Debaty Małej Rady: Najlepszy król Westeros (finał)

Pora na wybór najlepszego władcy Westeros. Ale nim do tego dojdzie – parę słów podsumowania pierwszych dwóch rund.

Jak zapewne pamiętacie, w pierwszej turze wybieraliśmy czterech najlepszych królów z panującej dynastii Targaryenów. A oto jak przedstawiają się ostateczne wyniki.

  • Jaehaerys I Rozjemca (48-103) 21.91% – ( 409 głosów )
  • Aegon I Zdobywca (1-37) 19.66% – ( 367 głosów )
  • Aegon V Niespodziewany (233-259) 17.78% – ( 332 głosy )
  • Daeron II Dobry (184-209) 12.69% – ( 237 głosów )
  • Daeron I Młody Smok (157-161) 4.66% – ( 87 głosów )
  • Jaehaerys II (259-262) 4.23% – ( 79 głosów )
  • Viserys II (171-172) 3.64% – ( 68 głosów )
  • Baelor I Błogosławiony (161-171) 3.48% – ( 65 głosów )
  • Maekar I Kowadło (221-233) 2.52% – ( 47 głosów )
  • Maegor I Okrutny (42-48) 2.3% – ( 43 głosy )
  • Viserys I Młody Król (103-129) 1.71% – ( 32 głosy )
  • Aerys II Obłąkany (262-283) 1.39% – ( 26 głosów )
  • Aerys I (209-221) 1.39% – ( 26 głosów )
  • Aegon III Zguba Smoków (131-157) 0.91% – ( 17 głosów )
  • Aegon IV Niegodny (172-184) 0.75% – ( 14 głosów )
  • Aegon II Uzurpator (129-131) 0.48% – ( 9 głosów )
  • Aenys I (37-42) 0.48% – ( 9 głosów )

W zasadzie obyło się bez większych niespodzianek… No, może poza zadziwiająco wysoką pozycją Aegona IV, Aerysa II i Maegora I, którzy – jak by nie patrzeć – nie przysłużyli się dobrze Siedmiu Królestwom, a mimo to znaleźli swoich obrońców (chociaż mam przeczucie, że przynajmniej kilka osób musiało pomylić Maegora z Maekarem). Do finału przechodzą Jaehaerys I, Aegon I, Aegon V i Daeron II.

Pod koniec zeszłego roku przeprowadziliśmy też drugą turę, w której wybieraliśmy najlepszego spośród dynastii Baratheonów oraz pretendentów (dodałem też Rhaenyrę, bo – przyznaję się bez bicia – zapomniałem, że zasiadła na krótki czas na Żelaznym Tronie). Wyniki… były przewidywalne.

  • Stannis I Baratheon (299-…) 23.07% – ( 388 głosów )
  • Robb “Młody Wilk” Stark (299) 20.04% – ( 337 głosów )
  • Daenerys I “Zrodzona z Burzy” Targaryen (298-…) 10.52% – ( 177 głosów )
  • Aegon VI “Targaryen” (300-…) 10.11% – ( 170 głosów )
  • Daemon I Blackfyre (196) 8.86% – ( 149 głosów )
  • Rhaenyra I, córka Viserysa I (129-130) 6.72% – ( 113 głosów )
  • Renly I Baratheon (298-299) 5.59% – ( 94 głosy )
  • Robert I Baratheon (283-298) 4.04% – ( 68 głosów )
  • Euron “Wronie Oko” Greyjoy (299-…) 3.75% – ( 63 głosy )
  • Aegon, syn Aenysa I (42-43) 3.45% – ( 58 głosów )
  • Joffrey I “Baratheon” (298-300) 1.72% – ( 29 głosów )
  • Tommen I “Baratheon” (300-…) 1.25% – ( 21 głosów )
  • Maelys I Blackfyre (260) 0.48% – ( 8 głosów )
  • Balon I Greyjoy (289, 299) 0.42% – ( 7 głosów )

Jak widzicie drugą rundę zdominowali “świeży” pretendenci, to znaczy postaci, które widzieliśmy na kartach Pieśni Lodu i Ognia. Nie dziwi mnie taki wybór, choć przyznam, że trochę żal mi Daemona I, który walczył i dowodził zaiste po królewsku. Do finału przechodzą oczywiście Stannis, Robb i Daenerys.

