Ostatni odcinek Wieści z Cytadeli był wprawdzie całkiem niedawno, ale najwyraźniej historia znów przyspieszyła i obrodziło nam martinowskimi newsami.
Batalia sądowa
Znacie to uczucie, gdy ktoś Wam obieca, że skończy jakieś dzieło niebawem, a Wy czekacie, czekacie i nic? No więc George R.R. Martin też to uczucie zna. Ale konkretnie – w 1988 roku, Martin przygotował wraz ze Stephenem Kingiem i Danem Simmonsem, horrorowy tomik Dark Visions. Oprócz opowiadań wspomnianych pisarzy, znalazła się tam nowela Martina pt. The Skin Trade. Później pisarz miał za nią zgarnąć nagrodę World Fantasy oraz nominację do Hugo. W 2009 roku Martin sprzedał opcję na zekranizowanie noweli firmie Mike and Pike Productions, która z kolei udałą się z pomysłem na film do stacji Cinemax (należącej do HBO, ale skupiającej się na produkcjach artystycznych i z mniejszym budżetem). Cinemax było zainteresowano realizacją filmu, zamówiło scenariusz… ale wkrótce z niego zrezygnowało. Z kolei Mike and Pike Productions zostało sprzedane firmie Blackstone Manor. Na kilka dni przed wygaśnięciem opcji na realizację filmu (tego typu sprzedaż praw do ekranizacji jest zazwyczaj ograniczona czasowo – jeśli nabywca nie stworzy filmu, prawa wracają do pisarza), Blackstone Manor zdało sobie sprawę z tego, że wkrótce stracą cenny nabytek. Więc nagrali fragment filmu… w dniu, w którym opcja miała ostatecznie wygasnąć.
Nie jest to pierwszy tego rodzaju wypadek w historii przemysłu filmowego, w Hollywood bardzo często wypuszcza się produkcje po prostu kiepskie, tylko po to, aby nie stracić praw do kolejnych ekranizacji. W tym wypadku jednak definicja tego, czym jest ekranizacja została mocno nadwyrężona i Martin zdecydował się wstąpić na drogę sądową. A swoją drogą to chciałbym zobaczyć ów zrealizowany chałupniczymi metodami fragment The Skin Trade.
Kolejna książka
Wśród książek zachwalanych ostatnio przez Martina znalazł się także tytuł Fire Cannot Kill A Dragon, czyli historia ekranizacji Gry o Tron – od pomysłu, aż po ostatni sezon. Przyznam, że bardzo chętnie poczytałbym o wszystkich smaczkach produkcji, a w szczególności o ewentualnych konfliktach na planie, ale biorąc pod uwagę, że to książka oficjalna, sygnowana przez HBO nie spodziewam się po niej wyciągania jakichś brudów. Niestety.
Nota castingowa dla Daemona Targaryena
O tym, że po pandemii ponownie ruszają prace nad House of the Dragon najlepiej świadczy nota castingowa wskazująca, że poszukiwany jest już odtwórca jednej z głównych ról. Kto to taki?
Książę Daemon Targaryen (Mężczyzna, 40-50 lat) – młodszy brat któla Viserysa nie przejawiał ambicji zajęcia tronu od samego początku, mimo że zawsze był w kolejce do sukcesji. Jest mniej systematyczny i bardziej porywczy od brata. Nie mówiąc już o tym, jak łatwo się nudzi, krążąc od jednego zajęcia do drugiego, a jedyną choć podświadomą obsesją jaka wciąż mu towarzyszy jest pragnienie akceptacji i miłości ze strony brata. Daemon znajduje chwile radości gdy trzyma w ręku miecz. Będąc najbardziej doświadczonym wojownikiem swych czasów, przyjmuje czasem role zbrodnicze, czasem heroiczne, co czyni go prawdziwym łotrzykiem tej serii.
Czy właśnie takim wyobrażaliście sobie Daemona Targaryena? Cóż, jak dla mnie to podświadome pragnienie akceptacji jest chyba trochę przesadzone, ale poza tym szkic postaci wydaje się poprawny.
O ewentualnych konfliktach na planie serialu ,można wyczytać przecież wszystko w necie .Nie trzeba oficjalnych książek w których i tak nic takiego nie napiszą. 😀 w Skrócie Benioff i Weiss gdy serial stał się najpopularniejszy na świecie, poczuli się bogami ,większymi i mądrzejszymi od Martina .Wybuchł konflikt podczas 4 sezonu (min wycięcie Stoneheart) i Martin opuścił okręt ,stety albo niestety zdradził kilka szczegółów.Panowie sami byli sobie szefami już w 5 sezonie, co widzieliśmy przy Dorne i Stannisie 😀 a jak sobie poradzili bez „błogosławieństwa” Martina widzieliśmy w sezonach 7 i 8
Nic dodać nic ująć do posta kolegi powyżej. Niech sobie w rzyć wsadzą kolejne opowiastki o tym jacy to wszyscy są genialni i jak się napracowali na planie.
