Eddard XI [43]
Miejsce akcji: Czerwona Twierdza
Lord Stark pod nieobecność króla Roberta zasiada na Żelaznym Tronie – wydaje wyroki, rozstrzyga spory i wymierza królewską sprawiedliwość. Za stołem u stóp Żelaznego Tronu siedzą trzej członkowie Małej Rady: Varys, Baelish i Pycelle. Król i połowa dworu przebywają na polowaniu w królewskim lesie. Przed oblicze namiestnika trzech rycerzy z Dorzecza sprowadziło wieśniaków, których ziemie zostały splądrowane i spalone.
Prostaczkowie opowiadają o napaści na grody Sherrer, Wendish Town i Bród Komedianta. Uzbrojeni bandyci bez herbów i chorągwi podpalili wioski, mordując i gwałcąc. Ich celem nie był rabunek – nie kradli, ale niszczyli i zabijali. Nie byli też zwykłymi bandytami – dosiadali bojowych rumaków i posługiwali się dobrej jakości bronią. Przewodził im człowiek ogromnej postury, który zdaniem ser Marqa Pipera jest Gregorem Cleganem. Pycelle pyta chorążych Tullych, dlaczego człowiek Tywina Lannistera miałby palić Dorzecze. Z kolei Baelish chce wiedzieć, gdzie przebywali Piperowie, Vance i Darry, gdy ludzie Lannisterów dokonywali napaści. Rycerze odpowiadają zgodnie, iż przygotowywali się do zebrania wszystkich sił pod Złotym Zębem, na wypadek inwazji wojsk lorda Tywina. Odparli najeźdźców dopiero, gdy lord Edmure Tully udzielił im zgody na podzielenie wojsk. Do Królewskiej Przystani przybyli z rozkazu starego lorda Hostera, który zabronił im wymierzać sprawiedliwość, dopóki nie poinformują o zajściach króla. Ned zdaje sobie sprawę, że chorąży Zachodu i Dorzecza lada chwila skoczą sobie do gardeł – od pewnego czasu gromadzą wojska na polecenie swoich seniorów. Karyl Vance i Raymun Darry żądają zadośćuczynienia za zbrodnie i wymierzenia królewskiej sprawiedliwości. Namiestnik zastanawia się, czy działania Góry są próbą prowokacji bądź rozproszenia sił – celowym działaniem Tywina Lannistera, który jest sprytny jak lis i wykorzysta szlachetność i niedoświadczenie lorda Edmure’a, pragnącego bronić całego Dorzecza.
Lord Stark postanawia działać. Najpierw wysyła ser Robara Royce’a z wiadomością do króla. Następnie, puszczając mimo uszu rady maestera Pycelle’a, decyduje się wysłać ludzi do Dorzecza. Ignorując prośbę ser Lorasa Tyrella, Stark wybiera Thorosa z Myra, lorda Berica i dwóch innych rycerzy z Krain Korony. Nakazuje im zebrać ludzi i ogłasza wyrok – Góra zostaje pozbawiony praw, ziemi, tytułu i skazany na śmierć. Grupa Dondarriona ma udać się nad Czerwone Widły pod królewskim sztandarem i wymierzyć królewską sprawiedliwość. Po zakończonej audiencji zbrojni pomagają Nedowi zejść z Żelaznego Tronu. Varys pyta, czemu namiestnik nie zgodził się wysłać Tyrella, i czemu nie zlecił tego zadania ser Ilynowi Payne. Ned uważał, że Loras jest zbyt młody, a Ilyn, jako lennik lorda Tywina, byłby skonfliktowany. Pająk wspomina Starkowi, że ser Ilyn opuścił salę tronową niezadowolony.
Postaci występujące w rozdziale:
- Eddard Stark;
- Varys;
- Wielki Maester Pycelle;
- Petyr Baelish;
- petenci, rycerze, lordowie, damy, pospólstwo, strażnicy;
- wieśniacy z Sherrer: piwowar Joss, kowal;
- Raymun Darry;
- Karyl Vance;
- ser Arys Oakheart;
- Marq Piper;
- Sansa Stark;
- septa Mordane;
- Robar Royce;
- Loras Tyrell;
- Beric Dondarrion;
- Thoros z Myr;
- ser Gladden Wylde;
- lord Lothar Mallery;
- ser Ilyn Payne;
- Alyn i Porther.
