Tyrion I [3]
Miejsce akcji: Królewska Przystań
Ser Mandon Moore nie chce wpuścić Tyriona na spotkanie Małej Rady, ale karzeł nie daje za wygraną. Rycerz ustępuje dopiero gdy Tyrion przedstawia Bronna i Timetta, a Bronn wspomina, że zabił ser Vardisa Egena.
Cersei jest zaskoczona widokiem brata, który wręcza Varysowi list od Tywina. W jego imieniu Tyrion ma objąć urząd królewskiego namiestnika. Po krótkiej wymianie uprzejmości Tyrion wyprasza pozostałych członków Małej Rady. Littlefinger żartobliwie ostrzega Tyriona przed losem wcześniejszych królewskich namiestników, po czym wychodzi wraz z Varysem, Slyntem i Pycellem.
Królowa ostrzega brata, że może uznać list za fałszywy i wtrącić go do lochu. Wydała lordowi Tywinowi rozkaz przybycia z armią, ale on go zignorował. Tyrion tłumaczy jej powody, dla których ojciec przysłał go do stolicy. Lord Tywin żywi podejrzenia wobec członków Małej Rady. Od momentu objęcia tronu Joffrey podejmuje same strategicznie złe decyzje: ścięcie Starka, wygnanie Barristana, mianowanie lordem Slynta. Karzeł przekonuje siostrę, że przybył jej z pomocą i obiecuje uwolnić Jaimego z lochów Riverrun. Dopytuje też o wydarzenia ostatnich dni. Chce wiedzieć kto podsunął pomysł wyrzucenia Barristana Selmy’ego z Królewskiej Gwardii oraz dlaczego tak szybko wykonano rozkaz ścięcia Neda. Podejrzewa, że ktoś manipuluje młodym królem. Krasnal sugeruje, że będzie miał na Joffreya większy wpływ, bo chłopak się go boi. Cersei mylnie odczytuje intencje brata, co prowadzi do kolejnej sprzeczki o los jej syna.
W końcu Tyrion zadaje pytanie o śmierć Jona Arryna. Królowa zarzeka się, że nie ma pojęcia kto go zabił, ale przyznaje, że Eddard Stark właśnie ją podejrzewał. Tyrion czyni aluzje do kazirodczego związku Cersei i Jaimego, za co kilkukrotnie dostaje w twarz. Cersei przyznaje się za to do maczania palców w idiotycznej śmierci Roberta Baratheona. Odchodząc karzeł stwierdza, że musi jeszcze pomyśleć jak uwolnić ich ukochanego brata i przypomina Cersei, że Sansie nie może spaść włos z głowy.
Opuściwszy spotkanie Małej Rady, Tyrion bierze się do roboty. Bronn ma dopilnować niełatwego zakwaterowania górskich klanów. Z eskortą straży domowej Lannisterów Tyrion wyjeżdża poza zamek. Karzeł nakazuje zignorowanie rozkazów króla i usunięcie nabitych na włócznie głów Eddarda Starka i jego ludzi, po czym rozpoczyna przegląd sytuacji w stolicy. Miasto jest przepełnione, ceny żywności wysokie, na ulicach panują niepokoje. Kapitan Vylarr opowiada Tyrionowi o rozkazach Cersei dotyczących umocnień i produkcji dzikiego ognia. Dowiaduje się też o podatku, jaki Littlefinger nałożył na szukających schronienia w Królewskiej Przystani.
W gospodzie „Pod Pękniętym Kowadłem” Krasnal zastaje Shae i Czarne Uszy w towarzystwie Varysa. Jest zaskoczony, że eunuch tak szybko dowiedział się o kobiecie, którą Tyrion sprowadził ze sobą do stolicy. Mężczyźni prowadzą grę półsłówek i aluzji. Pająk daje do zrozumienia, że nic się przed nim nie ukryje, Tyrion z kolei sugeruje, że jeśli Shae stanie się jakaś krzywda, to będzie gotów zabić. Varys wspomina jeszcze o komecie, a wychodząc zadaje karłowi zagadkę. Tyrion zabiera Shae do pokoju na górze i spędza z nią noc.
Postaci występujące w rozdziale:
- Tyrion Lannister
- Cersei Lannister
- Varys
- Petyr Baelish
- wielki maester Pycelle
- Janos Slynt
- Mandon Moore
- Bronn
- Chella
- Shae
- Timett, syn Timetta
- Vylarr
Postaci wspomniane w rozdziale:
- lord Rossart
- Qarlton Chelsted
- Owen Merryweather
- Jon Connington
- Barristan Selmy
- Lysa Arryn
- ser Vardis Egen
- Jon Arryn
- dobry król Joffrey
- Jaime Lannister
- Tywin Lannister
- Renly Baratheon
- Stannis Baratheon
- Aerys II Targaryen
- Robb Stark
- Catelyn Stark
- Arya Stark
- Eddard Satrk
- Sansa Stark
- Meryn Trant
- Syrio Forel
- Ilyn Payne
- Wielki Septon
- Sandor Clegane
- Aemon Smoczy Rycerz
- Serwyn od Zwierciedlanej Tarczy
- Robert Baratheon
- Lancel Lannister
- górale
- Baelor Błogosławiony
- Tysha
Kto zmarł w rozdziale?
- Jakiś biedak w rynsztoku, obgryzany przez zdziczałe psy.
Czego się dowiedzieliśmy?
- Tyrion próbuje postraszyć ser Mandona Moore pismem z pieczęcią Tywina Lannistera. Bezskutecznie.
- Jaime Lannister uważał Mandona Moore’a za najgroźniejszego rycerza Królewskiej Gwardii. Nie można wyczytać z jego oblicza żadnych emocji.
- Karzeł przedstawia ser Mandonowi swoich towarzyszy. Razem z Bronnem wspominają ser Vardisa Egena.
- Moore nie daje po sobie poznać, czy groźby Tyriona, uśmiech Bronna i aparycja Timetta robią na nim wrażenie.
- Joffrey nauczył się manier od pani matki.
- Tyrion zatrzymał się na chwilę, by podziwiać valyriańskie sfinksy.
- Cersei potrafiła wyczuć słabość, tak jak pies czuje strach.
- Varys ogląda złoty lak na zwoju Tywina. Eunuch chyba lubi wosk do pieczęci (opiekuje się m.in. białym woskiem po Nedzie).
- Cersei zasiada na miejscu króla przy stole Małej Rady. Tyrion zajmuje fotel namiestnika (właśc. Ręki Króla).
