Książki

Czytamy Starcie Królów #1: Prolog

Przed nami drugi tom Pieśni Lodu i Ognia, pełen bitew, popiołu i dymu. O ile w „Grze o Tron” łatwiej było nam dostrzec pewne tajemnice ukryte w snach, wspomnieniach i wypowiedziach bohaterów, o tyle w „Starciu Królów” zagadki ukryte są głęboko w lodowych jaskiniach, w podwójnych tożsamościach, kłamstwach i niejasnych przepowiedniach. Poznamy wiele nowych postaci, pożegnamy kilku starych towarzyszy, przejdziemy kolejny poziom wtajemniczenia i staniemy do walki, by wspólnymi siłami dotrwać do „Wichrów Zimy”.

Prolog

Miejsce akcji: Smocza Skała

Maester Cressen obserwuje z balkonu Smoczej Skały czerwoną kometę. Gani sam siebie za myśli, iż kometa mogłaby być omenem. Księżniczka Shireen odwiedza starca w towarzystwie swojego błazna. Młody maester Pylos przynosi specjalnie wyhodowanego w Cytadeli białego kruka. Białe ptaki przenoszą najważniejsze wiadomości, w tym te o zmianie pór roku. Lato trwające 10 lat dobiegło końca. Na wpół obłąkany błazen wygłasza swoje przepowiednie i śpiewa, niepokojąc Shireen. Księżniczka mówi staremu maesterowi o swoich koszmarach i o plotkach dotyczących czerwonej komety. Cresson uspokaja smutną dziewczynkę i tłumaczy jej historię Smoczej Skały.

Rozmowę przerywa Pylos, który informuje o przybyciu ser Davosa. Cressen przy pomocy młodszego maestera udaje się do króla Stannisa. Na schodach wiodących do komnaty Malowanego Stołu spotyka Cebulowego Rycerza, który streszcza rozmowy z lordami Krain Burzy. Odmawiają oni poparcia roszczeń Stannisa Baratheona. Maester wspina się do komnaty, gdzie rozmawia z królem. Doradza mu sojusz z Renlym, bądź ze Starkami i Arrynami, ale rozgoryczony Stannis odrzuca wszystkie propozycje starego maestera. Królowa Selyse wtrąca się przekonując męża, że Pan Światła da mu armię, dzięki której zdobędzie tron, ale ta linia argumentacji także irytuje nieprzejednanego Baratheona. Królowa wspomina, że Melisandre widziała w płomieniach śmierć Renly’ego i że lordowie Krain Burzy przyłączą się do swego prawowitego króla. Stannis odsyła maestera i wysłuchuje słów żony, nawróconej przez czerwoną kapłankę na wiarę w ognistego boga.

Cressen zdaje sobie sprawę, że musi powstrzymać Melisandre z Asshai i wyrwać Stannisa spod jej wpływu. Szykuje kryształki trucizny zwanej dusicielem, którą wykorzysta na uczcie do zamordowania kapłanki, po czym zasypia.

Starzec budzi się zbyt późno. Uczta już się rozpoczęła. Cressen pospiesznie chowa do szaty rękawa uprzednio przygotowane kryształki. Po przybyciu na ucztę zauważa, że Pylos zajął jego miejsce. Wpada na niego Plama i przewraca maestera. Melisandre pomaga starcowi podnieść się z podłogi i zakłada mu na chwilę błazeński hełm Plamy. Stannis daje Cressonowi do zrozumienia, że jest zbyt stary i schorowany, by dalej mu służyć. Jego obowiązki przejmie Pylos.

Wysłuchawszy przepowiedni Melisandre, Stannis Baratheon postanawia zgłosić pretensje do tronu mimo, iż ma zbyt mało wojska, by ruszyć na Królewską Przystań. Maester wdaje się w dyskusje z Melisandre, próbując po raz ostatni przekonać króla, żeby zawarł sojusz z wilkorem albo sokołem. Selyse nakazuje ponownie ukoronować starca hełmem błazna, a następnie każe mu zaśpiewać. Ostatni rozkaz wyraźnie denerwuje Stannisa, który przerywa szyderstwa i stwierdza, iż Cressen był jego wiernym sługą. Maester postanawia odwdzięczyć się ratując duszę swego lorda. Wrzuca do pucharu z winem truciznę i prosi czerwoną kapłankę, by wypiła z nim kielich ku czci jej boga. Melisandre wypija niemal całą zawartość pucharu, a maester tylko łyk. Czarodziejce nic nie dolega, Cressen dusi się i umiera.

Smocza Skała

Postaci występujące w rozdziale:

  • maester Cressen
  • maester Pylos
  • księżniczka Shireen Baratheon
  • błazen Plama
  • Stannis Baratheon, Jedyny Prawdziwy Król (JPK)
  • Davos Seaworth, zwany Cebulowym Rycerzem
  • królowa Selyse Baratheon
  • Melisandre z Asshai
  • lord Celtigar
  • lord Velaryon
  • lord Bar Emmon
  • Morosh Myrijczyk
  • Salladhor Saan, lyseński pirat
  • lord Sunglass (który wkrótce spłonie na stosie)

Postaci wspomniane w rozdziale:

  • Renly Baratheon, uzurpator
  • Steffon Baratheon i jego żona Cassana Estermont
  • Dalla i Matrice, służące
  • Aerys II Targaryen, Szalony Król
  • Rhaegar Targaryen
  • Jommy, Harbert
  • Gulian Swann
  • stary lord Penrose
  • Tarthowie
  • Beric Dondarrion
  • lord Bryce Caron, Pomarańczowy
  • Loras Tyrell, dowódca Tęczowej Gwardii
  • Robert Baratheon
  • Petyr Baelish
  • Willem Darry
  • Viserys Targaryen
  • Daenerys Targaryen
  • Eddard Stark
  • Robb Stark, uzurpator
  • Jon Arryn
  • Lysa Arryn
  • Robert Arryn
  • Cersei Lannister
  • Aegon I Targaryen
  • Florentowie

Kto zmarł w rozdziale?

  • Cressen

Statki:

  • Furia (Fury)
  • Władczyni Wichrów (Windproud)
  • lyseńskie pasiaste galery Salladhora Saana
Maester Cressen.

Czego się dowiedzieliśmy?

