Przed Wami kolejny dwa rozdziały „Gry o tron”. W tym rozdział szczególny. Jeden z tych rozdziałów, które sprawiają, że zaczynamy popadać w lekkie szaleństwo. Lai każdy skrawek ściany pokrywa wycinkami tekstu, próbując – niczym wytrawiony teoretyk spiskowy – dotrzeć do jakiejś ukrytej prawdy. DaeL po prostu kładzie się na wznak przed swoim komputerem i zanosi opętańczym śmiechem. Tak jest, przed Wami kolejny rozdział, który trudno w polskim tłumaczeniu przypisać Martinowi. Do zwyczajowych błędów i wypaczeń dochodzi bowiem kompletnie wywrócony szyk konwersacji. Ale postaraliśmy się zaprezentować Wam naszą wersję co bardziej drastycznie zmienionych fragmentów tekstu.
Musimy też poruszyć jeszcze jedną kwestię. Jak pewnie widzicie, po raz kolejny serwujemy Wam dwa, zamiast trzech rozdziałów. Z przykrością musimy powiedzieć, że będzie się to zdarzało dość często. Niestety w sytuacji, kiedy tłumaczenie jest tak kreatywne, rzetelna analiza rozdziału zabiera zbyt wiele czasu. Co innego, gdybyśmy po prostu streszczali rozdziały nie wchodząc w detale. Wtedy pewnie w miesiąc moglibyście otrzymać streszczenie całej książki. Ale wydaje mi się, że nam wszystkim chodzi tutaj o coś więcej.
W miarę możliwości postaramy się od czasu do czasu przygotować dla Was dłuższe odcinki, ale tak długo, jak będziemy musieli przedzierać się równolegle przez tekst polski i angielski, trzeba się nastawić na nieco wolniejsze tempo. Czyli – byle do „Starcia królów”. Zmiana tłumacza wyjdzie nam wszystkim na dobre.
DaeL i Lai
PS. A tutaj znajdziecie spis już omówionych rozdziałów.
Eddard VIII [33]
Miejsce akcji: Królewska Przystań
Trwa spotkanie Małej Rady, na którym wyjątkowo obecny jest król. Robert Baratheon rozkazuje zgładzić ciężarną Daenerys i jej brata Viserysa. Ned protestuje przeciwko mordowaniu 14-letniej dziewczynki, przypomina przyjacielowi o honorze i powodach, dla których wystąpili przeciwko Targaryenom podczas rebelii. Pozostali członkowie Małej Rady opowiadają się za decyzją króla, powołując się na widmo wojny z Dothrakami i pretensje Targaryenów do Żelaznego Tronu. Jedynie ser Barristan przyznaje Starkowi rację. Ned czyni Robertowi wyrzuty, wzmagając wściekłość króla. Padają propozycje różnych metod uśmiercenia księżniczki. Renly sugeruje, by zlecić zabójstwo Mormontowi. Varys stwierdza, że Mormont nie podejmie ryzyka, i proponuje użycie trucizny – lyseńskich łez. Na wzmiankę o truciźnie z półsnu wybudza się Pycelle. Robertowi nie podoba się pomysł z otruciem dziewczyny. Ned próbuje wykorzystać ten moment i w akcie desperacji apeluje do przyjaciela, tłumacząc mu, że jedynym sposobem na zachowanie honoru, jest zabicie Daenerys własnoręcznie. Robert jest zaskoczony, ale puszcza te uwagi mimo uszu i nakazuje namiestnikowi zająć się sprawą zamachu na życie księżniczki. Eddard odmawia przystawienia pieczęci do rozkazu, zwraca srebrną klamrę w kształcie dłoni – symbol swego urzędu. Wściekły król grozi przyjacielowi śmiercią i wyrzuca go z komnaty, a członkowie Małej Rady zastanawiają się na metodą, której powinien użyć potencjalny zamachowiec. Ned słyszy jeszcze Pycelle’a wspominającego o Ludziach Bez Twarzy i ripostę Littlefingera, który uważa ich za zbyt drogich.
W Wieży Namiestnika Ned poleca swojemu zarządcy rozpocząć szybkie przygotowania do powrotu na północ. Chce wyruszyć potajemnie, wraz z córkami, i przed resztą swej świty. Cieszy się, że znów będzie mieszkał w Winterfell i zastanawia się, czy Catelyn da mu kolejnego syna. Z drugiej strony martwi go to, że śledztwo w sprawie śmierci Jona Arryna nie zostało jeszcze zakończone. Obawia się także reakcji króla, gdy na jaw wyjdzie porwanie Tyriona. Lord Stark postanawia popłynąć na północ drogą morską, dzięki czemu będzie mógł zatrzymać się na Smoczej Skale i porozmawiać ze Stannisem Baratheonem. Wkrótce byłego namiestnika odwiedza Petyr Baelish, zmierzający na kolację u lady Tandy. Littlefinger oznajmia, że odwiódł Małą Radę od pomysłu wynajęcia Ludzi bez Twarzy z Braavos, co być może ocaliło życie Daenerys. Ostatecznie na naradzie postanowiono, że Varys ma zaoferować tytuł lorda człowiekowi, który zgładzi księżniczkę. Ned uważa, że prezentowanie się przez Littlefingera jako osoby, która ocaliła życie dziewczyny za niedorzeczne. Baelish pyta Neda, kiedy ma zamiar wrócić do Winterfell. Proponuje wspólną przejażdżkę do jednego z burdeli, który bezowocnie przeszukiwali ludzie Starka.
Postaci występujące w rozdziale:
- Eddard Stark
- Robert Baratheon
- Barristan Selmy
- Petyr Baelish
- wielki maester Pycelle
- Renly Baratheon
- Varys
- Boros Blount
- Vayon Poole
- Gruby Tom
Postaci wspomniane w rozdziale:
- Daenerys Targaryen
- Viserys Targaryen
- Jorah Mormont
- Dothrakowie
- Jon Arryn
- Aegon I Targaryen
- Rhaegar Targaryen
- Cersei Lannister
- Jory Cassel
- Tanda Stokeworth
- Lollys Stokeworth
Czego się dowiedzieliśmy?
- Robert Baratheon chce śmierci Daenerys, jej nienarodzonego dziecka i Viserysa Targaryena. Pomimo sprzeciwów i perswazji Neda upiera się przy swoim stanowisku. Co więcej, Robert wprost oznajmia, że on i Ned mieli inne motywy, gdy przystępowali do rebelii przeciw Aerysowi. Ned walczył przeciw tyranii, Robert przeciw Targaryenom.
- Lord Stark podważa wiarygodność informacji od Joraha Mormonta.
- Varys ręczy za wiarygodność informacji i opowiada się za zabiciem księżniczki.
- Renly uważa, że Robert popełnił błąd nie zabijając Daenerys i Viserysa lata temu. Król posłuchał Jona Arryna i odstąpił od prób zabicia uciekinierów. Ta wersja wydarzeń jest niewątpliwie prawdziwa, ale nie współgra z historiami Viserysa o nieustannych atakach ze strony wynajętych przez Roberta siepaczy. Dlaczego?
- Po bitwie nad Tridentem Roose Bolton nalegał, by dobić ciężko rannego Barristana Selmyego. Jednak Robert Baratheon posłał po swojego maestera, który opatrzył rany Królewskiego Gwardzisty.
- Wszyscy członkowie Małej Rady zgadzają się, że trzeba zgładzić Daenerys. Tylko Barristan Selmy podziela opinię Neda.
- Jako metodę uśmiercenia Targaryenów Varys proponuje lyseńskie łzy, a Pycelle Ludzi bez Twarzy. To Littlefinger, nie Varys, sprzeciwia się użyciu braavoskich zabójców.
- Ludzie Bez Twarzy bardzo dużo kosztują. Koszt porównywalny jest z najęciem całej armii najemników.
- Pycelle wyraźnie ożywia się, gdy Varys wspomina o lyseńskich łzach.
- W Królewskiej Przystani nadal nie wiedzą o pojmaniu Tyriona.
- Ned znów zaczyna obawiać się króla. Mimo upływu 15 lat Robert nienawidził Rhaegara równie mocno jak podczas rebelii.
- Vayon Poole, zarządca lorda Eddarda uważa, że przygotowania do powrotu na północ zajmą 2 tygodnie.
- Ned żałuje, że przyjechał do stolicy. Ostatnio coraz częściej śni mu się śnieg i cisza wypełniająca nocą wilczy las.
- Eddard obawia się, że król i Mała Rada doprowadzą królestwo do ruiny albo sprzedadzą je Lannisterom spłacając długi.
- Ned wysłał list do Stannisa z prośbą o powrót do stolicy. Jak dotąd nie otrzymał żadnej odpowiedzi.