- Janos Slynt przypomina zadowoloną z siebie łysą żabę. Dowódca Straży Miejskiej mówi, że Krasnal jest bardzo potrzebny – wszędzie wybuchają rebelie, ponure omeny mnożą się, a w mieście dochodzi do zamieszek.
- Królowa uważa, że Janos i jego Złote Płaszcze nie potrafią utrzymać porządku, a Tyrion byłby bardziej użyteczny na polu bitwy.
- Zdaniem Krasnala huk bębnów, błysk zbroi i bojowe rumaki są przereklamowane. Na pewno winni są temu bardowie. Jednakże w porównaniu do gościnności Arynnów pole bitwy wydaje się przyjemniejszym miejscem niż Dolina.
- Baelish reaguje śmiechem na słowa Krasnala, co przypomina Tyrionowi o sztylecie z valyriańskiej stali, przez który omal nie stracił życia.
- Karzeł przyprowadził do stolicy kilkuset swoich ludzi. Po bitwie nad Zielonymi Widłami zostało mu około 150 górali, czyżby dołączyły do niego posiłki z Gór Księżycowych? (Gunthor, syn Gurna, zbierał pozostałe klany)
- Lord Tywin nie przydzielił Krasnalowi żadnego oddziału. Cersei wścieka się, że ojciec nie przybył do stolicy z armią. Obawia się ataku Renly’ego i Stannisa.
- Petyr pyta, czy zlecić zarządcy przygotowanie pokoi dla Krasnala w Warowni Maegora. Tyrion woli zamieszkać w Wieży Namiestnika.
- Dwóch ostatnich namiestników spotkał fatalny koniec, jak twierdzi Baelish. Oficjalna przyczyna śmierci Jona Arryna to choroba brzucha, która może zdarzyć się każdemu, więc nie był to tak okropny los jak Neda Starka. Podobno Paluch nie interesował się losami poprzednich namiestników, choć samą Wieżę Namiestnika uważa za przeklętą.
- Uprzejmy Krasnal opowiada Petyrowi o namiestnikach Aerysa Targaryena: pełniącym 14 dni funkcję lordzie Rossarcie (zabitym przez Jaimego), spalonym żywcem Qarltonie Chelstedzie (tej nocy Szalony Król zgwałcił swoją żonę), zmarłych na wygnaniu: Jonie Conningtonie (podobno zapił się na śmierć w Lys po tym, jak okradł Złotą Kompanię) i Owenie Merryweatherze (w Myr?).
- Baelish wolałby nocować w lochu niż w przeklętym miejscu. Dlatego w przyszłości nie postawi stopy w Harrenhal.
- Być może Littlefinger wspomniał o losie tylko dwóch ostatnich namiestników bo… tylko oni zginęli z jego powodu. Ale tego na głos nie powie.
- Cersei zastanawia się, czy pan ojciec przysłał Tyriona, by nękał ludzi lekcjami historii. Chciałaby wyrwać Varysowi język.
- Królowa regentka wydała Tywinowi królewski rozkaz, ale on go zignorował. Będąc w posiadaniu wielkiej armii Lew z Casterly Rock robi to, na co ma ochotę (jak każdy gruby kot).
- Cersei nie chce pomocy Krasnala. Potrzebuje pana ojca z jego armią, a najchętniej widziałby u swego boku Jaimego.
- Tyrion zapewnia siostrę, że sprowadzi brata do miasta. Pyta o córki Neda, które chciałby wymienić za brata. Cersei przyznaje, że ma tylko Sansę. W pojmaniu wstrętnego bachora (Aryi) przeszkodził Merynowi Trantowi przeklęty nauczyciel tańca (Syrio).
- Krasnal mówi siostrze, że ich ojciec zastanawiał się nad udekorowaniem murów Czerwonej Twierdzy głowami Baelisha, Pycelle’a i Varysa.
- Krótkie panowanie Joffa okazało się serią błędów i katastrof. To sugeruje, że ktoś udziela mu złych rad.
- Joffa poinstruowano, aby ułaskawił Neda. Ale król postanowił urządzić widowisko dla tłumu. Wielki Septon uważa, że Sept Baelora został sprofanowany krwią lorda Starka.
- Ilyn Payne i Janos Slynt zbyt gorliwie wypełniają rozkazy króla. Lord Żabski i jego Złote Płaszcze zostali przekupieni przez Littlefingera, gdy Eddard Stark spiskował z Renlym – tak Cersei mówi Tyrionowi.
- To dzięki Sansie i Baelishowi królowa mogła szybko zareagować po śmierci męża.
- Joffrey posiada wyjątkowy dar zjednywania sobie miłości poddanych. Po egzekucji Neda, Sansa przestała kochać swego wymarzonego księcia.
- To Varys zasugerował, by obciążyć ser Barristana winą za śmierć króla Roberta i usunąć go z Gwardii Królewskiej. Później mógł wysłać Selmy’ego do Illyrio Mopatisa.
- Joffrey bardzo lubi Sandora Clegane. A Cersei uważa Barristana za bezużytecznego.
- Selmy zabił dwa złote płaszcze Slynta, gdy próbowano go pojmać przy Błotnistej Bramie.
- Prostaczkowie traktują Barristana niczym legendarnego rycerza z opowieści. Jeśli otwarcie poprze jednego z braci Roberta, wielu może wystąpić przeciwko Joffreyowi. Królowa regentka nie umie w PR.
- Cersei jest zszokowana, że karzeł ośmielił się jej dotknąć (mimo, że był to dotyk pojednawczy). Tyrion chce zmusić Joffreya do posłuchu, ale zapewnia siostrę, że królowi nic nie grozi z jego strony.
- Krasnal okłamuje Cersei bez zmrużenia oka – zapewnia ją, że będzie się z nią dzielił każdym planem, zanim cokolwiek przedsięweźmie.
- Pytana o otrucie Jona Arryna Cersei mówi, że Eddard Stark podejrzewał ją o ten czyn.
- Krasnal nie jest tak ślepy jak lord Tywin i przyznaje się do wiedzy o romansie rodzeństwa. Siostra policzkuje go, ale groźba zatrzymuje jej rękę po trzecim uderzeniu.
- Lancel podał Robertowi wzmocnione czerwone (!) wino w trakcie polowania na dzika. Pieczyste na stypie smakowało Cersei triumfem.
- Tyrion darzył sympatią Roberta Baratheona – po części dlatego, że jego siostra nienawidziła pana męża.
- P.o. namiestnika prosi królową, by zadbano o bezpieczeństwo Sansy Stark.
