![:/ :/](./images/smilies/17.gif)
Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka
Moderatorzy: boncek, Zolt, Turtles
Może podczas pierwszej fali. Jak się porówna pierwszą i drugą, podczas drugiej było % mniej hospitalizacji niż podczas pierwszej, bo IMHO nauczyliśmy się lepiej rozpoznawać, testować, itd.Theeck pisze:Od początku pandemii szacuje się, że na 1 przypadek wykryty przypada od 5 do 10 bezobjawowych albo nisko objawowych (niezgłoszonych), stąd taki wynik.
Przejrzałem i starałem się zrozumieć ten model, autor nie tłumaczy za dobrze i nie znalazłem nigdzie czarno na białym, dlaczego tych infekcji ma być tak dużo więcej i jak to mogę sprawdzić na podstawie danych.Theeck pisze:Matt - dawałem już linka do modelu stworzonego, co prawda, na początku pandemii, ale który się sprawdził (w przeciwieństwie do modeli tworzonych na UW, które przeszacowywały wszystko po kilka, kilkadziesiąt razy, ale z których to korzysta polski rząd), więc zakładam, że był oparty o sensowne założenia i dobrze policzony. Jego autorem jest Krzysztof Szczawiński, który także podpisał się pod felietonem w Rzepie. Szczawiński uważa, że prawdziwa liczba osób które miały kontakt z wirusem jest od 4 do 30 razy wyższa od oficjalnych danych w zależności od kraju/regionu. Ja nie czuję się na siłach żeby weryfikować te dane i jego założenia, ale bardzo proszę: https://medium.com/@krzysztofszczawinsk ... fcfba1da99
Basiukiewicz to zdaje się przedstawił ten model, z którego wynika, że COVID przechorowało już 70 milionów naszych obywateli. To znaczy, on tego nie powiedział wprost, bo model zrobił po drugiej fali, ale na podstawie jego przewidywań trzeciej fali miało nie być, bo już prawie wszyscy byli zainfekowani. A tymczasem trzecia fala wybuchła, i jak zastosować jego kalkulacje niedoszacowania zachorowań i do niej, to nam Polaków by nie starczyło.grel3gargamel pisze:lekarz-ulubieniec foliarzy Basiukiewicz.
Ale kto napisał w Rzepie takie rzeczy, które Ty w niej wyczytałeś? Bo jakoś nie mogę w tym tekście tego znaleźć. Więc sorry DaeL, erystyka typu 30x i jedziemy dalej aż do absurdu mi nie wystarczy.DaeL pisze:Na serio, jakie jest prawdopodobieństwo, że Polska jest jedynym krajem świata, w którym COVID-a przeszli prawie wszyscy, a skala oficjalnych zachorowań jest o rząd wielkości mniejsza od prawdziwych infekcji?
Yup. https://ourworldindata.org/covid-casesDaeL pisze:w sytuacji kiedy wystarczy rzut oka na wykresy zachorowań na świecie, by zobaczyć, że fala wzbiera
Będę strzelał - te same czynniki, które zawsze spowalniają choroby zakaźne. Czyli mniejsza mobilność ludzi i mniejsza urbanizacja. Ale to nam realnie daje parę tygodni w początkowej fazie. Później, jak już mamy zakażonych w każdym zakątku kraju, to dogonimy Europę. Przynajmniej tak było przy pierwszej i drugiej fali (przy trzeciej od początku byliśmy na wysokim poziomie, bo druga fala nie zdążyła wygasnąć).Theeck pisze:dlaczego w Polsce nie rośnie tak jak na zachodzie?
Wydaje mi się, że wiarygodność testów w szacowaniu wielkości zjawiska można ocenić na podstawie procenta wyników pozytywnych. Jak masz połowę testów pozytywnych, to wiadomo, że sporo osób wymyka się systemowi i że testujesz za mało. Ale jak pozytywny jest co dwudziesty test, to raczej robisz ich zbyt wiele, nie za mało. W Polsce przez większą część pandemii (wyjąwszy trzecią falę), byliśmy raczej bliżej tego drugiego wariantu. Czy to możliwe, że w Polsce niedoszacowaliśmy tego ile osób zachorowało? Pewnie tak. Może o 20%, może nawet o 50%. Może nawet o 100%. Ale jakoś mi się w głowie nie mieści, żeby to mogło być 300 czy 3000%.Theeck pisze:A co do rzędu wielkości przechorowań w Polsce więcej od oficjalnych statystyk - proszę oto odpowiedź - w Polsce była tak niska wydolność testów, że do testów kwalifikowano tylko osoby z 3 jednoczesnymi objawami (znam to z autopsji). Więc pewnie we Francji by mnie i miliony innych osób przetestowano, a w Polsce nie.
Tia, tylko, że w Polsce nie dobiliśmy jeszcze do 50% wyszczepionych. Jeśli Delta ma dużo szybszą transmisję od wariantu Alfa (a tak wszyscy mówią), to znowu będziemy mieć pozatykane szpitale.LLothar pisze: edit: Mam - 30% w szpitalach to zaszczepieni. Tak więc jeśli 85% zaszczepionych jest, to szczepienie dziala imho wystarczajaco dobrze, jak 15% niezaszczepionej populacji odpowiada za 70% przypadkow szpitalnych. Wolny wybor.