  1. Maester Cressen obserwuje razem z kamienną wiwerną i piekielnym ogarem czerwoną kometę widoczną o świcie nad Smoczą Skałą.
  2. Cressen nie wierzy w znaki, ale nigdy nie widział komety o tak intensywnej barwie krwi, płomieni i zmierzchu.
  3. Poprzedniego ranka przyleciał kruk z informacją o końcu lata. Konklawe zebrało się w Cytadeli i zbadało pomiary maesterów z całego Westeros.
  4. Cressen nazywa Stannisa królem dymiącej skały.
  5. Maester zbliża się do 80. dnia imienia. W zeszłym (298) roku ze Starego Miasta przysłano Pylosa, który dotarł na Smoczą Skałę na kilka dni przed izolacją portu.
  6. Nie uchodzi kazać damie czekać.
  7. Szara łuszczyca prawie zabiła Shireen w kołysce. Księżniczka jest najsmutniejszym dzieckiem, jakie Cressen spotkał w całym swoim życiu. W następny dzień imienia skończy 10 lat.
  8. Pylos ma około 25 lat, ale jest poważny jak 60-letni starzec.
  9. Smocza Skała to ponure miejsce. Cressen przybył tu ze Stannisem ponad 12 lat temu, ale nie czuje się jak w domu.
  10. Maester źle sypia, a w snach prześladuje go Melisandre. Shireen dręczą koszmary o smokach. Odkąd Cressen sięga pamięcią, dziewczynka miała złe sny.
  11. Plama wygląda żałośnie jak na błazna. Jest miękki i otyły, stracił rozum i wspomnienia na morzu. Nosi na głowie wiadro z porożem.
  12. Przed Zagładą Valyrii Smocza Skała stanowiła najbardziej wysuniętą na zachód placówkę Włości. Valyrianie dysponowali umiejętnościami kształtowania kamienia w niezwykły sposób, np. na podobieństwo smoków.
  13. Cressen próbuje przekonać Shireen, żeby nie bała się snów, komety i piosenek Plamy. Nie chce jej mówić o przesądach prostaczków dotyczących lata i zimy.
  14. Dalla i Matrice plotkują przy studni, a księżniczka je podsłuchuje. Melisandre powiedziała królowej Selyse, że czerwona kometa oznacza smoczy odddech.
  15. Wielkie lato trwało 10 lat, dwa księżyce i 16 dni. Nikt z żyjących nie pamięta równie długiego.
  16. Lord Steffon, który znalazł Plamę w Volantis, miał nadzieję, że błazen nauczy Stannisa śmiać się. Lord Baratheon został wysłany za wąskie morze, by poszukać żony dla księcia Rhaegara. Misja okazała się bezowocna.
  17. Być może nienawiść Roberta Baratheon do smoczego księcia zaczęła się w momencie śmierci lorda Steffona i jego żony.
  18. Jedyny rozbitek, który ocalał z katastrofy, to Plama. Morze wyrzuciło go po 3 dniach na brzeg, topielec był biały i zimny.
  19. Kasztelan Końca Burzy sugerował Cressenowi, by uśpił błazna makowym mlekiem.
  20. Davos wrócił w nocy i spędził dużo czasu na rozmowie z królem Stannisem.
  21. Komnata Cressena i ptaszarnia znajdują się w Wieży Morskiego Smoka. Stannis przebywa w Komnacie Malowanego Stołu, na szczycie Kamiennego Bębna.
  22. Na Smoczej Skale znajduje się wioska rybacka położona u podnóża zamku. Obecnie na wyspie przebywa około 3 tys. zbrojnych. Od pół roku trwa blokada portu.
  23. Davos, osobnik nieznacznej budowy i plebejskiej twarzy, był najbardziej osławionym i nieuchwytnym przemytnikiem w Siedmiu Królestwach. Nikt nie potrafi kierować statkiem ciemną nocą jak on. Ocalił garnizon Końca Burzy podczas rebelii Roberta, za co został uhonorowany tytułem rycerskim, ziemiami i utratą koniuszków palców lewej ręki.
  24. Stannis uważa, że jeśli ktoś ma zostać nagrodzony za dobro, to powinien też zostać ukarany za zło. Tytuł i ziemie Davosowi dał, ale domagał się też kary za działalność przemytniczą. Davos zgodził się, prosząc tylko, by lord Stannis sam wymierzył karę.
  25. Ludzie z Krain Burzy nie darzą miłością Stannisa i nie powstaną dla niego. Davos spotkał się ze Swannem, Penrosem i Tarthami. Beric Dondarrion przebywa gdzieś w dorzeczu.
  26. Bryce Caron został Pomarańczowym z Tęczowej Gwardii króla Renly’ego, której dowodzi ser Loras Tyrell.
  27. Renly jako dziecko uwielbiał jaskrawe kolory i zabawy. Biegał po Końcu Burzy krzycząc, że jest smokiem, czarodziejem, bogiem deszczu. Obecnie ma 21 lat, od około 13 jest lordem Końca Burzy, został koronowany na króla w Wysogrodzie.
  28. Cebulowy Rycerz jest człowiekiem prawdomównym. Nie oferował Stannisowi fałszywej nadziei.
  29. Malowany Stół ma więcej niż 50 stóp długości. Powstał z polecenia Aegona Zdobywcy przed Podbojem.
  30. Stannis nie ukończył 35 lat, ale już jest łysy. W spokojne noce Cressen wyobrażał sobie, że słyszy zgrzyt zębów JPK.
  31. Stannis ma żal do Roberta, że przyznał Koniec Burzy ich młodszemu bratu. Uważa Renly’ego za dzieciaka, który lubi żartować z Petyrem Baelishem i daje zrzucać się z konia na turniejach. W jego opinii brat nie nadaje się na króla. Nazywa czyn Renly’ego zdradą.
  32. JPK sprowadził najemników z Lys i Myr. Nie chce układać się z Renlym, a Robba Starka uważa za zielonego chłopaka (podobnie jak Tywin).
  33. Robert Baratheon darzył o wiele cieplejszymi braterskimi uczuciami Neda Starka, co było kolejną zadrą w sercu Stannisa, który przez 15 lat zasiadał w Małej Radzie brata.
  34. Jon Arryn prosił JPK, by wziął małego Roberta na wychowanie na Smoczą Skałę. Według Stannisa to przeklęta lannisterska kobieta otruła namiestnika.
  35. Przez chwilę, pod wpływem namowy Cressena, JPK rozważał wysłanie Shireen do Orlego Gniazda.
  36. Selyse ma wąsy. Raz czy dwa do roku Stannis spełniał swój obowiązek małżeński, ale żona nie urodziła mu upragnionych synów.
  37. Florentowie mogą dać JPK najwyżej 2 tys. mieczy. Podobno Stannis zna siły militarne każdego rodu w Westeros.
  38. Selyse pokazuje panu mężowi kometę i ogłasza, że jego czas nadszedł – kometa to znak Pana Światła, który da Stannisowi miecze zaprzysiężone Renlyemu. Melisandre widziała jego śmierć w płomieniach.
  39. Stannis nie podziela gorliwej wiary w Pana Światła.
  40. Okręty Salladhora Saana poruszają się po morzu swobodnie mimo blokady portu na Smoczej Skale.
  41. Melisandre z Asshai nazywana kobietą w czerwieni (red woman) jest czarodziejką, władczynią cieni (czy oni nie noszą lakierowanych masek?) oraz kapłanką R’hllora (zwanego Rahloo przez górali z północy).
  42. Niewielkie fioletowe kryształy lśnią w blasku świecy niczym klejnoty. Trucizna produkowana jest z kosztownych i trudnych do zdobycia składników przez alchemików z Lys, Ludzi bez Twarzy z Braavos oraz maesterów z Cytadeli. Asshai nadali liściom (ekstrakt z których stanowi esencję trucizny) własną nazwę, podobnie jak alchemicy z Lys. W Cytadeli truciznę nazywano dusicielem.
  43. Truciciele z Lys używali wydrążonych pierścieni, w których przechowywali niewielkie kryształki dusiciela.
  44. Szaty maesterów (podobnie jak szaty Melisandre) mają wszyte w rękawach kieszenie.
  45. Drzwi do Wielkiej Komnaty Smoczej Skały znajdują się w paszczy ogromnego smoka. Są ciężkie i czerwone.
  46. Korona Plamy podobno pasuje do łańcucha maestera.
  47. Na uczcie obecni są chorąży Stannisa. Celtigar nosi płaszcz z granatami ułożonymi we wzór krabów, lord Velaryon ma u szyi konika morskiego z białego złota harmonizującego z kolorem jego włosów, 14-letni Bar Emmon jest ubrany w fioletowo-białe szaty. Ser Axell Florent, stryj królowej Selyse, ma nieatrakcyjny wygląd. Sunglassa zdobią kamienie księżycowe.
  48. Melisandre widziała w płomieniach zwycięstwo Stannisa.
  49. Davos widzi, jak Cressen wrzuca truciznę do kielicha z winem i chce powstrzymać maestera.
  50. Melisandre wypija wino niemal do dna.
Melisandre i kometa.

