemat obrony Rammas Echor. (1) Żołnierze Faramira bronią wschodniej bramy pól Pelennoru. (2) Orkowie wysadzają otwory w murze. (3) Odwrót Gondorczyków.

Wozy z rannymi żołnierzami dotarły do Minas Tirith w południe. Wśród tych, którzy na tyłach osłaniali odwrót, był Faramir. Gandalf, który towarzyszył ubezpieczającym transporty rannych, poinformował namiestnika, że w murach jest tyle wyłomów, że zaraz siły wroga zaczną wkraczać na pola Pelennoru. Radził wobec tego szykować konnicę do wycieczki. Tymczasem armia z Morannonu zdobyła Cair Andros i nadchodziła od innej strony112WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 4, 108-110..

Odwrót z Rammas Echor. (1) Pieszy oddział maszeruje ku Minas Tirith. (2) Faramir i jego straż tylna osłaniają odwrót. (3) Zbliżają się siły wroga.

Zaczął się odwrót ostatnich obrońców Rammas Echor. Z miasta wroga dało się dostrzec tylko po niesionych przez niego żagwiach. „Wreszcie z wielu punktów rozbiegły się szybkie, małe strużki ognia, znacząc się czerwienią w szarym zmroku, dążąc wszystkie na linię szerokiego gościńca, który od bramy grodu prowadził do Osgiliath”. Gdy ostatni wycofujący się oddział, który w przeciwieństwie do wielu wcześniejszych trzymał się w szyku, a nie bezładnie pędził ku grodowi, był już o ćwierć mili od miasta, zjawiło się to, co jeszcze zostało z konnej ariergardy Faramira. Do samego końca zawracali ku przeciwnikom i nacierali. Zbliżała się jednak wroga jazda oraz całe szeregi orków i Haradrimów, którzy zaczynali nawet okrążać wycofujących się. Na domiar złego zaatakowały z góry Nazgûle. Wśród Gondorczyków na polach Pelennoru wybuchła panika. Jednak pod murem pierwszego kręgu Minas Tirith stała uszykowana cała kawaleria, w tym rycerze księcia Imrahila. Był tam też Gandalf. Szarża odepchnęła nieprzyjaciela, który poniósł znaczne straty, ale w obliczu zbliżających się kolejnych wojsk Mordoru, jeźdźcy zaczęli wracać. Pod ich osłoną wycofująca się piechota z Rammas Echor dotarła jednak za bramę.

Wycieczka jazdy z Minas Tirith ratuje wycofujących się zbrojnych Faramira. (1) Kolumna piechoty. (2) Konny oddział dowodzony przez Faramira. (3) Haradrimska jazda zaczyna oskrzydlać wycofujących się Gondorczyków. (4) Gondorska kawaleria rozstawiona pod murami miasta. Przewodzą jej książę Imrahil i Gandalf. (5) Szarża na wroga. (6) Ucieczka rozbitych sił przeciwnika.

Okazało się, że ocalały tylko dwie trzecie, reszta poległa. Faramir był ciężko ranny113WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 4, 110-112.. Potem dotarli jeszcze tylko nieliczni zbrojni z załogi broniącej bramy Rammas Echor na północy. Armia z Morannonu nadeszła od tamtej strony, a potem poszła strzec dostępu do miasta z kierunku Anórien, skąd mieli nadejść Rohirrimowie114WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 4, 113-114..

Zajęcie pól Pelennoru przez siły Czarnoksiężnika. (1) Zdobycie północnej bramy Rammas Echor. Odwrót ocalałych Gondorczyków do miasta. (2) Kolejne zastępy nieprzyjaciół wkraczają na pola Pelennoru. (3) Przeciwnik pali i morduje na polach Pelennoru.

[2.3] Oblężenie Minas Tirith

Zaczęło się oblężenie Minas Tirith. Nocą wrogowie palili i mordowali na polach Pelennoru, a następnego dnia (14 marca115WP, t. 3, Dodatek B, 488.) okazało się, że rozstawili także ogromne obozowisko. Orkowie zaczęli też otaczać miasto rowami, w takiej akurat odległości, że stojących za nimi nie dało się dosięgnąć z łuku. Za tymi okopami, które wypełniono ogniem, orkowie stawiali machiny oblężnicze, których części nadjechały na wozach. Z miasta nie dało się ich dosięgnąć za pomocą jego własnych machin116WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 4, 114.. Według Hammonda i Skull rolą tych okopów było zapobieżenie wypadom obrońców na machiny117Hammond i Skull, Companion, 549..

Czarnoksiężnik nie tracił czasu na daremne próby skruszenia pierwszego muru, tylko kazał mierzyć z katapult tak, by pociski spadały za murem. Jako że były też zapalające się, w pierwszym kręgu zaczęły wybuchać pożary. Próby uporania się z ogniem pochłaniały uwagę wielu obrońców. Wróg miotał też ponad mury pociski innego rodzaju, odrąbane głowy Gondorczyków zabitych w Osgiliath, na Rammas Echor i na polach Pelennoru. Nad Minas Tirith nadlatywały Nazgûle, wzbudzając powszechną trwogę118WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 4, 115-116..

Oblężenie Minas Tirith. Żółta linia (1) oznacza rowy, za którymi orkowie ustawili machiny oblężnicze, w tym katapulty (2), które ostrzeliwały pierwszy krąg miasta. Schemat ogranicza się do jednej linii okopów, ale w rzeczywistości orkowie kopali je także w większej odległości, bo gdy Rohirrimowie byli jeszcze ok. 10 mil od miasta, najdalej wysunięta w tamtą stronę linia była zaledwie w odległości jednej stai (3 mil, ok. 5 km) od nich [WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 5, 135].

Jako że Denethor załamał się z powodu stanu zdrowia syna i przekonania, że Pierścień już wpadł w ręce Saurona, kierowaniem obroną musiał zająć się Gandalf. Czarodziej wspólnie z księciem Dol Amroth chodzili po grodzie i dodawali otuchy żołnierzom, ale ogólna sytuacja wciąż się pogarszała. Pierwszy krąg w licznych miejscach trawił ogień, a żołnierze stojący na jego murze w wielu przypadkach nie mieli przez to jak się wycofać. Narrator powiada jednak, że i tak przedtem „większość zbiegła za Drugą Bramę”119WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 4, 116-117.. Anduinę zaczęły przecinać mosty, którymi przez cały dzień przerzucano kolejne siły. „Około północy” padł rozkaz do szturmu. Nieprzyjaciel przekroczył płonące okopy w specjalnie w tym celu przygotowanych miejscach. Z murów nie odpowiedziano zbyt dużym ostrzałem, więc Czarnoksiężnik zdecydował, że czas ruszyć naprzód. Oprócz wojska zbliżały się też wieże oblężnicze120WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 4, 117-118.. Nadchodziły także mûmakile z Haradu. (Czy, jeśli ktoś tak woli, mûmaki, bo w oryginale „mûmakil” to już liczba mnoga, a liczba pojedyncza to „mûmak”121LOTR, t. 2, ks. 4, rozdz. 4, 864. LOTR, t. 3, indeks, 1545..) Wódz Nazgûlów kazał teraz kolejnym siłom podchodzić pod mury Minas Tirith od północy i południa. Trwał więc szturm ze wszystkich kierunków, na których dało się go prowadzić. Nie chodziło jednak o to, żeby naprawdę przedrzeć się przez mury w innym miejscu. Rzeczywistym celem była Wielka Brama, a natarcia w innych miejscach służyły tylko temu, „by wypróbować siły obrońców i rozproszyć je po całej długości murów”. Narrator stwierdza też, że straty wśród sił Mordoru nic nie obchodziły Czarnoksiężnika. Jedną ze sprowadzonych pod miasto machin był taran z głowicą przypominającą łeb wilka zamontowany na pniu długim na sto stóp. Do przetransportowania go pod bramę potrzebne były mûmakile, a w ruch miały go wprawić trolle. Ktoś nadał mu nazwę Grond, „na pamiątkę Młota pradawnych Podziemnych Krain”122WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 4, 122.. Tak nazywał się młot bojowy Morgotha, którym walczył on w pojedynku z Najwyższym Królem Noldorów, Fingolfinem123J.R.R. Tolkien, Silmarillion, red. Christopher Tolkien, ilust. Ted Nasmith, przeł. Maria Skibniewska, wyd. 16 (Warszawa: AMBER, 2010) „Quenta Silmarillion”, rozdz. 18, 184.. Ale i miasto, którego bramę miał zniszczyć imiennik Gronda, nosiło nazwę odnoszącą się do wydarzeń Pierwszej Ery – pierwsze Minas Tirith było fortecą zbudowaną przez Finroda Felagunda na Tol Sirion na rzece Sirion, a dowodzoną przez jego brata, Orodretha124Tolkien, Silmarillion, „Quenta Silmarillion”, rozdz. 14, 146..

