Eddard XIII [47]
Miejsce akcji: Królewska Przystań
Ned śni o kryptach w Winterfell. W swoim śnie mija groby Królów Zimy, by stanąć przed figurami swego ojca, a także Brandona i Lyanny. Figura siostry płacze krwawymi łzami i prosi, by Ned jej coś obiecał. Lord Eddard zostaje zbudzony przez mężczyzn stojących u jego drzwi. Królewski zarządca prowadzi go do Warowni Maegora. Ned już po twarzy stojącego na zewnątrz królewskiej komnaty ser Barristana widzi, że stało się coś strasznego.
W komnacie leży konający Robert Baratheon. Panuje duchota, służba podsyca ogień. Przy królu siedzi Cersei, a wielki maester i Renly kręcą się po komnacie. Lord Renly wyjaśnia, że podczas polowania pijany król zmierzył się z dzikiem. Odyniec rozpruł jego brzuch, mimo to Robertowi udało się wbić nóż w oko bestii. W ranę wdała się gangrena. Król rozkazuje obecnym opuścić komnatę i odmawia przyjęcia makowego mleka. Król Robert wspomina, że Ned miał rację w kwestii Daenerys. Swój wypadek przypisuje zemście bogów. Jednocześnie powtarza, że tylko Eddard miał odwagę, by króla napominać.
Robert dyktuje Nedowi swoją ostatnią wolę, ustanawia w niej Starka regentem, dopóki Joffrey nie osiągnie pełnoletniości. Lord Eddard nie jest w stanie wyznać prawdy na temat Joffreya, dlatego zmienia treść testamentu. Król prosi jeszcze o to, aby odwołać zabójców wysłanych na Daenerys. Chce też, by na jego stypie zjedzono dzika, sprawcę nieszczęścia króla.
Po powrocie do komnaty Pycelle i Renly poświadczają królewską pieczęć, po czym maester podaje Robertowi makowe mleko. Król wspomina, że przekaże Lyannie pozdrowienia od Neda i prosi o to, by Stark zaopiekował się jego dziećmi. Skonfliktowany lord Eddard przyrzeka sobie, że zatroszczy się o bękarty Roberta. Składa swemu królowi obietnicę.
Na zewnątrz Ned rozmawia z ser Barristanem i Varysem o okolicznościach walki z dzikiem. Varys naprowadza Starka na przyczynę śmierci króla. Lancel Lannister, giermek Roberta podawał mu kilkakrotnie bukłak z winem, mimo, że król był już pijany. Stark przekazuje eunuchowi ostatnie polecenie króla o odwołaniu zamachu na Daenerys Targaryen. Varys wspomina, że może już być na to za późno.
Na moście nad suchą fosą Renly oferuje namiestnikowi sto mieczy, z którymi uda im się pochwycić Joffreya oraz jego rodzeństwo. To umożliwi przejęcia władzy w Czerwonej Twierdzy, zanim Cersei przygotuje się do ataku. Stark odmawia, choć wkrótce zdaje sobie sprawę, że zapewne dojdzie do starcia z Lannisterami. Martwi go, że nawet stu ludzi Renly’ego może nie wystarczyć, gdy Lannisterowie sprowadzą swe wojska.
Po powrocie do wieży namiestnika Ned wzywa Petyra Baelisha. Przygotowuje też list do Stannisa Baratheona, który ma zabrać odpływający z Aryą i Sansą statek. Podwaja straż swoich córek i wydaje ostatnie związane z podróżą dyspozycje. Strażnicy namiestnika sprowadzają w końcu Baelisha. Po wysłuchaniu rewelacji o pochodzeniu dzieci Cersei Petyr protestuje przeciwko posadzeniu na Żelaznym Tronie Stannisa Baratheona, którego rządy będą oznaczały wojnę. Zamiast tego sugeruje utrzymywanie poprawnych stosunków z Lannisterami, zawarcie małżeństw pomiędzy Sansą i Joffreyem, Aryą i Tommenem oraz Robbem i Myrcellą. Littlefinger wskazuje, że nad Joffreyem można zapanować, a w razie problemów wyjawić sekret Lannisterów. Ale dopiero gdy następcą tronu będzie lord Renly. Ned, zniesmaczony sugestią Baelisha, odmawia. Powołuje się jednak na obietnicę, jaką Littlefinger złożył Catelyn. Stark potrzebuje Złotych Płaszczy, dlatego prosi, aby Baelish przekupił Janosa Slynta i resztę straży miejskiej.
