Są już wyniki pierwszych starć w grupie A. Gdy opadł kurz bitewny, na polu walki pozostało pięciu wojowników. Są to: Ser Barristan Selmy (476 głosów), Khal Drogo (442 głosy), Victarion Greyjoy (438 głosów), Arya Stark (294 głosy) i Miły Staruszek (292 głosy). Lord Jon Connington, a także tajemnicza Quaithe z Cienia nadal mają szansę na awans, trafiają bowiem do specjalnej grupy barażowej. W boju poległo wielu wytrawnych dothrackich wojowników. Padł też aktualny Pierwszy Miecz Braavos. Cóż, nie każdy jest stworzony do walk turniejowych.
Ale dość już o zeszłotygodniowych rozgrywkach, skupmy się na tym co przed nami. Oto nasza przebojowa grupa B:
- Silny Belwas – ochroniarz Daenerys.
- Reznak mo Reznak – seneszal na dworze Daenerys.
- Brązowy Ben Plumm – dowódca kompanii Drudzy Synowie.
- Galazza Galare – Zielona Gracja.
- Daario Naharis – lowelas ze złotymi implantami, dowódca kompanii Wrony Burzy.
- Tal Toraq – dowódca Twardych Tarcz, kompanii złożonej z meereeńskich wyzwoleńców.
- Daenerys Targaryen – nastolatka.
- Jhaqo – khal Dothraków.
- Cleon Wielki – król-rzeźnik z Astaporu.
- Szary Robak – dowódca Nieskalanych.
- Młody Gryf – chłopak farbujący włosy.
- Jhiqui – dothracka służąca Daenerys.
- Ser Jorah Mormont – wygnany rycerz.
- Oznak zo Pahl – czempion Meereen.
- Pono – popularny raper… wróć… khal Dothraków.
- Tyrion Lannister – karzeł bez nosa.
- Bezdomna Dziewczynka z Domu Czerni i Bieli.
- Xaro Xhoan Daxos – magnat handlowy z Qarthu.
- Haldon – zwany Półmaesterem, nauczyciel Młodego Gryfa.
- Septa Lemore – bardzo podejrzana kobieta, podróżująca z Młodym Gryfem.
Jak pewnie zauważyliście tym razem na liście brakło miejsca dla anturażu Quentyna Martella (poza samym Quentynem i Jonem Conningtonem, którzy trafili do grupy A). Błąd ten nadrobimy transferując ich do którejś z grup westeroskich.
A teraz, niech zaczną się igrzyska! Jak zwykle macie możliwość zagłosowania na 5 postaci. Najlepsza piątka awansuje bezpośrednio, natomiast postaci z miejsca szóstego i siódmego będą miały szanse na udział w barażach. Do boju!
[yop_poll id=”3″]
myślałem, że tylko ja jestem na tyle zwichrowany żeby stawiać na Lemore… a tu proszę – to był już drugi głos:)
Trzydziesty szósty!
Będzie, będzie się działo ;D
Poniosło mnie
4 miejsca raczej zajęte co do 5 coś czuje, że Tyrion ma wielu fanów więc pozostaje obstawić kolejność piątki premiowanej awansem 😉
Belwas i Szary Robak zaoraliby Niedźwiedziem arenę 🙂
Zależy czy Daenerys by patrzyła 😉 #TeamLordFriendzone
Naiwnie sądziłem, że sprawa wartości Nieskalanych na arenie została już wyjaśniona… Szary Robak nie ma większych szans w takim pojedynku, bo i nie do tego był szkolony całe życie. Ale sam już mówiłem, że ten turniej realistyczny nie jest, więc niech zwycięży Tyrion!
gdzie golony łeb?
Fakt, nie było go też w Grupie A
Śmiertelne zaniedbanie z mojej strony. Na swoje usprawiedliwienie mam to, że musiałem zapanować nad grupą 240 postaci. Ale spokojnie, postaram się Golonego Łba dorzucić do którejś z grup westeroskich. Dzięki, że zwróciłeś na to uwagę.
No i chyba jeszcze Obdarty Książę i Ładna Meris by się przydali…
A ja jestem #teamtyrion (noo, nie na pierwszym miejscu, ale dostać się powinien) 😀 niby karzełek, ale jakimś sposobem jak już dochodzi do przemoct to udaje mu się zabić tych dużych i silnych
Bo nikt go nie zauważa
I zabójczo strzela z kuszy
Missandei też zabrakło…
Jeszcze mi się przypomniało: Moqorro!
Nie zabrakło, jest na Murze, nie w Essos.
To wobec tego coś mi się kompletnie pomieszało – byłem pewien, że płynie razem z Victarionem do Meereen. Skąd on na Murze?
Na Murze jest Tycho Nestoris.