- Krasnal zleca Bronnowi dopilnowanie zakwaterowania górskich klanów w koszarach obok Wieży Namiestnika. Jest istotne, aby klany ze sobą nie sąsiadowały, bo się pozabijają.
- Bronn jest dosyć bezczelny jak na najemnika – wypytuje swego mocodawcę o plany na noc.
- Shae przebywa w gospodzie “Pod Pękniętym Kowadłem”.
- Vylarr otrzymuje rozkaz usunięcia gnijących głów znad murów zamku i przekazania ich milczącym siostrom. Musi tym samym zignorować rozkaz króla.
- Ulice Królewskiej Przystani stały się niebezpieczne. Wypełnia je gwar, obdarci ludzie, trupy w rynsztokach, zdziczałe psy. Na targowisku wielu wyprzedaje swoje dobra, ciężko spotkać rolnika oferującego płody rolne. Dużą popularnością cieszą się pieczone szczury na patyku. Piekarze zatrudniają najemników do ochrony piekarni.
- Brakuje dostaw żywności, trakty handlowe z zachodu i południa pozostają zamknięte ze względu na wojnę w dorzeczu i powstanie w Wysogrodzie.
- Janos Slynt potroił liczbę Złotych Płaszczy. Królowa oddelegowała tysiąc rzemieślników do pracy nad umocnieniami. Cech Alchemików obiecał dziesięć tysięcy dzbanów dzikiego ognia.
- Tyrion widział tysiące uciekinierów na królewskim trakcie. Wielu ludzi jest gotowych uiścić opłatę za wjazd do stolicy – podatek Baelisha ma pokryć koszty produkcji mieczy, strzał i dzikiego ognia.
- Chella i jej Czarne Uszy pilnują Shae w gospodzie pod szyldem pękniętego kowadła tuż przy Bramie Bogów.
- Varys bardzo szybko znalazł Shae. Tyrion chciałby, żeby eunucha porwali Inni.
- Według Chelli tylko tchórze zabijają pokonanych.
- Eunuch i karzeł prowadzą gierki słowne, pod fasadą uprzejmości i pozornie nic nie znaczących zdań wymieniają groźby i informacje.
- Zdaniem Varysa kometa to Czerwony Posłaniec zwiastujący króla, ogień i krew.
- Na pożegnanie upudrowany grubas zadaje Tyrionowi zagadkę dotyczącą natury władzy.
- Shae ma specyficzne poczucie humoru.
Cytat/foreshadowing
- Ser Mandon długo nie pożyje.
Odziany w chłodną, białą szatę Gwardii Królewskiej ser Mandon Moore wyglądał jak spowity w całun trup. (…) Oczy ser Mandona były jasnoszare, dziwnie bezbarwne i pozbawione życia.
- Los Tyriona odmieni się po bitwie na Czarnym Nurcie, po śmierci jednego z obrońców Joffreya. Do stolicy wróci jego ojciec i Krasnal straci pozycję.
Jaime mówił mu kiedyś, że Moore jest najgroźniejszym z królewskich gwardzistów – rzecz jasna, poza nim samym – ponieważ z jego twarzy nie sposób wyczytać, co za chwilę zrobi. Tyrionowi przydałaby się jakaś wskazówka. Gdyby doszło do walki, Bronn i Timett zdołaliby zapewne zabić rycerza, ale nie wróżyłoby mu to dobrze, gdyby zaczął swą działalność od pozbawienia życia jednego z obrońców Joffreya.
- W “Tańcu ze Smokami” Tyrion zobaczy w Andalos tylko jednego sfinksa, którego nazwie smoczą królową, gdyż smoczy król został zawleczony do Vaes Dothrak. (chociaż możliwe, że w tych konkretnych sfinksach jest tyle tajemnicy, co w sfinksach z noweli Oskara Wilde’a albo z opowiadania Edgara Alana Poe)
Tyrion przystanął na chwilę, by popatrzeć na parę valyriańskich sfinksów, które strzegły drzwi. (…) Wsparł dłoń na głowie strzegącego drzwi sfinksa.
- Krasnal ma poczucie humoru. I od początku uważa na Petyra.
– Dziękuję bardzo, ale mam już dosyć bitew. Na fotelu siedzi mi się wygodniej niż na koniu, wolę też trzymać w dłoni puchar z winem niż topór. A jeśli chodzi o całe to gadanie o huku bębnów, blasku słońca odbijającym się w zbrojach i o wspaniałych rumakach, które tańczą i parskają, to od bębnów boli mnie głowa, słońce ogrzało moją zbroję tak, że upiekłem się w niej jak gęś na święto plonów, a te sławetne rumaki wszystko obsrywają. Co prawda, nie mam prawa się uskarżać. W porównaniu z gościnnością, jakiej zaznałem w Dolinie Arrynów, bębny, końskie łajno i gryzące pchły to czysta rozkosz.
Littlefinger parsknął śmiechem.
– Dobrze powiedziane, Lannister. To mi się podoba.
Tyrion uśmiechnął się do niego, przypominając sobie pewien sztylet o rękojeści ze smoczej kości i ostrzu z valyriańskiej stali.
- Eunuch podobno troszczy się o dobro prostaczków, ale jak widać zna wagę dobrych relacji między rodzeństwem.
Varys podniósł się z krzesła, uśmiechając się w charakterystyczny dla siebie, obłudny sposób.
– Z pewnością bardzo się stęskniłeś za słodkim brzmieniem jej głosu. Panowie, pozwólmy im proszę na chwilę rozmowy w cztery oczy. Kłopoty naszego królestwa mogą zaczekać.
- Klątwa Wieży Namiestnika?
– Ostatni namiestnik Aerysa Targaryena zginął, gdy zdobyto Królewską Przystań, choć wątpię, by zdążył się wprowadzić do wieży. Pełnił tę funkcję tylko przez dwa tygodnie. Tego, który był przed nim, spalono żywcem. Dwaj poprzedni zmarli na wygnaniu bez grosza przy duszy, a ich posiadłości skonfiskowano. Mimo to uważali, że mieli szczęście. Mam wrażenie, że mój pan ojciec był ostatnim namiestnikiem, który opuścił Królewską Przystań cały, zdrowy i bez żadnych strat.
– Fascynujące – rzucił Littlefinger. – To kolejne powody, dla których wolałbym nocować w lochu.
Twoje życzenie może się jeszcze spełnić – pomyślał Tyrion. Na głos powiedział jednak:
– Słyszałem, że odwaga i szaleństwo są kuzynami. Jeśli nad Wieżą Namiestnika wisi jakaś klątwa, modlę się o to, bym okazał się zbyt mały, żeby przyciągnąć jej uwagę.
