Książki

Pytania do maesterów #18

Cóż to się dzieje? Drugie pytania do maesterów w tym tygodniu? Otóż tak, okazuje się, że wciąż nadsyłacie nowe pytania, więc musimy z Bluetigerem trochę nadgonić zaległości.

Dalsze losy Stannisa

Ciekawi mnie los Stannisa. Czy jest możliwe aby wygrał bitwy na północy i włączył się walkę o tron? Stannis/Aegon/Tommen/Daenerys/Euron… dużo tych pretendentów 😀 – wichry zimy 2020

D: Sądzę, że zwycięstwo Stannisa w bitwie pod Wioską Zagrodników jest wysoce prawdopodobne. Napisałem zresztą na ten temat tekst… i nie byłem pierwszy, bo kolejne elementy układanki fandom składał w całość chyba od premiery Tańca ze smokami (a na pewno od momentu przedstawienia przez GRRM-a rozdziału Theona z Wichrów). Ale czy Stannis pozostanie ważnym graczem do samego końca? Nie, to raczej wątpliwe. Jego siła opiera się na bardzo kruchych fundamentach, ma niewielu wiernych sobie ludzi, i nawet zwycięstwo na Północy nie musi oznaczać, że wszyscy chętnie pójdą za nim na Królewską Przystań. Niepewny jest też los Justina Masseya, który ma sprowadzić najemników. Poza tym nim Stannis przekrocz Przesmyk, Westeros pewnie będzie już miało nowego, wymarzonego króla – “Aegona”. Natomiast oddam Stannisowi tyle, że przypuszczam, iż przeżyje Tommena.

BT: Co do Justina Masseya, w Ogniu i krwi był wspomniany niejaki ser Julian Wormwood, którego w schyłkowym okresie Tańca Smoków król Aegon II wysłał do Essos w celu sprowadzenia najemników, którzy wsparliby sprawę Złotych. Jeśli to foreshadowing wyprawy Masseya, to nie zapowiada się, żeby ta skończyła się po myśli Stannisa – Wormwood nie zdołał wrócić na czas. Podejrzewam jednak, że Stannis zdoła wygrać przynajmniej bitwę nieopodal zamarzniętego jeziora i wioski zagrodników – w pierwszym odcinku Tańca z Mitami wskazywałem, że jego zwycięstwo nad Hosteenem Freyem miałoby swój mitologiczny “precedens” w opisie ragnarök. Nie zdziwiłbym się też, gdyby zdołał zająć Winterfell. Ale gdyby nawet miał dość zasobów i ludzi, żeby włączyć się w walkę o tron na południu, to czy zdążyłby to zrobić, zanim nadejście Innych zmieniłoby jego priorytety? Myślę, że Stannis zatrzyma się jednak na Północy, przynajmniej w Wichrach. W końcu nawet gdyby pokonał Boltonów, jego kontrola nad regionem wymagałaby umocnienia, tak żeby mógł potem wykorzystać ją jako zaplecze w dalszych kampaniach. No i jest też sprawa potencjalnego powrotu Davosa z Rickonem i związanych z tym planów Manderly’ego. Z między innymi tych powodów skłaniam się raczej ku temu, że Stannis zostanie na Północy, a na południu Lannisterowie zmierzą się z Aegonem, a później prawdopodobnie dojdzie do konfrontacji Młodego Gryfa z Daenerys. A przez cały czas będzie tam działał również Euron, wprowadzając jeszcze większy chaos. Poza tym do gry o tron mogą się w końcu włączyć siły z Doliny. 

