Sansa VI [67]
Miejsce akcji: Czerwona Twierdza, Królewska Przystań
Pogrążona w rozpaczy Sansa śpi w swojej komnacie w wieży Warowni Maegora. Nie je, nie myje się, nie wstaje z łóżka. Wielki maester Pycelle bada ją i zostawia ziołowy eliksir, by przyjmowała po łyku co wieczór. Sansa śni o ojcu, ma koszmary o ser Ilynie, który wchodzi do komnaty, by ściąć jej głowę. Po kilku dniach do komnaty Sansy przychodzi Joffrey z Ogarem, ser Merynem i ser Arysem. Król rozkazuje Sansie umyć się i ubrać, gdyż będzie mu towarzyszyła podczas audiencji. Dziewczyna płacze i prosi, by pozwolił jej wrócić do domu. Gdy słyszy odmowę, oznajmia Joffreyowi, że go nienawidzi. Na polecenie króla Trant uderza Sansę. Po opuszczeniu komnaty przez Gwardzistów i króla, Sandor Clegane mówi dziewczynie, by spełniała żądania Joffa, w przeciwnym razie będzie cierpieć.
Ubrana, umalowana i wykąpana Sansa zostaje odeskortowana do Sali Tronowej przez ser Meryna. Obserwuje z balkonu wymierzanie królewskiej sprawiedliwości. Joffrey jest znudzony i pozwala rozstrzygnąć większość spraw swym doradcom. Kiedy jednak zabiera głos, wymierza wyroki drakońskie i nie daje się nikomu przekonać do zmiany zdania. Joffrey nakazuje spierającym się o ziemię rycerzom walczyć na śmierć i życie, skazuje na więzienie kobietę, która prosi o wydanie jej zwłok męża i nakazuje okaleczyć minstrela, który śpiewał niepochlebną piosenkę o królu Robercie (i Cersei).
Po skończonej audiencji król zabiera narzeczoną na blanki i pokazuje głowy zatknięte na pal. Obok głowy lorda Eddarda wbito m. in. głowę septy Mordane. Joffrey zostawił puste pale dla swoich stryjów. Z okazji zbliżających się urodzin planuje podarować Sansie głowę jej brata (Robb pokonał Jaimego w Szepczącym Lesie). Dziewczyna odpowiada, że być może to Robb da jej głowę Joffreya. Ser Meryn ponownie ją uderza. Dziewczyna przez moment rozważa zepchnięcie króla do fosy. Uprzedza ją Sandor Clegane, który klęka przed nią i ociera krew z jej rozciętej wargi.
Postaci występujące w rozdziale:
- Sansa Stark
- dobry król Joffrey
- wielki maester Pycelle
- Sandor Clegane
- Gwardia Królewska: Meryn Trant, Arys Oakheart
- Cersei Lannister
- Petyr Baelish i dworzanie w Sali Tronowej
- Ilyn Payne
Postaci wspomniane w rozdziale:
- Eddard Stark
- Złote Płaszcze
- Robb Stark
- Jaime Lannister
- Renly Baratheon
- Stannis Baratheon
Kto zmarł w rozdziale?
- nie zmarła żadna nowa postać, ale potwierdzono śmierć septy Mordane
Czego się dowiedzieliśmy?
- Sansa wciąż przeżywa na nowo moment egzekucji lorda Eddarda. Widzi jego śmierć we śnie i na jawie.
- Myśli o śmierci nie przerażały Sansy, ale nie potrafiła odebrać sobie życia.
- Pycelle dokładnie zbadał Sansę (podczas gdy pokojówka ją przytrzymywała) i zostawił ziołowy wywar z miodem do picia co wieczór.
- Joffrey rozkazuje Starkównie, by wykąpała się i umyła – będzie mu towarzyszyć w Sali Tronowej jako jego narzeczona.
- Sandor nosi gustowny zielony kubrak i brązowy płaszcz.
- Clegane na rozkaz króla wynosi Sansę z łóżka i radzi jej, by słuchała Joffreya. Meryn Trant pozostanie etatowym damskim bokserem do interwencji Tyriona.
- Sansa dostrzega prawdziwą naturę dobrego króla Joffreya. I mówi mu, że go nienawidzi.
- Meryn Trant bije dziewczynę, gdyż Joffrey pewnie boi się, że oberwie od narzeczonej 😉
- Sansa mówi później ser Merynowi, że nie jest prawdziwym rycerzem, ale nie wywiera to na nim żadnego wrażenia. Trant jest kompletnie beznamiętny.
- Sansa podczas królewskiej audiencji stoi samotnie na balkonie, powstrzymując łzy.
- 9/10 spraw nudzi Joffreya i pozwala Małej Radzie wymierzać sprawiedliwość. Jednak gdy sam podejmuje decyzje, nawet jego matka nie może się wtrącać.
- Joffrey nakazuje walczyć na śmierć i życie dwóm rycerzom spierającym się o ziemie. Wtrąca do lochów kobietę pragnącą pochować zmarłego męża (który był – rzekomo – zdrajcą). Minstrelowi, który śpiewał piosenkę obrażającą Roberta i Cersei, Joffrey daje wybór. Może zachować palce albo język.
- Cersei uważa Sansę za głupią dziewczynę. Sansa nie może w to uwierzyć, przecież tak dobrze układały jej się stosunki z królową.
- Wkrótce 13. dzień imienia dobrego króla Joffreya. Złotowłosy młodzieniec planuje wyruszyć na czele armii i zabić Robba Starka. To oczywiście czcze gadanie, bo Cersei obawia się Stannisa i Renly’ego, więc żadne wojska nie opuszczą stolicy.