- Stark postanawia wrócić na północ drogą morską, a po drodze chciałby zatrzymać się na Smoczej Skale, by poznać odpowiedzi na kilka pytań.
- Lady Tanda Stokeworth podejmuje Baelisha pasztetem z minoga i pieczonym prosięciem. Desperacko szuka męża dla Llolys.
- Litllefinger przepowiada Nedowi rychły koniec. A jednocześnie, usłyszawszy, że lord Eddard lada moment opuści stolicę, oferuje mu pomoc w śledztwie i wycieczkę do burdelu, który przeszukiwał wcześniej Jory.
Cytat/foreshadowing
- Tajemnica dotycząca Jona Snow
Być może prawda, której poszukiwał, czekała na niego w starej fortecy Targaryenów na wyspie.
A kiedy już ją znajdę, co dalej? – zastanawiał się. – Bezpieczniej jest, jeśli pewne tajemnice pozostaną w ukryciu. Są one zbyt niebezpieczne, by się nimi dzielić nawet z tymi,których kochamy i którym ufamy.
Szalona Teoria
- Cóż to za tajemnica, której Ned nie zdradzi nawet ukochanej osobie? – Kim są rodzice Jona Snow?
- Co knuje Littlefinger? – Władca marionetek
Błędy w tłumaczeniu
- Oryginał: „I warned you this would happen, Ned. Back in the barrowlands, I warned you, but you did not care to hear it. Well, you’ll hear it now. I want them dead, mother and child both, and that fool Viserys as well. Is that plain enough for you? I want them dead.”
Tłumaczenie: Ostrzegałem cię, że tak się stanie, Ned, ostrzegałem, ale ty nie chciałeś mnie słuchać. Teraz musisz mnie wysłuchać. Oboje mają zginąć, matka i dziecko, a także ten głupiec, Viserys. Czy to jasne? Oboje mają zginąć.
Na czym polega błąd? Tłumacz znowu celowo usuwa z tekstu wszystkie nazwy geograficzne. W oryginale Robert wspomina, że ostrzegał Neda, gdy rozmawiali w krainie kurhanów. - Oryginał: Always? Suddenly, uncomfortably, he found himself recalling Rhaegar Targaryen. Fifteen years dead, yet Robert hates him as much as ever. It was a disturbing notion . . . and there was the other matter, the business with Catelyn and the dwarf that Yoren had warned him of last night. That would come to light soon, as sure as sunrise, and with the king in such a black fury . . . Robert might not care a fig for Tyrion Lannister, but it would touch on his pride, and there was no telling what the queen might do.
Tłumaczenie: Jak zawsze? Nagle przypomniał sobie Rhaegara Targaryena. Nie żyje od piętnastu lat, a Robert nienawidzi go z taką samą siłą. Zaniepokoiła go ta myśl… do tego jeszcze Catelyn i karzeł. Wkrótce wszystko wyjdzie na jaw, a Król tak się wściekł… Pewnie Roberta wcale nie obchodzi los Tyriona Lannistera, lecz ucierpi jego duma, a ponadto nie wiadomo, co zrobi
Królowa.
Na czym polega błąd? Tłumacz wyciął z tekstu wspomnienie, iż o Catelyn i Tyrionie powiedział mu Yoren. To wprawdzie drobiazg, ale w tekście podkreśla, że Ned ma niewiele czasu. - Oryginał: He summoned Vayon Poole again and sent him to the docks to make inquiries, quietly but quickly. “Find me a fast ship with a skilled captain,” he told the steward. “I care nothing for the size of its cabins or the quality of its appointments, so long as it is swift and safe. I wish to leave at once.”
Poole had no sooner taken his leave than Tomard announced a visitor. “Lord Baelish tosee you, m’lord.”
Tłumaczenie: Wezwał Jory’ego Cassela i posłał go do doków, żeby rozejrzał się dyskretnie. – Znajdź mi szybki statek z dobrym kapitanem – rozkazał. – Nie musi mieć żadnych wygód, wystarczy, że będzie szybki i bezpieczny. Chcę odpłynąć jak najszybciej.
Zapadł zmierzch, a Ned wciąż czekał na powrót Jory’ego, kiedy Tomard zapowiedział gościa. – Panie, lord Baelish do ciebie.
Na czym polega błąd? Teraz sprawa jest doprawdy dziwaczna. W oryginale Ned wzywa Vayona Poole’a, który w polskim tłumaczeniu zamienia się w Jory’ego Cassela. Ponadto w oryginale Littlefinger przybywa natychmiast po odesłaniu Poole’a, tymczasem w polskim tłumaczeniu zapada zmierzch, a Ned wyczekuje już powrotu swojego człowieka.
Błędy w tłumaczeniu, które sprawią, że zaczniecie się drapać po głowie i zastanawiać co jest grane. Czy tłumaczowi rozsypały się notatki? A może postanowił napisać własną książkę, mającą niewiele wspólnego z oryginałem?
Oryginał | Tłumaczenie |
“You will dishonor yourself forever if you do this.” | – Postępując tak, splamisz swój honor. |
“Then let it be on my head, so long as it is done. I am not so blind that I cannot see the shadow of the axe when it is hanging over my own neck.” “There is no axe,” Ned told his king. “Only the shadow of a shadow, twenty years removed . . . if it exists at all.” “If?” Varys asked softly, wringing powdered hands together. “My lord, you wrong me. Would I bring ties to king and council?” Ned looked at the eunuch coldly. “You would bring us the whisperings of a traitor half a world away, my lord. Perhaps Mormont is wrong. Perhaps he is lying.” “Ser Jorah would not dare deceive me,” Varys said with a sly smile. “Rely on it, my lord. The princess is with child.” “So you say. If you are wrong, we need not fear. If the girl miscarries, we need not fear. If she births a daughter in place of a son, we need not fear. If the babe dies in infancy, we need not fear.” |
[Brak fragmentu w polskim tłumaczeniu] |
“But if it is a boy?” Robert insisted. “If he lives?” “The narrow sea would still lie between us. I shall fear the Dothraki the day they teachtheir horses to run on water.” |
[Tłumaczenie znajduje się w innym miejscu (kilka akapitów dalej) i zawiera fragment, którego nie ma w oryginale.] – A jeśli to będzie chłopiec? – nalegał Robert. – Smocza krew i syn jakiegoś przeklętego końskiego lorda, a za nim hordy Dothraków! – Dzieli nas wąskie morze – zauważył Ned. – Zacznę się bać Dothraków, kiedy nauczą swoje konie biegać po wodzie. |
The king took a swallow of wine and glowered at Ned across the council table. “So you would counsel me to do nothing until the dragonspawn has landed his army on my shores, is that it?” “This ‘dragonspawn’ is in his mother’s belly,” Ned said. “Even Aegon did no conquering until after he was weaned.” “Gods! You are stubborn as an aurochs, Stark.” |
[Fragment tłumaczenia niepełny, i w zupełnie innym miejscu w konwersacji] – A zatem radzisz czekać, aż smocze nasienie wyjdzie na nasz brzeg ze swoimi wojskami? – dopytywał się Król. – To „smocze nasienie” jest jeszcze w brzuchu matki. Nawet Targaryenowie rzadko wyruszają do boju, zanim odstawią dziecko od piersi. |
The king looked around the council table. “Have the rest of you mislaid your tongues? Will no one talk sense to this frozenfaced fool?” Varys gave the king an unctuous smile and laid a soft hand on Ned’s sleeve. “I understand your qualms, Lord Eddard, truly I do. It gave me no joy to bring this grievous news to council. It is a terrible thing we contemplate, a vile thing. Yet we who presume to rule must do vile things for the good of the realm, howevermuch it pains us.” |
[Tłumacz przechodzi sam siebie. Nie dość, że tłumaczy konwersację niedokładnie i w niewłaściwym miejscu, to na dodatek rozbija ją na dwa fragmenty, oddzielone wieloma akapitami tekstu.] Pierwszy fragment: Król rozejrzał się po zebranych. – A pozostali pomarli czy tylko odjęło im mowę? Czy ktoś może przemówić do rozsądku temu głupcowi z głową pełną lodu, zanim go uduszę? Varys natychmiast podjął zaproszenie. – Drogi Namiestniku – odezwał się eunuch, posyłając Nedowi tłusty uśmieszek. – Jego Miłość mówi prawdę. A co do zamordowania dziecka… No cóż, to dziecko nosi w łonie dziecko, a zatem czy jest jeszcze dzieckiem? Drugi fragment: – Eunuch położył miękką dłoń na rękawie Neda. – Wierz mi, lordzie Stark, rozumiem twoje skrupuły. Rzecz, którą rozważamy, jest bardzo smutna, wręcz ohydna. Lecz czy my, sprawujący rządy, nie musimy uciekać się do podobnych posunięć dla dobra królestwa? |
