Nauka i HistoriaRozkręcaj z LLotharem

Rozkręcaj z LLotharem: Nokia 5110

Nokia 5110 to mały i lekki telefon, który trzyma na baterii tylko 4-5 dni. Przynajmniej tak było 17 lat temu. Dzisiaj byłaby to cegła z niesamowitą baterią.

W dzisiejszym odcinku zapraszam do zapoznania się z wnętrzem telefonu komórkowego z czasów, kiedy telefon służył głównie do dzwonienia.

Pierwszą ciekawostką jest bateria. Stare Nokie prezentowały zdecydowanie dłuższy czas działania na baterii nie dlatego, że baterie były duże, tylko dlatego, że funkcje były ubogie i mało prądożerne. Bateria w 5110 ma pojemność 1100mAh. Jest to dwa razy mniej niż Galaxy S6 (2550 mAh), trzy razy mniej niż Galaxy Note 4 (3220 mAh).

Mało kto dzisiaj pamięta, że funkcja wibracji nie zawsze była standardem. W dawnych czasach Nokia oferowała specjalne baterie które dokładały tę funkcję.

20150426_141024

Pod baterią nakleił się Minister Łączności ze swoim świadectwem homologacji (po skrócie nr nie stawia się kropki!) oraz Nokia ze swoim „Made in Germany”. Obecnie jest to widok niestety niespotykany. Minister Łączności nie wygłupia się już z naklejkami, a produkcja niemalże całej elektroniki przeniosła się do Azji.

Kolejne niespotykane już dzisiaj funkcje to fizyczna klawiatura, dawno zastąpiona już we wszystkich telefonach, poza jednym dziwnym Blackberry Passport, klawiaturą dotykową.

Nokia 5110 posiadała także możliwość podmiany obudowy. O ile dzisiaj większość osób zmienia wygląd swojego telefonu z tyłu, to obudowy Nokii zmieniały wygląd z przodu.

20150426_141100Po odkręceniu czterech śrubek odmontowuję spory kawałek plastiku. W zasadzie nie spełniał on żadnej funkcji – to tylko taka wewnętrzna obudowa, żeby użytkownik przypadkiem niczego nie dotknął zmieniając obudowę na taką z kotkami.

20150426_141306

To właśnie pokazuje jak zmieniła się mentalność przy projektowaniu telefonów komórkowych. Kiedyś 1.5 mm na dodatkową wytrzymałość to było dobre rozwiązanie. Dzisiaj odchudzenie telefonu o 0.3 mm względem zeszłorocznego modelu to jedna z najbardziej zachwalanych funkcji.

Spoglądając coraz głębiej dochodzę do kolejnej ramki wzmacniającej całą konstrukcję.

20150426_141558_001Nareszcie dostałem się do płyty głównej! Jest ona napakowana różnego rodzaju układami scalonymi. W nowoczesnych konstrukcjach wiele tych układów jest zintegrowanych tworząc konstrukcję typu System-on-a-chip. W jednym scalaku spokojnie zmieszczą się procesor (albo nawet dwa) z kilkoma rdzeniami, pamięć RAM, kontrolery napięcia, kontrolery odpowiedzialne za komunikację bezprzewodową itp. W starej Nokii wszystko to jest oddzielnie.

20150426_141723Warto w tym miejscu zaznaczyć, że praktycznie żaden z tych podzespołów nie został wyprodukowany przez samą Nokię. Znajdziemy tutaj elektronikę Siemensa (filtry, tranzystory), Philipsa (komunikacja bezprzewodowa), Texas Instruments (mikrokontroler), Intela(pamięc Flash) czy Samsunga (RAM). Są to czasy świetności Nokii, jednak nawet wtedy „jedynie” składali oni elementy do kupy.

Jak to wygląda dzisiaj? Samsung projektuje i produkuje swoją własną pamięć Flash, procesory Exynos (acz architektura jest na licencji ARM) oraz swoje własne ekrany OLED. Apple także projektuje swoje własne układy, które, co zaskakujące, produkuje w fabrykach Samsunga.

