Kończymy dziś odpowiadanie na pytania zadane pod odcinkiem 56. Przypominam o tym, że od tej pory w treści komentarza zawierającego pytanie wrzucamy trzy literki “PDM”. Ułatwi nam to wyszukiwanie pytań.
Zatrute koty
Jak widzicie dalsze losy Żmijowych Bękarcic? Chodzi mi głównie o Obarę, Tyene i Nym. Słyszałem teorię, że Nymeria, która zajmie dornijskie miejsce w małej radzie, może chcieć zabić Tommena, na przykład zatruwając jego koty jadem mantykory, przez co mogłyby go zamordować. Obara ściga Ciemną Gwiazdę i możliwe, że zginie. Jednak jaka rola przypadnie Tyene? – Nymer
BT: Tyene prawdopodobnie pojawi się w Królewskiej Przystani udając nowicjuszkę albo septę i spróbuje dostać się do otoczenia Wielkiego Wróbla. Według ciekawej teorii w przeprowadzonym przez Wiarę procesie Margaery Tyrell wyrok zależeć od decyzji siedmiu sędziów, z których każdy będzie reprezentował jednego z Siedmiu – wówczas Tyene mogłaby wystąpić jako reprezentantka Dziewicy i przyczynić się do wydania werdyktu, który będzie po myśli Martellów. Nawet gdyby wpływ Tyene na dalsze wydarzenia nie był aż tak duży, udając nowicjuszkę mogłaby np. obserwować Cersei.
Podejrzewam, że rzeczywiście koty odegrają jakąś rolę – sądzę jednak, że od podania kotom Tommena jadu mantykory, który sprawia, że zwierzęta zaczynają się zachowywać niezwykle agresywnie bardziej prawdopodobne jest umieszczenie trucizny na pazurach czarnego kocura, na którego została zwrócona uwaga w epilogu Tańca ze smokami – tym bardziej, że mógł on być czarnym kotkiem, którego Rhaenys Targaryen nazywała Balerionem. Jednak gdyby któraś z córek Oberyna miała w taki sposób spróbować uśmiercić Tommena (lub kogoś innego), myślę, że byłaby to raczej Tyene niż Nymeria. Co do Obary – mam takie przypuszczenie, że wątek pościgu za Geroldem Dayne’em może się łączyć z tajemnicą Wieży Radości. Gdyby ktokolwiek miał odwiedzić to miejsce, mogłyby to być właśnie postaci ścigające Ciemną Gwiazdę.
D: Koty to jedna opcja, choć zastanawiam się nad pewną alternatywą. Defenestracją, czyli wyrzuceniem przez okno. W serialu jak wiemy Tommen popełnia w ten sposób samobójstwo, w książkach rzecz jasna to niemożliwe ze względu na wiek dziecka. Ale wyrzucenie go przez okno? Czemu nie. Dornijczycy są pod tym względem trochę jak Czesi, zrobili z wyrzucania przez okno tradycję narodową. Ponadto rzecz byłaby dość intrygującą klamrą dla Cersei, która w pierwszej książce zafundowała wraz z bratem taki lot Branowi. WIęcej o moich pomysłach napisałem w tej teorii.
Zlecenie na Trystana
Dlaczego Cersei chciała zamordować Trystana Martella? To tylko dziecko, w dodatku narzeczony Myrcelli. Cersei musiała zdawać sobie sprawę, że potrzebuje Dorne. Dlaczego miałaby ten sojusz niszczyć? Dla jeszcze większego obwinienia Tyriona? Oficjalnie zabił króla i królewskiego namiestnika, przypisanie mu zabójstwa księcia Dorne niewiele by w jego sytuacji zmieniło. – Nymer
D: Postawię może niepopularną tezę (bo Cersei jest paranoiczką i można się po niej spodziewać nonsensownych zachowań), ale moim zdaniem wcale nie chciała. To jest jakaś dezinformacja, możliwe, że palce maczał w tym Varys.
BT: Zgadzam się, że to dość dziwne, że w rozdziałach Cersei istnienie takiego planu nie jest w ogóle zasugerowane. Może rzeczywiście to jakaś mistyfikacja Varysa – albo samego Dorana, żeby sprowokować Nymerię i Tyene do działania w Królewskiej Przystani.
