Różne

Prezentownik świąteczny

Kontynuując wątek świąteczny zapoczątkowany kilka dni temu, spróbujemy Wam dziś pomóc, podrzucając garść kolejnych pomysłów na prezenty i podarki. Oto Prezentownik świąteczny. Tym razem nie ograniczamy się do jednej niszy, ale podpowiadamy coś z szerokiego zakresu kategorii, dla geeków ale nie tylko. Może wpadnie Wam w oko coś ciekawego.

UWAGA: wpis nie jest przez nikogo sponsorowany. Wszystkie poniższe propozycje to wybór redakcji i rzeczy, których sami używają i mogą z czystym sumieniem polecić.

Książki

Książka na prezent to zawsze dobry pomysł – przynajmniej dla nas, bo uwielbiamy książki. 🙂 Jeśli natomiast mielibyśmy wybrać tytuły godne sprezentowania, to były by to:

„Projekt Hail Mary” (Andy Weir) – kawał świetnego SF od autora „Marsjanina”. Fani kosmicznych klimatów powinni być usatysfakcjonowani. Dobrze poprowadzona fabuła, która odkrywa swoje tajemnice powoli, i wydarzenia, które nie pozwalają się od książki oderwać.

„Innowatorzy” (Walter Isaacson) – opowieść o tym, jak powstały współczesne komputery i ich oprogramowanie, poczynając od pierwszego algorytmu i pierwszych koncepcji tego typu maszyn jeszcze z XIX wieku. Nie bójcie się, książka nie jest bardzo techniczna – skupia się raczej na ludziach, którzy napędzali rozwój technologiczny w XX i na początku XXI wieku. Historia warta poznania, chociażby z tego względu, że owoc pracy wszystkich tych ludzi leży teraz na biurku każdego z nas.

„Dywan z wkładką” (Marta Kisiel) – zakręcona, lekka komedia kryminalna, napisana w charakterystycznym dla tej autorki stylu. W książce śledzimy losy rodziny, która porzuca gwarne miasto na rzecz błogiej wsi, na której to wsi wcale tak błogo znowu nie jest. Za to jest trup, elegancko zawinięty w dywan. Jeżeli zdecydujecie się sprezentować komuś tę książkę, to możecie wzbogacić podarunek o paczkę cukierków Kasztanków – odgrywają one w opowieści ważną rolę, więc niech i czytelnik coś z tego ma.

„Włam się do mózgu” (Radek Kotarski) – szkoła każe nam się uczyć różnych rzeczy, ale nigdy nie mówi, JAK się uczyć. A sposobów na skuteczną i bezbolesną naukę jest wiele. Warto je poznać, a potem stosować w codziennym życiu. Jeśli macie do obdarowania młodzież szkolną, to „Włam…” może być dobrym wyborem.

„Akademia Superbohaterów” (Tomasz Rożek) – tym razem coś dla młodszych. Na ponad 140 stronach poznamy życie i działalność 32 polskich naukowców, zarówno tych najbardziej znanych, jak i tych mniej. Każdy naukowiec przedstawiony jest jako superbohater. W szkole mówi się o tych ludziach zdecydowanie za mało (a o niektórych wcale), warto więc poznać polski dorobek naukowy. Książka do nabycia tutaj.

„Jak działa człowiek?” (Tomasz Rożek) – kolejna propozycja dla dzieci. Jak to się dzieje, że potrafimy chodzić? Do czego potrzebna nam jest ślina? Dlaczego kaszlemy? Ten pełen wiedzy przewodnik pozwoli Wam ciekawie i w zrozumiały sposób opowiedzieć najmłodszym o funkcjonowaniu ludzkiego ciała. Wspólnie odkryjecie wiele sekretów naszego organizmu. Uzupełnieniem książki jest zeszyt zabaw „Tak działa człowiek”, w którym znajdziecie zadania, kolorowanki i jeszcze więcej ciekawostek o ciele. Do kupienia tutaj.

„Rozdroże kruków” (Andrzej Sapkowski) – najnowsza odsłona przygód wiedźmina Geralta, tym razem dla odmiany młodego i niedoświadczonego. Długo trzeba było czekać na tę książkę, ale najważniejsze, że w końcu jest i przypadła do gustu czytelnikom.

