Dwa tygodnie temu poprosiłem Was o odpowiedź na następujące pytanie – która z postaci występujących w Pieśni Lodu i Ognia, pozbawiona rozdziałów pisanych z jej perspektywy, powinna dostać tzw. POV-a? Ponieważ istotnych dla fabuły drugoplanowych bohaterów mieliśmy bez liku, nasze głosowanie podzieliłem na dwa etapy. W pierwszym Waszym zadaniem było wskazanie piątki postaci, których rozdziały chcielibyście przeczytać. Dzięki wynikom tego głosowania zawężamy naszą listę do dziesięciu najpopularniejszych odpowiedzi, między którymi będziemy wybierać w finale.
A jak wyglądają wyniki pierwszego etapu? Oto one:
Beric Dondarrion 1.5% – ( 55 głosów )
W dyskusji pod pierwszym etapem głosowania, omawiając swoje decyzje podnosiliście kilka argumentów, z których najistotniejsze było to jak wiele nowych informacji (tudzież nowej perspektywy) mógłby dostarczyć dany POV… oraz to, czy odsłaniając zbyt wiele tajemnic przypadkiem nie zepsułby radości z czytania książek. A zdania były oczywiście podzielone.
Dziś zapraszam Was do oddania JEDNEGO głosu na tę postać, która – Waszym zdaniem – powinna otrzymać rozdział pisany z własnej perspektywy. Jestem ciekaw Waszego zdania.
Martin nie raz udowodnił, że potrafi wplatać tajemnice w rozdziały povów. Rozdział pisany z perspektywy Ty wina czy Varysa wcale nie musi odkryć wszystkich kart, może dorzucić więcej zagadek a moim zdaniem nikt nie ma ich więcej niż Tywin, Wrona i Varys. Euron jest zbyt diaboliczny jak dla mnie, wolę strategiczne umysły od szalonych. Nadal się zastanawiam nad tą trójką 😛 ma ktoś już decyzję?
Dokładnie, nie rozumiem trochę dlaczego wszyscy uważają, ze rozdzial Petyra czy Varysa to musi być koniecznie odkrycie wszystkich tajemnic danej postaci
Martin nie raz udowodnił, że potrafi wplatać tajemnice w rozdziały povów. <- przykład?
Dla mnie Margaery – wrzuca nam punkt widzenia Tyrellów (szczególnie w Starciu Królów, mielibyśmy z bliska widok na poparcie Renly'ego + udział Littlefingera w negocjacjach po starciu Renly'ego ze Stannisem. Z drugiej strony nie siedzi w niej aż tyle tajemnic, żeby popsuło nam to zabawę.
Osobiście uważam, że POV-ów LF i Varysa nie da się zrobić nie psując frajdy z czytania…
Przykład pierwszy z brzegu to Melisandre, wielka kapłanka, która ma moc i wizje a jej rozdział tylko namnożył pytań i teorii. Tak samo Barristan Selmy, teoretycznie jeden z najstarszych POVów powinien dać nam odpowiedzi na pytania np o turniej w Harrenhal, w którym uczestniczył a rzuca tylko mgliste wspomnienia o Asharze.
Argument o tym, że nie Tywin czy Varys bo popsuje to czytanie jest dla mnie kiepski, autor potrafiłby tak pokierować narrację, że przybyłoby nam Szalonych Teorii, a chciałabym spędzić trochę więcej czasu z mastermindem Tywinem Lannisterem, poznać jego wspomnienia o swojej żonie Joannie, o swej młodości, o jego stosunku do swoich dzieci. To jest cholernie ciekawa postać i jego spojrzenie na władzę, rodzinę, bogactwo czy jego odbiór pozostałych postaci i sytuacji na Królewskim Dworze byłby niesamowicie ciekawy. Jeden z odbiegów serialu od książki, który uważam za bardzo udany to moment jak w Harren Arya usługuje Tywinowi a nie Boltonowi. Jedne z moich ulubionych scen w całym serialu.
Nie rozumiem czemu kogoś obchodziłaby narracja Margery i Róż, ich motywacje są proste jak konstrukcja cepa: „mamy pieniundz, chcemy teraz władzy, poprzemy tego kto zaoferuje spełnić nasze ambicje i tym Królem był Renly. A sama Margery mogłaby przedstawić konne przejażdżki z kuzynkami i rozmowę z ojcem: masz być królową, uśmiechaj się i podciągaj spódnicę przed każdym królem, który zgodzi się na nasze warunki”. Czemu to ma być ciekawe? :/
Mam identyczne odczucia co do Tywina (na niego zagłosowałem) i również uważam, że zamiana Boltona na Tywina była jednym z najlepszych serialowych pomysłów.