Po co nam Saera?
Pytanko do Maesterów – historia o Saerze Targaryen – córce króla Jaehaerysa I i królowej Alysanne jest niezwykle osobliwa jak na quasi średniowieczny świat Martina. Jednym słowem po coś Martin wprowadził taką historię w swoje uniwersum. Czy Młody Gryf (inaczej: fake Aegon) może pochodzić z linii jej nieślubnych dzieci? Jakie jest według Was pochodzenie Młodego Gryfa / Faegona / Aegona VI? Czy zdobędzie smoka Daenerys? – Meera
D: Na pewno historia Saery dodaje kolorytu opowieści. I rzeczywiście to jest wskazówka, że w Essos może być sporo różnych bękartów o targaryeńskich korzeniach. Czy Aegon jest jednym z nich? Wątpię. Moim zdaniem historia spina się najciekawiej wtedy, gdy jest Blackfyrem (co prawdopodobnie oznacza, że pochodzi z żeńskiej linii Blackfyre’ów, a jego ojcem jest Illyrio). Pamiętajmy, że wzmianki o Saerze Targaryen to pojedyncza kropelka, wobec rzeki, jaką jest ilość informacji na temat Blackfyre’ów, którymi zarzucił nas Martin.
BT: Również uważam, że Młody Gryf pochodzi ze strony matki z rodu Blackfyre’ów, a jego rodzicami mogli być Serra i Illyrio. Nie jestem całkowicie przekonany do tego, że Varys jest bratem Serry (wówczas czarownik, który go okaleczył mógłby wybrać go ze względu na valyriańskie pochodzenie – można nawet spekulować, czy głosem, który odezwał się z płomieni nie był tak naprawdę Bloodraven, chcący doprowadzić do wygaśnięcia rodu Blackfyre’ów), ale to interesująca możliwość. Po opcji “Aegon Blackfyre” najbardziej prawdopodobna jest moim zdaniem ta, że Aegon jest kimś przypadkowym – z punktu widzenia Varysa i Illyria – kto ma odpowiedni wygląd.
Idzie luty, podkuj buty – słynne słowa rodu DaeLów
Czy istnieją jakieś nieformalne dewizy rodów oprócz lannisterskiego “Lannisterowie zawsze spłacają swoje długi”? Bo np. “Co jest martwe, nie może umrzeć” chyba jest szerzej używane niż tylko przez ród Greyjoyów… – AsshaiOracle
BT: Z tego co wiem, żadne inne nieoficjalne dewizy nie są znane. Wprawdzie pojawiają się dwa powiedzenia Roose’a Boltona, ale nie wydaje się, by były one szerzej znane poza gronem osób najbliżej związanych z jego rodem. A słowa “Co jest martwe, nie może umrzeć” są używane przez wszystkich wyznawców Utopionego, nie tylko Greyjoyów i ich ludzi.
D: Dokładnie tak jak mówi Bluetiger. To nie są dewizy herbowe, tylko po prostu powiedzonka (a w przypadku Greyjoyów – sentencje religijne).
Perspektywa Jona
Czy myślicie, że jeśli Jon zostanie wskrzeszony to nadal będziemy dostawali rozdziały z jego perspektywy? – Nevada
D: Nie sądzę. Pokazywanie Jona tylko z perspektywy innych osób (przynajmniej przez dłuższy czas), byłoby świetnym chwytem na podkręcenie atmosfery niesamowitości, a Martin zawsze wykorzystuje takie okazje. Ba, dzięki temu czytelnik nie wiedziałby nawet, czy ta wskrzeszona osoba to na pewno Jon (bo w końcu jego dusza może sobie ciągle siedzieć w Duchu)…
BT: Rozwiązanie zaproponowane przez DaeLa wydaje mi się interesujące i prawdopodobne. Zastanawiam się też, czy w czasie, w którym nie będzie rozdziałów napisanych z punktu widzenia Jona Snowa imieniem “Jon” będą oznaczone niektóre rozdziały lorda Conningtona…
Pytanie roku
CO Z WICHRAMI ZIMY ? – wichry zimy 2021
D: Przykro mi, ale musisz znowu zmienić pseudonim.
