Premiera Pierścieni Władzy już o krok… Zapraszam Was do lektury omówienia ostatniego zwiastuna serialu, który został opublikowany 23. sierpnia. Wkrótce powinien pojawić się również tekst, w którym przedstawię swoje przewidywania na temat jego fabuły.
Ostrzegam, że w omówieniu znajdują się spoilery z serialu oraz dzieł J.R.R. Tolkiena. Mogą one pojawiać się również w komentarzach pod tym tekstem, oraz pod innymi wpisami na FSGK. Jeśli ktoś z Was chce zamieścić komentarz zawierający spoilery – zwłaszcza informacje spoza zwiastunów i oficjalnych materiałów na temat serialu – proszę o używanie tagów: [spoiler1] przed tekstem oraz [/spoiler1] po nim, bez cyfry 1.
Polskie wersje wypowiedzi ze zwiastuna podaję za oficjalnym przekładem na kanale Amazon Prime Video Polska.
Galadriel: My brother gave his life hunting the enemy.
Galadriela: Mój brat oddał życie, polując na wroga.
BT: Czyli jest już praktycznie pewne, że to Finrod, brat Galadrieli. A ściśle rzecz biorąc, najstarszy z jej braci, bo w zależności od wersji, Galadriela miała poza nim jeszcze dwóch albo trzech braci. Na pewno byli nimi Angrod i Aegnor, a wątpliwości dotyczą osoby Orodretha, który w niektórych tekstach jest przedstawiany jako brat ich wszystkich, a w innych jako syn Angroda. Angrod, Aegnor i Orodreth polegi w bitwach w czasie wojen elfów z Morgothem w Beleriandzie, a Finrod oddał życie żeby ocalić Berena w lochach Saurona. Jednak we Władcy Pierścieni wspomniany jest tylko Finrod, więc niestety wątpię, żeby ktokolwiek z pozostałej trójki się pojawił we flashbackach z Pierwszej Ery albo w prologu wprowadzającym w serial.
His task is now mine.
Jego zadanie spadło na mnie.
BT: Zastanawiam się, w jaki sposób zostanie przedstawiona śmierć Finroda… czy zostanie ona uproszczona i w serialu zginie on w ostatniej bitwie z Morgothem (zwanej Wojną Gniewu, a we Władcy Wielką Bitwą)? Z drugiej strony, na ciele Finroda wycięto lub wypalono symbol związany z Morgothem lub Sauronem. Czy orkowie w czasie Wojny Gniewu mieliby czas, żeby bezcześcić ciała poległych? Może serialowy Finrod zostanie pojmany w jednej z wcześniejszych bitew, a potem umrze zamęczony przez Saurona? Myślę, że za jego śmierć będzie bezpośrednio odpowiedzialny Sauron, bo to da Galadrieli powód, by tak wytrwale go ścigać. U Tolkiena Finrod i Beren zostali pojmani przez Saurona, gdy próbowali dotrzeć do Angbandu, siedziby Morgotha. Sauron wysłał wilkołaka (potwora przypominającego ogromnego wilka), by zabił Berena, ale Finrod poświęcił się, by pokonać bestię i Beren ocalał. W dodatkach Władcy pojawia się tylko wzmianka, że Finrod oddał życie za Berena, ale nie wyjaśniono w jakich okolicznościach. Jednak w opowieści Aragorna o Berenie i Lúthien pojawia się informacja, że Beren był przez pewien czas uwięziony w locach Saurona… więc teoretycznie jest szansa, że jakaś wersja tych wydarzeń może się pojawić w serialu. Ale pewnie byłaby zbyt rozbudowana, by zawrzeć ją we flashbackach lub prologu.