Postaci występujące w rozdziale:
- Eddard Stark
- Robert Baratheon
- Varys
- Pycelle
- Renly Baratheon
- Barristan Selmy
- Petyr Baelish
- Boros Blount
- Preston Greenfield
- Cersei Lannister
- Cayn, Desmond, Tomard
- zarządca króla i służący
Postaci wspomniane w rozdziale:
- Rickard Stark
- Brandon Stark
- Lyanna Stark
- Daenerys Targaryen
- Porther
- Sansa i Arya Stark
- Stannis Baratheon
- kapitan Qos
- Janos Slynth
- Sandor i Gregor Clegane
- Joffrey, Tommen i Myrcella
- Barra, Mya Stone i Gendry Waters
- Lancel Lannister
- Robar Royce, Balon Swann, Spiżowy Yohn Royce, Loras Tyrell, lady Tanda, bliźniaki Redwyne
- lord Redwyne i Tyrell
- Balon Greyjoy
- Tywin i Jaime Lannister
Kto zmarł w rozdziale?
- Jeszcze nikt, ale król Robert jest konający.
Statki:
- Wichrowa Wiedźma.
Czego się dowiedzieliśmy?
- Ned śni o kryptach Winterfell.
- Eddard nosi u pasa valyriański sztylet, którym próbowano zabić Brana.
- Mury zamku patrolowane są przez Złote Płaszcze.
- Król rezyduje w Warowni Maegora, masywnej budowli w sercu Czerwonej Twierdzy.
- Most wiodący do komnat króla patroluje trzech Gwardzistów Królewskich. Mijając ich Ned czuje dziwny dreszcz – czyżby jakieś wspomnienie? 😉
- Przy królu czuwają Cersei, Renly oraz Pycelle.
- Robert wypił sporo wina i postanowił sam zmierzyć się z dzikiem. Rozkazał odsunąć się Renlyemu, Barristanowi i Gwardzistom. Odyniec rozorał mu brzuch od piersi aż po pachwinę.
- Cersei próbuje protestować, gdy pan mąż nakazuje obecnym opuścić komnatę, by mógł porozmawiać sam na sam z Nedem.
- Wielki maester próbuje podać królowi makowe mleko przed rozmową, ale zostaje odesłany.
- Ser Robar Royce poinformował króla o rozkazie zabicia Góry wydanym przez Neda. Król śmieje się na myśl o reakcji Sandora, gdy Cersei zaskoczy go tą nowiną.
- Robert żałuje, że wydał rozkaz zgładzenia Daenerys. Mówi, że dlatego bogowie zesłali dzika, który go zabił.
- Ned nie wyjawił prawdy o dzieciach Cersei umierającemu królowi. „Kłamstwa, które wypowiadamy z miłości”.
- Ostatnia wola Roberta z rodu Baratheonów: Eddard Stark zostaje regentem aż do objęcia władzy przez prawowitego następcę Żelaznego Tronu.
- Król jest świadomy, że był równie beznadziejnym monarchą jak Aerys II.
- Ned obiecuje, że zaopiekuje się dziećmi przyjaciela. Ale myśli nie o Joffreyu, Myrcelli i Tommenie, ale o jego bękartach.
- Umierającego króla transportowano aż dwa dni z królewskiego lasu. W ranę wdała się gangrena i zdaniem wielkiego maestera Robert powinien już nie żyć.
- Robert był zapalonym myśliwym, zabił mnóstwo (tysiąc) dzików w ciągu swojego życia.
- Varys porusza się bezszelestnie.
- Lancel Lannister podawał bukłak z winem ilekroć Robert zażądał. Gdy wypłoszono odyńca król mocno chwiał się w siodle.
- Varys otrzymuje polecenie odwołana zamachu na Daenerys Targaryen.
- Środek mostu łączącego Warownię Maegora z resztą zamku jest idealnym miejscem na poważne rozmowy. Ptaszyny eunucha nie dałyby rady siedzieć na szpikulcach suchej fosy.
- Renly oferuje Nedowi 30 osobistych strażników i zebranie przyjaciół wśród dworzan i rycerzy, by ze stoma mieczami odebrać dzieci Cersei. Tylko przejąwszy dzieci Ned mógłby naprawdę sprawować regencję.
- Renly zdaje sobie sprawę z wpływów królowej i nie lekceważy Lannisterów jako przeciwników.
- Uparty i honorowy Ned odmawia pojmania Joffreya, Tommena i Myrcelli. Ale jest to reakcja emocjonalna. Po pewnym czasie zaczyna rozumieć, że tak czy siak dojdzie do konfrontacji.
- Stark ufa Littlefingerowi. Paluch człowiekiem roku 298 o.P.