Postaci wspomniane w rozdziale:
- Robert Baratheon;
- Aegon I Targaryen;
- Renly Baratheon;
- ser Barristan Selmy;
- Joffrey Baratheon;
- Sandor Clegane;
- Balon Swann i połowa dworu;
- Catelyn Stark;
- Edmure Tully;
- Hoster Tully;
- ser Willum;
- Gregor Clegane;
- Tywin Lannister;
- Cersei Lannister;
- Yohn Royce.
Kto zmarł w rozdziale?
- Wieśniacy z grodu Sherrer, Wendish Town i z Brodu Komedianta (zmarli jakiś czas wcześniej, ale dopiero teraz jesteśmy o tym poinformowani).
Czego się dowiedzieliśmy?
- Król Robert zakrył ściany Sali Tronowej gobelinami ze scenami polowań.
- Żelazny Tron jest piekielnie niewygodnym siedziskiem. Według legend miał kiedyś zabić jednego z królów (był to Maegor Okrutny, choć imię to nie pada w książce).
- Według podań i pieśni Żelazny Tron wykuwano 59 dni z 1000 mieczy rozgrzanych ogniem z paszczy Baleriona.
- Aegon Zdobywca rozkazał wykuć tron z mieczy złożonych przez wrogów. Uważał, że król nie powinien siedzieć wygodnie.
- Robert wyjechał z połową dworu wytropić białego jelenia.
- Raymun Darry, Karyl Vance i Marq Piper przyprowadzili prostaczków do stolicy, by przed królem opowiedzieli o napadach zbrojnych Lannisterów.
- Riverrun i Casterly Rock zwołały chorągwie, a na przełęczy pod Złotym Zębem gromadziły się wojska.
- Ned nigdy nie ufał słowom, które ludzie wypowiadali klęcząc.
- Napastnicy palili i mordowali, ale nie zabierali łupów (pod postacią plonów czy krów). Gwałcili, gonili z kopiami czeladników i upijali się w piwiarniach.
- W Wendish Town spalono żywcem niemal całą osadę.
- Gród w Sherrer ma kamienne mury, dzięki nim część mieszkańców ocalała.
- Chorąży Tullych są przekonani, że napaści dokonał Góra na polecenie Tywina Lannistera.
- Ned zastanawia się, czy Tywin Lannister chciał, by Riverrun rozproszyło swoje siły.
- Gdyby nie Hoster Tully, Edmure prawdopodobnie rozpocząłby wendetę wobec Lannisterów, a wówczas Cersei oznajmiłaby panu mężowi, że to Riverrun złamało królewski pokój. Nie wiadomo, komu uwierzyłby król Robert.
- Robar Royce został wysłany, by przekazać królowi wieści o wydarzeniach w Dorzeczu.
- Pogruchotana noga uniemożliwia Nedowi wymierzenie sprawiedliwości osobiście.
- Ser Loras prosi Namiestnika, by mógł wyruszyć w jego imieniu przeciwko Gregorowi Clegane. Baelish drwi z młodego Tyrella.
- Beric, Thoros, ser Gladden i lord Lothar mają zebrać po 20 ludzi, a lord Stark oddaje im 20 swoich strażników. W liczbie 100 zbrojnych pod wodzą lorda Dondarriona mają przekroczyć Czerwone Widły i wymierzyć sprawiedliwość.
- Ned w imieniu króla skazuje Górę na śmierć.
- Varys sugeruje Namiesnikowi, że sojusz z Tyrellami mógłby okazać się korzystny w nadchodzących konfliktach.
- Ser Ilyn bardzo kocha swoją pracę.
Cytat/foreshadowing
- Złe przeczucia Neda?
Teraz ściany zakrywały gobeliny pełne wielobarwnych scen z polowań, a mimo to Ned Stark i tak miał wrażenie, że jedynym kolorem widocznym w całej sali jest kolor krwi.