A zatem zapraszam do głosowania na najlepszego władcę (względnie – potencjalnego władcę) Westeros. Do oddania macie tylko jeden głos!

This poll is closed! Poll activity:
Start date 10-01-2019 00:00:16
End date 22-01-2019 23:59:59
Poll Results:
Wskaż najlepszego władcę.
-->

Kilka komentarzy do "Debaty Małej Rady: Najlepszy król Westeros (finał)"

  • 10 stycznia 2019 at 12:11
    Permalink

    Doprawdy dziwi mnie tak wiele głosów oddanych na Stannisa. Jasne wygląda na dobrego, sprawiedliwego władce, sam osobiście bardzo go lubię, ale posadzenie tyłka przez Stannisa na ŻT oznaczałoby kolejną wojnę na tle religijnym, jak po śmierci Aegona I. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że Stannis nagle nie kopnąłby Mel i nie ogłosił, że siedmiu pozostaje wiarą królestwa. No i z drugiej strony chyba nikt nie sądzi, ze Westeros ot tak przeszłoby na wiarę w pana światła.

    Reply
    • 10 stycznia 2019 at 14:03
      Permalink

      “Chyba nikt nie ma wątpliwości, że Stannis nagle nie kopnąłby Mel i nie ogłosił, że siedmiu pozostaje wiarą królestwa”
      moglby zmienic glowne wiare na chlora co nie znaczy, ze wszyscy poza murami KP tez musieliby zmieniac. przeciez nie wypowiedzialby wojny calemu westeros przez takie cos. stannis nie jest bezmyslnym fanatykiem, przynajmniej jesli chodzi o ksiazki ;o przeciez tam sprzymierzyl sie z klanami polnocy i jakos im nie kazal zmieniac wiary xD na murze byl i tez zostalo tam jak jest, kazdy wierzy w co chce

      Reply
      • 10 stycznia 2019 at 14:42
        Permalink

        Tylko, że on muru nie zdobył, a udzielił im wsparcia, za co zresztą Nocna Straż mu się odwdzięczyła. Ciężko narzucić NS zmianę wiary, gdy nie jest się tak naprawdę władcą. Co do Górskich Klanów to Stannis ich potrzebował, a nie oni jego i gdyby tylko postawił warunek zmiany wiary mógłby się z nimi pożegnać. Z czego Stannis doskonale zdawał sobie sprawę i zapewne dlatego, ani w jednym ani w drugim przypadku nic takiego nie miało miejsca.
        Z całym Królestwem już nie byłbym tego tak pewien. Jasne Stannis nie jest fanatykiem i jasne traktuje R’hlorra jako środek do celu, ale ciężko mi uwierzyć w scenariusz, że po zdobyciu tronu nagle wyrzeka się tej wiary i pozbywa Mel. No i druga strona medalu, lordowie Westeros wierzący w Siedmiu/Starych Bogów ot tak zaakceptowaliby kogoś innej wiary na tronie? Wielki Septon i Stare Miasto zaakceptowałoby taką sytuację? Wątpię. Nie mówię, że Stannis rozpocząłby wojnę na tle religijnym, ale moim zdaniem taka wojna byłaby nieunikniona i Stannis byłby jej przyczyną.

        Reply
        • 10 stycznia 2019 at 14:54
          Permalink

          na pewno znalazlby kompromis. wiecej wiary w stannisa, wiecej wiary!

          Reply
          • 10 stycznia 2019 at 15:23
            Permalink

            Możliwe, w końcu jest sprawiedliwy… aż do bólu 😉
            W sumie Żelaźni mają swoją wiarę, Północ swoją, a Południe swoją, może i tu dałoby się to jakoś pogodzić. Chociaż ciężko porównać te dwie sytuację, bo w pierwszym przypadku różne wiary pojawiły się gdy królestwa nie były jednym, tu mogłoby nie być tak kolorowo.

            Reply
            • 10 stycznia 2019 at 22:33
              Permalink

              Fajnie sobie tutaj kombinujecie, ale jest jedno ale 😀
              Jeśli juz Stannis zdobyłby KP to było by to już zapewne w trakcie kampanii nieumarłych na królestwa, ścigania za wiarę raczej nikt by nie rozkręcał, a swoją drogą mogło by to nawet pomóc melce (skoro siedmiu nam nie pomogło to może chlor)

              Reply
    • 10 stycznia 2019 at 14:15
      Permalink

      Stannis traktuje Chlora i Melkę jako środek do celu, a wiara nie ma dla niego żadnego znaczenia. Gdyby wygrał, to pewnie wyszedłby z założenia, że jeśli ludzie są posłuszni, to mogą wierzyć w co chcą.

