Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl! Cleganebowl!
Wybaczcie, czasem ciężko powstrzymać emocje. W ćwierćfinałach polegli: Khal Drogo, Greatjon Umber, Tormund Zabójca Olbrzyma (swoją drogą to i tak daleko zaszedł) oraz Syrio Forel. Ale nie płaczmy nad ich losem, bo mamy oto przed sobą czterech najlepszych wojowników Westeros i Essos. Przed Wami: ser Barristan Selmy, Oberyn Martell, ser Gregor Clegane i jego brat – Sandor.
Zaczynamy!
Pojedynek 61
- Ser Barristan Selmy (zwany Śmiałym) – jeden z najlepszych rycerzy swego pokolenia. Odznaczył się wyjątkowym męstwem podczas Wojny Dziewięciogroszowych Królów, buntu Duskendale i rebelii Balona Greyjoya. Był rycerzem Królewskiej Gwardii Aerysa II i Roberta Baratheona (jako Lord Dowódca), jak również pretendentki do tronu Daenerys Targaryen. Ma 63 lata.
- Oberyn Martell – zwany Czerwoną Żmiją. Niezrównany wojownik, poeta, uczony i truciciel. W wieku 16 lat użył trucizny by zabić (w pojedynku do pierwszej krwi) lorda Edgara Yronwooda. W młodości walczył jako najemnik w kompanii Drugich Synów (a następnie we własnej kompanii). Studiował w Cytadeli, wykuwając sześć ogniw łańcucha maestera. Walczył w obronie Tyriona Lannistera i zginął z ręki Gregora Clegane (zadając mu wszakże śmiertelną ranę).
Pojedynek 62
- Ser Gregor Clegane/Ser Robert Strong – zwany Górą Która Jeździ. Mierzący 240 cm i ważący 190 kilogramów, potężny i bezwzględny rycerz. Zaprzysiężony rodowi Lannisterów. Zażywa dużych ilości makowego mleka, by łagodzić nieustanny ból głowy. Zginął zatruty przez Oberyna Martella. Został wskrzeszony jako ser Robert Strong przez Qyburna.
- Sandor Clegane – zwany Ogarem. Młodszy brat Gregora Clegane. Jeden z największych wojowników Siedmiu Królestw. Porzuca służbę u Lannisterów po Bitwie nad Czarnym Nurtem. Podróżuje po królestwie z Aryą Stark, mordując przygodnie spotkanych złoczyńców. O jego wojowniczych przewagach długo by trzeba pisać. Obecnie jest grabarzem na Cichej Wyspie.
Pierwsza.
Ja, pomimo sympatii do Sandora, głosowałam na Górę, bo jednak większy i silniejszy. W dodatku myślę, że „terapia” Qyburna uczyniła go jeszcze silniejszym. Ogar był jednak trochę pokiereszowany pomimo cudownego uzdrowienia.
Ja głosowałam na Ogara, bo podczas turnieju namiestnika dowiódł, że jest w stanie walczyć z bratem pomimo jego przewagi w masie i zasięgu. Zanim zaczął z nim walczyć odciągnął go również od Lorasa, co oznacza, że choć Góra na pewno jest silniejszy, to Sandorowi również siły nie brakuje.
No i nie sądzę, żeby Frankengóra była silniejsza. W końcu składa się teraz nie z żywych, regenerujących się mięśni, tylko z w jakiś sposób powstrzymywanych od gnicia mięśni. Prawdopodobnie są podatniejsze na urazy. Za to jest pewnie nieczuła na ból, co też może być przydatne.
Człowiek już się cieszy, że ten głupi zwyczaj umiera, a tu znajdzie się ktoś, kto wciąż uczy się liczebników porządkowych…
No to się dzieje się. Głosy oddane.
Zwycięzca może być tylko jeden ^_*
Również obstawiam Oberyna 😉
W pierwszym pojedynku raczej zwycięzca jest wiadomy. Natomiast co do drugiego to moim zdaniem Sandor by wygrał i sądzę, że taki wynik będzie w książce i serialu jeżeli odbędzie się to słynne Cleganbowl.
Oberyn chyba uwziął się na Clegane’ów.
jeszcze z żadnym nie walczył w turnieju
Co tu jeszcze robi Selmy?
Jakimś cudem pokonał Khala Drogo A teraz dostaje becki od Oberyma ?!?! Dziwne..