- Cersei chciałaby zabawić się w króla Aerysa II, a w roli Ilyna Payne’a widzi Varysa.
– Jakże pragnąłem wreszcie usłyszeć twój słodki głos – odparł z westchnieniem Tyrion.
– A jak bardzo ja pragnęłam wyrwać temu eunuchowi język rozżarzonymi szczypcami – warknęła Cersei.
- Hm, Martin przekombinował? Tyrion, 7 lat młodszy od siostry, pozostawał od urodzenia w Casterly Rock. Jaime był giermkiem Sumnera Crakehalla, podczas gdy Cersei przebywała na królewskim dworze u boku Tywina, królewskiego namiestnika. Zaraz po rebelii Tyrion był na ślubie siostry, ale czyżby dorastał w stolicy, patrząc na Cersei?
Jego siostra lubiła się uważać za chytrą, on jednak dorastał razem z nią i czytał z jej twarzy z taką łatwością, jakby była to jedna z jego ulubionych książek.
- Cersei nie myśli. Paluch i Varys manipulują nią równie łatwo jak Joffreyem.
– Varys zasugerował ser Barristana. Dlaczego by nie? W ten sposób Jaime został dowódcą gwardii i członkiem małej rady, a Joff mógł rzucić kość swemu psu. Bardzo lubi Sandora Clegane’a. Byliśmy gotowi dać Selmy’emu trochę ziemi i jakąś wieżę. To więcej niż się temu staremu, nieudolnemu durniowi należało.
– Słyszałem, że ten stary, nieudolny dureń zabił dwa złote płaszcze Slynta, gdy próbowano go pojmać przy Błotnistej Bramie.
Jego siostra miała bardzo niezadowoloną minę.
– Janos powinien był wysłać więcej ludzi. Nie jest taki kompetentny, jak byśmy tego chcieli.
– Ser Barristan był lordem dowódcą Gwardii Królewskiej Roberta Baratheona – przypomniał jej z naciskiem Tyrion. – Z siedmiu gwardzistów Aerysa Targaryena żyją jeszcze tylko on i Jaime. Prostaczkowie uważają go za kogoś takiego, jak Serwyn od Zwierciadlanej Tarczy albo książę Aemon Smoczy Rycerz. Jak sądzisz, co się stanie, jeśli zobaczą ser Barristana Śmiałego u boku Robba Starka albo Stannisa Baratheona?
Cersei odwróciła wzrok. – O tym nie pomyślałam.
- Weź kwaśne czerwone wino (trzykrotnie mocniejsze od standardowego) i zapalonego myśliwego, dodaj dzika w lesie i voilà! Królobójstwo gotowe.
Jak zabiłaś Roberta?
– Zrobił to sam. My tylko mu pomogliśmy. Kiedy Lancel się zorientował, że Robert chce ścigać tego dzika, podał mu wzmocnione wino. Jego ulubiony gatunek, kwaśne czerwone, ale trzy razy mocniejsze niż zwykle. Ten wielki, śmierdzący dureń był zachwycony. Gdyby zechciał, mógł w każdej chwili przestać je żłopać, ale osuszył cały bukłak i kazał Lancelowi podać sobie następny. Resztę załatwił odyniec. Szkoda, że nie byłeś na uczcie, Tyrionie. Nigdy w życiu nie jadłam tak pysznego dzika. Upiekli go z grzybami i jabłkami. Miał smak triumfu.
- Intrygi są jak owoce, a pokarm skrywa czasami tajemnice.
– Nie pozwoliłam ci odejść. Chcę się dowiedzieć, w jaki sposób zamierzasz uwolnić Jaime’a.
– Powiem ci, jak coś wymyślę. Intrygi są jak owoce. Potrzebują czasu, by dojrzeć. W tej chwili chciałbym przejechać się ulicami, żeby zobaczyć, jak stoją sprawy w mieście. – Wsparł dłoń na głowie strzegącego drzwi sfinksa. – Na pożegnanie chciałbym cię o coś poprosić. Zechciej dopilnować, by Sansie Stark nie stało się nic złego. Nie byłoby dobrze, gdybyśmy stracili obie córki.
- Górale są równie swarliwi jak Ślą…pijane krasnoludy 😉
– Gdzie się podziała nasza czerwona ręka? – zapytał Tyrion.
– Timett poczuł potrzebę zbadania okolicy. Ci ludzie nie są stworzeni do czekania w korytarzach.
– Mam nadzieję, że nie zabije nikogo ważnego. – Barbarzyńcy sprowadzeni przez Tyriona z twierdz w Górach Księżycowych byli wierni na swój gwałtowny sposób, lecz jednocześnie dumni i skorzy do zwady. Chętnie odpowiadali stalą na zniewagi, rzeczywiste czy wyimaginowane. – Postaraj się go znaleźć. Dopilnuj też, by pozostałych zakwaterowano i dano im jeść. Umieść ich w koszarach za Wieżą Namiestnika, ale nie pozwól, żeby zarządca ulokował Kamienne Wrony obok Księżycowych Braci. Powiedz mu też, że Spaleni muszą mieć oddzielną salę.
- Cersei “przywraca królewski pokój”.
– Lord Slynt trzykrotnie zwiększył liczebność Straży Miejskiej, a królowa oddelegowała tysiąc rzemieślników do pracy nad umocnieniami. Kamieniarze wzmacniają mury, cieśle budują setki skorpionów i katapult, wytwórcy strzał produkują strzały, kowale kują miecze, a Cech Alchemików obiecał dziesięć tysięcy dzbanów dzikiego ognia.
Tyrion poruszył się nerwowo w siodle. Cieszył się, że jego siostra nie jest bezczynna, lecz dziki ogień był zdradziecką substancją, a dziesięć tysięcy dzbanów wystarczyłoby, żeby puścić z dymem całą Królewską Przystań.
– A skąd Cersei wzięła pieniądze na to wszystko?
Nie było tajemnicą, że król Robert wpędził koronę w straszliwe długi, a alchemicy raczej nie uchodzili za altruistów.
– Lord Littlefinger zawsze znajdzie jakiś sposób, panie. Nałożył podatek na tych, którzy chcą wjechać do miasta.
- Bezwzględny Varys i bezwzględny Tyrion.
– Lord Varys podziwiał zbiór uszu Chelli. Mówił, że musiała zabić wielu ludzi, by zdobyć taki naszyjnik – wyjaśniła Shae. (…) – A ona odpowiedziała mu, że tylko tchórze zabijają pokonanych.