- Do Królewskiej Przystani dotarły wieści o bitwach pomiędzy wojskami Lannisterów i Starków. Wiadomo już, że Jaime Lannister został pojmany.
- Clegane popycha Sansę i mówi, by robiła to, co każe jej Joffrey. Drga mu przy tym kącik ust.
- Sansa spodziewała się, że septa Mordane została zabita.
- Córka Neda miała okazję zakończyć panowanie dobrego króla Joffreya, ale przez Sandora nie zrobiła tego.
- Nie wiadomo, czy Varys był obecny w Sali Tronowej. Prawdopodobnie tak.
- Myśli o Winterfell dodają Sansie sił.
Cytat/foreshadowing
- Dziwny erotyczny podtekst snu Sansy…
We śnie słyszała kroki na schodach wieży, złowieszcze skrzypienie skóry na kamieniu, kiedy ktoś zbliżał się powoli do jej komnaty, krok po kroku. Jedyne, co mogła uczynić, to schować się za drzwiami i nasłuchiwać z drżeniem, tymczasem on wchodził coraz wyżej i wyżej. Wiedziała, że to ser Ilyn Payne, który przychodzi po jej głowę z Lodem w dłoni. Nie miała dokąd uciec, żadnej kryjówki, żadnego sposobu, by zamknąć drzwi. Wreszcie kroki umilkły; nie miała wątpliwości, że on stoi na zewnątrz, milczący z tym swoim martwym spojrzeniem i pociągłą, dziobatą twarzą. Dopiero wtedy zdała sobie sprawę, że jest naga. Przykucnęła, próbując się zasłonić rękoma, a kiedy drzwi zaskrzypiały i otworzyły się powoli… zobaczyła koniec wielkiego miecza…
- Symbolika białej rękawiczki. Według słownika Kopalińskiego biała rękawiczka oznacza czystość, nieskalaność; rękawiczki takie noszono na pogrzebach dziewic. Były też wolnomularskim emblematem czystego serca i czystych rąk. U Martina symbol ten został zbrukany.
Ser Meryn Trant stał nad nią; na jego białej jedwabnej rękawicy lśniła krew.
- Sprawiedliwość po Joffreyowemu.
Polecił ser Ilynowi, aby obciął głowę złodziejowi, którego przyprowadzono. Dwóm rycerzom skłóconym o ziemie nakazał stoczyć pojedynek następnego ranka. – Na śmierć i życie – dodał. Kobieta padła na kolana, błagając o głowę mężczyzny straconego za zdradę. Kochała go, jak wyznała, i pragnęła dla niego godziwego pochówku. – Jeśli kochałaś zdrajcę, ty także pewnie jesteś zdrajczynią. – Usłyszała w odpowiedzi. Dwaj żołnierze zawlekli ją natychmiast do lochów. (…) Na koniec przyprowadzono pulchnego barda, którego oskarżono o to, że w ułożonej przez siebie balladzie szydził ze zmarłego króla Roberta. Joff polecił przy nieść jego harfę i kazał pieśniarzowi zaśpiewać balladę. Bard płakał i zaklinał się, że nigdy już jej nie zaśpiewa, lecz Król pozostał nieugięty. W tej zabawnej piosence Robert walczył ze świnią. Sansa wiedziała, że miał to być dzik, który go zabił, lecz niektóre wersety sugerowały, że śpiewa on o Królowej. Kiedy bard skończył śpiewać, Joffrey oświadczył, iż tym razem okaże łaskę. Oskarżony mógł zatrzymać albo swoje palce, albo język. Pozostawiono mu dzień do namysłu.
- Marzenie Sansy o bohaterze, który ścina Janosa Slynta jeszcze się spełni.
Na końcu stołu siedział lord Slynt o żabiej twarzy. Ubrany w czarny kubrak i lśniący płaszcz ze złotogłowia kwitował skinieniem głowy każdy wyrok Króla. Sansa wpatrywała się w niego z obrzydzeniem. Pamiętała, jak rzucił jej ojca pod nogi ser Ilyna. Pragnęła, by ona mogła go zranić, żeby jakiś bohater rzucił jego pod nogi kata. Głos w głowie podpowiadał jej: Nie ma bohaterów, i zaraz przypomniała sobie, co powiedział jej kiedyś lord Petyr w tej samej sali. „Życie nie jest pieśnią, kochanie. Może sama się kiedyś przekonasz ku własnemu smutkowi”. W życiu wygrywają potwory, pomyślała i zaraz usłyszała zimny, ochrypły głos Ogara: „Oszczędź sobie cierpienia, dziewczyno, i daj mu to, czego chce”.
- Zapowiedź zagrożenia ze strony Stannisa i Renly’ego. A także tego, iż Robb straci głowę.
Joffrey wzruszył ramionami rozdrażniony. – Twój brat pokonał mojego wuja, Jaime’a. Matka mówi, że tym samym dopuścił się zdrady i oszustwa. Płakała, kiedy się o tym dowiedziała. Kobiety są słabe, nawet ona, chociaż udaje, że tak nie jest. Twierdzi, że powinniśmy pozostać w Królewskiej Przystani, na wypadek gdyby zaatakowali moi pozostali wujowie, ale ja się tym nie przejmuję. Po dniu mojego imienia zbiorę wojsko i sam zabiję twojego brata. To będzie mój prezent dla ciebie, lady Sanso. Głowa twojego brata.
Poczuła ogarniającą ją wściekłość i chwilę później usłyszała własny głos: – A może to mój brat podaruje mi twoją głowę.
Joffrey nachmurzył się. – Nigdy nie kpij ze mnie. Prawdziwa żona nigdy nie kpi ze swojego pana. Ser Merynie, daj jej lekcję.