Mûmakile średnio się nadawały na zwierzęta pociągowe, bo rozgniewane zabijały licznych orków idących koło nich, ale to także nie interesowało ich przywódców125WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 4, 122-123.. W polskim wydaniu, którym się tu posługuję, brakuje niestety akapitu opisującego tych Gondorczyków, którzy do końca bronili bramy. Pomiędzy akapitem, w którym pojawia się opis tarana i tym, którzy zaczyna się słowami o Grondzie pełznącym naprzód, powinien się znajdować fragment na temat tego, że wokół Wielkiej Bramy wciąż mężnie stawiano opór. Walczyli tam rycerze z Dol Amroth i najdzielniejsi zbrojni z garnizonu. Wiele machin oblężniczych spłonęło, a przedmurze było zasłane trupami poległych oblegających. Wciąż jednak nadchodzili kolejni126LOTR, t. 3, ks. 5, rozdz. 4, 1084..

Szturm na Minas Tirith, w tym doprowadzenie Gronda pod Wielką Bramę (1). Lokalizacja obozowiska sił Mordoru nie jest pewna, ale opis chyba sugeruje, że znajdował się (przynajmniej w głównej części) na północnych polach Pelennoru, skoro jego spalenie jest wspomniane w tym samym fragmencie, w którym pada informacja, że Rohirrimowie przepędzili wroga z północnego Pelennoru, ale na południowy jeszcze nie dotarli [WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 6, 138]. Jeśli obóz znajdowałby się w tej okolicy, co na tym schemacie, to być może to ku niemu skierowaliby się jeźdźcy Grimbolda jadący na wschód.

W końcu do bramy zbliżył się sam Czarnoksiężnik, jadąc po trupach. Taran uderzył. Wódz Nazgûlów wykrzyczał zaklęcie i przy trzecim uderzeniu w bramę jakby uderzył grom, druzgocąc wrota. Upiór dostał się do środka, a tam przeciwko niemu odważył się stanąć tylko Gandalf. Czarnoksiężnik dobył swojego ognistego miecza, ale do walki nie doszło, bo wraz z pianiem koguta dało się słyszeć dźwięk rogów ogłaszających, że nadjeżdżają jeźdźcy Rohanu127WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 4, 122-123.. Zbliżał się świt 15 marca 3019 roku Trzeciej Ery128WP, t. 3, Dodatek B, 488.. W ten sposób, w chwili, gdy zanosiło się, że wojska Mordoru lada chwila wtargną w najniższy krąg murów, oblężenie zostało przerwane.

[2.4] Bitwa na polach Pelennoru – odsiecz Rohirrimów

Jak to zostało przedstawione w rozdziale „Droga Rohirrimów”129WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 5, 125-137., dzięki pomocy Ghân-buri-Ghâna Rohirrimowie objechali armię zagradzającą drogę, podróżując zapomnianym szlakiem przez Dolinę Kamiennych Wozów, którędy niegdyś ludzie z Gondoru sprowadzali materiały potrzebne do wznoszenia swoich kamiennych budowli130WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 5, 128-130.. Okazało się, że niszczenie Rammas Echor na północ od miasta miało szczególnie zgubne skutki dla sił Mordoru, bo ułatwiło Rohirrimom wjechanie na pola pelennorskie131WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 5, 131. Nie było wiadomo, jak dokładnie rozstawiony jest nieprzyjaciel, a nie było czasu na sprawdzanie, więc Théoden był w stanie wydać tylko takie rozkazy, że po przedarciu się za mur Éomer i jego éored mają jechać środkiem za królewską chorągwią. Na prawo, czyli bezpośrednio ku Minas Tirith, miał uderzać Elfhelm, a na lewo Grimbold. Pozostałe oddziały miały w miarę możliwości podążać za tymi trzema pierwszymi éoredami132WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 5, 134..