Melisandre jest na murze a nie Missandei.
Ktoś ma pomysł skąd nagle na Murze wziął się Tycho bankier? A może jest to powiedziane wprost w książce, a ja zapomniałem lub nie doczytałem?
Przypłynął do Stannisa oferując mu usługi Żelaznego Banku, spotkał się z nim w czasie drogi Stannisa z Deepwood Motte do Winterfell, a później wrócił z eskortą jednego z rycerzy Baratheona.
Dzięki za odpowiedź, jestem ciekaw, jak bardzo ważną rolę w powieści odgrywa Żelazny Bank. I czy będzie otwarcie prowadził działania mające wpływ na rozwój wypadków.
Hahahhaha. Rację miałem co do Dornijczyków. Dla służącej było miejsce ale dla prawdziwych wojowników to już nie. #Teamwszystkoniepasuje
Będę musiał wykroić jeszcze jedną grupę z Essos, bo faktycznie pominąłem masę postaci. Mea culpa.
Może raczej jedną grupę mieszaną westerosko-essoską? Rzeczywiście kilka ciekawych osób udało Ci się zaciukać przed wejściem na arenę, ale to raczej nie są postacie pierwszoplanowe. Wyrównajmy szanse 🙂
Nic się nie stało. Tu jest tyle postaci, że to normalne kogoś pominąć.
Też uważam, że zamiast dodawać kolejną grupę z Essos, to po prostu wywal z Westeros postacie takiego kalibru jak Hizdahr w Essos i daj na ich miejsce brakujące postacie.
Khal jhaqo jest w obu grupach.
Nie. Jest Khal Jhaqo i Ko Jhogo. Dwie różne postaci. Nie odpowiadam podobieństwo dothrackich imion 🙂
Faktycznie 🙂 Tym razem mój błąd.
Czy Daenerys wolno wnieść na arenę smoka jako broń? Czy stoi sobie, chwiejnie trzymając w ręku arakh i wrzeszczy: Jestem Daenerys Targaryen, zrodzona w burzy, bla bla bla bla, zwycięstwo na tej arenie należy mi się zgodnie z prawem i chociaż nie zrobię nic żeby po nie sięgnąć, będę się tytułować zwyciężczynią areny!
Podoba mi się ta scena dla wielbicieli Daenerys: stoi tak, wrzeszczy, a tu raptem fiuuuu… Bełt z kuszy Tyriona i koniec! Nawet malownicze 🙂
Świetne przedstawienie Daenerys! Brawo!!! Wątpię aby można było wnieść smoka(gdyby umiała przynajmniej nad nim zapanować buahahah),ponieważ można by było wtedy wnieść armie.
Dziwi mnie „dojrzałość” głosujących, spodziewałem się że pierwsze miejsca będą dzielić blondyna i Tyrion
Jaka blondyna ??
Belwas, oczywiście.
-Ser Jorah Mormont (doświadczony wojną i turniejami w Westeros)
– Silny Belwas (doświadczony wojownik z aren)
– Daario Naharis (jak to powiedział Jaime … najemnik musi umieć walczyć by przeżyć lub jakoś tak )
– Brązowy Ben Plumm (to samo co z Daario)
– Khal Pono (wieżą w siłę… prowadzi 30 tyś Dothrackich wyjców więc powinien umieć walczyć )
Moja potężna piątka 😛 a jak u was?
Ja mam pytanie czysto teoretyczne. Czy bierzemy pod uwagę psychikę bohaterów i ich wzajemne relacje. Jeśli np. Arya trafiłaby na Jona lub na Neda albo Cebulowy Rycerz na Stannisa. Mamy taktować ich jak maszyny czy uwzględniać, że mogą być dla nich większe wartości niż życie.
Nie uwzględniamy psychiki. To byłoby niemożliwe do przeprowadzenia
Poza tym to jest przecież turniej o Wielki Puchar Bąbla. Dla jego zdobycia Arya wypatroszy rodzeństwo, Brienne poderżnie gardło Renly’emu zaś Samwell udusi Goździk! Takie gry i zabawy ludu westeroskiego 🙂
innymi słowy taki Westerowski Mortal Kombat 🙂
Dziwne że Jorah tak wysoko, wydaje mi się ze szary robal darek i gruby belwas nie mieli by z nim większych problemów 🙂
Też mam takie wrażanie. No ale cóż, lud decyduje
Szary robak raczej niewiele by zdziałał 1 vs 1.
P.S. Nie bez powodu nieskalanych sprzedaje się po 100.
Akurat z innego powodu. Astaporczyk tłumaczył, że w małej grupie zaczynają się integrować z otoczeniem, a co za tym idzie przestają być doskonałymi Nieskalanymi.