– Odważni darują przeciwnikowi życie, by miał szansę zmazać swój wstyd i odzyskać ucho – dodała Chella (…) – Tylko w ten sposób wojownik może dowieść, że nie boi się swych wrogów.
Shae parsknęła śmiechem.
– I wtedy lord Varys wyznał, że gdyby był Czarnym Uchem, nie mógłby spać ze strachu przed jednouchymi ludźmi.
– Ja nigdy nie będę miał takiego problemu – wtrącił Tyrion. – Boję się swych nieprzyjaciół tak bardzo, że zabijam wszystkich.
- Eunuch jest niebezpieczny.
– Zawsze staram się wracać do miasta przez Bramę Bogów – mówił Varys do Shae, nalewając wino do kielichów. – Płaskorzeźby na wieży bramnej są doprawdy przepiękne. Ich widok niezawodnie zmusza mnie do płaczu. Oczy… robią wrażenie, czyż nie? Kiedy człowiek przejeżdża pod unoszoną kratą, ma wrażenie, że ich spojrzenie podąża za nim.
- Gierki słowne Varysa i Tyriona.
– W Królewskiej Przystani nie jest ostatnio zbyt bezpiecznie. Choć świetnie znam te ulice, trochę się bałem tu przyjść. W końcu jestem sam i nie mam broni. W tych mrocznych czasach wszędzie pełno jest wyjętych spod prawa ludzi, którzy noszą zimną stal, a serca mają jeszcze zimniejsze. Miało to znaczyć: „Ja zjawiłem się tu sam i bez broni, lecz inni mogą przyjść z mieczami w dłoniach”.
- Varys zapowiada Młodego Gryfa.
Widziałeś kometę?
– Jestem niski, nie ślepy – odparł Tyrion. Gdy jechał królewskim traktem, jej ogon zajmował pół nieba, a lśniła jaśniej niż sierp księżyca.
– Na ulicach zwą ją Czerwonym Wysłannikiem – ciągnął Varys. – Mówią, że jest heroldem króla, zapowiada ogień i krew. – Kastrat potarł upudrowane dłonie.
– Czy mogę ci na pożegnanie zadać zagadkę, lordzie Tyrionie? – Nie czekał na odpowiedź. – W komnacie siedzi trzech wielkich ludzi, król, kapłan i bogacz, który ma złoto, a między nimi stoi najemnik, pozbawiony znaczenia człowieczek o podłym pochodzeniu i niewielkim rozumie. Każdy z możnowładców rozkazuje mu zabić pozostałych dwóch. Król mówi: „Zrób to, albowiem jestem twym prawowitym władcą”,kapłan: „Zrób to, gdyż rozkazuję ci w imieniu bogów”, a bogacz: „Zrób to, a całe to złoto będzie należało do ciebie”. Powiedz mi, kto ocali życie, a kto zginie?
Szalone Teorie
- Symbolika pokarmu #1
- Symbolika pokarmu #2
- Komu służy Varys #1
- Komu służy Varys #2
- Sekrety Littlefingera #1
- Sekrety Littlefingera #2
- Sekrety Littlefingera #3
- Znaczenie imion
- Gdzie jest Tysha?
- Klątwa Harrenhal
Błędy w tłumaczeniu:
- Oryginał: He sauntered to the table and placed the tightly rolled parchment between them.
Tłumaczenie: Podszedł niespiesznie do stołu i położył na nim ciasno zwinięty zwój.
Poprawne tłumaczenie: Podszedł niespiesznie do stołu i położył między nimi ciasno zwinięty pergamin. - Oryginał: He bids us accept Tyrion as the Hand of the King, until such time as he himself can join us.
Tłumaczenie: Prosi nas, żebyśmy aż do chwili jego powrotu uważali Tyriona za królewskiego namiestnika.
Poprawne tłumaczenie: Prosi nas, żebyśmy zaakceptowali Tyriona jako Rękę Króla do czasu, aż on sam będzie mógł do nas dołączyć. - Oryginał: Grand Maester Pycelle stroked his flowing white beard and nodded ponderously.
Tłumaczenie: Wielki maester Pycelle pogłaskał się po białej, fałdzistej brodzie i skinął z namaszczeniem głową.
Poprawne tłumaczenie: Wielki Maester pogłaskał swoją puszystą, białą brodę i ociężale przytaknął. - Oryginał: Rebellion everywhere, this grim omen in the sky, rioting in the city streets…
Tłumaczenie: Wszędzie szaleją bunty, na niebie widać ten straszliwy omen, na ulicach dochodzi do zamieszek…
Poprawne tłumaczenie: Wszędzie rebelie, na niebie widać ten groźny omen, zamieszki na ulicach miasta… - Oryginał: “Well said, Lannister. A man after my own heart. “
Tłumaczenie: – Dobrze powiedziane, Lannister. To mi się podoba.
Poprawne tłumaczenie: – Dobrze powiedziane, Lannister. Widzę, że myślimy podobnie. - Oryginał: He is fighting a war, after all.
Tłumaczenie: Ostatecznie ma na głowie wojnę.
Poprawne tłumaczenie: Ostatecznie toczy wojnę. - Oryginał: The woes of our troubled realm shall keep.
Tłumaczenie: Kłopoty naszego królestwa mogą zaczekać.
Poprawne tłumaczenie: Nieszczęścia naszego niespokojnego królestwa mogą zaczekać. - Oryginał: Did the Hands before Lord Arryn meet some dire end in the Tower?
Tłumaczenie: – Czy namiestników, którzy sprawowali ten urząd przed lordem Arrynem, również spotkał fatalny koniec?
Poprawne tłumaczenie: Czy Ręce [Króla ;)] przed lordem Arrynem również spotkał w Wieży przerażający koniec? - Oryginał: She read it once more, with mounting annoyance. “Why would he inflict you on me? I wanted him to come himself.” She crushed Lord Tywin’s letter in her fingers. “I am Joffrey’s regent, and I sent him a royal command!”
Tłumaczenie: Przeczytała go jeszcze raz, z coraz większą irytacją. – Dlaczego przysłał mi ciebie? – Zmięła pismo w palcach. – Jestem regentką Joffreya i wydałam mu rozkaz!
Poprawne tłumaczenie: Przeczytała go jeszcze raz, z narastającą irytacją. – Dlaczego pokarał mnie tobą? Chciałam, by przybył osobiście. – Zgniotła list Tywina w palcach. – Jestem regentką Joffreya i wysłałam mu królewski rozkaz! - Oryginał: He was walking on rotten ice now, Tyrion knew. One false step and he would plunge through. “No one,” he agreed amiably, “least of all our father.