Merlingi

Dużo słyszałem o merlingach tu na forum. Zdaję sobie sprawę, że to żarty, ale o co właściwie chodzi z tymi merlingami. Kim one dokładnie miałyby być? – tak

D: Merling to próba spolszczenia nazwy merman, określającej pół-rybę, pół-człowieka. Stworzenie to w żeńskiej wersji jest nazywane po polsku syreną, co może być mylące, bo syreny z mitologii greckiej były pół-kobietami, pół-ptakami. W każdym razie ów merling wziął się bodaj ze starożytnej Mezopotamii, gdzie istniały kulty bóstw morza i rolnictwa, takich jak Ea, Enki czy Dagon. Merlingi były z nimi związane (najczęściej jako ich dzieci). W literaturze Lovecraft przerobił te mity religijne na mrożącą krew w żyłach wizję podwodnych ras rybo-ludów porywających ludzi i służących Wielkim Przedwiecznym. Mam wrażenie, że Martin postanowił trochę się tą lovecraftowską wizją pobawić we własnym worldbuildingu, z jednej strony pozostawiając w heraldyce tradycyjny obraz merlinga, z drugiej zaś sugerując, że mogła kiedyś istnieć rasa podwodnych, lovecraftowskich ryboludów. Co się tyczy współczesności w PLiO, to merlingów już raczej nie znajdziemy nigdzie poza herbami. Acz niektórzy wierzą, że merlingiem jest np. Varys :). OK, to tak w największym skrócie, bo chciałbym jeszcze kiedyś napisać dłuższy tekst o merlingach, więc nie będę go tu w całości streszczał.

Herb rodu Manderly.

BT: Akurat w przypadku PLIO w oryginale również mamy merlings, przynajmniej w niektórych przypadkach, ale tak jak wspomniał DaeL, prawdopodobnie chodzi tu o istoty znane z folkloru, które ogólnie nazywa się merfolk (morski lud), a w zależności od płci mamy bardziej szczegółowe określenia merman i merwife. U Martina czasem mamy merlings (np. w nazwie skał, na których znalazł się po bitwie na Czarnym Nurcie Davos), a czasem mermen (np. w nazwie dworu lorda Wymana Manderly’ego, Merman’s Court – w polskim przykładzie, z tego co pamiętam, jest to Dwór Trytona). Nie sądzę jednak, żeby te różnice miały jakieś znaczenie, chodzi tu zapewne o te same legendarne stworzenia. W Świecie Lodu i Ognia wspomniany jest maester, który próbował wytłumaczyć pochodzenie opowieści o takich morskich istotach tym, że stanowią one jakoby wspomnienie o pradawnych Głębinowcach (ang. Deep Ones – kolejne nawiązanie do Lovecrafta), którzy w zamierzchłej przeszłości mieli zbudować między innymi fundamenty Wysokiej Wieży i Tron z Morskiego Kamienia na Pyke. Podobnie jak DaeL uważam, że w samym PLIO takie istoty raczej się nie pojawią – a w każdym razie nie w taki sposób, żeby miały odegrać jakąś kluczową rolę. Wzmianki o nich są raczej z jednej strony “puszczaniem oka” do czytelnika (aluzja do Lovecrafta), a z drugiej szansą na zasugerowanie, że świat w którym rozgrywa się opowieść ma intrygującą przyszłość i że mogą (choć nie muszą) być w nim rzeczy, o których nie śniło się maesterom. Przypomina mi to trochę to co napisał Tolkien (w kontekście postaci Toma Bombadila) – że zawsze muszą pozostać jakieś zagadki. Merlingi mogą też mieć znaczenie symboliczne. Jednak wątpię, żeby GRRM postanowił bezpośrednio je pokazać, a na dodatek uczynić je istotnym elementem fabuły. 

Ludzie listy piszą…

List Neda w lochu. Pod koniec GoT Ned rozmawiał z Varysem, poprosił o pergamin i coś do pisania, a także o przekazanie wiadomości. Czy w końcu napisał list? Czego dotyczył? Pochodzenia Jona? Jaki może mieć to wpływ na dalszą akcję i czy w ogóle Martin będzie do tego wracał czy jest to raczej jedna z wielu zamkniętych furtek. – tak

D: Nie. Sądzę, że go nie napisał, świadom, że przeczytałby go Varys. Gdyby w jakikolwiek sposób ujawnił tożsamość Jona, to wydałby na chłopaka wyrok śmierci. Cersei wolała przecież dmuchać na zimne. A Varysowi nie można było w takiej sprawie zaufać.