Cytat/foreshadowing

  • Maesterowie z natury są sceptyczni, a Cressen rozmyślając o omenach, nazywa siebie zdziecinniałym starcem.

Cressen nie wierzył w znaki. Mimo to… choć był już stary, nigdy w życiu nie widział komety, która byłaby choć w połowie tak jasna lub miała taki kolor, straszliwy kolor krwi, płomieni i zmierzchu. Zastanawiał się, czy patrzyły już na taką jego gargulce. Były tutaj znacznie dłużej od niego i będą tu nadal stały, gdy jego już od dawna nie będzie. Gdyby kamienne języki umiały mówić…

  • Plama nosi bardzo ciekawą imitację hełmu, przypominającą z opisu nakrycie głowy zielonych ludzi.

Za nią zdążał błazen, jak zwykle podskakując dziwacznie bokiem i powłócząc nogami. Na głowie miał hełm wykonany ze starego wiadra, zwieńczonego jelenim porożem, z którego zwisały krowie dzwonki. Kiedy skakał, rozbrzmiewały, każdy innym głosem…

  • Błazen wieszczy, a jego piosenki oprócz zapowiedzi przyszłych zdarzeń, opisują bieżące wydarzenia. Tu śpiewa o smokach.

Błazen odwrócił wytatuowaną w pstrokaty wzór głowę, patrząc na Pylosa, który wspinał się po stromych, żelaznych schodach wiodących do ptaszarni. Zabrzmiały dzwonki.
– W podmorskiej krainie ptaki mają łuski zamiast piór – rzekł, pobrzękując. – Wiem to, wiem, tra-la-lem.

  • Shireen dręczą koszmary o smokach. Dziewczynka wysuwa poprawny wniosek – skoro smoki oddychają, to znaczy, że powróciły do życia.

– Miałam złe sny – oznajmiła Shireen. – O smokach. Przyszły mnie pożreć.
Odkąd maester Cressen sięgał pamięcią, dziecko prześladowały koszmary.
– Mówiliśmy już o tym – zaczął łagodnym tonem. – Smoki nie mogą wrócić do życia. Wykuto je z kamienia, dziecinko. (…)
Shireen nie dała się przekonać.
– A co z tym okropieństwem na niebie? Podsłuchałam, jak Dalla i Matrice rozmawiały przy studni. Dalla mówiła, że słyszała, kiedy kobieta w czerwieni powiedziała mamie, iż to smoczy oddech. Jeśli smoki oddychają, to chyba znaczy, że wracają do życia?

  • Piosenki Plamy bywają niejednoznaczne. Tu prawdopodobnie przepowiada Purpurowe Wesele.

Prostaczkowie utrzymywali, że długie lato zapowiada jeszcze dłuższą zimę, maester nie widział jednak powodu, by straszyć dziecko podobnymi opowieściami.
Plama poruszył dzwonkami.
– W podmorskiej krainie zawsze trwa lato – zaintonował. – Syreny noszą we włosach nenymony i tkają suknie ze srebrzystych wodorostów. Wiem to, wiem, tra-la-lem.

  • Śnieg padający do góry, deszcz suchy jak pieprz/kość (w oryginale jest bone) – czyżby chodziło o popiół?

– W podmorskiej krainie śnieg pada do góry – kontynuował błazen – a deszcz jest suchy jak pieprz. Wiem to, wiem, tra-la-lem.

  • Plama wie, że Melisandre będzie czarować.

– Mądry ptak, mądry człowiek, bardzo mądry błazen – odezwał się Plama przy akompaniamencie dzwonków. – Oj, bardzo, bardzo mądry błazen. – Zaczął śpiewać. – Cienie przyszły tańczyć, panie, tańczyć, panie, tańczyć, panie – nucił, przeskakując z nogi na nogę. – Cienie tu zostaną, panie, zostaną, panie, zostaną, panie.

  • Wygląd Stannisa jest dosyć… złowieszczy.

W jego głosie nie było śladu ciepła. Rzadko je w nim słyszano. Stannis Baratheon, lord Smoczej Skały i z łaski bogów prawowity dziedzic Żelaznego Tronu Siedmiu Królestw Westeros, był barczysty i żylasty. Jego twarz przywodziła na myśl garbowaną skórę, suszoną na słońcu tak długo, aż stała się mocna jak stal. Mówiąc o nim, ludzie używali słowa „twardy”. Mieli rację. Choć nie ukończył jeszcze trzydziestego piątego roku życia, na głowie pozostał mu tylko wąski pasek czarnych włosów, który biegł za uszami niczym cień korony. Jego brat, zmarły król Robert, w ostatnich latach życia zapuścił brodę. Maester Cressen nigdy go z nią nie widział, opowiadano jednak, że była dzika, gęsta i splątana. Jakby na przekór, Stannis przyciął zarost bardzo krótko. Jego kwadratową szczękę i kościste, zapadnięte policzki pokrywał tylko niebiesko-czarny cień. Brwi miał gęste, a oczy wyglądały jak otwarte rany, ciemnobłękitne niby morska toń nocą. Usta mogłyby doprowadzić do rozpaczy nawet najzabawniejszego z błaznów. Były stworzone do gniewnych grymasów i ostro wypowiadanych rozkazów. Składały się tylko z wąskich, bladych warg oraz zaciśniętych mięśni. Zapomniały, jak się uśmiechać, a nigdy nie umiały się śmiać.

  • Cressen ma poczucie humoru godne Edda Cierpiętnika 😉

Czasami, gdy noc była wyjątkowo cicha i spokojna, maester Cressen wyobrażał sobie, że słyszy, jak lord Stannis na drugim końcu zamku zgrzyta zębami.

  • Czyżby Stannis miał nigdy nie zdobyć Żelaznego Tronu?

Jego cień padał na ujście Czarnego Nurtu oraz las, w którym wznosiła się obecnie Królewska Przystań. Zamarł w bezruchu, rozmyślając o królestwie, które pragnął zdobyć. Było tuż obok, lecz jednocześnie bardzo daleko.

  • W Selyse płonie gorący ogień wiary w Pana Światła. Wierzy, że Rahloo ofiaruje Stannisowi armię jego brata.