- Symbolika białego jelenia zasługuje na osobną Szaloną Teorię. Ale odnotujmy, że się tutaj pojawia.
W królewskim lesie wytropiono białego jelenia, w związku z czym lord Renly i ser Barristan pojechali na polowanie z Królem, a z nimi książę Joffrey, Sandor Clegane, Balon Swann i połowa dworu.
- Ned chciał samemu ruszyć na Gregora Clegane’a. Prawdopodobnie o to chodziło Tywinowi, który nie przewidział wszakże, że lord Eddard będzie ranny.
– Pierwsi Ludzie uważali, że sędzia, który wydaje wyrok śmierci, sam powinien go wykonać, i my przestrzegamy tej zasady na północy.
- Wyrok na Gregora. Co się odwlecze, to nie uciecze.
– W imieniu Roberta z Rodu Baratheonów, Pierwszego z Rodu, Króla Andalów i Rhoynarów, Pana Siedmiu Królestw i Obrońcy Królestwa, słowem Eddarda z Rodu Starków, jego Namiestnika, rozkazuję wam udać się niezwłocznie na zachód, przekroczyć Czerwone Widły pod królewskim sztandarem i wymierzyć sprawiedliwość fałszywemu rycerzowi o imieniu Gregor Clegane, a także wszystkim, którzy przyłożyli ręki do jego zbrodni. Odbieram mu wszelkie tytuły i honory, pozbawiam ziemi i dobytku i wreszcie skazuję na śmierć. Niech bogowie zlitują się nad jego duszą.
- Zapowiedź późniejszej roli Tyrellów.
– Jesteś odważniejszy ode mnie, panie – powiedział cicho eunuch.
– Jak to, lordzie Varysie? – spytał Ned oschłym tonem. Ból w nodze nie dawał mu spokoju, dlatego nie miał nastroju do rozwiązywania zagadek.
– Będąc na twoim miejscu, posłałbym ser Lorasa. Tak bardzo pragnął pojechać… a poza tym człowiek, który ma Lannisterów za wrogów, byłby dobry na przyjaciela Tyrellów.
Szalona Teoria
- Littlefinger wspomina o śliwkach… czyżby spodziewał się podstępu? – Symbolika pokarmu
Błędy w tłumaczeniu:
- Oryginał: “They were armed with steel-tipped lances and longswords, with battle-axes for the butchering.”
Tłumaczenie: Mieli lance z żelaznymi szpicami, długie miecze i berdysze przydatne do szlachtowania ludzi.
Na czym polega błąd? Słowo „lance” oznacza zarówno lancę, jak i kopię. W tym kontekście chodziło o kopię rycerską, bo lanca nie jest bronią średniowieczną. Drugim problemem jest słowo „battle-axe”, które oznacza topór bojowy. Tłumacz przetłumaczył to jako berdysz. Ale berdysz to bardzo wyspecjalizowany rodzaj topora (stosowany jako podpórka dla broni palnej), należało więc użyć ogólnego określenia „topór bojowy”. - Oryginał: He caught a glimpse of Septa Mordane in the gallery, with his daughter Sansa beside her. Ned felt a flash of anger; this was no place for a girl.
Tłumaczenie: Ned zauważył na galerii septę Mordane z Sansą u boku. Poczuł złość; to nie było właściwe miejsce dla dziesięcioletniej dziewczynki.
Na czym polega błąd? Tłumacz odmłodził Sansę. Powinna mieć prawie 12 lat. - Oryginał: He held up a hand. “The throne will hear no more petitions today.”
Tłumaczenie: Podniósł rękę. – Audiencja na dzisiaj skończona.
Jak powinno brzmieć tłumaczenie? Podniósł rękę – Tron nie wysłucha już dziś żadnej petycji. - Oryginał: “And Ser Ilyn?” The eunuch stroked a plump, powdered cheek. “He is the King’s Justice, after all.
Tłumaczenie: – A ser Ilyn? – Eunuch pogładził swój pulchny, upudrowany policzek. – Do niego należy wymierzanie królewskiej sprawiedliwości.
