Książki

Pytania do maesterów #35

I znów odpowiadam w pojedynkę, jako że Bluetiger przeżywa właśnie problemy z komputerem. Ale nie przejmujcie się – gdy tylko będzie miał sprawny sprzęt, upewnię się, że odpowie na Wasze pytania.
DaeL

Sam Ocalacz

Ja mam pytanie dotyczące Sama. W “Świecie Lodu i Ognia” pojawia się wzmianka o Samwellu Dayne , który był odpowiedzialny za zdobycie i złupienie Starego Miasta. Czy jest to może pewnego rodzaju sugestia czy foreshadowing do losu Sama. Doprowadzi do zniszczenia miasta czy wręcz przeciwnie, jego imiennik zniszczył Stare Miasto , a on je z kolei ocali przed Euronem? – SeRoJa

D: Wątpię aby Sam w pojedynkę pokonał Eurona (chociaż nie takie rzeczy się zdarzały), natomiast rzeczywiście mógłby je w jakiś sposób ocalić. Miałem wrażenie (jeszcze zanim serial przeniósł Sama do Starego Miasta), że młody Tarly w jakiś sposób ocali przynajmniej część księgozbioru Cytadeli. I nadal sądzę, że taka możliwość istnieje. Ewentualnie Sam mógłby też odegrać rolę Paula Revere’a z amerykańskiej wojny o niepodległość i uprzedzić miasto o nadchodzącym ataku. Opcji jest sporo, ale rzeczywiście jakaś rola tu jest dla Sama do odegrania.

Bękarty Roberta

Mam dwa pytania do maesterów o bękarty Roberta. Czy poznamy wszystkie jego bękarty i czy odegrają jakoś rolę w sadze. Dlaczego Robert nie zainteresował się losem swoich bękartów? Baratheon ruchał na potęgę i nie próbował nawet zainteresować się, czy wszystko jest ok. – Ser Richard Horpe

D: Powodów jest tak naprawdę kilka. Po pierwsze – Robert nie jest typem człowieka, który zastanawia się nad konsekwencjami własnych czynów, ma poczucie obowiązku, czy nawet jest szczególnie empatyczny. Co z oczu, to z serca. Więc o swoich bękartach po prostu zbyt wiele nie rozmyślał. Po drugie – dzieciaki (z wyjątkiem Edrica Storma) były spłodzone z kobietami niskiego pochodzenia, więc tym bardziej można było o nich zapomnieć. I wreszcie po trzecie – gdy bękarty były w zasięgu rąk Cersei (tak jak rodzeństwo z Casterly Rock), to kończyło się to dla nich (i dla matki) bardzo niedobrze.

Edric Storm
Misja Jaqena

Czy macie jakieś przemyslenia na temat Jaqena H’ghara? Coś więcej prócz tego, że jest człowiekiem bez twarzy? Jak znalazł się w lochach, czemu Kąsacz i ten drugi się go bali? Jaki ma cel? Serio siedział w Harrenhal tylko dlatego by zabić 3 wskazane osoby a potem tak po prostu poszedł sobie do Cytadeli? – Aria

D: Wydaje mi się, że mężczyzna używający tożsamości Jaqena H’ghara przybył do Westeros z jakimiś kontraktami, ale też z podstawową misją infiltracji Cytadeli. Głównie dlatego, że przyjmuje postać Alchemika jeszcze zanim wieści o smokach Daenerys zdążyły się rozprzestrzenić, więc to raczej była część pierwotnego planu, a nie reakcja na sensacyjną wiadomość. Co nie znaczy, że misja Alchemika nie jest związana ze smokami. Warto też pamiętać, że Ludzie Bez Twarzy to nie Nadludzie Bez Twarzy. Są świetnie wyszkoleni i posiadają ten jeden quasi-magiczny talent do zmiany oblicza… ale oni też muszą mierzyć się z obiektywnymi problemami i przeszkodami nie do usunięcia. Dopuszczam nawet taką możliwość (wiem, że niektórzy nie dają temu wiary), że Jaqen autentycznie trafił do lochu z powodu jakiegoś swojego błędu. Co się zaś tyczy Kąsacza i Rorge’a – mam wrażenie, że Jaqen musiał zmienić twarz na ich oczach.

