Z okazji marcowej premiery 3. tomu Teatru Węży postanowiłam napisać kilka słów o „Dwóch Kartach”, pierwszym tomie przygód Krzyczącego w Ciemności. W jaki sposób zetknęłam się z Teatrem Węży? Cykl ten zachwalał Robert J. Szmidt na Pyrkonie 2017, a przedmowa Roberta M. Wegnera do najnowszego wydania tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że muszę poczytać o Brune Keare.
Uwielbiam to uczucie, gdy otwieram książkę i dosłownie wpadam do kolejnego świata fantasy.
Spotkałam Brune’a w podziemiach Shan Vaola. Był jednym ze śmieciarzy. Potargany mężczyzna z trzema charakterystycznymi szramami na policzku i żółtym błyskiem w oczach. Nie szukał kłopotów, ale to kłopoty znalazły jego. Wszyscy potrzebowali świecidła wędrując przez kolejne korytarze, my skradaliśmy się niemal bezszelestnie, umykając przed golemami i tkając zasłonę iluzji. Brune jest czarnym magiem, a implozja jego czarów zwabia sługi srebrnych magów.
Myślicie, że to kolejne uniwersum z podziałem na białą (srebrną) i czarną magię, a Agnieszka Hałas zaserwowała nam historię o antybohaterze? Macie rację. Ale jest to tak dopracowana opowieść, z tak krwistymi postaciami i interesującymi wątkami, że czytelnik od pierwszych stron z zapartym tchem śledzi intrygi demonów i rywalizację o dusze śmiertelników. W książkach fantasy, po które zwykle sięgam, autor potrzebuje kilku stron, a czasem nawet rozdziałów, by “rozkręcić się” – i albo “zaskoczy” i zostanę przy lekturze, albo odkładam ją na później/nigdy. W przypadku cyklu Teatr Węży natychmiast przeniosłam się na ulice miasta nad Zatoką Snów.
Opuszczony przez bogów świat ludzi chroni Zmrocza, zasłona utkana z żywiołów. Jej równowagi strzegą srebrni magowie, ale co jakiś czas przedziera się przez nią demon polujący na mieszkańców miast Zatoki Snów. Magia i alchemia towarzyszą możnym i biednym, prostytutkom i śmieciarzom, handlarzom i szczurołapom. Jej czarny aspekt uznawany jest za skażony, a żmijowie (czarni magowie, ka-ira) są ścigani i zabijani. Dla zachowania Ekwilibrium w podziemiach możliwe jest praktykowanie czerni – ale tylko w ukryciu.
Chowańce, żywiołaki, przestępcy, żebracy, ifryty, zbieracze, homunkulusy, demony, bogowie, golemy, magowie to tylko niektóre z istot, które spotykamy razem z Brunem. Nie sposób nie darzyć cieplejszymi uczuciami rodziny szczurołapa, Haru ze szpitala, Gorczycy, Szczura czy pana Bernarda. Z napięciem śledzimy plany Kouremosa oraz przypatrujemy się srebrnym magom w laboratorium. Warzymy alchemiczne wywary i zajadamy się pasztetem.
Czytam fantastykę od ponad piętnastu lat i zdarzało się, że trafiłam na oklepany schemat bądź kliszę, która dosłownie odrzucała mnie od powieści. Ale nie tym razem. Agnieszka Hałas oferuje nam kawał solidnej lektury i udowadnia, że polska fantastyka nadal zaskakuje i zasługuje na uwagę. Zmrocza to miejsce, do którego chcę wracać. Tak jak powracam na zabawę urodzinową w Shire, zjeść gulasz w Zapchlonym Tyłku, wędrować po pograniczach, słuchać Feldmarszałka Dudy czy przesypywać między palcami piasek Arrakis. Będę wracać, by poczuć bryzę w Shan Vaola i przemierzać kolejne wymiary.
Zmrocza pełna jest barwnych postaci, bólu, radości, nienawiści, honoru, walki, śmierci, lojalności, snów, magii i humoru. Warto po książkę sięgnąć, by przeżyć przygody Krzyczącego w Ciemności i wypić herbatę z Zazelem 😉 Zajrzyjcie na blog Agnieszki Hałas, gdzie znajdziecie dodatkowe informacje o Teatrze Węży i innych książkach. Pisarka udzieliła ostatnio wywiadu Pożeraczowi, a niedawno ukazał się także jej tekst Wszystkie światy Ursuli Le Guin, który gorąco polecam. A jeśli nadal nie wiecie, czy cykl dark fantasy o Brunie Keare jest dla Was, stąd i stąd pobierzecie darmowy fragment do przeczytania.
Dwie Karty
-
Ocena Lai - 8/10
8/10
Lai a czy czytałaś coś z cyklu „Forgotten Realms” „Warcraft” autorstwa Trudi Canavan albo „Dziewiąty Mag” autorstwa polskiej pisarki ? A jeżeli tak, to co sądzisz ? I co mogłabyś polecić ?