Reformy
Jakie zmiany ustrojowe przyniesie koniec ery Targaryenów? Czy Wiara Siedmiu pozostanie religią państwową? Czy Królewska Przystań dalej będzie stolicą? Czy władza będzie skonsolidowana czy zdecentralizowana? Czy król będzie elekcyjny? – KwarcPL
D: Zakładając, że rzeczywiście Targaryenów już nie będzie, decentralizacja państwa wydaje się jedynym rozwiązaniem. Możliwe, że nie po granicach historycznych, bo np. Północ i Dorzecze są już bardzo blisko związane więzami rodzinnymi (a i Doliny z tego układu bym nie wyłączył). Myślę, że Wiara w Siedmiu zdecydowanie straci swą dominującą pozycję. Na pewno pozostanie popularna na południu, ale już w Dorzeczu może dojść do odrodzenia Starych Bogów. Moja robocza teoria jest taka, że pewien element zakończenia serialowego się sprawdzi, to znaczy, że pojawi się postać Wysokiego Króla, który nominalnie będzie w niektórych kwestiach pociągać za sznurki (i naturalnie widzę w tej roli króla-jasnowidza). Ale poszczególne krainy będą dalece bardziej autonomiczne.
BT: Zgadzam się, że rozpad zjednoczonych Siedmiu Królestw lub uzyskanie większej autonomii przez poszczególne z nich jest prawdopodobne – zakładając, że Innych uda się zatrzymać.
Reformy
Szczerze mówiąc to trudno mi sobie wyobrazić w jaki sposób poszczególne krainy Siedmiu Królestw mogłyby być jeszcze bardziej dalece autonomiczne? 😕 Już teraz nie istnieje żaden wspólny skarb, wspólna armia, a nawet wspólna polityka zagraniczna. Nie da się już tych więzów bardziej poluzować inaczej niż poprzez ich całkowite zerwanie.
O los Wiary w Siedmiu też byłbym raczej spokojny. Poniżej Fosy Cailin nie ma już żadnego zaplecza dla wiary w Starych Bogów. Nie ma żadnych wyznawców, świątyń ani kapłanów. A co więcej, nie ma żadnego poczucia potrzeby, żeby się na tę wiarę nawrócić. Jeżeli już, to Siedmiu może stracić jakąś część wyznawców na korzyść ekspansywnego R’hllora. Zwłaszcza, jeżeli R’hlloryści znacząco by się przyczynili do zwycięstwa nad inwazją Innych, co jest niewykluczone.
Raventree Hall jest jednak trochę na południe od Fosy Cailin. Poza tym w każdym większym zamku znajduje się Boży Gaj, a innych świątyń Starzy Bogowie nie potrzebują.
Akurat Blackwoodowie to wyjątek, bo pochodzą z Północy. Zaś te gaje, które jeszcze gdzieniegdzie pozostały przy zamkach, to już tylko dekoracja, jak jelenie rogi na ścianach. 🙂
’Reformy…..’
można wybierać władce w głosowaniu > fAegon będzie przeszczęśliwy a Danusia to wręćz łoszaleje ze szczęścia
DaeL pisze o tej całej 'decentralizacji’ od lat
szczegółów zbyt wielu nie podał póki co, leń
2 Harrenhall z 'okolicznymi bonusami’ jest chyba poniżej Fosy ?
Ale że co Harrenhal? Chodzi ci o Wyspę Twarzy? A co to ma do rzeczy? Stonehenge stoi w Anglii do dzisiaj, choć nikt już nawet nie wie, jakich bogów wyznawali jej twórcy. Świątynie bogów greckich i rzymskich również stoją, choć poza jakimiś grupkami pasjonatów nie mają już żadnych wyznawców. Nie, moi drodzy. Starzy Bogowie zachowali się już tylko na Północy i na południe już nie wrócą. No, chyba żeby się w decydującym momencie objawili w sposób nie pozostawiający miejsca na wątpliwości. Ale to mało prawdopodobne.