Martellowie a sprawa polska

Szanowny Panie,
Wszyscy wiemy, ze Martellowie maja zasadne powody do zemsty na Lannisterach. Mnie ta sytuacja troche przypomina Polakow ‘przeddzien’ Powstania Warszawskiego. Chcieli odwetu. Chcieli krwi. Chcieli zemsty. I o ile dowodcy powstania nigdy nie zostali postawieni przed sadem wojennym za bezsensowna smierc setek tysiecy cywilow, o tyle Martellowie jeszcze maja na to “szanse”. I licze na to, ze Martin zna historie Polski i zobaczymy “Martellowy sad” w nastepnych tomach.
Pozdrawiam,
Prawak

D: Technicznie rzecz biorąc to nie pytanie, ale i tak pomyślałem, że warto tu przedstawić ten komentarz. Pozdrawiam, DaeL

Herb rodu Dayne. To w nawiązaniu do następnego pytania.
Jonie narodzenie

Jeśli dobrze kalkuluję, to walka pod Wieżą Radości toczyła się pod koniec roku 283. Przekładając to na nasz kalendarz, trzeba uznać, że Jon Snow urodził się w grudniu… I chyba w Boże Narodzenie. Dobrze kombinuję? – Nikczemny Borsuk

D: Kombinujesz bardzo dobrze, choć nie wiem czy przykładałbym znaczenie do samego miesiąca. Boże Narodzenie wypada – podobnie jak wiele innych świąt starożytności, szczególnie związanych z bóstwami chtonicznymi i solarnymi – nie tyle w ostatnim miesiącu roku (bo kalendarze różnie to liczą), co w okolicach dnia przesilenia zimowego, kiedy rozpoczyna się długa droga światła do ostatecznego triumfu nad mrokiem. To bardzo zgrabny symbol – od tej chwili już każdy dzień jest dłuższy. I wydaje mi się, że na narodziny Jona i Daenerys można spojrzeć w tym kontekście – oboje urodzili się po roku fałszywej wiosny, gdy zima poczyniła ostatni zryw, zatrzymując nadejście cieplejszych dni. Ale po ich narodzinach zaczęła ustępować. W 284 trwała już prawdziwa wiosna. Chociaż… gdyby się zastanowić, to można byłoby powiedzieć, że drogę do miejsca narodzin Jona ukazała Nedowi gwiazda… (bo najprawdopodobniej dowiedział się tego od Ashary Dayne)

 

To mi się podoba 0
To mi się nie podoba 0

Related Articles

Komentarzy: 26

  1. To ja jeszcze dodam jedno pytanie – jak sądzicie, czy jakiekolwiek bóstwa w świecie wykreowanym przez Georga R.R. Martina istnieją w rzeczywistości, czy też są tylko wyobrażeniem ludzi?

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  2. Czy planujesz jeszcze wrzucić jakieś szalone teorie? Pytania do maestrów powoli stają się nurzące. Zwłaszcza jak są rozdzielane na dwie części i dwa razy czyta się to samo. Ogólnie pomysł na teksty z Pieśni Lodu i Ognia się wyczerpał i strona pewnie musiała mocno stracić na statystykach odsłon.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. To rozumiem pytanie poza formatem, więc odpowiem tak. Czy planuję? Owszem, ale mówimy naprawdę o pojedynczych tekstach. Zostały może 3-4 pomysły.
      Czy formuła PdM się wyczerpała? Mam nadzieję, że nie. Tempo narzucamy duże, bo po prostu jesteśmy jakieś 10 odcinków w plecy z pytaniami. Ale później to trochę zwolni. I powstaną też np. kolejne części Czytaja. Czytaja miałem zresztą zrealizować wcześniej, no ale wpadła sposobność by dostać przed premierą Cyberpunka 2077 do recenzji (gwoli ścisłości – nie tutaj). Co znaczy, że mi tydzień wycięło z życiorysu.
      Bluetiger jest chwilowo nieobecny ze względu na problemy sprzętowe, ale mam nadzieję, że to już ostatni taki tydzień i wkrótce wszystko wróci do normy.
      Liczba odsłon to akurat nie robi na mnie wrażenia, bo jak wielokrotnie podkreślałem – nie zarabiamy na stronie. Reklamy służą temu, żeby zapłacić koszty obsługi. I tyle. Oczywiście miło mi, gdy odwiedzin jest sporo, ale nie spędza mi to snu z powiek.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
      1. O tak, czekam na kolejne Czytaje i zwłaszcza – na obiecane filmiki z AGOTa, w którego sam nałogowo gram. 🙂