- Ned rozkazuje, by Tomard objął dowództwo nad 20 ludźmi, którzy będą eskortować Sansę i Aryę na północ na pokładzie Wichrowej Wiedźmy.
- Namiestnik rozkazuje Grubemu Tomowi, by zawinął na Smoczą Skałę i przekazał list Stannisowi Baratheonowi.
- List do brata króla Ned zaczyna słowami: „Do Jego Miłości Stannisa z Rodu Baratheonów”, uznając, że Stannis jest prawowitym królem.
- Varys podsłuchał ostatnią wolę króla Roberta. Petyr twierdzi, że to Pająk wyjawił mu jej sekrety.
- Baelish nie wydaje się być zaskoczony informacją o kazirodczym związku Cersei i Jaimego.
- Rządy Stannisa oznaczają wojnę – nieugięty jak żelazo Baratheon nie zapomniał o targaryeńskich rojalistach, którzy oblegali go w Końcu Burzy. Lord Tywin i jego chorąży na pewno powstaną przeciwko Stannisowi. Żeby temu zapobiec, Paluch sugeruje Nedowi, by zawarł układ z Lannisterami.
- Ned nie daje się przekonać. Postępuje honorowo i nie chce prowadzić intrygi politycznej. Ponadto pamięta o śmierci Jona Arryna, Jory’ego Cassela oraz o zamachu na Brana. Pokazuje Littlefingerowi valyriański sztylet z rękojeścią ze smoczej kości.
- Straż Miejska liczy 2 tys. zbrojnych. Eddard zleca Paluchowi przekupienie ich, gdyż siły Starka i Renly’ego nie wystarczą do przejęcia władzy. Cersei dysponuje setką ludzi. Możliwe, że do miasta ściągają właśnie posiłki Lannisterów.
- Littlefinger szacuje wysokość łapówki dla Złotych Płaszczy na sześć tysięcy złotych smoków.
Cytat/foreshadowing
- I znów „Obiecaj mi, Ned”
Szedł przez podziemną kryptę w Winterfell, tak jak robił to setki razy przedtem.
Królowie Zimy przyglądali mu się lodowymi oczyma, a wilkory u ich stóp obracały ogromne kamienne głowy i warczały. Wreszcie dotarł do miejsca, gdzie spał jego ojciec. A obok niego Brandon i Lyanna. „Obiecaj mi, Ned”, wyszeptała kamienna postać Lyanny. Z wieńcem jasnoniebieskich róż płakała krwawymi łzami.
- Trzej Gwardzistów strzegących króla – Nedowi przypomina się Wieża Radości.
Ser Boros Blount strzegł przeciwległego końca mostu; jego zbroja z jasnej stali odbijała upiornie światło księżyca. Już wewnątrz muru Ned minął dwóch innych rycerzy Królewskiej Gwardii: ser Preston Greenfield stał u podnóża schodów, ser Barristan Selmy zaś czekał przed drzwiami królewskiej sypialni. Trzech ludzi w białych płaszczach, przypomniał sobie i poczuł dziwny dreszcz.
- Zemsta bogów za zbrodnię (zabójstwo krewnych)?
– Litościwi bogowie – jęknął. – Dziewczyna. Daenerys. Tylko dziecko, miałeś rację, to dlatego, dziewczyna… bogowie zesłali dzika… żeby mnie ukarać… – Król zakasłał, plując krwią. – Nie… nie miałem racji… dziewczyna… Varys, Littlefinger, nawet mój brat… na nic… nikt… nikt się nie sprzeciwił… tylko ty…
- To chyba nie pierwsze kłamstwo Neda wypowiedziane z miłości.
– Robercie… – Joffrey nie jest twoim synem, chciał powiedzieć, lecz słowa uwięzły mu w gardle. Śmierć tak wyraźnie wypisała swoje piętno na twarzy Roberta, że nie chciał ranić go jeszcze bardziej. Dlatego pochylił tylko głowę i pisał, lecz w miejscu, gdzie Król powiedział „mój syn”, on napisał „mój spadkobierca”. Czuł się zbrukany swoim oszustwem. Kłamstwa, które wypowiadamy z miłości, pomyślał. Niech bogowie mi wybaczą.
Szalona Teoria
- Co symbolizował dzik? – Symbolika pokarmu
- Co knuł Littlefinger – Władca marionetek
Błędy w tłumaczeniu:
- Oryginał: When he opened the door, he found Tomard with an upraised fist, and Cayn with a taper in hand. Between them stood the king’s own steward. The man’s face might have been carved of stone, so little did it show. “My lord Hand,” he intoned. “His Grace the King commands your presence. At once.”