BT: Po prawej wznosi się chyba pałac królewski, więc zastanawiam się, czy w serialu nie zostaną połączone dwa ważne miejsca na Númenorze – stolica w Armenelos w środkowej części wyspy i Rómenna, główna przystań na wschodzie. Z drugiej strony, na mapie opublikowanej kiedyś w związku z serialem na Númenorze widać niewyraźne napisy, które znajdują się w takich miejscach, które pasowałyby akurat na Armenelos i Rómennę. A skoro sama mapa Númenoru nie pochodzi z Władcy, tylko z Niedokończonych opowieści, może twórcy serialu przy okazji uzyskali też pozwolenie na użycie tych i innych nazw z Númenoru?
Stand with me. Ours was no chance meeting.
Dołącz do mnie. Spotkaliśmy się nieprzypadkowo.
BT: Podejrzewam, że w tej scenie Galadriela dołącza do númenorejskich sił, które pod dowództwem Míriel udają się do Śródziemia, by zmierzyć się z rosnącym zagrożeniem ze strony orków i innych sprzymierzeńców Saurona (choć pewnie na tym etapie nie wiadomo jeszcze, że naprawdę stoi za nimi Sauron).
Not fate.
To nie los…
BT: Elendil… Czy serial nawiąże do tego, że pochodził on z najważniejszego númenorejskiego rodu po dynastii królewskiej – rodu władców Andúnië? Wywodzili się oni od Silmariëny, córki Tar-Elendila, czwartego króla z rodu Elrosa. W tamtym czasie sukcesją númenorejskiego berła rządziła zasada zgodnie z którą młodszy brat dziedziczył przed starszą siostrą, więc następcą Tar-Elendila został brat Silmariëny, który panował jako Tar-Meneldur. Syn Meneldura, Tar-Aldarion, miał tylko córkę i wydał nowe prawo, które pozwalało jej dziedziczyć. W ten sposób na tronie zasiadła Tar-Ancalimë, pierwsza królowa panująca. Potomkowie Silmariëny odgrywali zawsze istotną rolę na wyspie, często zasiadali w radzie królewskiej, a król Tar-Palantir (ojciec Míriel) pochodził z rodu władców Andúnië po matce. Zastanawiałem się już, czy w serialu pojawi się ojciec Elendila, Amandil. To bardzo ważna postać dla opowieści o Númenorze, ale niestety w dodatkach Władcy jest jedynie wzmiankowany… a w żadnym ze zwiastunów ani materiałów promocyjnych też nie wystąpił. Dlatego obawiam się, że Amandil może zostać zupełnie wycięty albo wspomniany tylko jako ojciec Elendila.
Nor destiny.
ani przeznaczenie,
Ours was the work of something greater.
lecz coś potężniejszego.
BT: Ciekawe, czy Halbrand jest Númenorejczykiem, bo jego imię teoretycznie mogłoby też wskazywać, że pochodzi raczej z jednego z zamieszkujących północno-zachodnie Śródziemie ludów. Miały one wspólnych przodków z Edainami, którzy wkroczyli do Beleriandu i stali się tam sojusznikami elfów w wojnie z Morgothem, za co Valarowie nagrodzili ich właśnie wyspą, na której założono królestwo Númenoru. A z kolei potomkami tych ludów, zwanych później Ludźmi Północy, byli między innymi Rohirrimowie, Beorningowie i Bardianie z Dale. U Tolkiena przedstawiciele tych ludów noszą imiona z języków germańskich – na przykład gockie (wśród najdawniejszych znanych władców Ludzi Północy z Trzeciej Ery) i staroangielskie (wśród Rohirrimów), a Halbrand można by zinterpretować jako imię germańskie. W każdym razie, chciałbym, żeby imiona nowych postaci były zgodne z tym, jakie nazewnictwo stosował Tolkien.
BT: To chyba elfickie dzieci, więc zastanawiam się, czy ta scena może być flashbackiem z Pierwszej Ery. Wówczas dziewczynka z jasnymi włosami mogłaby być Galadrielą. Jeśli tak, to mam nadzieję, że ta scena rozgrywa się w Valinorze, a nie w Śródziemiu, bo u Tolkiena to, że Galadriela urodziła się już po przybyciu Noldorów na Najdalszy Zachód było ważne dla jej późniejszych decyzji (wyjaśniało chęć udania się do Śródziemia po zniszczeniu Dwóch Drzew).