Gendry nadal wiosłuje? 🙂 Szpiedzy – nie, bo POV-y zdradzałby zbyt wiele sekretów. Pewien kowal stwierdziłby,że POV Stannisa jest jak żelazo – zgrzyta z Davosem, Jonem i Melisandre oraz Samem. To samo tyczy się Tywina, bo mamy dość jego bliskich krewnych. Podobnie z Aegonem i Robbem oraz z Euronem. Clegane – psy karmi się pod stołem. Wrona zbyt wiele wie. Z biedy niech będzie Różyczka z Wysogrodu, ale wolałbym kogoś z poza dworem z Tyrellów, lub Tullych.
Hmm 4 postacie na które głosowałem uprzednio. Ciężki wybór, dlatego jako mieszkaniec Polski północnej Euron, bo pirat i żegluga 😉 Jednak Robb też mnie ciekawi mocno.
Robb zdecydowanie byłby ciekawym POV. Wniosłoby to do sagi akcji, dowiedzielibyśmy się więcej o jego kampanii w Dorzeczu i na Zachodzie. Sam autor przyznał, że żałuje, że nie nie dał Robbowi POV a. Gdyby Robb go miał jego śmierć byłaby jeszcze bardziej dramatyczna w oczach czytelnika.
Widać jak ogromny wpływ mają komentarze pod poprzednim głosowaniem. Aktualnie ranking jest dosłownie odwrócony. Przez co jeszcze bardziej jestem ciekaw wyników ostatecznych.
Nie spodziewałem się, że postać którą zaznaczę będzie na 1. miejscu. Jednak nie tylko ja tak uważałem, że byłoby super poznać prawdę o Margaery, a nie by nie zepsuło w fabule 😀
Wiele z tych postaci byłoby ciekawymi POVami w określonych warunkach czasowych oraz okolicznościach przyrody. Taki Tywin byłby bardzo ciekawy z pojedynczym rozdziałem w KL gdzie mógłby odnosić się zarówno do obecnej i przeszłej sytuacji w stolicy. Podobnie rysuje się Sandor, który jako Ogar był wystarczająco dobrze opisany oczami innych ale jako Grabarz, podczas Próby walk, byłby bardzo interesujący. Po drugiej stronie znajduje się Młody Gryf który aktualnie jest postacią całkowicie zależną od lorda Jona ale śmierć opiekuna nadałaby ciekawych tonów jego rozdziałom.
Szalenie ciekawy byłby POV Trójokiej Wrony, w którym, jak sobie wyobrażam, mieszałyby się przeszłe i przyszłe wydarzenia. Czytelnik dostawałby postrzępione informacje, których układanie mogłoby być bardzo zajmujące.
Zgadzam się w pełni 🙂 Martin miałby pole do popisu w ukazywaniu wydarzeń przeszłych i przyszłych, mógłby przenosić nas w inną czasoprzestrzeń i stworzyć narrację pełną niedomówień i tajemnic. Przynajmniej dostarczyłby materiału do szaleństw dla Daela na jakiś czas ?