Tłumaczenie: Kiedy otworzył drzwi, ujrzał na zewnątrz Tomarda i Cayna z pochodnią. Między nimi stał zarządca Króla.
– Jego Miłość chce cię widzieć. Natychmiast – powiedział zarządca z kamienną twarzą.
Na czym polega błąd? Brakuje wzmianki o uniesionej pięści Grubego Toma oraz pierwszego zdania wypowiedzianego przez zarządcę: „Mój lordzie namiesniku”. - Oryginał: “Even the truest knight cannot protect a king against himself,”
Tłumaczenie: Nawet najlepszy rycerz nie może strzec Króla wbrew jego woli.
Jak powinno wyglądać tłumaczenie? Nawet najlepszy rycerz nie uchroni króla przed nim samym. - Oryginał: “Robert loved to hunt boar. I have seen him take a thousand of them.”
Tłumaczenie: Robert uwielbiał polować na dziki. Widziałem, jak zabił ich setki.
Na czym polega błąd? Robert zabił tysiąc dzików. - Oryginał: Cayn and Tomard were helping Ned across the bridge when Lord Renly emerged from Maegor’s Holdfast. “Lord Eddard,” he called after Ned.
Tłumaczenie: Z Warowni Maegora wyłonił się Renly. – Lordzie Eddard – zawołał za Nedem.
Na czym polega błąd? Brakuje pierwszej części zdania: Cayn i Tomard pomagali Nedowi przejść przez most, kiedy z Warowni Maegora wyłonił się Renly.
Jon VI [48]
Miejsce akcji: Czarny Zamek i nawiedzany las
W czasie śniadania do Jona dołącza podekscytowany Samwell Tarly, który również ma złożyć przysięgę i dołączyć do Nocnej Straży.
Wyżsi rangą oficerowie i rekruci gromadzą się w sepcie. Lord Dowódca przemawia do zebranych – porusza kwestie zatarcia dawnych grzechów, poświęcenia i służby Królestwu. Mormont mówi, by dobrze zastanowili się przed złożeniem ślubów – czarni bracia nie mogą zostać królami ani ojcami, a służba na Murze jest dożywotnia. Karą za dezercję jest śmierć. Jon chce złożyć przysięgę przed starymi bogami. O to samo prosi Sam, który nie jest ich wyznawcą, ale – jak sam mówi – nowi bogowie nigdy nie wysłuchiwali jego modlitw. W Czarnym Zamku nie ma czardrzew, najbliższy boży gaj jest za Murem.
W końcu Mormont wyczytuje przydziały: Grenn, Pyp i Ropucha zostaną zwiadowcami, Halder budowniczym, a Dareon śpiewak, Lord Szynka i bękart zarządcami. Jon chce zaprotestować, ale widząc minę ser Allisera powstrzymuje się. Bowen Marsh wysyła Dareona do Wschodniej Strażnicy, Samwella przydziela do opieki nad maesterem Aemonem. Dotychczasowy zarządca pomagający maesterowi zostaje przeniesiony do psiarni. Jon ma zostać giermkiem Lorda Dowódcy. Wściekły Snow prosi o pozwolenie na opuszczenie septu. Doganiają go Dareon i Sam. Słysząc z ust Snowa narzekania na niesprawiedliwość Dareon przypomina historię swego romansu z córką lorda Rowana, po czym odchodzi. Samwell uświadamia Jonowi, iż Mormont przygotowuje go do roli swojego następcy. Snow wstydzi się swojej wcześniejszej reakcji.
Późnym popołudniem dwaj rekruci, Bowen Marsh, grupa zwiadowców oraz Duch wyruszają do nawiedzonego lasu. Zapada już zmrok, gdy w zagajniku czardrzew Jon i Sam składają przysięgę. Dywen ponagla wszystkich, oznajmiając, że wyczuwa coś niedobrego. Nagle spomiędzy drzew wyłania się duch. W paszczy trzyma poczerniałą rękę.
Postaci występujące w rozdziale:
- Jon Snow
- Samwell Tarly
- Jeor Mormont
- Alliser Thorne
- Dareon
- maester Aemon
- Clydas
- Pyp, Grenn i Ropucha
- Bowen Marsh
- septon Cellador
- Othell Yarwyck
- Jaremy Rykker
- Halder, Albett, Matthar
- Duch
- zwiadowcy i drewnianozęby Dywen
Postaci wspomniane w rozdziale:
- Catelyn Stark
- Benjen Stark
- Randyll Tarly i jego ród
- Chett
- Cotter Pyke
- Borcas
- Robb Stark
- Eddard Stark
- Jory
Kto zmarł w rozdziale? –
Czego się dowiedzieliśmy?