      Reply
  • 10 stycznia 2019 at 12:13
    Permalink

    DaeLu, pytanie offtopowe, ale dosyć ważne : czy w Pieśni żyje jeszcze jakakolwiek postać która walczyła razem z Rhaegerem pod Tridentem i znamy ją z kart powieści? ( w sensie ramię w ramię)
    Jest to chyba jedyna droga by poznać ostanie słowo Rheagera. Lyanna czy Elia?
    I kto może o tym wiedzieć? Robert? No bo w końcu to on go zabił. Z drugiej strony, nie ma jednoznacznej przesłanki by Baratheon to słowo usłyszał.
    Ojciec Mery i Jojena? Wyskoczy jak Filip z konopi z teorią L+R=J i wspomnieniami z pod Tridentu?
    Ktokolwiek ma jakiś pomysł?

    Reply
  • 10 stycznia 2019 at 12:23
    Permalink

    Maegor I Okrutyn bynajmniej nie był pomyłką – bez złamania potęgi Wiary, w Westeros byłby taki bajzel jak w Królewskiej Przystanii za czasów Walk of Shame. Świeckie państwo jest podstawą stabilności 7 królestw.

    Reply
  • 10 stycznia 2019 at 12:45
    Permalink

    A Jon Snow? Jako Aegon VII (?) Targaryen? Wsparła go Północ, Dolina i pewnie Dorzecze też skoro wsparło Robba, a to powoduje, ze podlega mu większe terytorium niż to, które miał Robb.

    Reply
    • 10 stycznia 2019 at 12:55
      Permalink

      tylko w serialu, a tam połowy postaci nie ma, więc chyba raczej powinnismy opierac sie na ksiazkach…

      Reply
    • 10 stycznia 2019 at 13:00
      Permalink

      Piszesz o serialu, który na chwilę obecną ma się nijak do książek. Po pierwsze i najważniejsze JON NIE ŻYJE !!!! (na chwilę obecną :P). Po drugie wątpliwe żeby Jona wsparli bezpośrednio lordowie północy, będzie uchodził za dezertera (nikt nie uwierzy w zmartwychwstanie), oficjalnie jest bękartem, a na horyzoncie wkrótce pojawi się Sansa i co ważniejsze Ricon. Po trzecie Dolina pod dowództwem Paluszka nigdy za Jonem by nie poszła, mając Sanse jako QofN, a Dorzecze jest w rozsypce, nie wspominając o tym, że prawdopodobny głównodowodzący siłami Dorzecza Black Fish wyrobił sobie już zdanie o Jonie pod wpływem Cat. Dorzućmy jeszcze samą Lady SH. 😉
      Chociaż oczywiście wszystko może się odwrócić jednym papierkiem, wydanym przez Robba, który gdzieś tam krąży po Westeros w tajemnicy (papierek nie Robb xD).
      P.S. Polecam teorie DaeLa o prawdziwym imieniu Jona (na pewno nie Aegon). ^^

      Reply
      • 10 stycznia 2019 at 13:59
        Permalink

        Podpisuję się pod tym rękami i nogami, ale też przypominam, że np. Aegon Zdobywca też nie żyje, a można na niego głosować.

        Reply
        • 10 stycznia 2019 at 14:06
          Permalink

          tu chodzi bardziej o to, ze los jona jest nie pewny, nie wiemy na 100% czy zostanie przywrocony do zycia. czy tam moze zostanie pod postacia wilkora

          Reply
          • 11 stycznia 2019 at 07:38
            Permalink

            Przecież Jon nie został nawet królem w książkach, nieistotne czy aktualnie żyje czy nie

            Reply
            • 14 stycznia 2019 at 12:18
              Permalink

              nie został przywrócony bo sie kończy ksiazka w monecie jego zabójstwa , moze zostanie a moze nie ,ale najprawdopodobniej zostanie przywrócony, wiec takie pisanie ,ze nie został przywrócony jest bez sensu bo ksiazka nie doszła jeszcze do etapu i nie wiemy co z nim bedzie

              Reply
      • 29 stycznia 2019 at 13:13
        Permalink

        Zważywszy na to jak w Westeros są postrzegane bękarty nawet “papierek” Robba może nie przekonać lordów Północy. A Dorzecze tym bardziej, zważywszy na to, że w żyłach Jona nie płynie krew Tully’ch (w przeciwieństwie do Robba, Sansy, Aryi, Brana i Rickona), a większość tamtejszych lordów wyznaje Siedmiu.

