Na podsumowanie poprzedniego głosowania jeszcze za wcześnie (bo wciąż trwa), ale myślę, że pora zadać kolejne pytanie. Tym razem z nieco innej beczki, bo dotyczące tego, czego możemy spodziewać się po Wichrach zimy. A zatem wracamy do naszych wspólnych spekulacji. Tym bardziej zasadnych, że GRRM ponoć nic nie robi, tylko pisze i pisze.
Chyba wszyscy zgodzimy się, że dni Młodego Gryfa – chłopaka podającego się za cudownie ocalałego Aegona Targaryena – są policzone. Młody Gryf nie jest bohaterem tej opowieści – i to w żadnej z możliwych interpretacji pojęcia „bohater”. To postać, która pojawiła się dopiero w Tańcu ze Smokami, a jednocześnie postać, która – wedle obecnej logiki wydarzeń – znajduje się na „kursie kolizyjnym” z wieloma bohaterami i antagonistami sagi. „Aegon” niewątpliwie ma do odegrania ważną rolę, ale ważną tylko w kontekście drogi, jaką pokonują prawdziwi bohaterowie Martina. Takie przynajmniej jest moje zdanie. Ale przyjąwszy tę konkluzję, staję przed pytaniem, które – mam nadzieję – pomożecie mi rozstrzygnąć. Ciekaw jestem mianowicie:
Jak zginie Młody Gryf?
Spotka go śmierć z ręki Daenerys Targaryen obalającej smoka komediantów? Zdradzi go któryś z sojuszników? A może zarazi się szarą łuszczycą? Ciekaw jestem Waszych opinii. A jeśli nie ująłem prognozy, która jest Wam najbliższa w odpowiedziach, dajcie mi znać w komentarzach!
[yop_poll id=”205″]
Jako jedyny prawowity król Westeros i ostatni męski przedstawiciel dynastii Targaryenów podlega nadzwyczajnej opiece ze strony bogów. Nie umrze dopóki nie spłodzi potomka.
„Jako jedyny prawowity król Westeros i ostatni męski przedstawiciel dynastii Targaryenów”
to jakas nowa szalona teoria że JPK jest Targiem? xD a potomka juz ma, shireen 🙂
Ale on pisał o JPK, nie Uzurpatorze Stannisie Baratheonie.
no a tak sie sklada ze JPK to wlasnie Stannis :>
JPK to omawiany w tekście Aegon Targaryen, najstarszy syn księcia Smoczej Skały Rhaegara, on nie nazywa się Stannis Baratheon.
najstarszy syn księcia Smoczej Skały ma zmiażdżoną główkę przez Górę
„Gregor, który został pasowany przez Rhaegara, zmiażdżył głowę niemowlęcego Aegona o ścianę, a następnie zgwałcił i zamordował Elię, wciąż będąc ubrudzonym krwią i resztkami mózgu jej syna” tak było.
a JPK jest tylko jeden i nawet tutaj jest wymieniony: https://fsgk.pl/wordpress/2018/03/czytamy-starcie-krolow-1-prolog/ jako postac wystepujaca w rozdziale 🙂
Stannis może nazywać siebie JPK ale jest tylko JPNU – Jedynym Prawdziwym Następcą Uzurpatora (Roberta) i tyle w temacie
a sam kult Stannisa Bratobójcy w polskim fandomie PLIO to dość interesujący fenomen. ciężki do ogarnięcia, z logiką na bakier ale w dziwny sposób interesujący.
Kult jak najbardziej zrozumiały – Stannis jest po prostu niezatapialny, wszystko jest przeciw niemu, lordowie, ludność, pogoda, a on dalej walczy o tron. Jest on postacią ciekawą zarówno pod względem historii (nieszczęśliwe dzieciństwo, pretensje do brata, żona, której nie kocha, chora córka, ale też pełna sukcesów kariera wojskowa i polityczna), ma porządne motywacje dotyczące chęci zdobycia Żelaznego Tronu (naprawienie królestwa, chęć dopełnienia prawa, udowodnienie wszystkim, że nie jest tylko młodszym bratem Roberta) i ma wielokrotnie problemy wewnętrzne (Edric Storm, Renly, marsz na Winterfell, wiara). Ostatni z Baratheonów jest zdecydowanie bardziej interesującą postacią niż taki (też przeze mnie lubiany) Robb Stark.