BT: Wolałbym, żeby nie okazało się, że ta postać to Sauron – myślę, że byłoby lepiej, gdyby Sauron najpierw pojawił się w serialu incognito.
Míriel: Each of us,
Każde z nas
BT: Zakładam, że to serialowy wygląd wargów. A całe to wydarzenie pewnie będzie okazją, żeby Nieznajomy z meteoru wykazał się swoimi „magicznymi” zdolnościami.
BT: Ciekawe, w jaki sposób serialowy Gil-galad będzie spokrewniony z Galadrielą i Elrondem… i czy w ogóle zostanie to wspomniane. Jak już wspominałem w poprzednich omówieniach, u Tolkiena istnieje kilka wersji pochodzenia Gil-galada, ale dwie najważniejsze możliwości to to, że był synem Fingona (brata Finarfina, który był ojcem Galadrieli) albo synem Orodretha (który w zależności od wersji był jej bratem lub bratankiem). Na pewnym etapie Tolkien rozważał przedstawienie go jako brata Galadrieli, ale ta wersja szybko została zarzucona. Same dodatki do Władcy nic nie mówią o pochodzeniu Gil-galada, wspominając tylko, że był on spadkobiercą noldorskich królów.
every one,
musi zdecydować,
BT: Nadal nie pojawił się ani razu Tar-Palantir, ojciec książkowej Míriel… a serialowa Míriel jest tytułowana królową regentką, a nie księżniczką regentką, więc zastanawiam się, czy Míriel w ogóle będzie córką númenorejskiego króla. Mam nadzieję, że tak, bo w przeciwnym razie cały książkowy wątek Míriel i Pharazôna zostałby całkowicie wywrócony.
BT: Warto wspomnieć, że imię Míriel oznacza w języku quenejskim „córka klejnotów”, więc ozdoby, które nosi tutaj królowa mogą do tego znaczenia nawiązywać.
must decide who we shall be.
kim chcemy być.
BT: Nadal nie wiadomo, czy w serialu Pharazôn będzie kuzynem Míriel, tak jak u Tolkiena. Wygląda na to, że Pharazôn będzie pełnił rolę głównego doradcy królowej… Ciekawe, czy będzie tytułowany namiestnikiem. Nie wiadomo, czy już na Númenorze istniał taki urząd – w Gondorze w pierwszych wiekach istnienia królestwa nie było namiestników, a pierwszego powołał król Rómendacil, który panował w V i VI wieku Trzeciej Ery. Niewykluczone jednak, że istniała jakaś podobna godność. Z Niedokończonych opowieści wiadomo za to, że na Númenorze istniała rada królewska, zwana Radą Berła, w której zasiadali na stałe przedstawiciele regionów wyspy (pięciu półwyspów i regionu centralnego) i oficjalnie wyznaczony następca tronu, a na konkretne posiedzenia bywały zapraszane osoby, które posiadały wiedzę związaną z tematem bieżącej dyskusji. Miejsce reprezentanta Andustaru, północno-zachodniego półwyspu, często zajmowali członkowie rodu z Andúnië. Członkiem tej rady był także Amandil, przypuszczalnie jako reprezentant Andustaru, czyli północno-zachodniego półwyspu. To informacje spoza Władcy, ale pewnie w serialu też może pojawić się rada królewska.
BT: Może to właśnie statek Isildura natrafi na morzu na Galadrielę i Halbranda?
Halbrand: I’m not the hero you seek.
Nie jestem bohaterem.
Galadriel: Whatever it was you did, be free of it.
Galadriela: Cokolwiek zrobiłeś, wyzwól się od tego.