Na czym polega błąd? Tłumaczenie jest niezręczne ze względu na wieloznaczność słów. Lepiej byłoby napisać „On uosabia królewską sprawiedliwość”. - Oryginał: The songs said it had taken a thousand blades to make it, heated white-hot in the furnace breath of Balerion the Black Dread. The hammering had taken fifty-nine days .
Tłumaczenie: Pieśń mówiła, że na zrobienie go zużyto tysiąc mieczy rozgrzanych do białości w paszczy ogromnego Baleriona, zwanego Czarnym Strachem. Na wykucie całego tronu potrzeba było pięćdziesięciu pięciu dni .
Na czym polega błąd: W oryginale pieśni mówiły, że Tron powstawał 59 dni.
Sansa III [44]
Miejsce akcji: Czerwona Twierdza
Sansa i jej przyjaciółka Jeyne Poole jedzą kolację i plotkują na temat wydarzeń podczas posłuchania w Sali Tronowej. Sansa uważa, że ojciec powinien był wysłać przeciw Górze ser Lorasa, ale przypuszcza, że był w złym humorze przez ból nogi i dlatego popełnił błąd. Sansa przypomina też sobie wypowiedź Petyra Baelisha, który usłyszał jej rozmowę z septą po skończonej audiencji. Littlefinger potwierdził, że decyzja Neda była błędna, ale powiedział też dziewczynce, że któregoś dnia przekona się, iż życie to nie pieśń rycerska czy romantyczna ballada. Jeyne uważa, że Beric Dondarrion jest równie przystojny i odważny jak Loras Tyrell. Sansa opowiada o swoim „śnie” (w rzeczywistości to tylko marzenie), w którym Joffrey zabija białego jelenia. Mówi też o prośbie brata z Nocnej Straży, który nie przypadł jej do gustu. Dziewczynki zakradają się do kuchni po ciastka, szepczą o rycerzach i dziwnym zachowaniu Aryi, która chodzi po stajni na rękach.
Następnego dnia z zamkowego dziedzińca odjeżdża lord Beric Dondarrion, a podczas śniadania Sansa tłumaczy siostrze, czemu Wieża Namiestnika jest opustoszała – część zbrojnych została wysłana, by schwytać i pozbawić życia Gregora Clegane’a. Arya uważa, iż ktoś powinien ściąć ludzi odpowiedzialnych za zabicie strażników ojca podczas burdy z Jaimem Lannisterem oraz Ogara za mord na Mycahu. Sansa odpowiada – niezgodnie z rzeczywistością – że Ogar nie jest winny, bo Mycah zaatakował Joffreya. Dziewczynki kłócą się i Sansa obrywa w czoło malinową pomarańczą, która spada na jej suknię. Septa odsyła córki namiestnika do pokoi. Zrozpaczona Sansa zapada w sen, w którym biega z Damą.
Mordane budzi ją i prowadzi przed oblicze pana ojca. Gdy w komnacie pojawia się Arya, Sansa jako pierwsza zabiera głos, obwiniając siostrę o wszystkie nieszczęścia, w tym największe – poplamienie jedwabnej sukni. Arya przeprasza siostrę i próbuje znaleźć sposób na zadośćuczynienie, ale wściekła Sansa jest nieprzebłagana. Lord Stark przerywa im i oznajmia, że nie o tym chce rozmawiać. Ned planuje odesłać córki statkiem na północ. Sansa płacze, gdyż nie chce zerwania zaręczyn z Joffreyem i domaga się odesłania tylko Aryi. Lord Eddard próbuje wytłumaczyć córce, że jego decyzja nie ma związku z kłótniami, ale wynika z troski o ich bezpieczeństwo. Zakazuje dziewczynkom mówić o swej decyzji. Obiecuje też Sansie, że znajdzie jej innego męża. Ale Sansa nie chce go słuchać. Mówi, że kocha Joffreya, który jest dzielny jak lew. Arya wtrąca, że jest raczej jeleniem, jak jego ojciec, ale Sansa zaprzecza. Oznajmia, że książę w niczym nie przypomina swojego zapijaczonego ojca – ma wygląd lannisterskiego lwa.