Masz tu wyniki z grudnia 2020 (!!!) z Lombardii: 57% populacji: https://www.politykazdrowotna.com/60547 ... ieszkancowDaeL pisze:Czy to możliwe, że w Polsce niedoszacowaliśmy tego ile osób zachorowało? Pewnie tak. Może o 20%, może nawet o 50%. Może nawet o 100%. Ale jakoś mi się w głowie nie mieści, żeby to mogło być 300 czy 3000%.
a że przypadków mamy na dziś 2,9 mln więc 300% jak nicDaeL pisze:Może o 20%, może nawet o 50%. Może nawet o 100%. Ale jakoś mi się w głowie nie mieści, żeby to mogło być 300 czy 3000%.
Też miałem nieśmiało zapytać.Turtles pisze:A co jest aktualnie pozamykane?
No cóż, po prostu opinia tych autorów nie jest więcej warta niż Twoja, czy moja.Theeck pisze:No ale grelu czy mógłbyś odnieść się (albo obalić) do stwierdzeń postawionych w liście, czy może się z nimi zgadzasz (choćby częściowo), czy jednak wolisz jedynie dyskredytować autorów?
Nie panikuje, mnie to tylko wkurza. No, ale za parę lat ciekawe książki będą o tych czasachTheeck pisze:Nie panikuj Gregor, podobno już 70% Polaków ma przeciwciała:
https://wydarzenia.interia.pl/raporty/r ... Id,5483795
Z tego samego artykułu:Theeck pisze:Nie panikuj Gregor, podobno już 70% Polaków ma przeciwciała:
https://wydarzenia.interia.pl/raporty/r ... Id,5483795
Wpisuje się to w ton wcześniejszego postuwśród osób w pełni zaszczepionych przeciw COVID-19 98 proc. osób posiada przeciwciała. Z kolei wśród osób niezaszczepionych ma je 40 proc.
Gregor pisze:Jak do tego mogło dojść? Przynajmniej 4 fala w 90% będzie piękna, bo będzie falą wolnego wyboru.
Eee? to juz od prawie miecha tak sie utrzymuje:Turtles pisze:W ostatniej dobie
mnie nie oburza, nie mam z tym problemu.Theeck pisze:Oburza Was, że skorzystali w inny sposób niż Wy, no ale to jest istota wolności.
Napisałem przecież, że mam pretensję do "systemu", czyli właśnie do rządzących.Theeck pisze:A Wy zamiast mieć pretensje do rządzących, macie je do osób, które skoro pozostawiono im wybór, to z niego skorzystali.
Matthias, rany boskie, przecież leczenie jest tak koszmarnie drogie, że tak naprawdę takie rozwiązanie oznaczałoby właśnie przymus szczepionkowy. Tyle, że wtedy Ty plus garstka pełnych wyrozumiałości zaszczepionych przeciwników obowiązkowych szczepień szanujących cudzą wolność wyboru miałaby spokojne sumienie, że nikogo do niczego nie przymuszono. W sumie więc mam identyczne zdanie jak Twoje (nie zmuszać do szczepień ale karać za ich brak wykluczeniem w różnych dziedzinach) tyle, że że nie mam oporów przed nazwaniem tego zmuszaniem do szczepieniaMatt pisze:bardziej by mnie oburzyły obowiązkowe szczepienia (...) To co napisałem nie narusza tego - państwo oferuje bezpłatne leczenie covid po przyjęciu szczepionki, lub płatne bez szczepionki. Bez szczepionki jest zbyt drogie i nie stać nas na refundację, ale zostawiamy wybór.
Nie zmuszaniem, ale finansowym zachęcaniem do szczepienia / zniechęcaniem do nieszczepienia. Poza tym są ludzie, którzy twierdzą, że COVID jest fake, więc nie mają się czego bać. Wybór pozostaje, a zmuszanie to kompletny brak wyboru.Voo pisze:Matthias, rany boskie, przecież leczenie jest tak koszmarnie drogie, że tak naprawdę takie rozwiązanie oznaczałoby właśnie przymus szczepionkowy. Tyle, że wtedy Ty plus garstka pełnych wyrozumiałości zaszczepionych przeciwników obowiązkowych szczepień szanujących cudzą wolność wyboru miałaby spokojne sumienie, że nikogo do niczego nie przymuszono. W sumie więc mam identyczne zdanie jak Twoje (nie zmuszać do szczepień ale karać za ich brak wykluczeniem w różnych dziedzinach) tyle, że że nie mam oporów przed nazwaniem tego zmuszaniem do szczepieniaMatt pisze:bardziej by mnie oburzyły obowiązkowe szczepienia (...) To co napisałem nie narusza tego - państwo oferuje bezpłatne leczenie covid po przyjęciu szczepionki, lub płatne bez szczepionki. Bez szczepionki jest zbyt drogie i nie stać nas na refundację, ale zostawiamy wybór.
Ja bym to porównał bardziej do palenia w miejscu publicznym. Chcesz palić, to pal, ale nie w barze, kinie itd.Voo pisze:Chociaż może przykład z palaczem nie jest najlepszy.