BT: Co takiego mógł zrobić Halbrand? Jeśli na początku akcji serialu będzie już istniało wśród Númenorejczyków stronnictwo anty-elfickie, to Halbrand mógłby brać udział w podbojach, które dokonywali w Śródziemiu jego członkowie. Ale nie jestem pewien, czy już na początku pojawi się to stronnictwo… gdyby już działało, to można by się spodziewać, że Pharazôn będzie stał na jego czele. Chyba, że dopiero w trakcie serialu dojdzie u niego do tak znaczącej zmiany poglądów.
Disa: One day, this will be your kingdom.
Kiedyś to będzie twoje królestwo.
BT: Podejrzewam, że ślub Disy i Durina IV będzie miał miejsce na początku serialu. Może to z jego okazji odbędzie się wizyta Elronda w Khazad-dûmie?
BT: To pewnie jedna z gór, pod którymi znajdowało się królestwo krasnoludów z ludu Durina… może woda z tych wodospadów daje początek Sirannonowi, który płynął od zachodnich bram Morii? Byłaby to dobra okazja, by pokazać, jak bardzo zmienił się później Khazad-dûm… Drużyna Pierścienia znalazła Sirannon zatamowany, a w jeziorze, które w ten sposób powstało czaił się Czatownik.
Galadriel: Choose not the path of fear,
Galadriela: Nie wybieraj ścieżki strachu,
BT: Mam nadzieję, że niechęć Elronda wobec krasnoludów nie będzie jakoś wyolbrzymiona (a najlepiej, gdyby nie było niechęci, tylko jedynie pewne niezrozumienie). Krasnoludowie zaatakowali Doriath, czyli królestwo jego prapradziadka, Thingola [poprawka: pierwotnie napisałem tu przez pomyłkę, że Thingol był pradziadkiem Elronda], ale lud Durina nie miał z tymi wydarzeniami nic wspólnego. Elrond nie był też świadkiem tej bitwy, w przeciwieństwie do choćby Thranduila. Elrond powinien mieć na tyle mądrości, by nie uważać wszystkich krasnoludów za wrogów. Gdyby miały w ogóle zaistnieć jakieś napięcia pomiędzy nim i krasnoludami z Khazad-dûmu, to moim zdaniem powinny wynikać na przykład z tego, że do ich królestwa na początku Drugiej Ery rzeczywiście przybyło wielu krasnoludów z miasta, którego siły zaatakowały Doriath (Nogrodu) – to, że po upadku Morgotha krasnoludowie z Nogrodu i Belegostu opuścili swoje miasta pod Górami Lindonu i przybyli do Khazad-dûmu jest zresztą wspomniane w dodatkach Władcy. Elrond mógłby też mieć żal do Durina III za to, że pod jego rządami krasnoludowie zajmują się tylko własnymi sprawami i nie współpracują z innymi ludami Śródziemia.
but that of faith.
lecz ścieżkę wiary.
BT: Na podstawie zwiastunów przypuszczam, że serialowy Durin III będzie kierował się zasadą, że krasnoludowie nie powinni angażować się w sprawy innych mieszkańców Śródziemia, a przede wszystkim elfów. A jego syn, przyszły Durin IV, pewnie będzie zdania, że to nie jest najlepsza droga.
BT: Może patrząc na Nimloth, Białe Drzewo Númenoru, Galadriela będzie miała wizję Dwóch Drzew, albo Galathiliona, Białego Drzewa, które rosło w Tirionie, mieście w Valinorze, gdzie mieszkali Noldorowie? Drzewo z Númenoru, a przez nie także Białe Drzewa z Gondoru, pochodziły właśnie od Galathiliona, który z kolei przypominał jedno z Dwóch Drzew – srebrnego Telperiona.
BT: Orkowie ścigają Theo, Arondira i chyba Bronwyn. Przypuszczam, że ta pogoń może mieć miejsce po tym, jak Theo znajdzie szczątki tego miecza najwyraźniej związanego jakoś z Morgothem albo Sauronem.
Largo Brandyfoot: One thing we can do better than any creature in all Middle-earth…
Jest coś, co robimy lepiej od wszystkich stworzeń Śródziemia.