Ned nagle zdaje sobie sprawę ze znaczenia słów Sansy. Odsyła córki do łóżek. Arya stara się pocieszyć Sansę, ale ta odgryza się siostrze i zdruzgotana zamyka w swojej komnacie.
Postaci występujące w rozdziale:
- Sansa Stark
- Jeyne Poole
- Eddard Stark
- Arya Stark
- septa Mordane
- Petyr Baelish
- Beric Dondarrion i jego stu podkomendnych
- Alyn
Postaci wspomniane w rozdziale:
- Harwin i Vayon Poole
- Syrio Forel
- Loras Tyrell
- Stara Niania
- Gregor Clegane
- Ilyn Payne
- Yoren
- Benjen Stark
- Jon Snow
- wolni z Dornijskiego Pogranicza
- Joffrey Baratheon
- Jaime Lannister
- Mycah
- Sandor Clegane
- Dama
- Hodor
- Cersei Lannister
- królowa Naerys Targaryen
- Aemon Smoczy Rycerz
- Jonquil i błazen Florian
- Robb i Bran Stark
- Jory Cassel, Heward i Wyl
Czego się dowiedzieliśmy?
- Septa Mordane i Sansa spędziły cały dzień na galerii w Sali Tronowej.
- Arya późno wraca z lekcji wodnego tańca.
- Ned zjadł kolację w towarzystwie zarządcy i strażników. Zapewne przygotowywał plany wysłania córek na północ.
- Jeyne jest ładną, ciemnowłosą dziewczynką w wieku Sansy.
- Opowieści Starej Niani miały spory wpływ na Sansę.
- Ser Loras jest bardzo przystojny. Ma „bohaterski” wygląd.
- Petyr Baelish podsłuchuje rozmowę Sansy z septą Mordane.
- Paluch (podobnie jak Varys) uważa, iż należało wysłać Tyrella przeciwko Górze.
- Na wspomnienie rozmowy z Baelishem córka Neda czuje się nieswojo.
- Jeyne zauważa, że Ned powinien delegować ser Ilyna Payne’a.
- Sansa boi się królewskiego kata, który przypomina potwora.
- Jeyne jest zakochana w Berciu Dondarrionie od czasu turnieju namiestnika. Sansa uważa go za starego (w porównaniu do Lorasa). Beric ma aż 22 lata.
- Córka Neda nazywa swoje marzenia snami. Zdaje też sobie sprawę, że Joffrey jest inny od legendarnych bohaterów, którzy nie robili krzywdy mitycznym stworom. Joffrey lubi zabijać zwierzęta.
- Sansa wierzyła, że Joffrey nie miał nic wspólnego z zamordowaniem Jory’ego i ludzi z północy, a wszystkiemu winien był podły Jaime Lannister.
- Arya w ramach szkolenia chodzi po stajni wspierając się na rękach.
- W wyobrażeniach Sansy wszyscy czarni bracia wyglądali jak Benjen – w pieśniach nazywano ich czarnymi rycerzami Muru.
- Jeśli Nocna Straż składa się z ludzi podobnych do Yorena, to Sansa zaczyna współczuć swojemu przyrodniemu bratu Jonowi.
- Lord Stark pozwolił czarnemu bratu opróżnić królewskie lochy.
- Dwaj bracia, wolni z Dornijskiego Pogranicza, zaprzysięgli swoje miecze królowi.
- W kuchni skończyły się cytrynowe ciastka, ale zimne truskawkowe ciasto jest równie dobre. Sansa po takim obżarstwie czuła się niegodziwa jak Arya.
- Na czele oddziału Berica powiewały trzy chorągwie: Baratheonów, Starków i Dondarrionów (jeleń, wilkor i rozdwojona błyskawica).
- Widok wyjeżdżających o brzasku zbrojnych był żywcem wyjęty z ballady: brzęk stali, płonące pochodnie, proporce i wschodzące słońce.