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
      2. Może więc warto poczekać po prostu na powrót Bluetigera, czy tam na rozwiązanie jego problemów sprzętowych i wrzucić jeden tekst, a nie dzielić go na dwa. W międzyczasie zawsze można dać jedną z czterech pozostałych szalonych teorii 🙂

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
        1. uwielbiam, po prostu uwielbiam takich. Zawsze sie taki znajdzie, co to go nikt nie prosil o rade, ale i tak jej udziela. W szkole sugeruja nauczycielom jak prowadzic lekcje, w pracy szefowi radza jak zarzadzac firma, naturlanie nie osobiscie ale chetnie dziela sie swoimi pomyslami z innym pracownikami. Zgaduje ze sluchajac informacji na temat polityki moglobys nawet to i owo doradzic premierowi! „od poczatku mowilem ze trzeba bylo zrobic tak i tak” „co oni tam wyprawiaja? przeciez mogliby zrobic tak i tak i byloby po problemie”.

          Co zabawne WAS „sympatykow rad nieproszonych”, pelno jest wszedzie. Bo i na budowie co trzeci wiedzialby jak zarzadzac panstwem i w urzedach co ktorys tam urzednik juz dobrze wiedzialby co zrobic jakby zostal szefe, juz nie wspominajac o internecie:) tak czy siak pozdrawiam chociaz i tak zgaduje ze zdania nie zmienisz, a kto wie moze nawet calkowciei niepotrzebnie poczujesz sie urazony.

          To mi się podoba 0
          To mi się nie podoba 0
          1. Urażony raczej nie. Niejednokrotnie Dael pytał swoich czytelników o ich zdanie. Moim zdaniem jest to konstruktywna krytyka, a nie czepianie się dla czepiania 🙂

            To mi się podoba 0
            To mi się nie podoba 0
      3. Jak dla mnie pozytywne wieści. Myślałem, że już nie będzie wcale szalonych teorii, a na moje odp. pyt. do maestrów poczekam o wiele dłużej. Czekamy na czytaje 😉

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
  3. Bardzo lubię Wasze teksty i doceniam trud włożony w ich powstanie, ale takie wrzucanie połowy tekstu jest dla mnie niesmaczne. Czy SEO tak bardzo Wami wzgardzi jeśli na stronie czasami nic się nie pojawi?

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. A mnie się podoba. Dael pisał, że pytania są w poniedziałek, więc są. Awaria to siła wyższa, nie widzę w czym problem. Pozdrawiam

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
      1. Gdyby się tak zdarzyło raz, to ok. Ale takie rozwiazanie powoli staje się now a normalnościa

