Książki

Czytamy Grę o Tron #31: Bran VII

Oczy Was nie mylą, to już drugi odcinek „Czytamy Grę o Tron” z rzędu. Wczoraj omówiliśmy rozdziały Daenerys VIII i Arya V, a dziś nadrabiamy świąteczne zaległości i bierzemy na warsztat rozdział Bran VII. Miłej lektury.
Lai i DaeL


Bran VII [66]

Miejsce akcji: Winterfell

Z balkonu wieżyczki maestera Bran obserwuje zbrojmistrza szkolącego rekrutów. Nie walczą najlepiej, ale być może z czasem nabiorą wprawy i będą stanowić straż Winterfell. Luwin używa myrijskiej lunety by obserwować kometę i zapisać jej położenie. Brandon opowiada maesterowi o śnie, w którym rozmawiał z panem ojcem w kryptach Winterfell. Chłopak stwierdza, że ojciec we śnie był bardzo smutny i że smutek ten miał jakiś związek z Jonem. Obudziwszy się Bran chciał zejść do krypt, ale Hodor bał się nawet wejść na schody. Luwin odczytuje sen jako wyraz lęku Brana o swego ojca i próbuje go uspokoić, ale młody lord twierdzi, że sen był prawdziwy, a ojciec jest już w kryptach. Luwin proponuje, żeby zostawić Hodora w spokoju i zejść na dół z Oshą.

Maester bierze pochodnie i wraz z chłopcem, jego wilkorem i Oshą rusza na dół. Mijając wykutych w kamieniu królów Bran opowiada dzikiej historię Królów Zimy i lordów północy. Dochodzą do miejsca, gdzie pochowany jest Rickard Stark, który z synem Brandonem został zamordowany na rozkaz Szalonego Króla. Obok nich spoczywa Lyanna, siostra Neda i Brandona, porwana przez Rhaegara. Lyanna zmarła pod koniec rebelii Roberta. Gdy Luwin zbliża się do pustego grobowca przeznaczonego dla lorda Eddarda, z ciemności wyskakuje Kudłacz i zaciska szczęki na ramieniu maestera. Lato odciąga bestię, a Osha pomaga Luwinowi. Bran stara się przekonać chowającego się w podziemiach Rickona, by wrócił z nimi na górę. Rickon też śnił o panu ojcu, który „wraca do domu”. Luwin domaga się, by uwiązać Kudłacza, ale Bran na to nie pozwala. Zamiast tego obiecuje Rickonowi, że obydwaj, wraz ze swoimi wilkorami, poczekają na ojca w wieży maestera.

W wieżyczce Osha zakłada rannemu opatrunek. Maester próbuje wyjaśnić chłopcom dlaczego mogli mieć ten sam sen, ale dzika dostrzega w tym wydarzeniu znacznie więcej. Chłopcy oglądają smocze szkło i słuchają opowieści o dzieciach lasu, Pierwszych Ludziach, Pakcie na Wyspie Twarzy i nadejściu Andalów. Osha twierdzi, że za Murem nadal można odnaleźć dzieci lasu. Nagle Lato i Kudłacz zaczynają wyć, a na parapecie ląduje zakrwawiony kruk. Bran przeczuwa czego dotyczy list, domyśla się tego również Luwin. Maester czyta wiadomość i oznajmia, że należy znaleźć kamieniarza, który dobrze znał oblicze lorda Starka.

Rickon w krypcie.

Postaci występujące w rozdziale:

  • Bran Stark (postać główna)
  • Rickon Stark
  • maester Luwin
  • Osha
  • Lato, Kudłacz
  • ser Rodrik i jego podopieczni

Postaci wspomniane w rozdziale:

  • Hodor
  • Tommen Baratheon
  • Robert Baratheon
  • Eddard Stark
  • Jon Snow
  • Stara Niania
  • Symeon Gwiezdnooki
  • Florian Błazen
  • Cersei Lannister
  • Robb, Arya, Sansa Stark
  • Królowie Zimy i lordowie Winterfell: Rickard, Edwyle, Jon, Theon, Brandonowie, Rodrik, Torrhen, Cregan
  • Aegon Zdobywca
  • Rickard, Brandon i Lyanna Stark
  • Aerys II Targaryen
  • Rhaegar Targaryen
Winterfell

Czego się dowiedzieliśmy?