Rohańscy dowódcy

Tu można powiedzieć kilka słów o rohańskich dowódcach. W tej bitwie Éomer sprawował funkcję Pierwszego Marszałka, ale ze względu na obecność króla nie używał tego tytułu. Natomiast rolę Trzeciego Marszałka spełniał teraz Grimbold, dowodzący siłami z Zachodniej Marchii133NO, cz. 3, rozdz. 5, Dodatek I, 420-421., który dawniej „był pomniejszym marszałkiem” podległym królewiczowi Théodredowi, czyli Drugiemu Marszałkowi134NO, cz. 3, rozdz. 5, Dodatek I, 528 (przyp. 23).. Elfhelm był wcześniej także jednym z pomniejszych marszałków, których trzeba odróżniać od trzech Marszałków Marchii. W oryginale pisząc o pomniejszych marszałkach, Tolkien używa małej litery (marshals), a wielką rezerwuje dla Marszałka Marchii (Marshal of the Mark)135J.R.R. Tolkien, Unfinished Tales of Númenor and Middle-earth, red. Christopher Tolkien (Londyn; Dublin: HarperCollins, 2010), cz. 3, rozdz. 5, Dodatek,  476 i 478.. Jako że urząd Pierwszego Marszałka – który dowodził wojskami Edoras, Ziem Królewskich i pewnych części Zachodniej i Wschodniej Marchii w pobliżu Edoras – nie był obsadzony, Elfhelm dowodził garnizonem właśnie Edoras136NO, cz. 3, rozdz. 5, Dodatek I, 419.. Jednak w czasie wyprawy do Gondoru nosił już tytuł Marszałka Marchii. Tolkien nie podaje wprawdzie, którym Marszałkiem został, ale musiało chyba chodzić o Drugiego, skoro Éomer był de facto Pierwszym, a Grimbold –  sprawował rolę Trzeciego137NO, cz. 3, rozdz. 5, Dodatek I, 420-421.. Co ciekawe, zamienione zostały obszary podległe Drugiemu i Trzeciemiu Marszałkowi, bo gdy Drugim Marszałkiem był Théodred, odpowiadał za wojska Zachodniej Marchii i stacjonował w Helmowym Jarze, zaś Trzeci Marszałek, Éomer, dowodził we Wschodniej Marchii z siedziby w Aldburgu138NO, cz. 3, rozdz. 5, Dodatek I, 418-419.. Teraz było odwrotnie, jeśli chodzi o numerację, gdyż Grimbold wciąż dowodził siłami z Zachodniej Marchii, ale jako sprawujący rolę Trzeciego Marszałka, a Elfhelm, jako (najwyraźniej) Drugi Marszałek, przewodził jeźdźcom ze Wschodniej Marchii, którzy dotychczas podlegali Éomerowi139NO, cz. 3, rozdz. 5, Dodatek I, 420-421.. Być może wynikało to z tego, że król chciał uhonorować Elfhelma, a pozostał tylko tytuł Drugiego Marszałka, skoro Pierwszym nie mógł oficjalnie zostać nikt, gdyż siłami Edoras i całą wyprawą dowodził monarcha. Tytułu Trzeciego Marszałka Elfhelm nie mógł otrzymać, bo być może formalnie wciąż należał on do Éomera. Wobec tego dla Grimbolda pozostała funkcja Trzeciego Marszałka, ale wciąż dowodził siłami Zachodniej Marchii, gdyż z tego regionu się wywodził i był tam przedtem pomniejszym marszałkiem pod rozkazami Théordreda, jak wcześniej wspomnieliśmy. Być może tytuł Trzeciego Marszałka był przewidziany dla Erkenbranda, ale ten dowódca musiał zostać w kraju, bo niezbędny był ktoś o odpowiedniej pozycji do pokierowania obroną140NO, cz. 3, rozdz. 5, Dodatek I, 528 (przyp. 23).. Po wojnie Éomer przyznał właśnie Erkenbrandowi i Elfhelmowi tytuły Marszałków, ale uprościł sprawę, kończąc ze stosowaniem numerów i wprowadzając dwie równe rangi, Marszałków Zachodniej i Wschodniej Marchii. Éomer ustanowił także urząd wicekróla Rohanu (w oryginale nie typowe Viceroy, tylko Underking141Tolkien, Unfinished Tales, cz. 3, rozdz. 5, Dodatek, 478., dosłownie „podkróli”), który albo był namiestnikiem w kraju na czas nieobecności monarchy, albo był głównodowodzącym wojskiem wyprawianym poza jego granice, w zależności od tego, gdzie był sam monarcha142NO, cz. 3, rozdz. 5, Dodatek I, 421.. Miało to chyba zapobiec kolejnym takim sytuacjom jak ta, która panowała w Rohanie przed uzdrowieniem Théodena przez Gandalfa.

Wracając do odsieczy, można wspomnieć, że przy Rammas Echor jeźdźcy zastali orków, którzy nie spodziewali się jakiegokolwiek zagrożenia od tej strony. Po krótkiej i bardzo jednostronnej potyczce oddziały prowadzone przez króla przedostały się na pola Pelennoru. Tam Rohirrimowie ruszyli do szarży, a niespodziewanie wyszło słońce, bo ciemności przysłane z Mordoru rozproszył wiatr. To jeszcze bardziej zdezorientowało siły nieprzyjaciela143WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 5, 134-137..

Odsiecz Rohirrimów.

W tym samym czasie, gdy Théoden pędził przez pola Pelennoru, zapuszczając się aż na przecinającą polę bitwy drogę biegnącą od Minas Tirith do Osgiliath, oddziały Elfhelma dotarły pod mury miasta i zaczęły siać spustoszenie, niszcząc machiny oblężnicze. Natarcie wojsk Rohanu było takim zaskoczeniem, że udało wyprzeć zastępy Mordoru z północnej części Pelennoru. Rohirrimowie podpalili też obozowiska. Wielu orków pędziło na wschód, ale pod bramą było ich jeszcze niemało. Zostawała też cała część pól Pelennoru na południe od drogi. Stali tam między innymi Haradrimowie. Tak się złożyło, że Théoden ze swoimi przybocznymi znalazł się w pobliżu miejsca, gdzie przebywał akurat haradrimski dowódca. Ten ruszył pod swoją chorągwią z czarnym wężem na czerwieni i zaatakował na czele swojej jazdy królewską chorągiew. Théoden ze swoimi ludźmi także natarł, a w ostrym starciu, pomimo przewagi wroga, przedarł się do owego wodza i zdołał go uśmiercić. Na ten widok haradzka kawaleria pouciekała144WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 6, 138-139..

Niespodziewanie zjawił się jednak Czarnoksiężnik, który wcześniej wycofał się spod bramy i przesiadł z konia na latającego potwora. Przerażone konie pozrzucały swoich jeźdźców, albo pomknęły w różne strony zupełnie bez kontroli, a pocisk Czarnoksiężnika ugodził Śnieżnogrzywego. Na nieszczęście koń runął na swojego pana. Potem jednak, dzięki bohaterstwu Merry’ego i księżniczki Éowiny, Wódz Nazgûlów poległ, a tym samym siły Mordoru straciły dowódcę. Ratunek dla Gondoru życiem przypłacił król Théoden145WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 6, 139-143..

Sytuacja po przybyciu jeźdźców Rohanu. (1) Król Théoden rusza naprzeciw nacierającego ku niemu wodza Haradrimów, którego pokonuje. Tuż po tym zostaje zaatakowany przez Czarnoksiężnika.

Bitwa pozostawała wciąż nierozstrzygnięta. Ze wschodu, znad Anduiny, zbliżały się nowe siły, a wojsko z Minas Morgul odeszło spod murów i ruszyło ku Rohirrimom. Od południowego Pelennoru natomiast przemieszczały się siły Haradu – jazda i piechota, a także mûmakile (względnie mûmaki). Jednak w międzyczasie Éomer zebrał na północnych polach jeźdźców Rohanu. Przybycie Rohirrimów, a chyba przede wszystkim działanie Elfhelma na przedmurzu, pozwoliło też wyprowadzić z Minas Tirith wszystkie tamtejsze siły i odpędzić spod bramy przeciwnika. Przewodził tam książę Dol Amroth. Éomer nadjechał w miejsce, gdzie leżeli konający Théoden i ciężko ranna Éowina. Przed śmiercią monarcha zdążył jeszcze przekazać Éomerowi chorągiew królewską i nazwać go królem. Gdy Éomer spostrzegł siostrę, wpadł w szał czy szok, sądząc, że Éowina nie żyje. Nie umiał też sobie wytłumaczyć, skąd się tam w zasadzie wzięła. Popędził więc na całą armię Mordoru, choć Rohirrimowie nie zdążyli się jeszcze połączyć z Gondorczykami. Jednak jego śladem ruszyły zastępy jeźdźców, prąc na południe146WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 6, 143-145..

Sytuacja po przegrupowaniu się sił Rohanu. Armia z Morgulu odchodzi spod Wielkiej Bramy i kieruje się ku Rohirrimom. Wojska Gondoru wychodzą z Minas Tirith. Kawaleria dowodzona przez Imarhila i innych możnych próbuje dołączyć do Rohirrimów, natomiast piechota idzie na południe, gdzie wciąż znajduje się część sił z Morgulu. Éomer prowadzi swoich jeźdźców ku Haradrimom. Tymczasem znad Anduiny ruszają rezerwy wroga.

