Po dwóch miesiącach nieobecności „Wieści z Cytadeli” wracają. I mają w sercu tylko pragnienie zemsty. Po dość długim okresie posuchy, podczas którego fani „Gry o Tron” oraz „Pieśni Lodu i Ognia” ekscytowali się newsami na temat drinka wypitego przez Kita Harringtona, albo filmów puszczanych w kinie należącym do George’a R.R. Martina, wracamy chyba do normy. Rozpoczynają się prace nad kolejnym sezonem „Gry o Tron”, a George R.R. Martin zapewne szykuje już noworoczną notkę na temat opóźnienia w publikacji „Wichrów zimy”. Juhu!
Ósmy sezon
Jeśli wierzyć doniesieniom prasowym, to w listopadzie większość aktorów dostała do rąk scenariusze kolejnych odcinków ósmego sezonu „Gry o Tron”. Maisie Williams (Arya) oraz Ben Crompton (Edd Cierpiętnik) wykorzystali okazję, by w wywiadach zapewnić fanów, że nowy sezon będzie bardziej spektakularny, bardziej szokujący i po prostu lepszy niż sezony poprzednie. Szczerze mówiąc, to liczyłem na „bardziej koherentny” albo „bardziej przemyślany”, ale od biedy wezmę i tę spektakularność.
Z kolei Kit Harrington miał – rzekomo – płakać czytając swój scenariusz. Od dawna mówię, że Weiss i Benioff piszą coraz słabiej, ale nie spodziewałem się, że aż tak się pogorszyło.
Więcej z wywiadów się nie dowiedzieliśmy, bo aktorzy mają zapewne zakontraktowane obcięcie kończyn w przypadku nieskonsultowanego rzucenia spojlerem. Są więc ostrożni.
Natomiast pewnych informacji mógł nam dostarczyć innego rodzaju przeciek. Serwis WikiOfThrones.com przedstawił zdjęcia testu trebusza w studiu filmowym w Belfaście.
Większość komentatorów nie przywiązała do tych zdjęć szczególnej wagi (bo i pokazują tylko kawałek machiny wojennej), a tymczasem jest to dość istotna informacja. Trebusz tym się różni od katapulty czy balisty, że wykorzystywany jest wyłącznie w charakterze machiny oblężniczej. A to oznacza, że zobaczymy w sezonie ósmym przynajmniej jedno klasyczne oblężenie zamku i to przez armię żywych. Co więcej, lokalizacja machiny (studio w Belfaście) wskazuje na to, iż oblegany zamek będzie leżał na Północy, w Dorzeczu lub w Dolinie. No, ewentualnie może to być jeszcze Smocza Skała, choć szczerze mówiąc, jest to wątpliwe ze względów logistycznych (Smoczą Skałę trzeba zdobywać od strony morza).
Na koniec mamy też dwie informacje castingowe. Wiemy kto zagra Harry’ego Stricklanda (dowódcę Złotej Kompanii). To Marc Rissmann, znany z serialów, o których nigdy nie słyszałem. Poza tym Danielle Galligan wcieli się w postać o imieniu Sarra. Wielu fanów zwraca uwagę na to, że w „Pieśni Lodu i Ognia” imię to pojawia się tylko raz, w kontekście wnuczki Waldera Freya. Biorąc pod uwagę sposób w jaki twórcy serialu do tej pory obchodzili się z imionami, nie przywiązywałbym do tego spostrzeżenia zbyt dużej wagi. Temat Freyów jest w serialu zamknięty.
Poza tym po obejrzeniu „Ligi Sprawiedliwości” nabrałem przekonania, że khal Drogo był merlingiem.
Nagrody
Ramin Djawadi został nominowany do nagrody Grammy w kategorii „Najlepsza ścieżka dźwiękowa”. Zasłużenie, choć pewnie o rok za późno. Z kolei – jak doniósł mi w komentarzu czytelnik RadosławG – HBO zgłosiło do Złotych Globów Kita Harringtona i Emilię Clarke. No pewnie, kto bogatemu zabroni?
Ale wracając do ludzi, którzy zasłużyli na nagrody – chciałbym polecić Wam ciekawy materiał na temat lejtmotiwów w muzycę Ramina Djawadiego. A właściwie to nie tylko go polecę, ale i wkleję poniżej.