BT: Pewnie dowódca gromadzący tę armię orków będzie głównym jawnym złoczyńcą sezonu (może obok tej postaci ubranej na biało, która pojawiła się wcześniej). Ale sam Sauron raczej nie będzie działał w tym sezonie tak otwarcie.
We stay true to each other,
Pozostajemy wierni sobie.
BT: Harfootowie wędrują przez Śródziemie… zastanawiam się jednak, w której jego części będą przebywali w tym czasie, gdy przybędzie Nieznajomy. Książkowi Harfooci (i dwa pozostałe hobbickie szczepy, Fallohidzi i Stoorowie) są po raz pierwszy wspomniani w okresie, w którym żyli w dolinach nad Anduiną. Ciekawe, czy w serialu też tam trafią.
BT: Ciekawe, czy w serialu pojawi się Narvi, czyli krasnolud, który zaprzyjaźnił się z Celebrimborem i wspólnie z nim pracował nad bramą Khazad-dûmu prowadzącą na zachód… przed tymi właśnie wrotami stanęła później Drużyna Pierścienia.
with our hearts
A nasze serca
even bigger than our feet.
są większe od naszych stóp.
BT: Na początku Nieznajomy będzie najwyraźniej zdezorientowany i nieufny. Pewnie dopiero stopniowo zacznie przypominać sobie o swojej misji – że jest wysłannikiem Valarów, który ma wspierać mieszkańców Śródziemia. Myślę, że to prawie pewne, że Nieznajomy jest jednym z czarodziejów… pytanie tylko którym. Wolałbym, żeby był jednym z Błękitnych Czarodziejów (wówczas jego przybycie w Drugiej Erze byłoby czymś, co brał pod uwagą także Tolkien). Ale myślę, że to może być Olórin, czyli Gandalf.
BT: To Largo Brandyfoot, ojciec Nori.
BT: Potwór morski atakuje tratwę Galadrieli i Halbranda… których pewnie później odnajdzie númenorejski statek.
Arondir: We can surive this.
Przeżyję.
You and I.
Zrobimy to razem.
Elf: Commander, wait!
Zaczekaj!
Galadriel: No, we keep moving.
Nie, naprzód!
BT: Zastanawiałem się w jednym z poprzednich omówień, czy scena z zamięcią śnieżną może przedstawiać wędrówkę Noldorów prowadzonych przez Fingolfina przez Helcaraxë, pokrytą lodem cieśninę pomiędzy Śródziemiem i kontynentem, na którym leżał Valinor. Ale teraz wydaje mi się to bardzo mało prawdopodobne. Wszystkie te ujęcia pochodzą raczej z wyprawy Galadrieli w celu odnalezienia śladów Saurona lub innych ukrywających się dawnych podwładnych Morgotha.
BT: Wóz Harfootów nad jeziorem… ciekawe, co to za miejsce. Przeszło mi przez myśl Jezioro Długie, na którym zbudowano później Miasto na Jeziorze. Zastanawiam się też nad śródlądowym morzem Rhûn… i nad innym takim „morzem”, Núrnen w Mordorze. Ale chyba z tych trzech miejsc najbardziej prawdopodobne jest pewnie morze Rhûn.
Halbrand: Why do you keep fighting?
Dlaczego wciąż walczysz?
Galadriel: There is a tempest in me.
Mam w sobie nawałnicę.
BT: Może Galadriela próbuje tu przekonać Númenorejczyków, by wysłali siły do Śródziemia? A słowa o burzy czy nawałnicy przypominają jej przemowę w Lothlórien, gdy Frodo zaoferował jej Jedyny Pierścień.
Elrond: You have fought long enough Galadriel.
Wystarczy walki, Galadrielo.
BT: Zastanawiam się, czy ta wyprawa będzie miała miejsce już na początku serialu… jeśli tak, to duże straty wśród jej uczestników mogłyby być powodem, dla którego Elrond tak nalega na to, by Galadriela przerwała poszukiwania. Może wówczas Galadriela postanowi, że odpłynie do Valinoru, ale statek, na którym będzie płynęła zatonie?
