Twin Peaks to amerykański serial telewizyjny stworzony przez Davida Lyncha i Marka Frosta, który zadebiutował na antenie w 1990 roku. Zdobył ogromną popularność i stał się dziełem kultowym, które zrewolucjonizowało sposób, w jaki postrzegane są produkcje telewizyjne. Połączył w sobie elementy dramatu, kryminału i horroru, absorbując widza swoją niepowtarzalną, surrealistyczną atmosferą. Jego fabuła skupiała się na śledztwie prowadzonym przez agenta FBI Dale’a Coopera, który przybył do tytułowego miasteczka Twin Peaks, aby zbadać tajemnicze morderstwo nastolatki, Laury Palmer. W miarę rozwoju śledztwa, Cooper odkrywał mroczne tajemnice miasteczka, które często miały swoje ponadnaturalne źródło.
O fenomenie serialu – w związku z wyemitowanym sześć lat temu trzecim sezonem – pisał na naszych łamach Pquelim. A ja sam nie potrafiłbym wyjaśnić tego lepiej niż on. Więc na chwilę oddaję mu głos.
Twin Peaks był dla ówczesnego widza dosyć szokujący. Inny pod niemal każdym względem. Akcja serialu nie toczy się w ogarniętej miejskim szałem metropolii, historia zaprezentowana przez twórców rozwija się powoli, nie brakuje jej dowcipu, no i same odcinki trwają niemal sześćdziesiąt minut. Fabuła zaczyna się od banalnej koncepcji wątku kryminalnego – w małym, spokojnym i położonym z dala od cywilizacji miasteczku, miejscowy rybak odnajduje ciało lokalnej piękności, Laury Palmer. Zagadkowa śmierć bohaterki stanowi dla twórców furtkę do opowiedzenia nieco innej historii, ale nieprzygotowany na oryginalną koncepcję twórców amerykański widz jeszcze nie zdaję sobie z tego sprawy. Podczas gdy serial ewoluuje w dogłębne, uważne studium relacji międzyludzkich, mentalności i psychiki mieszkańców lokalnej społeczności, rozwiązanie tajemnicy śmierci panny Palmer staje się podstawową potrzebą fanów serialu. Serialu, który pierwszy sezon zaczął z otwarciem na poziomie 34,5 miliona widzów – czyli z wynikiem dzisiaj absolutnie nieosiągalnym. Dla żadnej z emitowanych współcześnie serii.
Tak jak pisał Pquelim, zagadka śmierci Laury Palmer – rozwiązana w sezonie drugim, wskutek ingerencji producentów i wbrew woli Lyncha i Frosta – była tylko jedną z dziesiątek tajemnic, które przedstawił serial. Niestety, gdy poznaliśmy tożsamość zabójcy, serial stracił w pewnym sensie wehikuł, przy pomocy którego zagłębialiśmy się w oniryczny i surrealistyczny świat wykreowany przez Lyncha i Frosta. A tajemnice pozostały niewyjaśnionymi. Film „Ogniu krocz ze mną” oraz trzeci sezon, wyemitowany w roku 2017, wcale nie rozjaśniły nam w głowach, przeciwnie, w ich kontekście wszystko, co dzieje się w Twin Peaks stało się jeszcze bardziej zagmatwane i dziwaczne.
A jednak, obejrzawszy serial po raz kolejny, zacząłem zgłębiać jego mitologię i… wydaje mi się, że znalazłem odpowiedź na pytania niedające spokoju widzom serialu. Chciałbym więc zabrać Was w długą, być może trwającą nawet rok podróż, po mojej interpretacji serialu. Jeśli jeszcze go nie obejrzeliście, pora to nadrobić. (Sugeruję przy tym następującą kolejność oglądania: Sezon 1, Sezon 2, Film Ogniu krocz ze mną, Sezon 3).