        Reply
    • 20 stycznia 2019 at 12:46
      Permalink

      Warto też wspomnieć, że książkowego Jona w żaden sposób nie można nazwać ani królem, ani pretendentem. Jon nie zgłosił, i możliwe, że nigdy nie zgłosi, swoich praw do tronu, ani nie manifestował chęci objęcia władzy. Dowództwo na Murze to żaden argument, o pochodzeniu od Targaryenów nie wie ani on sam, ani żaden inny bohater widziany na kartach książki (nawet Danka, która prawdopodobnie zdaje sobie sprawę, kim była Lyanna, nie wie, że Starkówna była w ciąży, czy dziecko przeżyło i gdzie jest – bo skąd miałaby to wiedzieć?). Gdzie tu podstawa do uznania go za pretendenta? Robb, Stannis, Daenerys – jak najbardziej, oni zgłaszają swoje pretensje do tytułu króla/królowej. Jon nie.

      Reply
  • 10 stycznia 2019 at 12:56
    Permalink

    Mówisz o serialu czy o książce?
    W książce narazie jest martwy, jak dowie się o swoim pochodzeniu to na pewno nie będzie Aegonem.

    Reply
  • 10 stycznia 2019 at 14:17
    Permalink

    Daelu chciałbym podzielić się z Tobą moimi spostrzeżeniami dotyczacymi dynastii Targeryenów i założeniem że Jon (Aemon Targeryen) Snow nigdy nie zasiądzie na żelaznym tronie. Otóż po lektórze “Ognia i krwi” oraz przeanalizowaniu powtórnym historii o Dunku i Jaju oraz “Świata lodu i ognia” zauwazyłem że na tron zasiadają wyłacznie Targeryenowie o cechach fizycznych świadczących o pochodzeniu z Valyrii. Mimo tego iż geny te są recesywne i przy mieszaniu się krwi Targeryenów z innymi rodami np. Martell lub Blackwood rodzili się nastepcy tronu o wygladzie fizycznym nie typowym dla Targeryenów to zawsze w jakiś okolicznosciach gineli i nie wstępili na tron, choć czasem wydawali się do tego wręcz idealni i wręcz niemozliwe do wyobrażenia było to że władca by nie zostali np. Baelor “Złamana włócznia” Targeryen albo jego syn Vallar. Myślę że w ten sposób GRRM chce pokazać ze tylko “czysta” Valyrianska krew może zasiadać na tronie. W związku z tym myślę ze mimo ogromnej roli jaką odegra Jon w całej sadze i ostatecznej wojnie, mimo tego ze wszyscy dowiedzą sie ze jest legalnym Targeryenem, to nie zostanie władcą, gdyż tak jak jego poprzednicy nie posiadajacy Valyriańskiej urody zginie lub zrobi coś innego co odsunie go od tronu, np. zrzeknie się go na kogos. Sam osobiście uważam ze jego przeznaczeniem jest śmierc w walce z innymi i oczywiście zabicie Wielkiego Innego. A na Żelaznym Tronie zasiądzie jego dziecko z Deanerys, które bedzie miało piękne srebrno-złote włosy i fioletowe oczy. Daelu proszę wypowiedz się co o tym myślisz.