Oto znak, na który czekałeś, pojawił się na niebie. Jest czerwony, a czerwień to barwa ognia, barwa gorejącego serca prawdziwego boga. To jego sztandar. Jego i twój! Spójrz jak łopocze na niebie niczym gorący smoczy oddech. Ty jesteś panem Smoczej Skały. To znaczy, że twój czas nadszedł, Wasza Miłość.Nie ma nic pewniejszego. Jest ci pisane odpłynąć z tej skały, jak ongiś uczynił to Aegon Zdobywca,by rozbić w puch wszystkich wrogów, tak jak on. Powiedz tylko słowo i uznaj moc Pana Światła.
– A ile mieczy on mi da? – zapytał Stannis.
– Ile tylko będziesz potrzebował – obiecała jego żona. – Na początek miecze Końca Burzy i Wysogrodu oraz wszystkich ich lordów chorążych.

  • Melisandre widziała w płomieniach śmierć Renlyego.

– Nie wolno o tym nawet myśleć, Wasza Miłość. Bez względu na to, jakie głupstwa popełnił Renly…
– Głupstwa? Ja nazywam to zdradą. – Stannis ponownie zwrócił się ku żonie. – Mój brat jest młody i silny, a do tego otaczają go liczne zastępy i ci jego tęczowi rycerze.
– Melisandre zajrzała w płomienie i zobaczyła tam jego śmierć.

  • Maesterowie z Cytadeli bywają niebezpieczni.

Alchemicy z Lys potrafili jednak produkować tę substancję, podobnie jak Ludzie Bez Twarzy z Braavos… a także maesterzy jego zakonu, choć poza murami Cytadeli o tym nie wspominano. Cały świat wiedział, że maester wykuwał srebrne ogniwo swego łańcucha, gdy poznał sztukę uzdrawiania, świat wolał jednak nie pamiętać, że ci, którzy umieją leczyć, potrafią również zabijać.

  • Wskazówka co do tego, kto w przyszłości użyje dusiciela. (dzięki, Drazenko!)

„On the bottom shelf behind a row of salves in squat clay jars he found a vial of indigo glass, no larger than his little finger. (…) He touched one of the crystals lightly with the tip of his little finger.”

  • Czerwone arborskie to najniebezpieczniejszy trunek w sadze – „Co ciekawe, nawet w pojedynczych wypadkach, gdy nazwa wina zawierającego truciznę nie jest wypowiedziana wprost, poszlaki wskazują na czerwone wino z Arbor. Tak jest chociażby z czerwonym winem, którym maester Cressen chce otruć Melisandre. Nigdy nie dowiadujemy się skąd pochodził trunek. Ale fakt, iż myśli Cressena, podczas planowania zabójstwa, krążą wokół rodu Redwyne’ów jest znamienny. Redwyne’owie są lordami wyspy Arbor.”

Maester Cressen wspomniał dzień, gdy po zakończeniu oblężenia Końca Burzy Davosa pasowano na rycerza. Lord Stannis utrzymał zamek przez niemal rok, choć miał nieliczny garnizon, a przeciw sobie potężne zastępy lordów Tyrella i Redwyne’a. Odcięto nawet drogę morską. Dzień i noc strzegły jej galery Redwyne’a, pływające pod burgundową banderą Arbor.

  • Stannis stojący w zimnym cieniu. Hmm… w połączeniu ze złowieszczym opisem jego aparycji, nie wróży mu to nic dobrego.

Ujrzał przed oczyma twarz swego pana, nie mężczyzny, lecz chłopca, który stał w zimnym cieniu, gdy na jego starszego brata padały promienie słońca. Cokolwiek by uczynił, Robert zrobił to już przed nim i to lepiej.

  • Ciężkie, czerwone drzwi.

Drzwi Wielkiej Komnaty wprawiono w paszczę kamiennego smoka. Cressen polecił sługom, by zostawili go u wejścia. Lepiej będzie, jeśli wejdzie sam. Nie może wydać się słaby. Wsparty ciężko na lasce maester wdrapał się na kilka ostatnich stopni i wszedł, utykając, między zębiska. Dwóch wartowników otworzyło przed nim ciężkie, czerwone drzwi, wypuszczając na zewnątrz nagły strumień hałasu i światła. Cressen zagłębił się w smoczej paszczy.

  • Wygląd Melisandre skrywa tajemnicę jej prawdziwej tożsamości i… długowieczności.

Jak zwykle była od stóp do głów odziana w czerwień. Miała na sobie długą, luźną suknię z jedwabiu jaskrawego jak ogień. Rozcięte rękawy i głębokie wycięcia w gorseciku ukazywały ukrytą pod spodem ciemniejszą tkaninę o barwie krwi. Złotoczerwony kołnierz był ciaśniejszy niż łańcuch maestera i zdobił go jeden wielki rubin. Jej włosy nie były pomarańczowe czy rudoblond, jak zwykle u rudych ludzi. Miały intensywny kolor miedzi i lśniły w blasku pochodni. Nawet oczy miała czerwone… lecz skórę białą i gładką, nieskazitelną i jasną jak śmietana. Była szczupła i pełna gracji, wyższa niż większość rycerzy. Piersi miała pełne, talię wąską, a twarz o kształcie serca. (…) Położyła rękę na jego dłoni i otoczyła nią kielich. Skórę miała bardzo ciepłą w dotyku, jakby trawiła ją gorączka.

  • W Starym Mieście, zgodnie ze słowami Luwina, nie nauczają magii.

Może i był stary, lecz nadal pozostawał maesterem z Cytadeli.
– Nie potrzebuję żadnej korony poza prawdą – odpowiedział, zdejmując błazeński hełm.
– Są na świecie prawdy, których nie uczą w Starym Mieście.

  • Czyżby jakiś Codd miał w przyszłości zjeść Davosa?

Gdy maester ruszył powoli wokół stołu do Davosa Seawortha, Plama znowu się rozbrykał.
– Tutaj my jemy ryby – oznajmił radosnym tonem, wywijając dorszem niczym berłem. – A w podmorskiej krainie ryby jedzą nas. Wiem to, wiem, tra-la-lem.

  • Cebulowy Rycerz ma dobre przeczucie. Flota Stannisa spłonie na Czarnym Nurcie, a wielu żołnierzy JPK utonie.

Ser Davos przesunął się na bok, żeby zrobić Cressenowi miejsce na ławie.
– Wszyscy powinniśmy dziś przywdziać błazeńskie stroje – stwierdził przygnębiony, gdy starzec usiadł. – Bo całe to przedsięwzięcie jest godne błaznów. Kobieta w czerwieni zobaczyła w swych płomieniach zwycięstwo i Stannis zamierza zgłosić pretensje do tronu, nie zważając na brak żołnierzy. Obawiam się, że nim się od niej uwolnimy, każdy z nas zobaczy to, co widział Plama. Dno morza.

  • Selyse nazywa Starków i Arrynów pomiotami ciemności?

– O co chodzi, Cressenie? Słucham cię.
– Jeśli twa flota ma wyruszyć do boju, bezwzględnie musisz zawrzeć sojusz z lordem Starkiem i lady Arryn…
– Z nikim nie zawrę sojuszu – odparł Stannis Baratheon.
– Światło nie może być sprzymierzeńcem ciemności – dodała lady Selyse, ujmując jego dłoń.
Stannis skinął głową.

  • Błazen sugeruje, że nadchodzi upadek monarchii. Albo apokalipsa.

