Ależ ten czas leci. Dotarliśmy już do półmetka naszego ekscytującego plebiscytu. A co za tym idzie – mamy dla Was kolejną grupę łotrów, łajdaków i nikczemników, tym razem z trzech prowincji Westeros – Krain Zachodu, Krain Korony i Reach. Ale nim przejdziemy do głosowania, pora podsumować poprzednią turę eliminacji.
Dwa tygodnie temu wybieraliście największego nikczemnika spośród postaci, które swoją książkową historię zakończyły w Dorzeczu, Dolinie lub na Żelaznych Wyspach (i w okolicach). Jak sami mówiliście, wybór był bardzo trudny, bowiem zebrało się w tych okolicach naprawdę wielu ludzi o wątpliwych zasadach etycznych. Ale na szczęście udało nam się wyłonić czwórkę, która przejdzie do finału. Są to:
- Euron Greyjoy (19,9% czyli 542 głosy)
- Walder Frey (18,22% czyli 496 głosów)
- Petyr Baelish (17,44% czyli 475 głosów)
- Vargo Hoat (9,81% czyli 267 głosów)
Z tymi czterema panami spotkamy się w finale. A kto do nich dołączy? Wybór należy do Was. Muszę wszakże wspomnieć o jeszcze jednej rzeczy. Zwracaliście nam uwagę, że kilka razy zapomnieliśmy o jakimś istotnym nikczemniku. I rzeczywiście tak było. Dlatego właśnie na poniższej liście znajdziecie m.in. Jaimego Lannistera oraz Ilyna Payne, którzy powinni znajdować się już w Dorzeczu. Niektóre spośród innych, pominiętych postaci pojawią się w następnych rundach. I oczywiście nadal będziemy wdzięczni za wszystkie korekty. Jeśli w tym tygodniu pominęliśmy kogoś z Krain Korony, Krain Zachodu lub Reach, to nie wahajcie się nam tego wytknąć.
Dobrze, ale starczy już tego przydługiego wstępu. Tradycyjnie chciałbym jeszcze podziękować Maksowi, który pomaga mi w przygotowaniu turnieju. A oto już nasi nikczemnicy:
- Joffrey Baratheon – Król Westeros, bękart z kazirodczego związku Cersei i Jaimego Lannisterów. Arogancki, próżny i zepsuty chłopak. Już jako kilkuletnie dziecko wykazał się okrucieństwem rozpruwając brzuch ciężarnej kocicy. Zlecił morderstwo leżącego w śpiączce Brana Starka. Kłamał w sprawie incydentu nad Rubinowym Brodem, co doprowadziło do śmierci wilkora Sansy – Damy. Rozkazał ściąć Eddarda Starka, mimo danej wcześnie obietnicy ułaskawienia. Znęcał się nad swoją narzeczoną Sansą Stark i wujem Tyrionem Lannisterem. Wykorzystywał swą władzę, wymierzając surowe kary poddanym, między innymi kazał wyrwać język minstrelowi, który ułożył o jego rodzinie prześmiewczy kuplet.
- Robert Baratehon – Król Siedmiu Królestw, który zdobył tron prawem podboju. Człowiek, dla którego uciechy cielesne były ważniejsze od losów królestwa. Alkoholik i seksoholik, pałający nienawiścią do rodu Targaryenów. Chciał zamordować ciężarną Daenerys Targaryen. Nie poświęcał żadnej uwagi dzieciom, zarówno swoim bękartom, jak i trójce dzieci królewskich.
- Bronn – Chciwy najemnik i zabójca. Odwrócił się od swojego przyjaciela i chlebodawcy, gdy królowa zaoferowała mu zaszczyty. Niewykluczone, że od początku pracował dla Petyra Baelisha. Podstępnie i niehonorowo zabił szwagra swej żony – ser Balmana Byrcha. Uzyskał kontrolę nad zamkiem Stokeworth prawdopodobnie aranżując wypadek swej teściowej – lady Tandy.
