KsiążkiSeriale

Wieści z Cytadeli #100: Martin wędruje, jak jego rycerz, a my o Wichrach wciąż chcemy słyszeć

Czy uwierzycie, że ostatnie Wieści z Cytadeli opublikowaliśmy w lutym tego roku? Czyżby w międzyczasie nie było żadnych ciekawych informacji ze świata Martinowskich powieści i seriali? Otóż była jedna spora afera, którą opisałem w osobnym artykule. Teraz zaś pora wrócić do newsów bardziej normalnych. Dziś opowiem Wam o: aukcji rekwizytów z Gry o Tron, wyprawie GRRM-a na plan Rycerza Siedmiu Królestw, wypowiedziach aktorów z Rodu Smoka w trakcie Comic-conu, a całość zwieńczymy… muzycznie. Ale najpierw – pokłosie „afery blogowej”

Odpowiedź HBO

Na wspomnianą wcześniej krytykę showrunnera Rodu Smoka, zareagowało w końcu HBO, wydają specjalny komunikat. Oto on:

Niewielu fanów George’a R.R. Martina i jego książki „Ogień i krew” może się w swojej równać w swym entuzjazmie z kreatywnym zespołem stojącym za serialem „Ród Smoka”, i mówimy tu zarówno o zespole pracującym na planie, jak i zarówno tym pracującym na planie, jak i producentach z HBO. Zwykle, przy adaptacji książki, showrunner musi podejmować trudne decyzje dotyczące postaci i historii. Uważamy, że Ryan Condal i jego zespół wykonali niezwykłą pracę, a miliony fanów, których serial zgromadził w ciągu pierwszych dwóch sezonów, będą nadal czerpać z niego ogromną radość.

I chyba niczego innego spodziewać się nie mogliśmy. HBO stanęło za swoimi ludźmi, Martin czuje się przez Condala obrażony. Pewnie na planie Rodu Smoka już się nie pojawi.

Romans Cristona i Daemona?

Aktorzy z Rodu Smoka – Matt Smith (Daemon Targaryen), Tom Glynn-Carney (Aegon Targaryen) oraz Fabien Frankel (Criston Cole), brali udział w panelu na nowojorskim Comic Conie. Pytani o scenariusz trzeciego sezonu zaprzeczyli jakoby mieli go w rękach. Tylko Frankel powiedział, że słyszał o pewnych elementach fabuły, które mają się w nim znaleźć. Zdjęcia do sezonu trzeciego mają się rozpocząć w pierwszym kwartale 2025, co znaczy, że sam sezon trafi na ekrany telewizorów dopiero w 2026.

Kwestii krytyki GRRM-a nie poruszano. Aczkolwiek Matt Smith wzbudził nieco internetowych kontrowersji, stwierdzając, że jego zdaniem pomiędzy Daemonem a Cristonem jest napięcie homoerotyczne. „Mamy swoje zbroje, swoje miecze, on lubi jedną królową, ja drugą… Niby się nienawidzą, ale myślę, że tak naprawdę to kochają”. Skąd mu się to wzięło – trudno powiedzieć. Ale jak dla mnie to wyśmienity dowód na to, że aktor może znakomicie odtwarzać swoją rolę, kompletnie nie rozumiejąc motywacji swojej postaci.

Rycerz Siedmiu Królestw

Za to prawie na pewno będzie odwiedzał plan drugiego serialu, czyli adaptacji Rycerza Siedmiu Królestw. W końcu jak się ma dużo wolnego czasu, to można. A tu macie relację z ostatniej wizyty.

Plac turniejowy był jedną z pierwszych rzeczy, które zobaczyłem. Trzy dni, które tam spędziłem, były szare i deszczowe, więc było tam pełno błota, ale łąki były idealne dla oddania Ashford, oddalonego od dużych miast i wielkich zamków. Jak w „IVANHOE”, można było przeprowadzać wiele pojedynków jednocześnie, zamiast pojedynczo jak w „OBŁĘDNYM RYCERZU” czy turniejach w „GRZE O TRON” i „RODZIE SMOKA”.

Spotkanie obsady i ekipy było również ekscytujące. Pomimo mżawki i błota, entuzjazm na planie był wyczuwalny. Każdy, kogo spotkałem, wydawał się być w świetnym nastroju i kochał to, co robił. A Dunk i Jajo — Peter Claffey i Dexter Sol Ansell — wyglądali jakby właśnie wyszli z kart mojej książki. Ich chemia była po prostu idealna. Reszta obsady również była wspaniała.