Książki dla graczy – mam tu na myśli przede wszystkim tytuły z wydawnictwa Open Beta, które przedstawiają kulisy powstawania (i upadku) znanych studiów i ich dzieł, takich jak id Software („Masters of Doom„, „DOOM Guy”), GTA, Sierra On-Line, czy seria Resident Evil. Oprócz tego wydawnictwo ma w swojej ofercie również coś dla fanów Władcy Pierścieni („Wszystko, co sobie wymyślisz: Peter Jackson i jego Śródziemie”), albo tych wychowanych na klasykach kina akcji z lat ’80 („Bohaterowie ostatniej akcji”). Jest też wydana niezależnie debiutancka książka Arkadiusza Kamińskiego znanego z kanału ARHN.EU pod tytułem „Zagrajmy jeszcze raz„, dla wszystkich fanów retro, zwłaszcza tych, którzy dorastali w kolorowych latach 90tych.

Puzzle gamingowe i dla kinomanów

Coś dla fanów gier, ale nie wymagającego siedzenia przed ekranem. Jest całkiem spory wybór puzzli z obrazkami z gier, takich jak Diablo, World of Warcraft, Wiedźmin, Dying Light, Resident Evil, Cyberpunk 2077, Asassin’s Creed, Fallout i wiele innych. Puzzle są w estetycznym pudełku, dodatkowo jest do nich dołączany plakat i płócienny woreczek. Po ułożeniu mogą stanowić fajną ozdobę pokoju w formie obrazu.

https://www.goodloot.eu/pl

Przykładowe puzzle z Wiedźmina 3. Zdjęcie ze strony goodloot.eu

Miłośników klasycznego kina może zaś zainteresować seria Cult Movies firmy Clementoni (dostępne na Amazonie, ale bywają też na Allegro). Wszystkie w rozmiarze 500 elementów i zapakowane w kartonik imitujący kasetę VHS nawiązują obrazkami do takich hitów jak „Powrót do przyszłości” czy „Pogromcy duchów„.

Kubek termoaktywny

Duży, solidny kubełek tylko czekający, aż go zalejesz gorącą wodą, by ujawnić swój sekret! Różne wzory – wiedźmini, asasyni, czołgi, Fallout, ale też Kangurek Kao albo Spyro.

https://www.goodloot.eu/mugspl

Przykładowy kubek. Zdjęcie ze strony goodloot.eu

Lego – giereczkowe i nie tylko

Lego już dawno przestało być zabawką tylko dla najmłodszych. Firma wypuszcza ostatnio całkiem sporo ciekawych zestawów, nawiązujących do gier (np. Żyraf z Horizon: Zero Dawn, żarłoczny kwiatek z serii Mario, automat Pac-Mana), seriali (Friends, animowany Batman), filmów (Delorian z „Powrotu do przyszłości”), ale znajdziemy tam też znane budowle, odwzorowania klasycznych obrazów czy cuda świata.

https://www.lego.com/pl-pl

Ikoniczny mech z Horizon: Zero Dawn. Zdjęcie ze strony lego.com

Drewniane puzzle 3D i 2D

Szeroki wybór drewnianych, interaktywnych modeli do samodzielnego złożenia. Znajdziemy tu pojazdy (auta, motocykle, ciężarówki), tory dla kulek w rozmaitych rozmiarach, instrumenty muzyczne (lira korbowa, celesta), czy inne konstrukcje (zegary, tellurium, hexapod, karuzela, globus). Każdy z modeli jest funkcjonalny – ma sporo ruchomych elementów, dźwignie, przekładki, koła zębate. Ciekawa alternatywa dla puzzli i Lego.

https://ugearsmodels.pl/

Chiński smok. Zdjęcie ze strony ugearsmodels.pl

A dla miłośników bardziej klasycznych dwuwymiarowych układanek Trefl ma serię woodcraft z obrazkami inspirowanymi między innymi „Gwiezdnymi wojnami„.

