Pandemia koronawirusa zatacza coraz szersze kręgi. Niestety wiele wskazuje na to, że pokrzyżowała również plany twórców Domu Smoka, serialu poświęconego Tańcowi Smoków, największej wojnie domowej w historii Westeros, w której naprzeciw siebie stanęły dwie frakcje związane z dziećmi króla Viserysa I. Możemy się domyślać, że pierwszy sezon nie traktowałby jeszcze o wojnie, lecz o spiskach i intrygach dworskich, które niechybnie do niej prowadziły. Niestety wczoraj internet obiegła wiadomość, że aktorzy wcielający się w kluczowe role – wielkiego maestera Mellosa, który starał się łagodzić napięcia pomiędzy frakcjami oraz samego króla Viserysa, zachorowali, co uniemożliwiło realizację zdjęć.
Ponieważ produkcja serialu jest już i tak opóźniona, showrunnerzy – Miguel Sapochnik i Ryan Condal – zdecydowali się na rozwiązanie dramatyczne. Tak całą sprawę skomentował Condal:
Paddy (Considine, aktor odtwarzający rolę króla Viserysa – przyp. DaeL), był naszym pierwszym wyborem jeśli chodzi o tę rolę. I bardzo chcielibyśmy jeszcze w przyszłości wykorzystać jego niesamowity talent i charyzmę. Jesteśmy myślami z nim i chcemy, aby jak najszybciej wrócił do zdrowia. Ale od tego, czy zdołamy wrócić do normalnego cyklu produkcji zależy praca tysięcy ludzi, dlatego musieliśmy znaleźć inne rozwiązanie. Znaleźliśmy (do obu ról – przyp. DaeL) aktorów z odpowiednim stażem scenicznym i gravitas, którzy będą doskonałym zastępstwem.
W podobnym tonie wypowiedziała się Nina Gold, pełniąca rolę dyrektora ds. castingu na planie Domu Smoka (a wcześniej Gry o Tron).
Szukaliśmy aktorów, którzy uniosą rolę, ale niekoniecznie identycznych. Chodziło nam o to, żeby potrafili wnieść coś do roli i uczynić ją swoją. Oczywiście w takich warunkach (pandemii – przyp. DaeL) jest to niezwykle trudne. Ale poruszyliśmy niebo i ziemię, i korzystając z kontaktów nawiązanych podczas realizacji Gry o Tron, udało nam się ściągnąć dwóch idealnych kandydatów.
O jakie kontakty może chodzić? Fani spekulują, że zapewne Nina Gold miała na myśli dwóch statystów, którzy pojawili się w ostatnich sezonach Gry o Tron. Zresztą pewnie dowiemy się tego niebawem. Ale nie to jest najistotniejsze. Najważniejszy jest fakt, że mamy nowego maestera Mellosa i króla Viserysa. Oto oni!
Niech jeszcze zatrudnią tego Pana Nołnejma, który miał być pierwszym Polakiem w Grze o Tron, naudzielał wywiadów, a Dedecy go wycięli;) mógłby się wcielić w Nettles, albo chociaż Owcokrada.
Pamiętam gościa; o rany, wszędzie go w mediach było pełno
Zmiana imienia z Piotr na Paweł też Prima Aprillisowa?
Oj tam, oj tam. Już poprawione.
„No i pan Paweł!” XD
Śmiejesz się z żartu, ale później zdajesz sobie sprawę, że i tak to spier*****.
https://tinyurl.com/d9nenz7y
Caating do Domu Smoka to i tak jest żart. Nawet bez 1 kwietnia
Wąż Morski to jest żart
Rhaenyra też żart
Fajnie, fajnie, mój Ojciec trafił do szpitala z powodu covida, śmiałem się do rozpuku. Od dłuższego czasu coraz mniej chętnie Was czytałem, w zasadzie ograniczając się tylko do westeroskiego i tolkienowskiego q&a, ale tym postem zapukaliście w dno od spodu. Żegnam.
Hmmm… ja z powodu covidu straciłem dziadka, miałem też inne przypadki wśród członków rodziny i przyjaciół, natomiast nie widzę niestosowności tego żartu. Ta choroba to po prostu element otaczającej nas rzeczywistości, nie śmiejemy się przecież z jej ofiar.
Ale rozumiem, że możesz mieć takie odczucie. Szerokiej drogi.
Ludzie kochani… Poczytajcie sobie forum na tej stronie – Sithfrog leży w szpitalu na covid.
Albo wyjmijcie kije z dupy. Patron my French.
Ja nie straciłem nikogo z powodu covida, a za arbitra elegancji też nie zwykłem tu robić. Jednak także ja muszę przyznać, że z primaaprilisowych żartów, jakie widziałem kiedykolwiek na tej stronie, ten był zdecydowanie najniższych lotów. :/ Choć w odróżnieniu od kolegi powyżej, strona ogólnie wciąż mi się podoba. Uznaję to zatem tylko za jednorazową wpadkę, ewentualnie efekt nadmiernej degustacji płynu huhu.
Prima Aprilis w wersji internetowej to w ogóle święto do zaorania. Ostatni zabawny żart z tej okazji to chyba zamknięcie Metal Archives przez FBI – trochę ludzi się na to nabrało, ale może po prostu wtedy nie każda najmniejsza strona musiała mieć swój „śmieszny” żart.
Bo ja wiem? Byłoby zabawniej, gdyby pominąć tego covida, a zamiast Adamczyka i Karolaka podać np. Willa Smitha i Martina Lawrence’a.
A ja się zaśmiałem jak rozwinąłem spoiler Może dlatego że byłbym w stanie uwierzyć w podobną historię
A z żartami na pierwszy kwietnia jest ten problem, że ciężko kogoś zaskoczyć, kiedy ten ktoś spodziewa się bycia zaskoczonym
No tak, tylko że na udział Willa Smitha mógłbym jeszcze się nabrać. Na Karolaka nie ma takiej opcji.
Ja jestem zdania, że z wszystkiego można żartować. Dobra komedia nie ma ograniczeń.
Dlatego nie lubię jak przychodzą ludzie i mówią „ej! Tak nie wolno, buu jest mi przykro”. Nieważne czy żarty słabe czy nie.
Tym większe moje zażenowanie gdy takie same osoby płaczą, że uciska ich cenzura politycznej poprawności
Z wszystkiego można żartować, a nawet trzeba. Dla zdrowia i dystansu
W pełni się zgadzam, że żartować można ze wszystkiego. Jednak pod warunkiem, że jest to żart bardziej na poziomie Pythonów niż Ucha Prezesa. Bo wtedy wychodzi nie zabawnie, ale w najlepszym razie przaśnie, a najczęściej po prostu żenująco. Zaś do tego primaaprilisowego newsa mam pewne zastrzeżenia nie dlatego, że w ogóle powstał, tylko że „wagowo” prezentuje on raczej humor niemiecki niż angielski czy żydowski. Można to było zrobić znacznie lepiej. Pominąć element kontrowersyjny (covid) i dać aktorów, w których zaangażowanie można od biedy uwierzyć. Np. uderzyć w powszechne obawy fanów i dorzucić jeszcze paru czarnoskórych aktorów w głównych rolach valyrian.
Na fsgk pojawiła się kiedyś primaaprilisowa Szalona Teoria o Gorącej Bułce Którego Obiecano. Myślę, że to był bardzo fajny kierunek jeśli chodzi o rodzaj żartów i chętnie przeczytałabym tego typu tekst za rok
Ulla la. Ale się porobiło, widzę że wirus 0,3%, którego imienia nie można wymawiać, nieźle niektórych zainfekował.