Tymczasem kilku Rohirrimów szło w stronę miasta z ciałem Théodena i ranną Éowinę, a za nimi kroczył Merry. W pewnym momencie napotkali wojsko gondorskie idące od bramy. Książę Imrahil rozpoznał, że Éowina jeszcze żyje, więc kazał ją zabrać do medyków, a sam pojechał dalej na czele swoich oddziałów. Piechota udała się na południe od miasta, żeby przepędzić stamtąd wojska Morgulu, a kawaleria – na wschód, żeby dołączyć do Rohirrimów. Dowodzenie nad gondorską konnicą objęli książę Imrahil z Dol Amroth oraz Strażnik Kluczy (klucznik) Húrin Smukły wraz z władcą Lossarnach i Hirluinem z Zielonych Wzgórz147WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 6, 146-147..

[W polskim przekładzie władca Lossarnach – Forlong – awansuje tu nawet na księcia, chociaż w oryginale tytuł to „Lord of Lossarnach”148LOTR, t. 3, ks. 5, rozdz. 6, 1107.. Tak samo dzieje się w polskim tłumaczeniu Silmarillionu z tytułem władców Andúnië (rodu, z którego wywodzili się Amandil i Elendil), który u Tolkiena brzmi „Lord of Andúnië”, natomiast w przekładzie jest mowa o „książętach Andúnië”. Oczywiście, skoro był to drugi ród po królewskim „w hierarchii dostojeństwa” na Númenorze (i zresztą gałąź panującej dynastii)149Tolkien, Silmarillion, „Akallabêth”, 303., to tytuł książęcy by do niego pasował, ale jednak u Tolkiena tytuł książęcy noszą dopiero głowa rodu z Dol Amorth (Prince of Dol Amroth), której nadał taki tytuł Elendil150Tolkien, Unfinished Tales, cz. 3, rozdz. 2, fragment „Cirion and Eorl”, 393 i 409 (przyp. 39). NO, cz. 3, rozdz. 2, fragment “Cirion i Eorl”, 354 i 515 (przyp. 39). oraz Faramir, którego Aragorn mianował księciem Ithilien (Prince of Ithilien151LOTR, t. 3, ks. 6, rozdz. 5, 1269-1270.) z siedzibą w Emyn Arnen152WP, t. 3, ks. 6, rozdz. 5, 308-309 . Z drugiej strony, w zasadzie w systemie brytyjskim książę (ale Duke, a nie Prince – jak w tytule następcy tronu, księcia Walii, Prince of Wales) jest najwyższą z pięciu rang parowskich, które niegdyś zapewniały zasiadanie w Izbie Lordów (poniżej diuków są kolejno: Marquess (markiz), Earl (hrabia), Viscount (wicehrabia) i Baron). Można więc twierdzić, że teoretycznie „książę” mieści się w zakresie „lorda”.  Nie sądzę jednak, by Tolkien opisując tytuły w Śródziemiu miał na myśli tę hierarchię.

[2.5] Bitwa na polach Pelennoru: nadejście mordorskich rezerw

Sytuacja zaczynała się obracać na niekorzyść jeźdźców Rohanu, bo choć szarża się powiodła i wojownicy króla Éomera wcięli się głęboko w szyki Haradrimów, obecność mûmakili wzbudzała postrach wśród koni. Poza tym Haradrimów było po prostu trzy razy więcej od Rohirrimów, a dowodzący teraz wrogą armią Gothmog posyłał im wsparcie idące z kierunku Anduiny, czyli mniej więcej ze wschodu. Pierwotną rolą tych odwodów, złożonych z Easterlingów, Variagów i Haradrimów, było grabienie w Minas Tirith po wkroczeniu do miasta, teraz przypadła im nowa rola153WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 6, 146-148.. Co ciekawe, nie ma już mowy o nadejściu kolejnych orków, co może sugerować, że armia z Morgulu cała już walczyła na Pelennorze. Można tu dodać, że w polskim przekładzie pada stwierdzenie, że te rezerwy miały „splądrować i złupić” miasto, ale w oryginale ich zadanie miało być szerzej zakrojone, gdyż poza splądrowaniem miasta miały też grabić w Gondorze, czyli także w innych miejscach tego kraju154LOTR, t. 3, ks. 5 rozdz. 6, 1107.. Można też wyjaśnić, że choć w tłumaczeniu „[c]zęść tej armii okrążyła Rohirrimów od tyłu, część stanęła na wschodnim skrzydle, by powstrzymać oddziały Gondoru i nie dopuścić do ich połączenia z Jeźdźcami Rohanu”155WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 6, 148., to u Tolkiena rozmieszczenie tych nadciągających odwodów było inne. Niektórzy z przybyłych poszli na tyły Rohirrimów (czyli zablokowali im możliwość wycofania się na północ), a inni ustawili się na zachód od zastępów Rohanu, żeby nie mogli do nich dołączyć Gondorczycy idący od miasta na wschód156LOTR, t. 3, ks. 5, rozdz. 6, 1107-1108.. Sytuacja wyglądała więc tak: gdzieś na południowej części Pelennoru było wojsko rohańskie. Na północ od niego zaszły nowe siły. Na południu cały czas były główne zastępy Haradrimów. Na zachodzie byli kolejni wrogowie, blokujący drogę Gondorczykom, próbującym pomóc Rohirrimom.

Sytuacja na polach Pelennoru po kontrataku nieprzyjaciela wspartego odwodami Easterlingów, Haradrimów i Variagów.

W tym momencie z miasta dostrzeżono nadpływającą flotę Umbaru, co zinterpretowano tak, że południe Gondoru upadło. Niektórzy żołnierze pozostawieni dla strzeżenia grodu z własnej inicjatywy wzywali swoich kompanów, by zawrócili do miasta i schronili się za murami. Nowy król Rohanu był mniej niż milę od przystani w Harlondzie na południu, od której oddzielały go zastępy, odparte spod murów. Rohirrimowie byli więc w zasadzie otoczeni. Spodziewając się, że wkrótce ich przewaga jeszcze wzrośnie, zbrojni Mordoru rzucili się na jeźdźców. Éomer kazał szykować mur tarcz i w ten sposób chciał walczyć do ostatka pod królewską chorągwią, umieszczoną na niewielkim wzniesieniu. Wtedy jednak okazało się, że na okręcie nadpływającym do Harlondu powiewa chorągiew Elendila.

[2.6] Bitwa na polach Pelennoru: odsiecz Aragorna

U nieprzyjaciela zapanowała panika. W przystani z okrętów zeszła prowadzona przez Aragorna armia z południowego Gondoru, „dzielny lud z Lebenninu i Lamedonu i z innych lennych krajów Południa”, której towarzyszyła kompania Dúnedainów z Halbaradem jako chorążym oraz synowie Elronda wraz z Legolasem i Gimlim. Éomer pojechał ze swoimi wojownikami w ich stronę, a w ten sposób siły wroga znalazły się „niejako między młotem a kowadłem”. Od wschodu napierało wojsko księcia Imrahila, gromiąc „trollów, Variagów i orków”. W pewnym momencie Aragorn i Éomer spotkali się na placu boju, a dalej poszli już z połączonymi siłami157WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 6, 148-150.

Wraz z Aragornem na okrętach przejętych od korsarzy z Umbaru pod Minas Tirith docierają siły z południa Gondoru oraz Szara Drużyna. Siły Saurona, zaatakowane z wielu stron, idą w rozsypkę.