Szalona Teoria
Błędy w tłumaczeniu:
- Oryginał: “Do as you’re bid, child,” Clegane said.
Tłumaczenie: – Posłuchaj go, moje dziecko – powiedział Clegane.
Jak powinno brzmieć tłumaczenie? – Rób co ci każą, dziecko – powiedział Clegane. - Oryginał: He had donned his white armor; a shirt of enameled scales chased with gold, a tall helm with a golden sunburst crest, greaves and gorget and gauntlet and boots of gleaming plate, a heavy wool cloak clasped with a golden lion.
Tłumaczenie: Teraz miał na sobie białą zbroję: napierśnik z emaliowanych, zdobionych złotem łusek, wysoki hełm z grzebieniem w kształcie słonecznej tarczy, nagolenniki, naszyjnik, rękawice i buty z olśniewającej stali oraz ciężki wełniany płaszcz spięty złotym lwem
Na czym polega błąd? Grzebień hełmu nie ma kształtu słonecznej tarczy (byłoby to nonsensowne, grzebienie są podłużne), tylko jest złocisty jak słońce. Poza tym tłumacz po raz kolejny nazywa obojczyk (gorget) naszyjnikiem. - Oryginał: She wanted to rage, to hurt him as he’d hurt her, to warn him that when she was queen she would have him exiled if he ever dared strike her again . . .
Tłumaczenie: Pragnęła pozwolić ponieść się wściekłości, zranić go tak jak, on ją zranił, ostrzec, że jest królową i skaże go na wygnanie, jeśli jeszcze raz ośmieli się ją tknąć…
Na czym polega błąd? Sansa nie chciała powiedzieć, że jest królową (co po raz kolejny nie ma żadnego sensu), tylko zagrozić, że skaże rycerza na wygnanie gdy już będzie królową. - Oryginał: The climb was something out of a nightmare; every step was a struggle, as if she were pulling her feet out of ankle-deep mud, and there were more steps than she would have believed, a thousand thousand steps, and horror waiting on the ramparts.
Tłumaczenie: Droga na górę wydawała jej się koszmarem, każdy krok stawiała z ogromnym wysiłkiem, jakby stopnie schodów pokrywało błoto, a było ich więcej, niż się spodziewała, tysiące, na górze zaś czekało coś potwornego.
Na czym polega błąd? We śnie stopni są miliony (tysiące tysięcy). Poza tym sen daje nam lepsze pojęcie na temat tego gdzie idzie Sansa. Dziewczyna wspina się na mury obronne. - Oryginał: A thick stone parapet protected the outer edge of the rampart, reaching as high as Sansa’s chin, with crenellations cut into it every five feet for archers.
Tłumaczenie: Zewnętrzną krawędź muru obronnego osłaniał gruby, kamienny parapet, wysokością sięgający Sansie do brody i co pięć stóp poprzecinany otworami strzelniczymi łuczników.
Na czym polega błąd? Parapet polski i parapet angielski to dwie różne rzeczy. Oryginał mówi nie o parapecie, a o blankach na murze. Z kolei blanki przecinane są nie żadnymi otworami strzelniczymi, tylko prześwitami. Nieznajomość terminologii to jedno, ale w tym wypadku tłumacz wydaje się nie wiedzieć nawet jak wygląda średniowieczny zamek. - Oryginał: Joffrey marched her down the wallwalk, past a dozen more heads and two empty spikes.
Tłumaczenie: Za tuzinem innych głów czekały dwa wolne pale.
Na czym polega błąd? Tłumacz zapomniał nam powiedzieć, że Joffrey przeprowadził Sansę po murach obronnych, mijając po drodze ten tuzin głów. - Oryginał: “You shouldn’t be crying all the time,” Joffrey told her. “You’re more pretty when you smile and laugh.”
Sansa made herself smile, afraid that he would have Ser Meryn hit her again if she did not, but it was no good, the king still shook his head. “Wipe off the blood, you’re all messy.”
The outer parapet came up to her chin, but along the inner edge of the walk was nothing, nothing but a long plunge to the bailey seventy or eighty feet below.
Tłumaczenie: Nie powinnaś ciągle płakać – powiedział Joffrey. – Jesteś ładniejsza, kiedy się uśmiechasz.
Zewnętrzny parapet sięgał jej do brody, lecz wzdłuż wewnętrznej krawędzi muru nie było niczego, zewnętrzny mur znajdował się siedemdziesiąt, może osiemdziesiąt stóp poniżej.
Na czym polega błąd? Brakuje całego fragmentu, w którym Sansa zmusza się do uśmiechu, bojąc się, że ser Meryn znowu ją uderzy. A Joffrey nakazuje jej otrzeć krew. Ale to dopiero początek. Dalej tłumacz opisuje scenę w sposób, który nie ma żadnego sensu. W oryginale Sansa i Joffrey stoją na murach. Od zewnętrznej strony mury są ogrodzone blankami, ale od wewnętrznej nie ma żadnej osłony, a 70-80 stóp poniżej jest dziedziniec. W tłumaczeniu dostajemy jakieś parapety oraz zewnętrzne mury tworzące obraz kompletnie absurdalny i nierzeczywisty.
Daenerys IX [68]
Miejsce akcji: ziemie Lhazareńczyków, granica Morza Traw i ziemi Owczarzy.