PDM: Tym razem faktycznie pytanie do maesterów – po którym przeczytaniu cyklu doszliście do tego, że jak ktoś zapyta o nieznaczącą ciekawostkę w stylu Saery* to zapala wam się lampka, że wiecie kto to i czego szukać. Wiadomo, że potem w ebooku można użyć szukajki, w Googlach jest jeszcze więcej informacji, ale chodzi mi raczej o moment w którym intuicyjnie zaczęliście łapać takie drobnostki.
* – nie mam pojęcia czy podałem dobry przykład – ten po prostu był w dzisiejszym odcinku, a nawet po przeczytaniu całej odpowiedzi nie kojarzy mi się nic takiego z książek 😉 No ale ja czytam książkę raz, serial też oglądałem tylko raz, bo nie lubię powtórek czegoś co już widziałem.
Właśnie sobie sprawdziłem, że to nie z głównego cyklu, ale pytanie nadal aktualne 😛
Akurat Saera Targaryen znana jest i mi, choć w całości czytałem tylko PLiO. A skąd się wie takie rzeczy? No cóż, jeżeli temat naprawdę cię interesuje to wiedza sama wchodzi do głowy. Z internetowych wikipedii, stron fanowskich i rozmów takich jak ta. 🙂 Ja na przykład poznałem Saerę Targaryen dzięki świetnemu modowi do „Crusader Kings II” czyli „A Game of Thrones”. Występuje tam kilka linii jej bękarcich potomków.
PDM, Pytanie 1. Czy Zasmuceni spróbują jeszcze raz zlikwidować Daenerys? Czy to możliwe, że to oni stali za zatruciem szarańczy (nie jestem przekonany Szaloną Teorią, że to Golony Łeb za tym stał, nawet jeśli celem nie była Daenerys)? W końcu słowa: „tak mi przykro” wypowiadają tuż przed śmiercią ofiary, a Daenerys w ogóle szarańczy nie spróbowała. Już nie wspominając o tym, że wzięli pieniądze od biednego Pyata, któremu zniszczono dom i się nie wywiązali ze zlecenia. A podobno mieli być niezawodni. Dodam jeszcze, że Qartheńczycy byli wcześniej w Meereen, bo przecież Dany rozmawiała z Xarem, więc jakiś zamachowiec na gapę mógł tam przypłynąć.
Pytanie 2. Czy CBT – Jaqen H’ghar (później Alchemik i Pate) po opuszczeniu Harrenhal udał się na południe do Starego Miasta czy może zboczył jeszcze ku Pyke, żeby zabić Balona? Czy może było 2 LBT? Jeden z misją do Starego Miasta, drugi na Pyke. Jaqena i Alchemika widzimy w Starciu królów, Balon ginie w Nawałnicy mieczy, Alchemik i potem Pate to już Uczta dla wron.
„Podejrzewam, że rzeczywiście koty odegrają jakąś rolę – sądzę jednak, że od podania kotom Tommena jadu mantykory, który sprawia, że zwierzęta zaczynają się zachowywać niezwykle agresywnie bardziej prawdopodobne jest umieszczenie trucizny na pazurach czarnego kocura, na którego została zwrócona uwaga w epilogu Tańca ze smokami – tym bardziej, że mógł on być czarnym kotkiem, którego Rhaenys Targaryen nazywała Balerionem” – wydaje mi się, to mało prawdopodobne, ponieważ zakłada, że Dornijki zdołają pochwycić Baleriona (gdyż rzeczywiście zakładam, że to jest on), a dodatkowo uda im się umieścić na jego pazurach truciznę. Na ich miejscu wolałbym już chwytać Drogona…
Nie ma fragmentu u Cersei ? Wydwało mi się, że było coś takiego w stylu ,,O tym planie lepiej głośno nie mówić”, w myślach Cersei przy wspominaniu Dorne. Coś jakby było, ale nie jestem pewien.
Masz rację, cytat z oryginału:
„”To be sure.” A tiresome creature, this prince. „His long wait is almost done. I am sending Balon Swann to Sunspear, to deliver him the head of Gregor Clegane.” Ser Balon would have another task as well, but that part was best left unsaid. ”
Jak się doda do tego reakcję Balona na propozycję Dorana, żeby wracali statkiem to nie wiem, czy Cersei naprawdę nie planowała zabić Trystane’a