Haradrimowie i Easterlingowie walczyli dzielnie, a ich grupy utrzymywały się aż do wieczora w różnych nadających się do obrony punktach na polach Pelennoru, na przykład przy popalonych budynkach158WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 6, 150-151.. O orkach chyba nie można tego było powiedzieć, bo narrator już nie wspomina wprost o ich udziale w walce. Tak czy inaczej z ogromnej armii Saurona mało kto przeżył, bo wielu z tych, którzy zdołali uciec z Pelennoru, odniosło śmiertelne rany czy potonęło podczas próby przeprawy przez Anduinę. Według narratora „[l]edwie garstka niedobitków wróciła do Morgulu lub Mordoru, a do Haradu dotarła tylko legenda o strasznej zemście i potędze napadniętego Gondoru”159WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 6, 151.. Taki był koniec ataku na Minas Tirith, które ocalało, ale za wysoką cenę. Poległ król Rohanu, Théoden, a wraz z jego śmiercią wygasła druga dynastia rodu Eorla, gdyż jedyne dziecko monarchy i królowej Elfhildy, królewicz Théodred, zginął broniąc Rohanu przed siłami Sarumana. Tron objął jego siostrzeniec Éomer, syn Théodwiny i Éomunda160WP, t. 3, Dodatek A, II. „Ród Eorla”, 449-450.. Ze znaczniejszych uczestników odsieczy Rohirrimów, na polu walki ponieśli śmierć marszałek Grimbold z Grimslade161WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 6, 151., chorąży Guthláf162WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 6, 144., dowódca przybocznych rycerzy króla Déorwin163WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 6, 146., a także Harding, Dúnhere, Herefara, Herubrand, Horn i Fastred, o których skądinąd nic nie wiadomo, ale wspomina o nich pieśń opiewająca bitwę164WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 6 151-152.. Spośród gondorskich dowódców polegli Forlong z Lossarnach, Hirluin z Pinnath Gelin oraz bracia Duilin i Derufin z Morthondu, którzy ze swoimi łucznikami zbliżyli się do mûmakili, by pozabijać je strzałami w oczy, ale sami przypłacili ten czyn życiem165WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 6, 151-152.. Faramir, który po śmierci Denethora stał się nowym namiestnikiem, był ciężko chory, więc dowodzenie Gondorczykami należało tymczasowo do księcia Dol Amorth166WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 8, 169-170.. Z tych, którzy przybyli z Aragornem, poległ Halbarad, dowódca Szarej Drużyny. Jeśli chodzi o straty Rohirrimów i Gondorczyków, to dokładnie nie są znane, ale „[n]iemało poległo bojowników, sławnych i bezimiennych, dowódców i żołnierzy”167WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 6, 151..

[Można tu wspomnieć taką ciekawostkę, że na pewnym etapie Tolkien planował, żeby Denethor przeżył bitwę. Namiestnik miał odmówić oddania Aragornowi władzy, przynajmniej dopóki nie zakończy się wojna. Jednak w razie gdyby Faramir umarł i ród Denethora wygasł, Gondor mógłby sobie wyznaczyć kogoś nowym władcą. W jednym wariancie Aragorn przystawał na to, że sprawę rozstrzygnie się dopiero po wojnie, w innym odpowiadał, że sam weźmie władzę, a nie zostanie „wzięty” (co nawiązywało do sformułowania użytego przez Denethora, że Gondorczycy będą sobie mogli „wziąć” nowego władcę po wygaśnięciu jego rodu168Tolkien, The War of the Ring, cz. 3, rozdz. 8, 360 i 363-364 (przyp. 7). Jednak przeżyć miał także Czarnoksiężnik – okazywało się, że to właśnie on był emisariuszem Saurona pertraktującym z Gandalfem i Aragornem pod Morannonem169Tolkien, The War of the Ring, cz. 3, rozdz. 8, 361-362..]

Część 3 – Co zapewniło zwycięstwo Gondorowi i Rohanowi?

Skoro przedstawienie przebiegu bitwy mamy już za sobą, nie pozostaje nic innego, jak zastanowić się, jak doszło do tego, że w opisany tu wyżej sposób Gondorczycy oblegani w Minas Tirith i wsparci przez dwie odsiecze przybyłe w różnych momentach z przeciwnych kierunków, zdołali obronić swoje miasto i rozbić siły Mordoru, które z pewnością miały przewagę liczebną. Można tu jeszcze raz podsumować te szacunki na temat liczebności, których dokonaliśmy wcześniej. Rohirrmów było na pewno 6000. W mieście mogło być przynajmniej 6000 czy 7000 obrońców. Do tego nieznana liczba mężczyzn i młodzieńców, którzy być może także wyszli potem za mury razem z księciem Imrahilem, by wesprzeć jeźdźców Rohanu. Z Aragornem wylądowało minimum 4000 ludzi (żeby wyprawienie drugich 4000 lądem miało jakikolwiek sens), ale zapewne więcej. Przy 4000 na każdy z wielkich dromonów tworzących główną flotę Umbaru przypadałoby po 80 żołnierzy, a przecież z Aragornem płynęło też jeszcze więcej mniejszych jednostek – niektóre z nich także były najwyraźniej względnie duże. Przy 1000 – jedynie po 20 na każdy z głównych okrętów, nie mówiąc o mniejszych. Oczywiście, ze względu na czas Aragorn mógł nie chcieć ładować okrętów do pełna, ale trudno też przypuszczać, żeby okręty płynęły prawie puste. Byli też na nich wioślarze uwolnieni z niewoli, z których wielu było jeńcami pochodzącymi z Gondoru. Nie wiadomo nic o ich ewentualnym udziale w bitwie, ale wykluczyć go także nie można. Jednak nawet przyjmując wyższe szacunki dla obrońców Minas Tirith i odsieczy z południa, nie uzyskamy większej liczby niż szacunki dla Mordoru. Nawet przy 6000 dla Rohanu, 7000 dla Minas Tirith i 7000 dla odsieczy Aragorna osiągniemy „tylko” 20 000 (bo oczywiście jak na realia Trzeciej Ery jest to znaczna potęga, co świadczy o wielkiej skali batalii). W takim razie Gondor i Rohan miałyby w tej bitwie nieznaczną przewagę nad samymi Haradrimami, których było minimum 18 000. A przecież byli też orkowie z Morgulu, trolle (choć chyba nie jakoś szczególnie liczne), Easterlingowie i Variagowie z Khandu. Liczebność orków szacowaliśmy na około 20 000, pozostałych na 12 000. Do tego jakieś 10 000 w Anórien, zajęte daremnym pilnowaniem szlaku z Rohanu i nie biorące udziału w bitwie na polach Pelennoru, więc możliwe tu do pominięcia.

Przewagę wroga niech zobrazuje to, że nawet gdyby przyjąć, że obrońców Minas Tirith było 10 000, a z odsieczą przybyły 23 000 żołnierzy z południa (czyli 30 000 bez 3000 już przybyłych do miasta przed oblężeniem i 4000 Angbora), co jest oczywistym absurdem, to wraz z pewną liczbą 6000 Rohirrimów sprzymierzeni cały czas byliby o 11 000 mniej liczni. Nie liczbami tu zatem zwyciężono. Jest to o tyle zrozumiałe, że przeciętny zbrojny z Gondoru i Rohanu najprawdopodobniej znacznie przewyższał zdolnościami przeciętnego orka, a sprzymierzeni mieli chyba przewagę w konnicy, bo Gandalf wspomina, że pod tym względem u Saurona na ogół występują niedostatki, mówiąc, że „[w] konnicy nasza cała nadzieja, bo to jedyna broń, na której Nieprzyjacielowi zbywa”170WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 4, 110.. Jakie jeszcze czynniki odegrały tu rolę?