- Jon zajadał się kaszanką i szarlotką na śniadanie. Mniam.
- Snow udaje zdziwionego na wieść o tym, iż Sam ma zostać bratem Nocnej Straży. W rzeczywistości nie obyłoby się bez protekcji Jona.
- Tarly będzie pomagał maesterowi Aemonowi. Chett, który zajmował się tym wcześniej został przeniesiony do psiarni.
- W słoneczne dni po ścianach Muru spływają strużki wody. Czarni bracia mówią wówczas: „Mur płacze”.
- We wnętrzu septu znajduje się ogromny kryształ. Odbija wpadające do środka światło.
- Septon Cellador rzadko bywa trzeźwy.
- Zapach kadzideł przypominał Jonowi mały sept lady Catelyn w Winterfell.
- Mormont nosi kubrak z czarnej wełny z klamrami z niedźwiedzich łap.
- Marsh pełni obowiązki Lorda Zarządcy, Yarwick Pierwszego Budowniczego, a Rykker dowodzi zwiadowcami pod nieobecność Benjena Starka.
- Na Murze wszyscy czarni bracia stanowią jeden ród.
- Rekruci składają przysięgę o zmierzchu.
- Złożenie przysięgi zmazuje wszystkie zbrodnie dokonane w przeszłości.
- Nawiedzany las za Murem stoi od Ery Świtu, a w nim zagajnik czardrzew. Dziewięć białych olbrzymów otacza małą polankę.
- Ród Tarly od tysiąca lat nadaje imiona swoim dzieciom w blasku Siedmiu w sepcie Horn Hill.
- Sam ma nadzieję, że starzy bogowie odpowiedzą na jego modlitwy.
- Ser Alliser obserwował reakcje Jona Snow na wieść, że bękart zostanie zarządcą.
- Dareon zostaje wysłany do Wschodniej Strażnicy, gdzie będzie śpiewał podczas odwiedzin kupieckich galer.
- Bowen Marsh uważa, że Nocna Straż płaci za dużo za soloną wołowinę i wędzone ryby, a oliwa z oliwek jest złej jakości.
- Mormont poprosił o osobistego zarządcę. Jon dostanie celę pod komnatami Lorda Dowódcy.
- Snow jest załamany perspektywą swojej przyszłości – „Czy do końca życia będzie ubijał masło i cerował kubraki jak jakaś dziewucha?”
- Dziewczyna, przez którą Dareon został wysłany na Mur, podobno czekała na niego naga i wciągnęła go przez okno. Zostali przyłapani przez jej ojca, lorda Mathisa Rowana.
- Mały Sam towarzyszył Randyllowi, gdy ten jeździł do Wysogrodu składać hołd Mace’owi Tyrellowi. W Winterfell Ned zabierał na narady Robba.
- Jon czuje się zawstydzony przez Sama.
- W tunelu pod Murem znajdują się trzy kraty zabezpieczone ciężkimi łańcuchami. Bowen Marsh ma do nich klucze.
- Nawiedzony las wygląda bardzo podobnie do wilczego lasu.
- Widok dziewięciu czardrzew rosnących w kręgu zapiera dech w piersiach. Jest to rzadko spotykany widok – w wilczym lesie koło Winterfell można znaleźć tylko dwa lub trzy rosnące obok siebie białe drzewa z czerwonymi liśćmi.
- Każda z twarzy wyrzeźbionych w białej korze była inna. Czarni bracia wyczuwają obecność starych bogów.
- Jon i Sam klękają na dywanie z czerwonych liści i składają przysięgę.
- Gdy zapada zmrok, Dywen wyczuwa w powietrzu zły zapach.
- Wilkor o czerwonych oczach przypomina Jonowi czardrzewo – ze szczelin twarzy wyrzeźbionych w pniach wypływa sok, który krzepnąc wygląda jak rubiny.
- Duch aportuje rękę Jafera Flowersa. Jest poczerniała, ale w całkiem niezłym stanie.
Cytat/foreshadowing
- Jon będzie miał problemy z zastosowaniem się do zaleceń Mormonta.
O zmierzchu, kiedy zajdzie słońce i ujrzymy nadchodzącą noc, złożycie śluby. Od tej chwili będziecie Zaprzysiężonymi Braćmi Nocnej Straży. Wasze zbrodnie zostaną wam darowane, długi anulowane. Wy sami musicie zapomnieć o waszych wcześniejszych zobowiązaniach, niesnaskach, o starych grzechach i miłościach. Tutaj zaczniecie wszystko od nowa.