- Ludzie z Winterfell (w liczbie 20) prezentowali się atrakcyjnie w swoich srebrzystych kolczugach i długich szarych płaszczach.
- Nedowi zostało około 27 zbrojnych w Czerwonej Twierdzy (w rozdziale „Arya III” było ich 50, ale Jory i dwóch innych zginęli).
- Alyn był przystojniejszy od Jory’ego i pewnego dnia miał zostać rycerzem. Sansa czuła dumę widząc go dzierżącego sztandar Starków.
- Wieża Namiestnika wydaje się być opustoszała po wyjeździe niemal połowy strażników. Sansa cieszy się na widok Aryi na śniadaniu.
- Siostry kłócą się o Mycaha i młodsza Starkówna ciska w starszą malinową pomarańczę, niszcząc jej jedwabną suknię od królowej Cersei.
- Sansa tęskni za Damą – czasami śni o bieganiu z wilkorem.
- Ned nadal w wolnych chwilach studiuje księgę genealogiczną.
- Sansa jest zaskoczona skruchą siostry. Ale w żaden sposób nie wpływa to na jej gniew. Ponadto nie ma zbyt dobrego zdania o zdolnościach krawieckich Aryi.
- Na wieść o wyjeździe ze stolicy dziewczynki ogarnęła rozpacz. Sansa nie może znieść myśli, że przegapi żniwne zabawy, bale maskowe i przedstawienia marionetek. Arya nie chce przerywać lekcji z Syriem.
- Eddard Stark jest rozgoryczony faktem, iż król nic nie zrobił w związku ze śmiercią trzech zbrojnych namiestnika, tylko jak gdyby nigdy nic pojechał na polowanie. Planuje odesłać córki na północ dla ich bezpieczeństwa.
- Ned wyraża zgodę, aby Syrio popłynął na północ.
- Sansa chce być królową Joffreya i urodzić mu dzieci, niczym postaci z jej ukochanych pieśni i legend.
- Ned mówi Sansie, że znajdzie jej męża odważnego, łagodnego i silnego. Jego córka odpowiada, że nie chce nikogo takiego, chce Joffreya.
- Dzięki spostrzeżeniu Sansy, że Joffrey w niczym nie przypomina Roberta, lord Eddard odkrywa prawdę o pochodzeniu dzieci Cersei.
- Lord Stark przestrzega córki, by nikomu nie wyjawiały jego planów.
Cytat/foreshadowing
- Zapowiedź losów Sansy.
Lord Baelish pogładził spiczastą bródkę i powiedział: – Niczego? Powiedz mi, dziecko, dlaczego byś posłała ser Lorasa?
Sansa nie miała wyboru, musiała opowiedzieć mu o bohaterach i potworach. Doradca królewski uśmiechnął się. – No cóż, ja miałem na myśli trochę inne powody, ale… – Dotknął kciukiem jej policzka.
– Życie nie jest pieśnią, kochanie. Będziesz rozczarowana, gdy któregoś dnia przekonasz się o tym.
- Ironia losu – Jeyne zostanie żoną lordowskiego syna.
– Pewnie tak – przyznała Sansa bez przekonania. Owszem, Beric Dondarrion był przystojny, lecz przy tym potwornie stary, miał prawie dwadzieścia dwa lata. Rycerz Kwiatów byłby o wiele lepszy. Oczywiście, Jeyne darzyła lorda Berica miłością od chwili, gdy go ujrzała po raz pierwszy w szrankach. Sansa uznała to za głupie: w końcu Jeyne była tylko córka zarządcy i żeby nie wiem jak bardzo wodziła oczyma za nim, lord Beric i tak nie spojrzy na kogoś równie nisko urodzonego, nawet gdyby Jeyne była młodsza od niego o połowę.
- Podświadomie Sansa wie, że Joffrey nie jest bohaterem. Jest mordercą.