Skoro poniższy tekst będzie pierwszym naszym przystankiem w eksploracji mitologii Twin Peaks, to muszę też podzielić się ważnymi założeniami, które będą nam towarzyszyć w tej podróży i których nie będę już ponownie tłumaczył. Nazwijmy je trzema aksjomatami interpretacyjnymi. Trochę to określenie na wyrost, bo gdyby trzeba było, to owe założenia pewnie mógłbym udowodnić, ale byłoby to jednak pewnym marnotrawstwem mojego i Waszego czasu. Więc na razie – bierzemy je za pewnik.
Aksjomat pierwszy
Twin Peaks ma dwie, równoległe, niekiedy przenikające się warstwy znaczeniowe. Postaci, które znamy z ekranu, są jednocześnie żywymi ludźmi, ale też symbolami określonych postaw, zachowań, a nawet technologii. Zupełnie jak w wielu filmach Stanleya Kubricka – nie ma jednej, poprawnej interpretacji, nie ma jednej warstwy prawdziwej meta-warstwy i jednej warstwy, która jest zasłoną czy fasadą. To dwie części tej samej całości, które dodatkowo – przez fascynację Lyncha surrealizmem – niejednokrotnie się zazębiają. W tym cyklu tekstów będę się starał zgłębiać tajemnice wynikające zarówno z fabuły, jak i meta-fabuły.
Aksjomat drugi
David Lynch jest zafascynowany psychologią głębi Carla Gustava Junga, wraz z jej naczelnymi koncepcjami takimi jak cień, ocean zbiorowej nieświadomości i synchroniczność. Do dwóch pierwszych będziemy jeszcze powracać, ale o synchroniczności należy powiedzieć już teraz. Termin ten odnosi się do zjawiska, w którym co najmniej dwa wydarzenia, które wydają się być przypadkowe, mają jednak głębokie i znaczące powiązania ze sobą. Jung uważał, że synchroniczność jest formą związku, który nie opiera się na przyczynowości, ale na znaczeniu i wzajemnym powiązaniu zdarzeń. Synchroniczność może występować na różnych poziomach, zarówno w życiu jednostki, jak i w szerszym kontekście społecznym czy kulturowym. Przykładem synchroniczności może być sytuacja, w której dwie osoby, które nie mają ze sobą żadnego kontaktu, nagle zaczynają myśleć o sobie nawzajem w tym samym czasie, a następnie przypadkowo się spotykają. Jung uważał, że synchroniczność jest dowodem na istnienie głębszych, niewidzialnych powiązań między zdarzeniami i jednostkami. A przynajmniej taką interpretację przedstawiał najczęściej, choć stwierdzał też, że nie ma znaczenia, czy synchroniczność jest przejawem działania archetypów, uniwersalnych wzorców i symboli, które istnieją w zbiorowej nieświadomości ludzkości, elementem jakichś ponadnaturalnych związków, czy nawet efektem zwykłych zbiegów okoliczności. Według Junga najważniejsze jest to, jaki wpływ synchroniczność wywiera na ludzką psychikę.
David Lynch wierzy w synchroniczność w tej najbardziej mistycznej formie. I dawał temu wyraz zarówno w konstruowanych przez siebie fabułach, jak i w sposobie, w jaki te fabuły budował. Innymi słowy, jeśli któryś z jego surrealistycznych, szalonych pomysłów przypadkowo okazywał się mieć głębsze, nieznane twórcy – przynajmniej świadomie – znaczenie, to Lynch podążał dalej tą ścieżką, korzystając z nowo otwartych możliwości. Pozwalał, aby te zbiegi okoliczności, na które natrafiał budowały warstwę znaczeniową Twin Peaks
Aksjomat trzeci
Światopogląd Lyncha ma kluczowe znaczenie dla interpretacji Twin Peaks. Trzeba więc przyjąć dwa założenia. Po pierwsze – co chyba oczywiste – Lynch jest głęboko zainspirowany przez religie takie jak hinduizm i buddyzm, a także przez niektóre wierzenia rdzennych Indian. Po drugie – David Lynch jest konserwatystą. Wiem, że zaraz ktoś zakrzyknie, że drugie z tych stwierdzeń nie może być prawdziwe, wszak w jego filmach i serialach pojawiają się wątki, które należałoby określić jako postępowe obyczajowo. Ba, Twin Peaks było serialem przełomowym, już w latach 90. wprowadzając postać transseksualną, której rola było dość jednoznacznie pozytywna, a odmienność stanowiła ciekawostkę, choć na pewno obserwowaną przez reżysera z dużą dozą życzliwości. Zgoda, takie przykłady można mnożyć. Ale konserwatyzm, o którym mówię, nie jest doktryną polityczną czy ideologią. Jest instynktem, stosowanym przez Lyncha wybiórczo, lecz z ogromną siłą. Stanowi on jeden z fundamentów jego poglądów na świat. A sprowadza się do tęsknoty za latami minionymi i przekonaniem, że w którymś momencie my (czy to w rozumieniu ludzkości, czy po prostu mieszkańców Ameryki), popełniliśmy błąd, uwalniając demony, które ostatecznie nas zniszczą. A jedynym, co nas chroni jest pewna staromodność i dobroć, wyrażająca się w nie do końca przetłumaczalnym na język polski słowie wholesome.