Lord Renly shrugged. “The matter seems simple enough to me. We ought to have had Viserys and his sister killed years ago, but His Grace my brother made the mistake of listening to Jon Arryn.” “Mercy is never a mistake, Lord Renly,” Ned replied. “On the Trident, Ser Barristan here cut down a dozen good men, Robert’s friends and mine. When they brought him to us, grievously wounded and near death, Roose Bolton urged us to cut his throat, but your brother said, ‘I will not kill a man for loyalty, nor for fighting well,’ and sent his own maester to tend Ser Barristan’s wounds.” He gave the king a long cool look. “Would that man were here today.” Robert had shame enough to blush. “It was not the same,” he complained. “Ser Barristan was a knight of the Kingsguard. “Whereas Daenerys is a fourteen-year-old girl.” |
[Tłumacz nie dość, że przesuwa wypowiedź Renly’ego w inne miejsce, to jeszcze dokonuje w niej zmian. W oryginale Renly mówi, że Dany należało zabić „lata temu”. Tłumacz zgaduje, że chodzi o dziesięć lat.] – Powinniśmy byli zabić Viserysa i jego siostrę dziesięć lat temu, niestety, mój brat popełnił poważny błąd i posłuchał Jona Arryna. Nie jest błędem okazać komuś łaskę, lordzie Renly – powiedział Ned. – Nad Tridentem obecny tutaj ser Barristan położył tuzin dobrych ludzi, zarówno moich, jak i ludzi twojego brata. Pamiętam, kiedy go do nas przynieśli, był bliski śmierci. Roose Bolton nalegał, żeby go dobić, lecz twój brat, Robert, powiedział wtedy: „Nie zabiję go za to, że okazał dzielność i był lojalny” i posłał swojego maestera, żeby opatrzył rany ser Barristana. – Posłał Królowi długie, chłodne spojrzenie. – Szkoda, że nie ma z nami tamtego Roberta. Król miał na tyle wstydu, żeby się zarumienić. – To nie to samo – odparł. – Ser Barristan był rycerzem Królewskiej Gwardii – A Daenerys jest czternastoletnią dziewczynką – odpowiedział szybko Ned. |
Ned knew he was pushing this well past the point of wisdom, yet he could not keep silent. “Robert, I ask you, what did we rise against Aerys Targaryen for, if not to put an end to the murder of children?” “To put an end to Targaryens!” the king growled. |
[Fragmentu nie ma w polskim tłumaczeniu.] |
“Your Grace, I never knew you to fear Rhaegar.” Ned fought to keep the scorn out of his voice, and failed. “Have the years so unmanned you that you tremble at the shadow of an unborn child?” | – Ned nie próbował ukryć nuty przygany w swoim głosie. – Nie obawiałeś się Rhaegara Targaryena za jego życia. Czyżbyś z wiekiem stał się tak strachliwy, że trzęsiesz się przed cieniem nie narodzonego dziecka? |
Robert purpled. “No more, Ned,” he warned, pointing. “Not another word. Have you forgotten who is king here?” “No, Your Grace,” Ned replied. “Have you?” “Enough!” the king bellowed. “I am sick of talk. I’ll be done with this, or be damned. What say you all?” “She must be killed,” Lord Renly declared. “We have no choice,” murmured Varys. “Sadly, sadly . . . ” |
[Po raz kolejny tłumaczenie jest niedokładne i w niewłaściwym miejscu konwersacji] – Dość! – ryknął Robert. – Ani słowa więcej. Czyście wszyscy zapomnieli, kto tu jest Królem? – Nie. A ty? – Ned zdawał sobie sprawę, że przekroczył już granicę rozsądku, lecz nie potrafił się powstrzymać. – Pytam cię, Robercie, dlaczego stanęliśmy naprzeciw Aerysa Targaryena? Czy nie dlatego, żeby skończyć z zabijaniem dzieci? – Żeby skończyć z Targaryenami! – warknął Król. – Dość już gadania. Co radzicie? – Trzeba to zrobić – oświadczył lord Renly. – Nie mamy wyboru – mruknął Yarys. – Smutne… Wielki Maester Pycelle złożył dłonie i skinął głową. |
Ser Barristan Selmy raised his pale blue eyes from the table and said, “Your Grace, there is honor in facing an enemy on the battlefield, but none in killing him in his mother’s womb. Forgive me, but I must stand with Lord Eddard.” | [W oryginale nie ma wzmianki o ślubach] Ser Barristan Selmy popatrzył ponad stołem swoimi jasnoniebieskimi oczyma i powiedział: – Stanąć twarzą w twarz z wrogiem na polu bitwy to honor, ale nie ma nic honorowego w tym, że zabije się go w łonie matki. – Zwrócił się do Króla. – Wasza Miłość, lord Eddard wyraził także i moje myśli. Jesteśmy rycerzami, a nie mordercami. Nasze śluby… |
Grand Maester Pycelle cleared his throat, a process that seemed to take some minutes. “My order serves the realm, not the ruler. Once I counseled King Aerys as loyally as I counsel King Robert now, so I bear this girl child of his no ill will. Yet I ask you this— should war come again, how many soldiers will die? How many towns will burn? How many children will be ripped from their mothers to perish on the end of a spear?” He stroked his luxuriant white beard, infinitely sad, infinitely weary. “Is it not wiser, even kinder, that Daenerys Targaryen should die now so that tens of thousands might live?” |
[W oryginale ten fragment jest pod koniec sceny. W polskim tłumaczeniu – na samym początku.] Wielki Maester Pycelle pochylił się do przodu, pobrzękując swoim łańcuchem. – Decyzje podejmuje Król. Członkowie rady mogą mu tylko doradzać. – Odchrząknął, co zajęło mu dość długą chwilę. – Kiedyś oferowałem swoje rady królowi Aerysowi z takim samym oddaniem, z jakim teraz służę królowi Robertowi. W moim zakonie uczy się nas służby państwu, a nie rządzącemu. Pytam więc, jeśli dojdzie do wojny, ile kobiet zginie? Ile miast spłonie? Ile dzieci wyrwanych z ramion matek zostanie nabitych na włócznie? – Pogładził okazałą siwą brodę, nieskończenie smutny, i nieskończenie znużony. – Czy Król nie okaże większej mądrości, a nawet łaskawości, kiedy uśmierci Daenerys Targaryen, by uratować tysiące innych, którzy mogliby zginąć? |
“Kinder,” Varys said. “Oh, well and truly spoken, Grand Maester. It is so true. Should the gods in their caprice grant Daenerys Targaryen a son, the realm must bleed.” Littlefinger was the last. As Ned looked to him, Lord Petyr stifled a yawn. |
[Fragmentu nie ma w polskim tłumaczeniu] |
“When you find yourself in bed with an ugly woman, the best thing to do is close your eyes and get on with it,” he declared. “Waiting won’t make the maid any prettier. Kiss her and be done with it.” “Kiss her?” Ser Barristan repeated, aghast. “A steel kiss,” said Littlefinger. Robert turned to face his Hand. “Well, there it is, Ned. You and Selmy stand alone on this matter. The only question that remains is, who can we find to kill her?” “Mormont craves a royal pardon,” Lord Renly reminded them. “Desperately,” Varys said, “yet he craves life even more. By now, the princess nears Vaes Dothrak, where it is death to draw a blade. If I told you what the Dothraki would do to the poor man who used one on a khaleesi, none of you would sleep tonight.” |
– Kiedy już się pójdzie do łóżka z brzydką kobietą, najlepiej zamknąć oczy i zrobić to szybko – przemówił Litllefinger. – Nie ma co czekać, ona przez to nie stanie się ładniejsza. Trzeba ją pocałować i skończyć z tym. – Pocałować? – powtórzył ser Barristan zdumiony. – Mam na myśli pocałunek miecza – powiedział Littlefinger. Robert zwrócił się do swojego Namiestnika. – A zatem Ned, zostałeś sam z Selmym. Kto ją zabije? – Mormont bardzo pragnie królewskiego przebaczenia – przypomniał mu lord Renly. – Rzeczywiście, bardzo – prychnął Varys. – ale jeszcze bardziej pragnie zachować życie. Księżniczka przebywa teraz w Yaes Dothrak, a tam wyciągnięcie miecza z pochwy graniczy z samobójstwem. Wolałbym wam nie opowiadać, co Dothrakowie zrobiliby z biedakiem, który by się ośmielił podnieść rękę na Khaleesi. |
Jak powinno wyglądać tłumaczenie tej części rozdziału?
– Postępując tak, na zawsze splamisz swój honor.