– Śniło mi się, że Joffrey dopadnie białego jelenia – powiedziała. W rzeczywistości było to bardziej jej marzeniem, ale uznała, że zabrzmi lepiej, jeśli nazwie to snem. Wszyscy wiedzieli, że sny mówią o przyszłości. Białe jelenie były bardzo rzadkie i podobno posiadały czarodziejską moc. W głębi serca żywiła przekonanie, że jej rycerski książę jest więcej wart od swojego zapijaczonego ojca.
– Miałaś sen? Naprawdę? Czy książę Joffrey po prostu go dogonił i dotknął ręką? Nie zrobił mu krzywdy?
– Nie – powiedziała Sansa. – Zabił go złotą strzałą i przywiózł do mnie. – W pieśniach rycerze nigdy nie zabijali magicznych zwierząt. Po prostu doganiali je i dotykali, nie czyniąc im krzywdy, lecz ona wiedziała, że Joffrey lubi polowanie, szczególnie jego końcową część, zabijanie. Zabija tylko zwierzęta.
- Wilczy sen? A może tylko sen.
Sansa usiadła na łóżku. – Dama – powiedziała szeptem. Przez chwilę wydawało jej się, że wilkor jest z nią w pokoju i patrzy na nią złotymi oczyma, w których dostrzegała smutek i zrozumienie. Zdała sobie sprawę, że śniła. We śnie biegła z Damą i… już nic więcej nie pamiętała. Sen odpłynął całkowicie i Dama znowu nie żyła.
- Tajemnica dzieci Cersei.
– Posłuchaj, kochanie – odparł ojciec łagodnie. Kiedy dorośniesz, znajdę ci kandydata na męża, który będzie ciebie wart, który będzie odważny, delikatny i silny. Zaręczyny z Joffreyem to fatalna pomyłka. Uwierz mi, ten chłopiec to nie książę Aemon.
– Właśnie, że tak! – upierała się Sansa. – Nie chcę nikogo odważnego i łagodnego, ja chcę Joffreya. Będziemy szczęśliwi, tak jak w balladach, zobaczysz. Dam mu syna o złocistych włosach, który kiedyś zostanie królem, największym, jaki kiedykolwiek żył. Będzie dzielny jak wilk i dumny jak lew.
Arya skrzywiła się. – Z pewnością nie, jeśli będzie miał Joffreya za ojca – powiedziała.
– On jest kłamcą i tchórzem, a poza tym ma w herbie jelenia, a nie lwa.
Sansa poczuła napływające do oczu łzy. – Wcale nie! Wcale nie jest taki jak ten stary, zapijaczony Król – krzyknęła do siostry, zapominając się w gniewie.
Ojciec popatrzył na nią dziwnie. – Bogowie – zaklął cicho – w ustach dzieci…
Szalona Teoria
- Malinowe pomarańcze, cytrynowe ciastka. – Symbolika pokarmu
Błędy w tłumaczeniu:
- Oryginał: Lord Beric would never look at someone so far beneath him, even if she hadn’t been half his age.
Tłumaczenie: Lord Beric i tak nie spojrzy na kogoś równie nisko urodzonego, nawet gdyby Jeyne była młodsza od niego o połowę.
Na czym polega błąd? Tłumacz pokręcił kwestię wieku. Według Sansy to dodatkowa przeszkoda, choć Beric nie spojrzałby na Jeyne nawet gdyby nie była o połowę od niego młodsza – chodzi o dużą różnicę w statusie i majętności, a nie urodzeniu (Poole byli szlachcicami). - Oryginał: “I saw your sister this afternoon,” Jeyne blurted out, as if she’d been reading Sansa’s thoughts. “She was walking through the stables on her hands. Why would she do a thing like that?”
Tłumaczenie: – Widziałam dzisiaj twoją siostrę – bąknęła Jeyne, jakby czytała w myślach Sansy. – Goniła w stajni rudego kota lady Tandy. Dlaczego ona robi takie rzeczy?
Na czym polega błąd? W oryginale Arya chodzi po stajni na rękach. W tłumaczeniu goni rudego kota lady Tandy. - Oryginał: She had been dreaming, she realized. Lady was with her, and they were running together, and… and… trying to remember was like trying to catch the rain with her fingers. The dream faded, and Lady was dead again.