Kim jest karzeł w czerwonym garniturze?
Teraz gdy opisałem już aksjomaty, pora przejść do dzisiejszej zagadki. W końcu każdego, kto obejrzał serial Twin Peaks, musiała zafascynować enigmatyczna postać karła w czerwonym garniturze, nazywanego też Małym Człowiekiem, Ręką oraz Człowiekiem z Innego Miejsca. Mężczyzna ten pojawia się głównie w sekwencjach snów i wizji agenta Dale’a Coopera, w których udziela mu trudnych do zrozumienia wskazówek. Jego obecność jest związana z równoległym światem zwanym Czarną Lożą, który jest miejscem, gdzie zło i mroczne siły mają swoje źródło. I jakże to charakterystyczna i niepokojąca postać! Nosi czerwony garnitur, mówi w dziwnym, odwróconym języku (ściślej rzecz biorąc – aktor nagrywał swoje linie „na opak”, a następnie odtwarzano je od tyłu), jest również znany z niezwykłego tańca, który wykonuje w sekwencjach snów.
A w końcu, w sezonie trzecim, karzeł przemienia się w dziwaczne drzewo, przypominające kształtem neuron i rozbłyskujące elektrycznością.
Tyle wiemy na płaszczyźnie fabularnej. A kim karzeł jest na naszej meta-płaszczyźnie? Moim zdaniem to Charles Proteus Steinmetz, zwany też „Kowalem Piorunów” oraz „Czarodziejem”, żyjący na przełomie XIX i XX wieku pionier rozwoju technologii prądu przemiennego. Zdaję sobie sprawę z tego, że taka teza może się wydawać dziwaczna, więc pozwólcie, że przedstawię argumenty na jej poparcie.
Po pierwsze – obu mężczyzn łączą podobne przypadłości. Steinmetz cierpiał z powodu karłowatości, kifozy i dysplazji stawu biodrowego.
Po drugie – Człowiek z Innego Miejsca ubiera się na czerwono, a Steinmetz był nazywany „Czerwonym Karłem”, ze względu na swoją fascynację postacią Lenina oraz poparcie dla gospodarki centralnie planowanej.
Po trzecie – drugie imię Steinmetza ma zaskakujący związek z drzewem, w które w trzecim sezonie Twin Peaks przemienił się karzeł w czerwonym garniturze. Proteusz był wszak postacią mitologiczną, synem Posejdona i Tetydy, który mógł udzielać bohaterom informacji (jeśli zdołali go schwytać). A jaką formę przyjął w Odysei? Otóż stał się drzewem!