- Gregor Clegane – Rycerz, zwany Górą Która Jeździ. Prawdopodobnie największy człowiek w Westeros. Sadysta. Jako dziecko oszpecił twarz swojego brata, Sandora, dotykając jego głową do rozgrzanych węgli. Zabijał członków swojej służby za drobne przewinienia, możliwe, że zabił też swego ojca. Brutalnie zgwałcił i zamordował Elię Martell. Zabił jej będącego jeszcze niemowlęciem syna, Aegona, rozłupując mu czaszkę. Na turnieju namiestnika, gdy został pokonany przez ser Lorasa Tyrella, zabił swojego wierzchowca i zaatakował przeciwnika. Siał spustoszenie w Dorzeczu, dopuszczając się gwałtów, mordów i tortur.
- Sandor Clegane – Młodszy brat Gregora Clegane’a, zwany Ogarem. Pies na usługach Lannisterów, spełniał każdy rozkaz Joffreya Baratheona. Zabił Mycaha – syna rzeźnika, którego Joffrey (nieprawdziwie) oskarżył o atak na królewski majestat. Zdezerterował podczas Bitwy nad Czarnym Nurtem. Porwał Aryę Stark, by otrzymać za nią okup. Boi się ognia.
- Osney Kettleblack – Najmłodszy z braci Kettleblacków. Kochanek królowej Cersei, dla której zgodził się zamordować Wielkiego Septona, zeznawać przed Wielkim Wróblem na temat swojego rzekomego romansu z Margaery Tyrell, a po wszystkim udać się na Mur i zabić Jona Snow.
- Cersei Lannister – Królowa Regentka. Zdradzała swojego męża z własnym bratem-bliźniakiem. Doprowadziła do śmierci swego męża, każąc go upić w czasie polowania. Okrutna i żądna władzy, spiskowała przeciw swojemu bratu Tyrionowi i synowej Margaery. Kazała zamordować wielu ludzi, między innymi Wielkiego Septona. Skazała na męki Falyse Stokeworth i Błękitnego Barda. Jej nieudolne rządy regentki doprowadziły do podziałów i bałaganu w królestwie. Była złą i nadopiekuńczą matką.
- Jaime Lannister – Syn Tywina Lannistera, zwany Królobójcą. Splamił biały płaszcz Gwardii Królewskiej, mordując króla, którego przysiągł chronić. Był w kazirodczym związku ze swoją bliźniaczą siostrą Cersei, z którą spłodził trójkę nieślubnych dzieci. Zepchnął z wieży Brana Starka, doprowadzając do jego kalectwa. W Królewskiej Przystani zaatakował Eddarda Starka i wymordował jego ludzi. Gdy usłyszał o niewoli swego brata, zaatakował Dorzecze siłami Lannisterów. Uwolniony przez Catelyn Tully złamał swoją przysięgę, najpierw próbując uciec eskortującej go Brienne, a następnie niedopełniając warunków umowy (zwrot córek lady Catelyn, niepodnoszenie miecza przeciw Starkom i Tullym).
- Tywin Lannister – Patriarcha Lannisterów, lord Casterly Rock, Namiestnik Zachodu oraz wielokrotny Namiestnik Króla (dla Aerysa II, Joffreya i Tommena). W wieku szesnastu lat brutalnie rozprawił się z krnąbrnymi chorążymi jego rodu – Tarbeckami i Reyne’ami, których kazał utopić w ich własnych kopalniach. Skonfliktowany z przyjacielem z młodości Aerysem II, chciał obalić króla i zastąpić go księciem Rhaegarem. Pod koniec Rebelii Roberta podstępem wszedł do Królewskiej Przystanii na czele 12 tysięcy żołnierzy, zdobywając stolicę i dokonując rzeź na jej mieszkańcach. Wydał rozkaz zamordowania dzieci księcia Rhaegara. Gdy jego syn Tyrion poślubił Tyshę, Tywin rozkazał swoim ludziom ją wielokrotnie zgwałcić. Najechał Dorzecze, siejąc tam spustoszenie. Wojnę Pięciu Królów prowadził bardzo okrutnie. Był odpowiedzialny za Krwawe Gody.