– Więc będę to miał na sumieniu, byle tylko rzecz się dokonała. Nie jestem tak ślepy, by nie widzieć cienia topora wiszącego nad moim karkiem.
– Nie ma żadnego topora. – Ned zwrócił się do króla. – Ani cienia. Najwyżej widmo cienia. Widmo oddalone o dwadzieścia lat… Jeśli w ogóle ono istnieje.
– Jeśli? – zapytał delikatnie Varys, wykręcając upudrowane dłonie. – Mój panie, niewłaściwie mnie oceniasz. Czy przedkładałbym królowi i Małej Radzie kłamstwa?
Ned spojrzał zimno na eunucha.
– Przynosisz nam szepty zdrajcy z drugiego krańca świata, mój panie. Mormont może się mylić. Może też kłamać.
– Ser Jorah nie ośmieliłby się mnie oszukać – odpowiedział Varys z chytrym uśmieszkiem – Polegaj na tym, mój panie. Księżniczka nosi dziecko.
– Tak powiadasz. Ale jeśli się mylisz, nie mamy się czego obawiać. Jeśli Daenerys poroni, nie mamy się czego obawiać. Jeśli urodzi dziewczynkę zamiast chłopca, nie mamy się czego obawiać. Jeśli dziecko umrze w wieku niemowlęcym, nie mamy się czego obawiać.
– Ale jeśli będzie to chłopiec? – upierał się Robert – Jeśli przeżyje?
– Nadal dzieli nas wąskie morze – zauważył Ned. – Zacznę bać się Dothraków, kiedy nauczą swoje konie biegać po wodzie.
Król popił wina i spojrzał na Neda pronad stołem.
– A zatem radzisz czekać, aż smocze nasienie wyjdzie na nasz brzeg ze swoimi wojskami? – dopytywał się król.
– To smocze nasienie jest jeszcze w brzuchu matki. Nawet Aegon Targaryen niczego nie podbił przed odstawieniem od piersi.
– Bogowie! Jesteś uparty jak tur.
Król rozejrzał się po zebranych.
– A pozostali pomarli czy tylko odjęło im mowę? Nikt nie przemówi do rozsądku temu głupcowi z głową pełną lodu?
Varys posłał królowi pochlebczy uśmieszek i położył miękką dłon na rękawie Neda.
– Rozumiem twoje skrupuły, lordzie Eddardzie, naprawdę. Nie sprawiło mi radości przekazanie tych bolesnych wiadomości Radzie. Rozważamy straszliwą rzecz, niegodziwość. Lecz czy my, sprawujący rządy, nie musimy uciekać się do niegodziwych posunięć dla dobra królestwa, bez względu na to jak wiele bólu nam sprawiają?
Lord Renly wzruszył ramionami.
– Sprawa wydaje mi się prosta. Powinniśmy byli zabić Viserysa i jego siostrę lata temu, ale Jego Miłość mój brat popełnił błąd słuchając Jona Arryna.
– Nie jest błędem okazać komuś łaskę, lordzie Renly. – odpowiedział Ned. – Nad Tridentem obecny tutaj ser Barristan położył tuzin dobrych ludzi, przyjaciół Roberta i moich. Kiedy go do nas przyniesiono, był bliski śmierci. Roose Bolton nalegał, by podciąć mu gardło, ale twój brat powiedział: „Nie zabiję go za to, że był lojalny, ani za dobrą walkę” i posłał po własnego maestera, by ten opatrzył rany ser Barristana. – Posłał królowi długie, chłodne spojrzenie. – Szkoda, że nie ma z nami tamtego człowieka.
Robert miał na tyle wstydu, żeby się zarumienić.
– To nie to samo. – odparł – Ser Barristan był rycerzem Gwardii Królewskiej.
– A Daenerys jest czternastoletnią dziewczyną. – Ned zdawał sobie sprawę, że przekroczył już granicę rozsądku, lecz nie potrafił się powstrzymać. – Pytam cię, Robercie, dlaczego stanęliśmy naprzeciw Aerysa Targaryena? Czy nie dlatego, żeby skończyć z zabijaniem dzieci?
– Żeby skończyć z Targaryenami! – wrzasnął król.
– Wasza Miłość, nigdy nie wiedziałem, że obawiałeś się Rhaegara. – Ned próbywał ukryć pogardę w swym głosie, ale nie dał rady. – Czy te wszystkie lata sprawiły, że drżysz przed cieniem nienarodzonego dziecka?
Robert spurpurowiał: – Ani słowa, Ned. – ostrzegł, wskazując go. – Ani słowa więcej. Czy zapomniałeś, kto tu jest królem?
– Nie, Wasza Miłośc. – odparł Ned. – A ty?
– Wystarczy! – ryknął król. – Dość mam tego gadania. Skończę z tym, do cholery. Co radzicie?
– Musi zostać zabita. – zadeklarował lord Renly.
– Nie mamy wyboru. – mruknął Varys. – Niestety, niestety…
Ser Barristan Selmy popatrzył ponad stołem swoimi jasnoniebieskimi oczyma i powiedział: – Wasza Miłość, stanąć twarzą twarz z wrogiem na polu bitwy to honor, ale nie ma nic honorowego w tym, że zabije się go w łonie matki. Wybacz mi, ale muszę przyznać rację lordowi Eddardowi.
Wielki maester Pycelle odchrząknął, co zajęło mu długą chwilę.
– Moj zakon służy królestwu, nie rządzącemu. Kiedyś oferowałem rady królowi Aerysowi z takim samym oddaniem, z jakim teraz służę królowi Robertowi. Dziewczyna nie powinna urodzić, ale nie z powodu jego złej woli. Pytam się, jeśli dojdzie do wojny, ilu żołnierzy zginie? Ile miast spłonie? Ile dzieci wyrwanych z ramion matek zostanie nabitych na włócznie? – Pogładził okazałą siwą brodę, nieskończenie smutny, i nieskończenie znużony. – Czy nie okażemy większej mądrości, a nawet łaskawości, kiedy uśmiercimy teraz Daenerys Targaryen, by uratować tysiące innych, którzy mogliby zginąć?
– Łaskawość – powiedział Varys – Dobrze i szczerze powiedziane, wielki maesterze. To prawda. Jeśli bogowie w swoim kaprysie obdarzą Daenerys Targaryen synem, królestwo spłynie krwią.
Littlefinger był ostatni. Ned spojrzał na niego, lord Petyr stłumił ziewanie.
– Kiedy się pójdzie do łóżka z brzydką kobietą, najlepiej zamknąć oczy i zrobić swoje. – zadeklarował. – Czekanie nie sprawi, że stanie się ładniejsza. Trzeba ją pocałować i skończyć z tym.
– Pocałować? – powtórzył zdumiony ser Barristan.
– Mam na myśli pocałunek miecza. – powiedział Littlefinger.
Robert odwrócił się do swojego namiestnika. – A zatem Ned, zostałeś sam z Selmym. Jedyne pytanie, które nam pozostało: jak znajdziemy kogoś, kto ją zabije?
– Mormont bardzo pragnie królewskiego przebaczenia. – przypomniał mu lord Renly.
– Desperacko. – powiedział Varys. – ale jeszcze bardziej pragnie zachować życie. Księżniczka przebywa obecnie w Vaes Dtohrak. a tam wyciągnięcie ostrza oznacza śmierć. Jeśli powiedziałbym wam co Dothrakowie zrobiliby z biedakiem, który użyłby noża na khaleesi, żaden z was nie zasnąłby wieczorem.
—Tłumaczenie Lai i DaeLa—
Catelyn VI [34]
Miejsce akcji: Krwawa Brama – Księżycowe Bramy – Niebo, Kamień, Śnieg – Orle Gniazdo
Grupa Catelyn w eskorcie ser Donella Waynwooda dociera do Krwawej Bramy. Grupa Cat znacznie się skurczyła, po dwóch atakach zginęło łącznie sześciu ludzi. Ser Donnel wspomina, że chciałby wyruszyć z setką ludzi w góry i rozprawić się ostatecznie z górskimi klanami, ale zabroniła tego siostra Catelyn – Lysa. Lady Stark prosi o to, aby posłać po maestera Colemona, gdyż ser Rodrik jest ciężko ranny. Okazuje się jednak, że również maester nie może opuszczać Orlego Gniazda.
Przy Krwawej Bramie, Ser Brynden Tully, wita swoją bratanicę. Ze względu na zły stan ser Rodrika, Cat pozostawia go za sobą, a sama rusza do Orlego Gniazda wraz z Marillionem, Bronnem, Tyrionem i eskortą Blackfisha. Po drodze Catelyn opowiada stryjowi o ostatnich wydarzeniach i wypytuje go o nastroje w Dolinie. Blackfish posyła przodem jeźdźca i mówi o niepokojach, zakazie uczestnictwa w turnieju, zalotnikach Lysy i chorowitym Robercie Arrynie. Ostrzega Catelyn, że jej siostra jest odmieniona po pobycie w Królewskiej Przystani i trudach, które przeżyła w ciągu ostatnich kilku lat niezbyt szczęśliwego małżeństwa.