  1. Ser Rodrik szkoli młodzików w szermierce. Casell stara się uzupełnić braki kadrowe w straży domowej Winterfell – Ned i Robb zabrali na południe większość zamkowej gwardii.
  2. Luwin zajmuje się pomiarem cieni, by ustalić pozycję komety widocznej na niebie.
  3. Bran chciałby walczyć siedząc na plecach Hodora. Maester Luwin tłumaczy chłopcu, że nogi i ręce walczącego musza być kontrolowane przez jeden umysł. Maester radzi, by Bran porzucił marzenia, gdyż złamią mu serce.
  4. Trójoka wrona nawiedza sny chłopca i w jednym z nich prowadzi go do krypt, gdzie Bran rozmawia z panem ojcem o Jonie.
  5. Hodor nie chce schodzić do krypt. A Stara Niania czasami bije go po głowie.
  6. Maester ciągnie za łańcuch wokół szyi, kiedy jest zakłopotany.
  7. W nagrodę za wierną służbę rozkuto łańcuchy Oshy, pozostawiając jej tylko żelazne obręcze na kostkach nóg. Dzika nie boi się podziemi.
  8. Lato bada nosem zapach krypt i cofa się, podczas gdy Osha przygląda się Królom Zimy.
  9. Jon opowiadał Branowi o głębszych poziomach krypt, które są większe od Winterfell. Prawdopodobnie są też większe od podziemi Czerwonej Twierdzy. Najdziwniejsze jest to, że krypty są zorganizowane na odwrót niż byśmy się tego spodziewali. Na wyższych poziomach znajdują się nowe grobowce, natomiast najstarsze są głęboko.
  10. Jon Stark odparł morskich najeźdźców na na wschodzie i wybudował zamek w Białym Porcie. Syn Jona, Rickard Stark, odebrał Przesmyk Królowi Bagien i poślubił jego córkę.
  11. Theon Stark, Głodny Wilk, dużo wojował, był chudy i miał długie włosy.
  12. Brandon Żeglarz popłynął na zachód i nigdy nie wrócił. Jego syn Brandon Podpalacz spalił flotę północy.
  13. Rodrik Stark wygrał Wyspę Niedźwiedzią w zawodach zapaśniczych i podarował ją Mormontom. Wcześniej władali nią Woodfootowie, ale wyrżnęli ich Żelaźni Ludzie.
  14. Cregan Stark walczył kiedyś z Aemonem Smoczym Rycerzem i zdobył jego uznanie. (To ten sam Cregan Stark, który został Namiestnikiem po zakończeniu Tańca Smoków i w ciągu sześciu dni sprawowania urzędu wymierzył sprawiedliwość za zamordowanie Aegona II)
  15. Szalony Król zabił Rickarda i Brandona Starków. Lyanna została porwana i zgwałcona przez Rhaegara Targaryena (tak brzmi oficjalna wersja), a Robert Baratheon zabił Rhaegara nad Tridentem.
  16. Kiedy Luwin zbliża się do grobowca lorda Eddarda, atakuje go Kudłacz, czarna bestia z zielonymi ślepiami. Tylko interwencja Laty uratowała maestera.
  17. Rickon, tak jak Bran, śnił o ojcu wracającym do krypt.
  18. Kudłacz po raz trzeci zaatakował człowieka.
  19. Zagracona wieżyczka maestera Luwina pełna jest książek, map i odchodów kruków.
  20. Osha smaruje rany piekącą maścią i ognistym mlekiem.
  21. Ten, kto wierzy w zaklęcia, walczy szklanym mieczem. Dzieci lasu walczyły obsydianem, co w języku Valyrii znaczy zmrożony ogień (za Melisandre, NM t.2).
  22. Dzieci lasu żyły w Erze Świtu, w głębi lasu, w jaskiniach, na wyspach i w tajemniczych drzewnych miastach. Posługiwały się łukami z czardrewna i nadrzewnymi pułapkami.
  23. Mędrcy dzieci lasu nazywani byli zielonymi jasnowidzami (dosłowne tłumaczenie wersji angielskiej brzmiałoby „zielonowidzami”). Rzeźbili oni twarze w pniach czardrzew, by bogowie strzegli lasów.
  24. Po inwazji Pierwszych Ludzi zieloni jasnowidze przy pomocy magii zniszczyli lądowy pomost pomiędzy Westeros a Essos. Ostatecznie wojnę pomiędzy Pierwszymi Ludźmi a dziećmi lasu zakończył Pakt na Wyspie Twarzy pośrodku Oka Boga. Wodzowie i bohaterowie spotkali się z drzewnymi tancerzami i zielonymi jasnowidzami.
  25. Przez całą Erę Herosów, Długą Noc i w czasie narodzin królestw Pierwszych Ludzi, Pakt pozostawał nienaruszony… aż do inwazji Andalów.
  26. Gdy upadły południowe królestwa, a Andalowie wycięli gaje czardrzew, ocalałe dzieci lasu uciekły na północ.
  27. Słuchając wycia wilkorów Bran zdaje sobie sprawę, że trójoka wrona starała mu się uświadomić, iż właśnie żegna się z panem ojcem.
  28. Kruk, który przyniósł wiadomość o śmierci Neda, jest cały we krwi. Prawdopodobnie zaatakował go jastrząb albo sowa.
Torrhen Stark i Aegon Zdobywca.