Daenerys śni. Słyszy głos brata ostrzegający ją przed obudzeniem smoka. Idzie boso, pozostawiając krwawe ślady. Kocha się z Drogo, kiedy nagle znikają gwiazdy, a niebo przykrywają ogromne skrzydła. Widzi Joraha mówiącego, iż Rhaegar był ostatnim smokiem, potem Viserysa w swej „koronie” krzyczącego, że smok nie błaga. Daenerys biegnie korytarzem, na końcu którego widać czerwone drzwi. Za sobą czuje ciemność i lodowaty powiew. Dostrzega mężczyznę o miedzianej skórze, którego bierze za swego syna, ale po chwili zalewają go płomienie. Duchy królów z mieczami z bladego ognia nakazują jej biec szybciej. Dany przyspiesza, czuje smród palonej krwi i ogień, w końcu leci. Wszyscy przed nią uciekają. Rzuca się w stronę czerwonych drzwi, za którymi czeka Rhaegar. Gdy książę otwiera przyłbicę, Dany widzi swoją własną twarz.
Budzi się obolała, służące uciekają z namiotu, a khaleesi pełznie w stronę smoczych jaj. Sprowadzona naprędce maegi podaje jej miksturę, po której księżniczka zasypia bez snów. Po kolejnym przebudzeniu poją ją winem. Dany prosi o smocze jajo. Budząc się po raz trzeci, trzyma je w ramionach. Skorupa jest ciepła, a w jej wnętrzu coś się porusza. Khaleesi woła służące, pyta o Drogo, Mirri i swoje dziecko. Ostatnie pytanie nie spotyka się z odpowiedzią. Księżniczka rozkazuje sprowadzić ser Joraha. Rycerz nie wygląda najlepiej. Dany pyta, jak umarł jej syn. Odpowiada jej Mirri: chłopiec był pokryty łuskami jak jaszczurka, miał kikut ogona i małe skrzydła, przypominał potwora i był martwy. Kapłanka sugeruje, że Daenerys dobrze wiedziała jaką cenę będzie musiała zapłacić za ożywienie Drogo. Dany chce zobaczyć w jakim stanie jest jej mąż.
Maegi prowadzi khaleesi do Drogo. Daenerys dostrzega, że khalasar się już rozpadł. Pozostała niecała setka najsłabszych Dothraków. Khal Drogo przypomina żywego trupa. Nie widzi, nie mówi, nie słyszy. Je i pije tylko pokarm włożony do ust. Daenerys pyta, kiedy Drogo wróci do swego normalnego stanu, ale Mirri Maz Duur szydzi z księżniczki podając jej szereg niespełnialnych warunków. Na pytanie Dany, dlaczego maegi to zrobiła, kapłanka odpowiada jej wspominając spalenie świątyni i Dothraków, którzy odebrali jej wszystko. Mirri Maz Duur pragnęła, by khalasar rumaka, który przemierzy świat, nie plądrował kolejnych miast. Dany nakazuje związać kapłankę i szykuje kąpiel dla khala. Nocą prowadzi go na zewnątrz i pod bezksiężycowym niebem pełnym gwiazd ze wszystkich sił próbuje obudzić dawnego Drogo. Gdy jej się nie udaje, dusi go poduszką.
Postaci występujące w rozdziale:
- Daenerys Targaryen
- Irri, Jhiqui, Doreah
- Jorah Mormont
- Mirri Maz Duur
- Aggo, Jhogo, Rakharo
- khal Drogo
Postaci wspomniane w rozdziale:
- Rhaegar Targaryen
- Viserys Targaryen
- Rhaego
Kto zmarł w rozdziale?
- Rhaego
- khal Drogo
- Eroeh
Czego się dowiedzieliśmy?
- Cień skrzydeł wypełniał rozgorączkowane sny Daenerys.
- We śnie Dany nie wolno było obejrzeć się do tyłu. Czuła za sobą ciemność.
- Rhaegar Targaryen nazywany jest przez ser Joraha ostatnim smokiem. Wizja ta wiąże się ze smoczymi jajami rozgrzanymi do czerwoności w palenisku.
- Czerwone drzwi wydają się oddalać od śniącej.
- W majakach Daenerys Morze Dothraków faluje poruszone wiatrem, niebo przecinają ogromne skrzydła, a cały świat staje w płomieniach.
- W wizji Rhaego zmienia się w smoka, spala, zieje ogniem, przemienia w popiół.
- Duchy królów krzyczą do Daenerys, by biegła szybciej. Dziewczyna czuje smród palonej krwi, ból w plechach, aż w końcu widzi cień skrzydeł i leci ku czerwonym drzwiom.
- Dany wyczuwa zielone pola, kamienne domy, ciepło ramion i widzi swojego brata, Rhaegara. Jego wizurę wypełnia ogień. Śniąca słyszy słowa Joraha, unosi zasłonę hełmu brata i widzi swoje własne oblicze.
- Gdy khaleesi budzi się po raz pierwszy, Jhiqui wybiega z krzykiem z namiotu, a Daenerys pełza w stronę smoczych jaj. Mirri podaje jej kwaśne mleko z gorzkim lekarstwem. Po nim Dany śpi bez snów.
- Dany budzi się po raz drugi bardzo spragniona. Irri jest przerażona, ale nie ucieka z namiotu. Mirri podaje chorej słodkie wino. (Senniczka?)
- Zasypiając Daenerys nie myśli o swoim dziecku, ale o smoczych jajach i prosi służące, by je przyniosły.
- Po trzecim przebudzeniu Dany trzyma w ramionach ciepłe smocze jajo (złoto-biało-brązowe Viseriona). Jej ciało pokrywa smocza rosa.
- Daenerys dotyka jaja, a w środku smok przekręca się i wyciąga.
- Służące nie chcą odpowiadać na pytania Dany o Drogo i Rhaego, uciekają z namiotu.
- Jhiqui mówi, że Rhaego urodził się martwy.
- Dany czuje, że cały żal i smutek się w niej wypalił. Przeczuwała śmierć syna jeszcze przed przebudzeniem, wspomina swoje sny.