Tłumaczenie: Tyrion zdawał sobie sprawę, że stąpa po cienkim lodzie. – Nikt – zgodził się uprzejmie. – A już szczególnie nasz ojciec.
Poprawne tłumaczenie: Tyrion zdawał sobie sprawę, że stąpa po cienkim lodzie. Jeden fałszywy krok i wpadnie. – Nikt – zgodził się uprzejmie. – A już szczególnie nasz ojciec. - Oryginał: His sister fancied herself subtle,
Tłumaczenie: Jego siostra lubiła się uważać za chytrą,
Poprawne tłumaczenie: Jego siostra uważała się za subtelną, - Oryginał: I saw the older girl out in the yard with Joffrey.
Tłumaczenie: Starszą widziałem na turnieju, razem z Joffreyem.
Poprawne tłumaczenie: Widziałem starszą dziewczynkę na dziedzińcu z Joffreyem. - Oryginał: “The High Septon claims we profaned Baelor’s Sept with blood, after lying to him about our intent.”
Tłumaczenie: – Wielki septon twierdzi, że sprofanowaliśmy jego krwią Sept Baelora, a do tego okłamaliśmy go, utrzymując, że zamierzamy ułaskawić skazańca.
Poprawne tłumaczenie: – Wielki Septon utrzymuje, że sprofanowaliśmy krwią Sept Baelora, po tym jak okłamaliśmy go odnośnie naszych zamiarów. - Oryginał: The smallfolk talk of him in the same way they talk of Serwyn of the Mirror Shield and Prince Aemon the Dragonknight. What do you imagine they’ll think when they see Barristan the Bold riding beside Robb Stark or Stannis Baratheon?
Cersei glanced away. “I had not considered that.”
Tłumaczenie: Prostaczkowie uważają go za kogoś takiego, jak Serwyn od Zwierciadlanej Tarczy albo książę Aemon Smoczy Rycerz. Jak sądzisz, co się stanie, jeśli zobaczą ser Barristana Śmiałego u boku Robba Starka albo Stannisa Baratheona?
Cersei odwróciła wzrok. – O tym nie pomyślałam.
Poprawne tłumaczenie: Prostaczkowie opowiadają o nim tak jak o Serwynie od Zwierciedlanej Tarczy i księciu Aemonie Smoczym Rycerzu. Jak sądzisz, co sobie pomyślą, kiedy zobaczą Barristana Śmiałego jadącego u boku Robba Starka albo Stannisa Baratheona?
Cersei odwróciła wzrok. – NIe brałam tego pod uwagę. - Oryginał: Tyrion sighed. She’d missed the point, as she did so often. “Joffrey is as safe with me as he is with you,” he assured her, “but so long as the boy feels threatened,
Tłumaczenie: Tyrion westchnął. Cersei go nie zrozumiała, co zdarzało się jej zbyt często.
– Joffrey jest ze mną równie bezpieczny jak z tobą – zapewnił ją. – Ale jeśli poczuje się niepewnie,
Poprawne tłumaczenie: Tyrion westchnął. Nie dostrzegała istoty sprawy, co zdarzało się jej często.
– Joffrey jest ze mną równie bezpieczny jak z tobą – zapewnił ją. – ale dopóki chłopiec będzie czuł się zagrożony, - Oryginał: Cersei yanked her hand back.
Tłumaczenie: Cersei poderwała gwałtownie głowę.
Poprawne tłumaczenie: Cersei wyszarpnęła swą rękę. - Oryginał: Tyrion had rather liked Robert Baratheon, great blustering oaf that he was…
Tłumaczenie: Tyrion raczej lubił Roberta Baratheona, choć był on wielkim, zarozumiałym prostakiem…
Poprawne tłumaczenie: Tyrion raczej lubił Roberta Baratheona, choć był gwałtownym prostakiem… - Oryginał: He twisted his legs around and clambered down awkwardly from the chair.
Tłumaczenie: Zgramolił się niezgrabnie z fotela.
Poprawne tłumaczenie: Wykręcił nogi i zgramolił się niezgrabnie z krzesła. - Oryginał: “There is no food coming in, is there?” he said to Vylarr.
“Little enough,” the captain admitted.
Tłumaczenie: – Widzę, że są kłopoty z dostawami żywności – zagadnął Vylarra.
– To fakt – przyznał kapitan.
Poprawne tłumaczenie: – Nie ma dostaw żywności? – zagadnął Vylarra.
– Niewiele. – przyznał kapitan. - Oryginał: Once they reached the city they would doubtless pay over all they had to put those high comforting walls between them and the war… though they might think twice if they knew about the wildfire.
Tłumaczenie: Kiedy dotrą do miasta, z pewnością chętnie zapłacą podatek, by znaleźć się za jego bezpiecznymi murami… choć mogliby zmienić zdanie, gdyby usłyszeli o dzikim ogniu.
Poprawne tłumaczenie: Gdy dotrą do miasta bez wątpienia oddadzą wszystko, co mają, byle odgrodzić się od wojny wysokimi, bezpiecznymi murami… choć mogliby zastanowić się dwa razy, gdyby wiedzieli o dzikim ogniu. - Oryginał: A gust of merriment greeted him as he shoved into the inn’s common room. He recognized Chella’s throaty chuckle and the lighter music of Shae’s laughter. The girl was seated by the hearth, sipping wine at a round wooden table with three of the Black Ears he’d left to guard her and a plump man whose back was to him. The innkeeper, he assumed… until Shae called Tyrion by name and the intruder rose.
Tłumaczenie: Gdy wszedł do gospody, przywitał go huragan wesołości. Rozpoznał gardłowy chichot Chelli i delikatniejszą muzykę śmiechu Shae. Dziewczyna siedziała za okrągłym stołem ustawionym obok kominka, popijając wino w towarzystwie trzech Czarnych Uszu, którym kazał jej pilnować, oraz tłustego mężczyzny, zwróconego do niego plecami. Tyrion z początku sądził, że to oberżysta… lecz gdy Shae zawołała go po imieniu, intruz podniósł się ze stołka.
Poprawne tłumaczenie: Kiedy wepchnął się do wspólnej sali gospody, przywitał go wybuch wesołości. Rozpoznał gardłowy chichot Chelli i delikatniejszą muzykę śmiechu Shae. Dziewczyna siedziała przy palenisku, racząc się winem przy okrągłym, drewnianym stole z trzema Czarnymi Uszami, którym kazał jej pilnować, i pulchnym mężczyzną zwróconym do niego plecami. Sądził, że to oberżysta… lecz gdy Shae zawołała Tyriona po imieniu, intruz powstał. - Oryginał: The Others take him, how did he find them so quickly?