O pisaniu Wędrownego Rycerza

Martin wykorzystał też okazję, aby opowiedzieć nam o tym w jakich okolicznościach powstała pierwsza nowelka o Dunku i Jaju.

Kiedy przyjąłem zaproszenie Silverberga, nie miałem pojęcia, co takiego napiszę. Oczywiście to miała być historia z Westeros, taki był koncept. Ale nie mogła być kontynuacją, nie psując tego, co chciałem pokazać w „STARCIU KRÓLÓW” i kolejnych tomach. Mogłem napisać coś na marginesie tej historii, jakąś historię jednego z moich drugoplanowych bohaterów. Coś o Robercie Baratheonie zanim został królem. Barristan Selmy mógłby się nadać, lub jeden z jego braci z Królewskiej Gwardii… A może Miecz Poranka? Mogłem napisać o Rebelii Roberta czy Wojnie Dziewięciogroszowych Królów, albo o Starym Mieście i Cytadeli. Rozważałem wszystkie możliwości. Ale ostatecznie zdecydowałem się cofnąć jeszcze dalej, do okresu historii Westeros, którego jeszcze nie badałem… dziewiczego terytorium. A miejscem akcji miał być…

… turniej.

Dawno temu widziałem „IVANHOE” – wersję MGM z 1952 roku, z Robertem Taylorem, Elizabeth Taylor (nigdy nie wyglądała piękniej), Joan Fontaine, George’em Sandersem i najlepszymi scenami turniejowymi, jakie kiedykolwiek pokazano na filmie. Zrobił na mnie ogromne wrażenie. Potyczki, bitwy, heraldyka. Umieściłem turniej w „GRZE O TRON”, ale to był rodzaj wprawki. Chciałem, aby ten nowy turniej był centrum mojej noweli. Nie sądziłem, że inni pisarze w „LEGENDACH” będą to robić.

Tak powstał Dunk i Jajo.

Może to szokować i zaskakiwać moich długoletnich czytelników, ale faktycznie dostarczyłem „Wędrownego Rycerza” w terminie wyznaczonym przez Silverberga.

(Ledwo. Historie dla „LEGEND” były wymagane do końca roku, a Bob był bardzo zasadniczy w tej kwestii. Ostrzegał nas, że kto nie dostarczy tekstu na czas, będzie wykluczony z książki. „Wędrowny Rycerz” wylądował na jego biurku 31 grudnia. I to tylko dlatego, że skorzystałem z ekspresowej poczty. Uff. Później Bob powiedział mi, że trzech innych pisarzy też przybyło na ostatni dzień, więc przynajmniej nie byłem ostatni).

Kiedy skończyłem opowiadanie, byłem zakochany w Dunku i Jaju. Nadal jestem. Napisałem wiele historii na przestrzeni dziesięcioleci i stworzyłem wiele postaci. Wszystkie są moimi literackimi dziećmi… niektóre bardziej niż inne… ale Dunk i Jajo byli wyjątkowi. Mam zamiar napisać resztę ich historii… w wolnym czasie po zakończeniu „WICHRÓW ZIMY”. Tak, tak, wiem…

Aukcje

Miedzy 10 a 12 października dom Heritage Auctions przeprowadził aukcję ponad 300 przedmiotów związanych z produkcją Gry o Tron – przede wszystkim rekwizytów i kostiumów. Łączna kwota za jaką wylicytowano pamiątki? Ponad 22 miliony dolarów (co czyni tę aukcję drugą najbardziej kasową wyprzedażą pamiątek filmowych/serialowych w historii).

Wyliczać wszystkich przedmiotów, które kupiono za ponad 100 tysięcy dolarów nie będę, bo jest ich bardazo wiele, więc wspomnę tylko o kilku najdroższych zakupach.

  • Długi Pazur z sezonu 6 – 400 tysięcy dolarów
  • Zbroja Jaimego Lannistera z sezonu 7 – 275 tysięcy dolarów
  • Mapa Westeros – 237 tysięcy dolarów
  • Zbroja wskrzeszonego Gregora Clegane’a – 212 tysięcy dolarów
  • Pierwsza zbroja turniejowa Gregora Clegane’a – 200 tysięcy dolarów
  • Żelazny Tron – 1 milion 490 tysięcy dolarów

I można to skwitować po prostu stwierdzeniem, że ludzie nie mają na co wydawać pieniędzy gdyby nie jeden drobiazg. Otóż licytowany Żelazny Tron nie był tak naprawdę oryginałem wykorzystanym w serialu. To jego wersja „objazdowa”, zabierana na różnego rodzaju promocje. Ba, HBO miało takich tronów kilka. I choć licytowana wersja jest najbardziej prestiżową, która zaliczyła kilka ceremonii rozdania nagród, i pewnie siedziało na niej wielu celebrytów, to i tak cena wydaje się mocno absurdalna.