1. Forgotten Realms Salvatore’a? Nie. Podobnie 2. Warcraft. Na ten moment nie.
3. Trudi Canavan mam w planach, polecają. Zapisane na liście „przeczytać”.
4. Dziewiątego Maga tylko pierwszy tom. Średnio mi podszedł 🙂
Co polecam? Zależy, czego szukasz. Ciężko utrafić, czy oczekujesz wikinga w cukierni i Cthulu z zapędem kucharskim, czy smoki+bitwy+miecze, czy wampiry w PRLu 🙂 bardziej epickie rozpierduchy, czy mityczne zmagania we współczesnym świecie?
Tak ogólnie to ja polską fantasy i sf czytuję, rosyjskich autorów wynajduję, nadrabiam starych klasyków z USA/UK. Dobrym przewodnikiem po fantasy jest „Rękopis” Sapka. Z nowości to ja na bieżąco nie jestem 😉 SF dopiero odkrywam.
Trudi Canavan godna polecenia chociaż nie podoba mi się w jaki sposób kończy swoje cykle, tak momentalnie zamyka wątki które ciągną się np. 3 tomy i nagle na dwóch ostatnich kartkach koniec ;). Brandon Sanderson mocno przypadł mi do gustu. Zwłaszcza „Archiwum Burzowego Światła”.
Ale generalnie smoki i bitwy ;), tylko może cięższy klimat, że to tak ujmę. Coś może w stylu „Necrosis” Piekary. Do Lovecraft’a jakoś się zebrać nie mogę.
Smoczy tron Tada Williamsa. Może Naomi Novik i jej Temeraire? Smoki są, bitwy, wojny napoleońskie. PLO Grzędowicza dwa pierwsze tomy dają radę. Jak bestie to koniecznie Kłopoty w Hamdirholm ;D Na epicką skalę to Imię wiatru Patricka Rothfussa. Podobno cykl Aleksandry Janusz jest interesujący. Peter V. Brett i jego cykl demoniczny? Na tolkienowską modłę jest cykl Czyny Paksenarrion. Trylogia Heroldów Valdemaru trochę podstarzałe, ale też epicki świat, zagrożenie, bitwy. Przygody Bahzella Bahnaksona – tu się mocno śmiałam, jakie to conanowe, ale fajne – tłuką się, są intrygi, wojny, demony, zła magia (to wszystko wina Boga Wojny). Stary Amber chyba nie jest taki mroczny i ciężki. Do Lovecrafta to i ja nie mogę.
Dziękuje ślicznie. Na pewno sprawdzę 😉 Zacznę chyba od „Córka owczarza”
🙂 miłej lektury
1. Czytałem (słuchałem) pierwszą część 'Maga’ Trudi Canavan i mi się nie spodobała. Coś dla dzieciaków.
2. Czytałem (słuchałem) pierwszą część sagi Wegnera. Jak pojawi się druga część w wersji audio odpalę od razu. Pierwsza część była świetna.
3. Lista książek z 'Rękopisu’ Sapka (czy to wyszło w wersji audio?) jest super, ale bardzo brakuje mi na liście jednego autora: Terry Goodkind i jego 'Miecz prawdy’. Wybitna saga, gorąco polecam!
4. Mało znam pl fantasy, ale do 'Odrodzonego królestwa’ Cherezińskiej nikt pozsa AS- em się nie zbliżył.
Mój top arcydzieł fantasy. 1. AS. 2. GRRM. 3. Goodkind. W trójce nie ma JRRT i to nie jest pomyłka, ale świadoma decyzja.
Kiedy nie masz pomysłu na antybohatera i łączysz Kylo Rena z Popkiem 😀 Zachęcająca recenzja, przeczytam. Tytuł odnosi się do magii, czy jakiejś wewnętrznej intrygi?
No i właśnie zrozumiałam, że kluczem do wszystkiego jest moja słabość do facetów w typie Kylo Ren/Jon Snow/Brune Keare. Dzięki xD
Tytuł odnosi się do… ee spoiler 😉
[spoiler]artefaktu? przedmiotu, który otrzyma Brune[/spoiler]
Lai, a wpadły Ci w ręce Krucze Pierścienie Pettersen?
Czekają na swoją kolej. Polecasz?
Takie fantasy dla dziewczyn… a z racji tego że nią jestem, to bardzo mnie się podobało ? polecam
Koniecznie muszę to przeczytać.
Super!
Kotek był ładniejszy 🙂
Zastanawiałem się, co ci polecić (większość dobrych rzeczy znasz) i wpadła mi do głowy tylko genialna saga Terry’ego Goodkinda 'Miecz prawdy’. Bodaj jedyny poważny brak w setce Sapkowskiego. Pamiętam, że pierwsze 100 stron mnie nudziło, a potem tak wpadłem, że obudziłem się kilka tomów dalej.