- Oberyn Martell – Młodszy brat księcia Dorne, zwany Czerwoną Żmiją. Jako szesnastoletni chłopak uwiódł żonę lorda Yronwooda. Wyzwany na pojedynek do pierwszej krwi, walczył niehonorowo, używając trucizny i zabijając lorda Yronwooda. Jest powszechnie uważany za winnego kalectwa Willasa Tyrella, którego strącił z konia w trakcie walki turniejowej w wyjątkowo niefortunny sposób (choć sam poszkodowany jest innego zdania). Po śmierci swojej siostry Elii, próbował zemścić się na Lannisterach. W trakcie próby walki z Gregorem Clegane po raz kolejny użył trucizny. Prawdopodobnie podtruwał także Tywina Lannistera.
- Mandon Moore – Królewski gwardzista. Prawdopodobnie był szpiegiem Littlefingera i na jego polecenie targnął się na życie Tyriona nad Czarnym Nurtem, oszpecając karła.
- Ilyn Payne – Były kapitan straży Tywina Lannistera. Pełnił obowiązki królewskiego kata, ściął między innymi Eddarda Starka. Sumienne wykonywanie swojej pracy sprawiało mu wielką przyjemność, a pracoholizm w jego przypadku nie jest cechą pozytywną. Wymarzony majtek Eurona Greyjoya.
- Pycelle – Wielki Maester w Małej Radzie sześciu kolejnych królów. Deklarował lojalność przede wszystkim wobec Tywina Lannistera, przez co kilka razy zdradził koronę. Pod koniec Rebelii Roberta przekonał króla Aerysa II, by otworzył bramy Królewskiej Przystani dla nadciągającej armii lorda Tywina, skazując tym samym miasto na rzeź, a Targaryenów na śmierć.
- Qyburn – Były measter, wyrzucony z Cytadeli za paranie się czarną magią i przeprowadzanie wiwisekcji. Będąc na służbie u królowej Cersei, przeprowadzał nieludzkie eksperymenty na jej więźniach i wrogach. Zabawił się w doktora Frankensteina i ożywił umierającego (lub już martwego) Gregora Clegane.
- Olenna Redwyne – Królowa Cierni, matka lorda Mace’a Tyrella. Znana z ciętego języka, kąśliwych uwag i wrogości wobec Martellów. Prawdopodobnie współodpowiedzialna za śmierć króla Joffreya Baratheona.
- Shae – Prostytutka i kochanka Tyriona Lannistera. Mimo, że wielokrotnie wyznawała mu miłość, ostatecznie zdradziła go, gdy został oskarżony o królobójstwo. Skusiły ją do tego klejnoty od królowej Cersei. Jej kłamstwa były kluczowe dla skazania Tyriona. Gdy karzeł siedział w celi, ta zdradziła go jeszcze raz, idąc do łóżka z jego ojcem.
- Meryn Trant – Rycerz w Gwardii Królewskiej trzech królów. Zawsze wierniejszy wobec królowej Cersei niż wobec króla. Wielokrotnie bił Sansę Stark, na rozkaz Joffreya. Prawdopodobnie to on zabił Syrio Forela.
- Varys – Starszy nad szeptaczami w Małej Radzie trzech kolejnych królów. Zwany Pająkiem bądź eunuchem, sprowadzony na dwór przez Aerysa II, przyczynił się do rosnącej paranoi króla. Zaplanował zamach na Daenerys Targaryen. Działa za kulisami, podsycając nieufność i pchając kolejne frakcje do konfliktów. Wspiera pretendenta do tronu, który jest – rzekomo – cudownie ocalałym Aegonem Targaryenem. W rzeczywistości prawdopodobnie uczestniczy w spisku potomków rodu Blackfyre. Posłużył się dziećmi, by zamordować maestera Pycelle’a i Kevana Lannistera.
- Wielki Wróbel – Nadgorliwy wyznawca Siedmiu i Wielki Septon. Sprowadził do Królewskiej Przystani armię religijnych fanatyków. Skazywał ludzi na tortury. Uwięził i dręczył psychicznie królową Margaery i królową Cersei.
Jak zwykle macie cztery głosy!
[yop_poll id=”110″]
co tu robi bronn? ;o
Sugerujesz, że nie zasłużył na swoje miejsce? 🙂
Jedyne co naprawdę złego zrobił Bronn to wrzucenie tego barda do gulaszu.
To samo pytanie można postawić przy ser Ilynie Paynie.