BT: Zresztą sam Varys zapytany o to, czy zgodziłby się przekazać wiadomość przyznał bez ogródek, że najpierw sam by przeczytał taki list, a potem samem uznał co z nim dalej zrobić – np. czy nie przekazać go czasem królowej. W tej sytuacji nie wyobrażam sobie, żeby zawarł w liście coś tak kluczowego jak prawda o pochodzeniu Jona. I pewne żaden list ostatecznie nie powstał.

Wizja Melki

Pytanie może nie zasadne skoro wiemy, że Bran ma ostatecznie zasiąść na tronie (Martin to potwierdził). Chciałem jednak zwrócić uwagę na wizje Melki, która widziała człowieka w drzewie i chłopca (czy coś w ten deseń jednak pewność mam, że chodzi o nich). Według tej wizji są to słudzy wielkiego Innego. Jak do tego się odniesiecie? Czy możliwe, że Bran będzie antagonistą? – tak

BT: Być może chodzi tu po prostu o to, że Bloodraven i Bran, jako osoby związane z czardrzewami i starymi bogami, są antagonistami z punktu widzenia religii R’hllora, a przynajmniej samej Melisandre – w końcu puściła z dymem boży gaj w Końcu Burzy i planowała spalić czardrzewo w Winterfell. Ale czy w takim razie wspomniana dwójka musi od razu stać po stronie Innych? Raczej nie – Melisandre mogła po prostu źle zinterpretować wizję, a jej wróg nie musi być przyjacielem innego, większego wroga. 

D: Jedna uwaga – Martin nie potwierdził wprost, że Bran zasiądzie na tronie. Myślę, że są na to wskazówki, no i można tak wnioskować z ogólnych wypowiedzi pisarza, który mówił o zmierzaniu do podobnego celu, ale innymi ścieżkami. A co do samej wizji Melisandre – zgadzam się z Bluetigerem. Ona ją po prostu mylnie zinterpretowała.

Inny, ale niekoniecznie barbarzyńca

Pozostając przy Innych. Moim zdaniem nie są to bezmózgie maszyny do zabijania i mają racjonalny powód, aby ruszać na południe. Czy jest realne, że odbędą się jakieś negocjacje lub wgląd na całą tę wojnę z ich perspektywy? – tak

D: Jestem przekonany, że Inni mają swoją własną kulturę, język i racjonalną motywację. Świadczy o tym przede wszystkim prolog Gry o tron. Naprawdę warto do tego opisu często wracać, bo serial prezentuje absolutnie wypaczony wizerunek Innych i można zapomnieć czym tak naprawdę te lodowe demony są. Ale w samą skuteczność negocjacji czy prób dogadania się powątpiewam. Co do metody poznania ich motywacji – myślę, że wgląd w to dadzą nam Bran oraz Euron.

BT: Zgadzam się, że Inni prawdopodobnie są mają jakieś racjonalne, przynajmniej z ich perspektywy, motywacje. Skoro DaeL poruszył kwestię języka, to rzeczywiście w prologu zdają się ze sobą porozumiewać za pomocą dźwięków, choć nie zdziwiłbym się, gdyby okazało się, że mają zdolności też, które określilibyśmy jako telepatyczne. Jednak to, że Inni są istotami rozumnymi nie musi od razu oznaczać, że ludzie byliby w stanie się z nimi porozumieć za pomocą słów czy gestów. Jeśli dojdzie do jakiejś komunikacji z nimi, to podejrzewam, że dokona tego Bran albo jakiś inny użytkownik magii związanej z czardrzewami. I pewnie to właśnie w ten sposób ewentualnie poznamy przyczyny ich działań (być może nigdy nie zostaną wyłożone bezpośrednio, a jedynie silnie zasugerowane, np. w wizjach).