Cytat/foreshadowing

  • Pierwsza wzmianka o czerwonej komecie, o której wkrótce będą mówić wszyscy.

Maester patrzył przez ogromną lunetę z Myr; mierzył cienie i ustalał pozycję komety, która wisiała nisko na porannym niebie.

  • Bran w przyszłości będzie przejmować kontrolę nad Hodorem.

Bran patrzył z niechęcią na walczących na dziedzińcu chłopców. – Gdybym miał nogi, wszystkich bym pokonał. – Przypomniał sobie, kiedy ostatni raz trzymał w ręku miecz w czasie odwiedzin Króla w Winterfell. Wprawdzie był to tylko drewniany miecz, ale pokonał nim księcia Tommena, i to nie raz. – Ser Rodrik powinien nauczyć mnie posługiwać się berdyszem. Gdybym miał taki z długim drzewcem, Hodor mógłby być moimi nogami. Razem tworzylibyśmy rycerza.
– To chyba… nie jest najlepszy pomysł – odparł maester Luwin. – Widzisz, Bran, kiedy człowiek walczy, jego ramiona, nogi i myśli muszą stanowić całość.

  • Hodor hodoruje przed drzwiami prowadzącymi do krypt, w „Starciu Królów” będzie je wyważał w ostatnim povie Brana.

– Hodor nie chce…
– Zejść do krypty. Kiedy się obudziłem, chciałem, żeby mnie zabrał na dół, chciałem się przekonać, czy ojciec rzeczywiście tam jest. Najpierw w ogóle mnie nie rozumiał, więc poprowadziłem go do schodów, mówiąc mu, gdzie ma iść, ale on nie chciał zejść na dół. Stał na najwyższym stopniu i powtarzał tylko to swoje „Hodor”, jakby się bał ciemności, a przecież miałem pochodnię. Wściekłem się i o mało co nie walnąłem go w głowę, jak to robi Stara Niania. – Bran zobaczył, że maester marszczy czoło, i dodał szybko: – Ale tego nie zrobiłem.
– To dobrze. Hodor jest człowiekiem, a nie mułem, którego można okładać.
– W moim śnie fruwałem razem z wroną, ale kiedy się budzę, nie potrafię tego robić – wyjaśnił Bran.

  • Polskie tłumaczenie niestety nie oddaje intencji autora. Po angielsku Luwin tłumaczy, że Ned nie pojawi się w kryptach jeszcze przez wiele lat… I rzeczywiście, jego kości nadal tam nie dotarły.

Bran, sweet child, one day Lord Eddard will sit below in stone, beside his father and his father’s father and all the Starks back to the old Kings in the North . . . but that will not be for many years, gods be good. Your father is a prisoner of the queen in King’s Landing. You will not find him in the crypts.

  • Jon bardzo wcześnie zaczął interesować się kryptami. To już drugi fragment tekstu, który go z nimi wiąże (wcześniej Arya wspominała, że udawał w kryptach ducha). Ciekawe dlaczego?

Krypta była ogromna, większa od samego Winterfell, a Jon opowiadał mu kiedyś, że poniżej znajdowały się jeszcze inne poziomy, głębsze i ciemniejsze grobowce, w których pochowano starszych królów.

  • Oficjalna historia Lyanny i Rhaegara.

Doszli już prawie do końca krypty i Bran poczuł ogarniający go smutek. – A oto mój dziadek, lord Rickard, stracony przez Szalonego Króla, Aerysa; obok niego spoczywają jego córka, Lyanna, i jego syn, Brandon. Nie ja, inny Brandon, brat mojego ojca. Nie powinni mieć pomników, które stawia się tylko królom i lordom, ale ojciec kazał ich wyrzeźbić, ponieważ bardzo ich kochał.
– Piękna panna – powiedziała Osha.
– Robert miał ją poślubić, lecz książę Rhaegar porwał ją i zgwałcił – wyjaśnił Bran. –
Robert wypowiedział mu wojnę, żeby ją odzyskać. Zabił Rhaegara nad Tridentem, ale Lyanna umarła.

  • Śmierć Neda.