- Jorah nie wyczuwa ciepła bijącego od jaj, tylko zimny kamień.
- Być może to czary maegi przebudziły śpiące w jajach smoki. A może to kometa.
- Mormont przypominał z wyglądu trupa.
- Dziecko Daenerys przypominało potworki, które rodziły się Maegorowi. Smocza krew? Czarna magia? Tunele czasoprzestrzenne?
- Gdy maegi tańczyła z cieniami odprawiając rytuał, zabiła Rhaego.
- Z wielotysięcznego khalasaru zostało nie więcej niż 100 osób: dzieci, kobiet i starców, którzy nie mieli dokąd odejść.
- Bracia krwi/ko Droga ogłosili się khalami: Pono i Jhaqo zebrali swoje khalasary, stada koni, niewolników i odjechali.
- Dany na wieść o losie Eroeh (zgwałconej i zabitej), poprzysięga zemstę na Mago i pozostałych.
- Khal Jhago ma u swojego boku 20 tys. jeźdźców.
- Drogo nie widzi i nie słyszy, nie reaguje na muchy chodzące po jego ciele. Ma ohydną, szaroczerwoną bliznę.
- Mirri mówi, że Drogo powróci, kiedy słońce wzejdzie na zachodzie i zajdzie na wschodzie, kiedy wyschną morza, a wiatr będzie przenosił góry jak liście, kiedy łono Dany znowu się poruszy i urodzi ona żywe dziecko.
- Paląc świątynię kapłanki, Dothrakowie rozgniewali Wielkiego Pasterza.
- Maegi uważa, że rumak który przemierzy świat nie spali żadnych miast i nie rozdepcze żadnych narodów.
- Dany kąpie khala, a następnie próbuje za pomocą magii miłosnej sprowadzić go do świata żywych. Gdy to nie skutkuje, dusi go poduszką.
Cytat/foreshadowing
- Więc kto jest tym ostatnim smokiem?
Wyczuwała dom, widziała go, tam, tuż za drzwiami, zielone pola i ogromne kamienne domy i ramiona, które niosły ze sobą ciepło. Otworzyła drzwi.
…smoka…
I ujrzała swojego brata, Rhaegara, na koniu równie czarnym jak jego zbroja. W wąskich otworach jego przyłbicy migotał ogień. – Ostatni ze smoków – wyszeptał ser Jorah. – Ostatni, ostatni. – Dany uniosła czarną przyłbicę brata. Twarz, którą ujrzała, była jej własnym obliczem.
- Syn Daenerys był potworny, tak jak wcześniej dziecko Maegora. Czy to efekt magii krwi? A może Dany była wcześniej podtruwana?
– Był powykręcany. Sama go wyciągnęłam. Był ślepy, cały pokryty łuskami jak jaszczurka, miał kikut małego ogona i małe skórzaste skrzydła podobne do skrzydeł nietoperza. Kiedy go dotknęłam, ciało odeszło od kości, a w jego wnętrzu roiło się od cmentarnych robaków i cuchnęło zgnilizną. Nie żył już od dawna.
Ciemność, pomyślała Dany. Straszna ciemność za jej plecami, czyhająca, by ją połknąć. Byłaby stracona, gdyby się odwróciła. – Mój syn był silny i żył, kiedy ser Jorah przyniósł mnie do namiotu – powiedziała. – Czułam, jak kopał, walczył, żeby się wydostać.
– Może i tak – odpowiedziała Mirri Maz Duur – a jednak stworzenie, które wyszło z twojego łona było takie, jak powiedziałam. W tamtym namiocie była śmierć, Khaleesi.
– Tylko cienie – zaprzeczył ser Jorah, lecz Dany wyczuła zwątpienie w jego głosie. – Widziałem, maegi. Widziałem, jak sama tańczyłaś z cieniami.
– Grób rzuca długie cienie, Żelazny Lordzie – powiedziała Mirri. – Długie i ciemne. Ostatecznie żadne światło nie potrafi ich powstrzymać.
Dany wiedziała, że ser Jorah zabił jej syna. Zrobił to powodowany miłością i lojalnością, lecz zaniósł ją do miejsca, gdzie nie powinna chodzić żadna żyjąca istota i oddał jej dziecko ciemności na pożarcie.
- Zapowiedź zemsty na Mago i Jhaqo.
– Okrutny los – powiedziała Dany – ale nie tak okrutny, jak okrutny będzie los Mago. Obiecuję to wam, przysięgam na nowych i starych bogów, na boga jagnięcia i boga konia, na wszystkich żyjących bogów. Przysięgam na Matkę Gór, na Macicę Świata. Zanim z nimi skończę, Mago i Ko Jhaqo będą błagali o litość, jaką okazali Eroeh. (…) ja jestem Daenerys, Zrodzona z Burzy, Daenerys z Rodu Targaryenów, jestem potomkiem Aegona Zdobywcy oraz Maegora Okrutnego, a także starej Valyrii. Jestem córką smoka i przysięgam wam, że oni umrą z krzykiem na ustach.
- Przypadkowa przepowiednia Mirri Maz Duur.
– Kiedy będzie taki jak przedtem? – spytała ją Dany.
– Kiedy słońce wzejdzie na zachodzie i zajdzie na wschodzie – odpowiedziała Mirri Maz Duur. – Kiedy wyschną morza, a wiatr będzie przenosił góry jak liście. Kiedy twoje łono znowu się poruszy i urodzisz żywe dziecko. Dopiero wtedy on powróci, nie wcześniej.
Szalona Teoria
Błędy w tłumaczeniu:
- Oryginał: She could not look behind her, must not look behind her. There was a door ahead of her, tiny with distance, but even from afar, she saw that it was painted red.