O zmroku Cat dostrzega zamek zwany Księżycowymi Bramami, umiejscowiony u stóp Lancy Olbrzyma. Lord Nestor Royce przekazuje wiadomość od lady Lysy: Catelyn ma niezwłocznie udać się do Orlego Gniazda, a jej towarzysze wyruszą nazajutrz. Nocna wspinaczka jest bardzo niebezpieczna, ale dzięki Myi Stone i jej mułom podróż pomiędzy kolejnymi trzema warowniami na zboczu góry przebiega w miarę spokojnie. Po drodze Mya opowiada lady Stark o swoich planach związanych z wyjściem za mąż za Mychela Redforta, ale Cat domyśla się, że rodzina nie pozwoli wysoko urodzonemu chłopakowi ożenić się z bękarcicą.
Zamek Arrynów jest położony 600 stóp nad Niebem, dlatego ostatni odcinek zmęczona i mocno wystraszona lady Stark pokonuje wjeżdżając w koszu na jarzyny. Czekają na nią kapitan straży i maester Colemon. Lysa ciepło wita siostrę, ale po odejściu służby jej nastrój ulega gwałtownej zmianie. Krzyczy na Catelyn, którą oskarża o wciągnięcie w kłótnie z Lannisterami. Jej wrzaski słyszy mały Robert Arryn, który przychodzi do samotni matki. Zaniepokojona i zszokowana zachowaniem siostry Catelyn patrzy, jak Lysa karmi sześcioletniego syna piersią. Lady Stark stara się uświadomić siostrze, że grozi im wojna i należy podjąć właściwe kroki. Pani Orlego Gniazda nie chce jej słuchać. Stwierdza, że siedziba Arrynów jest nie do zdobycia, a Catelyn nie powinna niepokoić i straszyć jej syna. Robert pyta, czy Tyrion jest złym człowiekiem i mówi matce, by kazała mu fruwać.
Postaci występujące w rozdziale:
- Catelyn Stark
- Brynden Tully
- Tyrion Lannister
- Bronn
- Mya Stone
- Robert Arryn
- Lysa Arryn
- Nestor Royce
- Vardis Egen
- Donnel Waynwood
- maester Colemon
- Marillion
- Rodrik Cassel
- Willis Wode
- septon w Krwawej Bramie
- Sześciu ludzi Blackfisha
Postaci wspomniane w rozdziale:
- ludzie z klanów
- Chiggen, najemnik
- Morrec, człowiek Tyriona
- Lharys, zbrojny Brackena
- Jon Arryn
- Eddard Stark
- Hoster Tullly
- Yohn Royce
- Mychel Redfort
- Lyn Corbray
Kto zmarł w rozdziale?
- Chiggen, Morrec, Lharys – w retrospekcji
Czego się dowiedzieliśmy?
- Chiggen i Lharys zginęli w czasie ataku górskich klanów, a Morrec zmarł z powodu odniesionych ran.
- Lysa Arryn zabroniła rycerzon intwerwencji w sprawie górali oraz udziału w turnieju namiestnika.
- Rycerzem Bramy jest Brynden „Blackfish Tully”, stryj Catelyn. Został nim mianowany przez Jona Arryna.
- Krwawa Brama od wielu stuleci zamyka wjazd do Doliny. Wiele armii rozbiło się o nią, próbując zdobyć ziemie Arrynów.
- Robert Arryn jest nazywany przez swoich wasali Prawdziwym Namiestnikiem Wschodu.
- Dolina to kraina żyznych pól, szerokich rzek i setki małych jezior. Hoduje się tu pszenicę, kukurydzę, jęczmień, dynie i słodkie owoce. Pod względem zasobności rolnictwa, Dolina ustępuje tylko Reach.
- Orle Gniazdo wznosi się w wysokich partiach Lancy Olbrzyma, z nad której spływa wodospad zwany Łzami Alyssy.
- Marmurowy zamek Arrynów przypomina siedem białych sztyletów wbitych w brzuch nieba. Ned opowiadał Catelyn, że stojąc przy parapecie wieży spogląda się w dół na chmury.
- Ranny ser Rodrik pozostał w Krwawej Bramie pod opieką septona i ser Willisa Wode’a. Po zmianie umęczonych wierzchowców na górskie koniki grupa rozpoczęła zejście do Doliny.
- Catelyn nie rozumie jakim cudem wszystkie ataki górskich klanów udało się przeżyć akurat Marillionowi.
- Bronn jest zaciekłym wojownikiem i Catelyn jest świadoma, że bez niego prawdopodobnie nigdy nie dotarliby do Krwawej Bramy.
- Catelyn Stark nie podoba się, że Bronn i Tyrion bardzo się zżyli w podróży.
- Dworskie maniery i Marillion sprowadzą na Cat nieszczęście. Lady Stark zgadza się, by w drodze do Orlego Gniazda towarzyszł jej Marillion, a potem czuje się skrępowana i nie może odmówić tej samej prośbie Bronna. Mimo, że chciała rozdzielić najemnika i Tyriona.
- Brynden Tully jest 5 lat młodszy od lorda Hostera. Od zawsze spierali się ze sobą, m.in. w kwestii małżeństwa.
- W dzieciństwie Catelyn, jej rodzeństwo i Petyr Baelish powierzali swoje problemy i sekrety stryjowi Bryndenowi.
- Kiedy lord Tully nazwał brata „czarną owcą w rodzinie”, Brynden przybrał za swój herb czarnego pstrąga. Rycerz spina płaszcz zapinką-rybą ze złota i obsydianu.
- Po ślubie Lysy z Jonem Arrynem Blackfish postanowił opuścić Riverrun i udać się do Doliny. Od tamtej chwili Hoster ani razu nie wypowiedział imienia brata.
- Nastroje w Dolinie są gniewne. Ludzie są oburzeni, że Jaime Lannister otrzymał tytuł namiestnika wschodu, który to urząd od prawie 300 lat sprawowali Arrynowie.
- Blackfisha martwi stan zdrowia i zachowanie lorda Roberta. Wielu uważa, że rządy w Dolinie powinien sprawować Nestor Royce, który przez 14 lat był Lordem Zarządcą.
- Orle Gniazdo wypełnione jest zalotnikami. Lysa odrzuciła oświadczyny wielu z nich. Ser Brynden uważa, że jego bratanica prowadzi jakąś grę i zamierza sprawować rządy do momentu osiągnięcia pełnoletności przez syna. Blackfish nie uważa, by Lysa nadawała się do rządzenia Doliną.
- Lysa utrzymuje, że Roberta planowano oddać na wychowanie Lannisterom. Tymczasem Jon Arryn chciał odesłać syna na Smoczą Skałę, co już wcześniej odkrył Ned, a co zostanie jeszcze potwierdzone przez dziadygę Freya podczas rozmowy z Catelyn w Bliźniakach.
- Księżycowe Bramy położone są u stóp Lancy Olbrzyma. W zboczu góry wycięto schody, po których poruszają się muły.
- Catelyn ma uprzedzenia wobec bękartów. Myśli o Jonie Snow napełniają ją złością i poczuciem winy.
- Mya Stone ma nadzieję, że poślubi Mychela Redforta, giermka Lyna Corbraya. W Uczcie dla Wron zobaczymy, że to płonne nadzieje.
- Z Nieba do Orlego Gniazda należy wspiąć się kominem we wnętrzu góry, w którym znajduje się stopnie przypominające szczeble drabiny. Można też wjechać w koszu z prowiantem. Odległość do pokonania to ok 600 stóp, czyli nieomal wysokość Muru.
- Spichlerz Orlego Gniazda jest równie wielki jak ten w Winterfell, a zamkowe wieże mogą pomieścić 500 ludzi.
- Dwa lata młodsza Lysa wyglądała starzej od Catelyn. Przez ostatnie 5 lat znacznie przytyła. Nie przypomina zupełnie młodej dziewczyny, która przed laty poślubiła Jona Arryna w sepcie Riverrun.
- Lysa przy służbie udaje kochającą siostrę, a na osobności atakuje Catelyn.
- Robert Arryn w wieku 6 lat nadal ssie pierś matki.
Cytat/foreshadowing
- Opis górskiej ścieżki przypomina opis Bliźniaków (szczególnie w wersji oryginalnej)
Kiedy wjechała między dwie spiczaste skały, Mya zsiadła z muła.