Po czwarte – Steinmetz urodził się 9 kwietnia 1865 roku. A więc w dniu, w którym generał Robert E. Lee skapitulował przed Ulyssesem S. Grantem (nb. Ulysses to rzymska forma imienia bohatera Odysei – interesująca synchroniczność, nieprawdaż?). Wydarzenie to de facto oznaczało koniec wojny secesyjnej. De facto, bo walki o mniejszym nasileniu trwały jeszcze do października tego roku. No dobrze, ale cóż ma owa kapitulacja wspólnego z serialem Twin Peaks? Otóż w piętnastym odcinku drugiego sezonu, doktor Jacobi i Ben Horne odgrywają scenkę z inscenizacji tegoż właśnie wydarzenia historycznego. Robią to wszakże na odwrót – w ich wersji to Grant poddaję się generałowi Lee. Na odwrót – czyli zgodnie ze sposobem, w jaki wysławia się karzeł.
Po piąte – elektryczność jest jednym ze stale powtarzających się motywów w serialu, a sezon trzeci uczynił nią niemal wszechobecną. Odgłosy wyładowań elektrycznych towarzyszą potwornym drwalom, gniazdko zapalniczki próbuje wessać Boba, a agent Cooper odzyskuje swoje zmysły po wsadzeniu do gniazdka elektrycznego widelca.
I… to tyle na dzisiaj. Uczyniliśmy właśnie pierwszy krok do zrozumienia Twin Peaks. Mam nadzieję, że będziecie kroczyć ze mną do samego końca.
No to Dael teraz dorzuciłes do pieca 🙂 materiału ma ST jest w TP chyba więcej niż w całym PLiO
No i może uda Ci się wywabić Pq z lasu…
Czasem mój spryt mnie zaskakuje 🙂
Oczywiście PLiO nadal jest priorytetem dla Szalonych Teorii. Ale myślę, że o Twin Peaks rzeczywiście można śmiało napisać kilkadziesiąt tekstów.
Proszę o szaloną teorię w jakie zwierzę zreinkarnował się Fred z „Chłopaki nie płaczą” 😛
A czytałeś książkę Sekrety Twin Peaks Marka Frosta? Ona bardzo wiele tłumaczy w kwestii mitologii Twin Peaks, z różnym skutkiem.
Ci co nie czytali niewiele rozumieli z tego 3 sezonu (w tym ja :P). Jakby mało było zagmatwania.
Słabo w ogóle pamiętam już ten serial, więc te teorie się przydadzą.
Ale tęsknie mocno za klimatem 1 sezonu i tą muzyczką na tle wodospadu. To se ne vrati.
No, w zasadzie to „to se ne vrati” jest przesłaniem trzeciego sezonu. Lynch chciał właśnie udowodnić, że taki wymarzony powrót do tego co było, jest niemożliwy.
To mógł wywiadu udzielić, a nie nabierać ludzi na 16 czy tam 18h męczenia były i widzenia za nos. Wszyscy czekali na jakieś ludzkie wydarzenia w tym serialu, a tymczasem ja się czułem trollowany od początku do końca.
Myślę Dael że ulegasz perspektywie Lyncha a zapominasz że to dzięki Frostowi i jego pomysłom ludzie w ogóle pokochali ten serial. Lynchowskie wstawki może i były w założeniu misternie wymyślonym czwartym i piątym dnem, ale to nie były rzeczy za które ludzie pokochali TP. Przynajmniej nie od razu.
Więc to trochę takie gdybanie, ale i też sedno fenomenu – ma tak wiele znaczeń że jedni mogą z niego wyciągnąć 10% i jest super, a inni dokopią się do 90-100% i też mają o czym rozprawiać.
W każdym razie to żaden zarzut, jestem ciekaw co tak naprawdę wg Autora wydarzyło się w s03, czekam na kolejne odcinki.
Czytałem. Moim zdaniem wyjaśnia może ćwiartkę tajemnic serialu, tworząc dość spójną wizję świata przedstawionego. Ale trzeba pamiętać, że Twin Peaks to dzieło dwóch ludzi. I trzeba pamiętać, że dynamika jest tu trochę taka jak w przypadku Odysei Kosmicznej 2001. To znaczy Frost jest odpowiednikiem Arthura C. Clarke’a, a Lynch Kubricka. Innymi słowy – istnieje dodatkowa warstwa znaczeniowa, za którą Clarke/Frost odpowiadali w bardzo ograniczonym stopniu.