Bronn jest powszechnie lubianą postacią ale nazwać go dobrym człowiekiem to tak jak nazwać Cersei dziewicą.
ale kto nazywa go dobrym człowiekiem? a to, że ktoś nim nie jest, nie czyni go od razu łotrem
Nie ma to jak w żenić się w bogaty ród i likwidować po cichu członków nowej rodziny żeby wszystko mieć dla siebie. Tak postępują prawdziwi rycerze. Lubię Bronna ale dla kasy sprzedałby każdego i uczyniłby każde sku..syństwo. Z resztą on sam tego nie ukrywa i mówi o sobie że już taki jest.
Zgadzam się ze wszystkim, poza zarzutem o nierycerskość. Nawet gdy został pasowany, Bronn był rycerzem tylko z nazwy, i wszyscy mieli tego świadomość. Zresztą, i rycerstwo od dawna już nie jest w Westeros tym, czym powinno, najlepszym przykładem taki Góra albo inne Kettlebacki.
I Olenna? Ona byla wybawczynia wszystkich zabijajac Joffreya! I przy okazji widzow, gdy serial troche podupadl…. Powinna brac udzial w Turnieju Bohaterow Westeros!
Tak właściwie to można być łotrem-bohaterem, np. taki Geralt łotrem był i bywał bohaterski. Nie wiem czy królobójstwo jest bohaterstwem ale przynależność do łotrostwa nie wyklucza bycia bohaterem.
No, właściwie mówimy tu raczej o antybohaterze. Postaci, która pełni w historii rolę bohatera, mimo, że nie posiada klasycznych cech heroicznych (albo wręcz im zaprzecza). Jest faktycznie takich postaci multum. I niektóre są też łotrami. Ale akurat Geralt, o ile do kategorii antybohatera się zalicza, to chyba jednak nie jest łotrem. W sumie to nic takiego strasznego nie zrobił.
Ja rozumiem, że podczas czytania Tywin nie sprawia wrażenia osoby przyjaznej i raczej nie jest on lubiany przez czytelników ale naprawde żeby aż tyle głosów na niego było? Moim zdaniem przesada
Też tak uważam. Napewno nie jest bohaterem, ale łotrem również nie jest. Podobnie jak córka i syn mają wiele wad, ale łotrami nie są. Cersei dopuściła się zbrodni, ale jej matczyna miłość… może nie zmywa z niej zło, ale … no dobra ona to jest łotrem xD Ale Jamie? Zabójstwo króla jak najbardziej jest usprawiedliwione. Jeśli on jest łotrem to Tyrion też powinien mieć to miano.
Cersei tak wysoko? Powiedzcie mi co z niej za łotr? Żeby być łotrem trzeba coś jednak umieć zrobić, a Cersei jest nieumiejętna we wszystkim czego się podejmie, może z wyjątkiem dawania dupy.
Cersei dała nam skarb w postaci Joffa, czy to nie wystarczy? 😉
Brakuje Szalonego Króla, Aerysa II.
Aerys umarł 14 lat przed rozpoczęciem sagi. Bierzemy pod uwagę tylko postaci, które żyły w trakcie właściwej akcji książek.
Aerysa nie poznajemy na kartach książek bo zginą przed rozpoczęciem sagii.
Zachęcam wszystkich do głosowania na Qyburna. Ani w książce ani w serialu nie zobaczycie dokładnych opisów jego postępowań, ale można sobie wyobrazić co robi człowiek gdy ma ciągłą dostawę królików doświadczalnych. Czytając fragmenty rozmów z nim zawsze ukazuje mi się obraz lekarza psychopaty nazistowskiego, który dla nauki zrobi… dużo.
Przestań, proszę Cię! Gdzie w książce są jakiekolwiek dowody na to, co piszesz? Nie ma dowodów na to, że Qyburn eksperymentuje z ludźmi. Nikt takich dowodów nie znalazł, bo ich nie ma. Gdyby było inaczej, już dawno odpowiednie służby by się nim zajęły. Jeśli ma Pan jakiekolwiek dowody na jego niegodne postępowanie proszę to zgłosić.
Kogo parodiujesz?