Nie zdążyłem się wypowiedzieć przy okazji eliminacji więc zrobię to teraz: Gdy czytałem PLiO, zawsze strasznie mnie intrygowało, jakie myśli i plany mają najwięksi gracze, czyli przede wszystkim Paluch, Varys i Tywin. I to właśnie te trzy POVy najchętniej bym przeczytał, ale jednocześnie zgadzam się z opiniami, że ujawnienie planów tych postaci mogłoby za bardzo odrzeć sagę z tajemnic, dlatego wyobrażam to sobie tak, że całą PLiO włącznie z Wichrami i Snem o wiośnie czytelnicy najpierw przeczytaliby w dotychczasowej formie z dotychczasowymi POVami, a potem pojawiłoby się coś na kształt reedycji, z nowymi POVami takimi jak właśnie Littlefinger, Varys, Tywin, Robb itd. I wtedy mielibyśmy możliwość niejako odkryć tę sagę po raz drugi, mimo że fabuła byłaby cały czas identyczna, tyle że mielibyśmy „od kuchni” rozpracowane wszystkie intrygi i myśli ich autorów 😉 Pomarzyć zawsze można 😛
Ostatecznie głos poszedł na Littlefingera. Chciałbym poznać krok po kroku wszystkie jego myśli i działania, którego doprowadziły go do punktu, w którym teraz jest, ale jeszcze bardziej chciałbym wiedzieć, co myśli na temat Innych, czy w ogóle w jakikolwiek sposób traktuje serio to zagrożenie i uwzględnił je w swoich planach, a jeśli nie – to jaka będzie jego reakcja, gdy już Inni zaatakują Westeros. Ta kwestia mnie zawsze bardzo ciekawiła 🙂 No ale wahałem się też mocno, czy nie oddać głosu na Varysa albo Tywina. Varys wiadomo – intrygi. W przypadku Tywina kwestie strategiczne z jego perspektywy też by było fajnie oglądać, ale jeszcze bardziej interesuje mnie jego prawdziwy stosunek do otoczenia, a zwłaszcza do dzieci. Czy naprawdę aż tak nienawidził Tyriona i chciał się go pozbyć? Co doprowadziło go do tego, że wziął do łoża Shae? I przede wszystkim – czy zdawał sobie sprawę z kazirodczej relacji Cersei i Jaime’go, a jeśli tak – dlaczego nic z tym nie robił? Przecież jakieś plotki i informacje musiały do niego dotrzeć. Czy zatem wbrew wszystkiemu starał się odrzucić racjonalne argumenty i naprawdę wierzył, że jego dzieci zostały pomówione o kazirodztwo? Czy wręcz przeciwnie – doskonale zdawał sobie z tego sprawę, ale z czystego pragmatyzmu i wyrachowania udawał, że o niczym nie wie? To są kwestie, na które pewnie już nie poznamy odpowiedzi, a byłoby zapewne inaczej, gdybyśmy mieli okazję poczytać ww. POVy 🙂
„co myśli na temat Innych, czy w ogóle w jakikolwiek sposób traktuje serio to zagrożenie i uwzględnił je w swoich planach”
Bez jaj, w Innych na serio wierzą jedynie Dzicy, Rhlloryści u Staśka, po PPL – Nocna Straż oraz być może niektórzy Północniacy(głównie Pastuszkowie) ale bardziej jako zamierzchłą przeszłość, bo dzieci straszą nie Innymi ale Żelazkami. W Innych taki Ned nie wierzył, z pewnością z zagrożenia nie zdają sobie sprawy nawet Umberowie to co dopiero wychowany w Riverrun Paluszek.
„jaka będzie jego reakcja, gdy już Inni zaatakują Westeros”
Jak to jaka – wykorzysta zamęt jaki powstał by urealnić swoje spiski/wzmocnić władzę. W samych Innych uwierzy dopiero gdy zobaczy ich u swoich bram – chyba, że wcześniej spotka UnCat ale wtedy nawet pewności nie ma czy przeżyje to spotkanie.
„Co doprowadziło go do tego, że wziął do łoża Shae?”
Jak to powiedziała Gemma „To Tyrion był prawdziwym synem Tywina”. Tywin to w wielu aspektach odbicie Tyriona, tylko kierował się innymi pobudkami. Być może chciał uzyskać jakieś dodatkowe info ale wydaje mi się, że po prostu chciał ją wy*****żyć i po tym wykonać na niej egzekucje.
„czy zdawał sobie sprawę z kazirodczej relacji Cersei i Jaime’go …”
„Przecież jakieś plotki i informacje musiały do niego dotrzeć.”
Wypierał te myśli z siebie tzn dostał info rozgłaszane przez Stasia i spalił natychmiast list, następnie zabronił te Stannisowskie pomyje rozgłaszać, tak było w którymś rozdziale Aryi.
„jeśli tak – dlaczego nic z tym nie robił?”
Chciał zrobić – po ślubie Joffreya z Marg Cersei miała ożenić się z Balonem, Willasem albo kimkolwiek innym. Miało to bez wątpienia odciąć jej szkodliwy wpływ na jej dzieci oraz uciąć plotki raz na zawsze.