Wężowe dylematy

Pytanie może nie do końca związane z sagą, jednak nurtuje mnie kwestia czy jeśli węża boli gardło, to boli go cały wąż? – tak

D: Chyba nie. Gardło to jest część układu pokarmowego przed przełykiem i żołądkiem. A żołądek u węży zaczyna się chyba tak na ⅓ długości ciała (przynajmniej na rysunkach, które widziałem na biologii jak byłem mały, nie wiem, czy to dotyczy wszystkich gatunków). Więc zakładam, że musi go boleć najwyżej ⅓ węża. Ale prawdziwe pytanie brzmi – co go boli, jak go boli ogon?

BT: Jest też inne pytanie – czy jeśli filmowego Saurona boli oko, powinien pójść do okulisty, czy raczej do lekarza ogólnego?

To mi się podoba 0
To mi się nie podoba 0

Bluetiger

Proszę o podchodzenie z rezerwą do informacji, którymi dzielę się w swoich tekstach, gdyż nie jestem ekspertem. Staram się, by przekazywane treści były poprawne, ale mogą pojawić się błędy.

Related Articles

Komentarzy: 45

  1. „Julian Wormwood, którego w schyłkowym okresie Tańca Smoków król Aegon II wysłał do Essos w celu sprowadzenia najemników, którzy wsparliby sprawę Złotych”
    – oczywiście chodziło o Zielonych. Ale prawdę mówiąc, Złoci to też byłaby dobra nazwa (złoty smok w herbie, barwa łusek Synryre’a) – w którymś odcinku „Pytań do maesterów” napisałem chyba o tym, że już od jakiegoś czasu podejrzewam, że nazwy stronnictw walczących podczas Tańca Smoków zostały tak dobrane, żeby stanowiły foreshadowing Tańca Smoków 2.0 (Aegon VI vs. Daenerys), gdzie być może staną przeciwko sobie zielony Rhaegal i czarny Drogon. A tych barw GRRM nie mógł zmienić, bo zostały określone we wcześniejszych książkach, zanim Taniec Smoków został opisany.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. Jeszcze ciekawostka związana z nazwiskiem ser Juliana Wormwooda – w języku irlandzkim „wormwood” (piołun) to „mormónta”, od wcześniejszego „mormónt”. Ale oczywiście trudno powiedzieć, czy GRRM o tym wie i postanowił to wykorzystać (czy np. Julian Wormwood w jakiś sposób odpowiada któremuś z Mormontów z PLIO). No i oczywiście „Wormwood” (Piołun) może być aluzją biblijną.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
    2. Myślę ,ze taniec smoków 2.0 to po prostu starcie o władzę „smoków” Daenerys i fAegona jako Targów, nie Drogon vs Rahegal ,osobiście wolałbym żeby smoka dosiadł nie wyciągnięty z kapelusza Młody Gryff a Jon albo daj boże Jaimie! 🙂

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
  2. Ktoś kiedyś podejrzewał na fsgk, że Inni mogą porozumiewać się za pomocą Czardrzew, więc w takim wypadku Melissandre mogła potraktowac Brana i Bloodravena jako wspólników Innych.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  3. „BT: Jest też inne pytanie – czy jeśli filmowego Saurona boli oko, powinien pójść do okulisty, czy raczej do lekarza ogólnego?”
    Czy sugerujesz, że w śródziemiu istniał taki zawód jak okulista?

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  4. Rozbroiło mnie kompletnie to „wiemy, że Bran ma ostatecznie zasiąść na tronie”. Mało tego – Martin już to potwierdził! 😀 A nie wspominał przypadkiem o Nocnym Królu, który zginie z rąk Aryi? I o Żelaznym Banku handlującym niewolnikami? LOL

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
      1. Ja przynajmniej zachęcam ludzi do krytycznego myślenia o kluczowych momentach PLiO. Co wnosi swoimi jednozdaniówkami troll „tak”?

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
          1. Dobra, szkoda mojego czasu na zasrańca podpisującego się trzema literkami. Zmień sobie zestaw literek (np. na taki z „h” na przedzie) i baw się dobrze. Więcej odpowiedzi nie będzie.