20150426_141929

 

Rozkręcając ten telefon stwierdziłem, że prawie każdy mógłby się podjąć wymiany podstawowych elementów. Głośnik jak i mikrofon nie są w żaden sposób przymocowane – wszystko jest delikatnie wsunięte w odpowiednie miejsce. Nie trzeba nawet odczepiać żadnych taśm – wszystko jest oparte na prostych kontaktach, nawet połączenia między płytą główną a klawiaturą i ekranem.

Cena takiej dostępności jest jednak wysoka – o ile komponenty elektroniczne niezmiennie maleją zgodnie z prawem Moore’a, to śrubki i nakrętki nie staną się mniejsze. Jeśli ktoś postanowiłby przerobić nowoczesnego smartfona na urządzenie naprawialne w każdym domu, to stałby się on dwa razy grubszy, a już na pewno sporo droższy. Konsumenci takich rozwiązań nie doceniają, bo i tak za dwa lata wymienią telefon na lepszy, szybszy, nowszy. Dlatego właśnie dzisiejsze telefony są chude i nadające się do naprawy w wyspecjalizowanym serwisie, a Nokia, no cóż – stała się marką Microsoftu.

20150426_143009

 

 

To mi się podoba 0
To mi się nie podoba 0

Related Articles

Komentarzy: 4

  1. Artykuł napisany przez osobę w ogóle nie znająca się w temacie, dzisiejsze telefony, są identycznie połączone jak te, tz. głośniczki i mikrofony i buzzery czestą też leżą i tylko sie stykają, Ok są taśmy, ale je odłączasz śrubokretem albo paznokciami więc nie potrzeba nic wyspecjalizowanego.
    Większość telefonów (95%) odkecisz przy pomocy dwóch rodzajów śruboketa torxa i zwykłego krzyżaczka, plus jakiś plastik do podważania, te wodoodporne musisz dodatkowo podgrzać np suszarką.

    Naprawiam wiele telefonów, znajomych (głownie głośniczki, dotyk i ekran) i rozkręcenie większości to naprawdę prosta spraw trzeba tylko uważać, aby odpiać wszystko ale jak wpiszesz obojętnie jaki model telefonu i po nazwie słowo ” dissasembly” to na YT masz pełno filmików jak to zrobić i zrobi to prawie każdy kto choć trochę ma dryg do rozkecania.

    Poziom tego wpisu zerowy.

    Dla potwierdzenia S4 mini:
    https://www.youtube.com/watch?v=4sOKKoxu3L4

    To mi się podoba 0
    To mi się nie podoba 0
    1. Kubuswujo,

      Bardzo słuszne uwagi! Masz jak najbardziej rację, że zwykle polaczenia na styk nie zginely – mnie po prostu zaintrygowalo takie polaczenie miedzy dwoma plytkami drukowanymi. Tego w nowych telefonach już nie spotkasz. Pozostało tak jak piszesz w głośniczkach i mikrofonach.

      Istnieje dużo telefonów, które ktoś z doświadczeniem – tak jak Ty – rozmontuje w domu bez problemu. Powiem, że to nawet jest większość – bo głównie tylko na HTC M7/M8/M9 eksperci narzekają. Dla typowego zjadacza chleba jednak rozmontowywanie telefonu z podgrzewaniem i podważaniem to za dużo – dlatego w końcu to Ty naprawiasz znajomym telefony, a nie oni sami.

      W czasach Nokii 3210, 3310, czy rozkręcanej powyżej 5110 nie było specjalisty od wymiany baterii, czy wymiany obudowy – ponieważ przedszkolak to umiał zrobić. Dzisiaj wymienna bateria to funkcja na wymarciu, a wymienne obudowy umarły chyba z Nokią, nie licząc klapek kryjących tą ginącą wymienną baterię. Wymiana ekranu to też była kiedyś wymiana tylko obudowy.

      pozdrawiam

      LLothar

      To mi się podoba 0
      To mi się nie podoba 0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button