„jeszcze bardziej interesuje mnie jego prawdziwy stosunek do otoczenia, a zwłaszcza do dzieci”
Przecież zwłaszcza Tyrion udzielał tych odpowiedzi, częściowo także Jaimie. Cersei była raczej rozpieszczana i mogła więcej. Tywin to był surowy ojciec, zwłaszcza po śmierci Joanny.
Zaskakujące wyniki. Margeary na szczycie- tego się nie spodziewałem. Co może być ciekawego w salonowych intrygach? Już wolałbym Lorasa. Varys- wicelider w eliminacjach- spadł na sam dół. Dziwne rzeczy się tu dzieją 🙂
Aż tak bardzo zaskakujące nie są. Raz, że w poprzednim głosowaniu osoby głosujące na Paluszka/Varysa zrobiły to często bardzo pochopnie i może z dwie osoby z nich wysuwały jakiekolwiek argumenty przemawiające za wyżej wymienionymi kandydatami a dwa – u wielu mógł to być wybór po prostu któryś z kolei, wszak wyszło mi, że głosowało wtedy co najmniej 700 osób, prawdopodobnie było ich trochę więcej i mogło ich być nawet 750. Nie da się ustalić całkowicie bo nie każdy oddał 5 głosów, niektórzy oddali mniej. Sporo głosów rozeszło się poza pierwszą 10 – ilość głosowań za tymi poniżej dziesiątego miejsca to 1546 do 1977, które miała TOP 10. Ja nie głosowałem na nikogo z tych co są w finale a ponieważ najbliżej moim argumentom, które napisałem pod tamtym głosowaniem jest Róża, to wybór dla mnie był jasny. Gdyby za nią na 10 miejscu pojawił się Roose, to nie głosowałbym w ogóle.
Sugerujesz, że głosujący poszli po rozum do głowy? To by mnie zaskoczyło. Jak rozumiem jesteś zwolennikiem POva Delmy… tj Magaery. Wyjaśnij. Ja na nią nie głosowałem ani w el. ani w finale. Wg mnie uej POV to byłoby takie 'Cersei- bis’.
Aby zapewnić jak najlepsze wrażenia, korzystamy z technologii, takich jak pliki cookie, do przechowywania i/lub uzyskiwania dostępu do informacji o urządzeniu. Zgoda na te technologie pozwoli nam przetwarzać dane, takie jak zachowanie podczas przeglądania lub unikalne identyfikatory na tej stronie. Brak wyrażenia zgody lub wycofanie zgody może niekorzystnie wpłynąć na niektóre cechy i funkcje.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
bolton 11 miejsce 🙁
GDZIE JEST BLACKFISH?!
SKANDAL!
Niestety poza pierwszą dziesiątką. Był dwunasty.
🙁
Martin nie raz udowodnił, że potrafi wplatać tajemnice w rozdziały povów. Rozdział pisany z perspektywy Ty wina czy Varysa wcale nie musi odkryć wszystkich kart, może dorzucić więcej zagadek a moim zdaniem nikt nie ma ich więcej niż Tywin, Wrona i Varys. Euron jest zbyt diaboliczny jak dla mnie, wolę strategiczne umysły od szalonych. Nadal się zastanawiam nad tą trójką 😛 ma ktoś już decyzję?
Dokładnie, nie rozumiem trochę dlaczego wszyscy uważają, ze rozdzial Petyra czy Varysa to musi być koniecznie odkrycie wszystkich tajemnic danej postaci
Martin nie raz udowodnił, że potrafi wplatać tajemnice w rozdziały povów. <- przykład?
Dla mnie Margaery – wrzuca nam punkt widzenia Tyrellów (szczególnie w Starciu Królów, mielibyśmy z bliska widok na poparcie Renly'ego + udział Littlefingera w negocjacjach po starciu Renly'ego ze Stannisem. Z drugiej strony nie siedzi w niej aż tyle tajemnic, żeby popsuło nam to zabawę.
Osobiście uważam, że POV-ów LF i Varysa nie da się zrobić nie psując frajdy z czytania…
Przykład pierwszy z brzegu to Melisandre, wielka kapłanka, która ma moc i wizje a jej rozdział tylko namnożył pytań i teorii. Tak samo Barristan Selmy, teoretycznie jeden z najstarszych POVów powinien dać nam odpowiedzi na pytania np o turniej w Harrenhal, w którym uczestniczył a rzuca tylko mgliste wspomnienia o Asharze.