Na szczęście taki wielki człowiek jak lord Varys nie dopuścił do śmierci księcia i rychło w czas zamienił go z jakimś innym dzieckiem. Którego zresztą nie dało się rozpoznać, więc wychodzi na to, że wierzysz słowom wielce prawdomównego Tywina Lannistera. Nigdy, ale to nigdy żaden Baratheon nie będzie niczym więcej niż uzurpatorem. Baratheonowie PRZYSIĘGALI Targaryenom, a Aegon niczyim wasalem nie był. To różnica między podbojem Aegona, a „podbojem” Roberta. Nawet Renly to wiedział, kiedy mówił, że Stannis podobnie jak i on jest uzurpatorem, bo prawowitym dziedzicem był Viserys.
Ależ Stannis należy do targaryeńskiej familii 🙂 Raz, przez protoplastę rodu, Orysa Baratheona, przyrodniego brata Zdobywcy, dwa, przez swoją babkę Rhaelle.
Poza tym Targaryenowie nie mają większych praw do tronu niż Robert, ponieważ i Aegon I, i Robert zdobyli Westeros poprzez wygraną wojnę. Także owszem, prawowitym królem powinien być aktualnie Stannis, jako że Robert nie miał legalnych dzieci. A że Viserys nie potrafił się pogodzić z porażką, to już jego sprawa. Danka jeszcze się łudzi, że ma jakieś prawa, ale powoli do niej dociera, że nie ma i nigdy nie było dla niej innej drogi, niż podbój – niech się cieszy, że ma militarne zaplecze i sporo szczęścia. Tak samo nie łudzą się sprzymierzeńcy Młodego Gryfa – pochodzenie od Targów to tylko przykrywka mająca nadać przejęciu władzy pozory legalności, niby wykorzystując precedens – ale tak naprawdę liczy się tylko, kto jest silniejszy, jak zawsze.
Dwie odpowiedzi są poprawne – zabije go Danka, rękami Dornijczyków 🙂
A ja myślę, że jednym z elementów zaskakującego, słodko gorzkiego zakończenia bedzie fakt, że żaden z głównych bohaterów nie będzie dzierżyć władzy. Jeśli żelazny tron przetrwa, zasiądzie na nim drugoplanowa postać, na przykład Młody Gryf.
Danka. I będzie to jeden z etapów jej szaleństwa.
Moim zdaniem zginie w próbie walki. Nie wiem z kim, nie wiem jak, ale uważam, że tak zginie lub w wyniku ran poniesionych. fAegon ma zbyt dużo wrogów z każdej strony, a chcąc być sprawiedliwym władcą może dopuścić kogoś do próby walki w której sam zdecyduje się wystąpić.
Zabije go Euron albo underdog Stannis.
Pomyśleć, że zanim czytałem Szalone Teorie(bo Dael jeszcze ich nie pisał) to obstawiałem, że zginie próbując nieudolnie przekraczając zamarznięty Mander walcząc z siłami dowodzonymi przez Randylla Tarly’ego. Teraz nie odrzucam tej możliwości, ale wydaje mi się dużo bardziej nieprawdopodobna. Mam wrażenie, że Aegon będzie bardzo usilnie chciał pokazać swoją nieomylność, pewność siebie i odwagę. I w pewnym momencie, gdy już Gryfa nie będzie, to go zgubi.
Moim zdaniem zabije go Connigton gdy dowie się że nie jest prawdziwym synem Rhaegara.