Put up your sword.
Odłóż miecz.
BT: Númenorejska jazda w Śródziemiu… pewnie gdzieś w jego południowej części.
BT: Eäriena, córka Elendila… Moim zdaniem uzasadnione jest tworzenie nowych postaci, których pojawienie się nie przeczy materiałowi źródłowemu, zwłaszcza jeśli jest pomysł na jakiś ciekawy wątek. Dlatego nie mam wątpliwości co do samej postaci Eärieny. Wątpliwości wzbudza u mnie jednak to, że jak na razie nie pojawił się ani razu drugi z synów Elendila, Anárion, który przecież odegra później znaczącą rolę jako współzałożyciel Gondoru…
BT: Ciekawe w jakich okolicznościach Arondir zostanie pojmany przez orków? Może spróbuje dotrzeć do tej twierdzy, w której się gromadzą we wcześniejszych ujęciach? A może to flashbacki?
BT: Przyjaźń Elronda z Durinem IV może zaowocować udzieleniem wsparcia elfom przez krasnoludów w późniejszych walkach.
BT: To pewnie kolejna sytuacja, gdy Nieznajomy (być może nieświadomie) użył swojej majarskiej mocy, albo spotkanie z entami. Zresztą to mogą być obie te sytuacje jednocześnie (np. czarodziej zbudzi zdrzewiałego enta).
BT: Może to ujęcie pochodzi ze sceny ataku na wioskę, w której zatrzymała się Míriel i númenorejska armia?
BT: Teraz ten płonący statek, który pojawił się już w poprzednim zwiastunie, został pokazany z takiej perspektywy, że nie ulega już wątpliwości, że scena ta rozgrywa się na Númenorze. A kto może odpowiadać za jego zniszczenie? Podejrzewam, że dość prawdopodobne jest to, że jacyś potajemni zwolennicy Saurona i wyznawcy Morgotha. Możliwe jednak, że dokonali tego członkowie númenorejskiego stronnictwa wrogo nastawionego wobec Valarów i elfów – gdyby Míriel ogłosiła, że wyruszy do Śródziemia, by pomóc elfom, albo gdyby okazało się, że ten statek należał do Elendila albo Isildura (członków stronnictwa przyjaznego wobec elfów), tacy ludzie mieliby motyw.
Galadriel: Without it, what am I to be?
Kim byłabym bez niego?
To są jakieś postacie z Valinoru. Scena ma miejsce obok tych biegających dzieci. Jakiś kult Morgotha u Noldorów?
Sauronem jest ktoś inny i od jakiegoś czasu co chwile dostajemy potwierdzenie na to. Przestało to być już tajemnicą.
[spoiler]Sauronem jest Halbrand.[/spoiler]
Pojawiają się od wczoraj pierwszej rzetelne recenzję. Czyli od ludzi, którzy nie byli selekcjonowani przez Amazon. I są one mocne. Samo EW, które promowało serial, nazywa to katastrofą. Podobno jest jeszcze gorzej, niż najwięksi pesymiści myśleli.
No cóż, dowiemy się jutro 🙂 Dlatego na razie się wstrzymam z negatywami i powiem tylko tyle, że zdjecia Khazad-Dum wyglądają fajnie 🙂
„Eäriena, córka Elendila… Moim zdaniem uzasadnione jest tworzenie nowych postaci, których pojawienie się nie przeczy materiałowi źródłowemu, zwłaszcza jeśli jest pomysł na jakiś ciekawy wątek.”
Zgadza się. Ale niestety to jest raczej na pewno zastępstwo Anariona. Nie ma go nigdzie.
Tak jak nie ma Celeborna, który przecież nadał imie Galadrieli. Nazywała się zupełnie inaczej przed jego poznaniem.
„Mam nadzieję, że niechęć Elronda wobec krasnoludów nie będzie jakoś wyolbrzymiona”
Może brak Celeborna oznacza, że jego niechęć jest przeniesiona na Elronda?