Argument o tym, że nie Tywin czy Varys bo popsuje to czytanie jest dla mnie kiepski, autor potrafiłby tak pokierować narrację, że przybyłoby nam Szalonych Teorii, a chciałabym spędzić trochę więcej czasu z mastermindem Tywinem Lannisterem, poznać jego wspomnienia o swojej żonie Joannie, o swej młodości, o jego stosunku do swoich dzieci. To jest cholernie ciekawa postać i jego spojrzenie na władzę, rodzinę, bogactwo czy jego odbiór pozostałych postaci i sytuacji na Królewskim Dworze byłby niesamowicie ciekawy. Jeden z odbiegów serialu od książki, który uważam za bardzo udany to moment jak w Harren Arya usługuje Tywinowi a nie Boltonowi. Jedne z moich ulubionych scen w całym serialu.
Nie rozumiem czemu kogoś obchodziłaby narracja Margery i Róż, ich motywacje są proste jak konstrukcja cepa: „mamy pieniundz, chcemy teraz władzy, poprzemy tego kto zaoferuje spełnić nasze ambicje i tym Królem był Renly. A sama Margery mogłaby przedstawić konne przejażdżki z kuzynkami i rozmowę z ojcem: masz być królową, uśmiechaj się i podciągaj spódnicę przed każdym królem, który zgodzi się na nasze warunki”. Czemu to ma być ciekawe? :/
Mam identyczne odczucia co do Tywina (na niego zagłosowałem) i również uważam, że zamiana Boltona na Tywina była jednym z najlepszych serialowych pomysłów.
Gendry nadal wiosłuje? 🙂 Szpiedzy – nie, bo POV-y zdradzałby zbyt wiele sekretów. Pewien kowal stwierdziłby,że POV Stannisa jest jak żelazo – zgrzyta z Davosem, Jonem i Melisandre oraz Samem. To samo tyczy się Tywina, bo mamy dość jego bliskich krewnych. Podobnie z Aegonem i Robbem oraz z Euronem. Clegane – psy karmi się pod stołem. Wrona zbyt wiele wie. Z biedy niech będzie Różyczka z Wysogrodu, ale wolałbym kogoś z poza dworem z Tyrellów, lub Tullych.
przeciez jest catelyn tully ;P
Hmm 4 postacie na które głosowałem uprzednio. Ciężki wybór, dlatego jako mieszkaniec Polski północnej Euron, bo pirat i żegluga 😉 Jednak Robb też mnie ciekawi mocno.
Robb zdecydowanie byłby ciekawym POV. Wniosłoby to do sagi akcji, dowiedzielibyśmy się więcej o jego kampanii w Dorzeczu i na Zachodzie. Sam autor przyznał, że żałuje, że nie nie dał Robbowi POV a. Gdyby Robb go miał jego śmierć byłaby jeszcze bardziej dramatyczna w oczach czytelnika.
W sumie Gruba Walda była by dobrym POVem
-Poznalibyśmy bliżej rodzinę Frejów i Boltonów
-Nie widziała by za dużo żeby zepsuło nam krwawe gody
Ale za to zaczeły by się zgrzyty z POVem Theona
Robb też był by niezłym POVem bo była by w samym centrum akcji(podczas wojny oczywiście)
Mnie tam zawsze interesowały myśli Stannisa oczywiście jedynego prawdziwego króla ;]
Widać jak ogromny wpływ mają komentarze pod poprzednim głosowaniem. Aktualnie ranking jest dosłownie odwrócony. Przez co jeszcze bardziej jestem ciekaw wyników ostatecznych.
W całej powieści brakuje POVu z Krain Zachodu, przydałby się jakiś POV np. Daven Lannister albo jakiś Westerling.
W całej sadze*
W Wichrach ma być POV Jeyne Westerling. Ja chętnie przeczytałbym rozdział z punktu widzenia Tyreka Lannistera.
A nie jest tak że jayne ma się pojawić w prologu, ale nie koniecznie być POVem?
Nie spodziewałem się, że postać którą zaznaczę będzie na 1. miejscu. Jednak nie tylko ja tak uważałem, że byłoby super poznać prawdę o Margaery, a nie by nie zepsuło w fabule 😀
Wiele z tych postaci byłoby ciekawymi POVami w określonych warunkach czasowych oraz okolicznościach przyrody. Taki Tywin byłby bardzo ciekawy z pojedynczym rozdziałem w KL gdzie mógłby odnosić się zarówno do obecnej i przeszłej sytuacji w stolicy. Podobnie rysuje się Sandor, który jako Ogar był wystarczająco dobrze opisany oczami innych ale jako Grabarz, podczas Próby walk, byłby bardzo interesujący. Po drugiej stronie znajduje się Młody Gryf który aktualnie jest postacią całkowicie zależną od lorda Jona ale śmierć opiekuna nadałaby ciekawych tonów jego rozdziałom.