Ja zaznaczyłam opcję Danuty, bo wydaje mi się, że skoro na początku swojej drogi tak bardzo była spragniona posiadania rodziny, to teraz ładnym zwrotem byłoby, gdyby się tej rzekomej rodziny pozbyła, zwłaszcza w imię władzy- gdyż ,,wychowywano” ją w przekonaniu, że to Viserys będzie rządził, nie ona. No i drugi aspekt, aspekt bycia dobrym władcą- Danka stara się nim być, więc to by dopiero była ironia, gdyby pozbyła się człowieka, który teoretycznie kreowany jest na idealnego władcę. Zabicie Aegona pokazałoby w pełni jej przemianę- z naiwnej i pełnej ideałów dziewczyny w bezwzględną, pozbawioną skrupułów i żądną władzy tyrankę🙃 Wg mnie Connington nie zabiłby Aegona- zbyt się do niego przyzwyczaił, zresztą to nie on go okłamał, tylko Mopatis.
Wydaje mi się, że Aegon zostanie zabity jak Daeron I, pod sztandarem negocjacji pokojowych. I dokona tego Jon Snow, który jednego króla (Mancea) miał już zabić, aby zwiększyć szanse swojej strony na wygranie. Przy okazji wprawi się w sztuce krewnobójstwa (tak, nie wierzę w teorię Aegona Blackfyre).
Czy nikt z Was nie bierze pod uwagę możliwości, że to Cersei go wykończy?
Albo w wybuchu septu, albo w próbie walki z Gregorem? To pierwsze wyjaśniałoby skąd scenarzyści wzięli pomysł na finał szóstego sezonu, a druga opcja korespondowałaby z jednym z wcześniejszych komentarzy, że sprawiedliwość Aegona i dość wysokie mniemanie mogłyby pchnąć go do realizacji pomysłu, żeby wezwać na pojedynek kogoś dużo większego 🙂
Dla mnie istnienie Młodego Gryfa jest zapewnieniem tego, że Stannis zdobędzie Północ i wyruszy na południe odbić Żelazny Tron. Dlaczego? Aegon bowiem jest idealną kontrą dla JPK i w dłuższej perspektywie opełnieniem jego postaci – chłopak ma naprawdę mocne prawa do tronu (spowoduje oczywisty konflikt wewnętrzny u Baratheona, który nie będzie pewien czy jego sprawa dalej jest słuszna), Młody Gryf (przynajniem z tego co na razie wiemy) jest podobny do Stannisa – dbający o prostaczków, nie patrzący na czyjeś urodzenie (udowadnia to mianowanie Kaczki gwardzistą królewskim), jest też niezależny i nie baczy na opinie innych. Ci bohaterowie na pewno się spotkają i (tu już zaczyna się większa spekulacja) moim zdaniem skończy się to drugą bitwą nad Tridentem – Stannis przeciwko wojskom Targaryena, w walce zabiłby Gryfa (tego starego), ale Connington przed śmiercią zaraziłby go łuszczycą.
Wyszedł może z tego trochę offtop, ale takie są moje spekulacje wobec tej dwójki, myślę, że ostateczna śmierć Aegona byłaby podobna do serialowego Tommena – popełniłby samobójstwo, nie wiem tylko, co dokładnie mogłoby go do tego przywieźć. Jak już się rozgadałem o Stannisie, to powiem jak (według mnie) on skończy – zakładam, że przeżarty Szarą Łuszczycą, wiekiem, wojną, depresją i magią czerwonego boga umrze w Królewskiej Przystani, ostatecznie zdobywając tron, ale wiedząc, że jest to zwycięstwo pyrrusowe – nie ma dziedzica, przez Mur przechodzą Inni, królestwo jest ruiną, a ze wschodu nadciąga Deanerys Targaryen ze smokami.
W dorzeczu jest wielu wyznawców czerwonego boga. Stannis musi z nich skorzystać 😀
Aegon powinien umrzeć szybko i niespodziewanie, kiedy już będzie tam, gdzie powinien – na tronie, uwielbiany przez wszystkich, z piękną królową u boku. A skoro ostatecznie władza mu niepisana, najprawdopodobniej jego śmierć będzie etapem podróży innego bohatera.