Tłumaczenie: Szła długim korytarzem pod wysokim kamiennym sklepieniem. Nie mogła obejrzeć się do tyłu, nie może tego zrobić. Daleko przed nią znajdowały się drzwi, bardzo daleko lecz widziała, że są pomalowane na czerwono.
Na czym polega błąd? Zabrakło stwierdzenia, że drzwi wydawały się maleńkie ze względu na dystans. - Oryginał: “Rhaegar was the last dragon,” he told her. He warmed translucent hands over a glowing brazier where stone eggs smouldered red as coals. One moment he was there and the next he was fading, his flesh colorless, less substantial than the wind.
Tłumaczenie: – Rhaegar był ostatnim ze smoków – powiedział do niej, a jego słowa odbiły się echem od zimnych kamiennych ścian. W jednej chwili był tam, w następnej zaś już znikał, bezcielesny, bardziej ulotny niż wiatr.
Na czym polega błąd? Tłumacz dodał zdanie: „a jego słowa odbiły się echem od zimnych kamiennych ścian.” a zgubił następujące: „Ogrzał półprzezroczyste dłonie nad płonącym koszem, gdzie kamienne jaja płonęły na czerwono niczym węgle.” - Oryginał: She saw his heart burning through his chest, and in an instant he was gone, consumed like a moth by a candle, turned to ash.
Tłumaczenie: Widziała, jak jego serce przepala mu pierś i zaraz zniknął, strawiony płomieniem niczym ćma.
Na czym polega błąd? Brakuje końcówki zdania mówiącej o obróceniu się Rhaego w popiół. - Oryginał: She raced, her feet melting the stone wherever they touched.
Tłumaczenie: Pędziła, a jej stopy roztapiały kamień pod sobą.
Jak powinno brzmieć tłumaczenie? Pędziła, a jej stopy roztapiały kamień gdziekolwiek go dotknęły. - Oryginał: “Khaleesi?” Jhiqui hovered over her, a frightened doe.
Tłumaczenie: – Khaleesi? – Ujrzała nad sobą Jhiqui, która przypominała przestraszoną sarnę.
Na czym polega błąd? Jhiqui przypominała łanię, nie sarnę (ang. roe deer). Łania to samica jelenia lub daniela. [Nie należy sarny mylić z łanią, odległym krewniakiem, różniącym się wyglądem i wielkością – sarna waży ok 15 kg, łania ok 80 kg. – za wolinpn.pl Woliński Park Narodowy] - Oryginał: Her fingers trailed lightly across the surface of the shell, tracing the wisps of gold, and deep in the stone she felt something twist and stretch in response.
Tłumaczenie: Przesunęła palcami po powierzchni skorupy, a w odpowiedzi poczuła, jak we wnętrzu kamiennego jaja coś się przekręca i wyciąga.
Na czym polega błąd? Brakuje fragmentów zdania. Dany przesunęła palcami śledząc smugi złota na jaju. Smok w jaju przekręcił się w odpowiedzi/reakcji na jej dotyk. - Oryginał: “Khal Drogo,” she forced herself to say, watching their faces with dread. “Is he-?”
“The khal lives,” Irri answered quietly . . . yet Dany saw a darkness in her eyes when she said the words, and no sooner had she spoken than she rushed away to fetch water.
She turned to Doreah. “Tell me.”“I . . . I shall bring Ser Jorah,” the Lysene girl said, bowing her head and fleeing the tent.
Tłumaczenie: – Khal Drogo. – wymówiła jego imię, obserwując ich twarze. – Czy on?…
– Khal żyje – odpowiedziała Irri cicho i choć wyszła szybko po wodę… Dany dostrzegła cień w jej oczach. Odwróciła się do Doreah. – Powiedz mi.
– Ja… przyprowadzę ser Joraha – odparła dziewczyna i skłoniwszy głowę, opuściła szybko namiot.
Na czym polega błąd? Tłumacz gubi detale sceny. Dany przymusiła się, aby wypowiedzieć imię Drogo, i obserwowała reakcję z przerażeniem. W oczach Irri Dany dostrzega ciemność, nie cień. Doreah nazywana jest Lysenką/dziewczyną z Lys. - Oryginał: “He never lived, my princess. The women say . . . ”
Tłumaczenie: – On urodził się już martwy, księżniczko. Kobiety mówią…
Na czym polega błąd? Według oryginału kobiety mówią, że nigdy nie żył. Z jednej strony „urodził się już martwy” brzmi lepiej i oddaje sens oryginału. Ale z drugiej – lepiej z takim tłumaczeniem nie igrać, bo nigdy nie wiemy, czy w stwierdzeniach tych nie jest ukryty klucz do jakiejś zagadki. Więc lepiej trzymać się wiernie tekstu. - Oryginał: He had been dead for years.
Tłumaczenie: Nie żył już od dawna.
Na czym polega błąd? Nie żył od lat. - Oryginał: “Drogo’s khalasar is gone,” she said.
“A khal who cannot ride is no khal,” said Jhogo.
“The Dothraki follow only the strong,” Ser Jorah said.
Tłumaczenie: – Khalasar Drogo odszedł – powiedziała.
– Dothrakowie idą tylko za silnymi – powiedział ser Jorah.
Na czym polega błąd? Brakło środkowego zdania. „Khal, który nie może jechać konno, to nie khal”.
co sie potem stalo z ta glowa neda?