Szalenie ciekawy byłby POV Trójokiej Wrony, w którym, jak sobie wyobrażam, mieszałyby się przeszłe i przyszłe wydarzenia. Czytelnik dostawałby postrzępione informacje, których układanie mogłoby być bardzo zajmujące.
Zgadzam się w pełni 🙂 Martin miałby pole do popisu w ukazywaniu wydarzeń przeszłych i przyszłych, mógłby przenosić nas w inną czasoprzestrzeń i stworzyć narrację pełną niedomówień i tajemnic. Przynajmniej dostarczyłby materiału do szaleństw dla Daela na jakiś czas ?
W eliminacjach długo się wahałem, tym razem brak wątpliwości, bo inni moi faworyci nie załapali się do dziesiątki. Tym razem bez wątpliwości- OGAR.
Piekielnie ciekawa psychika, interakcje z wieloma ważnymi postaciami i obecność w wielu ciekawych miejscach. POV Sandora byłby fascynujący!
Nie zdążyłem się wypowiedzieć przy okazji eliminacji więc zrobię to teraz: Gdy czytałem PLiO, zawsze strasznie mnie intrygowało, jakie myśli i plany mają najwięksi gracze, czyli przede wszystkim Paluch, Varys i Tywin. I to właśnie te trzy POVy najchętniej bym przeczytał, ale jednocześnie zgadzam się z opiniami, że ujawnienie planów tych postaci mogłoby za bardzo odrzeć sagę z tajemnic, dlatego wyobrażam to sobie tak, że całą PLiO włącznie z Wichrami i Snem o wiośnie czytelnicy najpierw przeczytaliby w dotychczasowej formie z dotychczasowymi POVami, a potem pojawiłoby się coś na kształt reedycji, z nowymi POVami takimi jak właśnie Littlefinger, Varys, Tywin, Robb itd. I wtedy mielibyśmy możliwość niejako odkryć tę sagę po raz drugi, mimo że fabuła byłaby cały czas identyczna, tyle że mielibyśmy „od kuchni” rozpracowane wszystkie intrygi i myśli ich autorów 😉 Pomarzyć zawsze można 😛
Ostatecznie głos poszedł na Littlefingera. Chciałbym poznać krok po kroku wszystkie jego myśli i działania, którego doprowadziły go do punktu, w którym teraz jest, ale jeszcze bardziej chciałbym wiedzieć, co myśli na temat Innych, czy w ogóle w jakikolwiek sposób traktuje serio to zagrożenie i uwzględnił je w swoich planach, a jeśli nie – to jaka będzie jego reakcja, gdy już Inni zaatakują Westeros. Ta kwestia mnie zawsze bardzo ciekawiła 🙂 No ale wahałem się też mocno, czy nie oddać głosu na Varysa albo Tywina. Varys wiadomo – intrygi. W przypadku Tywina kwestie strategiczne z jego perspektywy też by było fajnie oglądać, ale jeszcze bardziej interesuje mnie jego prawdziwy stosunek do otoczenia, a zwłaszcza do dzieci. Czy naprawdę aż tak nienawidził Tyriona i chciał się go pozbyć? Co doprowadziło go do tego, że wziął do łoża Shae? I przede wszystkim – czy zdawał sobie sprawę z kazirodczej relacji Cersei i Jaime’go, a jeśli tak – dlaczego nic z tym nie robił? Przecież jakieś plotki i informacje musiały do niego dotrzeć. Czy zatem wbrew wszystkiemu starał się odrzucić racjonalne argumenty i naprawdę wierzył, że jego dzieci zostały pomówione o kazirodztwo? Czy wręcz przeciwnie – doskonale zdawał sobie z tego sprawę, ale z czystego pragmatyzmu i wyrachowania udawał, że o niczym nie wie? To są kwestie, na które pewnie już nie poznamy odpowiedzi, a byłoby zapewne inaczej, gdybyśmy mieli okazję poczytać ww. POVy 🙂
„co myśli na temat Innych, czy w ogóle w jakikolwiek sposób traktuje serio to zagrożenie i uwzględnił je w swoich planach”
Bez jaj, w Innych na serio wierzą jedynie Dzicy, Rhlloryści u Staśka, po PPL – Nocna Straż oraz być może niektórzy Północniacy(głównie Pastuszkowie) ale bardziej jako zamierzchłą przeszłość, bo dzieci straszą nie Innymi ale Żelazkami. W Innych taki Ned nie wierzył, z pewnością z zagrożenia nie zdają sobie sprawy nawet Umberowie to co dopiero wychowany w Riverrun Paluszek.