Co zaś do ekranizacji to Daemona Targaryena nigdy sobie nie wyobrażałem, jeżeli już to Daemona Blackfyre’a. Wyobrażam sobie za to, że znowu wsadzą pierdyliard kasy w animacje smoków, uznają że dość już zrobili i dostaniemy jakieś gówno westerospodobne. Liczyłem na ekranizację Rebelii Blackfyre’ów, ale widocznie za głupi są tam na ambitniejsze produkcje, w których trzeba trochę pograć i pogłówkować, a nie tylko pomachać animkami.
Ten Daemon o którym mowa to nie ten bękart.
Ależ ja o tym wiem oczywiście. 🙂 Po prostu Daemon Blackfyre jest dla mnie ciekawszą postacią.
A ja właśnie liczę na duuużo smoków. Przecież właśnie smoki i CGI to znak rozpoznawczy GoT, westeros etc, a nie jakaś tam fabuła. Fabułę to masz w innych filmach, a smoków nie, koniec kropka.
Liczyłem, że coś będzie wspomniane o książkach. Póki co czekamy na Wichry Zimy, Sen o Wiośnie, II tom Ognia i Krwii oraz opowieści o ser Duncanie i Jaju (ciekawe, czy dostaniemy grubą książkę)
Skąd te info na temat wycięcia lady stoneheart?
Wycięcie Stoneheart to był jeden z głównych powodów pożarcia się Martina i Benioffa .Martin nie chcial kasy bo ją miał,chciał wierną adaptacje ,a nie fanfika .Bzdury typu „Martin żałuje wątku Stoneheart w ksiązce” ,mozna włożyć miedzy bajki
Uważam, że Daemona powinien zagrać afroamerykanin. Inaczej cały ten film będzie bardzo rasistowski
Taaa, niech kręcą ten House of the Dragon jak najszybciej bo inaczej doczekamy się czarnych Targów .Oni zreszta z tymi kolorami skóry aryjskimi włosami i oczami sa definicją rasizmu.
A jaki masz problem z czarnymi Targami? Właśnie władcy wyzwalający ludzi z niewoli powinni mieć ciemny kolor skóry. Cała Gra o Tron opierała się na wyzwalaniu ludzi przez Daenerys za co zresztą na koniec została zamordowana przez białego mężczyznę.
Daenerys zamordował biały postępowy męzczyzna ,wczesniej wyzwalala i wszyscy nazywali ja Leninem w spódnicy i lewakiem ale ponieważ lewaków się nie zabija , bo są „dobrzy” to zrobili z niej nazistkę. Zabawne
W pierwszym zamyśle Martina Targaryenowie mieli być czarnoskórzy, tylko z tego zrezygnował i w sumie to dobrze, ponieważ dzisiaj w niektórych środowiskach zostałby uznany za rasistę. Bo widzisz, czarnoskóra Daenerys oznacza również czarnoskórego Viserysa, Szalonego Króla czy Aegona Niegodnego
Viserys i Szalony król byliby biali, niby co stoi na przeszkodzie, aby tylko pozytywni Targowie byli czarni?
„Właśnie władcy wyzwalający ludzi z niewoli powinni mieć ciemny kolor skóry.”
O czym świadczy historia afrykańskiego państwa Dahomej lub arabskiego handlu niewolnikami, który do dziś jeszcze pokątnie się odbywa. 😛
Z tym że Nettles jest czarna, a jak w ogóle pokażą więcej Essos, to trzeba będzie trochę tych ciemnoskórych czy śniadych zatrudnić.
„Oni zreszta z tymi kolorami skóry aryjskimi włosami i oczami sa definicją rasizmu.”
Przypomnij sobie dekorację z finału, jak stała przed swoją armią. Zresztą, podobno aktorka nawet słuchała wystąpień Hitlera przed zagraniem tych scen.
Ale ty wiesz ,ze to była ironia i sobie robiłem jaja ?? 🙂 Co ma tu Emilka Clarke i jej przemowa wbijająca nam z subtelnoscią młota pneumatycznego ,ze ” paczcie teraz ona jest zua”??
Wiem wiem, chciałem fakty uprzedzić 🙂 Coś czuję, że cokolwiek się nie stanie to obie strony będą płakać. Lewacy o zbyt małą ilość różnorodnych kultur, a „ci drudzy”, że Nettles jest czarna na siłe, tak jak ci Wyspach Letnich są czarni. Jedno i drugie wynikałoby z braku znajomości świata przedstawionego.
Poważnie mówiąc, Martin chyba nie pozwoli na jakieś fanaberie, mam nadzieję.
Ale mi nie przeszkadza Nettles ,moze byc nawet czarna jak smoła jesli w materiale jest czarnoskóra .Bardziej wkurzył by mnie czarny Targ albo Targaryenka jesli w ksiązce ,tacy nie byli
Ale dobrze wiemy, że tak nie będzie, wiec rozważania o czarnym Targu są bezsensowne. Gra o Tron nawet bez Martina nie poddała się takim wpływom, więc takie obawy nie mają racji bytu.