– Hełm Plamy. To odpowiednie nakrycie głowy dla ciebie, starcze. Rozkazuję ci go przywdziać.
– W podmorskiej krainie nikt nie nosi kapeluszy – odezwał się Plama. – Wiem to, wiem, tra-lalem.
Oczy lorda Stannisa niknęły w cieniu krzaczastych brwi. Poruszył bezgłośnie szczęką, zaciskając usta. Kiedy się gniewał, zawsze zgrzytał zębami.

  • Trudno zabić kogoś, kto od dawna nie żyje.

Maester z Cytadeli nie może się bać. Wino było kwaśne. Wypuścił z palców pusty puchar, który roztrzaskał się na podłodze.
– Jego moc tu sięga, mój panie – rzekła kobieta. – A ogień oczyszcza.
Rubin u jej gardła zamigotał czerwonym blaskiem.

Szalone Teorie i inne teksty

Smocza Skała.

Błędy w tłumaczeniu:

Wersje, które porównuję:
“A Clash of Kings” Harper Voyager (paperback edition 2011)
“Starcie Królów” w przekładzie Michała Jakuszewskiego (wydanie z okładką filmową 2012)

  • Oryginał: The maester stood on the windswept balcony outside his chambers.
    Tłumaczenie: Maester stał na wystawionym na podmuchy wiatru balkonie, z dala od swych komnat.
    Poprawne tłumaczenie: Maester stał na nieosłoniętym od wiatru balkonie na zewnątrz swoich komnat.
  • Oryginał: Their droppings speckled the gargoyles that rose twelve feet tall on either side of him, a hellhound and a wyvern, two of the thousand that brooded over the walls of the ancient fortress.
    Tłumaczenie: Ptaki splamiły swymi odchodami wznoszące się po obu jego stronach kamienne chimery wysokości dwunastu stóp, przedstawiające piekielnego ogara i wiwernę. Dwie z otaczającego starożytną fortecę tysiąca.
    Poprawne tłumaczenie: Ich odchody upstrzyły gargulce wznoszące się na wysokość dwunastu stóp po obu jego stronach, piekielnego ogara i wiwernę, dwa z tysiąca wznoszących się ponad murami starożytnej fortecy.
  • Oryginał: He leaned against the battlement, the sea crashing beneath him, the black stone rough beneath his fingers. Talking gargoyles and prophecies in the sky.
    Tłumaczenie: Stał wsparty o mur, w dole fale uderzały z hukiem o brzeg, a pod palcami czuł szorstki, czarny kamień. Mówiące chimery i wieszcze znaki na niebie.
    Poprawne tłumaczenie: Stał oparty o blanki, w dole rozbijało się fale, a pod palcami czuł czarny, szorstki kamień. Mówiące gargulce i proroctwa na niebie.
  • Oryginał: the comet burned even by day now, while pale grey steam rose from the hot vents of Dragonmont behind the castle, and yestermorn a white raven had brought word from the Citadel itself,
    Tłumaczenie: kometę było już widać nawet za dnia, z gorących szczelin Smoczej Góry wznoszącej się za jego plecami buchała jasnoszara para, a wczoraj rankiem biały kruk przyniósł wiadomość z samej Cytadeli.
    Poprawne tłumaczenie: kometa płonęła nawet w ciągu dnia, jasnoszara para wznosiła się z gorących szczelin Smoczej Góry za zamkiem, a wczoraj rano biały kruk przyniósł wiadomość z samej Cytadeli.
  • Oryginał: disturb Cressen’s solemn meditations.
    Tłumaczenie: przerywał starcowi medytację.
    Poprawne tłumaczenie: przerywał poważne rozmyślania Cressena.
  • Oryginał: Behind her, shuffling and hopping in that queer sideways walk of his, came her fool. On his head was a mock helm fashioned from an old tin bucket, with a rack of deer antlers strapped to the crown and hung with cowbells. With his every lurching step, the bells rang, each with a different voice,
    Tłumaczenie: Za nią zdążał błazen, jak zwykle podskakując dziwacznie bokiem i powłócząc nogami. Na głowie miał hełm wykonany ze starego wiadra, zwieńczonego jelenim porożem, z którego zwisały krowie dzwonki. Kiedy skakał, rozbrzmiewały, każdy innym głosem:
    Poprawne tłumaczenie: Za nią zdążał jej błazen, szurając nogami i podskakując w swoim dziwacznym chodzie z boku na bok. Na głowie miał imitację hełmu wykonaną ze starego cynowego wiadra, z konstrukcją z poroża jelenia przypiętą do korony i obwieszoną dzwonkami. Z każdym chwiejnym krokiem, dzwonki rozbrzmiewały, każdy innym głosem,
  • Oryginał: the legacy of the bout of greyscale that had almost claimed her in the crib. Across half one cheek and well down her neck, her flesh was stiff and dead, the skin cracked and flaking, mottled black and grey and stony to the touch.
    Tłumaczenie: pozostałość po szarej łuszczycy, która omal nie zabrała dziewczynki, kiedy była jeszcze niemowlęciem. Dolną połowę jednego policzka i znaczny fragment szyi pokrywała spękana, łuszcząca się skóra. Mięśnie pod nią były sztywne i martwe, a usiane czarnymi i szarymi plamami ciało twarde jak kamień.
    Poprawne tłumaczenie: pozostałość szarej łuszczycy, która omal nie zabrała jej w kołysce. Przez pół policzka i w dół jej szyi, ciało było sztywne i martwe, a skóra pękała i łuszczyła się, usiana czarnymi i szarymi cętkami, twarda jak kamień.
  • Oryginał: Grim places needed lightening, not solemnity, and Dragonstone was grim beyond a doubt, a lonely citadel in the wet waste surrounded by storm and salt, with the smoking shadow of the mountain at its back.
    Tłumaczenie: Posępne miejsca wymagały radości, nie powagi, a Smocza Skała z całą pewnością była posępna. Samotną cytadelę otaczało burzliwe morskie pustkowie, a za nią czaił się cień dymiącej góry.
    Poprawne tłumaczenie: Ponure miejsca potrzebowały światła, nie powagi, a Smocza Skała bez wątpienia była ponura. Samotną cytadelę na mokrym pustkowiu otoczała nawałnica i sól, a za nią czaił się cień dymiącej góry.
  • Oryginał: but the sea had taken that power from him, along with half his wits and all his memory.
    Tłumaczenie: lecz morze odebrało mu tę umiejętność, wraz z większością rozumu i wszystkimi wspomnieniami.
    Poprawne tłumaczenie: lecz morze odebrało mu tę zdolność, wraz z połową rozumu i wszystkimi wspomnieniami.
  • Oryginał: “This is early to come calling, scarce past dawn. You should be snug in your bed.
    “I had bad dreams,”
    Tłumaczenie: Jeszcze za wcześnie na wizyty.  Dopiero przed chwilą wzeszło słońce.
    – Miałam złe sny.
    Poprawne tłumaczenie: Jeszcze za wcześnie na wizyty, dopiero co wzeszło słońce. Powinnaś spać wygodnie w swoim łóżku.
    – Miałam złe sny.
  • Oryginał: they crowned their walls with a thousand gargoyles instead of simple crenellations.
    Tłumaczenie: ukoronowali mury tysiącem chimer zamiast zwykłego blankowania.
    Poprawne tłumaczenie: ukoronowali mury tysiącem gargulców zamiast zwykłego blankowania.
  • Oryginał: “If the gods are good, they will grant us a warm autumn and bountiful harvests, so we might prepare for the winter to come.”
    The smallfolk said that a long summer meant an even longer winter,
    Tłumaczenie: – Jeśli bogowie będą łaskawi, ześlą nam ciepłą jesień i dobre żniwa, żebyśmy mogli się przygotować do nadchodzącej zimy.
    Prostaczkowie utrzymywali, że długie lato zapowiada jeszcze dłuższą zimę,
    Poprawne tłumaczenie: – Jeśli bogowie będą łaskawi, ześlą nam ciepłą jesień i obfite żniwa, żebyśmy mogli się przygotować do nadchodzącej zimy.
    Prostaczkowie utrzymywali, że długie lato oznacza jeszcze dłuższą zimę,
  • Oryginał: “Under the sea, it snows up,” said the fool, “and the rain is dry as bone. I know, I know, oh, oh, oh.”
    Tłumaczenie: – W podmorskiej krainie śnieg pada do góry – kontynuował błazen – a deszcz jest suchy jak pieprz. Wiem to, wiem, tra-la-lem.
    Poprawne tłumaczenie:  – W podmorskiej krainie śnieg pada do góry – kontynuował błazen – a deszcz jest suchy jak kość. Wiem to, wiem, oh, oh, oh.
  • Oryginał: To reach him they must cross the gallery, pass through the middle and inner walls with their guardian gargoyles and black iron gates,
    Tłumaczenie: Aby tam dotrzeć, musieli minąć galerię, potem środkowy i wewnętrzny mur, których strzegły chimery, oraz czarne, żelazne bramy,
    Poprawne tłumaczenie: Aby tam dotrzeć, musieli przejść przez galerię, a następnie przez środkowy i wewnętrzny mur, strzeżony przez gargulce i czarne, żelazne bramy,
  • Oryginał: But Lord Stannis would not think to come to him, so the maester resigned himself to the ordeal.
    Tłumaczenie: Niemniej lord Stannis z pewnością do niego nie zejdzie, maester pogodził się więc z losem.
    Poprawne tłumaczenie: Ale lord Stannis nawet nie pomyślałby, aby do niego zejść, więc maester pogodził się z tą męką.
  • Oryginał: peering between the gargoyles
    Tłumaczenie: spoglądali pomiędzy chimerami
    Poprawne tłumaczenie: spoglądali pomiędzy gargulcami
  • Oryginał: A well-worn green cloak, stained by salt and spray and faded from the sun, draped his thin shoulders, over brown doublet and breeches that matched brown eyes and hair.