Poleciałem dziś pod prąd i nie zagłosowałem ani na Cersei ani na Górę! Joffrey, Tywin, Wielki Wróbel, Pycelle. Joff nie wymaga uzasadnienia, Tywin to potężny i niebezpieczny przeciwnik. Wróbel albo jest fanatykiem albo armią fanatyków steruje. Sam nie wiem, co gorsze. Religijny fanatyzm to jedna z najgorszych światowych plag. A Pycelle? Nie znoszę go, wesz najgorszego sortu. Łańcuch sugerujący największy szacunek, a nosi go istny karaluch. Szkoda, że Tyrion obciął mu tylko brodę.
Cersei to pusta szmata, ale wiele zła można usprawiedliwiać rozpaczą po śmierci dzieci. Łotr, ale do elity łotrów ona mi nie pasuje. No i Ser Gregor. Lider zestawienia, którego ja pomijam. Dlaczego? Bo uważam, że on nie jest zdolny do rozumienia własnych czynów. Niedorozwinięty i nieświadomy psychopata sterowany przez Tywina. Głosować na Gregora to jak oskarżać miecz o to, że ściął głowę.
Z grubsza się zgadzam, ale co do Góry.. hmm, to jak był dzieckiem i spalił twarz swojego brata za to, że ten wziął jego zabawkę to też nie jego wina? Tak już ma, Tywin mu kazał…? No proszę Cię. Już Joffa bardziej można próbować tak próbować usprawiedliwiać, w końcu był tylko zaniedbanym, rozpuszczonym chłopcem, którego matka popychała do samouwielbienia i podłości.
Ale mówić o Górze, że to żaden łotr, bo był przygłupi, nie miał skrupułów i słuchał rozkazów… cóż, jak dla mnie to on bardzo dobrze rozumiał swoje czyny. I właśnie dlatego tak chętnie słuchał Tywina.
Moim zdaniem nie rozumiał. Jeśli gdzieś powinien skończyć to nie w więzieniu i nie pod toporem, ale w westeroskiej wersji domu bez klamek w kaftanie bezpieczeństwa. Był psem Tywina, miał moralność i rozum psa. Jego finalna przemiana w nieludzkie monstrum to jak kropka nad i tej postaci. Odpowiedzialność za czyny Gregora ponosi jego właściciel (tak, to dobre słowo)- Tywin.
Pamiętasz jak Ogar odprowadzał Sansę po turnieju Namiestnika? Rozmawiali o pojedynku na kopie Góry z byłym giermkiem Arryna,który zakończył się dla tego drugiego śmiertelnie. Ogar doskonale wiedział, że to nie był wypadek. Góra celował tak żeby zabić. Liczne okrucieństwa w Dorzeczu też popełniał świadomie. Tywin stanowczo zaprzecza, że kazał mu zgwałcić Elię Martell. Mówił też o Górze, że 17 lat temu jeszcze nie miał pojęcia o tym do czego zdolny jest Clegeane. Góra to rzeźnik i narkoman ale doskonale wie co robi. Rola psa Tywina mu odpowiada, bo jako człowiek króla może się czuć bezkarny.
Cersei wyżej od Varysa?
Varys to przecież niezgorszy sukinsyn niż Baelish
Hm mam nieco inne zdanie na temat Góry. On nie jest typowym żołnierzem, który zabija na rozkaz swego Lorda. To Psychopata na równi z Ramsay em. Tylko pod względem ofiar bije Ramsaya 10 krotnie.
gdyby ramsay mial okazje to by potorturowal cale westeros
NIE wytrzymam Joff zlecił morderstwo Starka??!!! MA PAN DOWÓD? Proponuje panu otworzyć książkę Gra o Tron na 1 rozdziale Tyriona. Rozmowa Księcia z Clegane’m to 100% dowód na niewinność Joffa. Proszę o zmianę opisu.
CHCESZ PAN DOWÓD? Wynika to z rozmowy pomiędzy jego kochającymi rodzicami:
„- Może to Myrcella wynajęła tego człowieka, co?
Miała to być drwina, Jaime jednak natychmiast pojął, że jego siostra trafiła w samo sedno.
– Nie Myrcella. Joffrey.
– Joffrey nie darzył miłością Robba Starka, ale młodszy chłopiec nic dla niego nie znaczył. Zresztą sam był jeszcze dzieckiem.