            To mi się podoba 0
            To mi się nie podoba 0
  5. Jak dla mnie Ned mógł stworzyć ten list – serial pokazywał, że Stannis dowiedział się o kazirodztwie Cersei z listu Neda. A taką informację Varys mógłby zachować dla siebie, aby wykorzystać w odpowiednim momencie, robiąc (na spółę z Wielkim Wroblem) z Neda Starka nie zdrajcę, a pozadnego człowieka (oczywiście dla celów Aegona a nie z sentymentów) Dzięki temu mógłby w dalszej perspektywie zabiegać o pomoc północy i ostatecznie pogrzebać lannisterow i tyrellow.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. Też bym się z tym zgodził. Taki list mógł powstać. Ned wielkiego wyboru nie miał. Albo zdać się na Varysa, albo zabrać wszystko ze sobą do grobu. I po co Martin wspominałby o tym liście, gdyby nie miał kiedyś wypłynąć? To jak z tą strzelbą Czechowa. 🙂

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
    2. „serial pokazywał, że Stannis dowiedział się o kazirodztwie Cersei z listu Neda”
      do jpk wyslal normalny tradycyjny list jeszcze zanim trafil do aresztu, z tego co pamietam

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
      1. Tak było. Okoliczności wysłania listu do Stannisa nieco się różniły w serialu i książce, ale w obu wypadkach miało to miejsce jeszcze przed aresztowaniem.

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
    3. Tylko że list do Stanisław był wysłany przed zatrzymaniem Neda a jeżeli taki list powstał bo Martin o tym wspomina to musi być napisany dość specyficznie do odbiorcy. Może napisany do Reeda?

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
  6. Ale niech tam. Rozważmy przez chwilę to „królowanie” Brana. Jeżeli ktoś jest w stanie podać jeden, choćby najmniejszy logiczny powód, dla którego kaleki chłopiec z osłabionego i niezbyt lubianego rodu z obcej kulturowo Północy, miałby objąć władzę nad całym andalskim Westeros chętnie posłucham. Może te „dobre historie”, które opowiada? 🙂
    Są tylko cztery logiczne możliwości, przez które Brana można będzie uważać za króla:
    1. jakimś magicznym sposobem przejmie władzę na Innymi (może sam się nim stanie lub Inni przejmą nad nim kontrolę) i zostanie „królem wielkiego cmentarza”.
    2. Król Za Murem – teraz już mało prawdopodobne. Ocaleją pewnie tylko ci Dzicy, którym udało się już przejść za Mur.
    3. Król Północy – mało prawdopodobne, ale nie niemożliwe. Zależy jak potoczą się losy Rickona i Sansy.
    4. I najbardziej prawdopodobne – „królestwo moje nie jest z tego świata”. Czyli może zostać królem symbolicznym. „Świętym” starej wiary, zielonowidzów, przywódcą duchowym. Może nawet szanowanym i na Południu, jeżeli przyczyni się do zwycięstwa nad Innymi, ale bez żadnej ziemskiej władzy.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. Zapominasz o jednej podstawowej rzeczy ,Bloodraven i wszystko z nim związane ,chłopak po prostu bedzie pionkiem Bloodravena/dzieci lasu.W serialu wcale tego nie poruszyli bo trzeba było dać absurdalny,rakotwórczy happy end Starkom.Królestwo zostanie w wiekszosci zmasakrowane w wyniku poprzednich wojen i inwazji innych/Eurona .Stannis zginie w walce z nimi,dzieci Cersei zginą i ona sama też ,Litllefingera załatwi Sansa ,Dany zabije fAegona i Varysa ,Jon zabije Dany i stanie się queenslayerem ,wiec z tronu nici ,a na zgliszcza przyjdzie potężna trójoka Wrona ,która w imieniu dzieci lasu ,przejmie sprytnie władzę nad resztkami ,które zostaną z Westeros .Tak mi mi mówi moja szklana kula

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
      1. Taa, ciekawy scenariusz. Szkoda tylko, że napisany przez Weissa i Benioffa, a nie przez Martina. 😛
        Bran – nieletni kaleka z nielubianego rodu i obcego ludu, w dodatku przedstawiciel niezrozumiałego i podejrzanego dla południowców kultu – na tronie. Nawet gdyby to był tron na popiołach, to i tak drugiego dnia panowania zabiłby go choćby kucharz albo stajenny. 🙂
        Co zaś do Bloodravena to jeszcze nie wiemy, ani kim jest, ani czego naprawdę chce. Za wcześnie na układanie mu master planów.