- Zapowiedź złamania przysięgi?
Mieliśmy cię za brata z Nocnej Straży… ale może się pomyliliśmy.
- Bardzo sugestywny opis, wskazujący na to, co może czaić się w lesie.
Drzewa rosły tu gęsto i zasłaniały światło zachodzącego słońca. Kopyta końskie chrzęściły na cienkiej warstwie śniegu, co przypominało odgłos łamania kości, a kiedy wiatr zaszeleścił liśćmi, to jakby zimna dłoń przejechała po grzbiecie Jona. Za ich plecami znajdował się Mur, natomiast przed nimi tylko bogowie wiedzieli co.
- Przysięga Nocnej Straży.
– Wysłuchajcie mych słów i bądźcie świadkami mojej przysięgi – mówili jednocześnie, a dźwięk ich głosów popłynął przez krąg. – Nadchodzi noc i zaczyna się moja warta. Zakończy ją tylko śmierć. Nie wezmę sobie żony, nie będę miał ziemi, nie spłodzę dzieci. Nie założę korony i zapomnę o zaszczytach. Będę żył i umrę na posterunku. Jestem mieczem w ciemności. Jestem strażnikiem na murach. Jestem ogniem, który odpędza zimno, światłem, które przynosi świt, rogiem, który budzi śpiących, tarczą, która osłania krainę człowieka. Moje życie i mój honor
należą teraz do Nocnej Straży na tę noc i na wszystkie pozostałe.
Szalona Teoria
Błędy w tłumaczeniu:
- Oryginał: They’re passing me out of training.
Tłumaczenie: Zabierają mnie.
Na czym polega błąd: Brakuje końcówki zdania informującej o zabraniu Samwella ze szkolenia. - Oryginał: A man of the Night’s Watch takes no wife and fathers no sons.
Tłumaczenie: Człowiek z Nocnej Straży nie ma żony, ojca ani syna.
Jak powinno brzmieć tłumaczenie? Człowiek z Nocnej Straży nie weźmie żony i nie będzie ojcem dla synów. - Oryginał: Jon stood. “I do, my lord.”
“I expect you will want to say your words before a heart tree, as your uncle did,” Mormont said.
“Yes, my lord,” Jon said. The gods of the sept had nothing to do with him; the blood of the First Men flowed in the veins of the Starks.
Tłumaczenie: Wstał Jon. – Ja, panie. – Nie miał nic wspólnego z bogami z septu. W żyłach Starków płynęła krew Pierwszych Ludzi.
Na czym polega błąd? Brakuje zdania Mormonta „Spodziewałem się, że będziesz chciał złożyć przysięgę przed drzewem sercem, tak jak zrobił to twój wuj” oraz odpowiedzi Jona: „Tak, mój panie”. - Oryginał: You will find a grove of weirwoods half a league from this spot, and mayhap your gods as well.
Tłumaczenie: Jakieś pół mili stąd znajdziesz zagajnik czardrzew, a może także i swoich bogów.
Na czym polega błąd: Tłumacz ponownie źle przekłada miary odległości. Mila to nie liga. Angielska liga lądowa odpowiada trzem milom, czyli 4828 metrom (4,8km). Jest to średnia odległość, jaką pieszy może przebyć w ciągu godziny. Należało więc napisać, że Jon znajdzie zagajnik pół godziny drogi od Muru. - Oryginał: To say my words at this heart tree?
Tłumaczenie: Żeby pomodlić się przed sercem drzewem?
Jak powinno brzmieć tłumaczenie? Żeby wypowiedzieć słowa przysięgi przed drzewem sercem? - Oryginał: Matt and Toad fell in beside them, and they followed Ser Jaremy from the sept.
Tłumaczenie: Matt i Ropucha dołączyli do nich i razem poszli do septu za ser Jaremym.
Na czym polega błąd: Nie mogli iść do septu, znajdując się w jego wnętrzu. Rekruci wyszli z septu za ser Jaremym. - Oryginał: It was all Jon could do to stop himself from walking out.
Tłumaczenie: Jon miał ochotę wyjść bez słowa.
Jak powinno brzmieć tłumaczenie? Jon mógł tylko powstrzymać się przed wyjściem. - Oryginał: “I never asked for this,” he said stubbornly.
“None of us are here for asking,” Sam reminded him.
Tłumaczenie: – Ja o to nie prosiłem – upierał się.
– Żaden z nas o nic nie prosił – przypomniał mu Sam.