Obstawiam Jona, Sansę i Daenerys, bo u nikogo więcej nie widzę wystarczających motywów – a przy okazji wyjaśniłoby się parę dziwnych rzeczy z serialu.
Jon potencjalnie mógłby odnaleźć „przyrodniego brata”, jeśli okoliczności ładnie się ze sobą zbiegną. Śmierć krwi z jego krwi, w dodatku w przeciwieństwie do Danki mającego podobne wartości, byłaby całkiem dobrym motywem do zabicia szalonej uzurpatorki na smoku.
Równie mocna jest Sansa, jeśli, jak kiedyś założyłam, Aegon będzie piątym „mężem” i miłością jej życia. Wyjaśniałoby to też niechęć to uzurpatorki na smoku…
No i sama Daenerys. Jak wspomniano wyżej, zabicie „władcy idealnego” może ją całkowicie skreślić w oczach Westeros. I tak będzie miała słaby początek, zwłaszcza, że Aegon wykorzysta starą zasadę głoszącą „kto pierwszy, ten lepszy”, i zwyczajnie wypadnie lepiej od niej. I pewnie taka jest jego rola. A jak Danka przy okazji wpadnie na moment w łapy Eurona i przejdzie piekło…
Mój wniosek jest prosty: Aegona zabije Daenerys. Jego wątek zastąpi nieszczęsne serialowe królowanie Cersei, po którym małostkowa niechęć Sansy i zabicie Danki przez Jona przynajmniej w książce nabiorą sensu. Liczę w tym układzie tylko na to, że Tyrion zdąży wrócić i przekazać smoka, więc dostaniemy Taniec Smoków, a nie egzekucję.
Być może Dornijczycy lub Tyrellowie mogliby namieszać, ale czy ja wiem… Doran oficjalnie pozostaje wujem Aegona, a Arianne przedstawiono nam jako osobę, która bardzo nie zna się na ludziach. Varys ją wykiwa i ożeni (lub spróbuje) młodego z Sansą, mającą za sobą trzy królestwa, zwłaszcza, że jest na miejscu i działa, a Illyrio nadal siedzi w Essos. Co do Tyrellów, moim zdaniem Mace zginie, Margaery zostanie zakładniczką, a Willas będzie musiał złożyć hołd nowemu królowi albo po prostu zabiorą mu Wysogród. Lannisterowie będą w szachu, póki będą żyć Tommen i Cersei, tyle, że Tommen umrze przed matką, a valonqarów paru w pobliżu może się znaleźć…
Bardzo chcę, ale nie potrafię doszukać się w tym wszystkim roli dla Stannisa. Poważnie podejrzewam, że los jego, Cersei, Melisandre, Aryi i paru innych osób nie został Dedekom zdradzony. Głównie idzie mi tu o Cersei, bo serial całkowicie zapomniał o valonqarze, a to przecież rdzeń jej historii.
Będzie musiał udowodnić, że jest Targa i będzie musiał wejść w ogień i bella ciao.
ognioodpornosc targaryenow to wymysl serialu. nie slyszales chociazby o pozarze w summerhal?
A gdyby nawet była to sprawa książkowa – to Blackfyre’owie pochodzą bezpośrednio od Targów i to nawet nie jest jakaś starożytna linia, bo Aegon Niegodny panował jakoś półtora wieku wcześniej… Także przeszedłby test.
Może sam popełnić samobójstwo, gdy dowie się, że nie jest Targiem, a Blackfyrem, czyli uzurpatorem bez praw do tronu.
Tylko STANIS!
Zabije go młody sokół albo inny zazdrośnik zakochany w Sansie
Wichry zimy beda najciekwasza ksiazka z seri plio , stannis , tommen , mlody gryf , daenerys , sansa tylu rozdajacych karty ciekawe kto z kim wejdzie w sojusz xD