„jaka będzie jego reakcja, gdy już Inni zaatakują Westeros”
Jak to jaka – wykorzysta zamęt jaki powstał by urealnić swoje spiski/wzmocnić władzę. W samych Innych uwierzy dopiero gdy zobaczy ich u swoich bram – chyba, że wcześniej spotka UnCat ale wtedy nawet pewności nie ma czy przeżyje to spotkanie.
„Co doprowadziło go do tego, że wziął do łoża Shae?”
Jak to powiedziała Gemma „To Tyrion był prawdziwym synem Tywina”. Tywin to w wielu aspektach odbicie Tyriona, tylko kierował się innymi pobudkami. Być może chciał uzyskać jakieś dodatkowe info ale wydaje mi się, że po prostu chciał ją wy*****żyć i po tym wykonać na niej egzekucje.
„czy zdawał sobie sprawę z kazirodczej relacji Cersei i Jaime’go …”
„Przecież jakieś plotki i informacje musiały do niego dotrzeć.”
Wypierał te myśli z siebie tzn dostał info rozgłaszane przez Stasia i spalił natychmiast list, następnie zabronił te Stannisowskie pomyje rozgłaszać, tak było w którymś rozdziale Aryi.
„jeśli tak – dlaczego nic z tym nie robił?”
Chciał zrobić – po ślubie Joffreya z Marg Cersei miała ożenić się z Balonem, Willasem albo kimkolwiek innym. Miało to bez wątpienia odciąć jej szkodliwy wpływ na jej dzieci oraz uciąć plotki raz na zawsze.
„jeszcze bardziej interesuje mnie jego prawdziwy stosunek do otoczenia, a zwłaszcza do dzieci”
Przecież zwłaszcza Tyrion udzielał tych odpowiedzi, częściowo także Jaimie. Cersei była raczej rozpieszczana i mogła więcej. Tywin to był surowy ojciec, zwłaszcza po śmierci Joanny.
Zaskakujące wyniki. Margeary na szczycie- tego się nie spodziewałem. Co może być ciekawego w salonowych intrygach? Już wolałbym Lorasa. Varys- wicelider w eliminacjach- spadł na sam dół. Dziwne rzeczy się tu dzieją 🙂
Aż tak bardzo zaskakujące nie są. Raz, że w poprzednim głosowaniu osoby głosujące na Paluszka/Varysa zrobiły to często bardzo pochopnie i może z dwie osoby z nich wysuwały jakiekolwiek argumenty przemawiające za wyżej wymienionymi kandydatami a dwa – u wielu mógł to być wybór po prostu któryś z kolei, wszak wyszło mi, że głosowało wtedy co najmniej 700 osób, prawdopodobnie było ich trochę więcej i mogło ich być nawet 750. Nie da się ustalić całkowicie bo nie każdy oddał 5 głosów, niektórzy oddali mniej. Sporo głosów rozeszło się poza pierwszą 10 – ilość głosowań za tymi poniżej dziesiątego miejsca to 1546 do 1977, które miała TOP 10. Ja nie głosowałem na nikogo z tych co są w finale a ponieważ najbliżej moim argumentom, które napisałem pod tamtym głosowaniem jest Róża, to wybór dla mnie był jasny. Gdyby za nią na 10 miejscu pojawił się Roose, to nie głosowałbym w ogóle.
Sugerujesz, że głosujący poszli po rozum do głowy? To by mnie zaskoczyło. Jak rozumiem jesteś zwolennikiem POva Delmy… tj Magaery. Wyjaśnij. Ja na nią nie głosowałem ani w el. ani w finale. Wg mnie uej POV to byłoby takie 'Cersei- bis’.
Ale się wyniki pozmieniały!