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
  4. Z tym sądem nad Martellami to przesada, ale faktycznie. Doran wcale nie jest jakimś wybitnym politykiem. Wszyscy twierdza jaki jest mądry a nic nie osiągnął. Daenerys i Viserys błąkali sie po Essos a on zamiast zapewnić im dyskretne wsparcie, to zostawił ich własnemu losowi, przez co ten drugi zwariował (albo pogłębił fiksację). Do KP zamiast Oberyna powinien był wysłać Quentyna, a do Danki Oberyna.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. Też tak sądzę. Trzeba było zacząć wiązać Viserysa i Daenerys z Dorne o wiele lat wcześniej, a nie liczyć, że załatwi się coś na ostatnią chwilę. A jeżeli już, to rzeczywiście układ Quentyn do KP, Oberyn do Meereen byłby lepszy. Nie zgodzę się jednak, że Doran jest kiepskim politykiem. Błąd może popełnić każdy, ale pokażcie mi lepszego w Westeros (polityka, nie intryganta, który poza własną skórą de facto za nic nie odpowiada, jak Varys czy Paluch).

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
    2. Jest też kilka pytań. Doran widząc jak postępuje Robert z Targami nie chciał wprost wystąpić przeciwko niemu poprzez poparcie Vieserysa i Danki a może miał też raporty że Viserys nie ma nic poza nazwiskiem a tylko wielkie Ego i może być problematyczny. Pytanie czy Doran mógł powstrzymać Oberyna przed wizytą w KP? Tu mam duże wątpliwości i dlatego wysłał syna do Danki jak już widział że ona się rozpędza. Pewnych elementów nie gdy nie przewidzisz, Doran obstawia kilku graczy i w końcu coś trafi tylko czy to będzie warte tej gry? To czas pokaże.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
  5. Czy moglibyście stworzyć coś w stylu top 10 najpotężniejszych postaci w sadze?

    Nie chodzi mi o postacie jako Lordów i królów którzy czerpią moc z wpływów i armii, czy organizacje (nieśmiertelni, smoczy lordowie) a jako pojedyńcze jednostka. Nie chodzi mi tylko o bloodravena czy Melisande a postacie z mitów i legend. Wiem że pewnie wielu podkolorowano ich dokonania, ale skoro jest to w książkach znaczy że jest to kanoniczne 🙂 nie chodzi tylko o postacie z Westeros, ale i Essos czy nawet osoby o których wspomniano tylko raz. Może to być całkiem ciekawe zestawienie.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. Swoją droga ciekawe czy Khal Drogo dałby radę Gorze. A co do topki najpotężniejszych postaci ciężki temat, wszystko jak zwykle zależy od interpretacji. Taki zdolny człowiek bez twarzy może zabić każdego, ale czy to czyni go potężniejszym od powiedzmy miecza poranka ? A może większość mocą dysponuje dziadek drzewo wiedzący o wszystkim ? A paluszek ? Koles zabił tysiące nigdy nie będąc chocby blisko bitwy. Tak czy siak chętnie zapoNalvym się z taka subiektywna lista.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
      1. Właśnie chodziło mi o indywidualne jednostki, żadnych Lordów z armiami ani mistrzów manipulacji. Chciałbym zobaczyć ranking w stylu Gwiezdnych wojen, wielu powie że najsilniejsi są Jedi lub Sith jednak istnieje wiele potężniejszych istot np. Abeloth którą wspomniano parę razy mimo to bez problemu pokonałaby każdego użytkownika mocy. Chodzi mi najbardziej o postacie z legend które można umieścić rankingu po ich czynach i dokonaniach.

        Nie chodzi mi o zwykłych żołnierzy czy bogów, a raczej pół bogów Westeros i Essos, których czyny nie są możliwe dla zwykłego człowieka.

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
  6. Planujecie może dalej tekst w którym porównacie zamki Westeros ? I dalej czekamy na tekst o merlingach 🙃