– Zostaw mojego ojca. – Rickon zwrócił się do Luwina. – Zostaw go.
– Rickon – powiedział Bran cicho. – Ojca tam nie ma.
– Jest. Widziałem go. – Na twarzy Rickona zalśniły łzy. – Widziałem go wczoraj w nocy.
– We śnie?…
Rickon skinął głową. – Zostawcie go. Zostawcie. On wraca do domu, tak jak obiecał. Wraca do domu.
Bran nigdy dotąd nie widział maestera Luwina tak zmieszanego.

  • Wiara w magię jest według maestera Luwina równie daremna jak walka szklanym mieczem. Ale obsydian jest nazywany smoczym szkłem, którym posługiwały się dzieci lasu.

– Stara Niania mówi, że dzieci znały pieśni wszystkich drzew, że potrafiły latać jak ptaki, pływać jak ryby i rozmawiać ze zwierzętami – powiedział Bran. – Mówi też, że ich muzyka była tak piękna, że ludzie płakali, słuchając jej.
– A wszystko to robiły za pomocą magii – powiedział maester Luwin trochę nieobecnym głosem. – Szkoda, że nie ma ich teraz tutaj. Może zaklęcie byłoby mniej bolesne niż moje lekarstwo i mogłyby porozmawiać z Kudłaczem, żeby nie gryzł już więcej. – Rzucił przez ramię gniewne spojrzenie czarnemu wilkowi. – Niech to będzie jeszcze jedna lekcja dla ciebie, Bran. Ten, kto wierzy w zaklęcia, walczy szklanym mieczem. Podobnie jak dzieci. – Wstał szybko, poszedł w drugi koniec pokoju i wrócił z zielonym słojem, który trzymał w zdrowej ręce. – Spójrz na to – powiedział, po czym odkrył słój i wytrząsnął z naczynia garść czarnych grotów strzał.
Bran podniósł jeden z nich. – Jest zrobiony ze szkła. – Rickon, zaciekawiony, podszedł bliżej stołu.
– Smocze szkło – powiedziała Osha, siadając obok Luwina z bandażem w dłoniach.
– Obsydian – upierał się maester Luwin, wyciągając ranną rękę. – Wytopione w ogniu bogów, głęboko pod ziemią. Tysiące lat temu dzieci lasu używały go do polowania.

  • Istotny fragment historii Westeros.

I tak zawarli Pakt. Pierwsi Ludzie otrzymali wybrzeże, wyżyny, jasne łąki, góry i bagna, lecz mroczne lasy miały na zawsze pozostać w rękach dzieci. Ustalono też, że nikt nie będzie już wycinał czardrzew. Aby bogowie mogli zaświadczyć o prawdziwości paktu, każdemu drzewu dano twarz, a utworzony zakon zielonych ludzi miał odtąd strzec Wyspy Twarzy. Pakt rozpoczął trwającą cztery tysiące lat przyjaźń między Ludźmi i dziećmi. Z czasem Pierwsi Ludzie odrzucili bogów, których przywieźli ze sobą, i zaczęli czcić bogów lasów. Podpisanie Paktu zakończyło Erę Świtu i dało początek Erze Herosów.

Szalona Teoria

Maester Luwin.

Błędy w tłumaczeniu:

  • Oryginał: Ser Rodrik strode among the boys, face reddening beneath his white whiskers, muttering at them one and all. Bran had never seen the old knight look so fierce. “No,” he kept saying. “No. No. No.”
    Tłumaczenie: Pomiędzy chłopcami chodził ser Rodrik, mrucząc, z twarzą czerwoną pod białymi bokobrodami. – Nie – powtarzał. – Nie. Nie. Nie.
    Na czym polega błąd? W tłumaczeniu zabrakło jednego zdania. „Bran nigdy nie widział, by stary rycerz był tak rozgniewany.”
  • Oryginał: “For a certainty,” Maester Luwin agreed with a deep sigh.
    Tłumaczenie: – For certes – przyznał maester Luwin i westchnął głęboko.
    Na czym polega błąd? Na tym, że tłumacz wariuje. Wyrażenie „z pewnością” zamienia (kolejny raz!) na swój własny słowotwórczy wynalazek, czyli „for certes”.
  • Oryginał: „Your lord father took the cream of his guard to King’s Landing, and your brother took the rest, along with all the likely lads for leagues around. Many will not come back to us, and we must needs find the men to take their places.”
    Bran stared resentfully at the sweating boys below.
    Tłumaczenie: Twój ojciec pan zabrał najlepszych do Królewskiej Przystani, resztę wziął twój brat. Wielu z nich nie wróci, trzeba więc znaleźć innych na ich miejsca.
    Bran patrzył z niechęcią na walczących na dziedzińcu chłopców.
    Na czym polega błąd? Mamy tu dwa błędy. Brakło fragmentu zdania, w którym Luwin mówi, iż Robb zabrał też wszystkich okolicznych „dobrze rokujących” chłopaków. Z kolei Bran patrzy nie tyle z niechęcią, co z żalem, bo sam chciałby być wśród ćwiczących.
  • Oryginał: It was only a wooden sword, yet he’d knocked Prince Tommen down half a hundred times. “Ser Rodrik should teach me to use a poleaxe. If I had a poleaxe with a big long haft, Hodor could be my legs.
    Tłumaczenie: Wprawdzie był to tylko drewniany miecz, ale pokonał nim księcia Tommena, i to nie raz. – Ser Rodrik powinien nauczyć mnie posługiwać się berdyszem. Gdybym miał taki z długim drzewcem, Hodor mógłby być moimi nogami.
    Na czym polega błąd? I znów dwa błędy. Tłumacz nie wspomina, że Bran miał obalić Tommena pięćdziesiąt razy. W następnych zdaniach źle przetłumaczona jest nazwa broni. Wspominaliśmy w poprzednim odcinku, że tłumacz chyba bardzo lubi berdysze, bo co i rusz zastępuje nimi inne typy broni. Ostatnio był to topór bojowy. Tym razem problematyczny jest „poleaxe”. Trzeba jednak odrobinę usprawiedliwić tłumacza. Poleaxe (czasem w innej pisowni – pollaxe) nie ma odpowiednika w języku polskim. To broń przypominająca halabardę, ale nieco krótsza, przeznaczona do walki z przeciwnikiem w ciężkiej zbroi. Halabard używała głównie lekka piechota walcząca w zwartej formacji, natomiast z poleaxe’ów korzystali ciężkozbrojni, spieszeni rycerze. Ale jeśli mielibyśmy tłumaczyć „poleaxe” na język polski, to jednak „halabarda” byłaby terminem znacznie lepszym od berdysza.
  • Oryginał: Below in the yard, Ser Rodrik was yelling. “You fight like a goose. He pecks you and you peck him harder. Parry! Block the blow. Goose fighting will not suffice. If those were real swords, the first peck would take your arm off!” One of the other boys laughed, and the old knight rounded on him. “You laugh. You. Now that is gall. You fight like a hedgehog . . . ”
    Tłumaczenie: Z dołu dobiegły krzyki ser Rodrika: – Walczycie jak gęsi. On dziobnie ciebie, a ty dziobiesz go trochę mocniej. To ma być parada! Zablokuj cięcie. Dziobanie nie wystarczy. Gdybyście walczyli prawdziwymi mieczami pierwsze dziobnięcie odcięłoby wam ramię. – Jeden z chłopców roześmiał się, a stary rycerz napadł natychmiast na niego. – Śmiejesz się. Ty? Walczysz jak jeż…
    Na czym polega błąd? Tłumacz pominął jedno ze zdań wypowiedzianych przez ser Rodrika. „Co za tupet!”
  • Oryginał: Bran, sweet child, one day Lord Eddard will sit below in stone, beside his father and his father’s father and all the Starks back to the old Kings in the North . . . but that will not be for many years, gods be good.
    Tłumaczenie: Bran, miłe dziecko, któregoś dnia lord Eddard zasiądzie tam na dole w swojej kamiennej postaci, spocznie obok swojego ojca i ojca jego ojca, i wszystkich przodków aż do czasów starych królów na północy… lecz nie nastąpi to tak szybko, z pomocą bogów.
    Na czym polega błąd? W oryginale Luwin mówi, że Ned nie spocznie w krypcie jeszcze przez wiele lat.
  • Oryginał: Bran did not even mind—too badly—that she carried him in her arms and not on her back.