Można na pewno wskazać, tak jak to uczynił w pytaniu Tywin, na rolę zaskoczenia. Siły Mordoru zostały w trakcie tej bitwy zaatakowane aż przez dwie odsiecze. O tym, że Rohirrimowie mogą nadciągnąć z pomocą dla miasta, przeciwnik doskonale wiedział, ale w jego przekonaniu wysłanie armii z Morannonu do Anórien miało uniemożliwić dotarcie jeźdźców choćby w pobliże pól Pelennoru. Z kolei przed większym wsparciem z południa Gondoru miał uchronić jednoczesny atak Umbarczyków i Haradrimów w różnie miejsca południa – przede wszystkim nadpłynięcie głównej floty Anduiną do Pelargiru, ale także wdarcie się kolejnych sił innymi rzekami, np. Gilrainą do Linhiru, którego bronił Angbor171WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 9, 187.. Pomimo tego, niespodziewanie jakaś część gondorskich wojsk z południa nagle przypłynęła pod Minas Tirith, i to na przejętej flocie Umbaru. Jeszcze bardziej niezrozumiałym z punktu widzenia wroga było to, że tą odsieczą dowodził ktoś, na czyim okręcie powiewała chorągiew Gondoru z czasów przed wygaśnięciem linii królów i nastaniem długiego czasu namiestników. Ostatni przed Aragornem król Gondoru, Eärnur, zaginął w Minas Morgul w roku 2050 Trzeciej Ery172WP, t. 3, Dodatek B, 475., czyli 969 lat przed bitwą na polach Pelennoru w roku 3019.

Te ciągłe niepomyślne obroty zdarzeń nadszarpywały morale sił Saurona, a ostatni cios był już druzgoczący i wywołał panikę. Po wylądowaniu odsieczy Aragorna w Harlondzie spora część sił nieprzyjaciela została zaatakowana z trzech stron – od zachodu przez zbrojnych z miasta, od południa przez ludzi Aragorna i od północy przez Rohirrimów, którzy chwilę wcześniej sami byli okrążeni. Co do postawy Éomera w sytuacji, gdy jego siły zostały oddzielone od idących ku nim Gondorczyków przez szeregi wroga, to rzeczywiście, jak wspomina w pytaniu Tywin, król Rohanu zdawał sobie sprawę z ciężkiego położenia i przewidywał, że zapewne Rohirrimowie przegrają wobec przewagi otaczających ich wrogów. Jednak nie zamierzał poddawać się rozpaczy, tylko z ogromną determinacją bić się do końca pod sztandarem. Było to już po tym, jak zauważono flotę Umbaru. Czyli zanosiło się na to, że do nieprzyjaciół na polach Pelennoru, którzy już mieli przewagę, mogą za moment dołączyć jeszcze całe tysiące kolejnych – może nawet cała armia wysłana do południowego Gondoru. Poza tym, choć tekst o tym nie wspomina i nie wiadomo, czy akurat w tym momencie Éomer o tym myślał, jeśli bitwy nie udałoby się wygrać względnie szybko, to prędzej czy później armia z Morannonu stojąca w Anórien zorientowałaby się, że z nadejściem Rohirrimów coś jest nie tak. Nie było też już przeszkód, żeby mordorscy dowódcy na polach Pelennoru posłaliby po dodatkowe wsparcie. A wtedy nadeszłoby przynajmniej tylu zbrojnych, ilu liczyła sobie cała odsiecz z Rohanu. Skoro nawet w takiej sytuacji Éomer i jego ludzie byli gotowi walczyć dalej, a nie ulegali w panice, to morale musiało być bardzo wysokie. Natomiast u wroga było wręcz przeciwnie. O ile w danym momencie miał przewagę, to atakował, ale gdy tylko sprawy przybierały zły obrót, to już tu i tam szerzyła się trwoga.

Peder Mørk Mønsted (1859-1941) – „Zimowe słońce w Engadynie” (1914) (Wikimedia Commons).

Warto też chyba wspomnieć o wpływie śmierci Czarnoksiężnika. To musiał być całkowity szok, zwłaszcza dla orków z Morgulu. Wódz Nazgûlów służył Sauronowi przez całe tysiąclecia. A tu teraz niespodziewanie poległ i to wkrótce po tym, jak osiągnął sukces, niszcząc bramę miasta i wjeżdżając do środka. Można też dodać, że także Haradrimowie stracili swojego dowódcę, bo ich wodza pokonał Théoden niedługo przed tym, jak jego samego zaatakował Nazgûl173WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 6, 138-139.. Po upadku Czarnoksiężnika dowodzenie objął najwidoczniej Gothmog, który kazał ruszyć w stronę miasta odwodom zebranym nad Anduiną174WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 6, 147-148..

Nie wiadomo, kim był ów Gothmog. Jak zauważają Hammond i Skull, istnieją na ten temat różne przypuszczenia. Czasem uważa się go za innego Nazgûla175Hammond i Skull, Companion, 565.. Sądzę jednak, że to mało prawdopodobne. Skoro Tolkien nie wyjawia imion Nazgûlów, to jest to celowy zabieg, a w takim razie raczej nie umieściłby imienia akurat jednego zupełnie mimochodem w opisie bitwy, nie zwracając na to uwagi i nie precyzując nawet, że to na pewno jeden z Upiorów. Nawet najbardziej „wyróżniający się” Nazgûl, Czarnoksiężnik z Angmaru, nie nosi żadnego imienia, a nawet samo określenie „Czarnoksiężnik, król z Angmaru” nawiązuje tylko do roli, jaką z rozkazu swojego władcy przez pewien czas spełniał bezimienny sługa Saurona, gdy była potrzeba działać na północy przeciwko Dúnedainom, ale w taki sposób, żeby nie było od razu oczywiste, że za tym wszystkim stoi Sauron176Jak to jest opisane w: WP, Dodatek A, I. „Królowie Númenoru”, 3. „Eriador, Arnor i dziedzice Isildura” oraz 4. „Gondor i spadkobiercy Anáriona”. Co prawda pojawia się imię drugiego po Czarnoksiężniku Nazgûla – Khamûla, zwanego też Cieniem Wschodu177NO, cz. 3, rozdz. 4, 388. i Czarnym Easterlingiem178NO, cz. 3, rozdz. 4, 522 (przyp. 1). – ale to raczej też tylko przydomek. Oczywiście, Gothmog też mógł nie nosić takiego imienia od początku, co jest tym bardziej prawdopodobne, że to jasne nawiązanie do Gothmoga z Pierwszej Ery, władcy Balrogów179Tolkien, Silmarillion, „Quenta Silmarillion”, rozdz. 20, 226.. Ten właśnie Gothmog brał udział w ataku sił Morgotha na Gondolin i poległ tam w walce z Ecthelionem180Tolkien, Silmarillion, „Quenta Silmarillion”, rozdz. 23, 278., którego imię nosili później dwaj namiestnicy Gondoru. Ten pierwszy w roku 2698 Trzeciej Ery odbudował Białą Wieżę181WP, t. 3, Dodatek B, 477., a ten drugi był ojcem Denethora rządzącego Gondorem w trakcie Wojny o Pierścień182WP, t. 3, Dodatek A, I. „Królowie Númenoru”, 4. „Gondor i spadkobiercy Anáriona”, „Namiestnicy”, 426-427..