    Tłumaczenie: Miał na sobie wyświechtany, zielony płaszcz pokryty plamami z soli i morskiej piany oraz wyblakły od słońca, pod nim zaś brązowy wams i spodnie, harmonizujące kolorem z oczyma i włosami.
    Poprawne tłumaczenie: Znoszony zielony płaszcz, poplamiony solą i pianą, wyblakły od słońca, udrapowany na jego chudych ramionach nad brązowym wamsem i spodniami, harmonizującymi z brązowymi oczami i włosami.
  • Oryginał: “Look at me, look at me, I’m the rain god.”
    The bold little boy with wild black hair and laughing eyes was a man grown now, one-andtwenty, and still he played his games.
    Tłumaczenie: Patrzcie na mnie, jestem bogiem deszczu.
    Łobuziak z rozczochranymi, czarnymi włosami i roześmianymi oczyma był teraz dwudziestojednoletnim mężczyzną, lecz nadal uwielbiał zabawy.
    Poprawne tłumaczenie: Patrzcie na mnie, patrzcie na mnie, jestem bogiem deszczu.
    Odważny mały chłopiec z rozczochranymi, czarnymi włosami i roześmianymi oczyma był teraz dwudziestojednoletnim mężczyzną, ale nadal grał w swoje gierki.
  • Oryginał:  He thinks only of returning to King’s Landing in the fullness of his power, to tear down his enemies and claim what is rightfully his.
    Tłumaczenie: On myśli tylko o powrocie na czele armii do Królewskiej Przystani, o zmiażdżeniu wrogów i o odzyskaniu tego, co słusznie mu się należy.
    Poprawne tłumaczenie: On myśli tylko o powrocie do Królewskiej Przystani z całą swą siłą, by zmiażdżyć swych wrogów i zdobyć to, co zgodnie z prawem należy do niego.
  • Oryginał: “My fingers will grow back before that man bends to sense.
    Tłumaczenie: Prędzej mi palce odrosną, niż ten człowiek usłucha rozsądnej rady.
    Poprawne tłumaczenie: Prędzej mi palce odrosną, niż ten człowiek ugnie się przed rozsądkiem.
  • Oryginał: In the center of the chamber was the great table from which it took its name, a massive slab of carved wood fashioned at the command of Aegon Targaryen in the days before the Conquest.
    Tłumaczenie: Pośrodku stał wielki stół, któremu komnata zawdzięczała swą nazwę – masywna bryła malowanego drewna, wyrzeźbiona na rozkaz Aegona Targaryena w dniach przed Podbojem.
    Poprawne tłumaczenie: Pośrodku stał wielki stół, któremu komnata zawdzięczała swą nazwę, masywna płyta rzeźbionego drewna, ukształtowana na rozkaz Aegona Targaryena w dniach przed Podbojem.
  • Oryginał:  He spat out the name like poison on his tongue.
    Tłumaczenie: warknął, jakby to imię było dla niego trucizną.
    Poprawne tłumaczenie: Wypluł to imię jakby było trucizną na jego języku.
  • Oryginał: “a thieving child who thinks to snatch the crown off my brow.
    Tłumaczenie: – Złodziejskim dzieckiem, które chce ukraść mi koronę.
    Poprawne tłumaczenie: – Złodziejskim dzieckiem, które chce ukraść koronę z mojej skroni.
  • Oryginał: What counsel did your colleague offer to this traitor blood of mine?
    Tłumaczenie: Jakiej rady udzielił temu zdradzieckiemu pomiotowi naszego rodu?
    Poprawne tłumaczenie: Jakiej rady twój kolega udzielił temu zdrajcy z mojej krwi?
  • Oryginał: He descended the steps of his chair to stand before the table,
    Tłumaczenie: Zszedł z podwyższenia i stanął obok stołu.
    Poprawne tłumaczenie: Zszedł po schodach z krzesła i stanął przed stołem.
  • Oryginał: Others might serve your needs as well.
    Tłumaczenie: Możesz się też sprzymierzyć z innymi.
    Poprawne tłumaczenie: Inni mogą sprawdzić się równie dobrze.
  • Oryginał: “A green boy,” said Stannis, “and another false king.
    Tłumaczenie: – To nieopierzony chłopak i kolejny fałszywy król – skontrował Stannis.
    Poprawne tłumaczenie: – Zielony chłopak i kolejnych fałszywy król. – odparł Stannis.
  • Oryginał: damnable Lannister woman had Lord Arryn poisoned
    Tłumaczenie: przeklęta lannisterska wiedźma otruła lorda Arryna
    Poprawne tłumaczenie: przeklęta lannisterska kobieta otruła lorda Arryna
  • Oryginał: chagrined that he had not heard her enter.
    Tłumaczenie: zły, że nie usłyszał, kiedy wchodziła.
    Poprawne tłumaczenie: rozgoryczony, że nie usłyszał kiedy wchodziła.
  • Oryginał: from this desolate rock as Aegon the Conqueror once sailed,
    Tłumaczenie: z tej skały, jak ongiś uczynił to Aegon Zdobywca,
    Poprawne tłumaczenie: z tej odludnej skały, jak ongiś uczynił Aegon Zdobywca,
  • Oryginał: How many swords will the Lord of Light put into my hand?” Stannis demanded again.
    Tłumaczenie: – A ile mieczy on mi da? – zapytał Stannis.
    Poprawne tłumaczenie: – Ile mieczy Pan Światła włoży do mojej dłoni? – zapytał znów Stannis.
  • Oryginał: “Davos would tell you different,”
    Tłumaczenie: – Davos mówił co innego.
    Poprawne tłumaczenie: – Davos powiedziałby ci coś innego.
  • Oryginał: When he was safe back in his own rooms, Cressen sent the younger man away and limped to his balcony once more, to stand between his gargoyles and stare out to sea. One of Salladhor Saan’s warships was sweeping past the castle, her gaily striped hull slicing through the greygreen waters as her oars rose and fell. He watched until she vanished behind a headland.
    Tłumaczenie: Po powrocie do swych komnat Cressen odesłał młodzieńca, wyszedł, utykając, na balkon, stanął między chimerami i wpatrzył się w morze. Jeden z okrętów Salladhora Saana mknął po szarozielonych wodach, poruszając wiosłami. Śledził galerę wzrokiem, aż skryła się za przylądkiem.
    Poprawne tłumaczenie: Po bezpiecznym powrocie do swych komnat, Cressen odesłał młodzieńca, wykuśtykał ponownie na balkon, stanął pomiędzy gargulcami i wpatrzył się w morze. Jeden z wojennych okrętów Salladhora Saana mknął obok zamku, jego piękny prążkowany kadłub przecinał szarozielone wody, gdy wiosła wznosiły się i opadały. Śledził go dopóki nie zniknął za przylądkiem.
  • Oryginał: It was made from a certain plant that grew only on the islands of the Jade Sea, half a world away. The leaves had to be aged, and soaked in a wash of limes and sugar water and certain rare spices from the Summer Isles.
    Tłumaczenie: Sporządzano je z pewnej rośliny, która rosła na wyspach Morza Nefrytowego, na drugim końcu świata. Jej liście suszyło się, a potem namaczało w miksturze złożonej z wapna, słodzonej wody oraz pewnych rzadkich korzeni z Wysp Letnich.
    Poprawne tłumaczenie: Sporządzano je z pewnej rośliny, która rosła jedynie na wyspach Morza Nefrytowego, na drugim końcu świata. Jej liście suszyło się, a potem namaczało w miksturze złożonej z limon, słodzonej wody oraz pewnych rzadkich przypraw z Wysp Letnich.
  • Oryginał: but so too did a man choking on a morsel of food.
    Tłumaczenie: lecz tak samo przecież wyglądało oblicze człowieka, który zadławił się przy jedzeniu.
    Poprawne tłumaczenie: lecz tak samo wyglądał człowiek, który zadławił się kęsem jedzenia.
  • Oryginał: Over the clatter of knife and plate and the low mutter of table talk, he heard Patchface singing,
    Tłumaczenie: I natychmiast usłyszał przebijający się przez klekot noży i talerzy śpiew Plamy:
    Poprawne tłumaczenie: Poprzez klekot noży, talerzy i cichy pomruk rozmów przy stole, usłyszał śpiew Plamy,
  • Oryginał: They went crashing down together amidst the rushes in a tangle of arms and legs, while a sudden gale of laughter went up around them.
    Tłumaczenie: Obaj runęli na sitowie. Komnatę wypełnił nagły huragan śmiechu.
    Poprawne tłumaczenie: Runęli razem na sitowie w plątaninie rąk i nóg, a wokół nich rozległ się huragan śmiechu.
  • Oryginał: Around her throat was a red gold choker tighter than any maester’s chain, ornamented with a single great ruby.
    Tłumaczenie: Złotoczerwony kołnierz był ciaśniejszy niż łańcuch maestera i zdobił go jeden wielki rubin.
    Poprawne tłumaczenie: Wokół szyi miała naszyjnik z czerwonego złota, ciaśniejszy niż jakikolwiek łańcuch maestera, ozdobiony jednym, wielkim rubinem.
  • Oryginał: Too far, Cressen thought dully, looking at where Ser Davos was seated.
    Tłumaczenie: Za daleko – pomyślał otępiały Cressen, patrząc na miejsce, w którym siedział ser Davos.
    Poprawne tłumaczenie: Za daleko, pomyślał z przygnębieniem Cressen, patrząc na miejsce, w którym siedział ser Davos.
  • Oryginał: “He is old, his mind wanders,” the king told her gruffly.
    Tłumaczenie: – Jest stary i pamięć mu nie dopisuje – burknął król.
    Poprawne tłumaczenie: – Jest stary, jego umysł błądzi – odpowiedział jej szorstko król.
  • Oryginał: the candle flames dancing in her red red eyes.
    Tłumaczenie: W jej szkarłatnych oczach tańczyły płomienie.
    Poprawne tłumaczenie: płomień świec tańczył w jej czerwonych oczach.