    Tłumaczenie: Bran nie miał nic przeciwko temu, żeby Osha niosła go na rękach, a nie na plecach tak jak Hodor.
    Jak powinno brzmieć tłumaczenie? Branowi nie przeszkadzało zbytnio to, że niosła go na rękach, nie na plecach.
  • Oryginał: “They were the Kings in the North for thousands of years,” Maester Luwin said.
    Tłumaczenie: – Oni królowali na północy przez tysiące lat – powiedział maester Luwin.
    Na czym polega błąd? Trochę wyszło tłumaczowi niezgrabnie. Być Królem Północy to nie to samo, co królować na północy.
  • Oryginał: The vault was cavernous, longer than Winterfell itself, and Jon had told him once that there were other levels underneath, vaults even deeper and darker where the older kings
    were buried. It would not do to lose the light.
    Tłumaczenie: Krypta była ogromna, większa od samego Winterfell, a Jon opowiadał mu kiedyś, że poniżej znajdowały się jeszcze inne poziomy, głębsze i ciemniejsze grobowce, w których pochowano starszych królów. Dobrze było mieć światło.
    Na czym polega błąd? Ta konkretna krypta była nie tyle większa, co dłuższa od Winterfell.
  • Oryginał: „Robert fought a war to win her back. He killed Rhaegar on the Trident with his hammer, but Lyanna died and he never got her back at all.”
    “A sad tale,” said Osha, “but those empty holes are sadder.”
    “Lord Eddard’s tomb, for when his time comes,” Maester Luwin said.
    Tłumaczenie: Robert wypowiedział mu wojnę, żeby ją odzyskać. Zabił Rhaegara nad Tridentem, ale Lyanna umarła.
    – Smutna opowieść – powiedziała Osha.
    – Tu spocznie lord Eddard, kiedy nadejdzie jego czas – odezwał się maester Luwin.
    Na czym polega błąd? Znów brakuje zdań. Bran tłumaczy Oshy, że Robert zabił Rhaegara swoim młotem, ale nie odzyskał Lyanny. Z kolei Osha wspomina, że smutniejsze od opowieści są puste miejsca na grobowce.
  • Oryginał: “This is folly,” the small grey man said while she dabbed at the wolf bites with a stinging ointment.
    Tłumaczenie: – To głupota – powiedział drobny, siwy starzec, kiedy smarowała mu ranę piekącą maścią.
    Na czym polega błąd? Słowo „grey” nie odnosi się tu do koloru włosów ani wieku Luwina. Narrator nazywa go szarym człowiekiem, bo tak określani są maesterowie.
  • Oryginał: But some twelve thousand years ago, the First Men appeared from the east, crossing the Broken Arm of Dorne before it was broken.
    Tłumaczenie: Lecz jakieś dwanaście tysięcy lat temu na wschodzie pojawili się Pierwsi Ludzie, przekroczyli Złamane Ramię nad Morzem Dornijskim, zanim zostało ono złamane.
    Na czym polega błąd? Pierwsi Ludzie przeszli przez Złamane Ramię Dorne, które znajdowało się nad Wąskim Morzem, nie Morzem Dornijskim (to drugiej jest na północ od Dorne).
  • Oryginał: The old songs say that the greenseers used dark magics to make the seas rise and sweep away the land, shattering the Arm, but it was too late to close the door. (…) Finally the wise of both races prevailed, and the chiefs and heroes of the First Men met the greenseers and wood dancers amidst the weirwood groves of a small island in the great lake called Gods Eye.
    Tłumaczenie: Stare pieśni mówią, że zielone oczy swoją magią sprawili, iż morza wznosiły się i opadały, zalewając ziemię, druzgocąc Ramię, lecz nie dało się już zamknąć drzwi. (…)
    Ostatecznie wysłuchano słów mędrców obu stron i wodzowie oraz herosi Pierwszych Ludzi spotkali się z zielonymi oczyma… i leśnymi tancerzami w zagajniku magidrzew na małej wysepce na środku jeziora zwanego Okiem Boga.
    Na czym polega błąd? A w tym akapicie tłumacz postanowił użyć innej terminologii od tej, którą sam wcześniej przyjął. Zamiast „zielonych jasnowidzów” mamy „zielone oczy”. Zamiast „czardrzew” – „magidrzewa”. Poza tym tłumacz pominął fakt, że magia użyta do zniszczenia Ramienia jest nazywana „mroczną”.
  • Oryginał: So long as the kingdoms of the First Men held sway, the Pact endured, all through the Age of Heroes and the Long Night and the birth of the Seven Kingdoms, yet finally there came a time, many centuries later, when other peoples crossed the narrow sea.
    Tłumaczenie: Pakt pozostawał nienaruszony, dopóki rządy sprawowali władcy królestw Pierwszych Ludzi, przez całą Erę Herosów, Erę Długiej Nocy i w czasie narodzin Siedmiu Królestw, ostatecznie jednak wiele wieków później przez wąskie morze przypłynęły inne narody.
    Na czym polega błąd? Długa Noc byłą dość długa… ale na pewno nie była erą. Miała trwać pokolenie, co w średniowieczu i starożytności zazwyczaj oznaczało 40 lat.
To mi się podoba 0
To mi się nie podoba 0