Tłumaczenie: Niech go Inni porwą, jak zdołał tu trafić tak szybko?
Poprawne tłumaczenie: Niech go Inni porwą, jak znalazł ich tak szybko? - Oryginał: swirling the wine in the cup
Tłumaczenie: obracając w dłoni pełny kielich.
Poprawne tłumaczenie: wirując winem w pucharze - Oryginał: The eyes he boasts of are his own. What he means is that he was watching, that he knew we were here the moment we passed through the gates.
Tłumaczenie: Przechwalał się własnymi oczami. Chciał mi powiedzieć, że jego ludzie zawsze obserwują bramy i natychmiast dowiedział się o naszym przybyciu.
Poprawne tłumaczenie: Przechwalał się własnymi oczami. Chciał przez to powiedzieć, że obserwował, że wiedział, w którym momencie przekroczyliśmy bramy. - Oryginał: Shae only laughed. “If they try and bother me, they’ll be one ear short when Chella runs them off.”
Tłumaczenie: Shae roześmiała się głośno. – Jeśli spróbują mnie zaczepiać, Chella poobcina im uszy.
Poprawne tłumaczenie: Shae roześmiała się tylko. – Jeśli spróbują mnie dręczyć, będą mieli o jedno ucho mniej. Chella je obetnie. - Oryginał: They say it comes as a herald before a king, to warn of fire and blood to follow.
Tłumaczenie: Mówią, że jest heroldem króla, zapowiada ogień i krew.
Poprawne tłumaczenie: Mówią, że przybywa jako herold do króla, ostrzega przed nadciągającym ogniem i krwią. - Oryginał: You will not take the whore to court, Lord Tywin had commanded. Bringing her to the city was as much defiance as he dared. All his authority derived from his father, the girl had to understand that.
Tłumaczenie: Rzekł: „Nie zabierzesz tej dziwki na dwór”. Odważył się jedynie sprowadzić ją do miasta. Musiała zrozumieć, że swą władzę zawdzięczał wyłącznie lordowi Tywinowi.
Poprawne tłumaczenie: Nie zabierzesz tej dziwki na dwór, rozkazał lord Tywin. Sprowadzenie jej do miasta było wszystkim, na co się odważył. Cała jego władza pochodziła do ojca, dziewczyna musiała to zrozumieć. - Oryginał: “You’ll think of me every time you go to bed. Then you’ll get hard and you’ll have no one to help you and you’ll never be able to sleep unless you”- she grinned that wicked grin Tyrion liked so well -”is that why they call it the Tower of the Hand, m’lord?”
“Be quiet and kiss me,” he commanded.
Tłumaczenie: . – Gdy tylko się położysz, będziesz myślał o mnie. Potem ci stanie, nie będziesz miał nikogo, kto by ci pomógł i nie zaśniesz, chyba że… – rozciągnęła wargi w łobuzerskim uśmiechu, który Tyrion tak bardzo lubił – … sam sobie pomożesz.
– Nic już nie mów. Pocałuj mnie – rozkazał.
Poprawne tłumaczenie: – Za każdym razem gdy się położysz, będziesz o mnie myślał. Potem ci stanie i nie będziesz miał nikogo, kto by ci pomógł i nigdy nie zaśniesz, chyba że sam… – wyszczerzyła się łobuzersko, co Tyrion lubił tak bardzo – Czy to dlatego nazywają ją Wieżą Ręki, mój panie?
– Ucisz się i pocałuj mnie. – rozkazał.
Na czym polega błąd? Tłumacz oszczędził nam żartu Shae o samozaspokajaniu. Dowcip związany jest z nazwą funkcji pełnionej przez Tyriona. W polskim przekładzie jest to namiestnik, ang. „the Hand of the King” znaczy dosłownie Ręka Króla. Shae pyta Krasnala, skąd wzięła się nazwa wieży, w której rezyduje 😉
niezla ta cersei na obrazku, nigdy jej nie widzialem w ten sposob xD
wybór DaeLa ;p
Odnośnie foreshadowingu tam, gdzie Martin miał przekombinować. Z tego co pamiętam po urodzeniu Tyriona Cersei jeszcze trochę była razem z nim w Casterly Rock, co wynika z opowieści Oberyna Martella. Nie wiem dokładnie kiedy udała się do Królewskiej Przystani, ale bez wątpienia wróciła stamtąd, gdy Jaimie został zaprzysiężony do Gwardii. A zatem kilka lat na pewno dałoby się wykroić ze wspólnego przebywania Tyriona i Cersei. Warto także pamiętać o opowieściach Tyriona w stylu dokonywania przez niego fikołków, które miały wzbudzić uśmiech u Cersei itp. To oznacza, że rodzeństwo trochę ze sobą czasu spędziło.
Niby Cersei była kilka lat na królewskim dworze z Tywinem, ale w sumie to nie jest chyba doprecyzowane… albo ja nie pamiętam 🙂
Cersei miała 12 lat, gdy została sprowadzona na dwór królewski (patrz Nawałnica mieczy, rozdział Jaimiego)- czyli 12-7= 5 lat miał Tyrion, gdy opuściła Casterly Rock. Z dalszych przemyśleń wynika, że Jaimie wówczas 4 lata odbębnił jako giermek Crakehalla, zaś w wieku 15 lat złożył śluby do Gwardii Królewskiej. Zaraz na wieść o tym Tywin tak się wściekł, że zrzekł się namiestnictwa i wrócił do Casterly Rock razem z Cersei. To oznacza, że musiała mieć te 15-16 lat gdy z powrotem trafiła do siedziby rodowej Lannisterów. Z prostego rachunku wynika, że Karzeł musiał mieć wówczas te 8-9 lat. Później jeszcze któryś rok upłynął, zanim doszło do Rebelii i jej zakończenia, więc słowa Tyriona o dorastaniu razem są słuszne.
„43. Bronn jest dosyć bezczelny jak najemnika – wypytuje swego mocodawcę o plany na noc.”
„Los Tyriona odmieni się po bitwie na Czarnym Nurcie, po śmierci jednego z obrońców Joffreya. Do stolicy wrócił jego ojciec i Krasnal straci pozycję.”