Tłumaczenie: Zdała sobie sprawę, że śniła. We śnie biegła z Damą i… już nic więcej nie pamiętała. Sen odpłynął całkowicie i Dama znowu nie żyła.
Na czym polega błąd? Zabrakło części zdania. Próba przypomnienia sobie snu była jak łapanie kropli deszczu palcami. - Oryginał: I want you back in Winterfell for your own safety. Three of my men were cut down like dogs not a league from where we sit, and what does Robert do? He goes hunting.
Tłumaczenie: Dla waszego dobra chcę, żebyście wróciły do Winterfell. Trzech z moich ludzi zadźgano jak psy niedaleko od miejsca, w którym siedzimy, a Robert jedzie na polowanie.
Na czym polega błąd? Ned używa określenia „niecałą ligę stąd”. Odnosi się to do miary odległości, tak zwanej „ligi lądowej”. Jeśli tłumacz nie chciał używać tego mało znanego wyrażenia, to powinien był to przetłumaczyć jako „niecałą godzinę drogi stąd”. Liga odpowiada dystansowi, jaki pieszy pokonuje w ciągu godziny maszerując po dobrej drodze (ok. 4,8km).
Zrobię mały teaser… W poniedziałek możecie spodziewać się tekstu (tekstów?) związanego ze „Smoczymi Synami” – najnowszym opowiadaniem Martina.
Ale Sansa w tym momencie miala chyba 11 lat a Arya 9.
A wiesz, że chyba masz rację. Sansa miała 12 dzień imienia tuż po śmierci Neda. Czyli na tym etapie musiała mieć 11 lat i 10 miesięcy. Dorzuciłem słówko „prawie” przed 12 :). Tak czy siak, 11 lat to nie 10.
Jak zawsze swietny tekst 🙂 juz nie moge sie doczekac teorii na temat bialego jelenia 😉
wow, tym razem chyba bez literówek, szanuje
Korektor już na posterunku, starałam się 🙂
Dziękujemy 🙂
gdyby ned wysłał lorasa to ciekawe czy góra by go zabił xD po czymś takim ciezko by było o sojusz z tyrellami. a gdyby wysłał ser illyna, to ten by pewnie zdezerterował przed bitwą, jak sądzicie?
Gdyby Loras został zabity to Tyrellowie opowiedzieli by się przeciw Lannisterom więc Varys i Petyr mieli rację. Notabene, ciekawe czy oni przewidywali tą pułapkę.
Raczej Thorosa z Myr, nie 'Thorosa z Myra’ c;
„trying to remember was like trying to catch the rain with her fingers”
To nie „Sansa próbuje przypomnieć sobie jak to jest łapać krople deszczu w swe palce”, raczej coś w stylu „próba przypomnienia była jak próba złapania deszczu palcami”
Dołącz do apelu o poprawkę tego fragmentu 🙂
Tak, oczywiście masz rację. Sorry, pisałem to około 2 w nocy i mi mózg zaczął szwankować 🙂
Raymun Darry nie jest wymieniany, ale tak bierze udział i później ginie podczas ataku Góry. Więc jak to było?
Gdy wystąpi jakaś bitwa możemy liczyć na jej szerszy opis? 🙂
Postaramy się 😉 Mam naszykowane mapy m.in. Bitwy Obozów i nie tylko.
Bitwa nad Zielonymi Widłami była w książce jak dla mnie świetnie opisana, ogólnie rozdziały Tyriona mi przypadły do gustu od samego początku.
W kwestii poziomu polskiego tłumaczenia „Gry o Tron”:
Poniżej zdanie z rozdziału Catelyn VII w wersji oryginalnej i polskiej (piszę w tym miejscu, gdyż do streszczenia rozdziału Catelyn VII zagląda już pewnie mniej osób):
Oryginał:
He vows to you that he will yield no foot of Tully land without first watering it with Lannister blood.
Tłumaczenie:
Obiecał, że stopa Tullych stanie tam w kałuży krwi Lannisterów.
Pozostawiam bez komentarza.
Dzięki za wychwycenie. Dołączymy do błędów.