    Reply
    • 10 stycznia 2019 at 14:57
      Permalink

      hmm juz to gdzies slyszalem xD

      Reply
      • 10 stycznia 2019 at 15:25
        Permalink

        I usłyszysz jeszcze nie raz, jeśli DaeL nie odpowie 😀

        Reply
    • 10 stycznia 2019 at 18:46
      Permalink

      Jon ma Żelazny Tron głęboko w poważaniu, więc teoria jest prawdopodobna 😉
      Problem w tym, że Robert B. na nim zasiadał, a po nim Joffrey i Tommen. Żaden z nich nie szczyci się valyriańską urodą, określoną powyżej jako ‘czysta’ valyriańska krew (to też nie do końca tak, w końcu Danuta i jej potencjalne dzieci z Jonem też nie mogą nazwać się czystokrwistymi Valyrianami, bo mają wśród przodków przedstawicieli rodów z Westeros – ale zakładam, że chodzi po prostu o wygląd). A Robert zasadniczo należał do rodziny Targaryenów, i miał w sobie trochę valyriańskiej krwi, dzięki temu zasiadł na tronie. Co z tego, że wykolegował Viserysa i Danutę, którzy ponoć mieli lepsze prawa? Rhaenys Targaryen i jej syn Laenor też mieli lepsze prawa niż Viserys I, ale nie mieli wystarczającego poparcia. Póki wszystko zostało w rodzinie, a na tronie siedział dorosły mężczyzna zamiast dziecka, wszyscy, którzy mieli coś do powiedzenia, byli zadowoleni.

      W pierwszym odruchu miałam też wątpliwości co do typu urody ewentualnego dziecka Jona i Danki. Rhaenyra i Rhaegar udowodnili, że geny Targów są recesywne i z ciemnowłosymi partnerami mieli ciemnowłose dzieci. Mamy jednak wyjątek w postaci Jaja, który miał dzieci zarówno ciemno-, jak i jasnowłose. Jego żona była z Blackwoodów, i można by spekulować, że właśnie ta niezwykła krew wzmacnia geny valyriańskie, dając im szanse na przebicie się, a Jon ma ją z obu stron, na poziomie prababki (u Starków) i praprababki (u Targaryenów). Jakby nie patrzeć, z potomków Jaja to Jaehaerys przedłużył ród, i od niego aż do pokolenia Rhaegara wszystkie dzieci były blond.
      Starkowie też nie mają jakichś super dominujących genów, Ned na pięcioro dzieci ma czworo rudych. Nie mamy do czynienia ze skrajnym przypadkiem mieszanki Baratheon+Lannister. Jeśli weźmiemy Starkównę i Targaryena, którzy mają syna-bruneta, i ten syn spłodzi dziecko z kolejną Targaryenką, szanse są dość wyrównane.
      (Prawdopodobieństwo jest wyższe, jeśli przynajmniej jedno dziecko księcia pana miało blond włosy, i chodzi tu oczywiście o Aegona. Pretensje Szóstego Tego Imienia mogą się szybko rozwiać, jeśli ktokolwiek poświadczy, że zabite niemowlę było brunetem, jak matka i siostra – włosy dzieci czasami jaśnieją, ale nie od hebanu do srebra 🙂 Zastanawia mnie, czy Stary Gryf widział kiedykolwiek syna swojego Promiennego 😉 Albo Richard Lonmouth. Albo taki Jaime Lannister 😉 Ale to już offtop ;))

      Reply
    • DaeL
      11 stycznia 2019 at 00:54
      Permalink

      Myślę, że będzie odwrotnie. To znaczy Danka, myśląca wciąż o tronie, okaże się być bohaterką, która polegnie w walce z Innymi. A Jon, który nawet o koronie nie marzy, zasiądzie na tronie. Nazwijmy to przeczuciem po prostu.
      A co do włosów – a cholera wie czy nie osiwieje po tym zgonie ;). I w ogóle jakie mu tam włosy odrosną, jeśli go będą próbowali na Murze sfajczyć (jak to mają w zwyczaju czynić z trupami).

      Reply
  • 10 stycznia 2019 at 16:18
    Permalink

    To chyba nie jest wybór najlepszego władcy tylko plebiscyt na najlepszy PR. Jaehaerys I wygrywa, bo “był najlepszy” i to jest dogmat. Stannis jest drugi, bo ma rzeszę fanatyków, którzy używają argumentu: “nie jest fanatykiem”. Następnie dwa Aegony, bo mają dobrze obmyśloną legendę. Miejsca Robba i Daenerys, nie dziwią już tak, bo Stark – Krwawe Gody (i ten argument większości wystarczy), a Danka to Danka – najlepszym argumentem za nią są jej “dobre chęci”. A na końcu Naprawdę Wspaniały Władca, któremu zbudowano obrzydliwy i kłamliwy czarny PR, do tego można powiedzieć, że to taki “Król niemalowany” (niczym nasz poczciwy Stefan Batory).

