Z okazji Narodowego Święta Niepodległości Polski (i 102 rocznicy powrotu Polski na mapy Europy) życzymy wszystkim naszym czytelnikom zdrowia (szczególnie ważnego w pandemicznych czasach), wytrwałości w spełnianiu obywatelskich powinności, a także radości ze zgłębiania polskiej kultury. (A przy okazji nie zapomnijcie, że dziś przypada również 357 rocznica zwycięstwa Jana Sobieskiego nad tureckimi wojskami Husejna Paszy w bitwie pod Chocimiem.)
Redakcja FSGK.pl
12 98 Mniej niż minuta
ave, ave, gloria victis 😛
Nawzajem życzę. 🙂
A ja do radości odzyskania niepodległości dodam życzenia o więcej zrozumienia w społeczeństwie i mimo różnic światopoglądowych i wszelkich innych do wspólnego szacunku. Można się pięknie różnic i wspólnie rozwijać niż we wszystkich tylko wytykać błędy i różnice. Mamy wolność i demokrację więc teraz rozwijajmy się jak demokratyczne społeczenstwo.
Szanowny Panie,
Polska odzyskała niepodległość 7 października 1918 roku. 11 listopada 1918 przejął władze agent niemiecki i japoński – Józef Piłsudski. Dodam również, że ten człowiek był socjalistą.
Pozdrawiam,
Prawak
No popatrz, socjalista a zrobił dla narodu więcej niż jakikolwiek prawicowiec . Nawet takie indywiduum jak Cejrowski składa mu hołd 😄
I Żeby nie było. Jestem bliżej prawej strony niż lewej i to zdecydowanie.
Dodam również, że bycie socjalistą w 1918 roku oznaczało walkę o 8godzinny dzień pracy i zakaz tejże dla dzieci. Wówczas socjalista to był komplement.
Pozdrawiam!
Zanim ta kłótnia się rozwinie chciałbym zaapelować, poczekajmy z nią co najmniej do jutra. Dzisiejsze święto może i jest datą umowną, ale to nie znaczy, że nie powinniśmy go jakoś szanować.
Czyli bliżej do pana Romana „Mussolini to największy człowiek współczesnej Europy” Dmowskiego.
Bez przesady. Gdy Dmowski pisał te słowa Mussolini nie był jeszcze zbrodniarzem wojennym ani osobą współodpowiedzialną za wybuch i okropności IIWŚ. Podziwiało go i wzorowało się na nim wielu ówczesnych polityków. Daleko nie szukając choćby założyciel żydowskiej organizacji Betar Włodzimierz Żabotyński. Zresztą Dmowski i tak był większym demokratą niż choćby Piłsudski. Takie czasy, demokracja nie była wówczas w modzie.
Był już wtedy faszystą z całá swoją faszystowską ideologią. A Dmowski był typowym przedstawicielem narodowców. Polska dla Polaków? Trzeba być wdzięcznym zarówno Józefowi P. jak i Romanowi D. za niepodległość, ale skrajne opinie zarówno co do jednego jak i drugiego to spora przesada. Jeden miał skłonności do dyktatury i był socjalistą, tylko chyba ludzie, którym jednoznacznie kojarzy się to z obelgą nie wiedzą do końca czym socjalizm jest, drugi namawiał do nienawiści w stosunku do Żydów i innych mniejszości.
Aby pisać coś o Dmowskim proponowałbym najpierw poczytać jego teksty, a nie całą wiedzę o nim czerpać z GW, która jest wyjątkowo podłym źródłem informacji. Stawiam koledze piwo, jeżeli znajdzie w jego wypowiedziach wezwania do nienawiści. Owszem, Dmowski nie lubił Żydów, ale kto ich wtedy lubił? Kraj zniszczony po wojnie, kryzys gospodarczy, a w najbardziej lukratywnych zawodach nadreprezentacja Żydów. Na niektórych kierunkach studiów stanowili nawet 70 procent. Brakowało miejsca dla Polaków. To takie dziwne, że żądano – jakbyśmy to dziś powiedzieli – parytetów? Ale to Hitler i Niemcy nienawidzili Żydów, nie Dmowski i Polacy. Polska zachęcała Żydów do emigracji, Niemcy chcieli ich wymordować. Wiem, że dzięki miliardom pompowanym przez Niemcy w Izrael to mało popularna dziś wiedza, ale chyba kolega chwyta tę subtelną różnicę w podejściu?
A co takiego złego – poza pewnym prymitywizmem – jest w haśle „Polska dla Polaków”? A dla kogo ma być? Dla murzynów? Arabów? Czy to oni przez tysiąc lat przelewali krew o tę ziemię? Ginęli w niezliczonych wojnach i powstaniach? Pracowali i wypruwali sobie żyły dla tego kraju? Nie. To Polacy, milionami ofiar przez wieki, wywalczyli sobie wyłączne prawo do tego kawałka miejsca pod słońcem i nic obcym do nas. Mają własne kraje. Niech zrobią tam porządek.
Co do Piłsudskiego to był on socjalistą, że tak powiem, bezobjawowym. Na całe szczęście zresztą, bo każdy socjalizm prędzej czy później wiedzie w czarną d… (jak zresztą wszystkie inne „izmy”). Podobnie było z tą jego agenturalnością. Tak naprawdę Piłsudski wierzył tylko w dwie rzeczy: niepodległą Polskę i swoje nad nią przywództwo. Przypominał pod tym względem trochę Wałęsę, choć oczywiście skala człowieka oraz różnica klas bez porównania.
Skoro tak to jak panie Prawak oceniasz słowa przypisywane marszałkowi?
„Towarzysze, jechałem czerwonym tramwajem socjalizmu aż do przystanku „Niepodległość”, ale tam wysiadłem. Wy możecie jechać do stacji końcowej, jeśli potraficie, lecz teraz przejdźmy na „Pan”.”