Seriale

Ostatnie przedpremierowe przewidywania na temat serialu Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy [SPOILERY]

W ostatnich miesiącach, w miarę jak ukazywały się zwiastuny Pierścieni Władzy, w kolejnych omówieniach staraliśmy się z DaeLem odgadywać, co na temat poszczególnych ujęć można stwierdzić na temat fabuły serialu.

Omówienia możecie znaleźć tutaj:

Teraz, w ostatnim przedpremierowym tekście, spróbuję zebrać swoje przewidywania i przedstawić jaki przebieg mogą mieć różne wątki, oczywiście w ogólnym zarysie.

Wpis na temat możliwej fabuły i chronologii serialu pierwotnie miał być drugą częścią omówienia zwiastuna z 14. lipca. W międzyczasie jednak pojawiły się dwa zwiastuny Pierścieni Władzy, a także zwiastun Rodu Smoka oraz promujący ten serial klip, które omówiliśmy z DaeLem. Zaczął się również sam pierwszy sezon Rodu. Z tych i innych powodów ten tekst pojawia się dopiero teraz, w ostatnich godzinach przed premierą Pierścieni.

Ostrzegam, że poniżej mogą pojawić się spoilery z serialu Pierścienie Władzy oraz dzieł J.R.R. Tolkiena. Mogą one pojawić się także w komentarzach pod tym wpisem oraz innymi tekstami na FSGK. Jeśli chcecie zamieścić w komentarzu spoiler, proszę o użycie tagów [spoiler1] i [/spoiler1] (bez cyfry 1).

Przypuszczam, że wszystko zacznie się od prologu, w którym Galadriela opowie o tych wydarzeniach z dziejów elfów, które zapewnią kontekst sytuacji w Drugiej Erze. Myślę, że wśród tych scen znajdą się: przybycie elfów do Valinoru na zaproszenie Valarów, szczęśliwe życie elfów w świetle Dwóch Drzew, młodość Galadrieli przypadająca na ten właśnie czas, stworzenie silmarilów przez Fëanora, zniszczenie Dwóch Drzew przez Morgotha oraz zrabowanie przez niego silmarilów, wyruszenie Noldorów do Śródziemia wbrew woli Valarów, oraz walki toczone przez nich z Morgothem w Beleriandzie. Być może również tutaj zostanie przedstawiona śmierć brata Galadrieli, Finroda – albo w trakcie bitwy, albo po pojmaniu przez nieprzyjaciela. Odpowiedzialny za jego śmierć będzie zapewne Sauron, co wyjaśni, dlaczego Galadriela będzie tak wytrwale go szukała. Możliwe jednak, że sceny z Finrodem będą flashbackami, wplecionymi w wątek Galadrieli. Podejrzewam za to, że to właśnie w prologu zostanie wspomniany Eärendil, który popłynął do Valinoru, by błagać o pomoc Valarów w czasie, gdy zwycięstwo Morgotha wydawało się pewne. W odpowiedzi na jego prośby do Śródziemia przybyła armia Valarów, która pokonała Morgotha w ostatniej, wielkiej bitwie. To byłoby też dobre miejsce, by wspomnieć, że Valarowie nagrodzili ludzi, którzy wiernie stali po stronie elfów w wojnach z Morgothem podarowując im wyspę na morzu pomiędzy Valinorem i Śródziemiem – Númenor. Pierwszym władcą królestwa, które na niej powstało, był Elros – syn Eärendila i brat Elronda, który wybrał los ludzki.

Prolog może zakończyć się ogólnym opisem sytuacji w tym momencie w Drugiej Erze, gdy zacznie się akcja serialu. W Lindonie, krainie na zachodnim wybrzeżu Śródziemia, włada Gil-galad, dziedzic dawnych królów Noldorów. Pod Górami Mglistymi kwitnie królestwo krasnoludów z ludu Durina, Khazad-dûm. Númenorem władają kolejni monarchowie z rodu Elrosa. Na wybrzeżu Śródziemia zaczyna się númenorejskie osadnictwo. Na południu, w Haradzie, potomkowie ludów, które walczyły niegdyś po stronie Morgotha żyją teraz w pokoju. Jednak nie wszędzie dzieje się dobrze i niektórzy zaczynają odczuwać niepokój, że zło zaczyna rosnąć w siłę…

Choć od pokonania Morgotha upłynęło wiele czasu, Galadriela wciąż ściga tych z jego dawnych popleczników, którzy zniknęli po klęsce swojego władcy. Być może już w pierwszym odcinku będzie miała miejsce przedstawiana w zwiastunach wyprawa na daleką północ, którą poprowadzi Galadriela. Celem będzie zapewne odnalezienie wskazówek, które zaprowadzą do któregoś z tych ukrywających się stronników pierwszego Mrocznego Władcy. W ruinach jakiejś warowni Galadriela odnajduje symbol, który widziała na ciele Finroda, ale wielu uczestników wyprawy ponosi śmierć. Możliwe jednak, że podróż przez lodowe pustkowia pojawia się dopiero później, a na początku Galadriela odnosi zwycięstwo nad na przykład jednym z balrogów.

W każdym razie, po powrocie do Lindonu Galadriela Elrond namawia ją, by przerwała swoje poszukiwania. Jego zdaniem przynoszą one jedynie zniszczenie, a elfowie powinni skupić się na odbudowie Śródziemia. Pod wpływem jego słów, Galadriela dochodzi do wniosku, że misja, którą sama sobie wyznaczyła straciła sens i nie ma już po co pozostawać w Śródziemiu. Decyduje się więc na odpłynięcie do Valinoru – myślę, że właśnie to mogą przedstawiać sceny z Galadrielą na elfickim łabędzim statku. Ale widzę też dwie inne możliwości – to może być scena z prologu, przedstawiające przybycie Noldorów do Valinoru. Jednak obecność Galadrieli oznaczałaby wówczas bardzo dużą zmianę jej historii, bo u Tolkiena przyszła ona na świat już w Valinorze, co miało znaczenie dla jej późniejszych decyzji. Może to być także scena z początku Drugiej Ery, kiedy Galadriela próbuje odpłynąć do Valinoru, ale okazuje się, że nie została objęta zdjęciem zakazu powrotu, który niegdyś Valarowie nałożyli na zbuntowanych Noldorów. Ta ostatnia opcja wymagałby jednak dość rozbudowanych wyjaśnień, wiązałaby się też z koniecznością uzyskania zgody na wykorzystanie wielu informacji z Silmarillionu.

Tak czy inaczej, Galadriela znajduje się na morzu. Dochodzi jednak do jakiejś katastrofy, albo sama Galadriela wypada za burtę, na przykład w czasie niespodziewanego sztormu. Po pewnym czasie trafia na innego rozbitka, Halbranda. Jakiś czas później odnajduje oboje númenorejski statek, być może należący do Isildura lub Elendila. W ten sposób Galadriela i Halbrand trafiają na Númenor. Tam Galadriela poznaje Elendila. Mam nadzieję, że zostanie wspomniane, że jego ród wywodzi się także od Elrosa (przez księżniczkę Silmariënę). Galadriela spotka się również z Míriel, królową regentką wyspy. Nie wiadomo, czy Míriel będzie córką króla Tar-Palantira, tak jak jej książkowa odpowiedniczka – jeśli tak, to serialowy Palantir zapewne będzie poważnie chory i dlatego władzę sprawuje jego córka. Jednak tytuł „królowa regentka” (a nie „księżniczka regentka”) może też sugerować, że Míriel będzie żoną króla Númenoru, która sprawuje władzę dlatego, że jej mąż jest chory albo zmarł, pozostawiając dziecko – bo w jednym z ujęć Míriel trzyma na rękach właśnie dziecko. Liczę jednak na to, że Míriel będzie córką Tar-Palantira, tak jak u Tolkiena.