    Reply
  • 10 stycznia 2019 at 16:54
    Permalink

    Żałuję, że Daemon nie przeszedł, bo miałem nadzieję głosować na niego w finale. W tej sytuacji pozostało mi oddać kreskę za Aegonem V. Za zapęd reformatorski, za zestaw cech, jakimi powinien cechować się każdy władca: odpowiedzialność, mądrość, dojrzałość, świadomość iż Państwo ma brać w opiekę słabszych przed silniejszymi, łaskawość. Z tych, którzy przeszli do finału, wszyscy poza Stannisem i Daenerys zasługiwali na obecność w finale. Na tych, którzy na nich zagłosowali oraz na ich rozumowanie spuśćmy łaskawie zasłonę miłosierdzia – czy też, jak to kiedyś ktoś rzekł: kurtyzanę miłosierdzia.

    Reply
  • 10 stycznia 2019 at 19:16
    Permalink

    Oddałam głos na Jaehaerysa, i to nie dlatego, że go lubię. On i Alysanne zrobili sobie taką reklamę, że nawet po dziesięcioleciach mało kto szepnie o nich złe słowo (pan Bolton Starszy, gwoli ścisłości). I to też jest cecha dobrego władcy. Jaehaerys stworzył nową doktrynę w obowiązującej wierze, by postawić na swoim, i mu się udało. Przebudował Królewską Przystań, wyciągnął koronę z długów, zainicjował budowę dróg. Jeździł po kraju, i słuchał, nie tylko wielkich lordów, ale też prostych ludzi, w tym kobiet. Owszem, miał dobrych doradców, ale miał też oko do ludzi, bo sam ich sobie wybrał, i odwoływał tych, którzy go zawiedli. Miał też szczęście, że żył i panował naprawdę długo, jednak cały ten czas poświęcił pracy dla Królestwa, i to był jego priorytet.
    Tak, był kretynem, który prywatnie zawiódł na całej linii, ale nie oceniamy go jako człowieka, tylko jako króla, a w tym obszarze życia naprawdę się popisał. Nie można przecież mieć wszystkiego.
    I wiem, że jestem stronnicza, bo w tym plebiscycie byli władcy, o których wiemy bardzo mało, a możliwe, że za dwadzieścia lat (jeśli ja i Martin dożyjemy), będę się pukać w głowę, jak mogłam pominąć tego i tamtego, bo w świetle przyszłych informacji obecna czołówka wypadnie blado. Trudno.

    Reply
    • 10 stycznia 2019 at 21:11
      Permalink

      “Tak, był kretynem, który prywatnie zawiódł na całej linii,”
      a co zrobil?

      Reply
      • 11 stycznia 2019 at 08:07
        Permalink

        W wielkim skrócie : nie umiał wychować córek. Synów jeszcze jako tako dawał radę, ale z córkami dał **** na całej lini. Przykłady? Proszę bardzo : jedna została królową kurew w Lys, druga bała się własnego cienia, trzecia – skręciła kark po pijaku.

        Reply
  • 10 stycznia 2019 at 20:03
    Permalink

    Wybrałem Stannisa, ale nie z powodu mojej sympatii do niego, a dlatego, że dla Siedmiu Królestw w obecnej sytuacji najlepszy byłby król taki jak Stannis. Jest on najlepszym kandydatem na władcę w wypadku wojny. Jest stanowczy i ma silny autorytet przez co niewielu by się sprzeciwiło jego rozkazom. Jako jedyny, realnie bierze pod uwagę zagrożenie z Północy. Podejmuje kontrowersyjne decyzje, które, jednak w ostatecznym rozrachunku pomogą Westeros: przepuszcza Wolnych Ludzi za Mur, uzbraja wojska w smocze szkło, zawiera sojusz z Żelaznym Bankiem co umożliwi sprowadzanie zapasów i uzbrojenia zza morza. Gdyby Stannis rządził, nie byłoby korupcji i intryg dworskich (sam przyznawał, że posłałby Pająka, Littlefingera i Slynta na Mur). Doceniał dobrych, choć niekoniecznie lojalnych wobec niego ludzi (Davos, Jon, Eddard, Jon Arryn czy Arnolf Karstark dopóki nie wiedział o jego zdradzie). Do tego świetnie sprawdza się w walkach na morzu co z pewnością pomogłoby w pokonaniu buntowników z Żelaznych Wysp. Wszystko czyni Stannisa najlepszego możliwego kandydata na tron Siedmiu Królestw, biorąc pod uwagę zagrożenie ze strony zimy i Białych Wędrowców.