Na czym polega błąd? Słowa Sama odnoszą się konkretnie do członkostwa w Nocnej Straży. Tłumacz powinien napisać „Żaden z nas o to nie prosił”.
Targaryenowie zasłużyli sobie na swój los, swoimi zbrodniami
nie wszyscy
29. Gdy zapada zmrok, Dywenowi wyczuwa w powietrzu zły zapach.
Poprawione. Dzięki.
Żądam, aby kłantalupa został nowym człowiekiem odpowiedzialnym za korektę tekstów. To jest niedopuszczalne, aby najbardziej prestiżowy portal w Polsce poświęcony PLiO popełniał tyle błędów.
😀
Jaka jest rola Royców w pierwszym i kolejnych tomach? Oprócz tego że Robar dołączył do gwardi Renlego na razie nic nie wnieśli do sagi.
No, Waymar był dość istotną postacią w prologu, dopóki go Inni nie zaciukali. Ale oczywiście ród ten odegra jeszcze sporą rolę gdy Littlefinger i Sansa trafią do Doliny. Bo Royce’owie są tam jednymi z głównych rozgrywających.
Dokładnie. Trzeba zwracać uwagę na wszystkich Royców bo grają w powieści dość dużą rolę choć na początku łatwo ich zignorować. Wystarczy przeczytać, najlepiej dwukrotnie rozdział Sansy w której rozmawia po raz pierwszy z Myrandą Royce. W Dolinie więcej osób zna już prawdziwą tożsamość Alayne niż ona sama i Petyr mogliby przypuszczać. Wydaje mi się Sansa jest kulą u nogi Petyra, kolejny raz jego sympatia do Tullych i Catelyn go zgubi choć wydaje mi się że nie tak do końca jak niektórzy fani Sansy sobie myślą (ile razy to się naczytałem jak Sansa niby stanie się jakąś femme fatale czy coś). Gdyby Sansa została na Paluchach to jej szanse na opuszczenie ich oceniam na jakieś 5%, jednak Petyr jest bardzo ambitnym człowiekiem i wykorzystuje wszystkie karty jakie posłał jemu los, nie mógł jej ukrywać na zadupiu do końca swoich dni.
Jeżeli ktoś do sagi nie wniósł żadnej wartości dodatniej(albo bardzo znikomą) to rękoma i nogami głosuję za Arysem Oakheartem. Jego POV jest zbędny, mam na myśli to co się działo zarówno w Uczcie jak i Tańcu odkąd jego rozdział miał miejsce.
Arys służył pokazaniu charakteru arianny oraz jej hmm walorów tzn wykorzystania własnych umiejętności, Ponadto jego śmierć umożliwiła wprowadzenie Góry do gwardii królewskiej
Littlefinger ugrał dla siebie jednego z Royców a drugiego zostawił samego. Czy konflikt pomiędzy nimi może być początkiem upadku Palucha? Bo rolę chyba odegrają taką że jeden z nich stanie na czele wojsk doliny w próbie podporządkowania Sansie Dorzecza.
Daelu zrobisz może teorie o bogach pieśni lodu i ognia – czy istnieją,jakie są ich wzajemne relacje etc.Ostatnio zauważyłem pewna prawidłowosc że każda z religii na że sobą coś wspólnego – wskazales to w ostatniej teorii (krew), a często np u rholla powtarza się motyw Siedmiu, np dondarrion i catelyn czy victarion składający ofiary.
Zacząłem zastanawiać się nad takim pytaniem: czy w tym momencie Ned mógł jeszcze w jakiś sposób ujść z życiem, i w miarę z honorem? Chyba tylko jakby wziął przykład z Renly’ego i błyskawicznie dał drapaka z córkami do Stannisa, choć oczywiście i tak doprowadziłoby to do wojny. On właściwie był chodzącym nieboszczykiem już od momentu jak przybył do KP i zaczął się interesować co się stało z Jonem Arrynem.
Ucieczka nie byłaby jakoś bardzo niehonorowa, ewentualna wojna nie objęła by wtedy Północy, Doliny, i zapewne Dorzecze by tak bardzo nie oberwało. Szkoda że konieczne chciał wyjaśnić co się stało z Arrynem
Faktycznie to wiedział co się stało a Arrynem w momencie gdy się zorientował o dzieciach Cersei. Ned jako strateg czy polityk był beznadziejny. Nie mial ludzi i sojusznikow a powinien zdawac sobie sprawe co stalo sie z Arrynem. Porwal sie z motyka na slonce. Niby honor a Robertowi nie powiedzial prawdy a zmienil testament.