Cat ją dostała w Riverrun razem z resztą kości.
głowe septy też? xd
Według mnie maegi po prostu kłamała z tym potworkiem, bo w końcu nie widzieliśmy ciała.
ciekawe co by bylo gdyby drogo stosowal sie do zalecen maegi(np. nie zdejmowal tamtego piekacego opatrunku)
Nie wiem, jak Wy, ale ja czytając Grę o Tron nigdy nie miałem poczucia, że Mirri Maz Dur zwiodła Dany. Sądzę, że jej kuracja miała szansę wyleczyć Drogo, lecz on sam pokpił sprawę. Poza tym rytuał maegi wg mnie nie miał na celu zzombifikowania Drogo i zabicia Rhaego. To również wyszło przypadkiem, bez intencji Mirri, która tym samym tchnęła przypadkiem życie w smoki
Zgadzam się, że leczenie maegi mogło wyleczyć Drogo, i wyłącznie jego wina w tym, że nie zadziałało. Tyle, że Mirri mogła specjalnie wybrać taką metodę, która khalowi nie będzie odpowiadała i z całą pewnością ją odrzuci. Kobieta sama przyznaje, że zna wiele sposobów leczenia, więc na pewno znała łagodniejsze – ale miała wszelkie powody, by ich nie zaserwować Drogo. Dziwicie jej się? Tam na stepach wszyscy tych Dothraków nienawidzili, więc jak ktoś miał okazję się odegrać, to na pewno to w miarę możliwości robił. A Daenerys padła ofiarą zbyt wielkiej ufności we własną wyjątkowość (’jestem piękną i dobrą khaleesi, więc wszyscy mnie kochają, nieważne, że mój mąż to łajdak, który ze swymi ludźmi krzywdzi wszystkich na swojej drodze, ja mu zrobię taką opinię, że ludzie zapomną o jego dawnych grzeszkach’).
Ze smokami też uważam, że wyszło zupełnie przypadkiem. Te jaja mogłyby próbować przechwycić osoby powiązane z Młodym Gryfem, tyle, że na tym etapie ich w ogóle jeszcze nie było (dowodem sprezentowanie jaj Dance, gdy ona o nich nie miała bladego pojęcia, przez Illyria, stronnika Blackfyre’ów – normalnie powinien chyba zachować je dla Młodego? Przynajmniej małżeństwo Danki było łatwe do podciągnięcia pod późniejszy pomysł – skoro Illyrio jej nie pomagał, po prostu się jej pozbywał i oczyszczał drogę dla Aegona – bo kto mógł przewidzieć smoki?), ale niby jak Mirri miałaby im pomagać? Jej podróże skończyły się dawno temu, a jest raczej małe prawdopodobieństwo, by Złota Kompania zapuściła się do Lhazaru. Za dużo tu okrężnych dróg, gdy prosta jest na widoku – Mirri Maz Dur miała gdzieś smoki, dbała tylko o to, by pomścić swoich ludzi. I w sumie udało jej się, bo zabiła wielkiego khala, rozbiła jego khalasar na mniejsze, a więc słabsze, i zapobiegła narodzinom nowego dothrackiego wodza, który miał siać jeszcze większe zniszczenie. A jeżeli prognozy są słuszne, Danka niedługo zabierze mnóstwo Dothraków do Westeros, co znaczy, że Essos się ich pozbędzie. To też zwycięstwo, nawet jeśli trzeba na nie poczekać.
„Daenerys zauważa khalasar się rozpadł.”
„Nocą prowadzi go na zewnątrz i bezksiężycowym pod niebem pełnym gwiazd ze wszystkich sił próbuje obudzić dawnego Drogo.”
„Dziewczyna czuje ona smród palonej krwi, ból w plechach, aż w końcu widzi cień skrzydeł i leci ku czerwonym drzwiom.”
„Otworzyła drzwi.
…smoka…
I ujrzała swojego brata, Rhaegara, na koniu równie czarnym jak jego zbroja.”
tego 'smoka’ to tez chyba nie powinno byc?
„ja jestem Daenerys, Zrodzona z Burzy, Daenerys z Rodu Targaryenów, jestem potomkiem AegonaZdoby wcy”
„Jap powinno brzmieć tłumaczenie? Pędziła, a jej stopy roztapiały kamień gdziekolwiek go dotknęły.”
jap jap jap
„– Khal żyje – odpowiedziała Irri cicho i choć wyszła szybko po wodę…”
te 'choć’ chyba zbędne?
W polskim wydaniu z 2011 r. jest to „choć”. Cytat angielski:
“The khal lives,” Irri answered quietly . . . yet Dany saw a darkness in her eyes when she
said the words, and no sooner had she spoken than she rushed away to fetch water.
„Gra o Tron” wyd. z 2011 r. str. 782
wizje Dany przerywane „Nie chcesz obudzić smoka, prawda?”
https://asearchoficeandfire.com/?q=And+saw+her+brother+Rhaegar%2C&scope%5B%5D=agot
Dzięki za wyłapanie <3
Albo to turbozmęczenie, albo brat mnie za dużo razy upuścił na podłogę ćwierć wieku temu i teraz się blizny na zwojach odzywają xD
A tak na poważnie, to czytanie w dwóch językach sprawia, że cały szyk i stylistyka mi siada.
„Dany wyczuwa zielone pola, kamienne domy, ciepło ramion i widzi swojego brata, Rhaegara.”
skąd ona może wiedzieć jak on wyglądał, skoro nigdy go nie widziała?
Po co jej wiedzieć, jak wyglądał, skoro miał jej twarz? 😀
ona wiedziała, że to on, zanim odsłonił hełm
Zbroja z rubinami, którą miał nad Tridentem. Viserys jej opowiadał o niej.
„Kto zmarł w rozdziale?