” cały książkowy wątek Míriel i Pharazôna zostałby całkowicie wywrócony.”
Pewnie będzie córką króla, ale kim zatem jest Pharazon? Porozmawiajmy o słoniu w pokoju. Ona jest ciemnoskóra, a jej kuzyn, syn brata ojca, jest biały. Jak to ma mieć sens?
Niestety nie wydaje mi się, by udało się to uratować dobrym wytłumaczeniem jak w Rodzie Smoka. Zwłaszcza patrząc na to, że Numenor i Harfooci wyglądają jak mieszkańcy współczesnego Londynu.
Bronwyn jest z Haradu, więc tu wszystko gra. Arondir też może być czarny. W końcu są w zasadzie jakieś cytaty sugerujące, że mogły istnieć inne odcienie u Elfów. Tylko ja ich już nie pamiętam 😛
„Jakiś kult Morgotha u Noldorów?”
Mam nadzieję, że nie, bo u Tolkiena jedną z najważniejszych różnic pomiędzy elfami i ludźmi było to, że ci pierwsi nie upadli – żaden elf nigdy nie oddawał Morgothowi ani Sauronowi boskiej czci. Elfowie mogli upadać indywidualnie, mogli popełniać zło, mogli nawet współpracować z Nieprzyjaciółmi pod przymusem (jak Maeglin), ale żaden nigdy nie uznał ich za bóstwa. A był w dziejach Ardy moment, w którym wszyscy żyjący ludzie odrzucili Jedynego i oddali pokłon Morgothowi (chociaż możliwe, że Tolkien rozważał też uczynienie Saurona odpowiedzialnym za upadek człowieka). W chronologii wczesnych dziejów elfów w „Naturze Śródziemia” pojawia się ciekawa informacja, że gdy elfowie mieszkali jeszcze nad Cuiviénen, niektórzy z nich powątpiewali, czy Valarowie w ogóle istnieją. Nabrali też przekonania, że ich zadaniem jest pokonać złe siły, a potem Arda będzie ich własnością. Tolkien pisze, że z tych przekonań wyrósł później bunt Fëanora. Potem, gdy stało się jasne, że Valarowie jednak istnieją, ta „herezja” przekształciła się w nową formę – niektórzy z elfów uznali, że Śródziemie powinno należeć do nich, ale Valarowie, którzy kiedyś zostawili ten kontynent, są o to zazdrośni i próbują je im odebrać. Sam Finwë miał w młodości dawać posłuch takim twierdzeniom, ale oczywiście po wizycie w Valinorze całkowicie zmienił zdanie. Ale w żadnym momencie tych wszystkich problemów Noldorowie, ani inni elfowie, nie odrzucili Eru.
„Może brak Celeborna oznacza, że jego niechęć jest przeniesiona na Elronda?”
Może… ale podejście Celeborna wobec krasnoludów miało swoje źródło nie tylko w zniszczeniu Doriathu (którego mógł być naocznym świadkiem), lecz również w tym, że obwiniał krasnoludów o obudzenie jakiegoś zła w Khazad-dûmie, przez co powstało także zagrożenie dla Lothlórien.
Niestety fakt, że w serialu jest jakiś upadły brat Galadrieli, jako przywódca wrogiej armii, mówi że niekoniecznie ma to znaczenie co było u Tolkiena 🙂
Popołudniu czeka mnie seans, to się w końcu dowiem co to za dziwny kult.
A tego brata gra ten sam aktor co grał Benjena. Mamy dwóch Starków w obsadzie.
„podejście Celeborna wobec krasnoludów miało swoje źródło”
W serialu nie trzeba źródła 😀
Nie oglądałam ostatniego trailera by mieć jakąś niespodziankę (ale czytam jego omówienie, wiem to ma wiele sensu 😉 ) ale może ten meteorytowy wysłannik to Saruman? Skoro są Enty to dwa metry dalej jak znalazł na siedzibę. A przy tym powodowałaby to ciekawy dysonans u widzów, którzy czekali by na każdy ruch czy słowo zwiastujące późniejszy upadek.