    Reply
  • 11 stycznia 2019 at 02:41
    Permalink

    Dlaczego Jeaherys na 1msc? Mial ogromne dokonania. Fakt. Tylko ze znamy go jedynie z opisu Yandela. Ze Świata Lodu i Ognia. Z przeslanek osob trzecich… Nie mowie ze to wszystko nie prawda co osiagnal. Ale My, czytelnicy nie poznalismy wszakze jego charakteru. Kim jest.
    Osobiscie na tronie posadzilbym Eddarda. Poniewaz uwazam że sposrod wszystkich bohaterów mial najczystsze zamiary. Zgubil sie w toksycznej polityce jaka go otaczala ale to jest idealny antonim dzisiejszych wladcow. Moze przemawia prze ze mnie naiwnosc czy proznosc ale przeciez to fantastyka. Szukamy idealnego krola. Idealnego Ojca. Ktory potrafi byc surowy kiedy trzeba ale zawsze jego nauki ostre badz nie zostaja w pamieci. Idealny Sędzia. Kto procz niego wymierzal sprawiedliwosc osobiscie skazancom? Nie szukajacy poklasku. Chcial olac turniej na jego czesc dla dobra ogółu. Aby pospolstwo mialo co jeść. Honorowy do bolu. Milosierny nawet dla Cersei… A jego pierworodny okazal sie byc niesamowitym strategiem z przejetymi wszelkimi cechami ojca, Robb.
    Niestety szybko GRRM sie z nim rozprawil. Nie wybaczajac jednego tylko bledu. Bo w przeciwienstwie do Jeaherysa, poslubil kogos kogo szczerze pokochal.

    Reply
    • 11 stycznia 2019 at 08:12
      Permalink

      Otóż, na twoje nieszczęście, ostatnio wyszła książka ,, ogień i krew ” DaeL ją recezował. Radzę ją przeczytać. W tej książce jest bardzo wiele informacji na temat motywacji i cech charakteru pierwszych Targów, w tym Jeaherysa I Pojednawcy.
      PS. : Jeaherys kochał swoją Alysanne. Wręcz na równi jak Edd Cat.

      Reply
      • 12 stycznia 2019 at 21:38
        Permalink

        Nawet gdybyśmy znali Jeaherysa tylko z relacji osób trzecich to nic nie zmienia. Żaden król nie osiągnął tyle co on, nie zreformował tak państwa i nie władał tak długo. Po samym opisie jego panowania bezsprzecznie widać, że był on mądrym władcą.
        Dlatego Jeaherys>>>>>>>>>>>>ktokolwiek

        Reply
  • 11 stycznia 2019 at 22:07
    Permalink

    Nie przeczę, że Jaehaerys I był dobrym władcą i przede wszystkim reformatorem, ale prawda jest taka, że gdyby tuż przed wyborami na najlepszego króla nie pojawiła się debata na temat największej reformy Jaehaerysa to pewnie kandydat ten w obecnym plebiscycie zdobyłby o wiele mniej głosów, bo część ludzi zapewne by go nawet nie kojarzyła 😛

    Reply
  • 12 stycznia 2019 at 10:07
    Permalink

    W nocy z niedzieli na poniedziałek tuż przed premierą 3 sezonu Detektywa ma być ujawniona data premiery 8 sezonu GOT.

    Reply
  • 12 stycznia 2019 at 12:31
    Permalink

    Dlaczego ludzie głosują na gościa który spalił/spali własną córkę?

    Reply
    • 12 stycznia 2019 at 12:51
      Permalink

      bo ksiazkowy stannis tego nie zrobi

      Reply
      • 12 stycznia 2019 at 13:34
        Permalink

        Właśnie się mylisz bo to właśnie GRRM im przekazał tą informację. Twórcy powiedzieli że jest to jeden z tzw. “WTF moments” które wydarzą się w książkach. Drugą jest Hold the Door , a trzeci moment ma nastąpić na samym końcu.

        Reply
        • 12 stycznia 2019 at 13:56
          Permalink

          Właśnie się mylisz bo GRRM przekazał informację jedynie o tym ze corka stannisa splonie, a nie ma mowy nic o tym, ze za jego zgoda i wiedza. ona jest na murze, a stannis w okolicach winterfell…

          Reply
          • 12 stycznia 2019 at 14:02
            Permalink

            Zapewne będzie inna motywacja ale Stannis raczej to zrobi, przecież ten gość jest fanatykiem.