Szkoda, że turniej nie ma formuły że każdy walczy u szczytu swojej formy. Rozumiem że z jednej strony szukamy najsilniejszego aktualnie wojownika Westeross no ale są też takie trochę śmieszni uczestnicy jak nieżyjący już Ned Stark kulejący na nogę :). Z drugiej strony jeśli szukalibyśmy najlepszego wojownika ever w Westeross to z góry wiadomo że byłby finał Dayne – Selmy
Jeśli miałoby być „ever”, to pierwszy Azor Ahai wciągnąłby obu nosem.
Nie mam takiego wrażenia że 1szy AA musiał być jakimś szczególnym wojownikiem. Raczej znalazł sposób na pokonanie Innych, był przywódcą. Jon też nie jest jakimś wielkim szermierzem.
Więc do czego był mu potrzebny Światłonośca? Jeśli nie do walki, to wystarczyłaby imitacja jaką miał Stannis. Moim zdaniem AA miał na rozpisce całe mnóstwo Innych, którzy walczyć raczej potrafili.
tzn, chodzi mi o to że w turniejach nie startują ranni, kalecy, starcy i.t.d tylko ludzie u szczytu formy, ale jeśli już przyjęliśmy taką formułę to trzeba się jej trzymać 🙂
Dayne – Selmy to byłby epicki pojedynek. Szkoda, że formuła turnieju jest taka, a nie inna (szczególnie, że mimo zasad o formumie z końca TzS martwi biorą udział).
Po cichu wierzyłem kiedyś, że Cleganebowl będzie okazją do pojednania się obu braci ale ani książka ani tym bardziej serial nie dają już ku temu nadziei. 🙁
A propos jeszcze Cleganebowl: nieumarłych jak wiadomo zabija się ogniem a Ogar ognia boi się panicznie. Jestem przekonany, że będzie musiał sięgnąć po ogień i pokonać swoją traumę by pokonać Górę.
a nie wystarczy obciąć mu łeb? albo ewentualnie jeszcze rece i nogi? xD
od dawna ciekawi mnie jaką bronią będzie walczył „nowy” Ogar, niewiele internet o tym kłapie, twoja sugestia o ogniu jest interesująca
Nie spodziewałbym się jakiejś szczególnej broni, wszak „stary” Ogar nie dzierżył valyriańskiego miecza czy innego Światłonoścy.
Pytanie, czy nieumarły made by Qyburn ma podobne właściwości do tych made by Night King 🙂 na pewno się spali prędzej czy później, ale w książce były opisy jakiejś wyjątkowo ciężkiej zbroi robionej na zamówienie, której normalny człowiek by nie udźwignął. Nie wiadomo ile Góry zostało się w Robercie Strongu, a metal nie topi się w tak niskiej temperaturze. Nieumarli za Murem byli z zwykłych łatwopalnych ubraniach (co starsi zapewne już bez), więc palili się szybko. Co do turnieju, to z bólem serca zagłosowałam na Górę, uwielbiam Ogara ale czarno widzę ich pojedynek 🙁
A może dziki ogień będzie odpowiednią bronią? Tylko jak mógłby się znaleźć w pobliżu Ogara?
Daelu? Nowy odcinek już się ukazał – gdzie jest wątek? 😀
Żałośni jesteście ze swoimi typami…
O żesz, wszystkim nam poszło w pięty!
Proszę przynajmniej o jakąś argumentację przy tego typu opiniach
Ale że ja czy że kolega Elf 😀 ?
Ogar chyba spokojnie poradzi sobie ze swoim bratem. Od początku stawiałem na niego jako zwycięzcę turnieju. Zostanie tylko Oberyn z którym walka może być ciężka.
Ehe Ogra na stówę wygra z Górą bo po coś bogowie go oszczędzili. Oberyn pewnie zmierzy się z nim i pewnie ludzie niewiadomo czemu na Żmije zagłosują O_o ps. Jeszcze głupi kod captcha udaje że 85+86 to za żadne skarby nie jest 171 -_-
Daelu, co z szalonymi, ważnymi ogłoszeniami które miały ukazać się już jakiś czas temu? Czy ja coś przegapiłam?
Plan jest następujący:
Recenzja – poniedziałek
Ogłoszenie – środa
Finał Turnieju – czwartek
Teoria – sobota
Cudownie! Teraz tylko go dotrzymać 😀