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
        1. Martin powiedzial im o Branie na Tronie ,a to ,ze niepotrafili z tym zrobic absolutnie nic ciekawego ,to juz ich problem.Problem braku ich talentu i wyobraźni dokładnie

          To mi się podoba 0
          To mi się nie podoba 0
          1. Skąd wiesz, że Martin naprawdę powiedział im o Branie? Byłeś przy tym? Czy może dlatego, że sami tak twierdzą? Przypomnę, że przed premierą 6 sezonu zaklinali się, że Jon Snow nie żyje. A teraz twierdzą, że już od 5 sezonu planowali, że to Arya zabije Nocnego Króla. W to też wierzysz? Nie oczekuj prawdy od ludzi z show biznesu. Oni nie myślą takimi kategoriami. Dla nich prawdziwe jest to, co służy reklamie ich produktu.

            To mi się podoba 0
            To mi się nie podoba 0
          2. Sprawy związane z produkcją, behindy, zdarzenia na planie, są częścią przedstawienia. Kontynuacją historii z filmu. Często nawet kręci się o nich osobne filmy. Wypowiedzi aktorów, producentów, scenarzystów, to dalej gra. Nie ma co szukać w tym prawdy. Trzeba się kierować logiką.

            To mi się podoba 0
            To mi się nie podoba 0
            1. Wichry zimy wyszły 4 lata temu, a sen o wiośnie rok temu. Jeśli uważasz, że nie jest tak to udowodnij mi to.
              PS. wszystkie strony w necie mówiące, że tych książek jeszcze nie ma kłamią, bo to szołbiznes i zrobią wszystko dla hajsu.

              To mi się podoba 0
              To mi się nie podoba 0
              1. Ależ tym postem wniosłeś do fsgk. Normalnie same wartościowe rzeczy. Potęga intelektualna, że hoho. Latami będziemy o tym dyskutować.

                To mi się podoba 0
                To mi się nie podoba 0
                1. Staram zniżyć się do twojego poziomu, abyś mógł coś zrozumieć i poczytać jakieś głupoty na tej stronie, a nie tylko je tworzyć

                  To mi się podoba 0
                  To mi się nie podoba 0
  7. Pytania bierzecie w końcu z ostatnich odcinków, czy ze starych też? Na wszelki wypadek napiszę też tutaj: uważacie, że wątek Dorne to pochwałą rozwagi, czy krytyka overthinkingu? Dornish master plan może i ma jakiś tam sens, ale moim zdaniem jest odrobinę zbyt skomplikowany. Przejrzałe pomarańcze z pierwszego rozdziału Vargo Hoata mówią same za siebie (tak, oglądałem Alt Shift X).

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  8. Odpowiedzi dotyczące Stannisa i ani wspominki o okolicznosciach w jakich spali własną córkę ,dla poprawy temperatury?? Rozczarowali mnie panowie maesterzy😉😉