            Reply
            • 12 stycznia 2019 at 16:27
              Permalink

              nie jest. polecam przeczytac najpierw ksiazki

              Reply
              • 12 stycznia 2019 at 17:55
                Permalink

                Nie potrafiłem znaleźć Polskiego cytatu “If I must sacrifice one child to the flames to save a million from the dark … Sacrifice … is never easy, Davos. Or it is no true sacrifice. Tell him, my lady.”

                Dlatego sądzę że Stannis będzie w jakiś sposób odpowiedzialny tego że jego córka spłonie na stosie.

                Reply
                • 13 stycznia 2019 at 18:09
                  Permalink

                  Martin powiedział tylko, że Shiren w książkach też będzie spalona i on podrzucił ten pomysł dedekom. Nie było mowy nic, że będzie z rozkazu lub za pozwoleniem Stannisa. W sadze Stannis jest blisko Winterfell i chyba przegra ostatecznie z Boltonami, a Melisandre i Shiren zostały na Czarnym zamku więc czarownica spali Shiren, by przywrócić Jona do życia, co jest niemal w 100% pewne jak dla mnie.

                • 14 stycznia 2019 at 12:15
                  Permalink

                  a mnie sie wydaje ,ze Stanis zginie w ksiązce i córke spali czerwona kapłanka bez jego wiedzy i woli.

                • 24 stycznia 2019 at 12:11
                  Permalink

                  A mi się zdaje, że na śmierć Shireen Stanis może mieć wpływ. Tak mi się skojarzyła jedna przepowiednia Plamy w Nawałnicy Mieczy: “w podwodnym kraju stare ryby zjadają młode”. Chociaż to może znaczyć wszystko 😛

    • 12 stycznia 2019 at 17:23
      Permalink

      Stannis wyraźnie powiedział, że nie bierze ze sobą córki pod Winterfell by jej nie narażać, a do tego nakazał ser Justinowi Masseyowi w przypadku swojej śmierci poprowadzić armię najemników i posadzić Shireen na Żelaznym Tronie.

      Reply
  • 12 stycznia 2019 at 14:27
    Permalink

    Głos na Aegona V. Poradził sobie w trudnej sytuacji, gdy obejmował władzę. Pokazał charakter i umiejętności.

    Obecność w finale Robba i Daenerys jest niepoważna.

    Reply
  • 12 stycznia 2019 at 15:51
    Permalink

    książka a serial to dwie inne opowieści
    W serialu Jon jest kreowany na super ultra bosa ma cechy książkowego stannisa i aegona w serialu ,
    a podejrzewam ze w ksiazce to aegon ( książkowy ) zasiądzie na żelaznym tronie na jakiś czas w serialu jest to absurdalna cersei wiec moze byc tak ze danka przeprowadzi inwazje i będzie walczyć z książkowym aegonem ktory bedzie mial za soba dorne/reach/stormlands , pytanie tylko co stanie się z stannisem w książce i czy cersei wejdzie w jakis uklad z euronem również w książce wtedy
    dorne/reach/stormlands – aegon
    inwazja z essos – danka
    westerland/żelazne wyspy – euron/cersei , chyba ze victarion przejmie danke wtedy znów wojna domowa na żelaznych wyspach
    północ/dorzecze – stannis , chyba ze dorzecze poprze sanse razem z vale
    vale – nie wiadomo co zrobi lf i sansa

    Reply
  • 14 stycznia 2019 at 11:51
    Permalink

    Pozycja Dareona to jakiś ponury żart.

    Reply
  • 14 stycznia 2019 at 23:24
    Permalink

    No tu się dziwić – na tym polega demokracja. Cała kolejność jest w zasadzie poroniona. Najlepsze jest to, że we wcześniejszym komentarzu wspomniałem, że np. “Jaehaerys jest najlepszy – bo tak – i to jest dogmat.” i to widać w późniejszych wpisach!

    Reply
  • 15 stycznia 2019 at 21:23
    Permalink

    Mój głos poszedł na Robba Starka. Moim zdaniem Robb który nigdy nie chciał władzy mógłby być dużo lepszym władcą niż ktoś kto tej władzy bardzo pożąda tak jak np. Stannis czy szalona Danka.

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

 pozostało znaków