Serio…chyba Moqorro zamieszał ci w głowie, Szary Robal nadaje się na turnieje jak Tyrion na namiestnika.
Temat walki nieskalnych był już gdzieś poruszany, są beznadziejni gdy nie walczą w zwarciu w ścianie tarcz do tego są stworzeni, osobno nawet już serial pokazał co się z nimi stało na Arenie. Wyrżnięci przez harpie jak młodzi adepci przez Vadera w Świątyni Jedi .
Co do Nieskalanych to się z Tobą zgadzam. Natomiast protestuję przeciw twierdzeniu, że Tyrion nie nadawał się na namiestnika! Z jego intelektem jest predysponowany do zajmowania najwyższych stanowisk, a chłonny umysł pozwala mu znaleźć się nawet w nowej roli. Będę go zdecydowanie bronił.
Tyrion co ty mówisz wymień mi trzy rzeczy jakie zrobił dobrze dla Państwa?? ja mogę ci pomóc…
1. wymyślił łańcuch
2. … i to chyba wszystko…Dziki ogień to pomysł Cersei.
-Groził Królowi na oczach dworu (chłonny umysł).
-Wysłał ludzi pod przykrywką sztandaru pokoju ludzi którzy mieli uwolnić Jaime co mogło doprowadzić do jego śmierci.
-Wyśmiał Allisera Thorna który przybył z ręką trupa z muru, chodź sam twierdził że nocna straż jest poważnie osłabiona.
-Spalił okręty przez co większa część wojsk Stannisa dostała most za darmo.
-Uwięził Tomena poprzez porwanie go.
-Wysłał Myrcella do Dorne za włócznie i sojusz których nie otrzymał.
-Zabił niewinnego minstrela .
-Podtruł swoją siostrę.
-Groził siostrze ,swojej krwi, rodzinie z powodu kurwy o imieniu Alayaya.
– Uwięził Wielki Maester Pycelle bo pomagał rodowi Lannisterów.
-Poprzez oddanie straży Jacelynowi Bywaterowi który był człowiekiem Varysa dało pająkowi władzę nad strażą.
-Na koniec poprowadził wycieczkę zamiast dowodzić za muru przez co prawie zginął.
Aj odpowiem na Twoje argumenty, bo podobnie jak Arc uważam że Tyrion jest stworzony na tego typu stanowiska:
1 – Groził, ale to był Joffrey(żadne usprawiedliwienie), Krasnalowi przydałaby się lekcja pouczenia od Tywina jak to robić, aby wypadło to godnie. Ojciec robił to po mistrzowsku – tonem nieznoszącym sprzeciwu „prosił” króla o wypełnienie prośby.
2 – Nie mam żadnego argumentu do obrony, słabo pamiętam ten fragment, możliwe że masz rację
3 – Wyśmiał, podobnie jak zrobiłby to każdy Lord spoza Północy. Najinteligentniejszy Tywin też by go wyśmiał, podobnie jak Mace Tyrell, czy Martell. Tym bardziej, że kiedy Thorne dotarł z ręką do stolicy, ta była już martwa. Dla południowców Inni to mit.
4 – Mimo wszystko w tej całej operacji nieporównywalna korzyść była po stronie Tyriona. Flota Stannisa została zdziesiątkowana.
5 – Nie potrafił przekonać Cersei, nikt poza Tywinem nie potrafił, to było jedyne wyjście
6 – W teorii otrzymał. Umowa polegała na tym, że Myrcella popłynie do Dorne, a Dornijczycy dostaną sprawiedliwość. W ich ocenie nie dostali(Oberyn). Mimo wszystko sukcesem był sam fakt, że Dorne nie opowiedziało się przeciw nim. A później to wojsko Dorne nie było do niczego potrzebne. Zostały jedynie niedobitki Robba i Stannis na murze.
7 – Minstrel możliwe, nie kojarzę, myślę że zabicie go było niczym w porównaniu do wyczynów poprzednich władców i Cersei. Nijak ma się to do umiejętności bycia Namiestnikiem.
8 – Podtruł – spędziła dzień w wychodku, aby on mógł rządzić, co ona mu uniemożliwiała.
9 – Podobnie jak ona groziła jemu, z Cersei nie było innej dyskusji, możliwości porozumienia. Z przedstawicielami innych rodów i Jamie’m zachowywał kulturę, opanowanie i etykietę.
10 – To chyba oczywiste, że chciał uwięzić marionetkę, która utrudniała mu władanie. To chyba właśnie jest zaleta, a nie wada. Namiestnik miał pozostawić w radzie kanalię, która spiskowała przeciw niemu?
11 – Pełna zgoda. Spodziewał się jednak, że Varys jest po jego stronie, czego nie mógł powiedzieć o Petyrze.