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  9. Pytanie do maesterów
    Czy Martin nie przesadził z tym niepokonanym Dorne? To że Martin nie jest strategiem to wszyscy wiemy, ale przesadził z siłą i zawziętością jaką Dornijczycy pokonali potęgę Aegona. Te pojawianie się i znikanie jest bezsensu, zresztą gdzie się chowali. Skąd brali zapasy, bo nie wierzę że z jaskiń. Dlaczego siły Aegona nie zajęli studni z wodą, bo to na pewno gwarantowało zwycięstwo.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. Dorne przypomina Afganistan a jak wiemy żadna regularna armia sobie tam nie poradziła mimo ogłaszania „sukcesów”. Kozi pasterze z lepianek dali radę Sowietom i Amerykanom więc czemu Dorne z opisu bogatsze i bardziej zasobne miałoby nie dać rady? Zawsze walczyli w partyzantce a nie otwarcie.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
      1. Wbrew buńczucznym opowieściom w Rambo 3, tak naprawdę każdy na przestrzeni dziejów dokładał Afgańczykom ile wlezie. 🙂 Żaden kraj chyba nie był tyle razy rozjeżdżany przez obcych. Grecy, Anglicy, Ruskie, ostatnio Talibowie z Pakistanu i Amerykanie – to tylko najbardziej znane przykłady. I Afgańczycy nigdy nikomu nie dali rady. Napastnicy najczęściej sami się wycofywali po jakimś czasie. Bo prawda jest taka, że w Afganistanie nie ma niczego, co uzasadniałoby ponoszenie kosztów na utrzymanie w nim nie tylko swoich żołnierzy, ale nawet administracji. 🙂

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
      2. Dorne to bardziej Maroko/Algieria, bardziej to pierwsze. Nad całym terytorium Maroka od czasu Rzymian nikt obcy nie zdołał opanować w całości aż do XIX wieku(a było kilka prób), kiedy to Francuzi to zrobili ustanawiając protektorat z tego królestwa. Ludność Berberyjska będąca grupą głównie semicką, wymieszaną trochę z Rzymianami i Wandalami, najbardziej przypomina Dornijczyków pod względem różnorodności etnicznej i uprawianego trybu życia.

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
        1. Dobre porównanie. Mam wrażenie, że przy Dorne Martin wzorował się na muzułmańskich państewkach w Hiszpanii, jak np. Grenada. A te przecież zakładali Marokańczycy.

          To mi się podoba 0
          To mi się nie podoba 0
  10. Co do Stanisa to on jest zbyt racjonalny żeby nie pozostać ważnym graczem. Mimo przeciwności nadal w grze. Może źle wygląda jednak jak mu się uda na Północy to wiemy że „Północ pamięta” a nie znaczy że musi ruszyć na KP, może być świadkiem wydarzeń i czekać na odpowiedni moment jak reszta weźmie się za siebie a tym bardziej że Lanisterowie już prawie nie istnieją bo czasy Tommena wydaja się policzone, pytanie jak się zachowają Tyrellowie bo oni są jakby układowi dla korzyści. Jak dla mnie Stanis będzie w grze.
    Co do Merlingow dużo o tym się mówi a może będzie jakaś niespodzianka że skoro smoki ożyły to i merlingi komuś pomogą. Martin lubi zaskakiwać i kto wie jakie twisty nam przygotuje. Oby tylko napisał.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  11. Ostatnio natrafiłem na teorię, że Długi Pazur = Blackfyre, który został ukryty w Wieży Lorda Dowódcy przez Bloodraven’a, gdy pełnił ów funkcję. Jak myślicie, jest to możliwe? W końcu posiadanie miecza z valyriańskiej stali przez ród Mormontów na 100 lat przed Starkami jest trochę dziwne, dodajmy do tego fakt, że nikt, poza Starym Niedźwiedziem, nie wspomina o starożytnym mieczu Mormontów, Jorah, Maege lub jakiś inny lord z Północy czy nawet z Westeros, przecież takie miecze były unikatowe i bardzo drogie, więc raczej do powszechnej wiedzy, wśród lordów, należał fakt, że jakiś ród był w posiadaniu valyriańskiego miecza. Do tego zabranie rodowego skarbu przez starego Mormonta na Mur, bardzo niemądre.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. Ależ Stary Niedźwiedź nie zabrał miecza na Mur. Oddał władzę nad Niedźwiedzią Wyspą wraz z mieczem Jorahowi. Gdy Jorah uciekł, zostawił miecz w siedzibie Mormontów. Maege wraz z listem wyjaśniającym, co bratanek odwalił wysłała miecz. Stary Niedźwiedź go nie używał, bo przypominał mu hańbę syna. Tutaj pytania należą się przede wszystkim do Mormontówny, czemu przekazała ten miecz. Może zrobiła to z tego samego powodu co Stary Niedźwiedź?