Wywiady z GRRM-em oraz Elio i Lindą
Na koniec dwa naprawdę smakowite wywiady. Pierwszy to rozmowa z Georgem Martinem przeprowadzona przez rosyjski „Świat Fantastyki” jeszcze w sierpniu tego roku. Wywiad ukazał się drukiem miesiąc temu, a przetłumaczyła go zaznajomiona z dziwnymi literkami używanymi za Bugiem Lai. Martin opowiada o swoich inspiracjach, metodzie pisarskiej i oczekiwaniu na „Wichry zimy”. Niestety, Martin wydaje się trochę zdziwiony zniecierpliwieniem fanów…
Często jest pan pytany o termin wydania “Wichrów Zimy”, ludzie wypominają i obrażają pana… Zdarza się, że patrząc na to wszystko, choć trochę, nienawidzi pan ich?
Nienawidzę? Nie, to zbyt mocne słowo. Ale oczywiście męczy mnie to stale powtarzane “Gdzie książka? Gdzie książka?” (…) Pracuję nad szóstym tomem, ale nie tylko nad nim. Z jakiegoś powodu drażni to ludzi – fakt, że pracuję nad innymi tekstami. Zawsze tak postępowałem, na samym początku kariery mogłem tworzyć jednocześnie trzy-cztery opowiadania.
Gorąco polecam cały wywiad, znajdziecie go TUTAJ.
Równie ciekawy, a może nawet ciekawszy, jest wywiad z Lindą Antonsson i Elio Garcią, współautorami „Świata Lodu i Ognia”, przeprowadzony podczas Worldconu 2017. Często powoływałem się na Elio i Lindę polemizując z niektórymi co bardziej szalonymi hipotezami fanów, wydaje mi się bowiem, że para ta ma nie tylko niesamowitą wiedzę na temat świata książek, ale również (umiarkowany) dostęp do głowy Martina. W wywiadzie dzielą się nie tylko „kuchnią” tworzenia „ŚLiO”, ale także opowiadają o rzeczach, o których Martin nie mówił wprost. Elio i Linda wyjaśniają więc m.in. dlaczego „PLiO” nie zostanie dokończona przez innego pisarza.
Elio: Myślę, że on jasno się wyraził na tą chwilę, że Westeros i „Pieśń Lodu i Ognia” są jego dziećmi i nikogo innego. Jak w przypadku Rogera Żelaznego i jego serii „Kroniki Amberu”, gdy jego spadkobiercy pozwolili innemu autorowi tworzyć je dalej i powstała bardzo zła seria. George tego nie pochwala (…).
Cały wywiad, przetłumaczony przez Lai, znajdziecie TUTAJ.
Czyli nie mamy co się spodziewać wydania Snu o Wiośnie. Martin pisząc takim tempem kilka różnych pozycji prędzej wykituje niż nam da zakończenie sagi. A co dowódcy złotej kompani to jestem pewien że ta postać nie będzie miała nic wspólnego z Harrym Stricklandem. Twórcy serialu już tak wiele postaci wypaczyli/stworzyli no odwrót/zbezcześcili że nie ma szans na wierne odtworzenie postaci. Chyba że będzie chodziło o brak nabiału dowódcy kompani w kontraście z szalonym Euronem.
Skoro w serialu nie ma Conningtona, który lepiej dowodzi Złotą Kompanią muszą zmienić postać. Ciekawe jak Strickland został dowódcą ZK, nie było nikogo lepszego
Ne będzie to Sarra Frey, skoro tą widzieliśmy już w 3 sezonie (była ruda). A ta aktorka wogóle jej nie przypomina.
akurat jest to marny argument – aktorzy zmieniali się nie raz w przeciągu sezonów, weźmy choćby brata sama tarly’ego
Nie wspominając o Bloodravenie! (chociaż akurat ta zmiana była bardzo dobra – Max Von Sydow to genialny aktor)
Jeszcze Góra i Tommen
No i oczywiście Daario
I Beric Dondarrion
i Blackfish
Tak patrząc na te zmiany, to w sumie wszystkie wydają mi się korzystne (może tylko za wyjątkiem Dickona Tarly, bo nie pamiętam aktora grającego wcześniej)
Z tego co kojarzę to był Freddie Stroma i moim zdaniem był lepszym Dickonem
Ale aktor grający Blackfisha się nie zmienił. Jego po prostu w sezonach 1-2 nie było w ogóle. Jego rolę przejął (częściowo) Rodrik Cassel. Blackfish pojawia się w serialu dopiero w sezonie 3.
Martin to niezły TROLL
Po przeczytaniu rozważania z burgerem, lepiej rozumiem jak Martin postrzega religie w świecie PiLO…
Patrząc na logikę w tym serialu to trebusz mógłby być użyty do rzucania ognistych pocisków czy czegoś w armie upiorów
Zacząłem właśnie czytać Rycerza Siedmiu Królestw. Mam pytanie: w których Szalonych Teoriach te opowieści są istotne? Pamiętam, że w tej o rycerzu roześmianego drzewa. W którychś jeszcze? Będę wiedział, na co zwracać uwagę 🙂
W ogóle to fajnie by było przeczytać na fsgk jakiś artykuł, recenzję lub analizę związaną z tym mniej znanym elementem uniwersum (he he) Martina. Podobnie rzecz się ma ze Światem Lodu i Ognia. Co o tym myślicie?