12 – Widział załamanie wśród obrońców, nie było dowódców, nikt nie chciał poprowadzić ataku. Rycerze widząc Krasnala ruszającego do obrony, nie mieli wyjścia i chcąc nie chcąc, nie mogli wyjść na tchórzy
Dlaczego uważasz próbę uwolnienia Jamiego za błąd? Brakło bardzo niewiele i by się udała. Uwolnienie Jamiego poprawiało sytuacje Lannisterów w tej wojnie, co można było zaobserwować gdy dokonała tego Catelyn. ogólnie cała operacja była dobrze przemyślana.
eskorta przybyła Pod Sztandarem Pokoju… to było chamskie i bezczelne złamanie reguł wojny ( czy jak to tam się zwie) to tak ja by Ruscy zestrzelili helikopter pod czerwonym krzyżem i wszystko było by ok.
Na wojnie wszystkie chwyty są dozwolone, a w grze o tron to już w ogóle 🙂 A przykład z helikopterem mało trafny.
Zresztą podobny fortel zastosowali Jon i Stannis wysyłając Mance’a do Winterfell.
1. Groził Królowi na oczach dworu i na jego oczach uchronił Sansę przed poniżeniem i biciem? Na małego Króla działało tylko poniżenie. Im więcej ludzi je widzi, tym bardziej go to boli. Gdyby nie matka, udałoby się go wychować na człowieka, co widać było chociażby przy upadku Brana z wieży.
2. Nie uwolnienie Jaime’go również niemal nie doprowadziło do jego śmierci, a skutecznie doprowadziło do trwałego okaleczenia. A uwolnienie prawie się udało – plan był świetny, wykonanie zaszwankowało. Gdzie tu wina Tyriona?
3. Był złym namiestnikiem, bo przed wojną nie chciał odsyłać na mur własnych ludzi, dorzucić im nieco złotych smoków i pozbywać się ekwipunku z miasta? o.O Gdzie tu problem?
4. Poświęcenie kilku własnych okrętów dla zniszczenia kilkunastu lub więcej okrętów wroga to zły bilans?
5. Podaj lepsze rozwiązanie.
6. Wyjaśnione powyżej przez @Avaranche.
7. Minstrel był problematyczny. Takich ludzi się usuwa. Zaraz przeczytam, że Tywin był złym władcą, bo zaplanował zabicie niewinnego Króla Północy. xd
Ned Stark by go nie usunął i wiadomo, jak by skończył.
8. Kurczę, a może dobry namiestnik miał dać się zniewolić?
9. No tak, wobec Cersei powinno się być potulnym jak Księżycowy Chłopiec. 🙂
10. To samo co 8.
11. A kto w tym mieście nie był człowiekiem Varysa? xd Nie pamiętam, by wynikły z tego jakieś komplikacje – było coś?
12. Czym uratował miasto, bo inaczej nikt nie chciał ruszyć. Dramat. Skazać go na śmierć za to. xd
No właśnie o to mi chodziło. Uważam, że z sojuszu Wysogród & Casterly Rock, poza Kevanem, Tywinem i Randyllem Tarly’m ciężko byłoby znaleźć lepszego kandydata na Namiestnika niż Tyrion.
Co do twoich argumentów:
4. Tylko 1/3 (przez wzgląd na szerokość) Floty Stannisa wpłynęła na rzekę i została uwięziona reszta została bezpiecznie przetransportowana pod Żelazną Bramę którą zdobyli ponoć Stannis zdobył 3 bramy trakcie szturmu…
tu masz plan Stolicy byli bezpieczniejsi niż jak by byli na rzece pod ostrzałem skorpionów, trebuszy, łuczników :
http://www.mathematicshed.com/uploads/1/2/5/7/12572836/913957_orig.jpeg
5.Masz namyśli to z Alayaya mam nadzieje że nie to żaden argument to była kurwa a Cercei to jego siostra nieważne jak zła siostra powinien to przemilczeć i zemścić się inaczej a nie znowu grozić przy światkach …
6. Gdyby Doran był gotowy do inwazji to Myrcella siedział by w lochach zaraz po zejściu na ląd tak to się tylko odwlecze do Wichrów Zimy.
10. Powinien był go zabić, tak to Pycelle zeznawał przeciw niemu , potem gdy Cercei była w lochu nie pomógł jej a mała rada za knowaniem Pycella jak i innych w razie oddała władzę Tyrellom czekając na powrót Kevana ale on był w Dorzeczu wiec potrwało to parę tygodni.
5 – Racja, nie pamiętałem, że uwięzil Tommena w imieniu Alalayi.
6 – Może to moja wina, ale nie widzę żadnego związku z podpunktem
10 – Tu też się zgadzam, ale odebrałem to co napisałeś w poprzednim poście tak jakby błędem było samo uwięzienie Pycelle’a. A nie było, faktycznie powinien go zabić, maester był jak chorągiewka, gdyby Tyrellowie byli u władzy to byłby ich sługusem.