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  7. Jak to jest z tymi Ludźmi Bez Twarzy? Przyjmują oni tylko twarz umarłego czy też ciało (wraz z narządami rozrodczymi), głos, włosy itd? Umiejętności też? Czy Arya z twarzą Góry będzie niszczyć wrogów w bitwach, a z twarzą Bułki będzie świetnym kucharzem o trochę szerszej posturze? Jest to gdzieś w zasadzie wyjaśnione w książce, czy musimy się zdać na serial?
    Pamiętam o teorii z Missandei, ale nie wykluczone jest że postura jest „oryginalnego człowieka”, kogoś podobnego do Dzieci Lasu.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. Zabranie twarzy gorze bez jego postury byłoby bez sensu, ale to nie jest odpowiedz na pytanie raczej 🙂 ciekawe pytanie tak btw, jeśli „twarz” dawałaby również zastaw umiejętności to zabierając ja od gorącej bułki zabójca musiałby zostać grubasem na czas korzystania z jego „ja”. Co byłoby niekorzystne, ale z drugiej strony nie trzeba byłoby być grubasem żeby mieć twarz gorącej bułki. Myśle ze po pewnym czasie ludzie bez twarzy powinni nic problemy psychiczne związane ze zbyt dużo liczba osobowości którymi „byli”. Może dalke słyszą w głowie tych których udawali. Co jeśli bierzesz kogoś twarz i jako to osoba czujesz się szczęśliwy ? I nie chcesz już wracać do swojej?
      Z jednej strony jeśli biorą twarz musisz być podobnej fizjonomii co ofiara to wymaga od gildi zabójców karllow, grubasów, wysokich itd, ale s drugiej jeśli twarz niejako zmienia Cię w kopie wcześniejszego właściciela. To wtedy istnieje spore ryzyko wejścia za mocno w role. Powiedzmy nagle stajesz się kobieta i okazuje się ze to zyxie dla Ciebie. Zapewne również znalazłaby się twarz właściciela który nawet po śmierci zawładnąłby ciałem zabójcy, jego cząstka przejęłaby kontrole na ciałem zabójcy. Taki koleś mógłby być nieśmiertelny, po prostu „skakałby” po ciałach udając ofiarę ( dając sobie zagadać twarz ). Taki mistrz gildi Ludzi bez twarzy co to aby wyznaczyć kolejnego mistrza zmusza wybrana przez siebie osobę do walki z nim o tytuł po czym się podkłada, wiedząc ze jego twarz zostanie nałożona przez nowego mistrza:)

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
  8. Szanowny Panie,

    Dziękuję za umieszczenie kolejnego już mojego komentarza/pytania w tej serii. Cieszę się, że poruszane przeze mnie tematy są przez pana zauważane. Sprawa sądu nad Martellami jest ważna dokładnie tak samo jak rozliczenie dowódców Powstania Starkowego. Do dziś ci ludzie żyją spokojnie w Westeros (np. Manderly). Ludzie, którzy mają krew na rękach. Kolejną ważną sprawą (poruszaną już tutaj przeze mnie) jest kwestia religii w Westeros. Nie może być tak, że jacyś „panowie” decydują, która religia jest ważna, a która ważniejsza. Jest to prywatna sprawa każdego człowieka! Za przykład podaję (kolejny już raz) Braavos. W tym malutkim państewku da się takie rzeczy rozwiązać, a w „potężnym” Westeros nie. Aby całej tej biurokracji nie było.

    Pozdrawiam,
    Prawak.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  9. Jeśli można to chciałbym również zadać pytanie maestrom. A właściwie dwa.

    1. Czytam właśnie Taniec ze Smokami i jest tam taki jeden , ciekawy fragment w rozdziale Tyriona. Gdy przepływami przez Smutki Tyrion coś zobaczył, coś ze skrzydłami. Czy to mógłbym smok?

    2. Intryguje mnie septa Lemore i Połmaester. Czytałem Twoją teorie że Lemore to Ashara i tez mi się wydaje że tak może być, ale czy może to być Mellario z Norvos? Nawet pisownia podobna (podobnie jak Dunk i Duck). Wiek, wygląd i ślady po przebytych ciążach się zgadzają. Inną opcja to Lord Hightower jako Pólmaester, a jego szalona Corka jako Lemore.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  10. Czyli to Ashary Dayne powiedziała Nedowi gdzie jest jego siostra więc faktycznie mogła czuć się winna, przyczyniła się do śmierci brata, a jeszcze Neda pewnie kochała

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button