Ned Stark zrobił błąd, że powiedział Cersei o jej dzieciach. Od tego momentu był trupem
wcale nie od tego, jeszcze miał jakieś deski ratunku choćby w postaci renlego
Trupem był znacznie wcześniej, bo cały czas był rozgrywany przez Paluszka, chcącego skonfliktować Starków i Lannisterów. Dlatego też propozycję Renly’ego można było wsadzić sobie w buty – za mało ludzi.
Teoretycznie Ned mógłby też po śmierci Roberta ugiąć kolano przed Joffreyem, zamiast próbować go aresztować przy pomocy Złotych Płaszczy. Wtedy nie tylko nie zostałby aresztowany, ale miałby szansę stać się regentem (mógł np. po ugięciu kolana wyciągnąć z kieszeni list Roberta i odczytać go na głos w obecności całego dworu – wtedy Cersei miałaby problem, żeby zakwestionować wolę zmarłego króla, która została zaprezentowana publicznie).
Swoją drogą wiele osób pisze, jakim to Ned był naiwniakiem i słabym graczem. Owszem, zaufanie Littlefingerowi było błędem, podobnie jak powiedzenie Cersei, że wie o jej sekrecie (chociaż to drugie było podyktowane tym, że chciał ją i jej dzieci ocalić przed gniewem Roberta), ale prawda jest taka, że o jego ostatecznym losie zadecydował zwykły pech. No bo jaka była szansa, że Robert, który uczestniczył w setkach polowań, z tego jednego akurat nie powróci? Cały plan Cersei opierał się na dolewaniu przez Lancela wina Robertowi i maksymalne upicie go – ale równie dobrze król mógłby w ogóle tego dzika nie spotkać lub też zabić go, samemu nie tracąc życia. Albo paść pijanym, zanim natrafił na zwierza. Możliwości było dużo. Cersei miała po prostu mnóstwo szczęścia i tyle. Gdyby Robert wrócił cały i zdrowy to od razu poleciałoby kilka Lannisterskich głów 🙂 Za to Ned i Starkowie by przeżyli – ba, ich pozycja jeszcze by wzrosła po upadku Lannisterów. I wtedy również Littlefinger mógłby sobie wszystkie swoje gierki roztrzaskać o kant tyłka 😉
Daelu, masz w planach teorie o Daario Naharisie.
Czy ktoś się wybiera na Comicon do stolicy? Jakieś wykłady/prelekcje/dyskusje/quizy/konkursy?
Ktoś szukał „Rycerza 7K” ostatnio. Prosszzz
https://bonito.pl/k-1778097-rycerz-siedmiu-krolestw-wydanie-ilustrowane
Ogólnie to mam w poważaniu wiedzę Jona o jego smoczej krwi (dla mojej przyjemności mógłby umrzeć nie mając o tym pojęcia), ale jedna rzecz mi się marzy, a jest nią mina ser Allisera. Nie żebym go nie lubiła (bo lubię, czym sama byłam zaskoczona po dłuższym zastanowieniu), po prostu chciałabym zobaczyć, co zrobiłby w takiej sytuacji. Ciekawi mnie bardzo ta postać i jej motywacje, a ciężko w tej chwili stwierdzić, czy jego obecne zachowanie ma związek z faktyczną lojalnością wobec Targaryenów, czy po prostu z nienawiścią do całego przeciwnego obozu, który odebrał mu wszystko i wysłał na koniec świata. A może po prostu nie lubi Starków, bo taki Donal Noye był kowalem u Stannisa, a Janos Slynt służył Lannisterom, a z obydwoma Thorne wydaje się mieć dobre relacje.
Być może usatysfakcjonuje Cię mina ser Allisera w serialu „A Discovery of Witches”, gdzie nie wszystko idzie bo jego myśli i bywa często zaskoczony rezultatem działań pewnej czarownicy i wampira ;))
Zapamiętam, choć chwilowo na wampiry nie mam ochoty, dopóki nie zrobią porządnego remake’u Kronik, a jakoś się nie zapowiada. Mam wrażenie, że temat jest zbyt wyeksploatowany, i jakoś nie cieszy…
A kogo tam gra ser Naburmuszony? Jakąś podobną postać?
Jednego z naczelnych magów. Dużo go i chodzi naburmuszony, straszy innych, panoszy się i wygraża. Jest też Molly z Sherlocka i Matthew z Lap Year. Serial jest na podstawie trylogii z pogranicza gatunków, a traktuje o alchemii, magii i historii. Całkiem przyjemny odstresowywacz :))
Przemyślę to jeszcze 😉 Może jak zrównam się z tempem Czytaja to znajdę trochę czasu.