Gdy Galadriela dzieli się z Míriel swoimi obawami związanymi z powrotem zła, królowa pokazuje jej jeden z palantirów i pozwala w niego zajrzeć. W ten sposób Galadriela zobaczy zapewne jakąś wizję przyszłości, która sprawi, że postanowi wrócić do Śródziemia. Możliwe, że wizja lub flashback pojawi się także w momencie, w którym Galadriela ujrzy Białe Drzewo Númenoru, Nimloth. Zastanawiam się jednak, jak pogodzić to, że Galadriela może spróbować odpłynąć na Zachód z tym, że już wcześniej będzie pewnie przeczuwała, że zło się odradza (a spojrzenie w palantir tylko utwierdzi ją w tym przekonaniu. Może Elrond przekona ją, że te przeczucia na pewno są mylne, a wszyscy ważniejsi dowódcy Morgotha zostali już pokonani? Nie wiem.

Później Míriel ogłasza, że zamierza poprowadzić wojska do Śródziemia, by przeciwstawić się zagrożeniu – możliwe zresztą, że w tym okresie będą już istniały númenorejskie porty i miasta w Śródziemiu, więc wyprawa może też mieć na celu obronę także ich. Królowej będą towarzyszyli także Galadriela, Isildur i Halbrand. W którymś momencie wychodzi na jaw mroczna przeszłość Halbranda, ale Galadriela uważa, że warto mu dać drugą szansę. Pod nieobecność regentki Númenorem ma zarządzać jej zaufany doradca, Pharazôn. W trakcie przygotowań do wypłynięcia w przystani zniszczony zostaje w tajemniczych okolicznościach jeden z okrętów. Okazuje się, że nie wszyscy Númenorejczycy uważają, że pomaganie elfom jest słuszne… a może na wyspie działają już potajemni wyznawcy Saurona?

Tymczasem w Haradzie elfowie pełnią rolę strażników miejscowej ludności. Wynika to jednak nie tylko z chęci jej obrony przed zewnętrznymi zagrożeniami – elfowie chcą się upewnić, że ludy te już nigdy nie wystąpią przeciwko nim, tak jak to miało miejsce wtedy, gdy walczyły za Morgotha (taka informacja pojawia się w opisie postaci Arondira w artykule Entertainment Weekly). Dochodzi do pewnych napięć, a Haradrimowie mają dość elfickiej kurateli. W tej sytuacji ludzie patrzą nieprzychylnie na uczucie pomiędzy Bronwyn i Arondirem. W Haradzie zaczynają krążyć pogłoski o Sauronie i kulcie albo jego samego, albo Morgotha. Przywódcą kultu jest zagadkowa postać ubrana na biało. To raczej nie Sauron, tylko jeden z jego zwolenników, ale postać ta może zostać przedstawiona w taki sposób, żeby na początku wydawało się, że to naprawdę Sauron. Syn Bronwyn, Theo, w jakiś sposób odnajduje tajemniczy miecz, będący pozostałością z Pierwszej Ery. Na mieczu widnieje ten sam symbol, który wycięto na ciele Finroda. Miecz ściąga na Thea i Bronwyn orków. Arondirowi udaje się ich obronić, ale cała trójka musi uciekać. Arondir postanawia, że wyruszy, by odnaleźć miejsce, skąd przybywają orkowie. Dociera tam i widzi, że zbiera się wielka armia. Przewodzi jej kolejny porucznik Saurona, być może główny złoczyńca sezonu. Po upadku Morgotha przerażeni orkowie ukrywali się i działali tylko w niewielkich grupach, ale teraz ktoś próbuje ich zgromadzić. Arondir zostaje wykryty i pojmany, ale później udaje mu się uciec.

W Lindonie Gil-galad wyjawia Elrondowi, że ma przeczucie, że zło naprawdę powraca. Król uważa, że aby je powstrzymać, wszystkie wolne ludy muszą się wspierać. Z tego powodu szczególnie ważne jest, by krasnoludowie z Khazad-dûmu zostali sojusznikami Lindonu. Zbliża się ślub następcy tamtejszego tronu, księcia Durina, z księżniczką Disą (pochodzącą być może z któregoś z czterech krasnoludzkich ludów ze wschodu). Elrond ma wziąć udział w weselu jako przedstawiciel Gil-galada. Na początku pomiędzy Elrondem i Durinem IV jest trochę niezrozumienia i nieufności, ale z czasem się zaprzyjaźniają. Okazuje się, że Durin IV nie zgadza się z izolacjonistyczną postawą swojego ojca, który uważa, że krasnoludowie powinni zająć się tylko swoimi sprawami i nie brać udziału w tym, co dzieje się w innych krainach. Durin III uważa też, że czas elfów w Śródziemiu dobiega końca i choć może odczuwa nawet pewien żal z tego powodu, nie chce się angażować w żadne konflikty po ich stronie. Jakiś czas później Elrond zaprasza Durina IV do Lindonu. Przy tej okazji krasnoludów poznaje Celebrimbor. Jego największym marzeniem jest dorównać swojemu dziadkowi, Fëanorowi, którego dziełem były silmarile. We współpracy z krasnoludami Celebrimbor dostrzega szansę na udoskonalenie swojej sztuki. Być może jeszcze w pierwszym sezonie postanowi osiedlić się w krainie położonej w pobliżu Khazad-dûmu. Tak zostanie założony Eregion.

Po przybyciu do Haradu Númenorejczycy zaczną wypierać grasujących orków. Bronwyn przekona miejscową ludność, by także stanęła do walki. Gdy Míriel zatrzyma się w jednej z wiosek, dojdzie do ataku, w wyniku którego cała osada zostanie zniszczona. Być może odpowiedzialni będą orkowie, tyle że wykorzystujący jakąś nową broń dostarczoną przez ich nowego przywódcę, ale zastanawiam się, czy to nie tutaj pojawi się balrog. Jeśli okaże się, że to balrog, to zmierzy się z nim Galadriela. Może po jego pokonaniu niektórzy z uczestników dojdą do wniosku, że za wszystkim stał on, a nie Sauron, i że główny wróg został pokonany. Do boju wyruszy armia orków zebrana przez porucznika Saurona, ale zostanie rozbita. Będzie się wydawało, że zagrożenie zażegnano, ale Galadrieli to nie przekona. Zwycięscy Númenorejczcy zaczną rozbudowywać swoje porty i miasta w Śródziemiu. Wśród miejscowych zaczną się pojawiać wątpliwości, czy przybysze chcą im pomagać, czy nimi rządzić. W którymś momencie pobytu w Haradzie Galadriela dowie się o mieczu znalezionym przez Thea i symbolu, który się na nim znajdował. Jeśli wyprawa na lodowe pustkowia jeszcze się w tej chwili nie odbyła, to może to niej dojść pod wpływem tego odkrycia. W ruinach twierdzy Galadriela natrafi na taki sam symbol. Na Númenorze Eäriena, córka Elendila, zaprzyjaźnia się z synem Pharazôna, Kemenem. Pharazôn nie jest w tym czasie wrogo nastawiony wobec elfów, ale w pewnym stopniu przekonują go szerzące się na wyspie twierdzenia, że Valarowie postąpili niesprawiedliwie, zakazując Númenorejczykom pływania do Valinoru.