– Bezpieczniej będzie je poprowadzić – powiedziała. – Wiatr tutaj może być trochę niebezpieczny.
Catelyn wysunęła się z cienia na sztywnych nogach i spojrzała na odcinek ścieżki, który miały pokonać: długi na dwadzieścia stóp, szeroki na trzy, z przepaścią po obu stronach.
Wiatr wył przeraźliwie. Mya wyszła zza skały, a jej muł ruszył za nią spokojnie, jakby szli po zamkowym murze. Teraz jej kolej. Zrobiła pierwszy krok i natychmiast poczuła, że strach pochwycił ją w swoje szpony. Dosłownie czuła pustkę czarnej otchłani po obu stronach przejścia. Zatrzymała się drżąca, niezdolna do wykonania następnego kroku. Wiatr smagał jej twarz, szarpał za ubranie, próbując ściągnąć ją w dół. Spróbowała cofnąć się ostrożnie, lecz muł stał tuż za nią. Zginę tutaj, pomyślała.
Szalone Teorie
- Dlaczego Robert Arryn jest taki mały i chorowity? – Syn Littlefingera
- Dlaczego Brynden Tully nigdy się nie ożenił? – Prawdziwa miłość Blackfisha
- Lysa czyli obłąkana – Znaczenie imion
Błędy w tłumaczeniu
- Oryginał: And so she rode behind him, beneath the shadow of the Bloody Gate where a dozen armies had dashed themselves to pieces in the Age of Heroes.
Tłumaczenie: Pojechała za nim w cieniu Krwawej Bramy, pod którą padały kolejne armie w Erze Herosów.
Na czym polega błąd? Oryginał mówi o tuzinie armii. - Oryginał: The Vale was narrow here, no more than a half day’s ride across, and the northern mountains seemed so close that Catelyn could almost reach out and touch them.
Tłumaczenie: W tym miejscu Dolina była bardzo wąska – można by ją przemierzyć w poprzek w pół dnia – a południowa część gór wydawała się Catelyn tak bliska, że miała ochotę wyciągnąć rękę , żeby ich dotknąć.
Na czym polega błąd? Mowa jest o północnej, nie południowej części gór. - Oryginał: Two babes stillborn, twice as many miscarriages, Lord Arryn’s death . . .
Tłumaczenie: Dwoje martwo urodzonych dzieci, kilka poronień, śmierć lorda Arryna…
Na czym polega błąd? Poronień było dwa razy tyle co dzieci martwo urodzonych, czyli cztery. - Oryginał: Lord Nestor Royce, High Steward of the Vale and Keeper of the Gates of the Moon, was waiting in the yard to greet them, surrounded by his knights.
Tłumaczenie: Na dziedzińcu w otoczeniu innych rycerzy czekał na nich Lord Nestor Royce, Lord Zarządca Doliny oraz Rycerz Księżycowej Bramy.
Na czym polega błąd? Źle przetłumaczony tytuł. Powinno być „Opiekun Księżycowej Bramy” albo „Zarządca Księżycowej Bramy”. - Oryginał: She knew the man only by reputation; Bronze Yohn’s cousin, from a lesser branch of House Royce, yet still a formidable lord in his own right.
Tłumaczenie: Znała go tylko ze słyszenia; był kuzynem Bronze’a Yohna z pomniejszej gałęzi Rodu Royce’ów, ale wystarczająco potężnym.
Na czym polega błąd? Po pierwsze – brakuje konsekwencji w tłumaczeniu przydomków. W późniejszych tomach będziemy czytać o Spiżowym Yohnie Royce. Po drugie – ostatnia część zdania odnosi się do gałęzi rodu, nie samego Nestora. Cat uważa, że boczna gałąź Royce’ów, to nadal znaczny ród. - Oryginał: His love she might be, but no Redfort would ever wed a bastard. His family would arrange a more suitable match for him, to a Corbray or a Waynwood or a Royce, or perhaps a daughter of some greater house outside the Vale.
Tłumaczenie: Może i on ją kochał, ale żaden Redfort nigdy nie poślubi bękarta. Jego rodzina znajdzie mu bardziej odpowiednią pannę, kogoś z Corbrayów, Waynwoodów albo Royce’ów.
Na czym polega błąd? Pominięto fragment mówiący o możliwości małżeństwa z rodem spoza Doliny.
Mam ochotę napisać do wydawców z pytaniem, dalczego zamiast zająć się tłumaczeniem książki piszą ją na nowo? Zwłaszcza w przypadku wydania późniejszego, tj z 2011 r.
zamiast zająć się tłumaczeniem tłumaczenia* xD
W „Czego się dowiedzieliśmy?” w rozdziale Catelyn w punkcie 5. jest tylko numer, brakuje zdania 🙂
O, tam w ogóle nie powinno być zdania. Już poprawiłem.
„Vayon Poole, zarządca lorda Eddarda uważa, że przygotowania do powrotu na północ zajmą 2 tygodnie.”
same przygotowania zajmą 2 tygodnie? o.O
Tak. Długa podróż i dużo ludzi. Dlatego Ned chciał wypłynąć z dziewczynkami statkiem. Bał się, że nim cała grupa będzie w stanie wyruszyć, to wieść o Tyrionie już dotrze do Królewskiej Przystani.
Vayon nie widział zagrożenia, dlatego się wlókł. Jakby czuł nad sobą miecze Lannisterów to by uwinął w kilka dni.
P.S. Ja ebooka jeszcze nie dostałem.
Edit: się uwinął 🙂
Dzisiaj wieczorem wysyłka ostatniej partii.
Może mi ktoś odpowiedzieć, gdyż dawno czytałem książkę: Czy zamach na Daenerys, który był tutaj omawiany, miał się udać? Tzn. pytam czy Varys tylko symulował zamach (chciał sprowokować khala Drogo) czy jednak rzeczywiście miała zginąć (i jak to by się miało wtedy do planu z Aegonem)?
Wydaje mi się, że dopuszczał obie opcje. Tzn. zarówno nieudany, jak i udany zamach był mu na rękę, bo prowokował Dothraków. W każdym razie gdyby nie Littlefinger, który zaczął smęcić na koszt najęcia Ludzi Bez Twarzy, to byłoby już po Daenerys.
Ciekawe jaki interes miał Littlefinger w ochronie Daenerys?
no właśnie! przecież w jego interesie było wpędzać królestwo w większe długi
Sam się nad tym zastanawiałem. Na pewno nie poszło o pieniądze. Więc o co? Czy tylko o to, że 'chaos to drabina’, a żywa Daenerys gwarantowała więcej chaosu…?
Odniosłem wrażenie, że chciał się tym przypodobać Nedowi, żeby zdobyć jego zaufanie.
Tak jak pisze Igorjan – chodziło o to, żeby zatrzymać Neda jeszcze w Królewskiej Przystani, aby do miasta dotarła wiadomość o Tyrionie. Więc Littlefinger nagle zrobił się bardzo pomocny. Niby ocalił Dany i jeszcze obiecał zaprowadzić Neda do tego burdelu, który bezowocnie przeszukiwał Jory.
Czy lady Tandy nie powinna zostać dopisama do fragmentu o postaciach wspomnianych w rozdziale?
Powinna. Zaraz dopiszę.
„Ned knew he was pushing this well (…)- tego fragmentu rzeczywiście nie ma w polskim tłumaczeniu? Kojarzę ten fragment w książce.
Ba, jest to nawet później przedstawione w dalszym tłumaczeniu przez Was.
Masz rację, to zdanie jest wplecione w środek innej konwersacji, parę akapitów niżej. Ale dalsza część akapitu zniknęła zupełnie.
Oczywiście nie traktujcie uwag jako wyrzutów, bardzo dobry pomysł, aby przedstawić właściwe tłumaczenie po tabelce.
Fakt, już się zdenerwowałem, że na nic te tłumaczenia i analizy tabelkowe, skoro nic z nich zrozumieć nie można, a tu za chwilę taka miła niespodzianka 😀
Jako foreshadowing w drugim rozdziale można przyjąć także życzenie młodego Arryna, aby Tyrion latał- oczywiście jeżeli przyjmiemy, że ten dosiądzie smoka w przyszłości.
He he, masz rację 🙂
Zastanawia mnie jak działa cennik Ludzi Bez Twarzy. Mają ustaloną kwotę za jedno zabójstwo? Bo jeżeli każde ich zlecenie kosztuje tyle, że nawet dla króla to jest poważny wydatek, to nie wyobrażam sobie, by ktokolwiek spoza najbogatszych sfer mógł się na takie coś pokusić. Nie pamiętam na kogo dokładnie Arya miała zlecenia w późniejszych tomach, ale na pewno nie była to osoba, której zabójstwo byłoby warte całą armię. Nie mówiąc już o tym, że w serialu Ludzi Bez Twarzy wynajęła komediantka zazdrosna o konkurentkę. Poza tym, co właściwie skrytobójcy robili z tym całym bogactwem?