Related Articles

Komentarzy: 29

  1. Myślę też, że należałoby zwracać uwagę na oznaczenie przedmiotów, postaci, miejsc etc., u których pojawia się wyrażenie związane z „Myr”. W moim odczuciu oznacza to błędne wyobrażenie, fałszerstwo, podstęp, tajemnicę i wszystkie synonimy tych słów. W przypadku komety może oznaczać fałszywe wyobrażenie kolejnych postaci na początku Starcia Królów, z których każda uważa, że kometa pojawiła się dla niej.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
      1. Teraz Ci tak szybko nie wrzucę wszystkich, bo jest tego dużo, ale sporo razy pojawia się coś z myr związane, co nasuwa wątpliwości co do prawdziwości danego zdarzenia/przedmiotu/ postaci, określa jej zdradzieckość itp. Jest nawet gdzieś wspomniane, że ludzie z Myr są zawsze fałszywi etc. Wśród przykładów, oprócz Taeny jak napisałeś, jest choćby Varys, który pochodzi z Myr (tak zostało wspomniane w Tańcu ze Smokami, rozdział Tyriona, rozmowa z Illyrio). W tej samej rozmowie okazało się, że Złota Kompania wypowiedziała umowę właśnie z Myr – plus nawiązanie do fałszywości Aegona („niektóre umowy podpisuje się krwią”). „Jeden ze wskazanych podszedł bliżej – wysoki gibki rycerz o twarzy gładko
        wygolonej, poza wąsami cienkimi jak myrijski sztylet” – opis Jareda Freya, rozmowa Davosa z Wymanem.

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
        1. A co z Thorosem z Myr? Pijakiem jest na pewno, ale czy można go nazwać fałszywym lub wręcz zdradzieckim? A jakiejś szczególnej tajemnicy chyba też nie skrywa…

          To mi się podoba 0
          To mi się nie podoba 0
          1. Jego bóg może być fałszywy – nawet pada ku temu parę wskazówek, iż nie jest tym, co się o nim myśli. 😉

            To mi się podoba 0
            To mi się nie podoba 0
          2. Poza tym był przez wiele lat w praktyce „fałszywym” kapłanem, bo nic wspólnego z kapłaństwem to on nie miał, chyba że jego bogiem był Dionizos 😛 I tak jak ktoś napisał powyżej- jeszcze ostatniego słowa nie powiedział, pewną wskazówką mogą być słowa Aryi po złapaniu przez Bractwo, gdy z uwagi na zmianę jaka zaszła w Thorosie stwierdziła, że to nie może być ten kapłan, którego znała.

            To mi się podoba 0
            To mi się nie podoba 0
    1. Fajne spostrzeżenie, choć jeśli chodzi o lunetę to trzeba mieć też na uwadze, że po prostu Myr znane jest z tego że ma najlepsze szkło i szklarzy.
      Niedługo do tego dojdziemy gdy zaczniemy Starcie Królów, ale jak chodzi o kometę czy dobrze mi się wydaje, że Jon jest jedyną osobą czy tam POVem który nie zastanawia się nad tą kometą i co ona może znaczyć? Niby taki szczegół, ale całkiem ciekawy. W POVach Daenerys, Sansy, Aryi, Brana, Catelyn, Cressena mamy o tym na pewno. U Tyriona pewnie też zwłaszcza jeśli na dworze przyjęło się, że kometa to świetny omen dla panowania dobrego króla Joffreya, jak to któryś gwardzista Sansie mówił.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
      1. Masz rację z Jonem i Tyrionem 😉 Zawsze mnie ciekawiło czy Martin ukrył we wcześniejszych częściach wskazówki jak się książki zakończą, przynajmniej jeżeli chodzi o główne postacie, bo jak wiemy ma zakończenie, ale nie wie jeszcze jak rozwiązać niektóre wątki. Problem w tym, że jest tyle możliwości, nie wspominając o możliwej zmianie koncepcji pisarza, że raczej pewności nikt mieć nie będzie. Trochę mnie jednak niepokoi, że Martin stwierdził, iż nie będzie aż tak daleko co do zakończenia odbiegał od teorii fanowskich, twierdząc że tak jak w „Lost” moze to wywołać niezadowolenie – ja tam bym wolał być totalnie zaskoczony na koniec.

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
  2. Powiązanie Jona z kryptami Królów Zimy jest wyraźną sugestią, iż jest on królewskim pogrobowcem. Oznacza to, że jest dziedzicem Żelaznego Tronu zrodzonym tuż po śmierci swego ojca. Natomiast w odniesieniu do samych krypt i jego roli jako ich „ducha” może oznaczać wskrzeszenie 😉 pierwotnego znaczenia tytułu Króla Zimy.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  3. Jeśli Luwin obserwuje tą czerwoną kometę która według niektórych ma symbolizować powrót smoków to należy zauważyć że pojawiła się po rytuale Miri Maz Duur a nie po wykluciu smoków. Natomiast przed rytułałem Maegi mówi do Dany: „moja pieśń obudzi stare i mroczne moce”…

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. Nie wiadomo chyba dokładnie, w którym momencie pojawia się kometa – czy nastąpiło to po wykluciu czy przed, rozdziały toczą się czasami równolegle. Ale zakładając, że masz rację, pasowałoby to do mojej teorii, którą napisałem wyżej, o fałszywości znaków (Myr), ich błędnym odczytaniu przez wszystkich.