– […] Tyrion omal nie zginął przez ten cholerny sztylet. Jeśli wiedział, że to wszystko robota Joffreya, to może dlatego…
– Nie obchodzi mnie, dlaczego to zrobił – warknęła Cersei.”
Do tego samego dochodzi również Tyrion. Martin na pewno napisał nam o tym dwa razy, tak po prostu.
W którejś teorii, chyba tej o sekretach Littlefingera jest opisane, że to Baelish ukartował ścięcie Neda. Joff został przez niego odpowiednio podpuszczony.
Tu nie potrzeba żadnej szalonej teorii, a wystarczy czytanie sagi że zrozumieniem. Baelish chciał wciągnąć Neda w spisek, który miał na celu koronowanie Renlyego. Powiedział mu to wprost. Ned jednak odmówił dlatego stał się bardzo niewygodnym pionkiem dla Baelisha. Należało się go pozbyć. Z tym nie było problemu bo LF opłaca straż miejską w tym łasego na łapówki Janosa Slynta. Przekonał też Joffa żeby zmienić wyrok z Muru na śmierć. Nawet Cersei była zaskoczona decyzją Joffreya bo wiadomo było że egzekucja = wojna z Północą.
A bo wy nie o tym Starku gadacie… Ale w to, że Joff sam zlecił próbę zabójstwa Brana jakoś wierzyć mi się nie chcę. Za głupi jest, ktoś nim musiał sterować.
Poza tym Robert lubił Edrica Storma. Odwiedzał go w Końcu Burzy i dał mu młot
Lubił 🙂 Edrica mu udowodniono. Robert nie mógł się go wyprzeć bo całe królestwo wiedziało że jest jego synem i tej panny od Florentów. Edric jest więc jedynym uznanym bękartem Roberta. I nie przypominam sobie żeby Edric dostał młot od Roberta.
wedlug cersei robert przywiazywal wiecej uwagi swojemu bekartowi niz jej bekartom wiec cos jest na rzeczy
Słucgaj Cersei, daleko zajdziesz
myslisz ze w tej kwestii klamała? xD
„Nauczył mnie walczyć – oznajmij z dumą chłopiec. – Odwiedzał mnie prawie co rok i czasem wspólnie ćwiczyliśmy. W ostatni dzień imienia przysłał mi młot, taki sam jak jego, tylko mniejszy. Ale kazali mi zostawić go w Końcu Burzy.”
Nawałnica Mieczy
Tywin Lannister-twórca królów oraz niszczyciel rodów
Góra-psychopata
JOEFFREY-AERYS III
Wielki Wróbel-fanatyk religijny
A swoją drogą, skąd pewność, że Syrio Forel nie żyje? Wydaje mi się nigdy nie dostajemy na to jednoznacznych dowodów, więc jest szansa, że żyje.
Dokładnie. Nie rozumiem, dlaczego w opinii publicznej istnieje taka pewności, co do losów Pana Forel. Nie ma żadnych dowodów na to, że Syrio zginął. Nikt takich dowodów nie wskaże, bo po prostu ich nie ma!
nawet jesli nie zginal to zniknal/uciekl co by bylo sprzeczne z tym co glosil „pierwszy miecz bravos nigdy nie ucieka”
W tym regionie największa konkurencja jest w porównaniu z poprzednimi, ale Varys poza 4? Tywin w 4? to są jakieś jaja
Jaja to jest Twój komentarz. Co do Varysa się zgodzę, ale powiedzieć: „Tywin w 4?!” to oznacza chyba, że nie za wiele wiesz o tym panu. Tywin Lannister to był gość, którego bało się całe Westeros – „srał złotem” – był obrzydliwie bogaty i miał prawdziwą władzę. Był bezwzględny, zimny i jak na prawdziwego Lannistera przystało – „Zawsze płacił swoje długi”. Ród Reynów mu się sprzeciwił? Wymordował ich wszystkich. Powstała najsłynniejsza pieśń Westeros pt. Deszcze Castemare, aby mu się przypodobać. Król Aerys II zaczął poniżać jego i jego żonę? Splądrował całą Królewską Przystań, a Elię Martell kazał zgwałcić i zamordować psu na swoich usługach, czyli Górze. Północ wypowiedziała wojnę, a Robb Stark wziął do niewoli jego syna? Porozumienie z rodem Westerling oraz Krwawe Gody. Dziękuję bardzo. To wszystko dowodzi, że Tywin Lannister zasłużył na miano Największego Łotra Westeros!