Tyrion robił dobre i złe rzeczy. Dorne pomyłka, Joff popieram, minstrel nie podchodzi pod rządzenie, Thorne dostał ludzi czyli to co chciał, Jaima trudno określić-zbyt cenny zakładnik pod miecz, walczył z Cersei i oddawał władze Varysowi, Tommen- nie rozumiem jego intencji(miał wcześniej Tommena). Łańcuch niezły. Pozwalał na gwałty najemnikom Bronna. Co do Dorne to ciężka sytuacja. Żadnych planowanych ślubów itp. Renly był pewny poparcia(dlaczego???). Ruch Dorne był raczej defensywny, zwykła przezorność „Hej w Wysogrodzie jest mase ludzi, wystawmy armie w wąwozach aby im nie przyszło do głowy grabienie a to dość prawdopodobnie bo nienawidzimy siebie”. A teraz jak moim zdaniem powinno być. Myrcella popłyneła do Dorne, armia Renlyego jest przy Końcu burzy. Dorne spala stare miasto i inne zamki. Sojusz Wysogród-Skała niemożliwy. Większy chaos. Wysogród walczy z Dorne. Lannister z Stannisem i Młodym Wilkiem. Poszukiwanie nowych sojuszy. Każdy biję się o Doline. Tyrion nie może jej pozyskać więc klany rozrabiają. Puściła mi wodza fantazji. A i jeszcze jedno, dorzecze jeszcze bardziej krwawi bo każdy ród musi przez nie przejść( Biedni Ci Lordowie Tridentu)
I tak powinien wyglądać sojusz z Dorne wypełni się zgadzam.
A co do Minstrela chodziło mi o to że uczucie przysłoniło mu obowiązki namiestnika, prawie cały rozdział w jakim mógł zdziałać wile dobrych rzeczy poszedł na ministrelski gulasz.
Również się zgadzam. I przecież o to chodziło. Tylko 1 zastrzeżenie. W chwili zawierania paktu z Dorne, czy Renly już czasem nie żył?
Nie Renly zgonił parę dni (chyba dwa tygodnie nawet) przed atakiem na Królewską Przystań. A pakt został zawarty umownie Krukami a przypieczętowany w chwili gdy Myrcella pojawiła się w Słonecznej Włóczni.
Flota Stannisa miała niesprzyjający wiatr i sztormy, 3 dni przed atakiem stała na kotwicy u ujścia rzeki Wend Wother wiec można w przybliżeniu określić że płynęli jakieś 16 dni od Końca Burzy.
Co do Myrcelly ciężko określić bo ponoć statek płynął najpierw do Braavos, ale myślę że przypłynęła w chwili gdy Renly zwołał chorągwie a potem poprowadził je pod Wyszogród na ślub.Więc Doran miał czas by stopniowo zwiększyć liczebność oddziałów na Szlaku kości i Książęcym Wąwozie co doprowadziło do tego iż Królestwo zaczęło sądzić że trzyma tam pełne armie gotowe do wymarszu.A potem przypłynęła Myrcella i armie w każdej chwili mogły wyruszyć.
Gdyby zaczął zwierać wojsko po tym zaręczynach był by nieprzygotowany bo zostały ogłoszone tylko w Królewskiej Przystani a upublicznione w Dorne. Wysogród szybko mógł by się przebić przez nieobsadzone przełęcze.
Ale to tylko moje domysły.
Po za tym zabicie Jaimiego mogło by skutkować zabiciem Sansy i wg Starków Aryi.
Tak ale podczas ucieczki zginęła większość Lannisterskich żołnierzy których Tyrion przydzielił do ochrony Cleosa Freya dla taki prestiżu 😛 abo że był synem Genny Lannister ciotki Tyriona +4 włamywaczy którzy uwolnili Jaimiego , czyli lekkie zamieszanie zabłąkane strzały, ferwor walki, chęć pomszczenia ludzi z Dorzecza, Północy,braci,kuzynów,rodzin itp, albo bohater chcący nosić tytuł pogromcy Królobójcy lub wolący by zginą niż się wydostał.
Zgoda, ale w działaniach wojennych bardzo trudne jest całkowite wyeliminowanie ryzyka, a ewentualny sukces jakim było by uwolnienie Jaimiego zabierał Starkom znakomitą kartę przetargową w negocjacjach. Po za tym patrząc ze strony Tyriona dzięki temu mógłby zyskać w oczach ojca, siostry( która również wywierała olbrzymią presję w tej sprawie) i oczywiście samego Jaimiego.