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
  4. Czy można się daelu spodziewać jakiegoś tekstu o wyspie twarzy? Teorii lub spekulacji? Wyspa położona w samym centrum Westeros i tak istotna dla historii kontynentu a tak mało o niej wiadomo. Czy ona wgl podlega pod lordów Harrenhal? Bo cały teren na około Oka Boga jest pod ich władaniem.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. Jest chyba zbyt mało materiału.
      Dobrze, że Martin kiedyś obiecał szersze przedstawienie wyspy. Trzeba tylko czekać…

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
  5. Pomysł na kiedyś! Jak skończycie pastwić się nad tłumaczeniem (podziwiam – żmudna i trudna to praca, mówię absolutnie bez krztyny ironii) to w podsumowaniu chętnie przeczytam zestawienie słowotwórstwa tłumacza, ze szczególnym uwzględnieniem „for certes” i wszystkich pomysłów dotyczących uzbrojenia 🙂

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. Co do podsumowania – jestem za. Kilka zdań o sytuacji w Westeros w momencie rozpoczęcia Wojny Pięciu Królów. Błędy tłumaczenia – yyy może poczekajmy aż Naczelnik się wypowie 😉

      Kwestia Myr – czytałam kiedyś teorię o Westeroskim MI7, siatkach szpiegowskich w Siedmiu Królestwach itp. Powiem tak: jest to bardziej prawdopodobne niż teoria o magic wombs będących tunelami czasoprzestrzennymi.

      Zbierając informację o Wolnych Miastach zauważyłam, że najczęściej wspominane jest Lys – Tyrosh około 50 wzianek, Myr około 90, a Lys 200. Więcej niż Pentos, Volantis czy Braavos.

      PS. Prawda jest taka, że merlingi chcą zniszczyć świat 🙂

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0
      1. Merlingi to Żydzi Westeros i Essos- wszystko zawsze i tak będzie ich winą ;). A co do miast warto posiłkować się przy nich wiedzą ze Świata Lodu i Ognia, bo rzuca to np podejrzenie, co do pewnego Lorathijczyka. Ogólnie takiej symboliki jeszcze trochę jest, zresztą Dael podjął próbę ich wskazania w teoriach, warto Lai to pociągnąć przy Twoich tłumaczeniach.
        P.S.: Świetna robota z tym tłumaczeniem Lai, nagle okazuje się ile rzeczy jeszcze umknęło. A czy Starcie Królów jest tak samo sknocone pod względem jakości tłumaczenia?

        To mi się podoba 0
        To mi się nie podoba 0
  6. Ten „poleaxe” przypomina młot lucereński, albo nadziak, więc może najlepszą formą tłumaczenia byłoby, że Bran chciał się nauczyć walczyć młotem bojowym?

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
  7. No historia z Creganem setnie mnie ubawiła. To przecież nie tak, że Cregan był dorosły na długo przed narodzinami Aemona Smoczego Rycerza. Jeśli ktoś miałby tu pracować na czyjeś uznanie, to chyba odwrotnie? No, chyba, że młody był zdumiony, że podstarzały lord był w stanie go porządnie poobijać. Chciałabym jednak wiedzieć, jak doszło do tego pojedynku, domyślam się, że odpowiedz znajdzie się potencjalnie w kolejnym tomie Ognia i Krwi, o ile powstanie.

    I właściwie jestem pod wrażeniem, że dziecko w wieku Brana wie, co przydarzyło się Lyannie, bez owijania w bawełnę. Jasne, takie czasy, ale czy Ned nie powinien tego sprostować, albo przynajmniej załagodzić, jeśli nie taka była prawda? Ale się wstrzymam z ocenianiem go, bo nie potrafię powiedzieć w tej chwili, co mówiono Sansie i Aryi. Jeśli to samo, to szanuję. A jeśli to jednak nieprawda, to przynajmniej Ned pozwalał okłamywać wszystkie dzieci, a nie tylko niektóre (tak, bo wątpię, by tę informację miały od niego; szybciej od Starej Niani, Cat albo po prostu od ludzi). Mniejsza o jego motywacje.

    I tak sobie jeszcze myślę, że Kudłaczek wyskakujący z dołu przeznaczonego dla Eddarda może być podpowiedzią, że Ned zza grobu jeszcze się odgryzie komu trzeba 😉 Pewnie rękoma jakiegoś wilczka, którego zmajstrował… albo uratował.

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button