Wybór takiego imienia moim zdaniem pasowałaby bardziej do drugiego wyjaśnienia, o którym wspominają Skull i Hammond, mianowicie że Gothmog dowodzący po śmierci Czarnoksiężnika był Czarnym Númenorejczykiem183Hammond i Skull, Companion, 565., tak jak pojawiający się potem Rzecznik Saurona184WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 10, 205.. Ten ostatni co prawda ponoć sam nie pamiętał już swojego prawdziwego imienia, ale w szkicu pada jego imię, które chyba brzmiało „Mordu” (rękopis nie jest do końca czytelny)185Tolkien, The War of the Ring, cz. 3, rozdz. 2, 256 i 267 (przyp. 32). Trudno jednak przypuszczać, żeby nazywał się tak od urodzenia. To mogłoby wskazywać, że u służących Sauronowi Númenorejczyków był zwyczaj przybierania różnych tego typu imion, do czego pasuje „Gothmog”. Wygląda na to, że wśród sił Saurona ogólnie podobały się takie zapożyczenia od Morgotha, skoro taran nazywał się Grond, tak jak młot Morgotha, a Udûn w Mordorze186WP, t. 3, ks. 6, rozdz. 2, 256. dzieliło nazwę z Udûnem z Pierwszej Ery, siedzibą Morgotha187LOTR, t. 3, indeks, 1563. . Także później, w niedokończonym tekście The New Shadow [Nowy Cień], osadzonym w Czwartej Erze, ktoś stojący chyba na czele tajemnych wrogów króla Eldariona, syna Aragorna, nazywał się Herumor188J.R.R. Tolkien, The Peoples of Middle-earth [Ludy Śródziemia], red. Christopher Tolkien (Londyn: HarperCollins, 2015), cz. 4, rozdz. 16, 414., a to było imię postaci dawnego sługi Saurona z Drugiej Ery189Tolkien, Silmarillion, „Pierścienie Władzy i Trzecia Era”, 327..

[Zastanawiam się zresztą, czy númenorejscy możni Herumor i Fuinur, wspomniani w Silmarillionie jako zwolennicy Saurona, którzy w czasie jego pobytu na wyspie udali się do Śródziemia i zostali władcami wśród Haradrimów190Tolkien, Silmarillion, „Pierścienie Władzy i Trzecia Era”, 327. , nie zostali potem Nazgûlami. Gdyby np. Herumor było imieniem Czarnoksiężnika, to wyjaśniałoby to, czemu takie imię wybrał sobie potem ktoś stojący na czele stronników Mrocznego Władcy działających potajemnie w Czwartej Erze. Podobno z dziewięciu Nazgûlów trzech było Númenorejczykami191Tolkien, Silmarillion, „Akallabêth”, 302. (w polskim przekładzie książętami, ale oryginał nie jest tak precyzyjny co do tytułów i mówi tylko o lordach czy władach192J.R.R. Tolkien, The Silmarillion, red. Christopher Tolkien, ilust. Ted Nasmith (Londyn: HarperCollins, 2008), “Akallabêth”, 320.). Chronologia nie jest pewna, ale chyba nie wyklucza, żeby Herumor i Fuinur stali się Nazgûlami.]

Kim by ten Gothmog nie był, na pewno nie wzbudzał aż tak powszechnej grozy ani u przeciwnika, ani u swoich. To też mogło mieć ważny wpływ na dalszy przebieg walki.

Trzeba również wspomnieć o tym, że wiatr od strony morza porozrywał ciemności nadlatujące znad Mordoru, które spowodowały, że przez kilka dni poprzedzających bitwę i przypadających w jej trakcie nad Gondorem panowały ciemności, sprzyjające zwłaszcza orkom i budzące strach u obrońców. W opisie ataku rycerstwa księcia Imrahila jest nawet dodatkowo podkreślone, że orkowie „nie znoszą blasku słońca”193WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 6, 150.. A tymczasem w czasie bitwy zupełnie niespodziewanie wysłana przez Saurona chmura różnych pyłów i dymów zawiodła w roli osłony dla tychże orków i środka mającego przerazić przeciwnika.

Także sposób prowadzenia walki przez Czarnoksiężnika, który, jak wspomina narrator, za nic miał to, jak wielu jego zbrojnych polegnie, byle tylko sprawdzić, na ile jest jeszcze broniona brama, przyczynił się do ogromnych strat po tej stronie. Z innych spraw można jeszcze zwrócić uwagę na to, że już po przybyciu Rohirrimów zdobycie miasta wiązałoby się z dużymi trudnościami, nawet gdyby odsiecz została pokonana na polach Pelennoru. Przede wszystkim jeźdźcy Elfhelma poniszczyli machiny oblężnicze, spychając je i wielu orków w te same ogniste rowy, które wcześniej Czarnoksiężnik kazał pokopać pod murami194WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 8, 164.. Jeźdźcy wtargnęli też do rozbitych na Pelennorze obozowisk i popalili namioty. Być może uczynili to ludzie Grimbolda, który pojechał na wschód, ale to tylko domysł. (Jeśli Grimbold zapuścił się daleko na wschód Pelennoru, to mogłoby to wyjaśniać, czemu poległ – to właśnie na jego oddział najpierw natrafiłyby odwody Mordoru idące od Anduiny). Oblegający stracili więc machiny, sprzęt i pewnie sporo zapasów. Zebranie tego wszystkiego na nowo zajęłoby sporo czasu, a przecież na razie przełamano tylko pierwszą bramę, a do środka miasta ściśle rzecz biorąc dostał się tylko Czarnoksiężnik, który zresztą szybko się stamtąd oddalił. Wielka Brama była zniszczona, ale mając trochę czasu, obrońcy pewnie mogliby wznieść tam barykadę. Kamienia i innych materiałów nie brakowało. Zdobywanie kolejnych sześciu kręgów – i w końcu Cytadeli na ostatnim – bez machin i przy ograniczonych zapasach byłoby naprawdę trudne do przeprowadzenia. A od początku nie było łatwo.

Warto też spojrzeć na fragment o tym, że w czasie panicznej ucieczki wielu zbrojnych Saurona utonęło w Anduinie, a na drugim brzeg udało się dotrzeć tylko niewielu195WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 6, 151.. A przecież była wzmianka o tym, że w trakcie oblężenia przez rzekę przerzucono mosty, dla ułatwienia transportu sprzętu i przemieszczania wojska196WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 4, 117.. Mogło oczywiście być tak, że wielu orków było aż tak przerażonych, że nie biegli ku Osgiliath, gdzie zapewne znajdowała się ta przeprawa, tylko wskakiwało do rzeki w najbliższym miejscu. Jednakże ktoś tamtędy na pewno się przedzierał, bo gdy później armia Gondoru i Rohanu idąca na Morannon pokonywała Anduinę, wykorzystała w tym celu „promy i związane z czółen mosty” („ferries and boat-bridges”197LOTR, t. 3, ks. 5, rozdz. 10, 1157.), które zostały po nieprzyjacielu. Umykający przeciwnicy trochę je poniszczyli, ale całkiem zniszczyć nie zdołali198WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 10, 199.. Nie można wykluczyć i tego, że jakieś okręty z floty Aragorna popłynęły dalej niż Harlond, i to ich załogi przeszkadzały w odwrocie czy ucieczce wroga. W każdym razie od zjawienia się floty Aragorna musiało być dla mordorskich dowódców oczywiste, że od tej pory rzekę będzie kontrolowała druga strona, więc na sprowadzanie dalszych posiłków przez Osgiliath na razie szans nie ma.