Kącik muzyczny

I to tyle na dzisiaj kochani. Chciałbym Was zostawić z krótką piosenką, którą stworzyłem z pomocą sztucznej inteligencji, po przeczytaniu o kolejnych podróżach George’a R.R. Martina. Miłego słuchania i do zobaczenia wkrótce.

 

To mi się podoba 13
To mi się nie podoba 2

Related Articles

Komentarzy: 21

  1. Z tego co Martin pisał, to i on już chyba o śnie o wiośnie nawet nie próbuję pamiętać, bo skoro zamiast po skoncczxzeniu wichrow zimy woli pisać nowelki, które można byłoby dokończyć później, to nie mam pytań (oczywiście kasowo lepiej puścić nowelki wcześniej, ale chyba nie myśli, że będzie pisał do 120 roku życia).

    To mi się podoba 1
    To mi się nie podoba 1
  2. Podzielam uwielbienie Martina do Dunka. Jak dla mnie może olać Wichry i całą sagę, byleby wydac kolejne opowiadania i Ogien & Krew.

    Co do paneli z aktorami. Zauważyłem jakiś czas temu, że to wszystko jest gówno warte. Wszystkie te panele, wywiady, materiały promocyjne, gdzie aktorzy i twórcy wyjaśniają ludziom jakieś pierdoły. Nic nie warte i tylko odrzuca. Lepiej by było jakby się nie wypowiadali, naprawdę.
    Nie będę już się znęcał nad wiadomym serialem, który zrobił tak beznadziejnie jak tylko się da.

    To mi się podoba 2
    To mi się nie podoba 0
    1. Rzeczywiście takie dobre te opowiadania? Muszę się chyba w końcu wziąć w garść i przeczytać.

      A co do paneli, to już lata temu pisałem tu, że nie ma sensu słuchać tego, co gadają pisarze, aktorzy itd. Nigdy tego nie robię. Prawdy tam nie znajdziesz, tylko reklamy. Jak trzeba, to powiedzą nawet, że noszą babskie gacie. A jeżeli już kogoś naprawdę tak interesują te behindy, to z doświadczenia wiem, że najciekawsze zwykle pochodzą od ludzi z ekipy technicznej, dźwiękowców, operatorów itp.

      To mi się podoba 1
      To mi się nie podoba 0
      1. Opowiadanka są oglądane z pozycji narratora nicniewiedzącego (w odróżnieniu przede wszystkim od Ognia i Krwi), który wszystko odkrywa jakby pierwszy raz. Mają całkiem dużo dynamiki. I czegoś w rodzaju sprawiedliwości, a może nadziei, przewrotności losu, co wydaje się wzajemnie wykluczać, ale współgra.

        To mi się podoba 1
        To mi się nie podoba 0
      2. Jakbym miał zrobić Top3 tytułów Martina, to Rycerz 7 Królestwo by tam był i chyba nawet na 2 miejscu.

        To mi się podoba 1
        To mi się nie podoba 0
    1. Wypowiem się za DaeLa i Bluetigera, bo niedawno o tym gadaliśmy. Chcielibyśmy, żeby cykl wrócił, ale ciągle coś staje na przeszkodzie, żeby się za to zabrać.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
    2. A ja wypowiem się za siebie. Generalnie mamy duży pakiet pytań już z odpowiedziami, ale dopięcie wszystkiego na ostatni guzik (na czym nam bardzo zależy, bo to setny odcinek będzie), przedstawia pewne komplikacje.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
  3. Jeśli chodzi o aferę blogową to bardzo mnie zaciekawiła. Od dawna zastanawiam się co mają w głowach ludzie którzy nie potrafią przenieść na ekran już napisanej historii, gotowych kadrów i muszą coś namieszać. Jedna z najmocniejszych i najmroczniejszych scen została zmarznięta, bo komuś się nie chciało dodatkowego dziecka zatrudniać. Bardzo to ludzkie i rozumiem producentów ale kompletnie nie pojmuję polityki stacji, której wszak powinno chodzić o zysk. A tu słyszymy, że jest ok bo i tak dość zarobiliśmy( miliony widzów). Oni naprawdę nie ogarniają, że takie zmiany psują odbiór, ładunek emocjonalny jest inny. Rozwadniaja treść i zamiast przyciągać widzów zniechęcają tych których maja. Ok, może nie każdy to rozumie, ale nie stać ich żeby jakiegoś psychologa przy ekipie zatrudniać? Tak, żeby im wytłumaczył jak dana zmiana wpłynie na odczucia widza?
    Takie tłumaczenia jak to HBO, to takie klepanie się nawzajem po plecach i mówienie jacy jesteśmy świetni. Już raz w GOT się na tym przejechali i robią to samo. Dodatkowo wychodzi na to, że znowu nikt nie pomyślał przed rozpoczęciem ekranizacja, żeby zobowiązać umową autora do dokończenia opowieści. Gratulacje.
    Piosenka bardzo fajna, rozbuduj zwrotki o to jak fani cierpią nie wiedząc czy Jon żyje a Daenerys wciąż nie umie ogarnąć smoka i wyślij staruszkowi. Może to skłoni go do pracy 😁.