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
  12. Nie wiem skąd te wszystkie pesymistyczne wizje związane ze Stannisem, jeśli uda mu się zdobyć Winterfell to jego pozycja na Północy będzie niezagrożona. Bo kto miałby mu się przeciwstawić? Górskie Klany, które ochoczo uznały go za króla? Gloverowie, Mormontowie czy Tallhartowie, których uwolnił od problemu Żelaznych Ludzi? Karstarkowie którym przewodzi teraz Magnar, którego Stannis ułaskawił i przepuścił przez Mur? Czy może Jon, któremu nawet w snach nie przeszło bycie Królem Północy? Stannis jest teraz najlepszą opcją dla Północy – jest twardy, chce sprawiedliwości za zbrodnie Lannisterów, nie faworyzuje żadnego rodu i zwracam lordom ich prawowite ziemie. Do tego jasno widzi zagrożenie zza Muru i może zapewnić dostawy jedzenia oraz żołnierzy z Essos (nie bez powodu przecież nakazał Messeyowi wynająć głównie łuczników). Jeśli dodatkowo Davos wejdzie w posiadaniu Rickona, a Stannis go uczyni lordem Winterfell, to już naprawdę nie wiem czemu mieliby go nowi poddani zdradzić.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. potwierdzam jeszcze się ludzie zdziwią jak to stannis będzie bronił północy przed innymi tyle ze wg mnie jak inni przejdą przez mur lub obok lub go zniszczą to rozleją sie jak woda i możliwe że będzie kika bitew z nimi wczesniej wtedy stannis podejmie z nimi walke i podejrzewam ze zginie , pytanie jak sprowadzic smoki na polnoc do walki z innymi

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
      1. fAegon już jest w Westeros, prędzej czy później przybędzie Daenerys ,Cersei raczej nie zginie i po stracie Kings Landing będzie kąsać z ukrycia ,do tego Euron, Inni .Littlefinger .W Westeros po prostu zrobi się niesłychanie tłoczno a Martin ma „ledwie” 2 książki do końca i 71 lat na karku.Musi zacząć sprzątać,figury z szachownicy , Stannis wydaje się pierwszy do odstrzału

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
      2. Stannis już ma mniej wierniejszych ludzi z Południa niż tych z Północy a już pomiędzy nimi są konflikty i spory. Po pokonaniu Boltona może mieć ich jeszcze mniej. Paradoksalnie zwycięstwo może być jego końcem, kiedy będzie niewygodny/zbędny a Davos z Rickonem jeszcze nie przybędą do Białego Portu. Przypominam, że jeden z przywódców klanowych, chyba Wiadrowy Wull wskazał dwie przyczyny dołączenia do Stannisa:
        • Uratowanie córeczki uwielbianego Neda z rąk Boltonów
        • Kwestia tego, że sporą część ludności czekała by śmierć zimą

        Te dwa warunki po bitwie zostaną spełnione. Dlaczego Klany i inni Lordowie Północy jak Manderly czy Ryswellowie mieliby za Stannisa już wtedy ginąć? Jedyne, co może ich jeszcze przekonać to zemsta na Freyach, lecz może to być z wielu względów przedsięwzięcie nie możliwe do wykonania (dalszy marsz już teraz przy Winterfell już okazał się niemożliwy a do Przesmyku jest ogromy kawałek drogi) albo sprawa stanie się nieaktualna za sprawą Masakry w Riverrun.

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
        1. 1) Stannis maszerował przez last, dlatego wszystko się dłużyło, gdyby wyruszył na Bliźniaki Królewskim Traktem, dotarłby tam bez problemu.
          2) Żeby wywrzeć zemstę na Walderze Freyu, trzeba mieć armię po obu stronach Tridentu – od południa mogą pomóc buntownicy z Dorzecza pod wodzą Blackfisha, ale zdobycie Bliźniaków wymaga pomocy ludzi z Północy, a tymi będzie władał Stannis.

          To mi się podoba 0
          To mi się nie podoba 0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button