Harfootowie, przodkowie hobbitów, wędrują przez pustkowia (być może w okolicach morza Rhûn). Unikają spotkań z innymi mieszkańcami Śródziemia, woląc przebywać tylko we własnym gronie. Jednak dwie Harfootki – Nori Brandyfoot i Poppy Proudfellow – marzą o tym, by zobaczyć większą część świata. Pewnego razu Harfooci – oraz mieszkańcy różnych innych krain – są świadkami niezwykłego zjawiska, przelotu meteoru. Możliwe nawet, że takich meteorów, będzie kilka. Starszy Harfootów – Sadoc Burrows – odczytuje w starej księdze przepowiednię o właśnie takim wydarzeniu. Nori i Poppy docierają na miejsce, gdzie uderzył meteor. Wśród ognia znajdują tajemniczą postać. Nieznajomy jest zdezorientowany i nieufny. Z czasem, zwłaszcza w chwilach zagrożenia lub w silnych emocjach, wykazuje się niezwykłymi zdolnościami. Wraz z upływem czasu, zaczyna sobie powoli przypominać, na czym polega jego zadanie. Postanawia wyruszyć w podróż, a Nori i Poppy decydują się mu towarzyszyć. W końcu okazuje się, że Nieznajomy jest jednym z czarodziejów (Istarich), wysłannikiem Valarów, a jego misją jest wspieranie wolnych ludów w walce z powracającym cieniem. Wolałbym chyba, żeby był którymś z Błękitnych Czarodziejów, ale to chyba jednak Gandalf. Jeśli meteorów było więcej, to do Śródziemia w tym sezonie może przybyć więcej czarodziejów, ale pewnie na razie pozostaną poza ekranem.

Czy te przewidywania w jakiejś części się sprawdzą? A może fabuła potoczy się zupełnie inaczej? Jedno jest pewne – zmian w stosunku do tego, co napisał Tolkien będzie bardzo wiele. O niektórych już wiadomo, jak o znacznej „kondensacji” chronologii – wydarzenia, które dzieliły setki lub nawet tysiące lat w serialu rozegrają się we względnie krótkim czasie. Innych zmian można się na razie tylko domyślać. Ze zmianami tymi wiążą się liczne pytania. Czy tak wielka zmiana w poglądach większości Númenorejczyków będzie wiarygodna, jeśli nie nastąpi powoli, na przestrzeni stuleci, lecz w ciągu jednego pokolenia? Czy motywacje postaci w Drugiej Erze będą zrozumiałe, skoro Pierwsza Era zostanie przedstawiona tylko w bardzo ogólny sposób? Czy może powstać dobra opowieść osadzona na Ardzie, jeśli jej twórcy będą mogli się opierać tylko na drobnym wycinku tego, co napisał Tolkien? I najważniejsze: czy ten serial zachowa coś z atmosfery dzieł Tolkiena, z motywów, które przedstawiał w swoich opowieściach? Zapowiadane jest wielkie widowisko… ale legendarium Tolkiena to coś więcej. Znacznie więcej.

To mi się podoba 0
To mi się nie podoba 0

Bluetiger

Proszę o podchodzenie z rezerwą do informacji, którymi dzielę się w swoich tekstach, gdyż nie jestem ekspertem. Staram się, by przekazywane treści były poprawne, ale mogą pojawić się błędy.

Related Articles

Komentarzy: 79

  1. Bardzo szczegółowy opis. Nie wiedziałem, że aż tyle rzeczy było dostępnych.

    Ten kult to raczej w Valinorze był.
    A nadziei co do prologu nie mam. Byłoby to zbyt mądre jak na to co dotąd pokazali.

    Na ostatnie pytania znamy chyba odpowiedź. Ale może akurat nas pozytywnie zaskoczą, jak Ród Smoka? Kto wie.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  2. Przewiduje że serial sie nie zwróci. Pierwsze odcinki nie będą jednak całkowitą klapą ponieważ część osób zdecyduje się je obejrzeć z ciekawości. jednak im dalej w las pierwszego sezonu tym będzie gorzej.
    Oczywiście nie w recenzjach krytyków oraz statystykach oglądalności bo Amazon sam przyznał ze będzie robił wszystko co trzeba by ten serial był ich „go to” a wszystko w naszej rzeczywistości oznacza niezłe kombinacje.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. Subskrypcja Amazona jest opłacalna bez oglądania Prime. Chyba, że podwyższą ceny do standardów HBO czy Netflixa. To wtedy duża większość podziękuje 🙂

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
  3. „The Guardian” napisał wprost, że dzieło Amazona jest tak wielkie, że „Ród smoka” wygląda przy nim, jakby został sklecony w „Minecrafcie”. Nie no chyba jakis Pierwszy Aprilis

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  4. Serial nie jest ani tak beznadziejny, jak się wydawało, ale też na pewno nie jest dobry. Jest dziwny. Właśnie dlatego żaden z tych showrunnerów nie napisał nigdy książki fantasy, bo się na tym kompletnie nie zna, tyle tam tak głupich kwiatków, że głowa jest mała. Dla kogoś kto nie zna tak dobrze uniwersum, albo zna je tylko z filmowej trylogii serial może się spodobać, ale ja nie widzę ani tych super efektów, ani tej wielkości. A prawdziwi maniacy świata tolkiena powinni sobie odpuścić już po 10 minutach, bo one masakrują dzieło Tolkiena, rozumiem, że nie ma praw do Sillmarilionu, no ale błagam, masakra. Po drugie wydaje mi się, że Garadriela powinna mieć o wiele większą pozycję, elfka, która jest chyba ostatnią w Śródziemu, która widziała Valinor na własne oczy. I to, że elfowie opuścili Valinor, żeby pomścić zniszczenie drzew (wtf???).

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. „rozumiem, że nie ma praw do Sillmarilionu”
      Dla mnie to żadne usprawiedliwienie. Po co brali się za coś, do czego tak na dobrą sprawę nie mają praw? To oczywiste – żeby za stosunkowo niewielkie pieniądze kupić sobie możliwość używania imion postaci, nazw własnych i terminologi ze świata Śródziemia, a zwłaszcza nazwiska Tolkiena. Dysponując 3/4 miliardowym budżetem mogliby przelać na ekran każdą wizję, jaka by im się zamarzyła i zrealizować każdy własny projekt, jaki udałoby im się wymyślić. Ale nie – oni chcieli przewieźć dupę na znanej marce. mam nadzieję, że się na tym wyłożą kopytami do góry.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
      1. W sensie to żadne usprawiedliwienie, ale o tym było wiadomo od dawna. A serial zbiera tak totalnie słabe recenzje, ale te słowa z Guardiana to naprawdę jest totalnie nieśmieszny żart.

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
        1. Na kanale Drwala Rębajły jest do wglądu cała litania podobnych „opinii”. Wszystko „niezależni” recenzenci. 😉 Aż boję się pomyśleć ile musieli wydać na promocję. Pewnie tylko za tę kasę dałoby się nakręcić przyzwoity serial.

          To mi się podoba 0
          To mi się nie podoba 0
  5. W ogóle porównywanie Rodu Smoka i Pierścieni Władzy jest tak chore. Robią to ludzie kompletnie nie znający się fantasy. Baśniowy Świat Tolkiena z brudnym, bardziej przypominającym nasz światem Martina. W pierwszym liczy się heroizm, bohaterstwo, wyniosłe czyny, w drugim polityka, władza, spiski, intrygi.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. Z jednej strony masz rację. Z drugiej strony – oba seriale to przecież komercyjni konkurenci, zatem porównywanie ich jest jak najbardziej zasadne. I moim zdaniem, po dwóch odcinkach obu seriali – 2:0 dla Targaryenów. Ja się po prostu nudziłem oglądając serial Amazona. Oczywiście zobaczymy co będzie dalej, nie można już na wstępie serialu skreślać. Ale zrobienie sieczki z książkowego oryginału przez Amazon nie wróży dobrze.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
  6. Pod rodem smoka dyskusja od godziny 10 byla, tutaj cały dzien i zero, nikt nie oglądał jeszcze?