Łorany, żebym ja to wszystko pamiętał. Ja już połowę rzeczy ze swoich tekstów zdążyłem zapomnieć. Ostatnio trafiłem na jakiś nowy materiał ze spekulacją na temat tego, że Tyrion może stracić swój jęzor. Pomyślałem sobie, że autor może trochę przesadza, ale na pewno jest spotrzegawczy. A potem sobie przypomniałem, że o utracie jęzora to sam pisałem rok temu w obłąkanych spekulacjach 😀
Więc moja pamięć lekko nie domaga. Ale wydaje mi się, że były nawiązania w tekście o Varysie, w tekście o Melisandre, w tekście o Trójokiej Wronie, no i oczywiście w Kłamstwie Dunka.
We wczesnych tekstach odnosiłem się do tych opowiadań jako do „Opowieści z Siedmiu Królestw”, bo to była zbiorcza nazwa wszystkich (również przyszłych) książek o Dunku i Jaju.
Co się tyczy analizy „Rycerza Siedmiu Królestw” – na pewno napiszę recenzję wydania ilustrowanego, które wyszło chyba w październiku. Jeszcze go nie dostałem w swoje łapy, ale mam na liście mikołajowych prezentów 🙂 Myślę, że po skończeniu „Gry o Tron” zrobimy małą przerwę z „Czytajami” dotyczącymi Pieśni Lodu i Ognia i przerobię właśnie „Rycerza”.
Co do Świata Lodu i Ognia – to chyba za bardzo sensu nie ma. Natomiast ŚLiO jest jednym z głównych źródeł przy pisaniu „Historii Lodu i Ognia”, więc w miarę powstawania kolejnych odcinków będę omawiał spore fragmenty tej książki.
Dzięki za wyczerpujący komentarz, ale pytanie nie było skierowane bezpośrednio do ciebie 🙂 Masz swoich wyznawców, któzy pewnie pamiętają każdy przecinek dotyczący teorii powiazanych z 'Rycerzem’. Masz swoich giermków, którzy tylko palą się do stworzenia czegoś o 'Rycerzu…’ albo o Świecie Lodu i Ognia’. Btw dlaczego twoim zdaniem tekst o tej ostatniej publikacji jest bez sensu?
Recenzję „ŚLiO” już napisałem. Wprawdzie byłą dość krótka i powstała prawie trzy lata temu, ale niewiele mógłbym dziś do niej dopisać.
http://fsgk.pl/wordpress/2015/01/swiat-lodu-i-ognia/
Natomiast omawianie „ŚLiO” nie ma sensu, bo to trochę tak jak omawianie treści podręcznika do historii. Skrótowo się nie da. A fragment po fragmencie nie ma sensu, bo to już i tak jest materiał napisany w formie „skompresowanej”, więc najprościej po prostu wziąć książkę i ją przeczytać. Co innego jeśli powstają teksty o jakimś wydarzeniu i „ŚLiO” jest jednym ze źródeł. Wtedy to ma sens. I takie teksty na pewno będą jeszcze powstawać.
Trebusz był wykorzystywany do oblężeń, ale nie tylko. Można go też wykorzystać, aby miotał pociski na bardzo duże odległości i tutaj przychodzi mi na myśl rzeka Trident. Kto wie czy Cersei i Złota Kompania nie będą chcieli po prostu zablokować w Dorzeczu ewentualny odwrót armii północy, który będzie wynikał z ataku Innych i po prostu wybić wszystkich na odległość za pomocą np pocisków z dzikim ogniem, które będą przelatywać na rzeką. One się będą idealnie nadawały do zabijania czy to żywych czy umarłych. To byłoby w stylu Cersei. Spalić wszystkich, nie stracić zbytnio swoich ludzi, a na końcu dobić i wygrać. Oczywiście nie uwzględniono umarłego smoka, ale kto wie czy przetrwa starcie w Winterfell.
Jan Snow musiał umrzec by mógł obudzić sie Jon Targayen – ukryty, uśpiony smok. W 8 sezonie powinien pojawic sie młody gryf razem ze złota kampania, która sobie sprowadzi Cersej i dostanie od niej po głowie i to bedzie jej koniec a co dalej to juz wyobraźnia jest nieskończona.
przecieki scenariusza 8 sezonu na redicie tym razem wygladają na prawdziwe
https://www.elitedaily.com/p/game-of-thrones-season-8-script-leak-is-full-of-major-spoilers-7586484