Ok ciekawa teoria, ale brakuje mi jakiegoś akapitu, co z tego wynika?
I jaki sens miało takie nawiązanie ze strony Lyncha?
Idziemy w tym kierunku. Myślę, że cykl o Twin Peaks to będzie 20-30 tekstów. Konkluzja zacznie się wyłaniać po kilku odcinkach. Ale nie mogę tego „spalić” już teraz, bo rzecz wyda się mało wiarygodna, dopóki nie podbuduję jej kilkoma argumentami na temat symbolicznej roli pewnych zjawisk. Spokojnie, gdy dojdziemy do tego momentu, gdy zacznę formułować większą część obrazu, odeślę Was do tych wcześniejszych tekstów.
Szybka piłka – czy dowiemy się tutaj czegoś czego nie ma w 4,5 godzinnym wyjaśnieniu całego uniwersum autorstwa Twin Perfect na YouTube?
Hmmm… Nie wiem, będę musiał obejrzeć. A czy pierwszy odcinek się pokrywa jakoś? To znaczy czy na tym filmie też ktoś zauważył zbieżność pomiędzy Steinmetzem a Człowiekiem z Innego Miejsca?
Aksjomaty opierają się na tym samym co najpopularniejsza interpretacja w sieci. Jest na tyle obszerna i widziałem ją już dość dawno, że nie pamiętam czy akurat tam słyszałem o tym co napisałeś.
W każdym razie, nie publikuj kolejnych tekstów o Twin Peaks przed obejrzeniem materiału Twin Perfect. To pozycja obowiązkowa dla każdego kto wchodzi głębiej w świat Lyncha. A skoro się odważyłeś i oparłeś na tych samych aksjomatach to wypada wcześniej porównać własne przemyślenia z tym opus magnum Twin Perfect.
W Polsce jest ogromna baza fanów Twin Peaks – grupa Miasteczko Twin Peaks na Facebook. Wrzuciłem tam link do twojego tekstu, więc uważaj, jesteś pod czujnym okiem największych polskich psychofanów Lyncha, a to nic w porównaniu do fanatyków Martina xD
Powodzenia i czekam na kolejne odcinki!
„W każdym razie, nie publikuj kolejnych tekstów o Twin Peaks przed obejrzeniem materiału Twin Perfect. To pozycja obowiązkowa dla każdego kto wchodzi głębiej w świat Lyncha”
„uważaj, jesteś pod czujnym okiem największych polskich psychofanów Lyncha”
Ała, toksyczny fandom to smutne zjawisko. Znam ten fanpage i w momencie premiery s03 zamienił się w Bursztynową Komnatę.
ja np jestem wielkim fanem TP a tego Twin Perfect nie znam. Nie ma czegoś takiego jak obowiązkowe lektury poza szkołą. DaeLu nie sugeruj sie więc niczym poza własnym, autorskim prawem do konstrukcji własnego tekstu 🙂
Dodam jeszcze od siebie, że imo „pozycja obowiązkowa” jest tutejszy tekst mojego Pq napisany po zakończeniu s03. Pod tym linkiem:
https://fsgk.pl/wordpress/2017/09/the-return-poslowie/
Myślę że warto przypomnieć tutejszym czytelnikom. Ja nic lepszego o s03 nie czytałem.
To normalne, że jak się za coś zabierasz to sprawdzasz czy ktoś wcześniej przed tobą tego nie wymyślił. A porównanie własnych pomysłów z tym co wcześniej zostało już odkryte, wyjaśnione i zdobyło poparcie wśród ludzi to coś oczywistego przed publikacją własnych tekstów, bo można coś zweryfikować, poprawić lub dodać do własnych teorii. Więc brawo za „radę z tyłka”
Będę się miał na baczności. A przy okazji – obejrzałem pierwsze 90 minut tego filmu. I powiem tak – pewne konkluzje są zaskakująco bliskie, inne odległe, a niektóre rzeczy mnie zaskoczyły i muszę je przemyśleć. No i muszę obejrzeć całość do końca. Ale to może w weekend.
