W dzisiejszym odcinku Wieści z Cytadeli, będzie trochę do śmiechu, ale pojawi się też informacja bardzo smutna. Dowiemy się paru ciekawostek od aktorów z „Gry o Tron”, a także wspomnimy o jubileuszu, jaki wkrótce czeka nasz serwis. A zatem – przejdźmy do rzeczy.
Czytałem „The Winds of Winter”
Zacznijmy od najbardziej piorunującej wiadomości. Otóż możecie zapomnieć o lękach związanych z tym, iż George nie da rady napisać następnego tomu PLiO. Trzymałem w rękach egzemplarz „The Winds of Winter”.
Na pewno zastanawiacie się jakim cudem książka powstała tak szybko. Otóż tym razem George R.R. Martin powierzył ją bliżej nieznanej pisarce (zapewne samemu skupiając się na ostatnim tomie sagi). Niewątpliwie było to rozwiązanie bardzo odważne i przyznam, że parę razy byłem przez książkę lekko skonfudowany. Zdziwiło mnie na przykład odrzucenie dotychczasowych POV-ów na rzecz nowej i pojedynczej perspektywy. Sporym zaskoczeniem było również przeniesienie nacisku z intryg, wojen i magii na wątek miłosny. Ogólnie mam wrażenie, że książka nie posunęła akcji „Pieśni Lodu i Ognia” zbyt mocno naprzód. Ale po tak długim oczekiwaniu uważam, że lepsza książka taka, niż żadna.
Wiem, że znajdą się niedowiarki, więc przedstawiam poniżej dowód.
Ósmy sezon prawie gotowy
Wielkimi krokami zbliża się koniec zdjęć do ósmego sezonu „Gry o Tron”. Do grona aktorów, którzy nakręcili swoje ostatnie sceny dołączyli Hannah Murray (Goździk) oraz Joe Dempsie (Gendry). Dempsie podczas konwentu Con of Thrones wspomniał, że zaprzyjaźnił się z Jacobem Andersonem (odtwórcą roli Szarego Robaka) i że dobrze mu się z nim pracowało. Możemy z tego wywnioskować, że Gendry i Szary Robak będą mieli jakieś wspólne sceny.
Ponadto aktor wspomniał, że „ma nadzieję”, iż Gendry i Arya „będą razem”. Czy to potwierdzenie pewnej teorii? A może po prostu Dempsie ma w głowie swój własny kanon wydarzeń, niekoniecznie zgodny z treścią serialu? Najdziwniejsze w jego wypowiedzi było założenie, że „Gra o Tron” będzie miała nie tyle prequel, co kontynuację, w której pojawiłyby się te dwie postaci.
Wiele zakończeń to lipa?
Jakiś czas temu D.B. Weiss i David Benioff stwierdzili, że dla uniknięcia przecieków sfilmują jednocześnie kilka różnych zakończeń serii. Przyznam, że wzbudziło to we mnie lekkie zdziwienie, bo jak by na to nie patrzeć każdy dzień zdjęciowy na planie „Gry o Tron” jest niezwykle kosztowny. Był to więc wyjątkowo ekstrawagancki sposób na ograniczenie przecieków.
Wygląda jednak na to, że cała historia z wieloma zakończeniami była zmyślona. A przynajmniej kolejni aktorzy nie mieli o tym pojęcia. W rozmowie z The Daily Dot Hannah Murray powiedziała.
Usłyszałam o tym po raz pierwszy właśnie dzisiaj. Nie miałam wrażenia, że zaplanowano różne zakończenia, ale możliwe że się mylę. Możliwe, że moje wyobrażenie o tym jak serial się kończy jest nieprawdziwe.
Z powyższej wypowiedzi wynika, że Murray musiała albo uczestniczyć w zdjęciach do finału, albo przynajmniej mieć jego scenariusz (stąd jej „wyobrażenie o tym jak serial się kończy”). Podczas całego swojego pobytu na planie nie słyszała jednak o różnych wersjach zakończenia. Moim zdaniem to dość jednoznaczna odpowiedź na nasze pytania.