Cena wydaje się być uzależniona nie od ofiary, tylko od klienta LBT. Innymi słowy – zawsze wymaga od zamawiającego jakiegoś dużego wyrzeczenia.
Dokładnie było wspomniane, że niewolnik, który nie miał nic, zapłacił za zleceni własnym życiem. Ludzie bez twarzy zawsze brali to co najcenniejsze dla zleceniodawcy. Ciekawe co wzięli od Eurona?
Smocze jajo
nie prościej i taniej byłoby samemu pozbyć się balona?
Niby jak? zabójstwo (bliskiego) krewnego nawet u Żelaznych uznawane było za czyn godny potępienia, poza tym co oczywiste Balon miał strażników i tylko na tym nieszczęsnym moście był odsłonięty. Euron nie mógłby liczyć na poparcie gdyby ludzie wiedzieli że jest bratobójcą i królobójcą, nawet wysłanie którejś osoby z (osławionej niesławą)załogi mogłoby wzbudzić czyjeś podejrzenia a gdyby została ta osoba złapana… zobacz ile informacji podał Wex dla Lorda Za Grubego, też niemowa a wystarczyło zadawać odpowiednie pytania. Tylko LbT mogli mu zapewnić 100% pewność że nie będzie on bezpośrednio powiązany z zabójstwem Balona.
A most to nie był tylko w serialu?
Nie tylko w serialu. Oficjalna wersja jaką podał Euron do wiadomości jest taka że Balon spadł na skały gdy zerwał się pod nim sznurowy most podczas sztormu. Nie jestem w 100% pewien ale wizja karlicy też coś wspominała o moście i człowieku bez twarzy czekającym na nim na Balona. Dodatkowo w rozdziale „Porzucony” w Wichrach jest taki oto dialog:
[spoiler]– A jednak to ja noszę koronę, a ty gnijesz w kajdanach. Jak Utopiony Bóg mógł na to pozwolić, skoro zabiłem trzech braci?
Aeron spojrzał na niego, całkowicie zaskoczony.
– Trzech?
– Cóż, jeśli wliczymy braci przyrodnich. Pamiętasz małego Robina? Nędzna istota. Pamiętasz ten jego wielki, durny łeb? Potrafił tylko kwilić i srać. To moja druga ofiara, bo pierwszą był Harlon. Wystarczyło przez chwilę zacisnąć palce na jego nosie. Szara łuszczyca zamieniła jego usta w kamień, więc nie mógł nawet krzyczeć. Miotał wokoło ślepiami, gdy umierał. Jego oczy wykrzykiwały moje imię. A gdy w końcu wyzionął ducha, poszedłem na brzeg i naszczałem do morza, wzywając bogów, by mnie ukarali. Żaden się o to nie pokusił. A trzecią ofiarą był Balon, ale o tym już wiedziałeś. Nie mogłem zrobić tego osobiście, ale to moja ręka strąciła go z mostu.[/spoiler]
„[Robert] posłał po własnego maestera, by ten opatrzył rany ser Barristana.”
Ciekawe co to był za maester, skoro Cressen przebywał w tym czasie razem ze Stannisem w oblężonym Końcu Burzy.
może jon arryn mu pozyczyl
Może chodzi tu o jakiegoś przypadkowego maestra, który na czas bitwy został „zarezerwowany” dla Roberta i innych ważnych dowódców.
Dlaczego Stannis nie dawał znać, ani nie kontaktował się z Robertem lub Eddardem? Jeśli miał dowody, to czemu nie wysłał do nowego namiestnika
Stannis już przygotowywał się do wojny i wprowadził całkowitą blokadę Smoczej Skały. Ponadto nie posiadał tak zwanych twardych dowodów w postaci uznanych bękartów. Prawda jest taka, że żadne z dzieci Roberta ze stolicy byłoby za słabym dowodem ponieważ Król nigdy ich nie uznał. Dodatkowo Stannis mógł obawiać się, że gdyby wysłał taki list zostałby uznany za buntownika i całe Westeros ruszyłoby przeciw niemu.
*każde
Dowody? przecież dowody były dosyć słabe a Robert na domiar złego był już niemal marionetką Tywina. Poza tym z pewnością zdawał sobie sprawę z tego że Robert mu nie uwierzy bo sam byłby wtedy w kolejce do tronu, wiedział także jak dobry wywiad ma Varys… i był przekonany co do jego wątpliwej lojalności przez słowa Barristana, może także przypuszczał na czyich usługach tak naprawdę był Pycelle, czternaście lat to szmat czasu wystarczający by się połapać kto z kim w Małej Radzie trzyma sztamę dlatego więc wysłanie listu było zbyt ryzykowne. Jako jedyny zresztą porządnie zadbał o to aby informacje ze Smoczej Skały o jego zamiarach były bardzo ogólnikowe lub ich nie było wcale. Miał cholernie lojalną flotę a to w feudalnych realiach nie łatwe zadanie o czym się przekonała Cersei a po części także Asha. Brak odpowiedzi takiego człowieka jak Stannis powinno być wystarczającym argumentem dla Neda żeby wysłał kogoś na Smoczą Skałe i wybadał temat lub nawet sam wypłynął skoro rejs ponoć trwał 2-3 dni.
Apropos listów. Jakieś przypuszczenia co Ned napisał w swoim ostatnim liście? Chodzi mi o ten list, gdy siedział w lochu. Varys przyniósł mu pergamin, pióro i atrament. Powiedział także wprost, że list ten przeczyta i jeśli będzie mu to na rękę to przekaże odbiorcy, a jeśli nie, to nie zrobi tego. Dalej już nic jednak nie było wspomniane o tej sytuacji. Nie wiemy czy Ned list napisał, co w nim było i do kogo go adresował.
jeśli napisał, to zapewne do rodziny, do żony/robba. Pewnie Varys ma go do teraz, by użyc w odpowiednim momencie
No niby tak ale jakby się zastanowić to Varys już chyba nie będzie miał jak skorzystać z tego listu. Najprawdopodobniej Ned napisał go do Cat/Robba więc mała będzie jego użyteczność skoro cała trójka nie żyje dlatego, ani ten list nikogo nie motywuje, ani nie kompromituje. Dodatkowo w liście Edddard najpewniej sugerował poparcie roszczeń Stannisa, co jeszcze bardziej uniemożliwia skorzystanie z tego listu, bo mogłoby to przekonać lordów Północy do poparcia ostatniego Baratheona.
Zajebisty ten forshadowing o śmierci Cat po przejeździe przez bliźniacze skały. Jeden z lepszych z całej sagi.
A mnie zaciekawiło to, że Stannis już wtedy przygotowywał się do wojny. I trochę to dziwne, że razem z Jonem Arrynem szukali dowodów na to, że dzieci Cersei to bękarty spłodzone z bratem, skoro w sumie nie zamierzali tego przekazać Robertowi. Skoro te dowody, które zebrali, nie były wystarczające, to
1. Jon Arryn i Stannis szukają dowodów na to, że dzieci Cersei to dzieci Jamie’a.
2. Dowody są, ale mało wystarczające (i w sumie dosyć długo im zabrało czasu coś, co widać na pierwszy rzut oka… zwłaszcza dla ludzi, którzy znają Roberta i jego ród)
3. Jon Arryn ginie, a Stannis pewnie sądzi, że został zabity przez Lannisterów. Nie ma na to dowodów, tak jak nadal nie ma dowodów na bękarty Cersei.
4. Stannis ucieka na Smoczą Skałę i szykuje się do wojny. Z kim?Jest kilka opcji, co do motywów Stannisa:
a) Szykuje się na wojnę z Lannisterami, co w obecnej sytuacji jest dziwne- Robert jeszcze żyje i czuje się dobrze, a dowodów na winę Lannisterów nadal nie ma.
b)Stannis ma dowody, ale myśli, że Robert mu nie uwierzy- wtedy Stannis szykowałby się na wojnę w pojedynkę przeciwko Lannisterom, co raczej nie ma większego sensu- zostałby uznany raczej za zdrajcę 🙂
c) Stannis ma dowody, Robert mu wierzy, a wtedy cała potęga królestwa byłaby przeciwko Lannisterom (a przynajmniej powinna:)- więc wcześniejsze szykowanie się do wojny przez Stannisa jest co najmniej zbyt dużą ostrożnością.
d) Stannis nie ma dowodów, ale jest przekonany, że Lannisterowie w najbliższym czasie zabiją króla- nadal szykuje się do wojny w pojedynkę… nie szuka sojuszów, nie odpowiada na wezwanie namiestnika, który mógłby być jego ewentualnym sojusznikiem- a wiemy, że takie są zamiary Neda. A przecież w sytuacji, w której Lannisterowie zabijają króla, to oni przejmują władzę, a Stannis- jeśli przekaże wtedy wiadomość o bękartach- jest zdrajcą korony. I nie mógł już wtedy wiedzieć, jak powszechne stanie się królowanie:)
Tak ogólnie, żadna z tych teorii mi nie pasuje, więc zachowanie Stannisa nadal budzi we mnie zdziwienie. Może Wy macie jakieś pomysły bądź argumenty?