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. Obejrzę, obejrzę. Ze dwa/trzy odcinki na pewno, choćby nie wiem co pisali. Muszę się przekonać osobiście. Ale niech wyłysieję, jeżeli mi do tego spieszno. 🙂

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
  7. Obejrzałem na razie jeden odcinek.
    Jako fan Tolkiena mógłbym się rozpisywać i rozpisywać. Bo to mało z Tolkienem miało wspólnego. Galadriela jest straszna. Może być jeszcze gorsza niż Rey Skywalker.

    Jako zwykły widz nie mógłbym dać lepszej oceny niż „takie sobie”. Ostatnie sceny to jakaś żenada. Na środku morza i ma niby przeżyć? Nie trzeba znać historii Amrotha żeby wiedzieć, że to głupota.
    Fryzury i wygląd postaci to czasami groteska.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. Ja nie rozumiem tylko dlaczego robią z niej(Galadrieli) taką trochę podrzędną elfkę. Galardiera jest najstarszą elfką w Śródziemu i tak naprawdę chyba nie musi słuchać się Gil-Galada (jest starsza od niego o ponad 500 lat, ktoś kto się lepiej zna zweryfikuje, ale na pewno nie mniej). To odpłynięcie do Valinoru to była groteska, Celebrombor wygląda tragicznie, cała ta przaśność Harfootów żenująca, historia czarnego elfa w ogóle z dupy i dupy. Dla mnie ten serial póki co nie różni się zbytnio od Kronik Shannary a to był naprawdę serial fantasy klasy C.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
      1. Gil-Galad był królem, ale Galadriela szukała własnego miejsca w Śródziemiu, gdzie mogła mieć swoje królestwo. I robiła to ze swoim mężem.

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
        1. Był królem, ale na takiej zasadzie, że chyba nie mógł Galadrieli zbyt wiele kazać. Raczej słuchał jej rad, była mędrcem i tak jak mówię ona w przeciwieństwie do Gil-Galada, Elronda, czy nawet swojego męża widziała Nieśmiertelne Krainy, widziała upadek drzew(?), była świadkiem rzezi elfów z Łabędziej Przystani (nie wiem czy nie pomyliłem nazwy), była świadkiem zdecydowanie większej ilości epickich wydarzeń niż o wiele młodszy Gil-Galad, a to, że on jej nakazuje płynąć do Nieśmiertelnych Krain to kpina, albo, że musi prosić go o ludzi. Galadriela miała tylu wiernych sobie elfów, że założyła niezależne królestwo, tutaj prosi, żeby jej król łaskawie dał 10 wojowników? A Gil-Galad był takim królem, że w zasadzie jego panowanie opierało się tylko i wyłącznie na szacunku, zresztą nie był przecież królem wszystkich elfów a tylko Noldorów(?), chociaż innych chyba niewielu zostało, ale czy taki na przykład Cirdan musiał się go słuchać? W zasadzie chyba tak, w praktyce nie koniecznie, to samo tyczy się Galadrieli, szanowała Gil-Galada, ale czy w świecie książki odważyłby się wydać jej rozkaz? W ogóle marzy mi się taki totalnie epicki serial oparty na Sillmarilionie, ucieczka z Valinoru, pozostawienie Fingolfina i jego elfów, marsz przez lodowiec, walka Fingolfina z Morgothem najbardziej epickie rzeczy z historii śródziemia, a ten serial jest gównem, i jeszcze jak zrobią, że ten w meteorycie to Gandalf, to trochę tak jak z tym memem, gdzie Flinstonowie obchodzą Boże Narodzenie. Gandalf spadł z meteorytem na śródziemie kilka setek lat przed swoim przybyciem na statku do Śródziemia.

          To mi się podoba 0
          To mi się nie podoba 0
          1. Kilka tysięcy.

            Żart goni żart. I lepiej może by nikt już nie dotykał Silmarillionu. Może być jeszcze gorzej 🙂

            To mi się podoba 0
            To mi się nie podoba 0
            1. Tak myslalem o tych tysiacach, ale nie chcialem palnąć, czyli tym bardziej pasuje ten mem. Tak mi się marzy walka Fingolfina z Morgothem. To najbardziej epicka rzecz w historii śródziemia moim zdaniem.

              To mi się podoba 0
              To mi się nie podoba 0
              1. Podejrzewam że już nigdy nic nie opowie Silmarillionu lepiej niż album Blind Guardian – Nightfall in Middle-Earth

                Kawałek o walce Fingolfina jest niesamowity.

                To mi się podoba 0
                To mi się nie podoba 0
                1. To jest w ogóle tak niesamowita postać, przecież to nie jego wojna, a poszedł na nią tylko ze względu na dość pochopnie złożoną przysięgę, jego drugi brat zawrócił, Feanor go okrutnie zdradził i chyba jako jedyny nie Valar osobiście zmierzył się z Morgothem.

                  To mi się podoba 0
                  To mi się nie podoba 0
  8. Po drugim odcinku nie jest lepiej. Jest kiepsko. Nie trzeba nawet tego rozpatrywać pod kątem materiału źródłowego by mieć takie odczucia. Postacie w ogóle nie przekonują. Jedyny jasny punkt odcinka to spotkanie elfa noszącego imię Elronda i Durina.
    Sceny na tratwie nudne lub na siłę.
    Commander Galadriela przepłynęła pół morza wpław, a później zmęczyła się nagle walką ze sztormem.

    Zresztą, tu nie ma nawet Tolkiena. Tylko nazwy i imiona. W trakcie oglądania zdałem sobie sprawę, że wystarczyłoby zmienić nazwę serialu na jakiś randomowy tytuł fantasy i nic by to nie zmieniło.

    Z plusów, to niezła muzyka. Ładne Khazad-Dum.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. moje odczucia po dwóch odcinkach:
      Jako serial o uniwersum Tolkien -> 0/10, bo to nie jest Tolkien i tu nawet nie ma co dyskutować, przynajmniej ja nie zamierzam.

      Jako serial fantasy:
      – kiepskie dialogi ( od żarcików krasnoludzicy, po takie pseudo patetyczne)
      – nudni bohaterowie
      – kiepskie tempo, Ród smoka chociaż przegadany trzyma w napięciu, pyk – myk i godzina minęła a tutaj?
      – koszmarna gra aktorska, znacznej części obsady, głównie o Tobie myślę Galadrielo, gdyby ona grała w polskiej reprezentacji to w duecie z Rasiakiem zdaje sie, dwa drewna, zero ikry
      – sceny walk też kiepskie, scena w której Galadriela ubija trolla, wygląda jak trening karate, gdzie jeden wykonuje ruchy a drugi na te ruchy mu pozwala, scena wielkiej wojny pozbawiona jakiegokolwiek dynamizmu, nie dość, że Ci na pierwszym planie poruszają się jak muchy w smole, to reszta statystów nawet nie walczy, koszmarna praca kamery, koszmarna
      – elfy wyglądają jak nie elfy ( krótkie fryzury, zupełnie nieszlachetne, ani urodziwe twarze)
      – nie czuć chemii między czarnym elfem, a jego ludzką wybranką, taki wątek miłosny bez miłości, trzeba na słowo uwierzyć, że coś ich łączy
      – hobbici to jacyś czarni cyganie z lasu, z tego co wiem to hobbici ukochali ziemie i wszystko, to co wzrasta, a Ci kryją się po lasach i wędrują
      – o bzdurach interpretowanych jako poprawność polityczna nawet nie wspominam

      Na plus zaliczam budżet ( niektóre zdjęcia, scenografia i stroje, i nie tyle chodzi mi o pomysł co jakość wykonania)

      szczerze? to nawet nie wiem, czy obejrzę trzeci odcinek, bo i po co?