Super, DaeL od genialnych teorii PLiO zagłębiający się w uniwersum Twin Peaks to jak gwiazdka z nieba <3
"O taki cykl na fsgk nic nie robiłem" 😀
Z tego co kojarzę nie było tam nic o Steinmetzu, zresztą w ogóle nie bardzo chyba widziałem do tej pory zestawienia jego osoby i Człowieka z Innego Miejsca. Ale cóż, czekam na kolejne teksty – bo o ile na podstawie tego co napisałeś trudno jest nie dostrzec podobieństwa na paru płaszczyznach i całkiem prawdopodobna jest inspiracja przy tworzeniu postaci, to jednak stwierdzenie, że Charles Proteus Steinmetz to The Arm wydaje się trochę daleko idące we wnioskach. Ale jestem ciekawy dokąd zmierzasz.
Ja nie byłem pierwszą osobą, która wpadła na Steinmetza. To, że przeczytałem o tym powiązaniu na jakimś forum kilka miesięcy temu, pchnęło mnie w stronę poszukiwania kolejnych wskazówek. Mam nadzieję, że rezultaty tych poszukiwań będą ciekawe. Natomiast byłem ciekaw, czy to spostrzeżenie pojawia się we wspomnianym filmie, bo jest ono dość centralne dla mojej interpretacji. Okazało się, że się nie pojawia, aczkolwiek interpretacje są podobne. Choć w kilku istotnych elementach (np. tego kim jest Judy) różnią się dość istotnie.
Btw, jak obejrzałeś całe 4,5 h to nie pomiń „dogrywki” na tym samym kanale:
Twin Peaks Actually Explained: EVEN MORE Evidence – ostatnie 1h materiału, które jest kluczowe dla zrozumienia 3 sezonu
Pozdrowionka:)
„Szalone Teorie: Kim jest karzeł w czerwieni? ”
odpowiedź:
tyrion ubabrany krwią. zgadłem?
W sumie to nigdy nie zagłębiałem się w lore TP. Chyba trzeba wreszcie nadrobić trzeci sezon, bo nadal czeka gdzieś na dysku.
Nie warto. Ja ostatnio próbowałem do s03 wrócić i… No nie warto. Chyba że chcesz to oglądać razem z kajetem do notatek i dwoma dodatkowymi ekranami do podglądania i przeskakiwania między scenami z klasycznego TP i filmu.
Są gdzieś wszystkie sezony i film dostępne na którymś z serwisów streamingowych?
Obecnie wszystko jest na skyshowtime chyba
Też ostatnio szukałem. Niestety nie ma na jednym, kilka sezonów jest na Paramount+, a trzeci bodajże na Showtime. Za to w TV można obejrzeć na Cinemax 2.
Ja ostatnio też szukałem bo chciałem sobie obejrzeć pierwszy sezon. Niestety nie ma wszystkich odcinków na jednej platformie, kilka sezonów jest na Paramount Plus, a trzeci bodajże na Showtime. Za to w TV można obejrzeć na Cinemax2, jeśli masz kablówkę.
https://www.reddit.com/r/twinpeaks/comments/nmggyi/5_or_6_reasons_why_the_arm_is_charles_proteus/
Przestałem próbować analizować i interpretować filmy Lyncha po trzecim sezonie TP. On wyglądał zupełnie jakby Lynch postanowił zebrać najpopularniejsze teorie o TP by je wyśmiać. Wtedy zrozumiałem. Lynch tworzy sztukę, która może nie mieć sensu nawet dla niego. Kiedy przestanie się analizować punkt po punkcie, jego dzieła, można zobaczyć po prostu obraz geniusza i szaleńca w jednym.
Coś w tym jest.
DaeL, jakbyś chciał pogadać o TP w formie niewiem, np PnK – dajże znać, chętnie pomarudzę na trzeci sezon 😉
Czy jest szansa na to, że seria będzie jednak kontynuowana? Minęło parę miesięcy, a tu raczej cisza… ;p