Jest jeszcze jedna opcja ale to tylko przypuszczenie. Po śmierci Jona Arryna Stannis liczył na to że to on zostanie nowym Namiestnikiem ale że Robert go nie lubił i chciał mieć tam kogoś komu ufa to pojechał na północ po Neda. Stannis się obraził więc uznał że czas zabrać swoje zabawki zanim ktoś i jego zamorduje, poza tym po śmierci Jona nie miał już w KP żadnych sojuszników na dworze a już na pewno jakiś znaczących bo nie można nazwać Ser Barristana wpływowym. Zresztą gdyby Barristan popierał Stannisa to z pewnością popłynąłby na Smoczą Skałę po tym jak został wyrzucony z Gwardii Królewskiej przez Joffreya więc wydaje mi się że obaj panowie się nawzajem szanowali ale nic więcej.
Problemem Stannisa był fakt że nie posiadał on silnej pozycji na dworze. Dodatkowo, nie miał silnych sojuszników ani wasali z poza stolicy którzy mogliby kryć mu plecy kiedy uskarżyłby dzieci Cercei o bycie bękartami. Jedyną osobą z którą współpracował był Jon Arryn jednak nawet on był tylko chwilowym stronnikiem więc Baratheon był bardzo ostrożny i śmierć namiestnika przypisał wrogiemu obozowi Lannisterów. Mógł uznać, że jego życie również jest zagrożone ponieważ właściwie cała Królewska Przystań jest zinfiltrowana przez stronnictwo Królowej oraz Varysa. Prawdopodobnie dlatego, ani nie odpowiedział na list Neda, ani nie wrócił do KP bo bał się, że zostanie od razu oskarżony o zdradę stanu i stracony albo oblężony na Smoczej Skale.
Myślę, że duże znaczenie w jego postępowaniu miała postać Melissandre, która przybyła na jego „dwór” kilka lat wcześniej jeżeli dobrze pamiętam z książek. Przez wiele lat przebywała razem z jego żoną stopniowo przekształcając ją w swoją zagorzałą zwolenniczkę, natomiast mniejszy kontakt z racji przebywania przez Stannisa na królewskim dworze, miała z nim samym. W końcu jednak, gdy wrócił na Smoczą Skałę udało jej się zdobyć jego zaufanie, być może poprzez swoje łoże w znacznej mierze. Zaskakujące jest jednak na ile Stannis uwierzył jej, że jest Azorem Azhai i szykuje się wojna z białymi wędrowcami- co też mogło go przekonać o wydarzeniach, które w gruncie rzeczy były wówczas mrzonką i snem szaleńca? W końcu Stannis jest jedną z osób najmniej podatną cudzym wpływom w postaci pochlebstw czy kłamstw, a tu nagle ni stąd ni zowąd jakaś zamorska czarodziejka okręca go wokół palca. Ciekawe, czy będzie to szerzej wyjaśnione w dalszych częściach książek.
Witam wszystkich. Od jakichś 2 lat czytam wszystko, co pojawia się na fsgk w temacie PLiO i powiem krótko: Czapki z głów dla autorów!!! To mój pierwszy wpis, więc zapytam nieśmiało: co sądzicie o poniższym fragmencie. Czy to nie foreshadowing dotyczący Lady…:
„Miała wrażenie, że jej serce zamieniło się w kamień; sześciu dzielnych ludzi zginęło, aby ona mogła tutaj dojechać, a ona nawet nie zapłakała po ich śmierci. Ich imiona odchodziły w zapomnienie.”
Tak, to ewidentny foreshadowing co do przyszłych losów Catelyn.
Ogólnie nie wiem gdzie o tym napisać, ale zaciekawiła mnie jedna kwestia z serialu. Gdy Bran przybył do trójokiej wrony, to ta powiedziała mu, że nie będzie już chodził, ale nauczy się latać. Myślicie, że twórcy serialu po prostu wyciągnęli to z książki nie wiedząc nawet do czego to użyją, czy jednak ma to jakiś głębszy sens i jeszcze odniosą się do tego w ostatnim sezonie?
Niektórzy uważają, że Bran może się wwarguje w smoka, czyli by latał.
Wg. mnie z tym lataniem to też może być to, że Bran może widzieć wydarzenia oddalone od niego o wiele wiele kilometrów, przyjąłbym tu „latanie” jednoznaczne z teleportowaniem 🙂
W serialu pewnie będzie chodziło o to latanie w sensie metaforycznym. Podróżowanie w czasie, w przestrzeni, no i można też dodać te jego wrony, które wykorzystuje.
Co do smoka, to w książce możliwe, że może nie tyle co będzie się cały czas ” wwargowywał” (nie mam pojęcia jak to odmienić xD) ale jakoś pomoże Jonowi nad nim zapanować.
Nie można zapominać, że ksiażkowe smoki znacząco różnią się od tych serialowych, gdzie zrobili z nich usłuchane pieszczoszki. Te książkowe to nie miałyby specjalnych oporów żeby spalić Daenerys gdyby ta zrobiła jakiś fałszywy ruch, który by się im nie spodobał.
Nie myśleliście nad tym by poprosić o wywiad z tłumacza got? Obojętnie którego 🙂
„K: Jaki masz stosunek do „odziedziczonego” tłumaczenia „Gry o tron”, które później poprawiałeś?
MJ: Nie lubię krytykować pracy kolegów, ale to tłumaczenie rzeczywiście nie należało do dobrych. W późniejszej wersji udało się nam poprawić większość błędów, ale trochę i tak się prześliznęło z uwagi na dość partyzancki sposób w jaki było to robione. W notce przypisano całą zasługę mnie, w rzeczywistości jednak większość czarnej roboty wykonał Jacek Pniewski z wydawnictwa Zysk, który codziennie dzwonił do mnie ze wszystkim, co znalazł i wspólnie ustaliśmy ostateczną wersję.”
http://katedra.nast.pl/artykul/1530/Wywiad-z-Michalem-Jakuszewskim/
Pod poprzednimi Czytajami wypowiadał się Dzięcioł, który poruszył sprawę wynagrodzenia za tłumaczenie i prawdopodobieństwa pracy P.Kruka nad beta-manuskryptami.
Ogólnie tłumaczenie nasze jest nienajgorsze. Rosyjskie tłumaczenie „Uczty dla Wron” jest wykastrowane. Dosłownie nie ma dużych fragmentów. Kilkoro redaktorów 7kingdoms. ru zaczęło tłumaczyć PLiO na własną rękę na ichnim forum, a później AST zaprosił ich do konsultacji przy tłumaczeniu ŚLiO. Ale i tak znajdują błędy, stworzyli specjalny indeks nazw własnych ang-ros i ogólnie boleją. Nasze tłumaczenie tomów 2-5 ma kilka baboli, w ŚLiO też są drobnostki, tom 1 jest naprawdę zły.
Uwielbiam, gdy Varys tak zupełnie bez mrugnięcia zalicza się do sprawujących rządy. I zero refleksji ze strony Neda…
„Bezpieczniej jest, jeśli pewne tajemnice pozostaną w ukryciu. Są one zbyt groźne, by się nimi dzielić nawet z tymi, których kochamy i którym ufamy.”
GoT, Eddard VIII, s.374
Lepiej, żeby ta tajemnica Lyanny naprawdę była piorunująco groźna, bo w innym wypadku Ned wychodzi na paranoika, który nawet żonie na ucho nie może nic zdradzić.
„Urodziłam się w rodzinie Tullych i dopiero później poślubiłam Starka – odparła Catelyn. – Nie tak łatwo mnie przestraszyć”.
GoT, Catelyn VI, s.388
Wywyższania się Cat ciąg dalszy. To jakieś zaprzeczanie faktom, czy po prostu po królestwie krąży opinia, jakoby Starkowie wszystkiego się boją? Jakoś nie zauważyłam. Na dodatek Mya wcale nie nawiązuje do nazwiska Cat, więc komentarz jest od czapy.
Lysa mogłaby służyć jako przestroga, co się dzieje z kobietą uzależnioną od manipulatora.