Jeszcze więcej ciekawostek od Goździk
Hannah Murray podzieliła się też innymi ciekawostkami na temat pracy na planie. Dowiedzieliśmy się, że:
- Aktorka bardzo chciała pracować ze Stephenem Dilanem (odtwórcą roli Stannisa) i była rozczarowana, gdy okazało się, że nie mieli na Murze wspólnych scen.
- W sezonie ósmym pojawi się jej dziecko – mały Sam.
- Hannah Murray najbardziej chciałaby odtwarzać rolę Cersei. Albo Tyriona.
- W jej interpretacji postaci Goździk, dzika dziewczyna nie lubi Jona Snow.
Prawdopodobnie najważniejszą informacją, jaką przekazała nam Hannah Murray jest ta dotycząca jednej ze scen z sezonu siódmego. Otóż w odcinku „Wschodnia Strażnica”, scena, w której Goździk odnajduje wzmiankę na temat małżeństwa Rhaegara Targaryena, była w oryginale znacznie dłuższa. Dziewczyna czytała w niej również książkę zatytułowaną „Legenda Długiej Nocy”, a konkretnie starą opowieść o dzikim, który (tak jak Craster) oddawał swych synów Białym Wędrowcom.
Śmierć Gardnera Dozoisa
W ostatnią niedzielę zmarł Gardner Dozois, amerykański pisarz science-fiction, jeden z najbliższych przyjaciół George’a R.R. Martina. Dozois znany był nie tylko z własnej twórczości literackiej (dwukrotnie zdobywał nagrodę Nebula, pięciokrotnie nominowano go do Hugo), ale – chyba przede wszystkim – z mrówczej pracy redakcyjnej. Piętnastokrotnie zdobywał nagrodę Hugo dla najlepszego redaktora, a wydawane przez niego antologie zgarnęły łącznie ponad 100 prestiżowych nagród. Fani Pieśni Lodu i Ognia znają Dozoisa zapewne właśnie z pracy nad tomikami w których po raz pierwszy opublikowano nowele Martina takie jak „Książę Łotrzyk” albo „Księżniczka i królowa”.
Pisarz miał 70 lat, a od 2007 roku cierpiał z powodu licznych komplikacji zdrowotnych będących następstwem wypadku samochodowego. Zmarł w szpitalu w Filadelfii.
To niepowetowana strata dla wszystkich fanów fantastyki. Mam nadzieję, że najbliżsi Gardnera Dozoisa dojdą po tym wydarzeniu do siebie. Dotyczy to również George’a R.R. Martina, który był rówieśnikiem i od blisko pół wieku przyjacielem zmarłego pisarza.
Urodziny FSGK.pl
Ciężko przejść od tak smutnego tematu do czegoś, co powinno być dla powodem do radości, ale… muszę również o tym wspomnieć. W niedzielę serwis FSGK.pl kończy 4 lata. Nie bardzo wiem kiedy ten cały czas upłynął. Ale jest mi niezwykle miło, że jesteście z nami – i to z każdym miesiącem w coraz większym gronie.
W imieniu całej redakcji – dziękuję. A o więcej urodzinowych wspominek pokuszę się 3 czerwca 😉
Ebooki
Jeśli są urodziny, to muszą być upominki. Na wszystkich, którzy wsparli nas podczas zeszłorocznej zbiórki, czeka drobna niespodzianka. Sprawdźcie swoje skrzynki e-mailowe. Znajdziecie w nich drugi tom ebooka z Szalonymi Teoriami. Tym razem motywem przewodnim są dwie destrukcyjne siły – miłość i wojna. Na razie rozesłaliśmy wersję pdf, ale wkrótce dostaniecie także wersje epub i mobi (a także poprawione wersje epub i mobi zeszłorocznego, pierwszego tomu). Jeśli książka do Was nie trafiła (a powinna) piszcie na adres redakcja@fsgk.pl.