Tak tu piszemy u sojuszu z Dorne, czemu Myrcella została zaręczona z Tristanem a nie z Quentynem? A może w książce jest na odwrót, a mi serial spaczył punkt widzenia?
Quentyn miał się hajtnąć z Daenerys. Po to tam też pojechał.
Wtedy jeszcze Quentyn był w Yronwood z rozdziału Zbrukany Rycerz w Uczcie dla Wron wynika że niedawno wyruszył on w rejs. Myślę że to Tyrion wysunął propozycje Tristana bo sądził iż Doran może się nie zgodzić by Lannister współrządził Dorne. Doran po pakcie wysłał wolnego Quentya do Daenerys.
Przecież Doran lansuje się na jednego z najbliższych sojuszników Lannisterów. Dlaczego nie miałby się zgodzić na małżeństwo swego najstarszego syna z Lannisterówną? (najstarszego syna, ale nie dziedzica, bo nim była Arianne) No chyba, że Quentyn był już oficjalnie z kimś zaręczony, mowa tu oczywiście o kimś innym niż Daenerys, bo to było rzecz jasna utrzymane w tajemnicy.
P.S. Kto jest POV z rozdziale „Zbrukany rycerz”?
Nie współrządził. Arianne jest dziedziczką. Uważam że sam fakt że Martell jest w Yronwood dawał wielu do myślenia że jest zaréczony tam. Tak wiem zakładnik ,ale jak lepiej schować włócznie wojenną 🙂 Zbliżony wiek oraz Doran są powodem albo karzeł.
Dorne nie zabiegało o żaden sojusz, druga strona tak. Dlatego to Doran stawiał warunki, a nie Tyrion. Więc Doran zgodził się na małżeństwo z Trystane (dla Quentyna miał inne zadanie) i miejsce w małej radzie przedstawiciela Martellów (Oberyn).
W książce tak ja w serialu Tristane jest szczęściarzem, może chodziło o zbliżony wiek, nawet ciekawe pytanie bo zwykle dziedzice pieczętowali sojusze tak jak np: Brandon z Catelyn a Jaimie z Lysą (tak do obu nie doszło, taki tylko przykład). Sam z chęcią usłyszę rozwiązanie.
Teraz jak to sobie układam, to oficjalnie dziedzicem jest Arianne.
Widzę, że rozpętałem ożywioną dyskusję na temat Tyriona i bardzo dobrze. PLiO czytałem tylko raz i nie chcę autorytatywnie wypowiadać się w wielu szczegółach, bo mogę ich dobrze nie pamiętać, a zresztą wiele osób przede mną o tym pisało. Mnie chodzi głównie o potencjał, możliwości Tyriona – człowieka, który pomimo przeciwieństw losu, dotknięty ułomnością ciała, a przez to pogardzany przez otoczenie potrafi brnąć przez życie z podniesionym czołem, chłonąć wiedzę, rozwijać swój umysł, jego de facto jedyną broń. Popełnia błędy, to fakt, ale któż ich nie popełnia, a on jest właściwie stale sam, na niczyje wsparcie nie może liczyć. Znienawidzony przez ojca, któremu nie pasuje do wizerunku pięknych Lannisterów, a do tego obarczającego go winą za śmierć matki, równie znienawidzony przez siostrę jako groźny valonqar, poniżany na każdym kroku przez siostrzeńca, a przez pozostałych traktowany najwyżej z pobłażliwością. Tywin mianując go namiestnikiem rzuca go na głęboką wodę – niby jest o nim jak najgorszego zdania, ale zarazem zdaje się zakładać, że nikt inny nie byłby w stanie temu podołać. Przecież – o ile dobrze pamiętam – Tyrion obejmuje stanowisko w najtrudniejszym dla Lannisterów momencie: ku Królewskiej Przystani zmierzają Stannis i Renly z Tyrellami, na Północy Robb odnosi same sukcesy, a do tego ma teraz Jaime’a, jedynego członka rodziny w którym mógł mieć (choć wątpliwe) wsparcie, Dorne tylko czeka na sposobną okazję i dyszy żądzą zemsty, zaś Dolina jest jedną wielką niewiadomą. Iluż ludzi, bez wcześniejszego doświadczenia, poradziłoby sobie w tej sytuacji? To wrogość najbliższych, a nie jego nieudacznictwo przypieczętowała kres Tyriona na stanowisku namiestnika. A tak na marginesie: jak już kiedyś o tym pisałem mam nieodparte wrażenie, iż pod wieloma względami Tyrion jest kimś w rodzaju alter ego samego Martina.
Dobra przyznajesz już że robił błedy, to wystarczy. A te ostatnie zdania że to nie jego winna. Jego i on sam często to mówi że nie powinien spotykać się z tą kurwą. Tyrion ma potencjach ale nie powinien rządzić w żadnym wypadku. Doradcą ok.