    To mi się podoba 1
    To mi się nie podoba 0
    1. Ale co ich tam obchodzą „odczucia widza”?
      Nakrecili jak chcieli, serial ma bardzo dobrą oglądalność, na planie obyło sie bez dodatkowych kłopotów.
      Wiekszość widzów nie zna oryginału wiec nawet nie wie o tym jak bardzo zmieniono scene. I umówmy sie, z punkt widzenia fabuły drugiego sezonu, cała ta zmiana ma znaczenie marginalne.

      To mi się podoba 1
      To mi się nie podoba 0
    2. Ja jednak uważam, że HBO zachowało się OK. W takiej kwasowej sytuacji powinni wspierać ludzi, którym powierzyli to zadanie, zwłaszcza jeśli sami nie widzieli wcześniej problemu. Natomiast pytanie brzmi, czy po takim ładnym komunikacie, nie powinni sobie wziąć słów GRRM-a do serca, wprowadzając jakieś zmiany. Pewnie powinni. Ale to osobna dyskusja.

      To mi się podoba 1
      To mi się nie podoba 0
    3. Z tym psychologiem to jest serio ciekawy pomysł. Zwłaszcza że teraz i tak scenariusze pisze się zbiorowo. Chyba zwyczajnie nikt na to nie wpadł, wolą robić eksperymenty i patrzyć na słupki oglądalności. Wielu ludzi nie wierzy, że pewne rzeczy da się na logikę przewidzieć – oni nie umieją, więc zdaje im się że nikt nie umie. Inna rzecz, jak bystrą osobą byłby taki psycholog, bo równie dobrze może namawiać na pominięcie scen uważanych przez siebie za szkodliwe. Ciekawe zagadnienie.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
  4. Niestety mam już bekę z tego, że na kolejną nową książkę Sapkowskiego (i to drugą od czasów Tańca) w uniwersum Wiedźmina nikt nie czekał, ten sobie ją zapowiada jak gdyby nigdy nic tuż przed wyjściem i najprawdopodobniej wyjdzie w grudniu, zaś GRRM wciąż, od 13 lat, pisze swoją kontynuacje xD

    Dlatego mam szacunek do np. Glena Cooka, który pociągnął cykl Czarnej Kompanii do końca, podobnie do Cornwella z cyklem Wojny Wikingów. I również do innych pisarzy, który skupili się na kilku wątkach, byli bardziej przyziemni, zamiast analogiczne rozrastać megalomańskie wizje zrobienia ogromnego, wielowątkowego świata, z rozbudowaną wielotysięczną historią, z olbrzymią ilością stronnictw i krain, mającego przebić świat Tolkiena zapominając przy tym, że ten za swojego życia Silmarillionu nie dokończył. Mam nadzieję, że Wegner wyjdzie na prostą kolejną książką, wg mnie jest o krok od stania się rodzimym Dżordżem, którego własne wymyślone uniwersum przerośnie.

    To mi się podoba 5
    To mi się nie podoba 0
      1. Marsz Wozaków był genialną sprawą, ale niestety „Każde martwe marzenie” mocno obniżyło poziom, zagmatwało całą sprawę i wprowadziło kilka bardzo słabych rozwiązań. Choć wprowadzenie cesarza i sceny z nim mocno na plus. Niemniej zaczynam się zastanawiać czy na etapie zbiorów opowiadań i dwóch kolejnych tomów autor miał w głowie zakończenie tej serii, i wiedział w którym kierunku będzie to zmierzać, bo wygląda na to, że chyba nie.

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button