Zbiórka
A jeśli jesteście zainteresowani zrzutką na FSGK.pl, to nadal istnieje taka możliwość. Wprawdzie dzięki pojawiającym się tu i ówdzie reklamom (mam nadzieję, że niezbyt inwazyjnym), serwis jest w stanie się utrzymać, ale zawsze pojawiają się dodatkowe (czasem nieprzewidziane koszty). Chciałbym tylko zaznaczyć, że nie ma tutaj mowy o sytuacji gardłowej, a ewentualne zebrane w tym roku środki chcielibyśmy przeznaczyć na rzeczy takie jak dopieszczenie szaty graficznej strony, udział w konwentach czy też zakup książek (Fire and Blood, anglojęzycznych tomów Pieśni Lodu i Ognia potrzebnych do badania tłumaczenia w ramach cyklu „Czytamy…”, etc…).
Podobnie jak w zeszłym roku – wszystkich zainteresowanych proszę o wysłanie maila na adres dael@fsgk.pl. Na tych spośród darczyńców, którzy wpłacą co najmniej 10 złotych czekają ebooki (dwa tomy Szalonych Teorii + dwa następne tomy kiedy zbierze się odpowiednio dużo materiału + tomik Historii Lodu i Ognia + tomik błędów w tłumaczeniu „Gry o tron”). Na darczyńców, którzy wpłacą 50 złotych czekają gadżety (do wyboru broszka Namiestnika albo moneta Ludzi Bez Twarzy). Będziemy mieć też pewne dodatkowe niespodzianki. I powinniśmy w tym roku przeprowadzić wysyłkę znacznie sprawniej, bo główny winowajca zeszłorocznego opóźnienia (ja) tym razem złożył zamówienie na gadżety z wyprzedzeniem.
Dni Fantastyki
I już na sam koniec jeszcze jedna miła informacja. Na nadchodzących wrocławskich Dniach Fantastyki (organizowanych na przełomie czerwca i lipca) będzie można spotkać mnie, oraz naszego niestrudzonego recenzenta filmowego – SithFroga. Więcej szczegółów już wkrótce, ale jeśli nie macie jeszcze planów na przełom czerwca i lipca, to serdecznie zapraszam do Wrocławia. Będzie okazja by napić się piwa/oranżady i pogadać.
Dael ty draniu uwierzyłam Ci!
Nie przypuszczałem, że kiedykolwiek posunę się do clickbaitowego tytułu, ale przysięgam, że zrobiłem to tylko i wyłącznie dla efektu komicznego. Chciałem przekazać Wam te same uczucia, które towarzyszyły mi, gdy znalazłem tę książkę 🙂
Yhm, tak sie ucieszyłam, że zrozumiałam dopiero jak zobaczyłam okładkę
Ciekawe działy odwiedzasz w księgarniach/antykwariatach 😉
Dobrze, że swoich półek z książkami nie pokazałem 😉
a na okładce Jaime i Melka! 0.o
Gdzie tam! To Tommen i Sansa po pięcioletniej przerwie 😛
W tym żarcie o modelce-króliku chodziło o zęby, prawda? Rzucił bym jakimś żartem dotyczącym Gardnera i Pola Ognia, ale chyba nie wypada. Teraz czekamy tylko na Sen o Wiośnie – książkę o zwierzętach zapadających zimą w letarg. Były dzisiaj jakieś probleny z publikacją? Koło 12 wyświetlała się recenzja „Botoksu”.
Tak, ona ma tzw. nagryz (tzn. wysunięte do przodu górne siekacze, jak u królika), ale jest przy tym bardzo atrakcyjna, więc rezultat jest trochę zabawny. Snu o Wiośnie nie komentuję, to miał być żart do jednego z następnych odcinków 🙂
Odnośnie publikacji – tak, coś się poknociło, i wskoczyła stara recenzja Botoksu. Ale już wszystko gra.
„Mam nadzieję, że najbliżsi Gadnera Dozoisa dojdą po tym wydarzeniu do siebie.” r
Poprawione, dzięki.
gozdzik na tym zdjeciu w artykule nie wyglada jak ona, nie poznalbym jej ;c
To WOW zostały wydane przed GoT? Ciekawy model wydawania xDD Może gdzieś znajdzie się również ADOS albo Martin powie, że będzie jak sobie fani sami go wyśnią :P.