Logiki tu nie szukaj. Z recenzji wynika, że tajemnica nie jest tak naprawdę tajemnica i jest nim Mithrandir.
Poza tym Saruman nie mieszkał od razu w Isengardzie.
Nie musiałby od razu w wieży, mógłby sobie wybudować chatynkę. Skromne początki etc 😉
Isengard najpierw był chyba twierdzą Gondoru, później opuszczony i oddany(?) Sarumanowi.
Isengard (pod nazwą Angrenost) rzeczywiście wznieśli Dúnedainowie. Razem z drugą warownią, Aglarondem (późniejszym Rogatym Grodem w Helmowym Jarze) pozwalał kontrolować przejście przez Wrota Calenardhonu (później Wrota Rohanu). Gdy namiestnik Cirion przekazał Calenardhon Eorlowi i powstawało królestwo Rohanu, Angrenost pozostał jednak w rękach Gondorczyków (podczas gdy Aglarond przekazano Rohirrimom). Ale kontakty twierdzy z Gondorem były coraz rzadsze, namiestnikom brakowało środków i nie wysyłano tam nowych załóg, a dziedziczni dowódcy zamieniali się w watażków. W końcu ich ród wygasł, a władza nad Angrenostem przeszła na ich krewnych, którzy byli też dunlandzkiego pochodzenia i sprzyjali właśnie temu ludowi. Z czasem Dunlendingowie zupełnie przejęli fortecę, ale ani Rohan, ani Gondor nie miały sił, które pozwalałyby ich z niej przepędzić. Gdy jednak wiele dekad później w Rohanie zjawiły się gondorskie wojska, by pomóc wyprzeć Dunlendingów po ich wielkim najeździe, przy okazji odbito też Angrenost. W tym czasie Saruman (wówczas Curunír) też zjawił się w Rohanie i bardzo się zasłużył, więc namiestnik Gondoru wpadł na pomysł, żeby pozwolić czarodziejowi osiedlić się w Angrenoście. To miało zagwarantować, że w twierdzy w końcu zapanuje porządek. Ówczesnemu królowi Rohanu, Fréaláfowi Hildesonowi, cały ten plan bardzo się spodobał. Saruman otrzymał więc z Gondoru klucze do Orthanku i zamieszkał w swojej nowej siedzibie. Teoretycznie wciąż należała do Gondoru, ale z czasem Saruman zaczął się zachowywać jak władca, a nie zarządca…
Pierwsze dwa odcinki mnie wynudziły niestety. Co gorsze – żaden, ale to żaden bohater nie wzbudził we mnie żadnych, ale to żadnych emocji. Nawet na minus. Tak sobie chodzili bądź pływali (nie wynaleźli jazdy konnej, że nawet dostojnicy elfów muszą przemierzać świat jak byle wieśniak?), mieli jakieś przygody, natomiast nie do końca nawet już pamietam jakie. Przyznam, że nie czekałem na ten serial, z tego też powodu nie posiadałem wobec niego jakichkolwiek oczekiwań. Obejrzałem z ciekawości i się po prostu nudziłem. Ja wiem, że to dopiero wstęp, że nie należy podchodzić do historii w ten sposób, że ta ma nas od razu zabrać w jazdę bez trzymanki. Ale czy w ród smoka nie prezentował nawet mniej akcji? Tam głównie dyskutują, piją winko, strugają figurki. A jednak na trzeci odcinek Rodu czekam, a w przypadku pierścieni czekałem, aż w końcu skończy się drugi odcinek…
Specjalnie nie odnoszę się do tego, że serial nie ma zbyt wiele wspólnego z dziełami Tolkiena. Zakładam, że korporacja założyła, że zna je promil widzów. Dlatego piszę tylko o emocjach jakie te dwa odcinki we mnie wywołały. Czyli piszę o niczym, bo jedynym moim odruchem było ziewanie.