No nie wiem z tymi wpływami ,gdzieś czytałem ,ze scenarzyści tak przestraszyli się krytyki feministek po tym ja rzucili Sansę do gwałcenia Ramseyowi ,ze potem zrobili z niej (i Aryi) jedyną rozsądną kobiecą postać w 8 sezonie .Mary Sue wręcz 😀
I dobrze im tak, bo to wyjątkowo głupie było. Zrobili tylko idiotę z Littlefingera, który swoją atutową kartę oddaje Boltonom za… no właśnie, za co? Perkal i szklane paciorki?
To raz, a dwa… w książce było brutalniej, a i dziewczynka chyba młodsza była 🙂
Ona była chyba rówieśnicą Sansy. Choć jeżeli miała udawać Aryę to pewnie podawała się za młodszą.
Chodziło mi o to, że w serialu Sansa była już chyba starsza niż ta udawana Arya w książce 🙂
No i nikt nie musiał w serialu nikogo „przygotowywać” 🙂
Kurde po coś poknociłem i to niejasno napisałem.
Jeyne to rówieśnica Sansy, więc załóżmy ten sam wiek.
Jednakże serial postarzał w późniejszych sezonach naszych Starków, więc Jeyne w TzS jest młodsza od Sansy w 5-6 sezonie 🙂
A, o to chodzi. No tak, pewnie tak. Jeżeli przyjąć ten nigdy niezrealizowany przez Martina przeskok czasowy to faktycznie powinna być młodsza.
Kuuurde, to ile prawdziwa Arya by wtedy miała?! Zboczone Boltony… :/
Prawdziwa Arya miała wtedy 11 lat. Jeyne miała 13 lat.
To, że Martin w książce popełnił błąd i Targowie są biali, to nie znaczy, że film nie powinien oddać sprawiedliwości i zrobić ich czarnymi.
Od kiedy to niby Aryjczycy mieli mieć srebrne włosy i fiołkowe oczy? Jeżeli już, to aryjscy są Lannisterowie. W państwie Hitlera Targaryenowie trafiliby do obozu razem z innymi, jako podejrzane dziwadła. 🙂
Przecież będzie Nettles
Szanowny Panie,
Jak sie pan odniesie do informacji o rzekomym ponownym nakreceniu finalowego sezonu Gry o Tron? Ostatnio bylo o tym glosno w mediach. Nie brak opinii, ze 8 sezon byl nieporozumieniem – rowniez wg wielu aktorow, ktorzy z tego powodu wyrazili chec wziecia udzialu w projekcie pt. „reprodukcja 8 sezonu”. Ciekawi mnie pana zdanie na ten temat. Prosilbym o szczegolowa odpowiedz – jakie jest pana zdanie, dlaczego jest takie, co na nie wplywa.
Pozdrawiam,
Prawak
Dawno tu nie pisałem. Nadal uważam, że HBO powinno postawić głownie na wojnę Valyrii z Rhoynarami. A przynajmniej na dzieje Essos.
Począwszy od agresywnego kolonializmu, poprzez spektakularne, mistyczne i magiczne starcia, aż do exodusu. Ciągle obserwowalibyśmy przynajmniej dwie, trzy strony tej historii. Dramaty i tułaczkę Rhoynarów, „codzienność” domen innych wschodnich władców lub kolonie, lenna smoczych lordów, a także spiski, walki o władzę i inne narastające problemy Valyrii. Ileż byłoby okazji by pogłębić mityczną przeszłość świata przedstawionego (głównie Essos), pośrednie i bezpośrednie interakcje z Westeros oraz jego elementów typu: rodzaje magii, wpływ innych sił nadnaturalnych, ludy i bestie inne niż smoki, wygląd np. Sothoryos, 5 fortów oraz „biomu” ich lokalizacji, nowych-starych zagrożeń, początki i naturę więzi ze smokami, sens utrzymywania czystości krwi, herby i zawołania smoczych lordów, pokazanie systemu niewolniczego w mniej amerykańskim stylu, oddanie sprawiedliwości Dorne, może pokuszenie się o starożytne początki Daynów?, itd.
Ogromny potencjał. Serial na lata sezonów lub „tomy” sezonów (szereg połączonych serialów) typu: T.1″Bękarty (ery, imperium) Świtu”: x sezonów, T.2. „Okowy ognia (i krwi)”: x sezonów., T.3. „Pył i mrok”: etc.
Robienie serialu o dynastii, która koniec końców wyginęła w tak żenujący sposób wg mnie jest mało atrakcyjne.
Już lepiej zrobić historię rodu Lannisterów czyli: „Od Lanna Sprytnego do Tyriona Durn… tj,Cwanego”, Baratheonów: „Od bękarta do bękarta… i jeszcze trochę innych bękartów” lub nawet Boltonów: „Nienawidzimy Starków, nosimy Starków i przeżyjemy Starków”.
W zenujacy sposób?? To jest 300 lat spisków ,wojen ze smokami w tle . Słyszałem ,ze HBO po porazce 8 sezonu i pilota z Naomi Watss nie bedzie robic seriali W uniwersum Martina, bez skonczonych ksiązek.Dlatego napisał Ogień i Krew
Przy okazji duże dzięki dla kierownictwa za powiększenie zakładki „Najnowsze komentarze”. To krok w dobrą stronę. 🙂