O, widzę, że wybrałam dość popularnych łotrów, przynajmniej trzech, choć na to nie liczyłam 🙂
Gregor, bo jak się głosuje na Ramsaya, to na Górę też wypada. Tego typu sadystom powinno się odpłacać pięknym za nadobne, gdyby istniała sprawiedliwość w martinowskim świecie, szkoda, że z nią raczej krucho.
Tywin, ponieważ ma w sobie coś tak odstręczającego, że po prostu nie mogłam inaczej. Ta sama kategoria co u Lorda Pijawki, obaj są tak bezlitośnie metodyczni i bezuczuciowi w tym, co robią, że z jednej strony człowiek odczuwa pewien podziw, a z drugiej cieszy się, że nie żyje w Westeros i nie ma z nimi do czynienia.
No i moi ulubieńcy, Robert i Cersei. Padło na nich pod wpływem emocji, gdyż zabrałam się za serial, i coraz bardziej jestem przekonana, że gdyby Pan i Pani Baratheon nauczyli się ze sobą rozmawiać, większość nieszczęść, które musieliśmy przeżywać z naszymi ulubionymi bohaterami, nigdy by się nie wydarzyła. W przypadku Lorasa pięknie brzmi cytat o słońcu i świecy, ale tu mamy dokładnie tę samą sytuację, i co dobrego z niej wynikło? Robert i Cersei świadomie odrzucili się nawzajem, bo zbyt mocno pragnęli tych, którzy odeszli (no dobrze, Robert trochę bardziej niż Cersei), i zamiast z żywymi naprzód iść, zaczęli się krzywdzić, bo żadne nie dostało tego, kogo chciało. Catelyn jakoś potrafiła pogodzić się ze stratą Brandona i z czasem pokochać Neda, a on ją. Cersei i Robert może nie tyle byli łotrami, co magofinami tej historii, przez co uczynili więcej zła, niż ktokolwiek inny w Westeros, dlatego daję im moje dwa głosy.
Najcięższy wybór jest w tym regionie, chociaż jak dla mnie Tywin i Euron powinni walczyć o podium w całym zestawieniu. Oboje bardzo inteligentni, ambitni i wzbudzający respekt. Dla własnych celów bez żadnych skrupułów nie cofną się przed niczym. Przy czym Euron ewidentnie czerpie przyjemność z zadawania cierpienia a Tywin nie brudzi sobie osobiście rąk i ma bardziej polityczno – zimne podejście do życia.. Dodatkowo Euron lubi pobawić się czarną magią, jest zupełnie nieobliczalny i to moim zdaniem on powinien „wygrać”. Dalej Varys i Petyr którzy niczym wyrachowana żmija sączą swój jad latami (i poszerzają wpływy) by w najodpowiedniejszym dla swoich celów momencie w końcu zaatakować, mało zwracając uwagę na ofiary dookoła.
Góra i Ramsay są wyjątkowo okrutni, sadystyczni i nie ma dla nich żadnych świętości, jak na ten moment to tylko pionki w grze, co nie zmienia faktu że lista ich ofiar jest dość obszerna. Cersei (od drugiego tomu) jak dla mnie sprawia wrażenie takiej rozkapryszonej i rozpieszczonej ale i zakompleksionej dziewczynki która za wszelką cenę chce udowodnić światu że potrafi się bawić w władze. Przy czym nie jest w stanie nawet zauważyć jak bardzo manipulowana jest przez wszystkich dookoła. Mimo to, jej gierki bezpośrednio i pośrednio wyrządziły sporo zła więc może to i tak naprawdę zależy od punktu widzenia.
A Eddard Stark? W kocu zdradził króla i zabił gwardzistów Jaime’a.
zabił ich w obronie wlasnej xD
Chcialbym zeby wypowiedzial sie tu ktos, kto oddaje glosy np na Mandona i Olenne. Co nim kierowalo?