I tak oto rozpoczęliśmy (a w zasadzie rozpoczęła Lai, jako że mój wkład będzie tym razem znacznie bardziej ograniczony) lekturę drugiej książki z cyklu „Pieśń Lodu i Ognia”. Pierwotnie chcieliśmy ruszyć do przodu jak najszybciej, serwując Wam po trzy rozdziały tygodniowo. Kalkulacja ta opierała się na założeniu, że „Starcie królów” nie jest tak najeżone błędami jak niesławna polska wersja „Gry o tron”. Niestety już pierwsza strona książki zmusiła nas do rewizji tego poglądu. Błędy w „Starciu królów” nie są wprawdzie tak drastyczne jak w poprzednim tomie, ale wiele różnic pomiędzy oryginałem a tłumaczeniem ma znaczenie dla odbioru treści. Jeśli chcemy więc rozłożyć książkę na czynniki pierwsze, to musimy włożyć w omawianie rozdziałów tyle samo pracy, co przy „Grze o tron”. Tygodniowo będziemy więc mogli Wam zaprezentować jeden lub dwa rozdziały. Nie więcej. Mam jednak nadzieję, że jakość analizy wynagrodzi nieco wolniejsze od zamierzonego tempo.
DaeL

To mi się podoba 0
To mi się nie podoba 0

Related Articles

Komentarzy: 30

  1. Dziękuję za kolejny ciekawy tekst. I jedna uwaga: „Przed Zagładą Valyrii Smocza Skała stanowiła najbardziej wysuniętą na wschód placówkę Włości” – chyba na zachód?