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
      1. Tylko jak na plus można tu ocenić budżet. Tego naprawdę aż tak bardzo nie widać, no może pry okazji charakteryzacji orka. Serial jest żenujący, pewnie zobaczę do końca, ale to będzie męka jak przy wiedźminie. Dialogi to jest dno na poziomie Korony Królów, Ród Smoka bije ten serial na głowę i już nie patrzę na universa, powiedzmy, że nie znam żadnego z nich, Rodowi po dwóch odcinkach można dać spokojnie 9/10 ewentualnie potem obniżyć jakby drastycznie obniżył loty, Pierścienie Władzy zasługują na 2/10 i to mocno zawyżone 2 właściwie nie wiem za co bo wynudziłem się setnie. Już to wydumane przysłowie o tym czym się różni kamień od statku, aż się na pawia zbierało z zażenowania.

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
        1. Miałem dokładnie to samo. Na trzeci odcinek rodu czekam. Tu czekałem aż w końcu skończy się drugi odcinek.

          To mi się podoba 0
          To mi się nie podoba 0
    2. Tylko mi nie mówcie, że krasnoludy same sobie pierścienie wykuły, mam nadzieję, że ich sekret to mithrill albo coś w tym stylu, a nie sławetne siedem dla krasnoludów w ich podziemnych halach.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
  9. SANDERSON. UWAGA SPOILERY

    Pisze tutaj, bo nie znalazłem odpowiedniego wątku (bravo funkcjonalność froum!)

    Jestem świeżo po lekturze. Właściwie mógłbym po prostu zrobić zdjęcie z legimi i tyle. Wtorek 3h, przerwa w środę, czwartek 8h i dzisiaj 7h czytania. Nie pamiętam, kiedy zaliczyłem dwa dni pod rząd po tyle godzin, a należy wspomnieć, że młody chłop ze mnie, z pełnym trzosem przy boku i gdybym chciał mógłbym inaczej spędzić piątek, na hulankach chociażby, a JEDNAK czytałem Drogę Królów.

    Zacznę od pochwał, a skończę na wadach.

    Przede wszystkim książka nie udaje tego czym nie jest. Ostatnimi czasy często trafiałem na tytułu pragnące uchodzić, za coś szlachetniejszego niż w rzeczywistości. Tutaj otrzymujemy prawdziwe fantasy, które od początku do końca jest świetnym fantasy.
    Otrzymujemy napisane z pomysłem historię bohaterów o prostej, typowej dla fantasy problematyce i bardzo dobrze! Ostatnio czytałem romans z wampirami i wilkołakami, który to naiwnego świata próbował przemycić „wyższe” treści.
    Tutaj tego nie ma. Bohaterowie, maja swoje problemy i mierzą się z nimi. Wszystkie główne postacie są wiarygodne, ich poczynania maja uzasadnienie, a czyta się to bardzo dobrze. Pomimo wielu stron, nie czułem zmęczenie, wręcz przeciwnie byłem ciekaw co dalej. Nie miałem też faworyta, jakiegoś specjalnie ulubionego bohatera, na którego czekałbym bardziej, co traktuje jako wielkie talent do kreacji postaci.

    Bardzo podobało mi się tempo, sam fakt ze autor zupełnie się nie spieszy z budowaniem uniwersum i z fabułą. Ktoś pisał, że zatęsknię za ekspozycjami, a guzik!
    Co ważne żadna z historii nie jest banalna, zwroty akcji nie są oczywiste, pan Sanderson świetnie dawkuje poziom „tajemniczości”, w dobrym tempie odsłania „niewiadome”

    Bardzo doceniam skrupulatność z jaką stworzył uniwersum, wszystkie nazwy, zwyczaje etc. Widać, że facet włożył w książkę serce, a takich ludzi szanuję. Spreny kojarzą mi się z kwantami tak btw.
    Najbardziej polubiłem Dalarana(ojej nie jestem pewien czy dobrze napisałem imię) tego starzejącego się brata zamordowanego króla. Koleś, niegdyś rasowy nakur….wiacz nagle zaczyna patrzeć na świat bardziej dojrzale, jest w nim coś urzekającego, poczułem do niego wielką sympatię.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. Kaladin, chociaż taki typowy „wybraniec” z wielką mocą ( nie przepadam za tym motywem) też mnie kupił, ma ciekawe „origin” i co tu dużo mówić super kozacką ksywkę, BURZĄ BŁOGOSŁAWIONY
      Shallon, zdaje się, też mogłem imię pomylić, chyba jest jej najmniej, ale sympatyczna postać, prawdziwa silna kobieta, bez woke bzdur, zdecydowanie najodważniejsza z całej trójki i jej dalszych losów jestem najbardziej ciekawy.

      Ostrza odpryskowe, dobry pomysł, a zwłaszcza perspektywa tego jak się porusza ten cichy zabójca, że jakby on ignoruje grawitację i nie chodzi mi o to że dzięki wiązaniom tu się przyczepi, tam się odczepi, tylko że koleś nie uznaję pojęć takich jak podłoga i sufit, czyli umie się poruszać jakby niezależnie od otoczenia.

      Teraz trochę pomarudzę, ale to tak bardziej dla zasady , jak taki typowy buc co przyjdzie do restauracji, w mgnieniu oka zeżre wszystko do ostatniego okruszka, ale później MUSI ponarzekać, co by wyjść na „znafce”

      Opisy walk mógłby być bardziej dynamiczne (poza tym zabójcą, on jest super)
      Debaty filozoficzne pomiędzy siostra króla, a uczennica poruszają bardzo proste zagadnienia, w sposób jakby traktowały o czymś naprawdę wyszukanym
      System magii, mógłby być świeższy, właściwe nie został jeszcze objaśniony i mogę się mylić, ale spodziewałem się czegoś innego, ten nie jest zły, jest spoko, podoba mi się! Ale tak jak mówiłem to takie czepianie się na siłę. Ostatnio prawie w większości książek ta magia jakaś taka bez sensu. Rzucają czarami na prawo i lewo, bo tak. Czy to w magach prochowych, czy w tym uniwersum dwuświata, w gniewogrodzie pisarz dobrze wyjaśnił, bo wyjaśnił rzeczowo, z pomysłem i nawiązanymi, ale pozostawiając takie przyjemne niedopowiedzenie, ale z kolei samej magii było mało, albo ze mnie już maruda, że jak dużo czarują to źle, bo kiepsko wyjaśnione, a jak dobrze wyjaśnione to z kolei, mało mi czarów, a jak jest dobra proporcja jak u Sandersona to narzekam, że liczyłem na coś więcej😊

      Także jeśli chodzi o wady „Drogi Królów” to widać, że naciągane!
      9/10, a właściwie to 10/10. Bo niby za co miałbym 1 punkt odjąć? Jest akcja, angażująca historia, wzbudzający emocje bohaterowie, starannie przemyślane uniwersum, dużo „bajerów” jak ostrze odpryskowe.. daje 10/10
      Następną cześć już mam na legimi, ale zrobię sobie z niej prezent i przeczytam jak zasłużę😊

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
      1. Magia, a w szczególności magia Odprysków, jest wyjaśniona bardzo dobrze i oryginalnie. Ale nie będę Ci nic zdradzał. Sanderson to chyba nr 1 obecnie w fantasy…

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
        1. Akurat magia jest zdecydowanie fajniejsza w Z mgły zrodzonym. Natomiast tej z Rozjemcy nie rozumiem prawie wcale, fakt jest jednak taki, że w każdej serii magia jest bardzo oryginalna. I każda ma swoją wyśmienitą postać. Kaladin, Kelsier, Dar Pieśni. Trzy kapitalne postaci, które tak bardzo się od siebie różnią a tak bardzo mi się podobają.