…
Mago”
chyba w serialu tylko
Tak, coś mi się pomieszało.
http://awoiaf.westeros.org/index.php/Mago
Najśmieszniejsze jest to, że zwróciłem na to uwagę i wydawało mi się, że wykasowałem to imię z listy przed publikacją 🙁
Oho, masa literówek nam się znów wkradła. Poprawię je wieczorem. Dzięki za zwrócenie uwagi.
do usług 😀
Jedna uwaga:
Dael/Lai: „Targaryenka domyśla się, że to Jorah – z litości – zabił dziecko.”
Książka: „Dany wiedziała, że ser Jorah zabił jej syna. Zrobił to powodowany miłością i lojalnością, lecz zaniósł ją do miejsca, gdzie nie powinna chodzić żadna żyjąca istota i oddał jej dziecko ciemności na pożarcie.”
Ja rozumiem ten fragment raczej tak, że Jorah nieumyślnie doprowadził do śmierci dziecka Dany, niosąc ją do namiotu podczas odprawiania rytuału. Poza tym parokrotnie jest powiedziane, że dziecko urodziło się martwe. Chyba że w angielskim oryginale te zdania mają inny sens.
Hah… Masz rację. Ewidentnie masz rację. A to zdanie to akurat moja wrzutka, oparta na jakimś przekonaniu, które powziąłem jeszcze przy pierwszej lekturze, że Jorah z litości zabił dziecko Dany tuż po jego urodzeniu. Ale oczywiście nic na to nie wskazuje, a zdanie odnosi się do wniesienia Daenerys do namiotu. Natychmiast to zmienię.
Dzięki!
Okej, nie ma za co 🙂
To teraz jeszcze może popraw punkt 15. w „Czego się dowiedzieliśmy?” 🙂
Ostatnio sugerowano też, że tylko Dany widziała cienie w namiocie. A w tym rozdziale ser Jorah przyznaje, że też je widział?
Streszczenia super. Dzięki Lai odwalasz całą robotę na tej stronie, nie zebym umniejszał zasługi DaeLa i innych, ale najlepsze artykuły obecnie to te sobotnie 🙂
ja jestem Daenerys, Zrodzona z Burzy, Daenerys z Rodu Targaryenów, jestem potomkiem Aegona Zdobywcy oraz Maegora Okrutnego
Trochę ją poniosło Maegot nie miał potomków 😀
Chyba Martin nie zaplanował jeszcze całej linii Targaryenów, ale Dany nie umi into genealogię swego rodu 😉
oryginał idzie tak:
The Dothraki exchanged uncertain glances. „Khaleesi,” the handmaid Irri explained, as if to a child, „Jhaqo is a khal now, with twenty thousand riders at his back.”
She lifted her head. „And I am Daenerys Stormborn, Daenerys of House Targaryen, of the blood of Aegon the Conqueror and Maegor the Cruel and old Valyria before them. I am the dragon’s daughter, and I swear to you, these men will die screaming. Now bring me to Khal Drogo.”
He was lying on the bare red earth, staring up at the sun.
Po prostu Viserysowi nie była potrzebna mądra żona, to i nie dbał o jej edukację (o swoją zapewne też nie). Dany w ogóle niewiele umie, poza tym, czego nauczyła się w praktyce i z pomocą kiepskich doradców. Jedynym, który faktycznie mógł o nią dbać, był Willem Darry, no i Jorah – w końcu dał jej książki, nie? Druga sprawa, że do nich nie zajrzała.
Wczoraj przeglądając A Wiki of Ice and Fire natknąłem się na ciekawostkę, która wyjaśnia tę kwestię. W pierwszych szkicach genealogii Targaryenów Alysanne była córką Maegora (!!!). Nie zdziwiłbym się, gdyby miała być córką Ceryse Hightower (czy jakiejś postaci jej odpowiadającej, w każdym razie pierwszej żony), wtedy te paralele z Henrykiem VIII byłyby jeszcze bardziej wyraźne. W każdym razie w „Grze o tron” Daenerys mówi, że w jej żyłach płynie krew Maegora dlatego, że wówczas właśnie tak było.
Mnie zawsze w narodzinach Rhaego zastanawiała inna kwestia. Dlaczego zaraz po narodzinach „nie żył już od dawna” a ciało było w stanie rozkładu i roiły się w nim robaki? O ile poród martwego od dawna dziecka nie byłby niczym niezwykłym, to przecież wiemy że w momencie rozpoczęcia akcji porodowej Rhaego rusza się czyli żyje. Tuż przed narodzinami jeszcze żył. Skąd więc ten rozkład? I skąd robaki? W żaden sposób nie ma możliwości żeby w dziecku w łonie całkiem zdrowej matki zalęgły się robale. Poza tym, rozwój larw wymaga czasu- czyli jaja robaków musiałyby być w Rhaego już na długo przed zranieniem Drogo i spotkaniem Danki z Mirri. Czyli wpływ magii maegi można w tej kwestii wykluczyć. No chyba że teleportowała gotowe robaki do ciała dziecka;) O co więc tu chodzi?
Obstawiam uśmiercenie dziecka w namiocie (nie widzieliśmy przecież, co dokładnie tam zaszło) przez mroczną magię Mirri Maz Dur i przyspieszony rozkład ciała. W końcu na Jorahu też się to odbiło. Normalnie mogłabym założyć, że maegi dorzuciła upiorne szczegóły, żeby dobić Dankę, ale jednak poród miał więcej świadków i wszystkie kobiety mówiły to samo.
Mogę się mylić, ale Dothrakowie którzy ogłosili się khalami nie byli chyba braćmi krwi Droga, tylko ,,ko” (nie wiem jak to się odmienia).
Racja. Cohollo, Qotho i Haggo byli bloodriders/braćmi krwi khala Drogo, a zmylił mnie Cohollo – był ko razem z Jhaqo i Pono.