„Tłumaczenie: – Czy namiestników, którzy sprawowali ten urząd przed lordem Arrynem, również spotkał fatalny koniec”
brakuje znaku zapytania ;p
tak btw
nie lepiej byloby w tych cytatach od foreshadowingu umieszczac juz poprawiony tekst, bez wskazanych przez was bledow?
w tym pierwszym zjadłam na, w tym drugim co? czasowniki w różnych czasach? w trzecim dodam znak zapytania.
co do btw – umieszczam tekst z oficjalnego tłumaczenia, bez kombinacji i poprawek, bo tak robiliśmy od początku Czytania. niektórzy czytają tylko wybraną sekcję (np. bez błędów tłumaczenia i streszczenia) i mogą się zdziwić, co to za tekst jest podany w cytatach. drzewiej też myślałam o tym problemie i nadal nie wiem, które rozwiązanie jest lepsze.
tak, w roznych czasach, powinno być „wróci” 🙂
poprawione, dziękować 🙂
To kto odpowie na pytanie z zagadki Varysa? ?
Varys uśmiechnął się. – Niektórzy mówią, że władzę daje wiedza. Inni twierdzą, że pochodzi ona od bogów. Jeszcze inni utrzymują, że jej źródłem jest prawo. Ale owego dnia na schodach septu Baelora nasz pobożny wielki septon, prawowita królowa regentka i twój bardzo wiele wiedzący sługa byli tak samo bezsilni, jak każdy szewc czy bednarz w tłumie. Jak ci się zdaje, kto naprawdę zabił Eddarda Starka? Joffrey, który wydał rozkaz? Ser Ilyn Payne, który zadał cios? Czy… ktoś inny?
Tyrion przekrzywił głowę.
– Powiesz mi, jak brzmi ta cholerna odpowiedź, czy chcesz, żeby łeb rozbolał mnie jeszcze bardziej?
– Proszę bardzo – odparł z uśmiechem Varys. – Władzę ma ten, kogo ludzie uważają za sprawującego władzę. Nie więcej ani nie mniej.
Bardzo prawdziwe, chociaż w tej zagadce brakło symbolicznej nierządnicy (nie urągając płci pięknej, mężczyzn też to dotyczy) czyli mówiąc kolokwialnie seksualności jaako czynnikowi wpływającemu na decyzję. Zazwyczaj trzeba co najmniej dwóch ze wskazanych elementów, aby ktoś mógł się cieszyć bezwzględnym posłuchem w danej sytuacji, ale czasami wystarczy jeden.
Doceniam tytaniczną prace, ale nie wiem szczerze po co są te cytaty ze „złym” i „poprawnym” tłumaczeniem. O ile w rozdziałach GoT-u miało to ręce i nogi, bo wiele było pominiętych akapitów, zjedzonych zdań i przeinaczeń, które miały znaczenie przy czytaniu i rozumieniu książki, to tutaj mija się to IMO z celem – fragmenty, które są tu przytoczone w większości lepiej brzmią w oryginalnym tłumaczeniu. Np: Oryginał: swirling the wine in the cup
Tłumaczenie: obracając w dłoni pełny kielich.
Poprawne tłumaczenie: wirując winem w pucharze (…yyy, to po polskiemu?)
To chyba oczywiste, ze dobry tłumacz nie tłumaczy dosłownie, tylko dopasowuje zdania do języka w którym przekłada. Część zdań faktycznie różni się w jakiś sposób od orginału, (ktoś tam wyrwał rękę, a przetłumaczono że poderwał głowę itp) ale nie wpływa to na odbiór fabuły w taki sposób jak brak kilkunastu linijek tekstu, jak to było w GoT. Krótko mówiąc, w wielu przypadkach to bardziej czepialstwo, które przy reszcie ciekawego tekstu jest bardzo mało interesujące :p
Ja nie stwierdzam w ten sposób, że tłumaczenie p. Michała Jakuszewskiego jest złe, ale czasem kontekst zdania wpływa na odbiór treści. Znika poetyka i magia sformułowań GRRM.
PS. Możesz pomijać ostatnią część 🙂
Ha ! Daje sobie brodę uciąć, ze gdyby nagle zaprzestać cytatów ze złym tłumaczeniem pojawiłby się jakiś wielce rozczarowany delikwent, co to narzekałby ze idziecie na łatwiznę itd
Co za koleś, Jak bardzo trzeba mieć rozdmuchane ego żeby NIE proszonym o radę wypowiadać się w kwestii cyklu który czytasz za darmo / nie pomagasz / autorzy robią to niemalże za free.
I jeszcze koleś ma zastrzeżenia do tego ze POWTARZAM w cyklu który ma za darmo / nie pomaga w nim i autorzy robią niemalże za free jest za DUŻO kontentu. Skarży się na nazwijmy to bonusowa zawartość. Co za tupet, brak jakiegokolwiek taktu i ( co potwierdziłby tormund) na bank mały ptaszek
Jest 1:16 w nocy, czytam sobie 2 raz ta serie tym razem z komentarzami i jestem srogo oburzony, ba ! Dałbym w mordę takiemu.
o wykopaliska 😀
Tyrion wykrakał – Tywin był ostatnim namiestnikiem, który opuścił stolicę cały i zdrowy, no to został namiestnikiem jeszcze raz, żeby podzielić los następców. Słaba posada, nie ma co…
Tak mi przyszło, ale Cersei się wkopała, nazywając swego pierworodnego po nieślubnym (ponoć ;)) synu Rhaenyry… Braki w edukacji historycznej się kłaniają, zresztą sama nie wiedzieć czemu się tym chwali.
Barristan odesłany do Illyria. Ciekawe, czy chłopaki ustalili, czy ma pojechać do Danki, czy do młodego. Bo zważywszy na, powiedzmy, potencjalnie rozbieżne plany panów wobec ożenku Aegona, wygląda na to, że Illyrio działał na własną rękę.
A Doran i Arianne będą sądzić, że stanowią opcję…
„Tak mi przyszło, ale Cersei się wkopała, nazywając swego pierworodnego po nieślubnym (ponoć ;)) synu Rhaenyry… Braki w edukacji historycznej się kłaniają, zresztą sama nie wiedzieć czemu się tym chwali.”
Oczywiście istnieje symboliczny związek pomiędzy Joffreyem Velaryonem i Joffreyem „Baratheonem” – jednak w obrębie świata przedstawionego Cersei raczej wybrała imię Joffrey dlatego, że jest ono historycznie związane z rodem Lannisterów – ser Joffrey Lydden był andalskim rycerzem, który poślubił córkę ostatniego króla z dynastii Lannisterów (Pierwszych Ludzi) i przybrał jej nazwisko, zapoczątkowując nową-starą dynastię Lannisterów (Andalów).
To mi umknęło 🙂 Ale i tak to zapewne dowcip George’a, bo dobry król Joffrey na pewno pojawił się w jego planach wcześniej, niż sama Rhaenyra, a tym bardziej jej dzieci.