          To mi się podoba 0
          To mi się nie podoba 0
        2. Hhmm może złe to ująłem, nie uważam ze jest zle wyjaśniona, bardziej chodzi mi o to ze ( po przeczytanie pierwszego tomu ) wyglada na to ze magia jest dla wybrańców ( świecący kalladin) i ze daje olbrzymia przewage. Ten zabójca wciągnie trochę burzowego światła i jest niemalże nie do ubicia. Nie do końca przekonuje mnie taka opcja w której:
          – magia jest dla wybrańców / potomków boHTerow itd
          – magia daje olbrzymka przewage, bez ponoszenia kosztów

          Dużo bardzo odpowiada mi motyw z tej takiej polskiej książki, gdzie mafia nie dość ze wymaga studiów nad tym czym sie posługujesz (np ogień, a magowie niechętnie dzieła sie notatkami między sobą bo wyścig szczurów )to jeszcze wiąże sie ze skomplikowanym procesem jakby zapisania Magii w odpowiednia formule, a sami magowie to raczej tacy badacze odludki, do których ludzie podchodzą z niechęcią ( bo są inni) zaś oni sami są rozni jak to ludzie, nie wszyscy są super koksami, czesc jest rozczarowana ze mie osiągnęła dobrych wyników, a większość zazdrości tym którzy odkryli formuły, które można użyć do masowej produkcji zwojów magicznych sprzedawanych w sklepach zwykłym ludziom, bo dzięki temu sa bogaci i wiesz jak sie pojawia mag który sprawia wrażenie super mocnego to dostaje potężny wpierd… bo sie okazuje ze w trakcie walki, nikt nie pomyślał żeby go chronić, czyli wiesz magia jest, ale ma swoją cenę i nie każdy mag mysli jak mag ( chce potęgi! Więcej potęgi !) a nie nagle okazuje sie ze masz specjalna krew i możesz zabić 20 chłopów na raz, bo w śnie ktoś Ci powie ze jesteś wybrańcem.

          W magach prochowych tak jest, ze niektórzy mogą rzucać czary, i już i pomijajc fakt ze robią to za free, to nie tylko zwiększają swoje „obrażenia” ale sa rownjez bardziej odporni, czyli wiesz sa po prostu lepsza wersja ludźmi, ale żaden z nich nie gardzi ludźmi, nie uważa sie za lepsza rasę, i do tego wszyscy myślą podobnie:) irytują mnie takie rzeczy, w uniwersum dwuswiata podobnie to wyglada, u Samdersona to już jest lepiej przemyślane bo w okol odpryskowych mieczy wyrósł kult, w końcu jak masz odprysk to jesteś lepszy od innych, ludzie tego pragną itd

          Podsumowując Sanderson bardzo mi sie spodobał, a z ta magia to takie szukanie dziury w całym i mam tego świadomość 🙂

          To mi się podoba 0
          To mi się nie podoba 0
          1. Naprawdę magia w Z mgły zrodzonym powinna ci się spodobać. Dodatkowo jest świetnie opisane miasto pełne społecznego rozwarstwienia, oraz kapitalne postaci. Trylogia bardziej kameralna niż Archiwum, ale zwłaszcza pierwsza część to jest coś cudownego.

            To mi się podoba 0
            To mi się nie podoba 0
    2. No, to ciesze się że polecajka wjechała, chciałeś dobre fantasy to masz co czytać 😉 Jak wspominałem poprzednio, imho to jest absolutny top obecnie i rodzący się klasyk literatury gatunku. Tylko ciężko będzie z ekranizacjami, bo rozmach i pomysłowość autora wymagałaby chyba więcej $ niż pochłonął Rings of Power…

      … który jest bardzo fajnym serialem! Kompletnie nie rozumiem narzekaczy, mam wrażenie że ludzie dali się zaprogramować bezsensownymi i nieuzasadnionym hejtem i rzygowinami, które wylewała na ten serial mniejszość zacietrzewionych hejterów.
      Galadriela mi się nie podoba, bo jej wątek jest z marszu kompletnie pozbawiony dramatyzmu, skoro widz doskonale zdaje sobie sprawę, że postać przeżyje jeszcze wiele lat. Zamieniłbym ją na kogoś innego (choćby zmyślonego) i scenariusz miałby więcej możliwości.
      Ale cała reszta? Fajni hobbici, fajne wejście Olorina (Gadnalfa), bardzo dobry Durin i rodzące się Zło, które czuć od samego pierwszych skrawków. Muza Howarda Shore’a nie wymaga rekomendacji, a CGI do którego nie zwykłem przywiązywać większej uwagi, tym razem naprawde zrobiło na mnie wrażenie. Khazad-Dum wyglądało dokładnie jak sobie wyobrażałem, fascynując się Tolkienem przez lata jako nastolatek.
      Nie jestem purystą, rozumiem że autorzy mogą mieć swoje pomysły i konieczność wprowadzenia zmian tym bardziej, że materiał źródłowy jest szczątkowy. Cała ta dyskusja jest dla mnie kompletną bzdurą, jakimś głupkowatym brakiem zrozumienia dla twórczości opartej na motywach. Bez sensu, liczy się tylko czy produkt finalny jest dobry (jak np. filmowa trylogia Władcy), czy średni (Witcher), czy kiepski (Hobbit). W tym przypadku jestem kontent, ogląda się z przyjemnością i czekam na więcej.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
      1. Wiedźmina nie widziałem, ale proszę mi nie obrażać Hobbita 🙂 Myślę, że to co napisałeś pasuje właśnie do ostatnich filmów Jacksona, które teraz będą bardziej doceniane. No może poza błędami i kilkoma poważnymi głupotami z ostatniego filmu. Chyba jedyny który jest gorszy w wersji rozszerzonej 😀

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
        1. Hobbit był bardzo słaby zwłaszcza trzecia część, w pierwszej jeszcze fajnie czuć klimat śródziemia, ale trzecia to jest jeden najgorszych filmów jakie widziałem, zachłyśnięcie się efektami specjalnymi i wymyślanie trolli z maczugo-protezami zamiast nóg.

          To mi się podoba 0
          To mi się nie podoba 0
      2. Jak tam było w Nowym Jorku na pokazach przedpremierowych? Hotel wygodny? Kawior smaczny? Ręczniki miękkie? 😉 😛
        Oczywiście żartuję. 🙂 Boże, jak mi się nie chce tego ruszać. Ale chyba w końcu będę musiał, żeby się samemu przekonać jaka jest ta naga prawda. Na razie mogę powiedzieć tylko tyle, że bardzo nie podoba mi się ten cały smród krążący wokół tego serialu. To korumpowanie recenzentów zaproszeniami na przedpremierowe pokazy, te buńczuczne, skrajnie rozpolitykowane, wypowiedzi aktorów i twórców, to deprecjonowanie na każdym kroku konkurencyjnego serialu, to podszywanie się pod trylogię Jacksona, a teraz nawet usuwanie krytycznych recenzji z imdb, jak się okazuje. Tego wszystkiego dotąd nie było, przynajmniej nie taką skalę. Jeżeli rzeczywiście Władca wyznacza jakieś nowe standardy w kinie, to niestety te najgorsze. Ten serial przygniata kupa gnoju i już choćby z tego powodu nie mam ochoty się w tym babrać, choćby był najwspanialszy.

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
        1. Może po prostu czasem wystarczy wyłączyć internet, niczego nie czytac i po prostu obejrzeć świeżym, nieskażonym okiem? Media mają to do siebie, że zbliżają nas do twórców, niestety mam wrażenie że niektórzy podchodzą zbyt blisko…

          Co to jest za zarzut, że recenzenci dostali zaproszenie i dobra hospitalizację PRZED PREMIERA? Przecież to jest standard w tej branży. Ostateczna opinie i tak wydaje publiczność, więc takie 'tworzenie dobrych okoliczności rynkowych” to nic innego jak dobrze sfinansowany PR. Serio, normalna sprawa w dzisiejszych czasach.