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. Taka mała ciekawostka. W „Świecie Lodu i Ognia” jest napisane że podstawy Cytadeli najprawdopodobniej stworzyli Valyrianie, ponieważ oni dysponowali techniką topienia czarnego kamienia. Więc może Włości sięgały kiedyś jeszcze dalej na zachód.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
      1. I do tego gdzieś chyba było napisane, że budowla w Starym Mieście nie ma charakterystycznych dla Valyrii zdobień. Poza tym budowle z czarnego kamienia są też w innych miejscach, np. w Asshai, gdzie Valyria na pewno nie sięgała. Więc ta sprawa z czarnym kamieniem jest chyba bardziej skomplikowana

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
  2. Oryginał: One of Salladhor Saan’s warships was sweeping past the castle, her gaily striped hull slicing through the greygreen waters as her oars rose and fell. He watched until she vanished behind a headland.
    Tłumaczenie: Jeden z okrętów Salladhora Saana mknął po szarozielonych wodach, poruszając wiosłami. Śledził galerę wzrokiem, aż skryła się za przylądkiem.
    Poprawne tłumaczenie: Jeden z wojennych okrętów Salladhora Saana mknął obok zamku, jego piękny prążkowany kadłub przecinał szarozielone wody, gdy wiosła wznosiły się i opadały. Śledził go dopóki nie zniknął za przylądkiem.

    Moim zdaniem akurat tutaj nie ma błędu, w języku polskim okręt to zawsze wojskowy statek, więc dobrze odpowiada angielskiemu 'warship’, które również wskazuje na to, że mamy do czynienia z jednostką wojenną.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  3. Ten fragment jak Shireen śniło się, że zabiją ją smoki przekonuje mnie, że Jon powstanie po jej spaleniu. Smok z kamienia 🙁

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  4. „Cressen przy pomocy młodszego maestera udaje się do króla Stannisa.”
    beee ale chyba jeszcze wtedy nie oglosil sie krolem?

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  5. w serialu to chyba pod wplywem listu od neda o bękartach cersei, stannis postanowil zglosic swoje pretensje do tronu, a tutaj takiego listu nie bylo?

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. Przecież w książkach Stannis wiedział o bękartach przed Nedem. Ba, to Stannis tę tajemnicę odkrył i powiedział Jonowi Arrynowi. Dlatego Ned ciągle słyszy, że Arryn i Stannis razem odwiedzali burdele, kowala, itd… I dlatego Stannis zaczął na Smoczą Skałę ściągać najemników.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
          1. biednej cersei pewnie smutno sie zrobilo gdy sie dowiedziala jak ją szkalujo za plecami ;(

            To mi się podoba 0
            To mi się nie podoba 0
  6. Czepiał się będę kiedy indziej. Dzisiaj ciesze się z początku nowej wspaniałej przygody 🙂 Baaardzo mnie ucieszył ten artykuł. Lai cokolwiek bym nie powiedział masz we mnie wiernego czytelnika. Oby tak przez całą sagę 🙂

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  7. Zauważyłem wskazówkę co do tego, kto w przyszłości użyje dusiciela („little finger”):

    „On the bottom shelf behind a row of salves in squat clay jars he found a vial of indigo glass, no larger than his little finger. (…) He touched one of the crystals lightly with the tip of his little finger.”

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
        1. Dzięki, dodane.
          Sansa w UdW: ” Littlefinger never lifted so much as his little finger for her.
          Except to get me out. He did that for me. I thought it was Ser Dontos, my poor old drunken Florian, but it was Petyr all the while. Littlefinger was only a mask he had to wear. ”
          Małe palce bywają niebezpieczne, wie o tym Areo Hotah, obserwujący Tyene w TzS: „He watched her carefully, alert to every little flutter of her fingers.”

          To mi się podoba 0
          To mi się nie podoba 0
            1. po polsku nie ma tej gry słów co po angielsku ;p

              Starcie: Na najniższej półce, za szeregiem pękatych słoiczków z balsamami, znalazł szklaną fiolkę barwy indygo, nie większą niż jego mały palec. (…) Dotknął lekko jednego z kryształków koniuszkiem małego palca.

              Uczta: Littlefinger nigdy nie ruszył dla niej choć małym palcem.
              Ale to on mnie stamtąd wydostał. Tyle dla mnie zrobił. Myślałam, że to był ser Dontos, mój biedny, stary, zapijaczony Florian, ale to od początku był Petyr. Littlefinger jest tylko maską, którą musi nosić.

              Taniec: Obserwował ją pilnie, uważając na każdy ruch palców. (dosłownie powinno być: czujny na każde małe poruszenie jej palców)

              To mi się podoba 0
              To mi się nie podoba 0
  8. Dopisałam jeszcze cytat związany z czerwonym arborskim pochodzącym z: Szalone Teorie: Symbolika pokarmu (część 1 – trunki, kłamstwa i trucizny).

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  9. Ta przepowiednia Plamy dotycząca śniegu unoszącego się w górę i deszczu suchego jak kość kojarzy mi się z opisem spalonego Winterfell?

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  10. „Gdy maester ruszył powoli wokół stołu do Davosa Seawortha, Plama znowu się rozbrykał.
    – Tutaj my jemy ryby – oznajmił radosnym tonem, wywijając dorszem niczym berłem. – A w podmorskiej krainie ryby jedzą nas. Wiem to, wiem, tra-la-lem.” – SK Prolog

    „W Wieży Pijaka też chyba jacyś są. Ale nie w Dziecięcej. Dagon Codd poszedł tam kilka dni temu. Powiedział, że zostało tylko dwóch żywych i obaj żarli umarłych. Zabił ich, jeśli potrafisz w to uwierzyć.” – Taniec ze Smokami tom 1

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  11. „– W podmorskiej krainie śnieg pada do góry – kontynuował błazen – a deszcz jest suchy jak pieprz. Wiem to, wiem, tra-la-lem.”

    odnośnie popiołów i śniegu -> „Nawet tutaj, trzy mile od miasta, wiatr z południa przynosił ze sobą woń dymu. Za rozsypującymi się murami z czerwonej cegły Astapor nadal się tlił, choć większość
    najstraszliwszych pożarów już zgasła. Popiół unosił się leniwie w powietrzu jak wielkie szare płatki śniegu. Dobrze będzie opuścić to miejsce.” Plewy na wietrze, Taniec ze Smokami tom 1

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  12. Skłonna byłabym przetłumaczyć „talking gargoyles” jako „gadanie do gargulców”. A to z tej przyczyny, że tak sugerują kolejne myśli Cressena, jakoby tracił rozum, za to nigdzie nie ma wzmianki o tym, by ogar i wiwerna mówiły do niego. Wzmianka z dedykacją dla autorki tekstu, czytanie bez niej nie będzie takie samo 🙁

    „Mądry ptak, mądry człowiek, bardzo mądry błazen” – czyżby Plama podkreślał, że Cressen mimo własnej opinii o swoim umysle nadal ma trafne spojrzenie na pewne sprawy? Choćby taką Melisandre? Bo zaraz później mówi o cieniach…

    Nie no, to wino było kwaśne. Redwyne’owie by się wstydzili coś takiego puścić w obieg…

    Jeśli chodzi o Selyse i jej pomioty ciemności, to kto się przezywa, sam się tak nazywa 😉

    Stannis naprawdę jest trudny do polubienia w tym pierwszym rozdziale… a jednak później bardziej się do niego przekonałam. To dopiero zagadka…

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button