Wracając jeszcze do morale, można zwrócić uwagę, że w końcowej fazie bitwy, po przybyciu Aragorna, orkowie chyba w zdecydowanej większości zajmowali się już bardziej próbą ucieczki niż stawianiem oporu, bo potem w opisie jest już mowa tylko o Haradrimach i Easterlingach. Ci walczyli dzielnie, a byli zaprawionymi w bojach wojownikami199WP, t. 3, ks. 5, rozdz. 6, 150-151.. Podobnie zresztą zachowywało się wielu ludzi z Haradu i Rhûn w bitwie pod Morannonem, gdy już po upadku Saurona i runięciu Barad-dûr orkowie ulegli strachowi, podczas gdy niektórzy wojownicy z południa i wschodu postanowili walczyć z przeciwnikami dopóki byli w stanie. Co prawda liczniejsi byli ci, którzy salwowali się ucieczką albo skapitulowali200WP, t. 3, ks. 6, rozdz. 4, 283-284., ale jednak wtedy sytuacja była chyba jeszcze gorsza niż na Pelennorze, bo własne siły Mordoru poszły w zupełną rozsypkę, a upadek Saurona musiał być potężnym szokiem dla jego sług i sojuszników. Wracając zatem już po raz ostatni do sprawy liczebności, można chyba przyjąć, że na końcowym etapie bitwy na polach Pelennoru z wojsk Saurona jakąś istotną siłę przedstawiały już tylko oddziały złożone z ludzi. Natomiast orkowie uciekali, a patrząc na opis bitwy, nie byłoby też chyba nieuzasadnionym przypuszczenie, że już wcześniej to wśród orków straty były większe. To oni szturmowali mury Minas Tirith i Wielką Bramę, to na nich runął pierwszy szturm Elfhelma na wschodnim polu, gdy wielu powpadało w ogniste okopy, które sami pokopali. To nimi bezpośrednio dowodził Czarnoksiężnik, który na straty nie zwracał uwagi, bo liczyło się tylko zadanie otrzymane od Saurona. Zapewne także wielu z Easterlingów i Haradrimów ratowało się ucieczką, wielu też poległo wcześniej. Nawet pomimo tego Gondor i Rohan mogły nie uzyskać przewagi liczebnej, ale nie była ona niezbędna. Pod względem morale i chyba też wyposażenia dwa królestwa zapewne górowały nad przeciwnikiem. Poza tym znaczna część sił Mordoru nagle znalazła się w takim położeniu, że miała przeciwnika z kilku stron. Najmniejszą swobodę manewru mieli oczywiście ci, którzy znaleźli się pomiędzy Rohirrimami Éomera i Harlondem, gdzie przybijała flota Aragorna, a od zachodu napierali też rycerze Imrahila i inni żołnierze z miasta.

Wszystkie te czynniki przypieczętowały klęskę inwazji na Minas Tirith. Taki też był rezultat całego najazdu na Gondor, bo wbrew zamierzeniom południe udało się uratować i to nawet w taki sposób, że część jego sił mogła od razu przyczynić się do ocalenia północy królestwa. Trzeba jednak mieć na uwadze, że armia, którą Sauron posłał na miasto, była tylko częścią ogromnych sił, jakimi rozporządzał władca Barad-dûr. Przedwczesny atak na Gondor się nie powiódł, a w dodatku pojawił się tam nagle ktoś, kto władał przekutym mieczem Elendila i posługiwał się jego chorągwią. Sauron sądził, że może to być jego konkurent, który przejął Jedyny Pierścień i próbuje się nim teraz posłużyć. Gdy wkrótce potem z Minas Tirith tenże potencjalny Władca Pierścieni ruszył z wojskiem na Mordor, skupiła się na nim cała uwaga Mrocznego Władcy. Jednocześnie inne siły wciąż próbowały zgnieść pozostałe krainy opierające się na północy – Lothlórien, Leśne Królestwo, Erebor i Dale. Wojna o Pierścień trwała, ale to już wykracza poza zakres naszego tematu.

BT

Bibliografia

Hammond, Wayne G., i Christina Skull. The Lord of the Rings: A Reader’s Companion [Władca Pierścieni: Przewodnik Czytelnika]. Londyn; Dublin: HarperCollins, 2014.

Tolkien, John Ronald Reuel. Hobbit. Przeł. Paulina Braiter. Ilust. Alan Lee. Wyd. 9. Warszawa: AMBER, 2008.

Tolkien, John Ronald Reuel. Niedokończone opowieści. Red. Christopher Tolkien. Przeł. Radosław Kot. Wyd. 10. Warszawa: AMBER, 2013.

Tolkien, John Ronald Reuel. The Peoples of Middle-earth [Ludy Śródziemia]. Red. Christopher Tolkien. Londyn: HarperCollins, 2015.

Tolkien, John Ronald Reuel. The Silmarillion. Red. Christopher Tolkien. Ilust. Ted Nasmith. Londyn: HarperCollins, 2008.

Tolkien, John Ronald Reuel. Silmarillion. Red. Christopher Tolkien. Ilust. Ted Nasmith. Przeł. Maria Skibniewska. Wyd. 16. Warszawa: AMBER, 2010.

Tolkien, John Ronald Reuel. The Lord of the Rings. 3 tomy. Londyn: HarperCollins, 2012.

Tolkien, John Ronald Reuel. Unfinished Tales of Númenor and Middle-earth. Red. Christopher Tolkien. Londyn; Dublin: HarperCollins, 2010.

Tolkien, John Ronald Reuel. The War of the Ring [Wojna o Pierścień]. Red. Christopher Tolkien. Londyn; Dublin: HarperCollins, 2002.

Tolkien, John Ronald Reuel. Władca Pierścieni. 3 tomy. Przeł. Maria Skibniewska. Warszawa: MUZA, 2012.

Wynn Fonstad, Karen. Atlas Śródziemia. Przeł. Tadeusz A. Olszański. Wyd. IV. Warszawa: Amber, 2011.

[collapse]
To mi się podoba 6
To mi się nie podoba 0

Bluetiger

Proszę o podchodzenie z rezerwą do informacji, którymi dzielę się w swoich tekstach, gdyż nie jestem ekspertem. Staram się, by przekazywane treści były poprawne, ale mogą pojawić się błędy.

Related Articles

Komentarzy: 3

  1. Wow. Bronisz się z literaturoznawstwa? 😀 Piszę komentarz przed przeczytaniem – już nie mogę się doczekać, dzięki!

    To mi się podoba 1
    To mi się nie podoba 0
  2. Gdy Bellona mała cykl „fikcyjne bitwy”, ten artykuł mógłby śmiało znaleźć się w tomiku poświęconym bitwie na polach Pelennoru

    To mi się podoba 1
    To mi się nie podoba 0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button