Mam pytanie na temat jednej rzeczy z polskiego tłumaczenia PLiO, otóż pojawia się w nim tak zwane „sitowie” w paru miejscach, teraz pamiętam tylko to z komaty w którą dostał Theon gdy przybył z poselstwem do Balona, gdzie chyba było ono zgniłe. Co to jest ? Coś jak naszyjnik zbroi w Westeros, czy kiedyś faktycznie używano czegoś o takiej nazwie ?
Sitowie to byli przeciwnicy Jedi… Nie, dobra, żartuję.
Sitowie to roślina, którą w średniowiecznej Anglii (i w Westeros) wykładano podłogi. Miało pochłaniać wilgoć, brud i nieprzyjemne zapachy. Stosowano je wszędzie – od chłopskich stodół, aż po prywatne komnaty w królewskich zamkach. Tyle, że oczywiście wyglądało to zupełnie inaczej. Chłop to miał po prostu rozrzucone po ziemi roślinki. Natomiast w zamkach często uplatano sitowie wraz z różnymi ziołami i kwiatami w coś w rodzaju niby-dywanu albo niby-wykładziny. Dzięki temu ładnie pachniało i nie ciągnęło zimnem od kamieni. No i w zamkach sitowie wymieniano jak zaczynało gnić. W chłopskich chałupach – niekoniecznie 🙂
W Polsce stosowano ten sam patent, ale zamiast sitowia używano słomy.
A z czasem (okolice XVI wieku) zarówno sitowie, jak i słoma wyszły trochę z mody wśród warstw zamożniejszych, które zaczęły używać dywanów. I służby do regularnego sprzątania.
To rodzaj szuwarowej rośliny. Tu używana w znaczeniu wyściółki rzucanej na podłogę komnat i domostw, która mogła być z sitowia, a mogła ze słomy.
Ok dzięki za informacje
Najpierw pomyślałam, że to żart, potem, że może nie, bo pierwszy kwietnia już był. Ale po złości, że odeszli od POV-ów to jednak widok okładki przywitałam z ulgą… Już chyba wolę poczekać kolejne 7 lat niż dostać coś na odwal zrobionego 😉 A swoją drogą Daelu, nie jesteś oryginalny 😉
https://www.express.co.uk/entertainment/books/941034/Winds-of-Winter-release-date-finished-George-RR-Martin-Game-of-Thrones-Book-6
Może i nie, ale jestem gotów napisać recenzję tej książki 😀
A tak na poważnie, to znalazłem ją parę tygodni temu, wraz z linkiem do ebooka o którego legalności nie chciałbym dyskutować, na reddicie. Przez ułamek sekundy dałem się nabrać, przypuszczając, że może wyciekł manuskrypt 🙂
Nawiasem mówiąc to „Sen o wiośnie” też mam, ale nie będę go jeszcze ujawniał 😀
Co Kubica robi na jednym zdjeciu z Harringtonem?
pozuje
To nie Kubica. To Qhorin Półręki 😉
Na The Winds of Winter w Twoich rękach się nie nabrałem, a na Kubicę tak xd Cholera
Jaki Qhorin? Gołym okiem widać, że to Kubica!
Podobno redakcja ŚGK będzie na tegorocznym Pixel Heaven za parę dni, czy ktoś z FSGK.pl też się tam pojawi?
Pojawi się kilka osób z forum. Z naszej redakcji miał być SithFrog, ale ostatecznie chyba się nie pojawi. Ale podpowiem, że jak ktoś już będzie na Pixel Heaven, to warto sięgnąć po okolicznościowy numer ŚGK 😉
Noo… będę w obsłudze technicznej PH, więc może jakoś Was zidentyfikuję (chyba, że dla niepoznaki wszyscy założycie maski i stroje Białych Wędrowców). 😀 Okolicznościowy numer na pewno zgarnę.
Nabrałam się prawie ,bo pomyślałam od razu to niemozliwe żeby dal komuś do napisania. Może przejadę się do Wrocka. Mieszkam 70km pociąg jedzie godzinę to może ulegnę piwu z Daelem?.
Zgłosiłem już do prokuratury ten clickbaitowy tytuł.