          To mi się podoba 0
          To mi się nie podoba 0
        2. Może po prostu czasem wystarczy wyłączyć internet, niczego nie czytac i po prostu obejrzeć świeżym, nieskażonym okiem? Media mają to do siebie, że zbliżają nas do twórców, niestety mam wrażenie że niektórzy podchodzą zbyt blisko…

          Co to jest za zarzut, że recenzenci dostali zaproszenie i dobra hospitalizację PRZED PREMIERA? Przecież to jest standard w tej branży. Ostateczna opinie i tak wydaje publiczność, więc takie 'tworzenie dobrych okoliczności rynkowych” to nic innego jak dobrze sfinansowany PR. Serio, normalna sprawa w dzisiejszych czasach.

          To mi się podoba 0
          To mi się nie podoba 0
      3. Witcher średni? To jest odlot, tego gniota jakim jest drugi sezon nie da się oglądać, nieraz jeden odcinek dzieliłem na cztery części żeby jakoś zdzierżyć. Ja nie patrzę już w tej chwili na serial RoP jako na coś nawet Tolkienopodobne, to jest dla mnie zwykły serial fantasy, i to jest dla mnie klasa C, żenujące wątki, totalnie obsrane dialogi, co jest w tym serialu dobre, ani sceny walki, ani logika, jak można przymknąć oko na sekwencję scen elfy na statku, z których ktoś sobie robi żarty i każe im zachowywać się jak debile, a potem Galadriela, która pokonała dystans tysiąckrotnego Ironmana, i z takiego czegoś ktoś może być kontent. Czy produkt finalnie jest dobry? Absolutnie nie, no błagam jeden dobry dialog, czy ktoś potrafi przytoczyć? Jedno zdanie trzymające się czegoś poza kupą. Recenzenci piszą, że jeszcze nie widzieli takiej skali i że monumentalność tego serialu przytłacza. Trylogia Jacksona miała skale, monumentalność i była wierna książką, a przy tym przemycała większość ciekawych zmiany fabularne, I miała mniejszy budżet niż 1 sezon.

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
        1. Ty to już sobie dałeś wkręcić opinie o serialaiu przed obejrzeniem. Także nara, żyj w swokej głowie i dalej krzycz na ludzi którzy mają inne zdanie. Bałwanie bez szacunku.

          To mi się podoba 0
          To mi się nie podoba 0
    1. Hehe, facet zrobiłby karierę w północnokoreańskiej telewizji pisząc teksty na cześć kolejnego Kima. Czytając artykuł, już dosłownie słyszałem te skośnookie spikierki czytające jego hymny pochwalne z charakterystyczną emfazą w głosie. 🙂

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
    2. I weź tu zaufaj krytykom. Przecież Galadriela ma taka sama mine, cały czas, a on posze o jakiejś charyzmie.

      pan krytyk twierdzi ze serial przypomina pierwsza cześć władcy, Cxyli drużynę pierścienia:)

      Całkiem serio, nie mam pojęcia jak za takie olbrzymie pieniądze, można otrzymać taki scenariusz / dialogi / montaż / prace kamery / aktorstwo (jego brak) i cała resztę

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
      1. To porównanie do pierwszej części filmowej trylogii mnie rozłożyło na łopatki. I jeszcze to ciągłe dyskredytowanie Rodu Smoka. I to zdanie, że to największy serial w historii. No i oczywiście już na początku ocena 8/10, chyba w takiej skali gdzie 10/10 jest oceną podstawową i można dawać w dół albo w górę.

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
        1. Na pierwszy rzut oka widać, że wszyscy ci „eksperci” korzystają z jednego przekazu dnia i klecą swoje „recenzje” według tej samej otrzymanej sztancy. Jej cechy charakterystyczne – musi zawierać stwierdzenia, że „w duchu filmów Jacksona” i „lepszy niż Dom Smoka”. Kto by nie pisał recenzji to te dwie prawdy wiary są wszędzie powtarzane.

          To mi się podoba 0
          To mi się nie podoba 0
    3. A widzieliście jak przed premierą wyzywali wszystkich fanów Tolkiena od rasistów i wstrętnych orków? To była niesamowita kampania nienawiści.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
      1. No co? Bezos jako lewak ma w tym doświadczenie. Po prostu w promocji serialu zastosował te same metody, które lewica stosuje w promocji poglądów politycznych. Dorobić gębę swoim przeciwnikom i przypisać poglądy, których nigdy nie wyrażali. Stara metoda propagandowa, wywodząca się jeszcze z reformacji.

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
    1. Niezły prank, szanuję. Serial na podstawie twórczości Jacksona, tak jak Netfliks zrobił jedną produkcje na podstawie gier CD Project, a i jeszcze nawet książka na podstawie tych gier powstała, może tutaj tez będzie jakaś książka universum, które stworzył Jackson.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
  10. Piękne to ale głupiutkie..czemu wszystkie elfy wyglądają na maks 16 Latków poza może gil galadem.. najbardziej podobał mi się motyw poszukiwania ogromnej forttecy której nikt a zwłaszcza elfy nie widziały a stała przed nimi…

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. Celebrimbor to wręcz na 12 wygląda. Nie no ten serial jest po prostu śmieszny. Ta rozmowa Elronda z Celebrimborem, że idą to Khazd-dum i potem wyłażą dosłownie zza kamienia i sobie rozmawiają już pod bramą krasnoludzkiego królestwa. Śmiech.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
    2. Obejrzalem jeszcze raz kilka scen, tak na spokojnie:
      – czemu tam nitk nie gra? taki budzet a aktorzy sa bez ikry, sa bezplciowi, przypominaja statystow jakis.
      Dialogi sa tez nijakie. Scena walki w które galadriela wyskakuje z miecza to poziom przerywnika z gry komputerowej i to takie z max 2014 roku.

      Albo pierwsza scena z łodka, załosna, nudna, niepotrzebna

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
      1. Przysłowie o kamieniu i łodzi to jest dno, to samo to jak te elfy płyną do nieśmiertelnych krain, stoją jak debile na baczność w tych zbrojach z mieczami w dłoni. Po pierwsze dlaczego ten statek w ogóle płynie, bo drugie jak namówili te elfy żeby robili z siebie durniów. Wszystko tu jest złe, i moim zdaniem właśnie o wiele mniejsze niż w Rodzie smoka, tam każda scena jest wypełniona statystami i treścią, tutaj ta wspomniana przeze mnie scena podróży Elronda i Celebrimbora, oraz późniejsze sceny już w komnatach należących do księcia. Goście od efektów specjalnych może i się postarali, ale nie jest to wypełnione niczym żywym.

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
  11. Elfy powinny wyglądać nieludzko (bo to nie-ludzie), a wyglądają czasem jak woźny ze szkoły.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  12. Nie za długa ta przerwa z PDM? Jako obywatel uczciwie odprowadzający podatki w tym kraju, mam prawo żądać, żebyście robili to co do was należy. Oczekuje minimum 3 zaległych odcinków PDM w nadchodzącym tygodniu.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  13. Przypomniało mi się jeszcze coś. Elfowie nie mają uzdrowicieli? Ich rany same się goją? Nazywają swoich niedokońcauzdrowicieli rzemieślnikami bo cośtamcośtam? What??? To było tak głupie że dopiero teraz odkopałem w pamięci ta rozmowę Black elfa z jego ludzką narzeczona. Z resztą to porównanie jakiegoś podrzędnego strażnika i samotnej matki wieśniaczki do Berena i Luthien też było komiczne. „Tylko dwa razy krew elfów i ludzi połączyła się i za każdym razem doprowadziło to do nieszczęścia” (totalnie wypaczone to wszystko).