Koszulki i inne ubrania

Dobra koszulka nie jest zła, a jak ma fajny nadruk to jeszcze lepiej. Do wyboru ogrom wzorów i tematów – gaming, muzyka, filmy, śmieszne etc. Jest z czego wybierać, wzory są bardzo zróżnicowane, a ceny umiarkowane. Niektóre wzory pojawiają się tylko w edycjach limitowanych czasowo, warto więc zaglądać regularnie, żeby nie przegapić czegoś wyjątkowo interesującego. Jakościowo nie mam się do czego przyczepić, kilkuletnia koszulka nadal wygląda dobrze, nadruk nie kruszy się ani nie spiera.

https://www.othertees.com/

Przykładowa koszulka. Zdjęcie ze strony othertees.com

https://www.qwertee.com/

Sklep Qwertee wysyła towar z Irlandii, nie ma więc obaw o dodatkowe opłaty celne. Paczki z reguły idą około tygodnia i warto zapisać się do newslettera, w którym często rozsyłane są kupony rabatowe.

Przykładowy świąteczny sweter. Zdjęcie ze strony qwertee.com

Artystyczna dłubanina

Jeżeli szukacie prezentu dla osoby, która ma zacięcie do artystycznej dłubaniny, to możecie rozważyć kolorowankę dla dorosłych. Ale żadne tam nudne mandale! Zobaczcie książki autorstwa Kerby Rosanes. Dodatkowo mamy zabawę w znajdowanie szczegółów, a tych jest na ilustracjach całe multum. Za 96 stron wypełnionych świetnymi rysunkami zapłacicie około 20-30 zł. Do kupienia w księgarniach (np Empik, Tania książka) i na Allegro.

Jeśli pomysł z kolorowankami Wam się spodobał, ale powyższa książka z jakiegoś powodu nie spełnia oczekiwań (Waszych lub potencjalnego obdarowanego), możecie pokusić się o stworzenie bardziej spersonalizowanego zestawu. Uwaga: potrzebna będzie drukarka i lepszej jakości papier. Na stronie Etsy.com mamy mnóstwo dobra, w tym tysiące kolorowanek do kupienia w formie cyfrowej i samodzielnego wydrukowania. Trzeba jednak uważać, bo ostatnio jest tam zlew rysunków wygenerowanych z AI. Chcę natomiast polecić trzy sklepiki, z których sama korzystam i wiem, że obrazki są ręcznie rysowane i bardzo dobrej jakości: Mariola Budek Art, Christine Karron i Reyda Prints.

Miody smakowe

Ostatnio w nasze łapki trafiły miody smakowe i jest to coś, co może zainteresuje i Was. Miody smakowe to nic innego, jak zwykły miód z dodatkami. Takie niby nic, ale jest naprawdę świetne, a do tego zdrowe, bo i dodatki są naturalne. My testowaliśmy, póki co, miód z maliną i z cytryną, dwa chyba najpopularniejsze smaki. Ale tych jest o wiele, wiele więcej. Znajdziemy tu miód z orzechami i kakao (podobno smakuje jak nutella), z wiśnią, z pigwą, z rokitnikiem (dobry na odporność), czarną porzeczką czy spiruliną, a to i tak nie wszystko. Są też miody tradycyjne, gdyby ktoś chciał, oraz inne produkty pszczele, np. pyłki czy propolis. Miody możecie zamówić w ładnie zapakowanych zestawach prezentowych.

https://pasiekisadowskich.pl/

Przykładowy zestaw prezentowy. Zdjęcie ze strony pasiekisadowskich.pl

Herbaty

Dla miłośników ciepłych napojów bezkofeinowych proponuję herbatę – sama korzystam ze sklepu eherbata.pl i polecam tam zajrzeć i Wam, bo mają ogromny wybór – czarnych, białych, zielonych, zwykłych, z dodatkami, a do tego zioła. Menu pozwala wybierać według typu, smaku, dodatku czy działania. Są i zestawy „próbek”, które mogą pomóc uporać się z paraliżem decyzyjnym.

Przykładowy zestaw. Zdjęcie ze strony eherbata.pl

Zapach bzu i agrestu

Jeśli znacie uniwersum wiedźmina, to na pewno zetknęliście się z tym charakterystycznym połączeniem, którego używa Yennefer. Okazuje się, że można kupić kosmetyki o takim właśnie zapachu. Do wyboru mamy mydło, olejek, balsam i świeczkę. Wszystkie kosmetyki są naturalne i ręcznie robione.

https://www.soap-szop.pl/produkt/zestaw-yen/

Mus o zapachu słynnej czarodziejki. Zdjęcie ze strony soap-szop.pl

Mamy nadzieję, że znajdziecie wśród tych propozycji coś ciekawego. A jeśli macie jakieś inne pomysły, zwłaszcza nietypowe, napiszcie o nich w komentarzach.

