Naszego Let’s Playa nie przestaje prześladować pech. W zeszłym tygodniu gra zwyczajnie… nie ruszała. Nie pytajcie dlaczego – nie mam na nią ostatnimi czasy pomysłów. Launcher 2K odpalał mi wszystko POZA „XCOM 2”. „Bo tak, i już” zdawał się mówić. W związku z tym nie było odcinka bez ankietowego, mimo że tak opowiedziała się większość, za co przepraszam.
Na szczęście przestał się on buntować i dziś zapraszam Was na kolejny odcinek, w którym… a zresztą sami zobaczcie!
No i właśnie. Dochodzimy do bardzo trudnej sytuacji. Myślę, iż w następnych odcinku zrekrutujemy ze 2-3 żółtodziobów i skierujemy ich na szkolenie. Czy są jacyś nowi chętni do wcielenia się w rolę Zbawców Ziemi? A może ktoś kto już poległ. chciałby stworzyć sobie nową postać? Jeśli tak, zapraszam w komentarzach, najlepiej z od razu wybraną klasą, aby bezzwłocznie wysłać go na odpowiednie szkolenie! Pierwszeństwo będą mieli oczywiście nowi rekruci, gdyby się pojawili!
A teraz jedno, ale ważne i kluczowe pytanie – kto wyruszy do kolejnej misji, która zapewne wkrótce nas czeka? Zwróćcie proszę uwagę na czas rekonwalescencji i ewentualnych zastępców, gdyż zapowiada się gorący okres! Za 1 dzień zbadamy Bramę Psioniczną następnie zabierając się za zwłoki Awatara. Coś czuję że przynajmniej jedno z tych wydarzeń będzie miało dla nas konsekwencje w postaci nieplanowanej walki. A gdyby tego było mało, dawno nie było ataku odwetowego Obcych, więc pewnie również możemy się go spodziewać…
[yop_poll id=”329″]
Ronię łezkę nad chwalebnym, acz tragicznym losem mojego avatara. Zgłosił się misję na ochotnika i posłuszny rozkazom wszedł bez strachu w sam środek zgrai obcych. Oddał swe istnienie w obronie sprawy i ratunku bezimiennego wtedy technika. Bo była inkarnacja, z której byłem dumny!
Ale to nie jedyna inkarnacja, która jest mi dostępna! Mam ochotniczkę – Lilith „Deamon” Rusiecky – która chce kontynuować chwalebną służbę GR0SZ-ka i chce go pomścić w walce. Wykazuje silną determinację, aby zostać najlepszym psionikiem w oddziale, a jej uwodzicielsko blond-długie włosy oraz nogi długie, aż do samej ziemi, niewątpliwie będą jej w tym pomagały. Jakkolwiek teraz utulona w smutku i żałobie, dobrowolnie i ochotniczo sama zgłasza się do służby!
Również jesteśmy dumni z naszego „GROSZ-ka”! Walczył dzielnie i swoim poświęceniem zapewne uratował życie przynajmniej kilku kolegów, jeślinie całej ekipy ratunkowej!
Dziękuję za słowa pochwały. Mam nadzieję, że jego małżonka z piekła rodem będzie jego godną następczynią w zawracaniu głowy i nic-nie-robieniu. Na pochybel Obcym!
I teraz jego warta dobiegła końca. A co aktualizacji – nie wiem jak oni to robią, ale też gram, a w zasadzie po aktualizacji grać nie mogę. Dość to irytujące się robi. Gratki za wyprowadzenie chociaż 4 partyzantów, bo to naprawdę trudna misja była.
Zgłaszam Błażeja „Cukinię” Kefira i niech się szkoli na Łowcę 🙂
Wspomagałem walkę z obcym najeźdźcą swoją wiedzą ale chyba nadszedł czas by wesprzeć ją także ciałem. Na ochotnika zgłasza się Chase „Rajmen” Snyder. Proszę o szkolenie na specjalistę bo po ostatnich stratach widzę wakat w tej specjalizacji.
PS. Korzystając z umiejętności seria można strzelać z karabinu snajperskiego póki mamy naboje w magazynku o ile strzał zakończy życie jakiegoś kosmity. Żeby osiągnąć to ostatnie można skorzystać np. ze zdolności sokole oko 😉
Bloody Sausage „ADVENT Burger” podejmie się obowiązków naczelnego grenadierki.
Czarna skóra w czarnym pancerzu, czerwone dredy. Oczy też zaszły krwią. To wszystko przez te lata pracy nad kosmicznymi burgerami dla dr Tygana, prywatnie brata pani żołnierki.
Takie pytanko… Czemu pancerze są na stałe przypisane do żołnierzy? Nie warto wyposażyć drużynę ruszająca na misje w najlepszy dostępny sprzęt skoro inne wyposażenie przechodzi z rąk do rąk. Ponadto znów hakowanie… Gdyby tak tego Sectopoda wyłączyć hakowankiem na 2-3 tur, było by łatwiej … i jeszcze zużycie wszystkich granatów na takie pionki ja ta pierwsza trójka. Wiem że pcham się na pierwsza linie za krytykę dowódcy 😛
O matko, przegapiłem komentarz! Więc możesz czuć się bezpiecznie Erhardzie… A może i nie? Nigdy nie wiesz ;)!
Całkiem poważnie – co do pancerzy to chyba gdzieś wspominałem, że uważam to za bardziej „higieniczne” rozwiązanie, bo w rozgrywce bawimy się trochę w role playa, stąd o ile nie widzę problemu żeby przekazywać uzbrojenie (wiesz, te granaty, apteczki itp i tak zużywamy) o tyle pancerze… pewnie ułatwiłoby to grę, ale nie wpasowuje mi się w konwencję zwyczajnie.
Co do hakowania to… no co mam powiedzieć no… dowódcy się nie krytykuje :D! A znów poważnie – w ferworze walki + komentowania często o tym zapominam. W tym przypadku było podobnie. Ale wiąże się to też odrobinę z daną sytuacją – jeśli widzę szansę położyć dużego przeciwnika w jedną turę, to hakowanie wydaje mi się często niepotrzebnym ryzykiem. Co oczywiście może być błędem, lecz „ten typ tak ma”.