Dramat Tyriona polega między innymi na tym, że będąc skrajnie samotnym rozpaczliwie szuka kogoś bliskiego. Po traumatycznych przejściach z Tyshą lokuje swoje uczucia w fatalnym związku z Shae i stara się ten związek (i jego podmiot) za wszelką cenę chronić, a to rodzi określone konsekwencje – myślę, że to bardzo ludzkie. Wybacz, ale nadal uważam Tyriona za postać dużego kalibru.
Odcinając się od tematu Tyriona, ciekawi mnie jak Martin rozwiąże sprawę Innych. Raczej większość z nas zakłada, że ruszą do ataku już w Wichrach Zimy, tylko zastanawia mnie jedna rzecz. Atak Białych Wędrowców to rzeź. Widzieliśmy to w Hardhome. Ze wszystkich królestw w Westeros najlepiej znamy Północ. Znamy ich lordów, siłę militarną, polityczną, czytelnik najbardziej od początku utożsamia się ze Starkami, teraz najważniejsze działania znów mają miejsce na Północy – bitwa o Winterfell, spisek Manderlych, wskrzeszenie Jona, ew. bitwa dzikich pod dowództwem Jona o Winterfell(?). I wracając do Innych, ich atak na Północ to będzie blitzkrieg. Są wyniszczeni, bez armii, zapasów, Namiestnika z prawdziwego zdarzenia. Logicznym wnioskiem Północ zostanie zrównana z ziemią w kilka dni. I tu moje pytanie: Po to poznawaliśmy Północ od podszewki żeby ją teraz zarżnąć w kilka rozdziałów? Nie sądzę, żeby tak się stało, ale nie widzę sposobu jak to obejść. Bo gdzieś Inni muszą uderzyć, a przecież od Dorne nie zaczną. Jak to widzicie?
W Dorne by się stopili, po za tym myślę że Północ padnie a Inni zatrzymają się na Fosą Cailin skąd wyruszy następna ofensywa zatrzymana pod Harrenhal, Świt z Starfall szybciej jest tam przetransportować niż gnać z nim na Północ, po za tym Edric Dayne jest w dorzeczu a poza nim i Ciemną Gwiazdą nie ukazano innych pretendentów do noszenia go. Zresztą do końca nie wiadomo kto jest Azorem Ahai.
Znalazłem ciekawy fragment który wrzucę później o Jaimem jest w rozdziale gdy wyrusza z Harrenhal pierwszy raz.
Myślę że myślimy o tym samym ale brakuje mi 1. Północ tak szybko nie padnie. Coś tam jest. Ostatnio mam takie przeczucie że nikt sie nie urodził by stać się Azorem Ahai. Uważam że ten kto przeciwstawi się inwazji stanie się Azorem. Każdy może, chłop ,lord, król.
Pierwszy rozdział Nawałnicy Mieczy
Jaimie podróżuje do Królewskiej Przystani z Waltonem zatrzymują się na noc w Dębowo-wiązowym lesie, Jaimie idzie spać opierając głowę na zwiniętej niedźwiedziej skórze pod Drzewem Sercem śmią mu się katakumby Casterly Rock i coś ciekawego.
To tylko fragment snu który przytoczę:
„…Nie zostawiajcie mnie w ciemności, na dole czaiło się coś strasznego. Dajce mi chociaż miecz już ci go dałem oznajmił lord Tyrwin, oręż leżał u jego stup Jaimie szukał go ręką w wodzie aż w końcu wyczuł rękojeść. Dopóki mam miecz nie muszę się niczego bać.Kiedy go uniósł na sztychu broni zapłoną blady wąski jak palec płomień, który pełzł wzdłuż klingi zatrzymując się na dłoń przed rękojeścią następnie ogień przybrał kolor samej stali, płonął srebrno-błękitnym blaskiem który rozproszył cień…”
Można przypuszczać że chodzi ty o miecze przekute z Lodu, ale mnie przykuł inny fakt iż miecz rozjarzył się dopiero gdy Jaimie dobył go w dłoń nie lśnił cały czas tak ja Światłonośca Stannisa. Dlatego kieruję się w stronę Świtu Daynów który nie jest dziedziczny lecz dobywa go wybrany z pośród najlepszych szermierzy w rekrutacji.
Wysoki Azyl to zamek gdzie Daynowie szkolą rekrutów najlepszy z wojowników przeprowadza się z rodziną do Starfall i przyjmuje przydomek Miecza Poranka sądzę iż Azor Ahai jest to tylko następny level w drabince.
Gdy jeszcze bardziej godny człowiek dobywa go miecz zaczyna płonąć tak jak w śnie Jaimiego.