To mi się podoba 2
To mi się nie podoba 0

Related Articles

Komentarzy: 18

  1. Miody smakowe to abberacja. To już lepiej poszukać dobrej jakości miodów z ciekawych roślin. Ostatnio miałem bardzo fajny miód tymiankowy – ziołowość była naprawdę wyczuwalna. Kiedyś z Bułgarii przywiozłem też miód pomarańczowy, który faktycznie miał nuty cytrusowe. Jak potem w sklepie greckim w Polsce kupiłem miód pomarańczowy to nie było tego efektu.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. Jak miody, to najlepiej pitne. 😉 Fajne jest to, że powstaje sporo nowych, malych pasiek i jest duża dostępność takiego normalnego „niesklepowego” miodu. A jak go jeszcze połączyć z owocami i destylatem…

      To mi się podoba 1
      To mi się nie podoba 0
      1. Widzę, że kolega wie co dobre. Nie ma na tym świecie słuszniejszego napoju niż miód pitny. 🙂

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 1
        1. Zdania są podzielone, a rozstrzygnięcie problemu wymaga „wgryzienia” się w temat. 😀
          Ostatnio zabrałem się w końcu za robienie nalewek, a ponieważ należy regularnie sprawdzać, czy proces przebiega prawidłowo, to zupełnie się mnie nie imają grypy i inne ustrojstwa (tfu tfu). 😉

          To mi się podoba 0
          To mi się nie podoba 0
          1. Mam kolegę, który wziął się za własne robienie piwa i cydrów. Spoko, niech se robi, ale nie musi później nimi wszystkich znajomych obdarowywać 😉
            Plus jest taki, że jak ostatnim razem jak mu niemal wiadro z cydrem wybuchło to dał sobie spokój.
            Także ten, nie każdy się do tego nadaje 😉
            A miody pitne niesycone najlepsze.

            To mi się podoba 0
            To mi się nie podoba 0
            1. Może i lepsze, ale sycone lepiej się udają. Także początkującym radziłbym robić sycony. Piwa i cydru jeszcze nie robiłem, ale mam chęć spróbować. Na początek chyba z „gotowca”. 🙂

              To mi się podoba 1
              To mi się nie podoba 0
                1. Jeżeli byłoby zapotrzebowanie to czemu nie? 🙂 Zresztą chyba było tu coś w tym stylu z parę lat temu?

                  To mi się podoba 1
                  To mi się nie podoba 0
              1. Dla miłośników imbiru polecam wykonać własny „ginger beer”. Te sklepowe to jakiś słodki ulep, a domowy robi się całkiem przyjemnie no i jest przepyszny.

                To mi się podoba 1
                To mi się nie podoba 0
      1. O tak, na mnie działa zachęcająco, natomiast znam kilka osób, które ta grupa kolorów odrzuca od jedzenia lub picia. I wystarczy wtedy kupić np mineralną w granatowych butelkach i nie ma obaw że ktoś z nich mi wypije 😉

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
  2. Obejrzałem filmik z tą kolorowanką. Myślę że to całkiem niezła rzecz, bo rysunki są takie do kontemplacji i rozmyślań nad światem. Powinny się bardzo dobrze sprawdzać w rehabilitacji, wyprowadzając myśli chorego na szerokie przestrzenie. Czym się to powinno kolorować? Flamastry przebijają?

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
      1. Prismacolor nie są kosmiczne, tylko amerykańskie 😛 Jak człowiek ma wprawę to można zrobić prawdziwe cuda. Ale tak jest w sumie ze wszystkim.

        To mi się podoba 1
        To mi się nie podoba 0
    1. Papier w tej książce jest dość gruby, więc powinien dać radę z markerami. Sama używam kredek. Takie kolorowanie wymaga cierpliwości, ale jest meeega relaksujące.
      Jeszcze odnośnie kredek, to takie średniobudżetowe dla hobbystów byłyby Koh-i-Noor Polycolor. Z wyższej półki, które swoje kosztują, ale jak się ich raz spróbuje to już ciężko wrócić do tańszych zamienników, będą Faber Castell Polychromos, Prismacolor Premier czy Derwent Chromaflow.

      To mi się podoba 1
      To mi się nie podoba 0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button