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
      1. Nie byłoby Numenoru, Valarowie nie wysłali by armii przeciw Morgothowi, nie urodziłby się półelf Elrond. Ten strażnik który wypowiada tę prawdę o nieszczęściach musi być chyba zwolennikiem Saurona.

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
    1. Albo po prostu perspektywa strażnika na końcu świata jest inna niż wszech wiedzącego czytelnika?

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
      1. Nie wie, że Elrond jest półelfem, a jego brat założył królestwo Numenoru, po za tym elfowie mają pieśni o swoich bohaterach w tym o Eärendilu.

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
        1. Elrond to na razie jakiś tam przydupas na dworze króla, który z przeciętnych elfów nie mieszkających na tym dworze #nikogo. My nie mówimy o elfiej elicie tylko gościu siedzącym na zadupiu świata cholera wie jak długo.

          To mi się podoba 0
          To mi się nie podoba 0
          1. Tylko, że Elrond urodził się długo długo przed ostateczną wojną z Melkorem, i każdy elf o nim słyszał, bo każdy elf walczył w wojnie z Panem Ciemności. I właśnie to ten serial robi z ludźmi stają na głowie żeby tłumaczyć debilizmy Amazona. Skoro zna historię dwóch małżeństw elfów i ludzi to zna też Elronda bo jest on bezpośrednim potomkiem jednego z tych związków, poza tym taka historia gdzie Valariowie osobiście pozwalają wybrać do której rasy chce należeć też jest raczej znana ogółowi elfów, bo dotyczy ich wszystkich. Elrond to na razie jakiś tam przydupas??? Powodzenia w dalszym oglądaniu ciesz się każdą chwilą tej pięknej i epickiej, w której nie ma absolutnie żadnej treści.

            To mi się podoba 0
            To mi się nie podoba 0
    2. W ogóle co to za pomysł, że Gil-Galad z Lindonu ma rządzić elfami mieszkającymi pod Mordorem. Co to za problem było dać królestwa Amrotha i Orofera po drodze.
      Czy chcą nam wmówić, że wszyscy są Noldorami?

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
  14. A mnie się podobało (tylko jeszcze muszę napisać do Bezosa, bo przelew się spóźnia). Miało swoje głupotki jak płynąca wpław Galadriela czy Elrond teleportujący się pod bramy Khazad – Dum bez choćby plecaka, ale oglądało się bardzo przyjemnie. Ah no i niestety brzydkie elfy, ale to jest grzech ciągnący się do Drużyny Pierścienia, zdążyłam się chyba przyzwyczaić. Tutaj na plus wyróżnia się Arondir przez swoje nietypowe oczy.

    A z pozytywów piękne stroje, piękne lokacje i zdjęcia. Fajny wątek Khazad-Dum, dobrze napisany dyplomatyczny Geralt i bardzo sympatyczna Nori. Ciekawa jestem gdzie z tym pójdą. Odejściem od Lore się nie przejmuję, jak będę chciała poznać słowo w słowo historię Śródziemia to po prostu znów sięgnę po książki.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. Miało swoje głupotki? Nie miało przeciwwagi dla tych głupotek, ale jak oglądanie głupich rzeczy sprawia ci przyjemność to twoja sprawa. Nie rozumiem tego z Geraltem? A odejście od Lore, czemu w takim razie nazwali ten serial Władca Pierścieni? Szkoda, że mamy takie czasy, że jak kupi się do czegoś prawa to można to brutalnie gwałcić. Moim zdaniem przy każdym serialu fantasy powinien pracować autor fantasy, ktoś kto to po prostu kocha i ma głowę stworzoną do światotwórstwa a nie jakieś pożalsięboże showrunnery, jak ta od wiedźmina czy ci tutaj, banda debili, która potrafi tylko niszczyć myśląc, że ma świetne pomysły. No przecież ten kto wymyślił, że Galadriela wyskoczy do wody setki jeśli nie tysiące kilometrów od najbliższego brzegu musi mieć nasrane w głowie.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
      1. Obecność autora absolutnie niczego nie gwarantuje. W niektórych przypadkach może jesscze pogorszyć sprawę. Wystarczy ze mu zapłacą, on machnie rękę ( pisarze to normalnie ludzie, zgaduje ze wole zarobić na tym co napisali niż iść na może z np takim amazonem ) i wtedy scenarzyści robią co chcą, bo przecież autor pochwalił -> patrz serial wiedźmin

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
        1. Dlatego napisałem ktoś kto to kocha. Patrz pierwsze sezony Gry o Tron, nie ma tam naprawdę takich głupot jak tutaj albo w pozniejszych sezonach. Sapkowski sie zblaznil mowiac ze drugi sezon wiedzmina jest swietny, bardziej kocha kase, ktorej przeciez nie powinno mu brakowac.

          To mi się podoba 0
          To mi się nie podoba 0
      2. Miał być Elrond oczywiście, a nie Geralt, pisanie wcześnie rano wychodzi. A jak tobie się nie podoba, to po prostu nie oglądaj. Ja nie widzę problemu.

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
    2. Nie wiem czy piękne zdjęcia, praca kamery jest fatalna, zdjęcia tez są takie sobie, po prostu przez kupę kasy jest co „fotografować” ale jakość, pomysł na zdjęcia, ich wykonanie w moim odczuciu to kiepski poziom

      Dla mnie serial jest nudny, pomimo tysiąca pomysłów jak ulepszyć Tolkiena, jest pozbawiony jakiegokolwiek pomysłu ba siebie, co chwila natrafiamy na żenujący dialog, jakaś dluzyzne albo głupotke. O ile rod smoka obejrzę jutro z rana, tak 3 odcinek ringu of power jest mi hhmmm obojętny.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
    1. Wczoraj wdałem się trochę w dyskusję na fb na temat serialu, to jest niepojęte. Ludzie naprawdę wierzą, że to jest „największy serial jaki kiedykolwiek powstał”, gdzie jest ta jego wielkość, ta monumentalność, nie mam problemu z tym, że się komuś podoba, ale niech tego gówna nie chwali za „monumentalność”, „wielkość”, „piękno” bo tego tam nie ma. A jeszcze jakaś pani napisała „jestem fanką Tolkiena, serial bardzo mi się spodobał, fajnie jakby tym kimś w meteorycie był Gandalf, to by było kapitalne wprowadzenie postaci”, tylko, że Gandalf to nie jest jakiś tam Gandalf tylko konkretna postać wykreowana przez Tolkiena, Galadriela to nie jest jakiś tam elf, tylko postać stworzona przez… uwaga uwaga… Tolkiena. A jak czytam co tam ma się później jeszcze wydarzyć, kto ma być Sauronem, jak ma być przedstawiony Numenor, to ręce opadają i nie ma jak ich podnieść. Napisałem, wyżej, że mam nadzieję, że krasnoludy nie wykuły same sobie siedmiu pierścieni. Cofam to nie mam żadnej nadziei mam to gdzieś, gówno mnie to obchodzi. Będę powtarzał, że to jest gwałt na literaturze, na pracy Tolkiena, i jest to gwałt całkowicie legalny, gwałt któremu się przyklaskuje.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
    2. E tam szok. Normalne lewackie metody. Czym się to niby różni od kasowania prawicowych profili na FB czy Twitterze? Oni zrobili ten serial i MUSI być sukces. Choćby mieli go z ludzi wytłuc. 🙂 Słyszałem, że w przypadku klapy Amazon Studios ma polecieć na pysk.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button