Można to by sprawdzić jeżeli było by więcej info z Wierzy Radości odnośnie pochwy Świtu czy była wykonana z drewna i skory czy jakoś tak jak to określił Amon.
A więc jedyny, który może ocalić świat przed Innymi, nie potrafi machać mieczem, bo ucięto mu dłoń? Genialne rozwiązanie. 😀
-,- W śnie pojawia się też Brienne której miecz też płonie. Chodziło mi o to że każdy może dobyć świtu, ale to w pewnym sensie miecz wybiera kto będzie Azorem Ahai, coś np: nie uaktywnia się przy pierwszym lepszym Mieczu Poranka lecz czeka na godnego tego zaszczytu.
W Śnie Jaimie i Brienne stoją w jaskini pośród cieniści, tylko miecze zapewniają jakąś widoczność w pewnym momencie zaczynają się do nich zbliżać jeźdźcy jest to sześciu Aerysa II i sam Rhaegar na czele przybliżając się toczą rozmowę z Jaimem chodzi tu o złamaną przysięgę i królobójstwo z chwilą narastania oskarżeń o zdradzie i niedopełnionych obowiązkach (słusznych z resztą ) ogień na mieczu Jaimiego przygasa aż w końcu znika, poprzez skazę na honorze tak jak by stracił nie wiem jak to określić przychylność do ów zaszczytu. W czasie tego miecz Brienne nadal płonie a wiemy jaki ma charakter do przysiąg i swojego honoru .
A Nie jest tak, ze Wszystkie miecze wykonane z Valryrianskiej Stali plonom w sytuacji kiedy jest wzmozona aktywnosc bialej magii ?
Nie
Będziesz dziś nowa grupa Szefie ? 🙂
Nowa grupa (a w zasadzie dwie grupy) w sobotę.
A teoria?;p
Teoria chyba dopiero po weekendzie. Może mi się uda wygospodarować trochę czasu wcześniej, ale nie chcę nic obiecywać.
A jakaś podpowiedź o czym będzie teoria?
Będzie związana z Westeros 🙂
Jeżeli teraz nie będzie zabójcy z Winterfell to oddam Cię Boltonom. Obdarty człowiek nie ma tajemnic. A tak na serio to rozpętam burzę o zajebistej teorii z północy. Nie wierzę w większość teorii ale tej będę bronił jak Białe Płaszcze Króla
ale jak Barristan czy jak Jaime?
Nie chcę bynajmniej robić konkurecji Daelowi, nie mam szans 🙂 Jego teksty, a chyba przede wszystkim komentarze pod tekstami, natchnęły mnie do pisania. Mam nadzieję, że odwiedzicie bloga, wypowiecie się w komentarzach, skrycie marzę o publice i aktywności komentatorskiej na zbliżonym poziomie do szalonych teorii. Od razu zaznaczam, nie teoriami się zajmuję. Raczej spisuję moje myśli i odczucia po fascynującej lekturze, jaką jest Pieśń Lodu i Ognia. Jeszcze raz serdecznie zapraszam.
Zapraszam na mojego nowego bloga:
https://grawgreblog.wordpress.com/2016/03/18/slowem-wstepu-2/
Nie chcę bynajmniej robić konkurecji Daelowi, nie mam szans 🙂 Jego teksty, a chyba przede wszystkim komentarze pod tekstami, natchnęły mnie do pisania. Mam nadzieję, że odwiedzicie bloga, wypowiecie się w komentarzach, skrycie marzę o publice i aktywności komentatorskiej na zbliżonym poziomie do szalonych teorii. Od razu zaznaczam, nie teoriami się zajmuję. Raczej spisuję moje myśli i odczucia po fascynującej lekturze, jaką jest Pieśń Lodu i Ognia. Jeszcze raz serdecznie zapraszam.
Skrybo – chciałem skomentować Twój tekst ale mi się nie udaje zamieścić wpisu. Dlaczego?
Ten sam problem :/
Powinno działać już
O której grupy C i D, DaeLu?
Około 21.00.
Jeszcze do 30 minut. Miałem mały problem z internetem, i dopiero teraz wklejam ankietki.
tak na oczekiwanie na nową grupę niewiem czemu ale mnie to rozbawiło
https://www.youtube.com/watch?v=V7V9EKRULrw&list=PL2pzgHdrZzwY_UkORbQqcrO1eyi4T-dsZ&index=126
dobre! 🙂
To jest jedna z lepszych rzeczy, jakie widziałem w internecie.
Ach to DaeLowe poł godzinki 🙂
Oj tam, oj tam. Już jest.
A tak na poważnie – coś mi router zaczyna wariować. Muszę chyba kupić nowy.
Zrzuta? Musisz podać konto…
Spoko, spoko, na router mnie jeszcze stać 😉
Zapraszam:
https://grawgreblog.wordpress.com/